Żart a może prawda?
Ja wybieram tą pierwszą opcje
A poza tym obawiam się, że bez tych jak to nazywasz "spamerskich dywagacji" ten temat pozostał by bez żadnych odpowiedzi.
Nazywam się Hejal Bobik Uta Hano. Pierwsze słowo oznacza imię, które wybrałem podczas inicjacji, drugie jest imieniem dziecięcym, którym wołali na mnie rodzice, a trzecie i czwarte są imionami moich rodziców. Dzięki temu, że nie używamy nazwisk, przedstawiając się komukolwiek od razu wiadomo czyim jesteśmy potomkiem. A nie jest to łatwe, ponieważ żyjemy w multilateraliźmie. Urodziłem się na jednej z planet w gwiazdozbiorze Lwa, zwanej Saleinji z akcentem na "j" i krótko brzmiącym "i".
W roku 2005, gdy żyłem na moim ojczystym globie, ktoś rzucił hasło: “Trzeba pomóc Ziemianom, bo grozi im zagłada!”. Pokazano nam wiele strasznych obrazów. Jakieś wojny, głód i katastrofy ekologiczne. Najbardziej przeraził mnie widok dzieci, które patrzały, jak żołnierze mordują im rodziców, a potem były gwałcone i zabijane. W końcu zgłosiłem się… Moje prawdziwe ciało trafiło do zawieszalni. Zawieszalnia to specyficzny stan przestrzeni, w której czas stoi w miejscu, a wszystko co wychodzi z zawieszenia, jest dokładnie takie samo jak w chwili, gdy się tam znalazło. Taki bąbel stojącego czasu. Później przygotowano mi ciało człowieka, w które wtłoczono moją duszę i wdrukowano pamięć. W końcu nedeszła ta ważna chwila i zostałem przeniesiony na Ziemię, do Polski. Dostałem nawet dokumenty które dziwią mnie do dzisiaj. U nas wystarczy zmierzyć natężenie fal mózgowych, które dla każdej istoty we wszechświecie są inne, a u Was potrzebne są kawałki plastiku. (...)
Moim zdaniem, miejsce tego tematu jest w temacie "Coś na rozluźnienie" na offtopie, a nie na forum tajemnic.
Naprawde w wypowiedziach czubów nie ma nic tajemniczego.