Autor Wątek: Czym jest manga...  (Przeczytany 32304 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Czym jest manga...
« dnia: Kwiecień 26, 2005, 09:59:41 pm »
Cytat: "Greahtor"

Cytuj
Widziałem film (aktorski), na podstawie którego ten komiks powstał i uważam, że jest to jedna z najgorszych adaptacji, jakie kiedykolwiek widziałem. Szokowanie dla szokowania, wymyślanie dziwaczych tortur i samookaleczeń. Skromny "Hellraiser" bije to-to na głowę, zarówno pod względem wrażenia, jakie na mnie wywiera, jak i psychologii postaci...
Koroshiya 1 to film dla wąskiego grona odbiorców, któryi są fani horroru i samej mangi. osoby spoza "kręgu zainteresowanych" najczęściej mają podobne zdanie do Twojego i wcale się nie dziwię. Miike robi filmy dziwne i chore, które nie trafiają do każdego i nie mam tu na myśli jakichkolwiek wyniosłości pokroju głębi psychologiczno-egzystencjonalnej a najnormalniejszą podatność na szokowanie (weźmy hociażby Visitor Q, Ichi, Gozu czy Full Metal Yakuza)


buhahaha
Greahtor, ja Ciebie bardzo przepraszam, ale wlasnie ubawiles mnie setnie 8)
tak sie dziwnie sklada, ze akurat N.N. jest jednym z nielicznych specjalistow w tym kraju wlasnie od szokujaco dziwno-chorych filmow i komiksow, wiec badz laskaw nie wsadzac go do worka osob spoza "kregu zainteresowanych" bo robi sie tutaj jakis kabaret :roll: (wez sobie najpierw sprawdz z kim i o czym rozmawiasz)
Cytat: "Greahtor"
Cytuj
Szczerze polecam, chociaż to nie manga
problem w tym, że rozmawiamy właśnie o mangach a w nich doszukanie się prawdziwie zakręconego stadium choroby psychicznej jest bardzo trudne i jak narazie jedyne przypadki takowgo spotkałem w Tomie, Uzumaki i właśnie Koroshiya1


a tu mam takie pytanie w kwestii formalnej:
rozmawiacie o komiksach japonskich?
bo mam dziwne wrazenie, ze od paru stron raczej o filmach i pirackich skanach komiksow :roll:

Offline greah

Czym jest manga...
« Odpowiedź #1 dnia: Kwiecień 27, 2005, 12:25:13 am »
Cytat: "turucorp"
tak sie dziwnie sklada, ze akurat N.N. jest jednym z nielicznych specjalistow w tym kraju wlasnie od szokujaco dziwno-chorych filmow i komiksow, wiec badz laskaw nie wsadzac go do worka osob spoza "kregu zainteresowanych" bo robi sie tutaj jakis kabaret :roll: (wez sobie najpierw sprawdz z kim i o czym rozmawiasz)
tak się akurat składa, że interesuję się azjatycką ekstremą filmową i wiem jak ludzie reagują na te produkcje a to, że nie wiem w czym specjalizuje się N.N nie ma tu nic do rzeczy. jeśli jest specjalistą od tego typu filmów to szanuję jego zdanie ale czy to ma znaczyć, że nie mogę takowego skomentować? moim zdaniem mnogość obrzydliwych scen w Koroshiya1 jest kroplą w morzu gdy porównamy go do dosadnego Ebola syndrome, łamiącego wszelkie tabu Untold story czy wyjątkowo brtalnego Dr.Lamb i to właśnie takimi porównaniami się kieruję, bo trudno byłoby postawić naprzeci siebie tytuły królujące w kinie ekstremalnym i te z nurtu teenage horror


Cytuj
Serio, to chora manga, ale jednak warto po nie sięgnąć, by zobaczyć jak daleko szaleństwo może się posunąć.
trafiłem kiedyś na nowelkę, której fabuła opierała się na przedstawieniu społeczeństwa którego członkowie aby nie ulec wypadkom okaleczali się i tak jeden wydziubał sobie oko bo bał się aby nikt mu go nie wybił parasolem a inny podziurawił sobie zęby bo bał sie próchnicy. groteskowość komisku wcale nie musi iść w parze z jakimiś psychopatycznymi ciągotami głównych bohaterów.


Cytuj
Usagi jest królikiem
jak sama nazwa wskazuje. chciałem tylko dodać odrobinę komizmu w opisie stąd "zając" i "wieprzek" :]
Cytuj
W tym, co napisałem, nie chciałem oceniać filmu, ale mangę, która jest jego marną adaptacją: ma kiepskie rysunki, fatalnie prowadzoną narrację i dużo scen obliczonych tylko na to by szokować.
zatem musieliśmy się nie zrozumieć - sądziłem, że rozmawiamy o filmie.
Cytuj
A ja myślałem o tym, że rozmawiamy o tym, co dobre i co złe. Co warte przeczytania i z jakiego powodu. Owszem, rozmawiamy o tym w temacie o mangach, ale padają tu argumenty o wyższości owych mang nad utworami zachodnimi, w których tego lub owego nie ma.
możemy, mimo że wszystko zaczęło się od brzemiennego w skutkach "bo to kiszka" odnoszącego się właśnie do kilku mang



btw
zatem kim jest N.N, że moja wypowiedz doprowadziła do tak spazmatycznego wybuchu śmiechu u turucorp?

N.N.

  • Gość
Czym jest manga...
« Odpowiedź #2 dnia: Kwiecień 27, 2005, 01:37:29 am »
Cytat: "Greahtor"
tak się akurat składa, że interesuję się azjatycką ekstremą filmową i wiem jak ludzie reagują na te produkcje


Prawdę powiedziawszy, Turu nie ma racji, nie interesuję się azjatycką ekstremą filmową. W ogóle nie lubię ekstremy.
Cytuj
wszystko zaczęło się od brzemiennego w skutkach "bo to kiszka" odnoszącego się właśnie do kilku mang

Nieszczęsne stwierdzenie padło ledwie trzy dni temu, a temat istnieje już ponad rok. Przez ten czas ludzie, którzy się tu wypowiadają, róznych rzeczy się nauczyli (także od ludzi, którzy się tu wypowiadają)...

Cytuj
btw
zatem kim jest N.N, że moja wypowiedz doprowadziła do tak spazmatycznego wybuchu śmiechu u turucorp?

Autorem notki na okladce pierwszego tomu "Hiroshimy 1945"

Anonymous

  • Gość
Czym jest manga...
« Odpowiedź #3 dnia: Kwiecień 27, 2005, 07:51:43 am »
Cytat: "Gilbaert"
Cytuj
gigli ma pierwszy tom, więc mógłby coś powiedzieć

mogę ci sprzedać Timof. Mnie nie podeszło. Nie mój klimat.


za późno, juz zamówiłem

Offline turucorp

Czym jest manga...
« Odpowiedź #4 dnia: Kwiecień 27, 2005, 08:35:31 am »
Cytat: "N.N."

Cytat: "Greahtor"
tak się akurat składa, że interesuję się azjatycką ekstremą filmową i wiem jak ludzie reagują na te produkcje


Prawdę powiedziawszy, Turu nie ma racji, nie interesuję się azjatycką ekstremą filmową. W ogóle nie lubię ekstremy.


ja nie mowie, ze lubisz ekstreme tylko, ze sie min. takimi tematami zajmujesz i dlatego rozbawilo mnie wrzucanie Ciebie do worka z laikami, ktorzy maja odruchy wymiotne kiedy widza kawalek umiejetnie spreparowanej wolowiny uwieczniony na tasmie filmowej :roll:
Cytat: "N.N."

Cytuj
wszystko zaczęło się od brzemiennego w skutkach "bo to kiszka" odnoszącego się właśnie do kilku mang

Nieszczęsne stwierdzenie padło ledwie trzy dni temu, a temat istnieje już ponad rok. Przez ten czas ludzie, którzy się tu wypowiadają, róznych rzeczy się nauczyli (także od ludzi, którzy się tu wypowiadają)...


temat "manga" jest walkowany od jakis dwoch lat na kilku forach i te powtarzajace sie w kolko argumenty sa juz po prostu nudne  :?

Cytat: "N.N."

Cytuj
btw
zatem kim jest N.N, że moja wypowiedz doprowadziła do tak spazmatycznego wybuchu śmiechu u turucorp?

Autorem notki na okladce pierwszego tomu "Hiroshimy 1945"


ales wybrnal :lol: ("Jerzy?, ale czy Jerzy? bo jak nie Jerzy to moje nazwisko nic panu nie powie" ;) )

Cytat: "timof"
za późno, juz zamówiłem


Gilgil, jakby co to ja to moge lyknac ;)

Offline greah

Czym jest manga...
« Odpowiedź #5 dnia: Kwiecień 27, 2005, 09:21:12 am »
Cytat: "turucorp"
ja nie mowie, ze lubisz ekstreme tylko, ze sie min. takimi tematami zajmujesz i dlatego rozbawilo mnie wrzucanie Ciebie do worka z laikami, ktorzy maja odruchy wymiotne kiedy widza kawalek umiejetnie spreparowanej wolowiny uwieczniony na tasmie filmowej :roll:

zauważ jedną rzecz - nie wiedziałem kim jest N.N a z racji tego, że zbliżone opinie słyszałem od osób, którym filmy pokroju Ichi nie podchodzą sądziłem, że jest on jedną z nich. zrozumiałbym salwy śmiechu gdybym wiedział co lubi i czym się zajmuje a nadał podważał jego zdanie ale nie w tym przypadku

Cytuj
temat "manga" jest walkowany od jakis dwoch lat na kilku forach i te powtarzajace sie w kolko argumenty sa juz po prostu nudne  :?
sam siedzę na jednym stricte mangowym forum i po dziś dzień nie usłyszałem "co w tym jest" kiedy od sloganów "manga jest lepsza od amerykańskiej koerchy o superbohaterach" nie można się opędzić

Offline turucorp

Czym jest manga...
« Odpowiedź #6 dnia: Kwiecień 27, 2005, 09:47:40 am »
Cytat: "Greahtor"

Cytat: "turucorp"
ja nie mowie, ze lubisz ekstreme tylko, ze sie min. takimi tematami zajmujesz i dlatego rozbawilo mnie wrzucanie Ciebie do worka z laikami, ktorzy maja odruchy wymiotne kiedy widza kawalek umiejetnie spreparowanej wolowiny uwieczniony na tasmie filmowej :roll:

zauważ jedną rzecz - nie wiedziałem kim jest N.N a z racji tego, że zbliżone opinie słyszałem od osób, którym filmy pokroju Ichi nie podchodzą sądziłem, że jest on jedną z nich. zrozumiałbym salwy śmiechu gdybym wiedział co lubi i czym się zajmuje a nadał podważał jego zdanie ale nie w tym przypadku


zauwaz druga rzecz,
dzial komiksowy forum Gildii to miejsce istniejace od dluzszego czasu i wypowiada sie na nim sporo konkretnych i kompetentnych osob, wiec wychodzenie z zalozenia, ze siedza tu tylko dzieciaki, ktore mialy w reku trzy komiksy na krzyz jest jak dla mnie podstawowym bledem rozkladajacym cala dyskusje na lopatki :roll:

Cytat: "Greahtor"

Cytuj
temat "manga" jest walkowany od jakis dwoch lat na kilku forach i te powtarzajace sie w kolko argumenty sa juz po prostu nudne  :?
sam siedzę na jednym stricte mangowym forum i po dziś dzień nie usłyszałem "co w tym jest" kiedy od sloganów "manga jest lepsza od amerykańskiej koerchy o superbohaterach" nie można się opędzić


kolejny blad, ktory lezy u podstaw Twoich zalozen i nastawienia :roll:
TO NIE JEST FORUM "MANGOWE"! :roll:
forum "mangi i anime" znajduje sie w innym dziale a tutaj jest dzial forum komiksowego pt. "komiks japonski"  :roll:

Offline greah

Czym jest manga...
« Odpowiedź #7 dnia: Kwiecień 27, 2005, 09:58:57 am »
Cytat: "turucorp"
zauwaz druga rzecz,
dzial komiksowy forum Gildii to miejsce istniejace od dluzszego czasu i wypowiada sie na nim sporo konkretnych i kompetentnych osob, wiec wychodzenie z zalozenia, ze siedza tu tylko dzieciaki, ktore mialy w reku trzy komiksy na krzyz jest jak dla mnie podstawowym bledem rozkladajacym cala dyskusje na lopatki :roll:
jeśli ktoś nie lubi w/w wcale nie musi oznaczać, że jest niekompetentny a tylko tyle, że takowe nie trafiają w jego gusta. czy jeśli ktoś nie lubi dajmy na to horrorów to jest niekompetentny i nie może pracować w redakcji jakiegoś filmowego pisma?

Cytuj
TO NIE JEST FORUM "MANGOWE"! :roll:
Forum dyskusyjne miłosników komiksu japońskiego -czyli mangi
masz rację, to nie jest forum mangowe

Cytuj
forum "mangi i anime" znajduje sie w innym dziale a tutaj jest dzial forum komiksowego pt. "komiks japonski"  :roll:
uświadom mnie proszę czymże jest manga jak nie komiksem japońskim

ps.
nie musisz tak nagminnie używać "roll" - potrafię wyłapać "ironię"

Offline turucorp

Czym jest manga...
« Odpowiedź #8 dnia: Kwiecień 27, 2005, 10:25:16 am »
Cytat: "Greahtor"

kompetencje nijak mają się do zainteresowań. jeśli ktoś nie lubi w/w wcale nie musi oznaczać, że jest niekompetentny a tylko tyle, że takowe nie trafiają w jego gusta. czy jeśli ktoś nie lubi dajmy na to horrorów to jest niekompetentny i nie może pracować w redakcji jakiegoś filmowego pisma?


a co mnie obchodzi kto gdzie pracuje? :roll:
jesli ktos zajmuje sie zawodowo filmem i komiksem i ma na swoim koncie zarowno publikacje teoretyczne jak i "praktyczne" z omawianej tutaj tematyki, to argumentowanie, ze nie nalezy do grupy "zainteresowanych" po prostu mnie rozsmiesza (nie martw sie, to tylko taki zlosliwy usmieszek :roll: )

Cytat: "Greahtor"

Cytuj
TO NIE JEST FORUM "MANGOWE"! :roll:
Forum dyskusyjne miłosników komiksu japońskiego -czyli mangi
masz rację, to nie jest forum mangowe

zeby nie bylo niedomowien (a przy okazji sobie horyzonty poszerzysz 8) )
KOMIKS JAPONSKI to nie tylko "manga", istnieja w Japonii cale grupy artystyczne, ktore deklaruja sie, ze to co robia to nie "manga".

Cytat: "Greahtor"
Cytuj
forum "mangi i anime" znajduje sie w innym dziale a tutaj jest dzial forum komiksowego pt. "komiks japonski"  :roll:
uświadom mnie proszę czymże jest manga jak nie komiksem japońskim


alez prosze bardzo, okreslenie "manga" jest "placebo", ktorego uzywaja liczni zwolennicy i przeciwnicy pewnego typu (stylu) komiksow chcacy (swiadomie lub nie) stworzyc wrazenie unikatowosci i odmiennosci tychze komiksow od pozostalych. :roll:
co jest oczywiscie, w szerszej perspektywie, niepowaznym i powierzchownym potraktowaniem tematu gdyz takie same "wyrozniki" mozna zastosowac do komiksow z wielu innych krajow, w ktorych powstaly rownie charakterystyczne style/stylizacje komiksowe, i w ktorych komiksy rowniez maja "narodowa nazwe" :roll:
Cytat: "Greahtor"

ps.
nie musisz tak nagminnie używać "roll" - potrafię wyłapać ironię


musze, takie hobby a nawet sport tutaj uprawiam (nie ja jeden zreszta 8) ) wtawiamy :roll: kiedy tylko sie da.

N.N.

  • Gość
Czym jest manga...
« Odpowiedź #9 dnia: Kwiecień 27, 2005, 10:40:28 am »
Cytat: "Greahtor"
uświadom mnie proszę czymże jest manga jak nie komiksem japońskim


Lewis Trondheim, Jon J. Muth czy Alex Varenne to twórcy zachodni, którzy drukują (drukowali?) swoje komiksy w Japonii. Dla Japończyka, który je oglądał, były to mangi, czyż nie?
Jill Thompson zrobiła komiks "At the Death's Door" opublikowany w USA i prezentowany jako komiks w stylu manga. Rzeczywiście wygląda on jak manga.
"Usagi Yoijmbo" wciąż tu jest wymieniany w kontekście mangi, chociaż jest amerykańskim serialem komiksowym, opartym na takich samych założeniach (i wyrosłym z tej samej mody), co Teenage Mutants Ninja Turtle, Cerebus Aardvaark i parę innych.
Na Reanimacjach po raz kolejny ogłaszany jest konkurs na "polską mangę"...
A jedno z naszych wydawnictw publikuje mangi koreańskie.
Fakty te - mogę wymienić jeszcze kilka innych - sprawiają, że nie mogę zgodzić się z twierdzeniem, że manga jest komiksem japońskim.

Do Marka: na tym forum (komiksowym), co jakieś trzy miesiące ktoś od nowa podejmuje trud ustalania, jak się nazywam. Tak, jakby nie można było po prostu wymieniać się poglądami i spostrzeżeniami.
Mój sposób wybrnięcia z tej sytuacji jest, być może, śmieszny, ale miłośnikowi mangi ustalenie mojego nazwiska nie powinno sprawić kłopotu - sięga na półkę i wie.
Twój Jerzy

Offline greah

Czym jest manga...
« Odpowiedź #10 dnia: Kwiecień 27, 2005, 10:48:57 am »
Cytat: "turucorp"
a co mnie obchodzi kto gdzie pracuje? :roll:
jesli ktos zajmuje sie zawodowo filmem i komiksem i ma na swoim koncie zarowno publikacje teoretyczne jak i "praktyczne" z omawianej tutaj tematyki, to argumentowanie, ze nie nalezy do grupy "zainteresowanych" po prostu mnie rozsmiesza (nie martw sie, to tylko taki zlosliwy usmieszek :roll: )
czy Ty nadal nie widzisz, że "krag zainteresowanych" został użyty przed uświadomieniem mnie czym zajmuje się N.N. ? nie widzisz subtelnej różnicy pomiędzy byciem nieświadomym a świadomością tego z kim się rozmawia? nie wiedziałem - napisalem, wiem - nie piszę. proste nieprawdaż?

Cytuj

zeby nie bylo niedomowien (a przy okazji sobie horyzonty poszerzysz 8) )
KOMIKS JAPONSKI to nie tylko "manga", istnieja w Japonii cale grupy artystyczne, ktore deklaruja sie, ze to co robia to nie "manga".
nie musisz poszerzać moich horyzontów, wiem że w Japonii nie powstają tylko mangi tak samo wiem, ze Japończycy nie jedzą ciągle ryżu i sushi.
chodziło bardziej o to jakie tematy znajdują się w tym dziale i jakim opisem jest on przedstawiony zatem Twoje krzyki, że to nie dział do rozmów o mandze są z lekka infantylne, bo strofujesz mnie kiedy tuż obok toczą się stricte mangowe dyskusje

Cytuj
alez prosze bardzo, okreslenie "manga" jest "placebo", ktorego uzywaja liczni zwolennicy i przeciwnicy pewnego typu (stylu) komiksow chcacy (swiadomie lub nie) stworzyc wrazenie unikatowosci i odmiennosci tychze komiksow od pozostalych. :roll:
co jest oczywiscie, w szerszej perspektywie, niepowaznym i powierzchownym potraktowaniem tematu gdyz takie same "wyrozniki" mozna zastosowac do komiksow z wielu innych krajow, w ktorych powstaly rownie charakterystyczne style/stylizacje komiksowe, i w ktorych komiksy rowniez maja "narodowa nazwe" :roll:
tak tylko, że ja nie napisałem "czym jest komiks japoński jak nie mangą". napisałem, że manga zawiera się w ogóle tamtejszych produkcji komiksowych zatem usilne omijanie jej i argumentowanie "to jest dział o komiskie japońskim"(czyt.ale nie mandze) jest trochę dziwne

Offline turucorp

Czym jest manga...
« Odpowiedź #11 dnia: Kwiecień 27, 2005, 10:56:18 am »
Jerzy, wybacz, ale po prostu nie moglem sie powstrzymac w momencie, w ktorym zostales wrzucony do worka "nie zainteresowanych" i musialem sie "powyzlosliwiac" (imperatyw taki, podswiadomy zreszta :oops: )

komiksy koreanskie maja swoja nazwe ("manghwa" ) ale rzeczywiscie wiekszosc ludzi nazywa je "manga" co jedynie dowodzi trywialnosci tego okreslania.

a jesli chodzi o "mange" to za chwile wyjdzie u nas "Pixy" i zeby nie bylo nieporozumien, w kraju kwitnacej wisni sprzedaje sie ten album jako "mange" a ja sie grzecznie pytam: KTO U NAS POWIE, ZE TO JEST MANGA?! :roll:

N.N.

  • Gość
Czym jest manga...
« Odpowiedź #12 dnia: Kwiecień 27, 2005, 10:59:27 am »
Cytat: "turucorp"
komiksy koreanskie maja swoja nazwe ("manghwa" ) ale rzeczywiscie wiekszosc ludzi nazywa je "manga" co jedynie dowodzi trywialnosci tego okreslania.


Wszyscy je nazywają "manga" - różnica, na którą wskazujesz, jest różnicą w transkrypcji tego samego słowa (tak przynajmniej twierdzi jeden z tłumaczy - ja mu wierzę).

Offline turucorp

Czym jest manga...
« Odpowiedź #13 dnia: Kwiecień 27, 2005, 11:04:42 am »
Cytat: "N.N."
Cytat: "turucorp"
komiksy koreanskie maja swoja nazwe ("manghwa" ) ale rzeczywiscie wiekszosc ludzi nazywa je "manga" co jedynie dowodzi trywialnosci tego okreslania.


Wszyscy je nazywają "manga" - różnica, na którą wskazujesz, jest różnicą w transkrypcji tego samego słowa (tak przynajmniej twierdzi jeden z tłumaczy - ja mu wierzę).

ja tez jestem sklonny w to wierzyc, ale jak to sie ma do tezy, ze "komiks japonski = manga"?
przeciez za cos takiego mozna dostac "w kly" zarowno od koreanczykow jak i japonczykow :oops:

Offline greah

Czym jest manga...
« Odpowiedź #14 dnia: Kwiecień 27, 2005, 11:17:11 am »
Cytat: "turucorp"
Jerzy, wybacz, ale po prostu nie moglem sie powstrzymac w momencie, w ktorym zostales wrzucony do worka "nie zainteresowanych" i musialem sie "powyzlosliwiac" (imperatyw taki, podswiadomy zreszta :oops: )
a Ty dalej swoje - przeczytaj mój poprzedni post a zobaczysz różnicę pomiędzy świadomw a nieświaomym "wrzuceniem do worka"


N.N. >>> a czy z tą mangą nie jest jak z samochodami? Daewoo to koreańska marka ale ma filie w wielu krajach zatem czy produkowany w Polsce Matiz to "polska marka".
wiem, że przykład jest z lekka trywialny ale w tej chwili nic co bardziej mogłoby to zobrazować nie przychodzi mi na myśl