gildia.pl
Działy archiwalne (fora nieaktywnych gildii na portalu) => Forum klimatów postapokaliptycznych => Wątek zaczęty przez: Hex w Luty 01, 2003, 05:22:04 pm
-
Nie wiem czy byl czasem taki temat na Forum, al ejesli byl to najwyrzej.
Jak wy, prosci, szarzy ludzie wobrazacie sobie koniec swita ??
Jesli mam powiedziec moje to cos w tym rodzaju:
JAko pierwsze nic nie bylo by wiadomo czyli najlepiej tutaj pasowalo by zdanie atak z nienacka .... czyli tak nagle jakies tam wybuchy, traby powietrzne susze, ulewy itp.
Jako trugie to cos w rodzaju Evangelina (takie Aime lu maga gwnym bohaterem jest nijaki Ikari Singyi (albo cos w tym rodyaju)) czyli walka aniolow na ziemi !!!
HEX
-
Moim zdaniem nie jest to nagly atak. Koniec swiata juz sie zaczal.
-
opymista z ciebie normalnie
-
Upadek moralności, małżeństwa homoseksualne, legalizacja eutanazjii, homoseksualizmu i pedofilii! Jeźdźcy Calipso galopujący na lodowych rumakach... ;)
A tak poważnie, to dla mnie wizja apokalipsy jest w "Najdalszym brzegu" - kiedy ludzkość po krótkiej wojnie umiera przez parę miesięcy na chorobę popromienną. Choć i tak nie wierzę żeby wszystkich udało się wytłuc...
Pozdrawiam
Aves
-
Buehehe ja myslalem ze mam nawalone pod kopula. Ale wasza wizja swiata mnie rozbroila.....Nie macie juz o czym gadac. Kura na irca wlascie i zasilcie kanal gildi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 8)
-
Wajrak, jak mamy was zasilac ???
Zasze chetny do roboty HEX
-
Parę lat temu przyśnił mi się koniec świata... O ile pamiętam, wpierw na niebie pojawiły się oczy. Dużo oczu. Potem zjechał z nieba wielki billboard z napisem "Koniec świata nastąpił dnia ... o godzinie ..."
Dokładnej daty i godziny nie zapamiętałem, a szkoda. Znając moje wielkie zdolności parapsychiczne, mogłoby się to sprawdzić. :wink:
-
Upadek moralności, małżeństwa homoseksualne, legalizacja eutanazjii, homoseksualizmu i pedofilii! Jeźdźcy Calipso galopujący na lodowych rumakach... ;)
Aves
A ja jeszcze usłyszałem, że amerykańscy nekrofile domagają się prawnego usankcjonowania stosunków z trupami. I ręce mi w tym momencie opadły
-
Gollum napisał:
>A ja jeszcze usłyszałem, że amerykańscy nekrofile domagają się prawnego usankcjonowania stosunków z trupami.
A nie podchodziłoby to pod paragraf o bezczeszczeniu zwłok?
Pozdrawiam,
Adam
-
Gollum napisał:
>A ja jeszcze usłyszałem, że amerykańscy nekrofile domagają się prawnego usankcjonowania stosunków z trupami.
A nie podchodziłoby to pod paragraf o bezczeszczeniu zwłok?
Pozdrawiam,
Adam
Podchodziłoby, ale powiedz to nekrofilom...
-
Nekrofilja, ciekawy temat ale co ma do czynienia z Naszym głównym tematem czyli koniec świata ..... ??????/
-
Ma. Tyle tylko, że w tym wypadku nie zjedzą nas kosmici, nie uderzy w Ziemię planetoida, ale zginiemy sami poprzez degenerację rasy. To także wizja apokaliptyczna.
-
Hehe, Gollum a czy będą mieli prawa do adopcji? :D
Aves
-
Hehe, Gollum a czy będą mieli prawa do adopcji? :D
Aves
Jak znam opinie o amerykańskich prawnikach, to im to załatwią :mrgreen:
-
albo robicie sobie tu przyslowiowe JAJA, albo jestescie banda psyholi, owladnieci jakimis chorymi mocami... ale raczej robicie sobie JAJA... a wiecie co? mnie koniec swiata nie interesi, bo albo juz nie bede zyl, a jak to sie stanie za mojego zycia- to trudnooo. Przejde do histori (jakiej histori kto sie bedzie tego uczyl;)) jako czlowiek ktory przezyl (ale umarl) koniec swiata!! Jest tego duzo plus. A jak bym sie dowiedzial ze za tydzien koniec swiata to bym zgwalcil wszystkie moje lawdne kolezanki, sprobowal wszstkich narkowtykow, obejrzalbym "gulczas a jak myslisz" jeszcze raz (bo jestem cholernym masochista) i poszedlbym do spowiedzi...
-
albo robicie sobie tu przyslowiowe JAJA, albo jestescie banda psyholi, owladnieci jakimis chorymi mocami... ale raczej robicie sobie JAJA... a wiecie co? mnie koniec swiata nie interesi, bo albo juz nie bede zyl, a jak to sie stanie za mojego zycia- to trudnooo. Przejde do histori (jakiej histori kto sie bedzie tego uczyl;)) jako czlowiek ktory przezyl (ale umarl) koniec swiata!! Jest tego duzo plus. A jak bym sie dowiedzial ze za tydzien koniec swiata to bym zgwalcil wszystkie moje lawdne kolezanki, sprobowal wszstkich narkowtykow, obejrzalbym "gulczas a jak myslisz" jeszcze raz (bo jestem cholernym masochista) i poszedlbym do spowiedzi...
Czy jestem psycholem - nie mam pojęcia. Nie wiem także, czy nie jestem owładnięty jakimiś chorymi mocami. Jakkolwiek bardzo nad tym ubolewam, nie posiadam żadnych mocy (poza potęgą Sępienia, ale to zdolność wyuczona, a nie nadprzyrodzona). Gdyby ogłoszono, że za tydzień nastąpi koniec świata, postarałbym się pogodzić ze wszystkimi znajomymi, pokończyć pozaczynanae sprawy, wyprowadził psa i czekał na nieuchronne.
Gwałcenie kogokolwiek, zażywanie narkotyków, a już z całą pewnością oglądanie filmów z Gulczasem nie jest bynajmniej sposobem na spędzenie ostatnich dni życia, jaki bym proponował.
Nawiasem mówiąc obserwacja zachowań ludzi w obliczu nieuchronnego końca świata mogłaby być ciekawym studium psychologiczo - socjologicznym.
Pozdrawiam,
Adam
-
spoko, nic dodac nic ujac. ale mi chodzilo o to, ze w osttnich dniach mojego zycia, chcialbym zrobic cos nowego, poznac, doznac czegos nowego, tak jak poznalem uczucie towarzyszace paleniu marihuany, tak TERAZ nie chce sporobowac np. amfetaminy, bo to dla mnie jest juz nazbyt nie odpowidzialne (czy o czyms trwardszym nie wsonme). Ale jakbym mial umrzec za 5 dni.... to co mi szkodzi??
-
Aby wroga pokonać, trzeba go poznać. My staramy się poznać prawdopodobne przyczyny ewentualnego końca świata, aby mu zapobiec.
-
Nawiasem mówiąc obserwacja zachowań ludzi w obliczu nieuchronnego końca świata mogłaby być ciekawym studium psychologiczo - socjologicznym.
Niestety byłoby to badanie o charakterze wybitnie jednorazowym... :)
Pozdrawiam
Aves
-
Aby wroga pokonać, trzeba go poznać. My staramy się poznać prawdopodobne przyczyny ewentualnego końca świata, aby mu zapobiec.
No Gollum, wysoko stawiasz sobie poprzeczkę. Jak zamierzałbyś zapobiec końcowi świata, gdyby miał on nastąpić na skutek zderzenia z asteroidą? Albo w efekcie wybuchu wojny totalnej? Ja nie za bardzo widzę, co wszyscy forumowicze razem wzięci (a nie tylko uczestnicy tej dyskusji) byliby w stanie zrobić w takiej sytuacji, żeby powstrzymać koniec świata.
Niestety byłoby to badanie o charakterze wybitnie jednorazowym...
Niekoniecznie - już raz coś takiego przeprowadzono - słynne słuchowisko radiowe z wykorzystaniem "Wojny światów". Nie wiem, czy ludzie ponownie uwierzyliby w ogłoszony w mediach koniec świata, ale kolejny fałszywy alarm mógłby być świetną okazją do badań dla naukowców różnych specjalizacji.
Pozdrawiam,
Adam
-
No Gollum, wysoko stawiasz sobie poprzeczkę. Jak zamierzałbyś zapobiec końcowi świata, gdyby miał on nastąpić na skutek zderzenia z asteroidą? Albo w efekcie wybuchu wojny totalnej? Ja nie za bardzo widzę, co wszyscy forumowicze razem wzięci (a nie tylko uczestnicy tej dyskusji) byliby w stanie zrobić w takiej sytuacji, żeby powstrzymać koniec świata.
Adam
Asteroida nie jest specjalnie duża, więc się wysyła w kosmos prom z rakietą z głowicą termojądrową, a jeśli takowej nie ma, to jądrową. Bomba rozbija ów twór na drobne meteoryty. A deszcz meteorytów łatwiej przeżyć. Oczywiście byłaby to raczej misja samobójcza. Chętnych do pilotowania maszyny raczej by nie zabrakło.
Natomiast co do wojny totalnej, to niestety, ale nie widzę sensownego rozwiązania. W tym wypadku wszystkie sznurki są w rękach mało przewidywalnych wojskowych. Jest tylko nadzieja, że do niej nie dojdzie. Bo teraz nie widzę jej stron. Najprawdopodobniejsza wojna cywilizacji euroamerykańskiej z islamską odchodzi w przeszłość z racji rozbicia i słabości tej drugiej.
-
Asteroida nie jest specjalnie duża, więc się wysyła w kosmos prom z rakietą z głowicą termojądrową, a jeśli takowej nie ma, to jądrową. Bomba rozbija ów twór na drobne meteoryty. A deszcz meteorytów łatwiej przeżyć. Oczywiście byłaby to raczej misja samobójcza. Chętnych do pilotowania maszyny raczej by nie zabrakło.
Rozumiem. To znaczy, nie rozumiem. Po pierwsze zupełnie nie widzę przesłanek, na których opierasz założenie, że asteroida nie będzie specjanie duża, ale niech tam.
Natomiast interesuje mnie, kto mianowicie miałby wysłać ten prom - Ty? Bo ja na pewno nie. Napisałeś przecież: "My staramy się poznać prawdopodobne przyczyny ewentualnego końca świata, aby mu zapobiec." "My", czyli kto? Czyżby ktokolwiek z forumowiczów miał do swojej dyspozycji prom kosmiczny i głowicę (termo)nuklearną? Kurczę, a ja myślałem, że tu jeden w drugiego biedne studenty siedzą...
Pozdrawiam,
Adam
-
Rozumiem. To znaczy, nie rozumiem. Po pierwsze zupełnie nie widzę przesłanek, na których opierasz założenie, że asteroida nie będzie specjanie duża, ale niech tam.
Natomiast interesuje mnie, kto mianowicie miałby wysłać ten prom - Ty? Bo ja na pewno nie.
I ja też tego promu nie wyślę. Wysle ten, kto ma takie prawo. Ale aby to zrobił, to trzeba mu o tym przypomnieć. A czas będzie, wszak asteroida najprawdopodobniej zostanie wykryta na wiele dni naprzód.
Asteroidy mają z reguły niewielkie rozmiary. Większe twory po kosmosie się nie plączą; zostały zagospodarowane przez istniejące układy planetarne.
A gdyby się jednak trafiło cos większego, to nic nie poradzimy. No, chyba że naukowcy maja juz jakieś metody zmieniania torów lotu większych ciał niebieskich.
A gdyby nie mieli, to wymyśli je moja ośmioletnia córka. Co pewien czas nachodzą ją lęki, co to się stanie, gdy w Ziemię uderzy meteoryt, asteroida, stopią się lody na biegunach czy Słońce przestanie grzać. I tata, choć specjalnie strofizyką się nie interesuje, musi na to odpowiadać.
-
No, to wszystko jasne - nasze forum jest monitorowane przez agentów tajnych służb światowych mocarstw, którzy pilnie śledzą, cóż takiego wymyślili ostatnio tacy geniusze jak Gollum, Aves, czy niżej podpisany. A jeżeli naukowcy ślęczący nad ich raportami nic nie wymyślą, gdyby miała nam zagrozić jakaś kosmiczna katastrofa, to z pomocą przyjdzie im ośmioletnie pacholę, które ocali świat od zagłady. Zaprawdę, napisane jest: "A dziecię ich poprowadzi..." Alleluja!
Pozdrawiam,
Adam Zwijający Się Ze Śmiechu
-
Adam, nie zwijaj się za bardzo, bo się zaplączesz w węzeł neogordyjski i będziemy musieli na Gildii tajemnic założyć nowy temat; w jaki sposób rozwiązać Adama...
Agenci może monitorują nasze forum, a może nie, tego nie wiem. Ale na pomysł wysłania jakiegoś pojazdu kosmicznego może wpaść równie dobrze jakiś notabl, ale może go wyprzedzić choćby nasz forumowicz i ten pomysł rozpuścić. Zresztą spora część forumowiczów to uczniowie i studenci. Życie przed nimi. A nuż zostana vipami, a gdy coś się pojawi gdzieś w otchłani kosmosu, to sobie przypomną, że za młodych czasów surfowali po takiej stronie, gdzie Adam Waśkiewicz spierał z Gollumem
na temat wysłania na spotkanie tego czegoś pojazdu uzbrojonego w bombę termojądrową. Zresztą o ile pamiętam, to na coś podobnego wpadł też reżyser któregoś z filmów katasstroficznych.
Aha, i w tym czasie moje pacholę podrośnie i może wybrać jako kierunek studiów astrofizykę czy fizykę jądrową.
-
Ano wpadł, i nakręcił Armageddon z B. Willisem w roli głównej. I przypuszczam, że raczej ten film zostanie zapamiętany, niż jakieś tam forum dyskusyjne odwiedzane przez mieszkańców małego kraiku gdzieś w Trzecim Świecie.
Pozdrawiam,
Adam
-
Mam nadzieje ze Armagedon z Willisem nie zostanie zapamietany... a jaezeli zamiast asteroidy dostaniemy planetoida? a jak deszcz meteorytow zniszczy polityczne miejsca na ziemi wraz z przywodcami narodowymi?? Koniec swiata.
A wojna totalna w/g mnie jest blisko... tesh trudno sie mowi, no bo patrzcie- USA, (NATO), IRAK, KOREA, JAPONIA... i wszyscy maja bron atomowa... bez komentarza
-
Nasze forum jest monitorowane przez agentów tajnych służb światowych mocarstw
Ufff.... Spadł mi kamień z serca.... Przejrzałem profile osobowe użytkowników i nikt w rubryce "zawód" nie wpisał "agent tajnej służby światowego mocarstwa", więc na razie możemy spać spokojnie.... Spokojnie, Aves czuwa! :lol:
Pozdrawiam
Aves
-
Ufff.... Spadł mi kamień z serca.... Przejrzałem profile osobowe użytkowników i nikt w rubryce "zawód" nie wpisał "agent tajnej służby światowego mocarstwa", więc na razie możemy spać spokojnie.... Spokojnie, Aves czuwa!
Na pewno się maskują, i dla niepoznaki używają jakiegoś kodu - np. Redaktor Nowej Gildii, albo coś w tym guście. Oj, chyba powiedziałem troszkę za dużo...
Pozdrawiam,
Adam
-
Hmm widze ze zamiast brac sie za krecenie filmu w klimatach Fallouta, mozna bylo wziasc sie za cos zupelnie innego jak. np. film (jak jeden z wielu) opowiadajacy o koncu swiata. Czytajac forum widze juz nawet kilka wontkow:
- Ziemie i rase ludzka niszcza kosmici
- Ziemie i rase ludzka niszcza spadajace ciala niebieskie
-- Ziemie i rase ludzka niszcza sami ludzie (najbardziej prawdopodobna wizja konca swiata - przynajmniej dla mnie)
Sami sobie wybierzcie jak zginiemy.
-
O tym juz było nie raz. Kolejną propozycję będziemy mieli dziś (patrz Gildia Filmu). Jeśli film o zagładzie, to trzeba coś oryginalniejszego wymyslić. Może jak nas zjedzą szczury? Ale to chyba też było.
-
Bardziej bym się spodziewał końca cywilizacji w takiej skali jak obecnie niż całościowego zniszczenia świata. Czynnik ludzki nigdy nie wymorduje się do końca, zawsze ktoś przetrwa.
Pozdr,
LHX
-
Czynnik ludzki nigdy nie wymorduje się do końca, zawsze ktoś przetrwa.
Ale może zginąć zaraz po przetrwaniu. Środowisko będzie już zapewne mocno zmienione, a w toku ewolucji człowiek zatracił większość przystosowań, idąc w rozwój mózgu. Jeśli więc ci co ocaleją, szybko nie znajdą metod radzenia sobie z nowymi warunkami, to zginą.
-
Nie wiem czemu rozwazacie Nasza zaglade :) A nawet jezeli przetrwa powiedzmy jeden mezczyzna ? to co nam to da. Nic poniewaz nie bedzie nawet w stanie zapewnic rozwoju rodzaju ludzkiego. NIeprawdaz ? No chyba ze zajdzie w ciaze heh ale z tego co wiem to raczej nie mozliwe. A jak mu sie uda to dostanie nagrode nobla, ale zaraz po co mu nagroda nobla w tedy bedzie :) ? 8)
-
Koniec świata zwany potocznie apokalipsą nadchodzi nieuchronnie...
Każda broń wymyślona zostala tylko w jednym celu - aby ja użyć :)
Ktoś napisał : "W pęd ku życiu wpisany jest również pęd ku śmierci ..."
Z apokaliptycznym pozdrowieniem :twisted:[/img]
-
W onecie natknęłam się na ten oto, niesamowicie 'długi' artykuł. Chciałabym poznać wasze zdanie na jego temat:
http://tygodnikforum.onet.pl/314542,2,5612,766,artykul.html
(to jest temat mikroforum, ale to co zostało tam napisane już kiedyś słyszałam)
-
Będzie jak z żabą w sokowirówce: świat :idea: , pstryk :!: , nicość :?: ....
-
dajcie wiecej pomzslow
-
Koniec Swiata !!!!
Uważam że to nie jest tak do końca. tak zwany "koniec świata" bedzie raczej swoistym końcem ludzkości.
Świat może istniec bez człowieka a człowiek nie może istnieć bez świata
Według mnie koniec swiata wyniknie z astronomicznych przyczyn.
Ogładałem gdzieś że ziemia coraz dalej oddale się od słońca, przez zachwiania materii naszej galaktyki. Chociaż to tylko teoria to mnie sie wydaje bardzo prawdopodobna. Cały świat pokryty lodem. podązający w nieznaną przesten a do kolejnego wieliego wybuchu ( czyt. ponownego stworzenia świata ) czy też ( to dla manniaków filozofii Matrix-a) zrestartowania starego i zainstalowaniu nowego systemu:))
-
Wszechświat sie cały czas rozszerza, więc ilośc energii przypadajaca na jednostkę objętości sukcesywnie spada. Stąd też jezeli będzie rozszerzał się wiecznie, tak właśnie się stanie - zamarzną planety, potem gwiazdy. To czy wszechświat sie będzie rozszerzał, czy w pewnym momencie zacznie kurczyć, zależy od jego średniej gęstości
Jeżeli ktoś chce poczytać o amarzajacej Ziemi to polecam "Wiadro powietrza" F. Leibera bodajże
PS. A ja będę jak Berkeley i mówię - Wszechświat bez człowieka nie istnieje, bo nie jest postrzegany! :P
-
spoko, nic dodac nic ujac. ale mi chodzilo o to, ze w osttnich dniach mojego zycia, chcialbym zrobic cos nowego, poznac, doznac czegos nowego, tak jak poznalem uczucie towarzyszace paleniu marihuany, tak TERAZ nie chce sporobowac np. amfetaminy, bo to dla mnie jest juz nazbyt nie odpowidzialne (czy o czyms trwardszym nie wsonme). Ale jakbym mial umrzec za 5 dni.... to co mi szkodzi??
zrobiłbym to, zrobiłbym tamto, skąd taka pewność, wszystko zależy i tak od impulsu chwili...
-
Warto też dodać że wszechświat powstał z Wielkiego Wybuchu. I to chyba wiedzą wszyscy. Jednak czym jest ten wieki wybuch. Nic nagle staje się przestrzenią o niewyobrażalnych rozmiarach. Dla mnie taki charakter zjawiska jest nadwyraz Boski.
Czyli może najczystsza biblijna apokalipsa bedzie warunkiem zagłady naszej ziemi ( i w ujeciu czysto teologicznym ) i praktycznym nieespodziewane skurczenie sie wszechswiata
-
Ja mysle ,ze przezremy te planete , wycisniemy z niej wszystkie surowce i dobra naturalne i tak ja zatrujemy , ze po prostu bedziemy sie modlc o smierc . Moze tez przytrafic sie jakas globalana infekcja nieuleczalnej choroby i juz po nas
-
Ja obstawiam za jednąz chorób,która do tej pory zabijała w tropiku jakieś zwierzaki,a teraz przejdzie na ludzi i po cichu mała epidemia,duża epidemia, koniec :dead:
Warto też dodać że wszechświat powstał z Wielkiego Wybuchu. I to chyba wiedzą wszyscy. Jednak czym jest ten wieki wybuch. Nic nagle staje się przestrzenią o niewyobrażalnych rozmiarach. Dla mnie taki charakter zjawiska jest nadwyraz Boski.
Czyli może najczystsza biblijna apokalipsa bedzie warunkiem zagłady naszej ziemi ( i w ujeciu czysto teologicznym ) i praktycznym nieespodziewane skurczenie sie wszechswiata
Liczysz na wielki odbuch?? ;)
-
Jak wy, prosci, szarzy ludzie wobrazacie sobie koniec swita ??
Koniec cywilizacji: epidemia, wojna totalna lub kataklizm.
Koniec ludzkości: ewolucja w coś innego.
Koniec Ziemi: z przyczyn naturalnych. Słońce wchłonie wszystkie planety, czy coś...
-
Hipoteza robocza: swiat to my (znaczy się ludzie :))
W takim układzie szanse na koniec świata marne bo ludzie są jak karaluchy - zawsze zostanie parka :):)
-
To optymistyczne, ale wiele gatunkow juz wymarlo. A swiat, to nie tylko my :( i nie chodzi mi o obcych. Ale ewolucja toczy sie dalej, a SI spokojnie moze nas wyeliminowac.
-
A swiat, to nie tylko my :( i nie chodzi mi o obcych. Ale ewolucja toczy sie dalej, a SI spokojnie moze nas wyeliminowac.
Jak nie obcy, to co ??? Wiewiórki ??
Ewolucja polega między innymi na doborze naturalnym. Jedni przetrwają, inni nie i nie ma tu co załamywać rąk tylko wziąć się do roboty żeby nas to nie spotkało.
Jeśli SI ma nas wyeliminować to widocznie ktoś był za głupi żeby pomyśleć o konsekwencjach, a reszta za to płaci (jak zawsze :x). To taka złośliwa cecha wszechświata - ci niewinni zawsze dostają po łbie.
-
Ewolucji się powstrzymać nie da
Niestety
Nasz kres jest już wyznaczony, choc jeszcze nie wiemy co nas zastąpi
I nie ma sensu tego powstrzymywać
Nasze potomstwo będzie zupełnie inne od nas
-
skonczy sie:
"nie z hukiem a ze skomleniem"
-
Myśle, .że ludzie zabiją sami siebie. Już się zabijają.... a to dopiero początek. Ale widzę w tym też rękę Boga, w końc u jestem człowiekiem wierzącym.
-
Koniec świata nastapi w wyniku:
a) uderzenia w ziemie jakiejs sporawej asteroidy z pasa Krupiera, albo z jeszcze odleglejszych przestrzeni kosmosu. W końcu ziemia jest tak jakby na wielkiej strzelnicy i gdyby nie jowisz juz pewnie by nas nie było.
b) Wojny nuklearnej, lub wojny z urzyciem innej bardziej jeszcze smiercionosnej broni, albo w wyniku niedudanego eksperymentu z takowa bronią.
c) w wyniku zmian zachodzacych w słoncu np. jego gwałtownego powiekszenia się i pochloniecia naszej planety, lub jej ogrzania o jakies pareset stopni, lub burzy wiatru slonecznego, ktora zmiecie z ziemi warstwe ozonowa.
d) działania innej kosmicznej sily ogolnie mogacej byc pojmowaną jako Bóg (np. czarna dziurka, albo kosmici;D)
-
Za bardzo sie Sztormcia nie wysililas nie wnioslas nic nowego do tematu tylko powtorzylas to co bylo po kilka razy wymienione - moze chociaz zdradzisz swoja opinie i jaki koniec jest wg Ciebie najbardziej prawdopodobny? No i co ma Bog wspolnego z czarna dziura albo kosmitami? (rownie dobrze mozna utozsamiac z asteroida, powodzia, albo szalonym generalem naciskajacym czerwony guzik...)
-
Według mnie to najszybciej juz ta zaglada nuklearna nas czeka.
Co do tego Boga to juz sparawa filozoficzna. Bo czym jest Bóg? Istotą/ siłą wyższa, ktora patrzy na nas i czuwa nad nami lub nie, czasami ingeruje lub nie, ale to już wszystko zalezy od wiary.
Taką silą wyższą może byc kazda niezrozumiała siła nie tylko kosmiczna, ale i ziemska. Wszystko co niezrozumiale przez kogoś zawsze może byc pojmowane jako Bóg. Gdzieś słyszałam, że dla niektórych nie istniejacych juz cywilizacjiach takim Bogiem, był na przykład żuk, który toczył z trzy razy wieksza od siebie kulke z kału.
Więc rozumując w taki sposób siłe wyzsza na ktorą nic nie mozemy poradzić lub ktorejnie rozumiemy (czarna dziura, kosmici) może byc nazwana Bogiem. chociarz raczej nie "Bogiem" tylko "bogiem" taka mala poprawka.
-
Z tym żukiem to nie tak...
Pod postacią skarabeusza przedstawiano boga Chepre (tak samo jak trójkąt z okiem to przedstawienie naszego Boga, które jednak nim nie jest). Nie był on jednak bogiem, a tylko jego postacią, animizacją (tak samo jak Chepre to jedna z postaci boga stwórcy Atum, który swoją drogą był utożsamiany z bogiem Re). Skomplikowana ta ich mitologia ;)
Wracając jednak do tematu to mnóstwo jest ciekawych możliwości jego zakończenia. Zważmy jednak na to, co będziemy nazywali "końcem świata". Czy chodzi tutaj o koniec ludzkości, czy też może absolutną zagładę całego uniwersum? Jak ludzie zginą to świat będzie istniał dalej...
Jedną z możliwośći takiego, nazwijmy to, absolutnego końca śwtata mogłoby być np. jego kurczenie. Ale to już inna bajka :D
-
Bardzo ciekawie został koniec świata przedstawiony na filmie "WOJNA ŚWIATÓW".
-
Hmmm...
CZy ja wiem czy ciekawie:moim zdaniem troszke sztampowo.Schemat krwiożerczych kosmitów w swoich lśniących maszynach uderzającacych laserami bezbronnych ziemian był juz wałkowany na million sposobów :D
W wojnie światów ciekawa jest jednak zagłada kosmitów pokonanych przez mikroby8)
Tak apropo:mi najbardziej podobał się sposób zagłady pokazany w filmie "pojutrze" :)
-
a Niby zaglada w filmie 28 dni pozniej? Tez klimat niczego sobie. Ale oczywiscie nic nie dorowna Mad Max i falloutowej zagladzie. Najlepsze ze wcale bym sie z tym zle nie poczul. Wyszlo by sie ze schronu i zaczelo szukac co zostalo i co mozna zrobic. Moze ktos czytal ksiazke OSTATECZNI? Tam tez jest wyrabany klimat (czasami przekabinowany) ale jednak kapitalny. Przeczytalem prawie cala bo kilkanascie stron koncowych sobie darowalem :)
-
PIOSENKA O KOŃCU ŚWIATA
W dzień końca świata
Pszczoła krąży nad kwiatem nasturcji,
Rybak naprawia błyszczącą sieć.
Skaczą w morzu wesołe delfiny,
Młode wróble czepiają się rynny
I wąż ma złotą skórę, jak powinien mieć.
W dzień końca świata
Kobiety idą polem pod parasolkami,
Pijak zasypia na brzegu trawnika,
Nawołują na ulicy sprzedawcy warzywa
I łódka z żółtym żaglem do wyspy podpływa,
Dźwięk skrzypiec w powietrzu trwa
I noc gwiaździstą odmyka.
A którzy czekali błyskawic i gromów,
Są zawiedzeni.
A którzy czekali znaków i archanielskich trąb,
Nie wierzą, że staje się już.
Dopóki słońce i księżyc są w górze,
Dopóki trzmiel nawiedza różę,
Dopóki dzieci różowe się rodzą,
Nikt nie wierzy, że staje się już.
Tylko siwy staruszek, który byłby prorokiem,
Ale nie jest prorokiem, bo ma inne zajęcie,
Powiada przewiązując pomidory:
Innego końca świata nie będzie,
Innego końca świata nie będzie.
Miłosz
-
Jeszcze jedną ciekawą teorię na temat końca ludzkości można znaleść w książce Patricka Geryla, pt. "Proroctwo Oriona na rok 2012". Krótko mówiąc, autor twierdzi, iż odczytano proroctwa Majów i Egipcjan (pochodzących z Atlantydy, rzecz jasna :roll: ), mówiące, że w 2012 roku, z wielkim hukiem zacznie się nam kolejna epoka lodowcowa, nastąpi wielki potop i przy okazji bieguny magnetyczne Ziemi zamienią się miejscami. Niezbyt w to wierzę, ale gdyby takie coś się wydarzyło, to po ludzkości nie byłoby co zbierać...
-
Niejedną epokę lodowcową przeżyłczłowiek w ciągu 2-3(??) milionów lat i jakoś tu jesteśmy... A kiedyś nie było takiej technologii jak obecnie... Lodowce nas nie pozabijają, nie wierze w to, prędzej się roztopią i nas zalejąm choć w to też ni wierzę - w końcu jesli słońce rozpuści lądolód, to pewnie będzie teżna tyle mocne by woda szybciej parowała.... Ale nie wiem laikiem jestem... Ludzkość wyginie z głodu IMHO
-
Jak znam życie i los który nami kieruje to sądze, że rasa ludzka przetrwa wszystko, tylko po to, aby nadal dręczyło ich życie. Najprędziej wszyscy popełnimy masowe samobójstwa aby wreszcie uciec od biedy, cierpienia etc.
P.S.
Dla ogółu to nie wiem jakinaprawde będzie koniec tego czego znamy, ale wiem 2 rzeczy:
1. Dla blondynek końcem świata będzie zamknięcie/zbankrutowanie wszelakich sklepów na świecie <joke>
2. Teraz na serio, wiem jedno. To co my nazywamy końcem świata, tak naprawde jest końcem tylko dla nas i dla zwierząt i roślin. Lecz należy brać pod uwagę to, iż w kosmosie może być więcej istot żywych i nasz koniec nie musi też być ich końcem. Być może nasz koniec będzie początkiem czegoś zupełnie nowego. Kto wie? Ten tylko się dowie, kto przeżył lub "nie jest stąd".
-
Jak już ginąć to w jakiś spektakularny sposób :) !
Mnie na przykład bardzo by odpowiadało gdyby w Ziemię łupnął jakiś wieki meteoryt względnie planetoida (choć w tym przypadku Ziemia rozpadła by się na kawałki i dryfowała w swojej orbicie). Życie oczywiście toczyłoby się już raczej bez nas, jednak te kilka miesięcy przed terminem uderzenia byłoby o wiele bardziej zabójcze. Zjednoczeni by przetrwać, a tu niestety porażka nie ma odpowiedniej technologii aby zapobiec katastrofie. Meteor - planetoida nadciąga coraz szybciej - można ją zobaczyć na nocnym niebie.... absolutna psychoza.... BOOOOOOM
........ i tyle, tak mogłaby wyglądać zagłada (4me)
-
Przeczytajcie książkę "Czas Apokalipsy"
-
Hipoteza robocza: swiat to my (znaczy się ludzie :))
W takim układzie szanse na koniec świata marne bo ludzie są jak karaluchy - zawsze zostanie parka :):)
Zagłada gatunku ma miejsce duuużo wcześniej, niż moment pozostania "ostatniej parki". Bez wystarczająco bogatej, zróżnicowanej puli DNA, każdy gatunek ulega degeneracji, wadom genetycznym, zacofaniu. Dlatego nie da się zachować zwierząt trzymając parkę w zoo.
Według mnie zagłada będdzie wkradać się powoli: dalsza dewastacja Ziemii wprowadzi bardzo drastyczny podział na biedny plebs, żyjący w nędzy i chorobach oraz nieliczną elitę, chronioną nowoczesną technologią przed zgubnymi warunkami środowiska. Czyli mniej więcej klimat Cyberpunku. Obie grupy będą szybko popadać w coraz większe zezwierzęcenie: bogaci przez dekadencki styl życia, biedni przez choroby i głód. I to będzie właściwie już koniec...
-
Przeczytajcie książkę "Czas Apokalipsy"
Nie znam takiej pozycji.
-
Moja wizja apokalipsy jest taka:
1*Zacznie się od tego, ze państwa zacznie brakować surowców, a szybki rozwuj doprowadzi do tego, ż e bedzie rosła nienawiść i zazdrość. Pierwsze ataki będą atakami terrorystycznymi. Potem dojdzie do totalnej zagłady wybuchy bomb atomowych w centrach miast i bazach rakietowych. Inwazje i ludobujstwa. Totalne zniszczenie. Ci kturzy przezyja katastrofe będa musieli przetrwać nuklearną zime, a poniej zasiedlić od nowa niezkażone tereny.
2*Jak wiećie bądz nie Bóg dał ludzia 5000 lat, aby udowodnili, ze są mu równi (jak każdy wie ludzie są aniołami pokrewnymi boga mamy trzy rodzaje aniołów:
-upadłe
-posłuszne Bogu
-ludzie)
Ludzie muszą spełnić jeden warunek stwozyc nowy twór i zapanować nad nim, znacie to skąć. Oczywiście nge, gdzie ludze stwożyli nową forme życia evangelion i zapanowali nad nią. Wtedy człowiek przetrwa i będzie mógł żyć dalej. Jak się nieuda to papa, i trzeba pamiętać, że niebędzie tak łatwo bo anioły bedą zawsze prubować powstrzymać ludzi od tego.
To sa moje wersje konca świata.
-
Przeczytajcie książkę "Czas Apokalipsy"
Nie znam takiej pozycji.
Sorki za błąd. '' W cieniu apokalipsy"
-
Jak niema CZas apokalipsy ja mam książke, a i jest też film o wojnie w vietnamie o takim tytule.
-
Podobno NASA ma zaczac prace nad zasiedleniem planet, ktory bedzie kosztowac mld. euro. :? Dzieki temu nasze szanse przezycia sie zwieksza. Przez kataklizmy raczej nie wyginiemy. Wojna totalna w ktorej zostanie uzyta bron masowego razenia powinna "zneutralizowac" spora czesc ludzkosci, ale jezeli juz ktos przezyje to umrze na choroby powstale w wyniku wojny. Choc jestem ateista, Ci ktorzy wierza w nadejscie diabolicznej armii moze miec racje. Na poczatku byl raj, na koncu pieklo. :evil:
-
Podobno NASA ma zaczac prace nad zasiedleniem planet, ktory bedzie kosztowac mld. euro
Za mld euro to nawet na Księżyc nie polecisz.
-
czy tam bilion. Czepianie sie. W kazdym razie dużo. Nie stac mnie :(
-
Przypadek chłopcy, przypadek :) Oto co może być początkiem końca...
Weźcie pod uwagę np. wymyślenie szczepionki przeciwko wirusowi HIV jako początek końca naszej cywilizacji. Ja scenariusz układam tak:
1. Szczęśliwa ludzka rodzina cieszy się z pokonania groźnego wirusa...
2. Inny szczęśliwy wirus zakłada własną groźną rodzinę zasiedlając niszę ekologiczną stworzoną przez naszych kochanych naukowców.
3. Pierwsze kilkaset zgonów powoduje masową psychozę i histerię na całym swiecie. Ludzie boją się wychodzić z domów, kochani Wielcy Bracia obwiniają kogoś o rozsianie wirusa i rozpoczynają własne konflikty zbrojne (w Iraku przecież też gdzieś MUSIAŁA być broń chemiczna ;) ).
4. Pierwszy przypadek zarażenia niemal całego miasta (powiedzmy gdzieś w Tracji) i przedostaniem się wirusa do kordonu sanitarnego kończy się decyzją o zlikwidowaniu źródła zarazy naplmem. Założę się, że podobną decyzję podejmie się w ciągu 2 tygodni w trzech innych miejscach. Ludzie nie wytrzymują i wychodzą na ulice obalać bezradne i szafujące ich zyciem tyranie. Teraz już nikt nie może walczyć z wirusem.
5. Skoro na ulicach panuje anarchia, to czemu zołnierze nie mieliby poszaleć za granicami krajów? Proponuję Indochiny, Europę Środkowo-Wschodnią, Bliski Wschód, Amerykę Środkową i Afrykę... no i b. Jugosławia. Czemu by nie?
6. DLA FANÓW FALLOUT`A:
Inteligencja wpada na genialny plan pochowania się w bunkrach i "przeczekania", ewentualnie użycia kilku głowic taktycznych. Info przedostaje się do opini publicznej. Rozpoczynają się masowe rzezie inteligencji, która za pieniądze podatników chciała ich zostawić na pewną śmierć... Jak mówiły Dodo w "Epoce lodowcowej": "no i poszła ostatnia samica". ;)
Ciąg dalszy dopowiadajcie sobie sami.
-
Podobno NASA ma zaczac prace nad zasiedleniem planet, ktory bedzie kosztowac mld. euro
Za mld euro to nawet na Księżyc nie polecisz.
Podobno NASA ma zaczac prace nad zasiedleniem planet, ktory bedzie kosztowac mld. euro
Za mld euro to nawet na Księżyc nie polecisz.
Na ISS polecisz nawet za 20 mln dolarów. Już chyba 3 osoby z tego skorzystały. A jakaś firma ze stanu Nevada kiedyś zorganizowała aukcję, w ramach której można było wylicytować wysłanie swoich rzeczy w kosmos. Bilet w jedną stronę :lol: Federalna Administracja Lotnictwa z USA już się wzięła za pierwsze regulacje dotyczące komercyjnej turystyki kosmicznej. A więc może jednak wytworzy się jakaś mikroelita i przetrwa niechcący pi****lnięcie asteroidy? ;) Podoba mi się cyberpunkowa profetyka voltara...
-
A jak dla mnie lot w kosmos to lot pieniedzy w bloto :badgrin: : " polecialem,zobaczylem, wrocilem i kase wypier***" a tu moja katolicko-prywatna wersja końca:
Dojdzie do III WŚ glownie miedzy sprzymierzonymi USA, UE, ONZ i NATO(czyli USA, Wlk. Bryt., Polska... itp itd) a Rosją i innymi takimi ( Chiny, Białoruś, Kuba itd) gdy polowa swiata padnie po nuklearnym "bum!" Rosjanie na nowo stworzą ZSRR(wcialajac Chiny, Bialorus, Kube, Iran i np. podbite balkany) ktorym bedzie rzadzil Antychryst. Wtedy stana sie rozne rzeczy(jak chcesz wiedziec jakie to czytnij Apokalipse św. Jana) a potem zstapi Bóg z Jezusem, a zastepy aniolow zniszcza cale zlo na Ziemii(w tym polowe glupich ludzi) a ci ktorzy zostana pojda do raju. KONIEC!
-
A potem się obudzisz?
Motyla noga, czytanie topiców tutaj i na Gildi Tajemnic jest naprawdę odmóżdżające... :)
-
Scyzoryk przeczytaj post jeszcze raz. Podpowiem, że odpowiedź znajduje się w ostatniej linijce ;)
-
Sorka, nie zdzierżyłem do końca, wysiadłem przy stąpieniu Jezusa i zastępach aniołow ;) .
-
Tu nie potrzeba żadnych wizji to już sie dzieje:
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=14&ShowArticleId=51993
I dzieciak od początku jest naznaczony aby być czyms, kims. Ludzie nie dadzą mu spokoju a może by chcial zwyczajnie sobie pożyć - a tu ze nowy prorok.
Jestem świeżo po kolejnym seansie "28 dni później" - ten film jest dla mnie po prostu wspaniałym scenariuszem końca ludzkości. - ludzkość zginie w wyniku tajemniczego, zabójczego wirusa, który dzięki temu ze Ziemia jest globalna Wioska szybko sie rozprzestrzeni. Wirus pewnie będzie pochodził z laboratoriów USA i dostanie sie w łapy terrorystów. :D
-
Co sądzicie o takim końcu cywilizacji jak w nowym serialu
http://chomikuj.pl/exequtor_/FILMY+-+SERIALE/-+SERIALE+ZAGRANICZNE/Revolution (http://chomikuj.pl/exequtor_/FILMY+-+SERIALE/-+SERIALE+ZAGRANICZNE/Revolution)
Revolution - do mnie osobiście przemawia koncepcja ataku jakiejś ekstremalnie fanatycznej grupy na skalę globalną. Wojna konwencjonalna może wywiązać się po między dwoma krajami ale odpowiednio duża i zorganizowana grupa np. religijna może podjąć walki w innej płaszczyźnie niż rakiety i strzelanie. Niedawno wypadła kolejna rocznica ataku na World Trade Center wynikła jako skutek wojna pochłonęła dziesiątki ofiar i kosztowała ogrom funduszy. Sam atak nie wymagał takich nakładów. Powinno to być nauczką dla wszystkich czujących się bezpiecznie. Wojna która obróci świat w ruinę nie musi być podobna do starych definicji wojny. Atak niekonwencjonalny może być znacznie skuteczniejszy i być wymierzony w coś co nie jest infrastrukturą wojskową. Nasza cywilizacja jest znacznie bardziej krucha niż się tego spodziewamy.
-
IMO kosmiczna kolizja jest najskuteczniejszym sposobem na apokalipse, możliwie zabójczy może być tez tranzyt jakiegoś masywnego ciała, bądź też anomalii niedaleko naszej gwiazdy....