Istnieją dwie wersje na temat tego, z czego ów bęben był zrobiony.
1) Ta, o której napisałeś. Procedurę naciągnięcia jego skóry na bęben miało przeprowadzić trzech medyków wojskowych: Franciscus de Pira, Terso i Weymann.
2) Żiżka nosił na piersi niewyprawioną skórę zwierzęcą, z której to właśnie bęben miał powstać.
Co do losów samego bębna: w 1429 oddziały taborytów (radykalnego skrzydła husytów) oblegały Kłodzko. Ich przywódcą był Prokop Wielki, niemal tak sławny jak jego porzednik Żiżka. Na skutek zdrady jednego z husyckich żołnierzy obrońcy dokonali brawurowego wypadu do obozu wroga, skąd wykradli właśnie słynny bęben.
Znajdował on się w Kłodzku aż do roku 1743, skąd na rozkaz króla pruskiego Fryderyka II zabrano go do Berlina. Tam została zapomniana, aż w końcu zjadły go mole.
(informacje pochodzą z książki Juliana Janczaka "Z tamtej strony historii")
P.S. - Żiżka nie był ślepy, tylko jednooki.
P.S.2 - We Wrocławiu mamy ulicę imienia Jana Żiżki !!!