Autor Wątek: Preacher the movie  (Przeczytany 4468 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Anonymous

  • Gość
Preacher the movie
« dnia: Listopad 13, 2002, 10:39:06 pm »
dla mnie porazka jest ze bruce campbell nie bedzie gral kaznodziei,
a juz widzialem na sieci plakat koncepcyjny z jego podobizna :|

Offline Karol Kremens

Preacher the movie
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 13, 2002, 11:19:05 pm »
Cytat: "2dope"
dla mnie porazka jest ze bruce campbell nie bedzie gral kaznodziei,
a juz widzialem na sieci plakat koncepcyjny z jego podobizna :|


A kto w takim razie ma go zagrac?

Co do Perlmana - dobry wybor, tylko pogratulowac producentom. Oby tylko film udal sie tak, jak casting.

Anonymous

  • Gość
Preacher the movie
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 14, 2002, 12:10:10 am »
Cytat: "Karol Kremens"
A kto w takim razie ma go zagrac?


najprawdopodobniej James Marsden, ktory gral Cyclopsa w X-Men
(zglosil sie na ochotnika..)

Anonymous

  • Gość
Preacher the movie
« Odpowiedź #3 dnia: Listopad 14, 2002, 01:53:29 am »


do tego juz raczej nie dojdzie.. ( i nie tylko z powodu literowki  :wink:  )

Offline Kormak

Preacher the movie
« Odpowiedź #4 dnia: Listopad 15, 2002, 11:58:33 pm »
James Marsden? O rety... przecież on teraz gra w "Ally Mc Beal" !!!
Zreszta rola Jesse Custera nie jest najwazniejsza. Ale powinien go grac wlasnie jakis amerykanski "przystojniak". Moze sie nada.

Idealne typy :

Cassidy: Steve Buscemi
Tulip - Meg Ryan (wiem, niemloda juz...)
Saint Of Killers - Lance Henriksen (yeah baby!)

Offline dnaoro

Preacher the movie
« Odpowiedź #5 dnia: Listopad 16, 2002, 01:04:56 pm »
z wygladu Twoje typy, Kornak pasują idealnie. ale czy Meg zagra dobrze Tulip? albo czy to wlasnie Steve nie jest za stary na wampira?
i czy potrzebnych jest tyle gwiazd?

Offline Kormak

Preacher the movie
« Odpowiedź #6 dnia: Listopad 16, 2002, 09:03:53 pm »
No pewnie i za stara jest Meg, ale to i tak tylko marzenie. :)

Mysle, ze wystarczy przefarbowac wlosy na blond i pasowac bedzie Franka Potente.

A Buscemi i Henriksen to wcale nie takie wielkie gwiazdy, tzn. nie biora strasznych kokosów za rolę.

Offline Piotr Witkowski

Preacher the movie
« Odpowiedź #7 dnia: Listopad 16, 2002, 09:26:33 pm »
A co byście powiedzieli, gdy Świętego Morderców zagrał... Clint Eastwood?

zatapatit

  • Gość
Preacher the movie
« Odpowiedź #8 dnia: Listopad 17, 2002, 01:56:06 pm »
Albo Lee van Cleef!

Tylko kto, cholera, zagra Johna Wayne

Offline Karol Kremens

Preacher the movie
« Odpowiedź #9 dnia: Listopad 17, 2002, 05:55:49 pm »
-Cassidy - Edward Norton (potrafi grac kogos takiego, jest b. plastyczny, bo "American History X" to bylo mistrzostwo)
-Johna W. moglby zagrac od biedy Harvey Keitel (jakos moze dobrze schowny w cieniu?)
-lysy Herr Starr (zaraz sie pojawi, wazna postac) - moze ogolony Ralph Fiennes?
-Arseface - moze tu by przesunac Buscemi'ego? (choc troche za stary)
-Custer - nie mam pomyslu, ale na pewno nie malutki Marsden
-Tulip - Franka to fajny wybor

Offline słonko

Preacher the movie
« Odpowiedź #10 dnia: Listopad 30, 2002, 06:50:33 pm »
ja się tam nie znam za bardzo na aktorach , ale myslę , ze norton byłby dobry w tej roli (zwłaszcza , że uwielbiam i jego i cassa :wink: )ale ralph fines chyba jest troszkę za młody(i za przystojny) na starra...
iastka są fascynujące

zatapatit

  • Gość
Preacher the movie
« Odpowiedź #11 dnia: Listopad 30, 2002, 07:21:38 pm »
Ha, gdybym ja reżyserował Preachera to johna Wayne'a grałby on sam - wycięty z filmów z jego udziałem i zdubbingowany. Wtedy film byłby nawet trochę awangardowy


A gdyby ekranizowano Nikopola to zagrałby go oczywiście Bruno Ganz

Offline Kormak

Preacher the movie
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 03, 2002, 06:53:45 pm »
Steve Buscemi mógłby zagrać Cassidy'ego spokojnie. Norton to też dobry typ.  Kto jeszcze?  Rhys Ifans - kojarzycie? (Twin Town, Notting Hill, 51st State) - Szkot grający Irlandczyka to byłaby niezła perwercha...


Z Johnem Waynem grającym Johna Wayne'a to świety pomysł.
Eastwood jako Saint Of Killers też.

Z Herr Starrem faktycznie problem - może Robert Patrick, ale za stary. I nie ma takiego zabójczego spojrzenia. Może Christopher Walken? Tylko jak on by wyglądał z ogoloną głową?

Zaraz, pomijamy ważne postaci: kto zagra ojca Arseface'a?
A para policjantów? Kryptogeja zagrałby... Brad Pitt!  :twisted:

Offline Kurczaczek

U turn
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 04, 2002, 01:36:11 pm »
Szeryfa (ojca dupogebego) powinien zagrac Nick Nolte- widzialem go w czoraj w "Droga przez piekło" (org. U Turn). Fajnie by mi pasowal wlasnie w takiej konwencji- a wogule to nawet fajny film byl- troszke zakrecony, kilka niedociagniec, ale fajny.
...

Offline Kormak

Preacher the movie
« Odpowiedź #14 dnia: Grudzień 09, 2002, 07:46:36 pm »
przyznaj po prostu, że podobała ci się Jennifer Lopez  :D

Na ojca Arseface lepiej od Nicka Nolte chyba by pasował Kurt Russel - ma pdobny wyraz twarzy i kwadratową szczene.

 

anything