Autor Wątek: Red Orchestra: Ostfront 41-45  (Przeczytany 5991 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

gość1

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« dnia: Sierpień 04, 2006, 02:29:56 pm »
W związku z rychło zbliżającą się premierą gry Red Orchestra: Ostfront 41-45 zapraszam do dyskusji na temat gry, dzielenia się własnymi opiniami i odczuciami odnośnie tego tytułu. Pytania również mile widzane - jeśli ktoś będzie znał odpowiedź na pewno jej udzieli.

gość1

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 04, 2006, 05:07:13 pm »
Zapraszamy do zabawy w ramach Nowa Gildia Cybersport. Szczegóły tutaj.

gość1

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 09, 2006, 02:33:57 pm »
W ostatniej dekadzie niewątpliwy sukces odniosły shooter`y nastawione na tryb gry wieloosobowej. Producenci skierowali rozgrywkę na bezkresne pola sieci. Wszystko zaczęło się od moda do gry Half-Life: Counter-Strike.  Później pojawił się Unreal Tournament i Battlefield 1942 czy wreszcie RtCW: Enemy Territory. A teraz nadeszła Red Orchestra: Ostfront 41-45. Mod, który przerodził się w całkowicie samodzielną grę, skupiającą cechy wszystkich wymienionych wcześniej. Czy ma szanse na miejsce w czołówce? Zapraszam do lektury recenzji.

***

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 11, 2006, 02:07:25 pm »
Nie no... Gra prezentuje się całkiem ciekawie, realistyczna, dobry podział na klasy... Jeżdżenie czołgami zostało również nieźle zrealizowane (szczególnie spodobała mi się możliwość otworzenia włazu ;)). Grałem jedynie z braćmi Coena (tj. botami), ale i tak było fajnie :)

Czasami jednak lubię sobie ponarzekać i muszę powiedzieć, że gra ma dla mnie jedną dużą wadę... Chodzi o wielkość map :? Na niektórych gra inną klasą niż pancerniak nie ma po prostu sensu... Maksymalnie mamy 32 graczy, czyli 16 na teama, a to i tak trochę mało, jak na tak ogromne mapy :( Poza tym mam wrażenie, że wielkość dostępnych plansz bardzo często powoduje takie mulenie, że żyć się odechciewa, u mnie na szczęście ogranicza się to do wczytywania map, ale osobom ze słabszymi maszynami to ja współczuję :roll: Nie grałem na wszystkich mapach, ale dużo bardziej przypadły mi do gustu te, gdzie pojazdów w ogóle nie było :!: Np. misja, gdzie trzeba było szturmować pozycje wroga (Coen chyba nawet dał screeny do galerii, chodzi o tę misję http://www.gry.gildia.pl/gry/red_orchestra_ostfront_41_45/gal_4/image021/*sen/]) wydała mi się dużo ciekawsza od tej, gdzie trzeba było przejechać pół mapy, w poszukiwaniu wroga :roll:

Podsumowując, dla mnie, gra byłaby dużo lepsza, gdyby skupiono się na działaniach piechoty, a mapy były mniejsze. W końcu równie ciekawe mogą być starcia miejskie i zdobywanie kolejnych budynków, jak i walki czołgów. Przy czym zachowałbym liczbę graczy (tj. max 32).

Ale grę i tak kupię, bo wskaźnik cena/jakość jest wielce zachęcający :D Coen nie zabijaj dyskusji! Masz mi odpowiedzieć :x  ;)

gość1

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 12, 2006, 12:57:56 pm »
Cytat: "Norsefir"
Czasami jednak lubię sobie ponarzekać i muszę powiedzieć, że gra ma dla mnie jedną dużą wadę... Chodzi o wielkość map. Na niektórych gra inną klasą niż pancerniak nie ma po prostu sensu...


a widziales Ty, zeby wszyscy na wojnie mieli czolgi do dyspozycji? ^^ na wiekszych mapach, na ktorych licza sie glownie sily pancerne piechota jest skuteczna bronia, zwlaszcza w momencie, gdy szybko dotrze na linie frontu /vide: transportery opancerzone i polciezarowki/.

Cytat: "Norsefir"
Maksymalnie mamy 32 graczy, czyli 16 na teama, a to i tak trochę mało, jak na tak ogromne mapy


tutaj sie zgadzam. moze tworcy zdecyduja sie na update umozliwiajacy gre 64 a moze nawet 128 graczom. ale niektore mapy nie sa takie duze. chociazby Konigsplatz i Kaukasus, na ktorych walka toczy sie na malej powierzchni. na wspomnianych mapach wieksza ilosc graczy zwyczajnie by sie nie sprawdzila.

Cytat: "Norsefir"
Podsumowując, dla mnie, gra byłaby dużo lepsza, gdyby skupiono się na działaniach piechoty, a mapy były mniejsze. W końcu równie ciekawe mogą być starcia miejskie i zdobywanie kolejnych budynków, jak i walki czołgów. Przy czym zachowałbym liczbę graczy (tj. max 32).


sa mapy, ktore wybitnie skupiaja sie na dzialaniach piechoty. chociazby ostatni dodana Lyes Crovy. podejrzewam, ze tworcy beda rownomiernie balansowac ilosc map czolgi/piechota. jesli chodzi o starcia miejskie, to polecam mapke Konigsplatz.

***

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 12, 2006, 01:38:37 pm »
Cytat: "Deathscythe aka coen"
a widziales Ty, zeby wszyscy na wojnie mieli czolgi do dyspozycji? ^^ na wiekszych mapach, na ktorych licza sie glownie sily pancerne piechota jest skuteczna bronia, zwlaszcza w momencie, gdy szybko dotrze na linie frontu /vide: transportery opancerzone i polciezarowki/.

Źle mnie zrozumiałeś. Gra piechotą nie opłaca się, nie tylko dlatego, bo długo trzeba iść, ale dlatego, bo nie masz większych szans, gdy wróg siedzi w czołgu...  Zwykle cię zauważy i użyje pokładowego KM'u... Jedyna klasa, którą w ostateczności można zagrać, to anti-tank... Oczywiście rozważam tu przypadek power-gamerstwa, czyli grę na ilość fragów, nie klimatyczność :p Chociaż może to kwestia mapy na której grałem, bo na innej (takiej, gdzie trzeba było bronić 2 mostów) było już lepiej...
Cytat: "Deathscythe aka coen"
tutaj sie zgadzam. moze tworcy zdecyduja sie na update umozliwiajacy gre 64 a moze nawet 128 graczom. ale niektore mapy nie sa takie duze. chociazby Konigsplatz i Kaukasus, na ktorych walka toczy sie na malej powierzchni. na wspomnianych mapach wieksza ilosc graczy zwyczajnie by sie nie sprawdzila..

128 :lol: Już widzę te chmary postaci przemierzających mapy ;) A później celny strzał HE w środek tej hordy...
Cytat: "Deathscythe aka coen"
sa mapy, ktore wybitnie skupiaja sie na dzialaniach piechoty. chociazby ostatni dodana Lyes Crovy. podejrzewam, ze tworcy beda rownomiernie balansowac ilosc map czolgi/piechota. jesli chodzi o starcia miejskie, to polecam mapke Konigsplatz.

Wracając do czołgów. Według mnie mają one sens jedynie, gdy w jeżdżą nimi osoby, które się znają (siedzą na TS :p ;)), bo tak kierowca jedzie w jedną i obraca się tyłem do wroga, a dowódca w rozpaczy próbuje obrócić wieżę w kierunku wroga :roll: Lub dowódca dostrzega wroga, chce żeby kierowca się zatrzymał, aby móc oddać strzał, a ten nie zauważając komunikatu dalej pruje prze łąkę...

Offline Idaan

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 14, 2006, 04:25:47 pm »
Recka okej, z tym, że w ut mutator to nie to samo co mod. Pograłbym, ale komp już nie pierwszej młodości. :?

Offline Ten Zły

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #7 dnia: Sierpień 16, 2006, 07:40:27 pm »
Gra jest świetna i aż żałuję że to cenega ją wydaje :/ Tydzień po premierze, a gry nie ma w więszkości sklepów. W Warszawie nie ma ich np: w empiku w Blue City albo w empiku w Wola Parku, w MediaMarkt na Górczewskiej, w Geant w jankach. Nie doszło też do Włocławka i Torunia. Co jest??? Tak trudno dostarczyć grę?? Cenega delikatnie mówiąc dała dupy... :evil:

Offline fin

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpień 16, 2006, 07:48:23 pm »
A to dziwne bo w zapadłych kielcach w empiku w galerii echo lezaly na polce nawet dzien przed premierą chyba :roll:
Tak wogóle to czemu wy nie kupujecie gier z preordera przez neta?Najczęściej nawet macie wysyłke za darmo.

Offline Szuki

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpień 17, 2006, 02:54:17 pm »
Ja RO kupiłem 11.08. kiedy byłem przejazdem w Krakowie, na dodatek dostałem do niej słuchawki! A sama gra to majstersztyk. Tylko AA jest równie realistyczne. Za 3 dychy każdy z miarę sensownym kompem i dostępem do netu powinien nabyć tę grę. Klimat pierwsza klasa. A jak sie gra ze znajomymi... no poezja, umarł CS, niech żyje RO!

Pozdrawiam.
,Never knows best...'' BEZCENNE!

Offline Valthos

Red Orchestra: Osfront 41 - 45
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 16, 2006, 01:44:33 pm »
Będe miał tą grę na Gwiazdkę prawdopodobnie. Czy dokonałem dobrego wyboru na prezent? A może ktoś zna jakiś link do dema gry?
War, war never changes.

Offline Valthos

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 21, 2006, 01:21:36 pm »
To mógłby mi ktos powiedzieć w końcu, czy dobrze wybrałem? Naprawdę chciałbym znać wasze zdanie...
War, war never changes.

gość1

  • Gość
Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 21, 2006, 06:44:01 pm »
Red Orchestra jest znakomitym FPS. Ale wszystko tutaj zależy od zgrania, czego może czasem brakować na serwerach publicznych. Realizm, z jakim wykonana jest gra, zasługuje na wielkie oklaski. Silnik fizyczny i graficzny znakomity. Jednak gra wymaga dość mocnego kompa.

Ogólnie na pewno będziesz zadowolony. Jeśli chodzi o demko, to takowego nie ma bezpośrednio. Od czasu do czasu zdarzają się weekendy trialowe na Steam (ostatni był około 10 grudnia) i wtedy można pograć w wybrane tytuły.

Offline Valthos

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #13 dnia: Grudzień 23, 2006, 05:00:05 pm »
Cytat: "Deathscythe aka coen"
Red Orchestra jest znakomitym FPS. Ale wszystko tutaj zależy od zgrania, czego może czasem brakować na serwerach publicznych. Realizm, z jakim wykonana jest gra, zasługuje na wielkie oklaski. Silnik fizyczny i graficzny znakomity. Jednak gra wymaga dość mocnego kompa.

Ogólnie na pewno będziesz zadowolony. Jeśli chodzi o demko, to takowego nie ma bezpośrednio. Od czasu do czasu zdarzają się weekendy trialowe na Steam (ostatni był około 10 grudnia) i wtedy można pograć w wybrane tytuły.


Oki, dzięki  :)
War, war never changes.

Offline Dzobek

Red Orchestra: Ostfront 41-45
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 03, 2007, 08:51:43 am »
OMG!Ta gra jest zarabista.Kupilem ja w pazdzierniku i caly czas gram.Podobaja mi sie bronie w RO i mapy(najbardziej RO_Stalingradkessel)
luchaj teraz mnie bo nie bede sie powtarzac
Ty mi mozesz mowic a ja moge Tobie kazac

 

anything