Choć należą do tego samego gatunku, pomiędzy D&D a Warhammerem jest sporo istotnych róznic - czynią one te systemy na tyle do siebie niepodobnymi, że w zasadzie można je lubić zupełnie za co innego.
W Warhammerze podoba mi się świat, i właściwie nic poza tym - mechanika jest wręcz koszmarna, tworzenie postaci woła o pomstę do nieba (gracz ma wpływ na minimalną liczbę kwestii związanych z jego bohaterem), cały system ratuje tylko i wyłącznie świat. Kiedyś dodałbym jeszcze - i nieliniowy rozwój postaci, ale wbrew pozorom awanse na kolejne profesje wcale nie są po zastanowieniu się takim idealnym rozwiązaniem przełożenia na mechanikę gry rozwoju bohatera.
W dedekach lubię różnorodnośc - mnóstwo opcji dostępnych dla graczy i MG. System rozwoju postaci, choć ma w dalszym ciągu wiele wad związanych z poziomami, pozwala na daleko posuniętą płynność i dowolość w kształtowaniu swojego bohatera na przestrzeni czasu. Światy D&D (o d20 nie wspominając) dają ogromne pole do popisu zarówno MG, którzy lubią brać gotowe rozwiązania, jak i tym, którzy wolą łączyć elementy różnych settingów, by stworzyć własny, niepowtarzalny świat.
Nie zagłosowałem w ankiecie, bo lubię obydwa systemy - każdy ma swoje zalety, których nie znajdziemy w drugim.
Pozdrawiam,
Adam
P.S. Dark Elf king: postaraj się ograniczyć off-topicowe wypowiedzi.
A.