Autor Wątek: Kości-czy można bez nich grać???  (Przeczytany 15908 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Gorbash Amu

Kości-czy można bez nich grać???
« dnia: Styczeń 27, 2005, 04:00:35 pm »
Cóż to pytanie zadaje sobie każdy początkujący MG , a nawet Mistrzowie z doświadczeniem . Kości i to czy ich używać to odwieczny problem wiele razy poruszany na sesjach i w towarzystwach RPG'owców . Na ten temat zdania są podzielone , jedni mówią "bez kości nie gramy bo MG jest jednostronny , a kościom można ufać bo rządzi nimi LOS " , drudzy z kolei " po co kości? zabierają tylko czas na sesjach ". I jedni i drudzy mają racje z tymże  na sesji do walki wystarczy rozwinięta wyobraźnia i dobre opisy , to wszystko .  

Walki trwające w nieskończoność, nieustające rzuty , pomyłki zmęczonych już graczy i nuda panująca wśród graczy nie biorących udziału w walce . To jest męczące , i to bardzo.Walka trwająca dwie godziny ,nudna i  pusta może zostać zastąpiona opisem walki trwającym co prawda 10 minut ,ale za to tak
poruszającym wyobraźnie graczy że sesja na długo zostanie w ich pamięci .

Czasem  rzut kostką jest niezbędny , by rozstrzygnąc spór między graczami ,gdy MG nie ma już siły słuchać narzekań graczy.
Czasem również dla swojego świętego spokoju , bądź by odsunąć od siebie podejrzena o faworyzowanie gracza( i takie wypadki sie zdarzają) .
Kości jednak to nieodłączny element RPG'ów i odejście od nich może być dziwnym doświadczeniem aczkolwiek urozmaicającym sesje .

Polecam próbe gry bez kości i pozdrawiam!!!
dbije się od chmur i będe już daleko...
Pobiegne w strone światła , mijając się z deszczem .
Zobacze jasność i upadne na kolana .
Wysłucham głosu który szepnie...
i wspomne swe życie pozbawione celu...

Offline dra

Re: Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 27, 2005, 07:10:44 pm »
Na wstepie powiem ze ten temat byl walkowany chyba wszedzie gdzie sie da i wszedzie dochodzi sie do tego samego jednego wniosku: kazdy gra tak jak mu pasuje.

Cytat: "Gorbash Amu"
To jest męczące , i to bardzo.Walka trwająca dwie godziny ,nudna i  pusta może zostać zastąpiona opisem walki trwającym co prawda 10 minut ,ale za to tak
poruszającym wyobraźnie graczy że sesja na długo zostanie w ich pamięci .


A czemu nie polaczyc tych pomyslow? Zrobic walke, ktora bedzie trwala 10 min i bedzie zarowno miala cudowny opis (choreografia wymyslona wczesniej) a zarazem miala w sobie duzo ladunku emocji polegajacym na niepewnosci. Tylko 2 sprawy:
1. Jak robisz walki na 2h to nie dziwie sie, ze gracze sie nudza, moze zamiast hordy goblinow lepiej byloby wystawic jednego poteznego przeciwnika, najlepiej takiego, ktorego gracze pokonaliby sposobem i ostatkiem sil?
2. Nie wiem w jaki system grasz ze walki trwaja po 2h. Moze powinienes sie bardziej skupic na fabularnych aspektach gry?

Cytuj
Czasem  rzut kostką jest niezbędny , by rozstrzygnąc spór między graczami ,gdy MG nie ma już siły słuchać narzekań graczy.


Kwestia dyscypliny. Tendencje do wyklocania sie maja gracze grajacy dla wygrzewu i pakowania swojej postaci nawet kosztem jej odgrywania. To wlasnie tacy ucza sie drobnych zasad na pamiec aby wytoczyc je w trakcie gry i zabic jednego goblina wiecej na runde, oni slecza nad statystykami dobierajac taka bron ktora sialaby najwieksze zniszczenie nawet gdyby nazywala sie bojowy widelec szybkosci i wygladalaby tragicznie.

Tak na zakonczenie, z argumentow mam wrazenie ze Twojej grupie jednak kosci sa potrzebne (to zaden wstyd, ja tez uzywam kosci i sie z tym nie prztykam)

Offline Gorbash Amu

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #2 dnia: Styczeń 28, 2005, 07:25:05 am »
Racja temat wiele razy poruszany i wniosek jeden każdy gra tak jak mu się podoba . Tak poza tym ja już od dłuższego czasu nie mistrzuje ,a wszystkie te przykłady (nuda ,walka trwająca 2h etc.) to z jednej sesji w Wampira gdzie koleś grający Lasombra walcząc z resztą drużyny cały czas rzucał macki i zmuszał MG do rzucania na ich siłe i ilość . A wtym czasie reszta drużyny kisła próbując znaleźć sobie jakieś zajęcie .Ta walka która trwała właśnie 2 h była spowodowana użyciem kości . Po tej całej akcji reszta drużyny była bardziej zmęczona niż gracze biorący udział w walce .
A co do dyscypliny , to nie wyobrażam sobie na sesjach podczas walki , ciszy i spokoju . Adrenalina rośnie kiedy walcząc z kimś przekrzykujesz się z innymi graczami . Próbujesz pierwszy wprowadzić swój pomysł w życie .
Kości .... ileż razy słyszałem "ma ktoś jakieś k10???" ,albo " kurcze znowu poleciała pod stół" i bynajmniej nie spowodowane sklerozą czy brakiem sprawności manualnej gracza , czy MG.
A tak na zakończenie mojej grupie NIC nie brakuje  i sesje które odbyłem z nimi należą do najwspanialszych na świecie .
dbije się od chmur i będe już daleko...
Pobiegne w strone światła , mijając się z deszczem .
Zobacze jasność i upadne na kolana .
Wysłucham głosu który szepnie...
i wspomne swe życie pozbawione celu...

Offline Pijamas

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #3 dnia: Luty 02, 2005, 11:56:27 am »
Grałem z kośćmi i bez, Na początku mojego mistrzowania wszystko roztrzygałem kośćmi. Dopuki nie zagrałem u genialnego MG który mi pokazał że można grać bez kości. Teraz stosuje połączoną metodę jeżeli prowadzę to gram bez kości (gracze nie dostają kości nawet do ręki) jeżli mam jakiś problem i czuję, że mógłbym skrzywdzić gracza swoim osądem to wtedy sobie sam rzucam wykorzytuje kość która mi przed grą wpadnie w rękę. Uważam, że wypadki losowe powinny być rozwiązywane losowo a reszta na "chłopski rozum" jeżeli uważam, że gracz jest w stanie coś zrobić to mu pozwalam to zrobić jeżeli nie to nie, ale jedna rzecz jest najważniejsza trzeba jasno ustalic przed grą, że MG ma ostatnie słowo i jeżeli mowi, że nie można tego zrobic to nie można bez rzucania, bo gracz który powie a ja chcę rzucić sprawdźmy to rozwala poprostu sesje.
by osiągnąć szczęście, trzeba spełnić trzy warunki: być imbecylem, być egoistą i cieszyć się dobrym zdrowiem. Jeśli jednak nie spełnicie pierwszego warunku, wszystko jest stracone.

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #4 dnia: Luty 06, 2005, 10:26:40 am »
Moim skromnym zdaniem bez kosci sie nie da.I nie powinno sie dawac.Kosci przynosza nute niepewnosci, szczescia i przeznaczenia.Dobry MG wie jak i ile uzywac kosci.Systemy daja nam swiat i mozliwosc gry.Lecz to my sami nadajemy jej jakosc i niepowtarzalnosc.Jednym zdaniem:Kosci uzywac to trzeba umiec...
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

Offline Alchemik

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #5 dnia: Luty 06, 2005, 10:41:22 am »
Widzisz Maarb znam ludzi którzy jakby mieli grac z kośćmi to by nie umieli sie znaleźć w rpg.Oni świetnie odgrywają, drama to właściwie ich życie.

dra ma racje ile ludzi tyle metod :]
Konfrontacja"
Oficjalna strona www.mythos.pl
Strona Smoczej Gwardii
Redaktor Naczelny bitewniaki.polter.pl

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #6 dnia: Luty 06, 2005, 10:55:13 am »
Alchemiku, chodzi o to ze kosci mimowszsystko daja szerokopojeta niezaleznosc. Nie bazuja na litosci czy wspolczuciu.Sa niewrazliwe na humorki i nastroje.Daja to czego nieda zaden sposob odgrywania-fatum.
Oczywiscie nie krytykuje tych co ich nie uzywaja.JA bym poprostu nie umial.Dla mnie sa pewnego rodzaju talizmanem.Sa przy mnie gdy moj bohater potrzebuje pomocy itd :)Pozdrawiam
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

Offline Gorbash Amu

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #7 dnia: Luty 06, 2005, 08:13:00 pm »
Maarb powiedział :
Cytuj
Dla mnie sa pewnego rodzaju talizmanem.Sa przy mnie gdy moj bohater potrzebuje pomocy itd
 Czyli co bezwzględnie polegasz na kościach ??? Źle ( moim skromnym zdaniem ) !!! Gdy ty , czy raczej postać którą prowadzisz potrzebuje pomocy to może trzeba pomyśleć nad innym rozwiązaniem niż kości . Może trzeba ruszyć głową ???

Pozdrawiam i czekam na dalsze komentarze
dbije się od chmur i będe już daleko...
Pobiegne w strone światła , mijając się z deszczem .
Zobacze jasność i upadne na kolana .
Wysłucham głosu który szepnie...
i wspomne swe życie pozbawione celu...

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 07, 2005, 01:41:46 pm »
Cytuj
Gdy ty , czy raczej postać którą prowadzisz potrzebuje pomocy to może trzeba pomyśleć nad innym rozwiązaniem niż kości . Może trzeba ruszyć głową ???
Widzisz, nie o to chodzi ze wszystkie problemy rozwiazuje sie koscmi.Chodzi o chwile gdy sa one uzywane(np.:walka,testy).Wtedy sa obok.Czy twoim zdaniem powinienem polegac na lasce MG? A moze zamiast walczyc z wrogiem i uzywajac kosci mam uciec by ich nie uzywac?O to chodzi.Niektore rzeczy musza byc rozwiazane za pomoca kosci-OBIEKTYWNIE
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

Offline Gorbash Amu

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 07, 2005, 03:17:55 pm »
Maarb powiedział:

Cytuj
Czy twoim zdaniem powinienem polegac na lasce MG?

A czemu nie po to jest MG , by na nim polegać ( moim zdaniem ) .
Dla mnie  MG jest obiektywny , bo co to za mistrz który jest subiektywny , który prowadzi pod jednego gracz , a  reszty drużyny albo nie widzi albo gnoi ją tak że grać sie odechciewa ???
Dlamnie dobry MG jest wstanie poprowadzić bez użycia kości ...

Pozdrawiam i czekam na dalsze komentarze !!!
dbije się od chmur i będe już daleko...
Pobiegne w strone światła , mijając się z deszczem .
Zobacze jasność i upadne na kolana .
Wysłucham głosu który szepnie...
i wspomne swe życie pozbawione celu...

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 07, 2005, 05:32:39 pm »
Dobra Gorbash moge sie z toba zgodzic odnosnie dobrego MG.Ale teraz mi powiedz skad MG ma wiedziec czy np udalo ci sie przeskoczyc z dachu na dach?Bedzie musial zdecydowac.I w jaki sposob ma byc on obiektywny? Musialby wziac pod uwage wszystkie zasady fizyki, wiatr, pogode, nasrtuj czy nawet noge z ktorej sie wybijasz.MAsz az takiego dobrego MG ze moze to zrobic w czasie rzutu koscmi? A moze powie udalo ci sie lub nie.A grugi gracz przeskoczy?Tez MG bedzie musial zdecydowac.I co wezmie pod uwage.Powie poprostu "tobie sie udalo a tobie nie"?Czy to bedzie obiektywne?
 Dla bardzo prostego przykladu powiem ci ze dobrze gram w kosza.Ale nie za kazdym razem trafiam.Co decyduje o tym ze trafie czy nie?moze to czy jestem dobry czy slaby. A jezeli postawisz lepszego ode mnie czy bedziesz mogl powiedziec ze on trafi bo jest lepszy?Cos musi decydowac.A w RPGach sa to kosci.Oczywiscie moim skromnym zdaniem :)
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

Offline dra

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 07, 2005, 06:36:47 pm »
No widzisz ale to nie chodzi o prawdopodbienstwo i realizm rozgrywki tylko o dobra zabawe. Jednych bawi bardziej gra narracyjna, inni lubia poturlac. Powtarzam sie?

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 07, 2005, 06:44:35 pm »
No wlasnie o to chodzi. Jeden lubi blondynki inny brunetki.Ja jestem za kostkami.
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

Offline kilofen

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 09, 2005, 08:50:51 pm »
jak dla mnie sie da bez kosci ale wole połączyc narracje z mechniką.
no opisując narracyjnie walke a opisy biora sie z mojej interpretacji rzutu kosci zas wszytskie modyfikazcje na kracie są w jakiesj przerwie w walce lub juz po niej.

Ja preferuje coś pomiedzy blondem a bruntem czyli wymieszanie.
ttp://republika.pl/polaniec_rpg

Offline Maarb

Kości-czy można bez nich grać???
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 10, 2005, 10:41:13 am »
Tak oczywiscie tez mozna.Dla mnie  kosci niasa odrobine emocji nie zwiazanych z sama fabula przygody.Trafie czy nie? A poza tym gdy sie tyle czasu mecze, tylu potworow zabijam i rozwijam postac to lubie na koniec czuc to doswiadczenie w rzutach koscmi gdzie np.prawdopodobienstwo nietrafienia muchy strzała z 200 metrow jest znikome :) Pozdrawiam
I came from a distance in time
From the hill where the sun for the first time came through
I followed every wind to every spot it blew
I rove the eternity of time, the history of existence"

 

anything