temat podzielony, ale z tymi powergamerami nie zawsze jest tak 'różowo' jak mówisz. Znam kilku i są to bardzo wredni osobnicy, podczas każdej rozgrywki mają jakieś ale do twojej rozpiski (że niby nieklimatyczna, bo uzbroiłeś ich w maczugi zamiast mieczy, popatrz na moją to jest dopiero ultimate klimat! itp itd) czepiają się twoich figurek (tak koszmarnie pomalowane, popatrz na moje itp itd)
Najgorsze jest to, że uchodzą za autorytet i w wypadku jakiegoś sporu wszyscy w około krzyczą że to on ma rację, do momentu, gdy nie zacytuje się podręcznika, a i wówczas jest ale (gdzie ty się uczyłeś angielskiego, ja znam lepiej od ciebie) aż mi się odechciewa wymieniać innych sytuacji.
Inny typ to taki, który właściwie udaje, że nic nie wie i nabiera ludzi na to, że "on nie wiedział, że nie może" wygrywa bitwy nie ze względu na swe umiejętności, tylko ze względu na naiwność normalych graczy, którzy nie czepiają się szczegółów tylko chcą grać dla przyjemności grania.
Tylko, że to żadna przyjemność grać z takimi ludźmi.
Powergamer to ktoś kto che wygrać, hmmm. Mało jest klimaciarzy, czyli tych co chcą przegrać
błędnie rozumujesz, nie chodzi o to by chcieć przegrać tylko by grać dla samej przyjemności gry, a nie dla wygrywania.