U nas walki są dwie, trzy i jakoś nie psuło to sesji.
Ważne jest w tym wypadku, żeby nie przejmować się szczegółami. Jak się zapomni współczynnika to z głowy, jak nie zna się dystansu, to pierwszy lepszy, który przyjdzie do głowy, jak nie pamięta się modyfikatora nie zaglądać do tabelki tylko tak na oko itd.
Oczywiście dla ułatwienia używamy różnych akcesoriów
-mapy
-kartoniki z imionami/nazwami przeciwników i BG
-małe kartoniki dla uproszczonego systemu ran (zamiast sztonów)
Co do narracji - czyż rpg nie polega na narracji? Jak nie ma walki to też się cały czas coś mówi i nikt nie ziewa z nudów. Poza tym podczas walki gracze sami mogą przejmować narracje - kanciarz opisuje efekt kantu, pistolero opisuje swoje emocje i klnie na zacinającą się spluwę a ja opisuję przedśmiertne grymasy na twarzy przeciwników. Najlepiej wszystko wykonywać równolegle do rzutów (co wymaga wprawy, ale ćwiczenie czyni mistrza). A poza tym - gdy jest tylko sama mechanika bez narracji, to jest tym bardziej nudno, a gracz "nie grający" tym bardziej ma powód do ziewania. Bo cóż ciekawego w samej mechanice? A gdy słyszy barwne opisy i zagrzewającą krew w żyłach muzykę - to jest coś!
Czasami też pomijamy system walki - gdy jeden BG goni jednego gościa, który ucieka zamiast walczyć, po prostu leci sam opis, co jakiś czas jakiś test i jest git. A gdy jakiś potwór/bandito schodzi z pola widzenia graczy (nawet gdy wychodzi np. z pomieszczenia) i walczy z kimś innym niż BG to warto już nie rzucać za takiego gościa tylko zastąpić go narracją ("zza ściany dobiega cię łoskot, krzyk i odgłos chrupania - to pewnie ten powłóczący nogami stwór włąsnie zjada szeryfa na drugie śniadanie!), ew. jeśli brakuje ci działania losu rzucasz k6 dla (w tym przypadku) szeryfa i potwora i już wiesz kto wygrał.
Gdy mam dużo gości do testowania to czasami rzucam jeden test dla wszystkich, albo rzucam kostką by określić ilu gości trafiło, ilu nie...
W skrócie - mechaniki używamy tylko tam gdy jest to bardzo potrzebne.
Jeśłi ktoś śmie twierdzić, że moja polityka jest antyBGowa, to mogę śmiało odpowiedzieć, że w praktyce większość skrótów jest na niekorzyść NPC.