gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy amerykańskie => Wątek zaczęty przez: DarthDziq w Wrzesień 09, 2005, 09:13:05 am
-
Udało mi się dostać pierwsze numery Lobo, które zostały wydane w Polsce :]
Lobo-Ostatni Czarnian
Lobo-Powraca
Lobo-Paramilitarne Święta Specjalne
Osobiście lubię tą serię Lobo rysowaną przez Bisleya, ale inne np Nieamerykańscy Gladiatorzy też jest spoko :D
-
ja wielbicielem Lobo nie jestem (wręcz bardzo daleko mi do niego :)) ale chyba najlepsze z tego wszystkiego to było Ostatni Czarnian, Powraca i ten kawałek z Demonem z tego co pamiętam też jakiś strasznie zły nie był :)
Lobo to według mnie ciekawa postać ale jakoś takie komiksy-rzeźnie nie przemawiają do mnie, ciekawym może byłby Lobo w takiej Templesmithowskiej wersji, o to mogłoby być fajne :)
-
po Ostatnim Czernianie zrobiło sie nudno i wsjo na jedno kopyto. co najwyzej wrjacje z ktorego kopyta ktos przywali.
-
"LoboCop" i ten u fryzjera (nie pamiętam jak się to-to po polsku nazywało)
-
z komiksów z Lobo najbardziej podobał mi sie Ostatni Czarnian, pozostałe typu Portret Ofiary i Kontrakt na Bouga też były fajne ale uważam że to były komiksy do przeczytania jeden najwyżej dwa razy. Natomiast to co wyadała ostatnio Mandragora to wg. mnie jedna z najgorszych serii o Lobo
-
"LoboCop" i ten u fryzjera (nie pamiętam jak się to-to po polsku nazywało)
To był Top Komiks #9 (Lobo-Pingwin i reszta) hyhy :D
Więcej o Lobo na
serwis komiksowy (http://www.serwiskomiksowy.pl)
-
Nic nie powiem, nic nie powiem nic nie powiem... :?
A najlepsze komiksy z Lobo to oczywiście "Ostatni Czarnian" i "Lobo Powraca". Reszta to w większości marne czytadła. Nawet jeżeli można z w nich znaleźć dobre pomysły (np. Lobocop, pojedynek ze Świętym Mikołajem) to nie znajdują one dobrego rozwinięcia. Sama jatka nie zawsze wystarcza.
-
a ja powiem. Kolego DarthDziq na tym forum nie popieramy czytania skanów, a tym bardziej informowania co i skąd można ściągnąć. Zedytuj proszę swojego posta.
edit: dziękuję. proszę jeszcze usunąć reklamę osloskopu.
-
Ostatni Czarnian
moim zdaniem był najlepszy :)
Ja wtedy pierwszy raz widziałem takie patenty graficzne jak na przykład zamyślony Vril Dox. Zauważcie jak wielki wpływ miał ten komiks na różnych rysowników :roll:
-
Nie będę oryginalny - zdecydowany "debeściak" to według mnie "Ostatni Czarnian".
"Lobo powraca" zawierał kilka fajnych patentów (np. strona z Lobo grającym na harfie :))
W pozostałych albumach, które czytałem, nie znalazłem raczej nic wartego uwagi.
-
A dla mnie największy komiks-debeściak z Lobo wydany w Polsce to "Nieamerykańscy Gladiatorzy". Komiks z gatunku ciekawe kto przeżyje najdłużej :p ? Zawsze lubiałem coś takiego :p . A po za tym aż miło było patrzeć jak przeciwnicy czarniana po kolei byli eliminowani w niezwykłe wymyślne sposoby. Na drugim miejscu oddaje głos na "Lobo Powraca" a na trzecim na "Ostatniego Czarniana".
-
Mi komiksy o Lobo się nie podobają.
Choć OsTATNI Czarnian był całkiem, całkiem
-
dasst mądrze napisał.
niektórym z Lobo po prostu nie chciało się wycisnąć, nie udało czegos ciekawego i patenciarskiego. a niektóym sie udało (<Ostatni..> i <Powraca..>, niezły cross z Maską i Convenction Special, wiecej nie pamitam)
-
Pierwsze Lobosy na polskim rynku to dla mnie jedne z najlepszych komiksów.
Ostatni Czarnian to klasyka dla mnie. Komiks śmieszy mnie dalej po prawie 10 latach.
Tak samo kontynuacja, Lobo Powraca.
Później na uwage zasługuje już chyba tylko Nieamerykańscy Gladiatorzy oraz Lobo-Paramilitarne Święta Specjalne.
Lobo bez rysunków Bisleya wiele traci :(
Wszystkie pozostałe wydawnictwa z tytułem LOBO jeżeli nie są kiepskie to beznadziejne, wtórne i nudne.
-
Ostatni Czarnianin miał swój klimat tak samo Powrót Lobo reszta to prawie same popłuczyny :?
Ktoś wie gdzie można zdobyć pierwsze wydanie Ostatniego Czarnianina bo mam przedruk??
-
Ja podobnie jak Spidey - nieamerykanscy gladiatorzy.
Fabula tej czesci szczegolnie do mnie trafila.
-
LOBO rządzi i wymiata najleprzy komiks świata,tu se o nim gadajcie
-
LOBO rządzi i wymiata najleprzy komiks świata,tu se o nim gadajcie
post miesiąca, przynajmniej, wiele wnosi a potencjał intelektualny wymiata po prostu.
Załóż więcej tematów :)
-
Post miesiąca postem miesiaca, ale Siemku 9 zakładanie bliźniaczego tematu (już usunąłem) mimo wiedzy o istnieniu innego tylko po to by wypisywac głupoty może się szybko skończyć ostrzeżeniem.
Jeśli chcesz naprawdę pogadać o LOBO to napisz coś konstruktywnego a napewno wywiąże się ciekawa dyskusja. - diefarbe
-
eee..dobra spoko sory za problem ja i tak tylko tak walnołem bo lubie ten komiks,a siedze na innym forum więc nie będe niestety z wami dyskutował a jakby co to mam troche komiksów na zbyciu-LOBO mnóstwo tego mam,predatory tak samo aleiny ze cztery mam spawnów od cholery
a To, to już do tematu "giełda"
graves
-
moje ulubione albumy to "ostatni czarnian" i "lobo powraca", sam nie wiem czy to przez sentyment, czy przez to, ze sa na prawde dobre. chociaz porownujac do ostatnio wydanych komiksow z lobo w polsce, to trzeba jednak przyznac, ze o wiele przewyzszaja te nowe swoim poziomem.
-
Ostatni czarnian jest najlepszym albumem ponieważ po pierwsze:
-Bisley ,po drugie
-Bisley,a po trzecie
-cała reszta jest tam genialna.
nie ma niepotrzebnych kadrów,nie ma niepotrzebnych tekstów.
Ja bym to wysłał w kosmos w jakiejs satelicie co by mieszkancom innych galaktyk pokazac o cio choci jakbi :badgrin:
-
No chyba jednak Nieamerykańscy Gladiatorzy. Za co? Przede wszystkim za okładkę :D. Na drugim miejscu Paramilitarne Święta Specjalne, za dodatek Lobotomia w San Diego. Warto jeszcze wspomniec o spotakniu Lobo z Supermanem (bodajze w nr 50, albo 75 - w kazdym razie jakis jubileusz to byl chyba). Macie tam maksymalnie ugrzeczniona wersje Ważniaka. Cos dla tych co jeszcze zyja Pokemonami i nie lubia na trzezwo przeklinać.
-
Najbardziej podobał mi się Ostatni Czarnian. Dalej Lobo: Powraca oraz Śmierc i Podatki .
Ktoś wie gdzie można zdobyć pierwsze wydanie Ostatniego Czarnianina bo mam przedruk??
Na allegro.
-
Ktoś wie gdzie można zdobyć pierwsze wydanie Ostatniego Czarnianina bo mam przedruk??
Na allegro.
chyba w komiksiarni jest jeszcze coś, wczoraj przegladałem i widziałem :)
-
Ostatni Czarnian to komiks który się nie starzeje.
urzeka klimat drogi, calego questu Lobo i tej skrofulicznej staruchy, w całym tym kosmosie brudu. przy ugrzecznonych komiksach semika, własnie ten lobo wręcz urzeka tym syfem, sączacym się z kadrów. aż szczypie w oczy zgnilizna moralna. nihilizm, beznadziejnośc docześności, ubóstwo i prymitywizm świata, opełne różnych brudnych uciech :badgrin: -a wszystko to nam wypaćkał spod swoich cudnych paluszków Szymon Bisley.
nitk nie chciałby tam mieszkać ... choćby ze względu na samego Ważniaka. a
-
nitk nie chciałby tam mieszkać ...
oj, znalazłoby sie pewnie kilku popaprańców 8)
chociaż ja osobiscie niespecjalnie :)
-
to chyba działa na zasadzie znanej z Transa - nikt nie chciałby tam mieszkac, ale to jest tak inne, tak niezwykłe i tak ... nie wiem, w jakiś chory sposób pociągające 8) :lol:
ech, bzdury piszę.
w kązdym razie, komiks zabija, pod każdym względem, w każdym kadrze i w każdym elemencie.
-
Jak dla mnie bezwzględnie i niepodważalnie "Lobo Powraca". Może i dlatego, że to pierwszy komiks z Lobo w tytule jaki czytałem, ale i tak uważam go za najlepszy. Kurde Bele.
-
Oddaje głos na Lobo Powraca. Fajna wizja nieba i ta piosenka Lobo "Jeezuuu, Jeeezuuu więcej jezzuuu...majo majo majonezuuuu" hłe hłe ;)
-
Ja nie będę oryginalny i oddam głos na Ostatniego CZarniana. Pamiętam, że utkwiło mi w pamięci świadectwo ukończenia którejś tam klasy :) (ten, w któym dopisał "po prostu geniuś kurde, bele) pozatym to był pierwszy komiks o Lobo w Polsce no i czytałem go chyba z 10 razy :D
-
Lobo/Batman jako że było niezłą parodią DKR, plus miało fajniejsze kolorki niż ostatni czarnian.
-
róznica w kolorkach,w ich sposobie rozłazenia sie po rysunkach wynika z róznicy czasowej w jakiej powstały oba tytuły ale nie wartosciowałbym który lepszy,który gorszy.
oba sposoby kolorowania mozna uznac za standardowo dobre i typowe dla czasu swojego powstania8)
lobosy biza i tak wymiatają.teraz,zawsze i po wieki :badgrin:
-
a tutaj coś dla fanów LOBO :lol: :
http://video.google.com/videoplay?docid=-4531330749836888546&q=lobo
-
Niewielu tu miłosników "Śmierci i podatków". Mimo, że nie rysuje Bisley ale Horley jest to jedna z lepszych części serii.
-
a co powiecie o nowym Ważniaku z Mandry, ja jakoś niechętnie podchodzę po tych kilku zaszycikach,
dostałem dziś i wręcz nie chce mi się czytać,
strasznie Lobo poupadł, to już nie jest to co kiedyś,
graficznie może jest fajnie (choć to nie Biz) ale fabnularnie ni to śmiesznie, ni brutalnie, jakoś marnie ogólnie rzecz biorąc,
ciekaw jestem co na to zagorzali fani kurde bele Ważniaka, bo ja do takich nigdy nie należałem i może tutaj teraz herezja jakieś gadam :)
-
no fakt-nowy lobo nie jest za fajny.jakos w ogóle sie kupy nie trzyma.aż dziw bierze,że to Giffen napisał bo scenar jest najgorszy z dostychczasowych.
no ale cholera kupuje i czytam jakby nie patrzec bo to lobo do cholery!
niektóre teksty,zagrywki są wpożo,rysunki też dają rade chociaż wole jak Horley rysuje a nie maluje.
plus wielki za "nowy" dezajn lobo[ dredy wymiatają!;] i za okładki które są wybitnie okładkowe.
no ale ten scenariusz...a może nie,bardziej chodzi tu o sposób jego napisania niż o sam pomysł ,który inaczej podany byłby bardziej zjadliwy.
poza tym ja nie wiem ,czy czasem efektu nie psuje ilosc stron i cyklicznosc Lobosa.przecież 1 zeszyt można przeczytac w 3 minuty;/
-
uparcie: LOBO- OSTATNI CZARNIANin (czarnian?) to dla mniue jeden z dwóch komiksów o Lobo- wydanych w Polsce. Ten drugi to historia w której Lobek ląduje w Niebie. I tyle. Reszta ledwo trzyma poziom wyżej wymienionych ( no może Christmas Special )
-
nie no,ja tez jeszcze dodam,że OSTATNI CZARNIAN jest dla mnie najzajebistrzym komiksem o Lobo i komiksem w ogóle .komiks o którym moge mówic godzinami i przeglądac go w nieskonczonosc bo czytac juz mi sie nie chce :badgrin:
ciekawy jest też LOBO vs.BATMAN.te wszystkie popieprzone pomysły i odwołania do Powrotu Mrocznego...Millera...chociaż w wydaniu TM semica wygląda jak papier do dupy.
-
te nowe Lobo są słabe-czyta sie w 5 minut bes żadnych emocji. tylko obrazki sobie można wyciąć i powiesić na ścianie.
ale i tak kupuję :lol:
-
Ja wiem jedno!
Z lobo naj leprzy, naj bardziej naładowany czarnym humorem jest "DZIECIOBÓJSTWO". Za każdym razem jak czytam mam polewkę jak 150 :D
-
Dla mnie wciąż najlepszy jest Ostatni Czarnian, ale ogólnie lubię Lobo i decyduję sie na zakup komiksów z jego udziałem nawet jesli nie reprezentują wybitnego poziomu, z sentymentu dla samej postaci.
-
Dla mnie osobiscie:
Lobo=Bisley, Bisley=Lobo
reszta=crap
i tyle
a nowki z mandragory to juz gowienko w ksztalcie pieknej bezy (jak za PRL)
:badgrin:
-
Dla mnie osobiscie:
Lobo=Bisley, Bisley=Lobo
reszta=crap
i tyle
a nowki z mandragory to juz gowienko w ksztalcie pieknej bezy (jak za PRL)
:badgrin:
No tak, mi "Lobo Wyzwolony" też nie przypadł do gustu. To co mówisz Lobo Bisleya to jedne z lepszych "Ostatni Czarnian" czy "Lobo Powraca". Moim zdaniem "Nieamerykańscy Gladiatorzy" (chociaż to nie Bisley) to była również dobra rzecz, natomiast "Kontrakt Na Bouga" to w moim przekonaniu była lekka wtopa.
-
Dla mnie Lobo to wielki sanofabicz z wielkim kanciastym hakiem i wielkimi ciezkimi buciorami. Czyli taki jak wg Bisleya.
A najzajebistsze sa te wszystkie male dziwolagi, smieszne stworki, ludki w tle (sa tez w Judgment On Gotham) i to jak Lobo je rozwala, depcze, robi im dziury w glowach, wyciaga kregoslupy wraz z czaszka :badgrin:
Jesli tylko Biz je maluje. On ma do nich talent.
Innego Lobo nie uznaje :badgrin:
-
Lobo w wersji Biza wymiata,dla mnie tez jest wizerunkiem namber uno,ale jest jeszcze wiele innych dobrych nie-Bisleyowskich wcieleń,że tak powiem.
Choć od czasów Ostatniego Czarnianina rzeczywiscie wszyscy próbują pod Biza trzaskać.Ja bardzo lubie jeszcze Lobo Martina Emonda-nieokrzesane bydle,cham i morderca do potęgi.Jego Lobo u fryzjera jest świetny.
no i Alexa Horleya ,który rypał kiedyś z Biza bardziej ode mnie, Lobo jest fajny.
szczególnie w tej serii co traz wychodzi z Mandry. Lobo Ma w końcu dredy, które aż sie prosiło zawsze żeby je miał no bo czy ważniak ma czas myć kudły?wątpie.
No i Lobo z Dzieciobójstwa,autorstwa Keitha Giffena jest po prostu boski.nieczytelny,wsciekły i narysowany jak witraż.
Lobo ogólnie jest za@#$%sty!miło,że mandragora go wydaje i wydawać ponoc będzie jeszcze.
jego czytanie przypomina słuchanie Motorhead,coś w ten deseń;]
-
Nieamerykańscy gladiatorzy. Za co? Za zaginiony batalion !
-
Zdecydowanie Ostatni Czarnian i Lobo Powraca. Fabuła tak ze tylko jeden koles moze to nalezycie zilustrowac - Bisley :) .
Reszta wydana przez TM-Semic tez trzymala calkiem wysoki poziom choc nie byla tak dobra jak Czarnian i Powrot (choc czesc z nich rysowal Biz).
Jest jeszcze jedna seria wydana u nas przez Bisleya - Slaine. Naprawde warte polecenia i moze kiedys Egmont wyda to ponownie, tym razem na lepszym papierze. Skoro Sin City i Sandmana mozna to czemu nie Slaina?
-
wątpie,że egmont to pusci raz jeszcze w lepszej wersji.przeciez ten komiks to czysty oldschol już i nie dotrze do dużej ilości czytelników.szczególnie najmłodszych co sie niedawno obracać w komiksach zaczeli.
sąd nad gotham mogliby wznowić na duzym formacie-bardziej zjadliwy ten album niż slain.
-
Tylko Ostatni Czarnian i Smierc i Podatki. No, moze jeszcze Boug (Gawd :D). Co do Gladiatorow, to calkiem niezle, tylko ze pan ___ (tu wpisz ciecia, ktory to rysowal) wymalowal taka okrutnie zburaczona twarz glownemu bohaterowi, ze odrzucilo mnie od calego komiksu. Zwroccie uwage szczegolnie na zeby.. :roll:
-
Ostatni Czarnian i Lobo Powraca-Z Lobem "przeprosiłem" się ostatnio dzięki serii Unbound ale to nie było to samo co czytanie "wydań specjalnych" w Tm-Semic. Rysunki Bizza, czarny humor i specyficzny klimat-wydaje mi się, że Lobo czasy świetności ma już za sobą. A na samym dole jest dla mnie Lobo vs Hitman- żałuje kasy, którą straciłem na tę "broszurke".
-
Zdecydowanie klasyki - "Lobo - Ostatni Czarnian" oraz "Lobo - Paramilitary Christmas special". Zgadzam się z przedmówcą. Ciężko już wymyślić coś noweg w kwestii Lobo. Nieśmiertelny i niezniszczalny - nie ma żadnej szansy na jakiś naprawdę zaskakujący zwrot akcji. Inwencja twórców przejawia się już tylko w coraz krwawszych pojedynkach i coraz większym dawkom czarnego humoru ... mnie to urządza xD
-
Mi jakoś z przygód Lobo najbardziej spodobał się "Lobo - Paramilitary Christmas special" (do tego jedna z póżniejszych historii "p p pingwin") oraz "Nieamerykanscy gladiatorzy". Ogólnie Lobo z TM-Semic był jednym z najlepszych komiksów według mnie w tamtych czasach. Obecnie jakoś Lobo z mandragory mi niepodchodzi, strasznie słabe to... A wie ktoś jak się prezentyje "Lobo P.I." które zapowiedziała Mandragora?
-
W pewnym momencie Lobo skończyło się świętokradztwo. Jak już na Bouga miał kontrakt to co dalej? Matka Teresa? Gandhi? Wałęsa?
Jak autorzy scenariusza się przemogą, to dowiemy się, kto jechał Harley'em w tunelu i sprawił, że szofer Lady Di skręcił niefartownie....
-
Coś dla fanów "Lobo - Paramilitary Christmas special":
-
każdy szanujący sie szmaciaż bedący fanem Lobo juz to widział.
ale dobre w ryj.Breniarski to jedyny słuszny aktor do tej roli.
-
Dla mnie zdecydowanie "Ostatni Czarnian" i "Lobo Powraca" są the best. Reszta komiksów z TM-Semic niewiele gorsza ("Kontrakt na Bouga" to prawie poziom Bisleya).
Co do "Slaine'a" - tę serię (owszem, takze świetną choć utrzymaną w zupełnie innym klimacie) Biz rysował przed "Lobo" i właśnie jej sukces spowodował, ze został dostrzeżony przez DC i ściągnięty do USA.
-
... Biz rysował...
Slain był malowany ;)
-
Kurcze ja cały czas czekam na film pełnometrażowy z 'Bo w roli głównej. Niestety obawiam się że tym gnojkom z hollywood brakuje jaj żeby zrobić film jak należy dla dojrzałych widzów a nie stawiać na komercyjny szajs "od Chociaż, chyba nie ma co liczyć.
-
Pamiętam, że dla mnie atrakcją był Lobo Ostatni Czarnian, choć na początku trochę mnie zaskoczyła ta konwencja.
Ale jest w tym komiksie bardzo ciekawy, choć prosty zabieg, kiedy na sześciu kolejnych kadrach (z identyczną ilustracją) szef Lobo na niego czeka.
Przynajmniej dla tego efektu warto po ten komks sięgnąć.
-
Filmik w istocie kochany!
Filip, czemu żeś wcześniej o jego istnieniu mnie nie poinformował? Shame on You!
-
Właśnie przypomniał mi się jeszcze jeden świetny tytuł: "Lobo vs Batman" xD
Nie było to specjalnie wysokich lotów, ale za to teksty jakie tam padały były nie do zdarcia.
-
Filmik w istocie kochany!
Filip, czemu żeś wcześniej o jego istnieniu mnie nie poinformował? Shame on You!
pare miechów temu na trzeciej stronie tego tematu juz ktos ten filmik zapodał,trza uważniej czytać bababababa. poza tym to stary film już.kilka lat chyba.
Właśnie przypomniał mi się jeszcze jeden świetny tytuł: "Lobo vs Batman" xD
Nie było to specjalnie wysokich lotów, ale za to teksty jakie tam padały były nie do zdarcia.
the authority vs. Lobo-kojażysz? podobny kaliber i mazy Biza,szaleńczo napisane i pokolorowane. o dziwo mało znane.zdarza sie ,że komus opowiadam to pierwszy raz o tym słyszy.
http://www.zonalibre.org/blog/adultolescente/archives/img/authoritylobo.jpg
-
Mi się tylko nazwa obiła o uszy xD Kłopot w tym że chyba nie wydano tego jeszcze u nas, a patrząc po logu to raczej jakiś z "świeższych" (czyli wedle polskich norm z mniej niż z przed 10 lat xD) Innymi drogami też słabo dostępne.
Z rzadszych trafiłem też na komiks Lobo 1000000 (lub jakaś inna duża liczba tam była) niestety tylko pierwszy tom. Chociaż może to i lepiej, bo komiks mimo że utrzymany w klimatach serii, to widok Lobo łysego, z gigantyczną nadwagą wywołuje myśli o przemijaniu i powoduje chandrę.
-
Ostatni Czarnian to już klasyka.Pozostałych nie miałem przyjemności czytać więc się nie wypowiem na ich temat.Ale ostatnio przetrawiłem Lobo-Wyzwolony i powiem wam ze jest niezły, co prawda różni się od Ostatniego Czarniana ale to jednak stary dobry Lobo.
-
Ale ostatnio przetrawiłem Lobo-Wyzwolony i powiem wam ze jest niezły, co prawda różni się od Ostatniego Czarniana ale to jednak stary dobry Lobo.
W ktorym miejscu?
Scenariuszowo?
Czy rysunkowo?
Bo nie zgodze sie ani z jednym ani drugim.
-
Nie chodziło mi o scenariusz ani o rysunek ale ogólnie o samego Lobo.
-
tyle,że to dalej ten sam Lobo.
początkowo też nie podobała mi sie ta miniseria.
czegoś brakowało,jakiejś spójności.
dopiero jak sie przeczyta całość czyli te 5 zeszytów to widac do kogo i do jakiej religii Giffen pije w swoim scenariuszu ;>
Lobo jawi sie ogólnie jako tępa sieczka ale zdarzyło sie pare razy drugie dno. Nieamerykańscy gladiatorzy rządzą w tej kwestii ;P
ogólnie Lobo jak dla mnie cały czas wymiata mówiąc banalnie :p
-
Lobo całkiem nieźle radzi sobie w 52 obecnie, ackzolwiek jego pierwsze pojawienie się w tej (co by nie mówić) popularnej teraz serii nie spodobało mi sie aż tak bardzo. Lobo został wepchnięty do serii jakby na siłę, jakoś "bezdusznie". Nawet scena z Starfire nie uratowała go w tym debiucie:
http://images.comicbookresources.com/news/52_week17_panel.jpg
Teraz już jest nieco lepiej, aczkolwiek Lobo nie odgrywa w tej serii jakiejś znaczącej roli.
Tutaj macie 2 linki z blogu J. G. Jonesa, gościa od okładek w 52:
http://www.wizarduniverse.com/magazine/wizard/003005100.cfm
http://www.wizarduniverse.com/magazine/wizard/001525997.cfm
-
Czy opłaca(ło) się kupić Lobo Ostatni Czarnian za 40 zł? Bo za taką cenę widzialem w sklepie komiksowym, ale nistety akurat kasy nie miałem... :(
-
Czy opłaca(ło) się kupić Lobo Ostatni Czarnian za 40 zł? Bo za taką cenę widzialem w sklepie komiksowym, ale nistety akurat kasy nie miałem... :(
A które wydanie pierwsze czy drugie ??????Jeśli się myle to niech ktoś mnie poprawi , drugie wydanie miało inną okładke i było na kredzie :)
-
Nie mylisz się.
-
A które wydanie pierwsze czy drugie ??????
Pierwsze (http://www.serwis-komiksowy.pl/index.php?idn=op_wydanie_specjalne_tm-semic_10&kat=op)
Dozwolony jest jeden obrazek w podpisie- drugi został usunięty.
graves
-
troche semikowskich lobo mozesz kupic
infio na pw
-
Ja mam spory sentyment do "Lobo/Mask". Pamiętam że nieźle się uchachałem kiedy to pierwszy raz czytałem :badgrin: Zresztą większośc pozycji z Lobo ma elementy takiego dosyc specyficznego czarnego humoru, a w połączeniu z Maską- to było niezłe :p
Pozatym pamiętam że kiedyś Lobo odegrał swoją rolę w polskim "supermanie" z tm-semica. To były chyba numery 2/92 i 3/92. Wtedy jeśli się nie mylę Lobo po raz pierwszy zawitał w naszym kraju. I właśnie z tego powodu również te numery supermana darzę pewnym sentymentem ;)
-
LOBO to mój ulubiony bohater komiksowy.
Ma najlepszy design, świetny sprzęt (motocykl, spluwy, nóż i kilka innych) i super charakter.
Komiksy z nim są dość ciekawe i fajne.
Mój ulubiony komiks z nim to zdecydowanie LOBO/MASK - świetnie narysowany, niezła fabuła sporo czarnego humoru, no i LOBO wygląda w nim tak jak moim zdaniem powinien wyglądać w każdym komiksie, to samo tyczy się jego sprzętu.
Nie cierpię tylko jak komiksy z nim rysuje Simon Bisley, bo wtedy wygląda to jak karykatura, a ja lubię komiksy i nie tylko które mają realistyczną kreskę.
-
Mam zupełnie odmienne zdanie - nie cierpię, gdy komiksów z Lobo nie rysuje Simon Bisley. Wtedy rysunki są przeważnie słabe. Lobo/Maska jest tandetą, jak dla mnie.
-
lubię komiksy i nie tylko które mają realistyczną kreskę.
Zdefinuj okreslenie "realistyczna kreska" :roll: (i przestan pisac pogrubieniem :? )
-
Widzę, że TTF7 wzbudził słuszną uwagę - moją też.
Prosze jednak o niespamowanie w tematach gdzie się wypowiadał, bo i tak to usunę (osoby których posty zniknęły wiedzą o co chodzi) :roll:
-
Poprzez pojęcie "realistyczna kreska", mam na myśli to że postacie jak i otoczenie wyglądają naturalnie.
Nie tak jak w mandze czy komiksach nierealistycznych jak na przykład Asterix i Obelix, Lucky Luke czy Kajko i Kokosz.
-
Poprzez pojęcie "realistyczna kreska", mam na myśli to że postacie jak i otoczenie wyglądają naturalnie.
Przepraszam bardzo, ale czy Ty naprawde chcesz mi wmowic, ze np. w "Lobo/Mask" postacie i otoczenie wygladaja "naturalnie"? :shock: (specjalnie poszedlam sprawdzic i znalazlem moze dwa/trzy rysunki w calym albumie, ktore stanowia jakies odwzorowanie naszej rzeczywistosci, ale i w nich pojawiaja sie elementy przerysowane i zdeformowane, ktore dyskwalifikuja calosc rysunku)
Nie tak jak w mandze czy komiksach nierealistycznych jak na przykład Asterix i Obelix, Lucky Luke czy Kajko i Kokosz.
Zarowno w komiksach humorystycznych jak i "mangach" wyglad otoczenia bardzo czesto jest znacznie bardziej "realistyczny" niz w tym co Ty okreslasz jako "komiks realistyczny" (szczegolnie, ze mowimy tu o amerykanskim komiksie mainstreamowym, w ktorym nagminnie autorzy posluguja sie uproszczeniem drugiego planu i "dynamizacja" postaci pierwszoplanych poprzez deformacje i nienaturalne optycznie skroty perspektywiczne.
Mam dziwne wrazenie, ze nie wiesz o czym mowisz (i w dodatku nadal robisz to piszac pogrubieniem :evil: )
-
akurat w Mandze to chyba "otoczenie" jest często mega-hiper realistycznie odwzorowane :roll:
-
Akurat w mandze to jest przeważnie na odwrót - otoczenie często jest tylko umowne a postacie zajmują niemal cały kadr przysłaniając resztę rysunku. Nie zawsze ale przeważnie.
-
Akurat w mandze to jest przeważnie na odwrót - otoczenie często jest tylko umowne a postacie zajmują niemal cały kadr przysłaniając resztę rysunku. Nie zawsze ale przeważnie.
jako, że sie nie znam specjalnie na Mandze to wykłócac się nie będę, ale w Mangach, które w moje rece wpadły (Ghost, Akira, to, co wydał swego czasu Semic, i pewnie jeszcze kilka innych) to akurat drugi plan dopracowany był aż do przesady :)
-
Bo Akira i Ghost to te wyjątki, Otomo i Shirow zawsze słynęli z teł dopracowanych w najmniejszym detalu. Przejrzyj mangi shojo czy komiksy Clampa - tła tam nie uświadczysz nieraz w ogóle. W shonen też się to zdarza - np. Toriyama często skupia się tylko na postaciach a z otoczenia rezygnuje niemal całkowicie co możesz zauważyć przeglądając np. Dragon Balla. Ale w sumie to się spory offtop zrobił :)
-
Wasze wypowiedzi maja slaby dizajn,
no Panowie :!:
-
Bo Akira i Ghost to te wyjątki
Dzieki ci Spidey za podzielenie sie z nami swoja szeroka i jakze wnikliwa wiedza na temat komiksow japonskich.
A teraz idz do najblizszej ksiegarni, sprawdz sobie takie tytuly jak "Vagabond", "Eden" "Tu Detektyw Jez", "Miecz Niesmiertelnego" czy nawet "Samotny Wilk", nastepnie wroc tutaj i napisz jeszcze raz, ze Otomo i Shirow to wyjatki :roll:
-
komiksy Clampa - tła tam nie uświadczysz nieraz w ogóle.
Z Clampa jedynie "X-a" czytałem, ale tła (miasto, wiezowce, drzewa, itp) jak dla mnie jak najbardziej na plus, bardzo ładne i szczegółowe.
-
Bo Akira i Ghost to te wyjątki
Dzieki ci Spidey za podzielenie sie z nami swoja szeroka i jakze wnikliwa wiedza na temat komiksow japonskich.
A teraz idz do najblizszej ksiegarni, sprawdz sobie takie tytuly jak "Vagabond", "Eden" "Tu Detektyw Jez", "Miecz Niesmiertelnego" czy nawet "Samotny Wilk", nastepnie wroc tutaj i napisz jeszcze raz, ze Otomo i Shirow to wyjatki :roll:
Pan-szukający wszędzie dziury jak zwykle musi dorzucić swoje trzy grosze? :? Przeciez napisałem że nie jest to żadną regułą ale zdecydowana większość mang wydanych w Polsce ma niedbałe tła. Jako że gdy rozmawia się z Tobą tzreba zabezpieczyć się na wszelkie możliwe sposoby bo zaraz odezwiesz sie ze mangi wydawane w Polsce nie sa reprezentatywne więc.... mnie nie interesują inne mangi, nie znam japońskiego i mówie to co zaobserwowałem w wydaniach PL. Co do Samotnego Wilka - format tego komiksu jest tak mały że trudno dostrzec tam cokolwiek, IMO tego się czytać nie da a zapewniam że wady wzroku nie mam. Poza tym niedoinformowany jesteś bo Shirow znany jest z tego że nikt tak jako on nie dba o detale, ma nawet jakiś przydomek w tym stylu.
komiksy Clampa - tła tam nie uświadczysz nieraz w ogóle.
Z Clampa jedynie "X-a" czytałem, ale tła (miasto, wiezowce, drzewa, itp) jak dla mnie jak najbardziej na plus, bardzo ładne i szczegółowe.
Jak to są dla Ciebie szczegółowe tła to mało wymagający jesteś, ja tam oprócz czarnych i szaroburych rastrów prawie nic nie widzę.
-
Pan-szukający wszędzie dziury jak zwykle musi dorzucić swoje trzy grosze? :?
Wypowiadam sie w tym temacie od kilku postow, to Ty wtraciles sie ze swoimi "blyskotliwymi" obserwacjami :roll:
Przeciez napisałem że nie jest to żadną regułą ale zdecydowana większość mang wydanych w Polsce ma niedbałe tła. Jako że gdy rozmawia się z Tobą tzreba zabezpieczyć się na wszelkie możliwe sposoby bo zaraz odezwiesz sie ze mangi wydawane w Polsce nie sa reprezentatywne więc.... mnie nie interesują inne mangi, nie znam japońskiego i mówie to co zaobserwowałem w wydaniach PL.
Liste komiksow japonskich z dopracowanymi tlami, ktore sa wydawane w Polsce, dostales powyzej, wiec nie sciemniaj tylko idz i odrob lekcje z tematu "Mangi wydawane w Polsce" :roll:
Co do Samotnego Wilka - format tego komiksu jest tak mały że trudno dostrzec tam cokolwiek, IMO tego się czytać nie da a zapewniam że wady wzroku nie mam. Poza tym niedoinformowany jesteś bo Shirow znany jest z tego że nikt tak jako on nie dba o detale, ma nawet jakiś przydomek w tym stylu.
Format "Wilka" jest identyczny z japonskim, skoro wiekszosc ludzi nie ma problemu z "dostrzeganiem" to chyba masz jednak wade wzroku.
A Shirow jest znany z tego, ze dba o wyeksponowane w sprytny sposob detale, ale nie jest to rownowazne z okresleniem "dopracowane tlo" :roll:
-
Jeżeli chodzi o komiks LOBO/MASK, to faktycznie nie jest ambitnym dziełem pod względem merytorycznym, ale pod względem wizualnym jest moim zdaniem na bardzo wysokim poziomie.
Turucorp.
Tak zgadza się, postacie jak i tło w komiksie LOBO/MASK są realistyczne jak dla mnie , ale nie mam zamiaru na siłę ciebie do tego przekonywać.
Jeżeli chodzi o mangę, to nie wyraziłem się zbyt dokładnie, a więc robię to teraz.
Otóż moim zdaniem otoczenie w komiksach zwanych mangą jest jak najbardziej realistyczne, jedyne co jest tam nierealistyczne to postacie.
Mało tego, uważam że w mandze otoczenie jak i wszelkiego rodzaju broń i pojazdy są bardzo realnie odwzorowane.
Tylko zdeformowane postacie psują cały efekt.
Co do rysunków Bisleya, to pięknie on rysuje SLAINEA, natomiast LOBO w jego wykonaniu to porażka - istna karykatura, spójrzcie choćby na komiks LOBO/BATMAN - TRAGEDIA!!
Wspaniałe rysunki są moim zdaniem w komiksie LOBO WYZWOLONY.
-
spójrzcie choćby na komiks LOBO/BATMAN - TRAGEDIA!!
Był komiks Lobo/Batman i to rysowany przez Bisleya? Jak mogłem przegapić coś takiego?
-
był.
na dodatek to (miejscami) parodia "DKR" Millera.
Głównie (jedynie?) te fragmenty są śmieszne.
wiadomo, że traci przy zestawieniu z innymi Lobami Bisleya.
-
Tylko zdeformowane postacie psują cały efekt.
W komiksie japonskim, podobnie jak w komiksach z innych krajow istnieja pewne stylizacje, konwencje, ktore powoduja, ze caloksztalt komiksow z danego obszaru jest postrzegany przez masowego czytelnika przez ich pryzmat.
Komiks amerykanski jest identyfikowany z superbohaterami o przerosnietych klatkach piersiowych, w rajtuzach i pelerynkach, komiks europejski- z humorystycznymi seriami typu "Asterix" czy "Lucky Luke" i "grzecznymi graficznie", pseudorealistycznymi seriami typu "XIII" i "Thorgal", komiks japonski (a wlasciwie azjatycki)- wielkie oczy i speedlines zastepujace tlo.
Taki, zdecydowanie pobiezny, bledny obraz komiksow z danego regionu pokutuje w swiadomosci czytelnikow nie majacych wiekszego pojecia o komiksach, nie oznacza jednak, ze mozna go traktowac jako powazny argument na tym forum :roll:
Jezeli deformacje postaci maja byc cecha charakteryzujaca "mangi" to WSZYSTKIE komiksy o Lobo sa bardziej "mangowe" niz klasyczne juz komiksy japonskie, takie jak "Samotny Wilk i szczenie", "Eden", "Miecz niesmiertelnego" czy "Gon" :roll:
Co do rysunków Bisleya, to pięknie on rysuje SLAINEA, natomiast LOBO w jego wykonaniu to porażka - istna karykatura, spójrzcie choćby na komiks LOBO/BATMAN - TRAGEDIA!!
"Slaine" w wykonaniu Biza jest malowany a nie rysowany.
Postac Lobo jest z zalozenia karykatura, maksymalnym przerysowaniem, wiec rozwazanie zastosowanej w nim konwencji graficznej pod katem realistyczny/przerysowany jest w tym przypadku calkowicie bledne.
-
spójrzcie choćby na komiks LOBO/BATMAN - TRAGEDIA!!
Był komiks Lobo/Batman i to rysowany przez Bisleya? Jak mogłem przegapić coś takiego?
Faktycznie, było coś takiego. Wydał to jeszcze tmsemic. Poszukaj w szufladach, może masz ale nie pamiętasz? :)
tutaj (http://www.komiks.net.pl/wak/index.php?idn=op_top_komiks_tm-semic_13&kat=op)
graves
-
Dodam , że na dniach ma ukazać się w juesej Lobo/Batman rysowany przez Sama Kietha. też nieźle pokrzywiony mam nadzieję.
pozdr.
-
Dodam , że na dniach ma ukazać się w juesej Lobo/Batman rysowany przez Sama Kietha. też nieźle pokrzywiony mam nadzieję.
TFF7 sie zalamie :?
BTW Szkoda, ze Martin Emond zginal, z takim potencjalem mogl niezle zamieszac (nie tylko w Lobo), a tak ledwo rozwinal troche skrzydla.
-
TFF7 sie zalamie :?
Mnie to nie wzrusza. Ja garfiki Kietha lubię. Scenariusz będzie pewnie głupi, ale dla łobrazeczków sobie kupie.
-
Poszukaj w szufladach, może masz ale nie pamiętasz? :)
Okładka wyglada znajomo. Chyba naprawdę mam i nie pamiętam.
-
widze, że TFF7 to niezły generator "spamo- krzyku rozpaczy" jak się chce mu kontr zapostowac . ja tam milczę i leje.
a Emonda szkoda. :cry: Lobo u Fryzjera to była nieźle popieprzona rzecz.
-
Turucorp.
Masz rację, mój błąd - SLAINE jest malowany przez Bisleya, a nie rysowany.
Co do postaci LOBO, to wygląda on jak najbardziej realistycznie.
Załamałbym się gdyby nie wychodziły komiksy z LOBO.
Filip_.
Ja spamuję??
Czy naprawdę moje posty są spamem według was??
Jeśli tak, to przecież możecie zgłosić to do Admina, który w najgorszym wypadku da mi bana.
Chociaż ja wcale nie uważam abym spamował.
Milczysz i lejesz powiadasz, skoro nie masz nic sensownego do napisania i zapewne tylko to potrafisz, to obędzie się bez niepotrzebnego spamu z twojej strony.
-
Filip_.
Ja spamuję??
Czy naprawdę moje posty są spamem według was??
Jeśli tak, to przecież możecie zgłosić to do Admina, który w najgorszym wypadku da mi bana.
Chociaż ja wcale nie uważam abym spamował.
Milczysz i lejesz powiadasz, skoro nie masz nic sensownego do napisania i zapewne tylko to potrafisz, to obędzie się bez niepotrzebnego spamu z twojej strony.
Spamujesz, i to strasznie :roll:
W dodatku nadal piszesz z pogrubieniem, a taka opcje stosuje sie jesli ma sie cos waznego do powiedzenia a nie w celu podkreslenia trywialnych wypowiedzi :roll:
A jesli chodzi o Filipa i jego "nic nie umienie" to moze na poczatek kliknij sobie w taki link z napisem "klik", ktory ma w podpisie pod swoimi postami?
A potem wroc tutaj i pogadamy kto nic nie potrafi i kto ma wiecej sensownego do powiedzenia o rysowaniu, Bisleyu, Lobo etc.?
-
Turucorp.
Filip_.
Ja spamuję??
Czy naprawdę moje posty są spamem według was??
czytaj uważnie TFF7- nie napisałem, że Ty spamujesz. napisałem, że twoje posty są generatororami "spamo- krzyku rozpaczy" dla ludzi, którzy Ci odpowiadają rozkładając ręce nad twoimi rozważaniami na temat realizmu/nierealizmu w Lobo. Czyli chcąc nie chcąc łatwo wpaść w pułapke offtopu i małego spamu.
teraz właśnie ja offtopuje na ten przykład, bo wpadłem w pułapkę, którą zapewne niechcący zakładasz.
milczę i leje bo lubię.
ps:
Lobo i realizm - dopsz...lol
-
Co do rysunków Bisleya, to pięknie on rysuje SLAINEA, natomiast LOBO w jego wykonaniu to porażka - istna karykatura, spójrzcie choćby na komiks LOBO/BATMAN - TRAGEDIA!!
.[/b]
Lobo - Batman to dla mnie najlepszy odcinek. Gdzie debilnemu scenarowi Lobo-Maska do odcinka o Batmanie? Jak dla mnie jest to genialna parodia (zwłaszcza rozwala mnie facjata Mrocznego Rycerza oraz Jimmy Olsen alias Superman).
Nie mam pojęcia, jak można nie trawić zajefajnej krechy Bisleya, no ale są różne gusta. Tylko wydaję mi się, że nie potrafisz docenić tego, co dobre, za to podoba Ci się największy szajs. Oczywiście to Twoja prywatna sprawa.
-
"Slaine" w wykonaniu Biza jest malowany a nie rysowany.
Slaine Bisleya to jest akurat trochę malowany i trochę rysowany jak mi się wydaje, co jest fajne, bo pan Bisley swobodnie podszedł do tematu i nie zmiażdżył go powagą wykonania.
To tak na marginesie ;)
-
Slaine Bisleya to jest akurat trochę malowany i trochę rysowany jak mi się wydaje
Tak naprawde to caly Slaine w wykonaniu Biza jest narysowany a potem czesc kadrow zostala pomalowana za pomoca kilku technik.
Po prostu bawi mnie jak TFF7 sie placze ;)
-
Bez serca jesteś ;)
-
"Lobo: Wyzwolony" jest cholernie nierówny pod względem scenariusza i poziomu dowcipów. Moim zdaniem najlepsze historie z Lobo to takie, w których autorom udaje się utrzymać pewnego rodzaju humorystyczne napięcie, powodujące, że czytelnik w trakcie lektury co i rusz zaśmiewa się do łez. Sporo takich historii wydał był TM-Semic. W "Wyzwolonym" tego nie ma. Co prawda początek drugiego zeszytu (scena w autobusie) dawał nadzieję na to, podtrzymywaną jeszcze przez motyw "Niewierny! - KLIK - P-TUM!", ale potem wszystko jakoś siadło...
Fajny jest wątek z Ciachmanami. No i grafika może się podobać.
Najgorsze jest to, że w najbliższym czasie nie doczekamy się raczej nowych komiksów z Lobo w Polsce...
-
Podobały mi się praktycznie wszystkie opowiastki wydane pod koniec funkcjonowania TM-Semic/Fun Media. Najlepsze chyba były "Dzieciobójstwo", "Śmierć i podatki", no i parę krótszych, głównie te parodie w stylu "LoboCop" albo "Lobo/Batman".
A, no i "Lobo/Maska" to klasyk. I "Kontrakt na Bouga". Kurde, sporo tego...
-
jestem właśnie po lobo: highway to hell keitha. jest bardzo cieniutko. scenariusz bez ciekawszego pomysłu - lobo/demon w piekle był dużo prostszy ale dużo ciekawszy. z rysunkami keitha miałem do czynienia głównie w zeszytach mandragory i tpb maxx (chyba tak się to nazywało). w tym trejdzie część rysunków to jakieś szkice wykonane w 2min, jedynie postać lobo na niektórych kadrach widać że wymagała dużo pracy.
w kolejce czeka jeszcze portray of a bastich, ale wstępne oględziny wykazały że jest to chyba tylko kompilacja ostatniego czarnianina i powrotu lobo.
czy możecie polecic jakieś dobre tpb z ważniakiem które nie były wydane w polsce?
-
Najlepszy Lobo w wersji pl:
1. Ostatni Czarnian.
2. Lobo/Maska
3. Nieamerykańscy gladiatorzy.
Najgorszy zdecydowanie Lobo/Batman, bo Bisley tak się do niego przyłożył jak Miller do DKR 2, czyli wogóle...
-
które NIE były wydane w polsce?
-
Przyznam szczerze, że jeszcze nie czytałem, ale chyba mogę polecić Lobo/The Authority: Holiday Hell. Wystarczy spojrzeć na autorów: Giffen, Grant, Bisley. Sam przymierzam się do kupna w najbliższym czasie.
Tak swoją drogą, to chyba Manzoku chciało kiedyś wydać u nas ten album...
-
które NIE były wydane w polsce?
A co Ci chodzi? :lol: Przeciez to Ty piszesz nie na temat. Temat to: "Lobo w wersji PL, który najlepszy"
-
a jest inny topik o lobo en?
-
Dzisiaj zmarł Roger Slifer, współtwórca postaci Lobo. :sad:
https://www.facebook.com/SLIFER.Needs.You/posts/574100099359600?fref=nf
http://robot6.comicbookresources.com/2015/03/lobo-co-creator-roger-slifer-passes-away/
http://en.wikipedia.org/wiki/Roger_Slifer
-
Lobo egmontu szykowany na lipiec to Ostatni Czarnian z tm-semic z innym tytułem?
-
Ostatni Czarnian i Lobo powraca w jednym.
-
Ostatni Czarnian i Lobo powraca w jednym.
Tak podejrzewałem. Dzięki
-
czyli dwa najlepsze komiksy o Lobo:)
-
Lubiłem te wydania Lobo z TM-SEMIC. Chętnie sięgnę po nowe wydanie.
-
Ten Lobo to mus.
Primo - Bisley.
Secundo - w wiekszym formacie.
Tercio - ok 50 stron dodatkow.
Chociaz mam te Lobo w 3 roznych wydaniach to biore na bank. To moj prywatny faworyt jezeli chodzi o polskie DC Deluxe.
-
Tercio - ok 50 stron dodatkow.
A może to nie dodatki, tylko "Paramilitarne święta specjalne"? Sądząc po objętości, w oryginalnym "Portrait of a Bastich" tego nie ma, nasze wydanie na pewno (o ile podana ilość stron nie jest błędem) będzie o coś wzbogacone, nie pogniewałbym się gdyby to była ta historia.
-
A może to nie dodatki, tylko "Paramilitarne święta specjalne"? Sądząc po objętości, w oryginalnym "Portrait of a Bastich" tego nie ma, nasze wydanie na pewno (o ile podana ilość stron nie jest błędem) będzie o coś wzbogacone, nie pogniewałbym się gdyby to była ta historia.
Chyba nie błąd bo cena jak za 256 stron (Kryzys Tożsamości) Też liczę na dodatkową historię.
-
mocny byl tez lobo/batman biza. chetnie kupie wydanie dcdeluxe, niestety wydanie tbp na papierze gorszym niz tmsemic. za to lobo powraca z semica trzyma sie dobrze - takiego nasycenia kolorow mozna szukac ze swieczka.
-
Ja z kolei odpuszczam.
Mam wielki sentyment do moich tm-semiców. Poza tym - tyle kasy idzie na komiksy, że nie za bardzo jej zostaje żeby wydawać na komiksy, które mam na półce.
I... prawdę mówiąc, jakoś trudno mi sobie wyobrazić Lobo na kredzie... (to chyba z przyzwyczajenia do semiców na offsecie).
A tak z innej beczki - dla mnie np. Powrót Lobo był już sporo słabszy od Ostatniego Czarniana. Poza tym, że zawsze denerwowali mnie bohaterowie omnipotentni to już jednak nie była ta świerzość...
-
Cześć specjaliści :)
Powiedzcie mi proszę, czy to kiedykolwiek zostało wydane w PL czy na zapowiedzi się skończyło?
http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/lobo/authority
dzięki!
-
Na zapowiedzi się skończyło.
-
Jak zasadniczo zawsze hejtowałem Lobo to chyba kupię nowe wydanie bo oprócz argumentu Bisleya po prostu te historie z Lobo na których trzyma łapę Alan Grant, a nie tylko sam Giffen, są lepsze i z czasem jakoś się jednak bronią.
Niby Giffen jest współtwórcą i jego wizja powinna być pełniejsza, ale zawsze uważałem, że to Grant (i John Wagner) lepiej wiedzą co robić z taką niedorzeczną postacią.
-
"Lobo - Portret bękarta" - bardzo udana podróż sentymentalna do lat 90-ych i czasów młodości. Wtedy Lobo to był fenomen, ale TM-Semic wydając kolejne, coraz to gorsze z nim komiksy, skutecznie obrzydził mi tę postać. Z samym Lobo nie miałem styczności (pomijając jego udział w grze "Injustice") pewnie od dobrych kilkunastu lat. W dodatku nie bawi mnie już takie epatowanie przemocą, a i kreska Bisleya nie robi dziś na mnie specjalnego wrażenia, więc miałem pewne obawy do ponownego sięgnięcia po Lobo. Ale czytając po latach te trzy historie, wszystko zagrało jak należy, czytało się przyjemnie, Ważniak był taki jak dawniej, fabuły będące rozpierduchą i czystym szaleństwem wciągnęły mnie jak kiedyś, no i co by nie mówić, Bisley jest stworzony do rysowania Lobo:
(http://www.strangekidsclub.com/wp-content/uploads/2011/01/LobosBack1.jpg)
Cieszę się, że Egmont zdecydował się na wydanie tego komiksu w DC Deluxe, z dodatkową historią, której nie ma w wydaniu oryginalnym. Nie rozumiem tego narzekania na nowe wydanie, bo moim zdaniem prezentuje się bardzo dobrze. Ale nie mam wydań z TM-Semic, więc nie mogę porównać jak te plansze prezentują się na tle tych wydanych 20 lat temu.
-
Chodzi o Paramilitarne święta specjalne. W Amerykańskim wydaniu go nie było.
-
super info ..miałem nadzieje ze dadza ten komiks
jednym słowem wszystko co najlepsze w lobo w jednym
-
Coś mi jakby nie pasowało w tej okładce LOBO ale dopiero jak zobaczyłem obok siebie starą tm-semicowską oraz nową skumałem w czym rzecz. Oryginalne logo z Ostatniego Czarniana w stylu chromowanej stali zastąpili tandetnie zółtawym niewycieniowanym czymś.. :( Detal ale troszkę szpeci.
https://www.flickr.com/photos/75447641@N05/19500508194/in/dateposted-public/
-
Faktycznie. W starym wydaniu wygladalo to lepiej.
Egmont po prostu uzyl okladki z wydania oryginalnego - Lobo Portait of Bastich
http://ecx.images-amazon.com/images/I/51wLajfvKaL._SY344_BO1,204,203,200_.jpg
-
Coś mi jakby nie pasowało w tej okładce LOBO ale dopiero jak zobaczyłem obok siebie starą tm-semicowską oraz nową skumałem w czym rzecz. Oryginalne logo z Ostatniego Czarniana w stylu chromowanej stali zastąpili tandetnie zółtawym niewycieniowanym czymś.. :sad: Detal ale troszkę szpeci.
Logo/Lobo żółtawe/złotawe, ale za to oczęta przekrwione.
Życzę sobie i Wam, ażeby to był nasz największy problem w tym roku. :lol: