Ogólnie to jestem pod wrażeniem szybkości i ilości szczurów (przy 500gc wyszło aż dziewięciu przeciwko moim czterem Shadow Warriorsom). W scenariuszu Defend the Find doszli do mnie już w drugiej turze i nic nie byłem w stanie z tym zrobić - na szczęście przegrałem bez strat, a mój Weaver zlikwidował odpowiednika u konkurencji (szczęśliwie wylosował Living Shadows). W Breaktrough też myślałem, że szybko będzie po mnie i tylko kombinowałem jak tu wyjść z tego cało, ale na szczęście w trzeciej turze odstrzeliłem całą wierchuszkę przeciwnika i nagle fala szczurków się rozpierzchła, ufff!. Nie wiem jak toto spisuje się w h-t-h, jak na razie Mordheim przypomina mi mocno zabawy w "strzelanego" - przynajmniej w moim wykonaniu. Wystawiłem Shadow Mastera, dwóch Walkerów i Weavera, wszystkim dałem po elfim łuku i poza tym wystarczyło już tylko na Elven Runestones i jeden Ithilmar Armour. W strzelaniu zza węgła spisują się naprawdę nieźle (w pierwszej potyczce to aż mi szkod było Slayerów), zobaczymy co będzie dalej.