2. Dlaczego do tej pory jeszcze nikt nie wydał nic z Poolem u nas w pl? Jeśli Mucha ma dylemat co wydać z Marvela, żeby nie zdublować sie z WKKM, to oto jest odpowiedź.
Założę się, że autorzy dadzą mu jakiś epicki pojedynek z Carnage'em o tytuł największego świra wszechświata Marvela :biggrin:
Pytanie, na ile ten superbohater jest popularny w Polsce? Spore ryzyko, natomiast w takiej WKKM już jak najbardziej, większość i tak kupuje wszystkie tomy po kolei...
Pytanie, na ile ten superbohater jest popularny w Polsce?
Sorry, ale poza X-Force nie znam żadnego fajnego numeru z Deadpool'em wartego wydania... Nie widzę więc wielkich szans na sukces komercyjny jakiejkolwiek serii solowej tego bohatera...
Sorry, ale poza X-Force nie znam żadnego fajnego numeru z Deadpool'em wartego wydania... Nie widzę więc wielkich szans na sukces komercyjny jakiejkolwiek serii solowej tego bohatera...
Nikt nie pozwoli sobie teraz na takie ryzyko, rynek jest przesycony. Wydawnictwa stawiają na pewniaki lub takie komiksy, które zostały kapitalnie odebrane w USA.
Widzisz, to jest twoja opinia. Ja natomiast uważam, że z bardzo dobrej serii (Kelly) dwóch dobrych (Cable & Deadpool, oraz seria Duggana i Posehna), i jednej momentami całkiem niezłej (Way) i kilku mini-serii można bez problemu wybrać coś co wcale nie będzie odstawało poziomem od reszty superhero wydawanego w Polsce. A wymieniam tylko to, co znam. Również nie wróżę sukcesu ewentualnej próbie wydania komiksów z DP w Polsce, ale nie przesadzałbym z tak surowym ich ocenianiem...
Również nie wróżę sukcesu ewentualnej próbie wydania komiksów z DP w Polsce, ale nie przesadzałbym z tak surowym ich ocenianiem...ocena nie jest surowa, po prostu jest szczera i niestety (w mym mniemaniu) prawdziwa...
ocena nie jest surowa, po prostu jest szczera i niestety (w mym mniemaniu) prawdziwa...Tu się nie zgodzę, ale co kto lubi. ;-)
a te wspomniene X-Force bym z checią zobaczył, fajne graficznie i z ciekawą, pełną akcji fabułą. Myslę, ze lepsze od większości WKKM , które się w Polsce ukazały ;)A tu się za to zgodzę w 100 procentach - "Dark Angel Saga" jest pod każdym względem jednym z moich ulubionych komiksów.
Tu się nie zgodzę, ale co kto lubi. ;-)
czyli co proponujesz - ten annual z Death?Mamy różne gusta, więc nie stawiałbym dużych kwot, że Ci się spodoba :wink: , ale myślę, że spróbować warto. Jak Ci się nie spodoba, to faktycznie szkoda się męczyć. Tylko nie zraź się rysunkami. :smile:
Czy 1 tom Deadpoola z Marvel NOW "Dead Presidents" jest dostępny tylko w SC?Bo na multiversum tylko jest w takiej wersji,jeśli jest gdzieś dostępny w HC byłoby miło jakby ktoś podrzucił linka.Deadpool z Marvel NOW wydany był na początku tylko w SC. Potem wydano Deadpool by Posehn and Duggan vol. 1 OHC:
Na koniec pytanie do tych, którzy czytali:Sprawdzałem przed chwila po zeszytach i faktycznieSpoiler: pokaż
Suma summarum w mojej opinii jest to najlepsze co postawiłem na półce z wyszczekanym najemnikiem w roli główneja pozostałych się trochę boję:
Kochani Deadpoolowcy..
Powoli przymierzam się do kupna jakiegoś omnibusa z wyszczekanym najemnikiem i chętnie poczytam wasze sugestie. Który z poniższych tomów jest najlepszy, żeby poznać tego bohatera (powiedzmy, że miałem minimalną styczność z Deadpoolem):
http://multiversum.pl/p/1039/44886/deadpool-by-joe-kelly-omnibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/44886/deadpool-by-joe-kelly-omnibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
collecting DEADPOOL (1997) #1-33, #-1 and #0, DAREDEVIL/DEADPOOL ANNUAL ’97, DEADPOOL/DEATH ANNUAL ’98, BABY’S FIRST DEADPOOL BOOK, AMAZING SPIDER-MAN (1963) #47 and #611, and material from DEADPOOL (2008) #900.
http://multiversum.pl/p/1039/53084/deadpool-minibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/53084/deadpool-minibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
collecting DEADPOOL KILLS THE MARVEL UNIVERSE #1-4, DEADPOOL KILLUSTRATED #1-4, DEADPOOL KILLS DEADPOOL #1-4, NIGHT OF THE LIVING DEADPOOL #1-4, DEADPOOL VS. CARNAGE #1-4.
http://multiversum.pl/p/1039/55490/deadpool-and-cable-omnibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1039/55490/deadpool-and-cable-omnibus-hc-marvel-comics-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
collecting CABLE & DEADPOOL #1-50 and DEADPOOL/GLI SUMMER FUN SPECTACULAR.
Przyznam, że najbliżej mi do kupna tej pierwszej pozycji (by Joe Kelly). Blaskowitz bardzo chwalił ten zbiór w pierwszym poście:a pozostałych się trochę boję:
ad2) Deadpool & Cable jest autorstwa Niciezy, a przypominając sobie randomowe wypowiedzi na temat tego pana kojarzę go raczej z takim Michaelem Bayem komiksu - rozpierducha, wybuchy, nawalanka, ale zero fabuły czy sensu
ad3) niepokoi mnie fakt, że to może być zbiór krótkich, "wypierdzianych" historyjek bez polotu
Jednak byłbym wdzięczny gdyby ktoś, kto Deadpool czyta i zna nakreślił kilka największych plusów i minusów każdej z wymienionych przeze mnie pozycji.
Deadpool Kellego to mistrzostwo świata.Zgadzam się w całej rozciągłości, ale mógłbyś rozwinąć czym Ciebie kupił ten run? Bardzo jestem ciekaw. :smile:
Wiem że to komiks amerykański, ale chociażby wspomniane "Bohaterów, prądem" wywołało uśmiech na twarzy.Szczególnie, że - wg tłumacza - w tym miejscu w oryginale żadnego dowcipu nie było.
Czy ktoś miał styczność z Deadpoolem zapowiedzianym na marzec w kolekcji WKKM?
Anionorodnik miał :wink:
Mi się cała ta zabawa generalnie podoba, ale (myślę, myślę) dlatego, że ta pulpa jednak momentami przybiera kształt cebuli! A cebula, jak wiemy, ma warstwy!
Od kilku dni się zbieram, żeby coś miłego napisać o Wadzie. Bo strasznie dużo szlamu na niego nasza wspólnota wylewa. Nie żeby mu się nie należało za całokształt, ale mimo wszystko...
(Ok, ok, pisze dlatego, ze przyszedł do mnie wczoraj z Kaczrem Howardem i powiedział, że jeśli nie zainterweniuję, to będzie mu przykro, a Howard dodał, że w przypadku braku sensownego podważenia tak tych najbardziej drastycznych tez na forum wypisanych ("najgorszy scenariusz, jaki miałem okazję przeczytać", "zero polotu i finezji") i poparcia tych pozytywnych (jest przyjemnie graficznie, jest rozpierducha i rynsztokowe żarty") spali mi kolekcję Semiców i podleje ją moczem z orangutana. Howard miał na sobie komżę i mówiąc to ostatnie zdanie poprawił koloratkę. Ci, którzy słyszeli o moich doświadczeniach z młodości, rozumieją, jak to na mnie zadziałało.
Zatem...)
Deadpool JEST komiksem wyszukanym i (w swojej klasie) dość jednak finezyjnym. Jego finezja polega w moim odczuciu na tym, by rynsztokowe żarty korelować z toczoną w rytm siekania mieczem dyskusją o poziomie amerykańskiej popkultury (długo pracowałem nad tym zdaniem). Dzieje się to wszystko w ramach fabuły, która tej relacji współczesności z przeszłością w planie narodowym dotyczy. A że fabuła jest tak schematyczna, jak we większości komiksów, które tu, w przymierzalni lateksowych wdzianek, czytamy jest chyba założone, by autotematyczne żarty bohaterów i pewne zaskoczenia fabularne () miały "od czego się odbić".Spoiler: pokaż
Nie przekonuję, że to ma śmieszyć. I zapewniam, że śmieszniej (czy też "śmiesznie inaczej") właściwie nie będzie. Po przeczytaniu odpowiednika kolejnych pięciu przyszłych polskich tomików mogę potwierdzić, że przez chwilę, na wysokości wspomnianej The Good, The Bad and The Ugly będzie poważniej (i graficznie, i w warstwie dialogów) i to w myśl wypracowanego chyba w "Cable&Deadpool" założenia (poprawcie, proszę, jeśli się mylę) by nasz bohater ukazywał "inną twarz" projektu "Weapon X". Potem, na zasadzie fabularnej huśtawki nastrojów, znów jest lżej i choć konsekwencje fabularnych objawień tej mrocznej opowieści będą modelować historię Posehna już (chyba) do samego końca, Rzecz polega na konsekwentnym budowaniu napięcia między "teraz" a "kiedyś" i (przy okazji) nieustannym komentowaniu mechanizmów przemysłu rozrywkowego i rozkoszach estetycznego w ich obrębie funkcjonowania (vide np. numer #27). Dzieje się to i na poziomie estetycznym (numery pastiszujące styl komiksowychdekad minionych) i w wymiarze budowania postaci (rozwijanie wątków z prehistorii Wade'a). Twórcom zależało, by postać Deadpoola (teraz się uśmiejecie) rozbudować i dotrzeć do głębszych warstw jego psychiki. Okiełznać chaos. I pokazać metodę w szaleństwie. I to jest dopiero ryzykowne. Ale tez intrygujące. I na pewno nie aż tak częste. Ergo: trochę WYSZUKANE.Spoiler: pokaż
No dobra. Żartuję. Troszkę. Mi się cała ta zabawa generalnie podoba, ale (myślę, myślę) dlatego, że ta pulpa jednak momentami przybiera kształt cebuli! A cebula, jak wiemy, ma warstwy! Co jest intrygujące. Przy obieraniu cebuli płaczemy. a z łez wynika mądrość i lekcja, by cebuli unikać. A jednak - minie trochę czasu - i do cebuli się wraca. Bo wierzy się w sedno rzeczy, które odkryć trzeba (albo bo się wie, że bez niej pomidor nie smakuje w pełni). I tak samo do Deadpoola się wraca. Nawet tu większość malkontentów, mimo wszystko, chce dać mu drugą szansę, bo wyczuwają, że coś, co zaczyna się od siekania prezydentów, rokuje na bardzo dobry gulasz.
No. Jak mi poszło Wade? Howard....?
Anybody...?
Ktory z tych Daeadpooli lepszy: ten od Haszet czy ten od Egmontu? Nie chodzi mi o warstwe graficzna bardziej o tresc :badgrin:
Linia fabularna jest prosta jak budowa cepa
Żarty? Gdybym powiedział, że na poziomie 10 latka to byłby niepoprawny komplement.
Nie róbmy proszę z kinowego Deadpoola mesjasza współczesnego kina trykociarskiego :wink:
Odpuść sobie tego z Marvel Now bo to komiksowy kryminał, nadaje się do Złotych malin jako rozczarowanie roku.
To moja opinia, a to że potrafisz odwrócić ją o 360%
Chyba 180 ? (http://s21.postimg.org/5wxkem05f/roll.gif)
uuu. dopiero teraz widzę, że obracamy o % :wink:
I bardzo dobrze - to fajny bohater.
Czekam jeszcze na nowy WKKM by ocenić która historyjka wyszła zabawniej.
Aprobuję ten post. Polecam i pozdrawiam - 8azyliszek. :biggrin:
Nie chce mi się mnożyć tego działu nadmiernie ankietami, więc nie wrzucę nowej z pytaniem komu się Martwi To jest pierwszy polski Deadpool i mi się on podoba.
Ale czego jeszcze oczekujesz? Pojawiło się już kilka opinii, kilku osobom się podobało, kilku nie. Sam musisz podjąć decyzję. Jeśli lubisz ciągłą nawalankę, kiepskie żarty (w większości) i pasuje Ci nakreślony scenariusz (gonitwa za zmarłymi prezydentami) to zaryzykuj. Ja odradzam, ale piszę to tylko i wyłącznie w swoim imieniu. Lepiej te 20 zł przeznaczyć na Deadpoola z WKKM - powinien być lepszy.Przecież jasno napisałem w poprzednim poście, że tego z Marvel NOW mam i jego ocena, gdy przeczytam, nie wpłynie na plus lub na minus, na zakup tego z WKKM. Pytam o tego z WKKM czy warto, a jeśli tak, to dlaczego.
Uchylę, uchylę.
W latach 1970-1976 Wade Wilson był tajnym współpracownikiem SB i... ekhm, sorry, to nie ta teczka. :wink:
"Wojna Wade'a Wilsona" to elseworld rozgrywający się w świecie, gdzie superbohaterowie Marvela są tylko postaciami z komiksu. W tej rzeczywistości Deadpool, Domino, Bullseye i Silver Sable od lat 80. działali jako ściśle tajna rządowa grupa do zadań specjalnych. Fabuła skupia się na tym, że w związku z pewną aferą Wade przesłuchiwany jest przez senacką komisję i opowiada o genezie i poczynaniach swojej grupy.
(http://i.annihil.us/u/prod/marvel/i/mg/3/a0/4c50656a7806f.jpg)
Jest sporo akcji (strzelaniny, wybuchy, krew, headshoty), trochę nieżenującego humoru i kilka naprawdę ciekawych zwrotów akcji. Komiks skupia się raczej na prezentacji rozbitej i niepokojącej psychiki Wilsona niż na przeskakiwaniu od jednego śmiesznego tekstu do drugiego. Nie jest to czołówka historii z Deadpoolem, ale myślę, że ten tom się spodoba. Trochę mi się kojarzyła z twórczością Tarantino, a to chyba plus. Rysunki są w porządku.
Tom uzupełnia one-shot, w którym Deadpool szuka kompetentnych ludzi do przeniesienia na ekran historii jego życia. Ten komiks jest nieco słabszy. Rysunki są trochę jakby na kolanie robione, a fabuła zaczyna naprawdę bawić dopiero pod koniec.
Wydaje mi się, że "Martwi Prezydenci" i "Wojna Wade'a Wilsona" to bardzo różne komiksy. Ciekawe jak wypadnie ich porównanie na forum.
Próbujesz naśladować Kukiego, ale nie za bardzo ci to wychodzi.Jesli zalozyc (od razu mówię, że założyc fałszywie, chocby po to, aby miec 100% pewnosc, ze cale stwierdzenie bedzie prawdziwe ;-) ), że Winckler mnie nasladuje, to nie wychodzi mu to jedynie dlatego, ze po prostu o niebo lepiej ode mnie potrafi pisac i o 23 nieba lepiej analizowac literature, nie mowiac juz nawet o tym, ze moja wiedza w tym zakresie, gdy porownac ja do tej, ktora posiada i zgrabnie włada Winckler, to jak porownywac piekło i niebo. Jesli juz ktos kogos miałby nasladowac, to predzej ja Wincklera, gdybym rzecz jasna potrafil. Ale niestety, chocbym nawet chcial, to nie umiem, bo choc mój umysł do jak najbardziej humanistycznych sie zalicza, to jest to humanizm w ujęciu jak najbardziej scisłym i abstrakcyjnym, ktoremu najblizej do mistyczno-logiczno-matematycznego humanizmu wczesnego Wittgensteina zmieszanego z analityczno-funkcjonalnym humanizmem Stefana Banacha ze szczesliwych czasów Kawiarni Szkockiej.
W przypadku Deadpoola – Kuki – efekt rozczarowania wynika chyba z tego, że wielu z obecnych na forum już z tego rodzaju fabuł wyrosło. Z uznaniem zatem patrzymy na czytane w połowie lat dziewięćdziesiątych opowiastki o Lobo Granta, a kontaktu z Deadpoolem i Harley Quinn (to moje doświadczenie) na analogicznych zasadach wypracować już nie umiemy. Możemy się tylko cieszyć entuzjazmem tych, którzy na tej fali wciąż nadają (a że jest ich trochę świadczą choćby wyniki sprzedaży tego tomu Marvel Now) i liczyć na to, ze lekcja w szkole Deadpoola przyniesie korzyści.
Satyryczne portrety prezydentów autorstwa Posehna i Duggana są próbą ukazania tego rodzaju wrażliwości, której nasza historiozofia popularna uprawiać jeszcze właściwie nie potrafi (ja przynajmniej się nie natknąłem, wdzięczny będę za ewentualne rekomendacje)Może "Romantyzm" Janusza i Gawronkiewicza? Co prawda zamiast Ojców Narodu mamy Wielkiego Poetę, Malarza i Kompozytora, ale czytając Deadpoola właśnie z Romantyzmem miałem skojarzenia.
Już na samym początku wychodzi niestety miałkość polskiej formy wydawniczej Marvel Now nad zagraniczną. Ja miałem przyjemność obcowania z OHC, który zbiera #1-12, a nie jak w polskich Martwych Prezydentach #1-6, stąd może moja opinia na temat całości jest zgoła odmienna od reszty.A co sądzisz o tej miałkości?
A co sądzisz o tej miałkości?
http://multiversum.pl/p/1101/40669/deadpool-vol-01-dead-presidents-sc-now---marvel-now-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html (http://multiversum.pl/p/1101/40669/deadpool-vol-01-dead-presidents-sc-now---marvel-now-tomy-sc-tpb-i-gn-oraz-hc.html)
W przypadku Deadpoola – Kuki – efekt rozczarowania wynika chyba z tego, że wielu z obecnych na forum już z tego rodzaju fabuł wyrosło. [...] Ja doceniam w tym komiksie niepretensjonalne wpisanie w tę nawalankę wątku refleksji o mechanizmach władzy nad narodem, o symbolach i ikonach ważnych w obrębie wspólnoty, o żyjącej (sic!) historii.Winckler, najwyraźniej Itachi i pozostale osoby, które wypowiadaja się o "Martwych prezydentach" w sposob niepochlebny i na dodatek bardzo podobny, nie dostrzegły tych dodatkowych poziomów, ktorych istnienie postulujesz i w perspektywie ktorych ów "Deadpool" okazuje sie być czyms wiecej anizeli tylko pozbawiona krzty finezji sieczką-nawalanką, podobajacą sie byc moze co najwyzej tym, ktorzy z tych czy innych wzgledów jeszcze (o ile dobrze pojdzie) "nie wyrosly z tego rodzaju fabuł". A wskazanych poziomów Itachi i inni nie dostrzegli pewnie dlatego, że - jak sam piszesz - poziomy te są ukryte. Jednakze "byc ukrytym" znaczy "byc niedostrzegalnym (przynajmniej) przy powierzchownym oglądzie", przy czym w przypadku wskazanych przez Ciebie poziomów "głebokosć ich ukrycia" zdaje się być dość znaczna, na co wskazuje liczba osob wypowiadajacych sie na temat "Martwych prezydentow", ktorym istnienie owych poziomow, nim na nie wskazales, nawet nie przyszlo do glowy. Ale zeby zaczac szukac tego-co-ukryte, a wiec przy "literalnym" ogladzie niewidoczne, trzeba miec najpierw jakies podejrzenie istnienia tego-ukrytego - jakąś motywację dla jego odkrycia. Czy przypadkiem Twoja "motywacja odkrycia" nie jest zbieżna z zarzutami stawianymi przez Itachiego et al.? Czy przypadkiem clara non sunt interpretanda, na ktorej przystanie na poziomie literalnego odczytania Deadpoola skutkuje niezadowoleniem wyrazonym przez Itachiego, nie jest powodem podjęcia przez Ciebie interpretatio cessat in claris, w ktorej claris utożsamiasz z satysfakcją z lektury?
[...]Itachi – podejrzewam – wyrósł już z Deadpoola. Wyrósł jednak wbrew sobie i może nawet zbyt niedawno, teraz zatem z entuzjazmem neofity tłamsi to, co (być może) chwile wcześniej jeszcze wywołałoby wypieki na policzkach. Jako że nie operuje sprawnie np. kategorią ironii, by Deadpoola na tych ukrytych poziomach czytać, popada w usprawiedliwiające (w jego oczach) ich zignorowanie ekstrema.
trwała i tania.
Ja start boomu na komiksy w Polsce datuję na rok 1990. Wcześniej była posucha.
Zamiast nauczyć nowych odbiorców i współczesnych nastolatków jak wydawać komiksy Marvela na światowym poziomie rzuca się im przed oczy wydania ekonomiczne, które z powodzeniem lądują na półeczce w ustronnym miejscu niedaleko klozetu.
Zamiast nauczyć nowych odbiorców i współczesnych nastolatków jak wydawać komiksy Marvela na światowym poziomie rzuca się im przed oczy wydania ekonomiczne, które z powodzeniem lądują na półeczce w ustronnym miejscu niedaleko klozetu.Dawno nie przeczytalem nic tak glupiego na tym forum.
...
Strategia Egmontu z Marvel Now jest dobra dla nowicjuszy ale dla wyjadaczy nie bardzo.
Np. ja chcę po prostu kupić cztery marcowe pozycje jak najtaniej się da. I 150 zł
Skąd w ogóle ta pogarda dla wydań "tańszych"? Bo jak coś ma miękką okładkę, to jest gorsze? czy piewcy tych poglądów nie przesadzają trochę? dostajecie te komiksy na czarno-zółtym papierze, że tak narzekacie? Niegodne uwagi mej, bo wydane nie w formacie deluks czy jakimś innym i bez twardej okładki?
Orientuje się ktoś, czy marcowy Deadpool w WKKM jest wart uwagi? Objętościowo niezbyt obszerny.
https://www.youtube.com/watch?v=qE4BOy7yv5I (https://www.youtube.com/watch?v=qE4BOy7yv5I) a nasze wydanie ma jeszcze skrzydełka :biggrin:
Żeby zachować zdrowe podejście - wydania ekskluzywne powinno się kupować kiedy zawiera ono ulubioną postać/historię/twórców/w jakiś inny szczególny sposób się z nim identyfikuję.
Dawno nie przeczytalem nic tak glupiego na tym forum.
(...)
Chlopie...rozwaliles system.
Mamy więc 25 lat doświaczeń. Wzlotów, upadków, posuchy, przeciążeń rynku. To wcale nie jest długi okres czasu. Jesteśmy pół wieku w plecy w porównaniu do USA. Jak teraz Marvel czy DC wydaje komiksy? Ano tak (ogólnie):
- zeszyt właściwy
- kilka, kilkanaście wariatów okładek
- ewentualne 2nd, 3rd priny jeśli coś się szybko wyprzeda
- TPB, HC
- OHC
- Omnibusy
- wiele różnych dziwnych innych wydań
Czy tak wydawano komiksy w Stanach w latach 60-tych, po dwudziestu kilku latach rozwijania rynku? NIE. Więc nie oczekujmy, że u Nas w tym momencie, w którym jesteśmy tak to będzie wyglądało.
Dawno nie przeczytalem nic tak glupiego na tym forum.
Chlopie...rozwaliles system.
@UP
W formie elektronicznej to ja po angielsku mogę mieć cały Marvel i DC. Ale przecież to nie to samo. Tu chodzi przecież o to żeby mieć papier w ręku, po polsku a potem podziwiać swoje zbiory na półce. Płytki z cbr'ami to zupełnie inna kategoria.
W formie elektronicznej to ja po angielsku mogę mieć cały Marvel i DC.
@UPWybacz, ale do porządnego wydania to trochę jednak brakuje. :badgrin:
No właśnie - masz porządne wydanie WKKM.
[Ż]eby zaczac szukac tego-co-ukryte, a wiec przy "literalnym" ogladzie niewidoczne, trzeba miec najpierw jakies podejrzenie istnienia tego-ukrytego - jakąś motywację dla jego odkrycia. Czy przypadkiem Twoja "motywacja odkrycia" nie jest zbieżna z zarzutami stawianymi przez Itachiego et al.? Czy przypadkiem clara non sunt interpretanda, na ktorej przystanie na poziomie literalnego odczytania Deadpoola skutkuje niezadowoleniem wyrazonym przez Itachiego, nie jest powodem podjęcia przez Ciebie interpretatio cessat in claris, w ktorej claris utożsamiasz z satysfakcją z lektury?
Deadpoola w Marvel Now sobie odpuściłem (jako jedyną serię z tej serii) i patrząc na poszczególne wpisy wydaje mi się, że to był dobry ruch.
Zły ruch. I o jakiej ilości negatywnych wpisów mowa (poza wpisami magistra socjologii?)Nie pisałem nic o wpisach negatywnych (których tak naprawdę jest mniej więcej tyle samo co pozytywnych), ale chodziło mi o wszystkie wpisy. Wyłania się z nich obraz tego komiksu, który mi raczej nie odpowiada - nie przepadam za seriami, które są czysto rozrywkowe i stanowią raczej pastisz komisu superbohaterskiego niż "poważne" podejście do tematu (tak, używam słowa "poważny" na określenie komiksu superhero). Poza tym brak osadzenia w mainstreamie (głównym nurcie całego uniwersum) też ma dla mnie znaczenie. No i oczywiście kasa - coś muszę w końcu odpuścić, tym bardziej, że już wkrótce kolejne serie, które chcę zakupić: Gotham Central i Alias plus do tego Miracleman (i ciągle liczę na DD od Sideki).
Poczekam na tego Deadpoola z WKKM, ocenię i zastanowię się nad Deadpoolem w Marvel Now.
W przypadku Deadpoola [...] Ja doceniam w tym komiksie niepretensjonalne wpisanie w tę nawalankę wątku refleksji o mechanizmach władzy nad narodem, o symbolach i ikonach ważnych w obrębie wspólnoty, o żyjącej (sic!) historii. Każdy naród ma swoje zombie-tematy i zombie-wyobrażenia. Satyryczne portrety prezydentów autorstwa Posehna i Duggana są próbą ukazania tego rodzaju wrażliwości, której nasza historiozofia popularna uprawiać jeszcze właściwie nie potrafi (ja przynajmniej się nie natknąłem, wdzięczny będę za ewentualne rekomendacje). Ta prosta opowiastka ukierunkowuje wrażliwość podobnie, jak robił to swego czasu Lobo ucinający nogi swej nauczycielce – kształtuje ambicję podważania autorytetu, pieści potencjał anarchistycznego oderwania od zasad wspólnoty i zmusza do refleksji o sile edukacyjnego przekazu (dla Amerykanów to wszak fabuła przepisująca i przerysowująca (założona dwuznaczność) multum scen, które rozegrały się w ich życiu w salach gimnazjum na lekcjach historii).Strategia lekturowa przez Ciebie wypracowana przywodzi na myśl zachwyt entomologa, co ordynarną gąsienicę znalazłszy wspaniałość motyla w niej widzi; i to nie motyla zwykłego z potencji tej i właśnie tej gąsienicy wywiedzionego, lecz meta-motyla, co ze zbioru motyli konkretnych scholastycznie wyrasta ideą gatunku się stając. Lecz oto widzimy wyrostków, co kijem gąsienicę bodąc, rechotem hłehłe-beztroskim eter w drżenie wprawiają: "A patrzaj jak to się wije, a jak łapami przebiera!!!". Wtem Magister nadchodzi i powagą swych myśli strudzony na igraszki wyrostków spogląda, neuronom rozpalonym wielce wytchnienie dając chwilowe. A że gasienicy kondycja licha, doniosłym myślom nierówna, na magisterskim licu odrazę maluje; więc ciżma, na podobieństwo olimpijskiego gromu, na włochate plugastwo spada. Magister odchodzi zieloną maź za sobą pozostawiając, co ulotnym wspomnieniem zabawy dla wyrostków jeno, entomologa serce rozpaczą rozdziera, krzyk niedowierzania z gardzieli zacnej konkretny dobywając.
@UP? Chyba nieuwaznie czytales.
Daaaaa - Ace Ventura był strzelcem. Sam się przyznał. :)
Mając dzisiaj 1,5 godziny wolnego czasu, usiadłem do lektury "Martwych prezydentów" i... kurcze, dawno tak koncertowo nie straciłem tyle czasu.
Martwi prezydenci to pierwszy komiks w życiu, który po lekturze miałem ochotę spalić w piecu. Akcja pędzi od jednej sieczki do drugiej bez żadnego ładu i składu, dialogi są głupawe a humor po prostu żenujący. Sam Deadpool to najbardziej irytująca postać jaką spotkałem w komiksach i zupełnie nie rozumiem jej fenomenu (ale zaznaczam, że znam ją tylko z tych trzech pozycji wydanych w Polsce i z filmu).
Martwi prezydenci to pierwszy komiks w życiu, który po lekturze miałem ochotę spalić w piecu. (...)
Jeśli Egmont będzie sugerować się popularnością, to może być Deadpool.
Top 10 Gildii za czerwiec: nr 1 Deadpool cz. 2.
Top 5 za pierwsze pół roku: nr 1 Deadpool cz. 1.
Oczywiście sklep gildia.pl to nie jedyna księgarnia. Jednak pewną tendencję widać.
Szczerze to niezbyt rozumiem na czym polega fenomen wydanych u nas komiksów: Deadpool 1 i 2.
I dorzuci nam jeszcze coś z nim. Bo Dedpool i Thunderbolts to za mało. Może Team Ups and downs? Albo - Hi i'm Deadpool? Tzn jeśli Hachette tego u nas nie wyda.Niedawno ruszyła seria "Spider-Man & Deadpool" ale na to pewnie poczekamy.
No nie wiem czego można chcieć więcej po komiksie superbohaterskim?Głębi, sensu i dobrze pisanych postaci?
Niedawno ruszyła seria "Spider-Man & Deadpool" ale na to pewnie poczekamy.To dalej pisze Joe Kelly, czy pisał tylko pierwszy story arc?
To dalej pisze Joe Kelly, czy pisał tylko pierwszy story arc?Z tego co widzę to jest tak:
TK by Egmont wydał jakiegoś grubaska z Deadpoolem.
Orientuje się ktoś czy drugi tom Deadpoola będzie miał dodruk? Niby jest na allegro, ale zastanawiam się czy trafi jeszcze do dyskontów.Nie wiem czy była o tym mowa, ale na Gildii jest zapowiedź dodruku dwóch pierwszych tomów Deadpoola z Marvel NOW. Data - 1 grudnia.
To właśnie wynika z twoich postów że lubisz Deadpoola choć nie wiesz czemu bo ciężko sobie wyrobić opinie po dwóch komiksach
Nie robię tego często ale dajcie spokój Bazylowi, jeśli ten typ humoru, niezbyt wyszukany scenariusz oraz dużo flaków chłopakowi odpowiada i przypadła mu ta postać do gustu to nie ma powodów by jeździć po jego guście. Przez analogię jedni dla relaksu słuchają DP, inni Wagnera jeszcze inni ciszy, czy to czyni ich groszymi słuchaczki muzyki?
wrażeń z Deadpoola Classic, czekam na twoje narzekanie na zawartość w tym tomie :wink:
Szkoda, że po polsku nic takiego wyjść nie może. Ale to znowu jest brak wizji Egmontu.myślę że częściowo odpowiedziałeś na swoje pytanie:
Tylko niech mi ktoś wyjaśni spis treści, bo nie wiem czemu te zeszyty stanowią taki przypadkowy zbiór.
Moje pytanie brzmi, na którym tomie Deadpool Classic można spokojnie skończyć?Na piątym w którym się kończy Run Kelly'ego.
Tylko tutaj rozmiar naprawdę ma znaczenie. Takie coś robi wrażenie, tylko żeby po kolei było, tak jak teraz leci w Classic. No i jeszcze Cable and Deadpool by się przydało obok klasyki.
Ale C & D nie porywa. Przeczytałem całość w zeszłym roku i praktycznie nic z tego nie pamiętam. Ot zrobić raz i zapomnieć. Z DP jest taki problem, że dobrych serii jest mało. Moim zdaniem po Kellym i Remenderze od Muchy można spokojnie tę postać w PL odpuścić.Numery Gail Simone plus "Agent X" są jeszcze warte uwagi.
Jak im się będzie dobrze sprzedawał to nic nie będą kończyć
Bogi chce przerywać a tu 21 tom zapowiedzieli https://www.amazon.com/Deadpool-Classic-Vol-21-DvX/dp/1302910108 (https://www.amazon.com/Deadpool-Classic-Vol-21-DvX/dp/1302910108) :smile:
Czy ten run Way'a jest też w D Classic? Patrząc pobieżnie nie znalazłem...
Nie ma.Jak na razie :smile:
A to przyznam że ja doczytałem tylko do 3 tomu i pierwszy był dobry, drugi to autentyczna petarda (chyba najlepsze co miałem z Deadpoolem w ręce) a trzeci też całkiem spoko. Muszę ogarnąć co dalej, skoro faktycznie forma spada.
zakładam, że Egmont wyda 1:1 edycje tpbNo właśnie Death of Wolverine: Deadpool & Captain America #1, o którym piszesz jest zawarty w oddzielnym tomie Deadpool: The Ones with Deadpool (nie zalicza się do serii głównej) i nie wiadomo czy on wyjdzie po powinien być przed AXIS, a ten jest już zapowiedziany.
a w wersji krajowej raczej wydany nie będzie.
Dodatkowo zacząłem czytać Klasyka tom 1 i jest bardzo ciężko, nie za bardzo łapię, kto jest kim i cały bałagan ledwo ogarniam (http://www.forum.gildia.pl/Smileys/bb/smile.gif)
Dużo tych tomów ma wyjść?
Jak na razie jest tego już 18 tomów.
@bogi ty ninjo ubiegłeś mnie
To tylko doprecyzuje 19 wyszedł jakoś z końcem roku (dlatego mi umknął), 20 jest w zapowiedziach na 2018 (jakoś początek roku).
Tom 20 już wyszedł, 21 ma premierę 17 stycznia.No to widzę, że z zgubiłem się już całkowicie.
https://comicvine.gamespot.com/deadpool-classic/4050-21748/ (https://comicvine.gamespot.com/deadpool-classic/4050-21748/)Dlaczego? Jak się będzie sprzedawać (a ponoć tak jest) to będą wydawać cały czas. Po co mają rezygnować z serii która zarabia? Ale chyba i tak lepiej się sprzedaje Daredevil oraz Punisher co cieszy :smile:
Ale Egmont na stówę nie wyda wszystkiego.
To jest Deadpool to tak jakby mieli przestać wydawać Batmana :smile:Serio?! Porównałeś Deadpoola z Batmanem??? :shock:
Serio?! Porównałeś Deadpoola z Batmanem??? :shock:To było nawiązanie do słów TK: (mniej więcej) "Z Marvela najlepiej się sprzedaje Deadpool tak jak z DC Batman"
. Chociaż przy tym z Marvel Now bawię się całkiem dobrze.Ten z Marvel now byl calkiem znosny do 3 zbiorczego wlacznie. Ale tomy z potworkami to juz nie bylo to :neutral:
To ktoś zrobił mnie grubo w konia :evil:To jest nas dwóch :lol:
Przeczytałem połowę czwartego tomu i jest lepiej a zeszyt 20 świetny :smile: Zmiana tłumacza też wyszła na dobre.
Tak jak napisałem "lepiej" czyli nie "znacznie lepiej" itp :smile: 20 zeszyt bardzo fajny ale co kto lubi.
Mnie aż atak bardzo tomy 2-3 nie zawiodły to też nie wiem czy polecać 4.
Ale jak mówi stare indiańskie przysłowie "Nawet ch@#$wy Deadpool to zawsze Deadpool" :biggrin:
W zapowiedziach 10 tom z Marvel Now. Czy seria nie powinna się już kończyć? Ktoś się orientuje co i jak?
Dzięki jeszcze raz. I żadnych przecieków na ten temat?
No to nie na temat, ale skoro już tu jestem. Najlepsze serie z all new all different (takie które mają rozsądne szanse ukazania się w Polsce)? Ktoś coś?
No i przecież...a sam Deadpool nadaje się do czytania?Cały czas pisze Duggan (10 tomów :smile: ) ale podobno poziom spada.
Podobno startuje w UK pod koniec sierpnia. Testy były w zeszłym roku.O Boże, Deadpoolmania trwa w najlepsze :sad:
http://deadpool.hachettepartworks.com/ (http://deadpool.hachettepartworks.com/)
(dla przypomnienia SW Legendy)Dla przypomnienia Conan :biggrin:
Pierwszy tom tej kolekcji do zamówienia w Atomie za 9,99 PLN (176 stron).Tak tanio? To są dwie miniserie. Ale faktycznie https://www.atomcomics.pl/pl/p/DEADPOOL-GN-COLL-VOL-1-DEADPOOL-KILLS-THE-MARVEL-UNIVERSE-DEADPOOL-KILLUSTRATED-HC/115074
Dla przypomnienia Conan :biggrin:Conana jeszcze nie wyszedł i to co wydaje Egmont nie będzie w kolekcji, więc to zły przykład. SW Legendy od Egmontu chyba zostały już zamknięte, tylko nie zostało to oficjalnie potwierdzone (nie wiem ale fanpage, nie odpowiada na takie pytania). W tym wypadku masz to co Egmont wydaje i będzie wydawał, ale nie w takim tempie jak kolekcja i przed wszystkim taniej.
Dajcie spokój z tymi kolekcjami...Od dawna powtarzam że się dopiero zaczynają :smile:
Podobno startuje w UK pod koniec sierpnia. Testy były w zeszłym roku.To coraz większe szanse na kolekcję X-Men :) Brakuje ich w WKKM i w SBM, więc byłby murowany hit sprzedażowy.
http://deadpool.hachettepartworks.com/ (http://deadpool.hachettepartworks.com/)
Dla "wyrobionych" komiksiarzy ta kolekcja to plus :smile: Dobrze piszę Laf?Czuję się wywołany do tablicy.
Ogólnie chodziło mi o to żeby kolekcja wydawała sobie wszystko z Deadpoolem a Egmont niech w klasyce na to miejsce puści coś ciekawszego (z mojej listy :smile: )Jestem za :biggrin:
Jestem za :biggrin:
Patrząc na to jak w chwili obecnej Deadpool się sprzedaje można zaryzykować stwierdzenie, że wcześniej czy później jego kolekcja zawita do nas i to kto wie czy nie obok Haszetowych kolekcji (najwcześniej kończy się WKKM, za niecały rok, choć nie wiadomo jak tam z kolejnym przedłużeniem). Wydaje mi się, że im wcześniej tym lepiej, aby wbić się w trwający obecnie (i jeszcze) hype. Egmont na pewno wie więcej od nas i podejrzewam, że szukają dobrego momentu na zakończenie Classica. Zapytam jeszcze raz, bo niestety nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie: czy został zapowiedziany Daedpool Classic t. 6?
Ktoś tu wspominał, że na końcu tomu 5 jest zapowiedź. To jedyny przejaw tego, że będzie ciąg dalszy Deadpool Classic.Jest zapowiedź ale to może tylko tak asekuracyjnie :smile: Bardzo dziwne że nie ma go w zapowiedziach na drugą połowę roku. Może czekają czy się uda test kolekcji w sierpniu :smile:
Powiedźcie mi. Jestem osobą, która nie znosi filmu ,,Deadpool'' - czy jest sens zaglądać do komiksu? Czy ma ciekawsze przygody niż na dużym ekranie?Mnie kinowe wcielenie Deadpoola bardzo odpowiada. Może dowcip nie jest jakiś wyszukany, ale naprawdę zabawny, a fabuła w ciekawy sposób poprowadzona od punktu A do B. Z kolei komiksowy Deadpool w ogóle nie zachwyca. Wszystko jest takie jakieś chaotycznie, nie czuje się chemii pomiędzy bohaterem a czytelnikiem, a większość gagów jest dla mnie niezrozumiała. W Classic były interesujące momenty (miniseria pisana przez Waida, duet z Daredevilem, zeszyt w przeszłości Parkera), ale to zdecydowanie za mało.
Czytałem Jessice Jones.I jak w tym przypadku podobało Ci się burzenie czwartej ściany; lepiej / gorzej niż w przypadku Deadpoola?
W Jessice jest mniej inwazyjnie - nie robi tego bez powodu.Lepiej bym tego nie określił :biggrin: . W Deadpoolu ten intrygujący zabieg w pewnym momencie zaczyna nużyć i nudzić. A szkoda, bo przecież jest to jego znak rozpoznawczy.
Nie pogniewałbym się na taki prezent pod choinkę od Hachette :smile:
U nas już w grudniu bez testu? :biggrin:
Nabylem dzisiaj tom pierwszy kolekcji. Zawartosc mam juz w minibusie, ale za £1.99 mozna na probe wziac...Dzięki za wrzutkę. Rzeczywiście bardzo ładnie się to prezentuje na pierwszy rzut oka :smile: A panorama? j***ć panoramę: i tak nigdy nie mają końca a miejsca na nie brak, no chyba, że możesz sobie pozwolić na wynajęcie hangaru lotniczego :biggrin:
Ogolnie ok, papier i druk w porzadku, dodatki marne, jako bonus plakat, ktorego oczywiscie nie bede wieszal.
Planuje kupowac wybiorczo, aby luki uzupelniac, tylko ta cholerna panorama...
ja wcześniej już podałem 13.Tak wiem, tylko nie wiedziałem o tym dodatku na Wiki.
4 pierwsze tomy kolekcji to prawdopodobnie będzie zawartość tego omnibusa https://www.amazon.com/Deadpool-Beginnings-Omnibus-Rob-Liefeld/dp/1302904299 (https://www.amazon.com/Deadpool-Beginnings-Omnibus-Rob-Liefeld/dp/1302904299) a od 5 już run Kelly'ego czyli ładnie po kolei.Mnie :smile: Czekam na tą kolekcję jak na żadną inną :smile:
Czyli będzie sporo materiału którego nie ma w Deadpool Classic.
Obchodzi to w ogóle kogoś? :smile:
Czyli będzie sporo materiału którego nie ma w Deadpool Classic.Spoko, tylko ze te pierwsze jego pojawienia się (New Mutants, X-Force) to fragmenty dłuższej narracji, to będzie trochę jak "wydane" u nas Black Vortex.