Jakoś po obejrzeniu trailera nie wygląda mi ten serial mega epicko. No i Boromir jakoś tak nie pasuje :sad: .Trudno byłoby nazwać mega epickimi książki, w których nie widzisz jednej z najważniejszych bitew bo bohater akurat dostał w głowę i stracił przytomność. Albo w której przez 4 tomy wątki nadnaturalne są zbywane jednym zdaniem (bo żaden z bohaterów nie przywiązuje do nich wagi) a zamiast tego widzimy stronę po stronie opisów tego jak bardzo życie ssie podczas - teoretycznie - fajnej i interesującej wojny. Jak dla mnie to najlepszym punktem serii jest właśnie to, jak bardzo to jest dekonstrukcja klasycznej fantasy od Tolkiena po Koło Czasu
@Qbiak
Niezupełnie, ale zakończenie zamykało główny wątek (widać twórcy spodziewali się anulowania). Tak czy inaczej warto obejrzeć. Co do HBO jako prekursora to się zgodzę, szczególnie jeśli chodzi o przekraczanie kolejnych barier dobrego smaku i wlepianie poprawności politycznej w co trzecim serialu.
A tak z innej beczki, oglądałeś może Parkera Lewisa (http://www.imdb.com/title/tt0098888/)? Leciało na TVP kiedyś i tam był taki olbrzym Kubiak (wszystkie odcinki można znaleźć w sieci zresztą). Domyślam się, że to nie stąd Twój nick, ale pytam z ciekawości, bo akurat mi się przypomniało i pasuje do tematu :).
Mam pytanie do tych, którzy znają książkę: czy pojawiają się tam elfy, krasnale, smoki i inne pierdoły rodem z "Władcy Pierścieni"? Fantasy w takiej formie zupełnie mnie odrzuca.
nick stad,ze mam na nazwisko tak samo jak bohater serialu, a prze q bo jak zakladalem konto to bylem szczylem i wydawalo mi sie to cool.A nie qool? :)
HBO na facebooku podało, że będzie drugi sezon.
Aż przez chwilę zastanawiałem się na budżetem jednego odcinka. Musi kosztować (tak jak. np. w Tudors)
@444440i4
Trudno byłoby nazwać mega epickimi książki, w których nie widzisz jednej z najważniejszych bitew bo bohater akurat dostał w głowę i stracił przytomność
Zaraz, mowa o tym co stało się z Tyrionem w odc. 9 serialu? Bo właśnie z tego co pamiętam, w książce było odmiennie - w filmie nic nie powalczył, natomiast w pierwszym tomie normalnie nawet zaszlachtował 2 osoby w...właściwie pierwszej prawdziwej bitwie w książce.Chodziło mi o drugi tom,
O różnicy wyglądu wyobrażonych podczas lektury bohaterów dyskutować chyba nie ma za bardzo po co, (IMO najbardziej od pierwowzoru różnią się właśnie Lannisterowie: Joffrey i Tywin) chociaż Tyrionowi mogli jednak "zrobić" tę dwubarwność oczu. No i celowo w serialu postarzono wszystkich bohaterów, co najbardziej widać na przykładzie Starków.Jak dla mnie to Joffrey i Tywin, chociaż różnią się wyglądem, są mistrzowsko obsadzeni. Pan Benedict z "Bohatera ostatniej akcji" = \m/.
Jeśli o mnie chodzi, adaptacja jest bardzo udana, chociaż brakuje trochę większej ilości statystów i zbyt rzadko pokazują wilki Starków.Nie czytałem książek, ale w serialu wygląda tak, jakby na Murze było zawsze 15 osób.
Postarzenie jak najbardziej zrozumiałe - nie tylko jeśli chodzi o Rickona i Dany, ale IMO przede wszystkim jeśli chodzi o Robba i Snowa - w książce wciąż powtarzali że są prawie mężczyznami (ba, nawet Branowi się zdarzało w wieku 9 lat), mając 14-15 na karku. Nigga please, ja w wieku 14 lat byłem w głębokim dzieciństwie.
Akurat wycięcie bitwy z 9 odcinka było kiepskim pomysłem, bo odcinek i w sumie cały sezon stracił jeden z głównych punktów kulminacyjnych. A pokazanie tego z perspektywy karła który przez cały czas widzi tylko czyjeś plecy i podbrzusza koni raczej nie obciążyłoby zbytnio budżetu.this
A, jeszcze wielkim zaskoczeniem in plus jest dla mnie aktor grający Joraha Mormonta - w książce to łysiejący pedobear z brzuszkiem, a tutaj wcielenie zajebistości.piąteczka o/
Też mieliście tydzień temu bekę ze znajomych co nie czytali książki?Ja nie czytałem, a się domyśliłem. Wskazówką był Sean Bean, który ZAWSZE ginie.
+ chyba jeszcze większym failem było wycięcie pojmania Jaimego - gość zarąbał tam chyba z 10 chłopa zanim miecz utknął mu w jednym ze strażników Robba, akurat takie sieczki w skali micro wychodzą HBO zajebiścieW książce też Catelyn jest jedynym POV na miejscu i widzi tylko sylwetki ludzi naparzających się w lesie. Ale pokazać faktycznie mogli, bo na obecną chwilę Jaime raczej nie wygląda na najlepszego rycerza Westeros tylko gościa który dał się pojmać nastolatkowi z dużym psem.
Też mieliście tydzień temu bekę ze znajomych co nie czytali książki?Zgrzeszyłem, sprzedałem wcześniej zakończenie za wódkę :(. Nie wiem w sumie co kierowało człowiekiem który mnie postawił przed tym wyborem, ale jego strata. A ci co tego nie słyszeli, też raczej domyślali się co jest na rzeczy.
Dziesiąty odcinek "Gry o Tron" to jak dla mnie szczyt szczytów. Prawie każda scena jest epicka :eek: !Nie no, serialowi właśnie ewidentnie zabrakło epickości.
Nie no, serialowi właśnie ewidentnie zabrakło epickości.
Dwa pierwsze odcinki znakomite, potem zrobiło się nudno.
Końcówka całkiem niezła (czyli jakieś trzy odcinki), ale generalnie serial nie dotrzymał obietnicy danej na początku.
A ja z kolei nie rozumiem tych wszystkich głosów, że w serialu zabrakło bitew. Przecież nie to jest w nim najważniejsze i serial nic na tym nie stracił. nap*****lanki w filmach są tym samym czym pościgi samochodów - efekciarskimi zapchajdziurami.Tylko, że w momencie kiedy cały sezon buduje się ostateczną konfrontację z Lannisterami których widz przez ten czas nauczył się nienawidzić, to bitwy są właśnie momentem kulminacyjnym, a nie zapchajdziurą.
To ja mam jeszcze jedno pytanie do osób, które czytały książki: czy Lannisterowie zostali tam przedstawieni tak, jak w serialu, czyli jako postacie jednoznacznie negatywne czy może są bardziej ludzcy?Krótko z braku czasu - Lannisterowie są rodem takim jak każdy inny. W kilku opowiadaniach napisanych przez Martina, dziejących się 100 lat wcześniej ojciec rodu znacznie pomaga głównemu bohaterowi i słynie na całe królestwo z poczucia humoru. W dalszych częściach wyraźnie jest pokazane, że to jak teraz wyglądają, jest w dużej mierze zasługą Tywina i jego patologicznego podejścia do wychowania własnych dzieci - sam jako nastolatek musiał przywrócić rodowi świetność po tym jak jego własny ojciec był pośmiewiskiem wszystkich wasali rozkradających jego skarbiec, a potem przez 20 lat znosić afronty Szalonego Króla który paranoicznie się go bał. Za to jego pokazany już teraz (przy naradzie wojennej) brat Kevan to całkiem równy gość, tak samo siostra Genna która pojawi się później. Joffrey jest małym skurczybykiem, ale jego rodzeństwo to normalne dzieci. A w 3 części (drobny spoiler, ale wolę nie ryzykować)
A ja ciągle nie mogę zrozumieć tego całego podniecania się tą "Grą o tron". Serial w miarę, ale po czterech odcinkach nie widzę w nim nic wybitnego (wątpię, żeby reszta zmieniła moje zdanie). Może to dlatego, że nie jaram się fantastyką.Lepiej idź i dalej oglądaj chińskie pornobajki.
Lepiej idź i dalej oglądaj chińskie pornobajki.
i jest brzydkaMa niedorobioną perukę (jak sporo postaci w pierwszym sezonie z jakiegoś powodu). Ale samej Carice w życiu brzydką bym nie nazwał:
A jaki ma być, jak nie podobny? To ciągle jest na podstawie "Pieśni lodu i ognia" - nikt książek nie podmienił : )
Jeśli chodzi o sam serial, strasznie wiele rzeczy pozmieniano, często w miejscach, w których można było tego uniknąć. Obejrzyjcie drugi odcinek to zobaczycie. Dla mnie ten serial to średniak, sporo łopatologii w nim i traktowania widza jak idiotę (np. Asha to nie Asha, bo dorośli widzowie mogliby mieć problem z rozróżnieniem jej od Oshy, lol). No i przez to, że w książce jest tyle wątków mamy posiekaną historię w serialu i w czasie 50 minut skaczemy z miejsca na miejsce co 5 minut. O ile sprawdza się to w książce, w serialu wychodzi to średnio lub słabo.
Mnie np bardzo podoba się dziwka Tyriona.
A nie macie wrażenia, ze z nielicznymi wyjątkami baby w Siedmiu Królestwach są generalnie brzydkie (http://www.imdb.com/media/rm2259664128/nm0265610)?
A w najlepszym wypadku mają bardzo [/size]banalną urodę[/color][/size]?
Oczywiście. Brzydkie jak listopadowa, bezksiężycowa noc.
Żeby żart o brudnym średniowieczu wypalił, serial musiałby się skupić na życiu zwykłych obywateli. A opowiada on o perypetiach najbogatszych rodów w Westeros.
Hmm, jeśli pani Bianco jest dla Ciebie tutaj uosobieniem banalności to muszę przyznać, że gust mi mocno spowszedniał
Z ilością seksu jednak w serialu przesadzają - w książce była w tym finezja, tu momentami pozostaje tylko ostentacja.
Napisałem 'w siedmiu królestwach', więc Daenerys i Melisandre (ona zwłaszcza, bo powyżej ktoś narzeka, że mu się nie podoba) nie na miejscu. A Cersei to właśnie 'nieliczny wyjątek'.
Czytaj uważnie, bo nie zrozumiesz i będziesz się oburzał.
No właśnie nie.
Sansa jest piękna, bo jest 'pięknie' urodzona i się 'pięknie' zachowuje.
To taki feudalizm w pigułce.
Bez bicia przyznam, że nie bardzo rozumiem, co masz na myśli.
Sansa jest "piękna", bo ma ładną buzię.
Tyrion też jest pięknie urodzony i potrafi się zachować, a nie uchodzi z księcia z bajki. Jakby się poprzyglądać wszystkim aktorom i statystom na planie "Gry o tron", to dojdzie się raczej do wniosku, że proporcje są takie jak w rzeczywistym świecie. Krzywa Gaussa: trochę maszkar, dużo przeciętnych, trochę ładnych. Ani to średniowiecze w Westeros nie jest brzydkie, ani ładne.
Wątki się rozrastają i nie ma już czasu na kameralne sceny, takie jak poprzednio.
Albo mam rozbudzony apetyt, albo serial w tym sezonie nieco słabuje. Momentami sceny biją po oczach sztuczną teatralnością, a i dialogi słabsze niż w poprzednim sezonie. Wątki się rozrastają i nie ma już czasu na kameralne sceny, takie jak poprzednio.Mnie to właśnie kameralne sceny kojarzą się z teatralnością, tak generalnie.
W sumie Sansa jak nie ma obitej/zapłakanej twarzy (czyli w tym sezonie praktycznie w ogóle) też jest niczego sobie.Sophie Turner Sansa Stark audition (http://www.youtube.com/watch?v=oQ0aORjG6Pw#)
(http://files.sharenator.com/pedobear_looking_Naughty_Halloween_Costumes-s300x490-252543-580.png)
Aczkolwiek wolałbym, żeby np. miłość Lorasa i Renly'ego zostawili w domysłach.To by nie było w stylu HBO. :)
Albo mam rozbudzony apetyt, albo serial w tym sezonie nieco słabuje. Momentami sceny biją po oczach sztuczną teatralnością, a i dialogi słabsze niż w poprzednim sezonie. Wątki się rozrastają i nie ma już czasu na kameralne sceny, takie jak poprzednio.
Tak właśnie się zastanawiałem jak rozwiązany będzie ten problem.
A to jeszcze Starcie Królów, dopiero potem zaczyna się fabularny miszmasz.
Akurat najmniej mi się podoba z całej nowej obsady, ale to przez to, że natknąłem się kiedyś w necie na ten obrazek:
anyway, czy w tym odcinku poza królewską przystanią była jakakolwiek scena zgodna (w rozsądnym stopniu ofc) z książką?
Pasuje do tego, jak wyobrażałem sobie Ygritte jak ulał :D A jak wygląda w serialu, który sobie odpuściłem?(http://winteriscoming.net/wp-content/uploads/2012/03/Ygritte-Rose-Leslie-Oliver-Upton.jpg)
anyway, czy w tym odcinku poza królewską przystanią była jakakolwiek scena zgodna (w rozsądnym stopniu ofc) z książką?Fakt, nie było. Ale IMHO Theon ścinający ser Rodricka zamiast jakiegoś losowego peona mocno podbudował dramatyzm, a sceny Tywina i Aryi były świetnie zagrane, szczególnie kiedy pomyśleć o poziomie "gry" małoletnich w polskim kinie - dziewczynie należy się Emmy czy co tam dostają dziecięcy aktorzy.
zaczyna sięco się zaczyna, ktoś raguje?
sceny Tywina i Aryi były świetnie zagrane, szczególnie kiedy pomyśleć o poziomie "gry" małoletnich w polskim kinie - dziewczynie należy się Emmy czy co tam dostają dziecięcy aktorzy.Na to, że Arya została podczaszym Tywina nie narzekam, Charles Dance = win i im więcej scen z jego udziałem tym lepiej.
Akurat najmniej mi się podoba z całej nowej obsadyW sumie to cofam, bo przypomniałem sobie, że nowy Góra jest chudy jak patyk, szkoda, że poprzedni musiał iść grać orka w Hobbicie.
podziwiam tych, którzy czytali prozę Martina i śledzą mimo to serial - ja w takiej sytuacji chyba zanudziłbym się na śmierć...E tam warto chociażby dla niektórych aktorów :)
No to mamy najlepszy odcinek sezonu i serii jak do tej pory :smile:Warto też zaznaczyć, że to ten odcinek 2. sezonu, do którego scenariusz napisał George R. R. Martin.
No to mamy najlepszy odcinek sezonu i serii jak do tej pory :smile:
Oblężenie, dziki ogień, teksty rzucane przez postacie (z Ogarem na czele), STANNIS
miodzio. Widać, że oszczędzali z myślą o tym odcinku.
Za dużo roboty z charakteryzacją.
Jaki Mur?xD Bracia są już kawał za Murem, bo wyruszyli podajże w 300 osób, by przekonać się o kilku sprawach na własne oczy i po drodze zatrzymali się na, nazwijmy to, górze zwanej Pięścią Pierwszych Ludzi;). Tam też zostali zaatakowani.
Wizja Innych bardzo sugestywna, tylko..co to w ogóle za akcja na koniec odcinka? :O Atak na mur?!
W komentarzach do mojej opinii o finale drugiego sezonu (http://mnichhistorii.blogspot.com/2012/06/267-got-02x10-wielki-fina-i.html (http://mnichhistorii.blogspot.com/2012/06/267-got-02x10-wielki-fina-i.html)) zostały poruszone kwestie, na które nie zwróciłem uwagi podczas oglądania, a które teraz mnie zaciekawiły:1. Sansa nie uciekła z Ogarem, bo po pierwsze boi się Lannisterów, a po drugie boi się samego Ogara. Wciąż ma w głowie rycerzy na białych rumakach i nie dociera do niej, że taki "potwór" jak Ogar może chcieć dla niej dobrze.
"Dlaczego Starkówna nie uciekła z Ogarem? Dlaczego Winterfell zostało spalone, choć Greyjoyowie je opuścili? Dlaczego mali Starkowie musieli uciekać, skoro miasto było oblegane przez ich lennika?"
Nie czytałem książki (ani ja, ani osoba komentująca i zadająca powyższe pytania) - może ktoś odpowiedzieć, w miarę bezspoilerowo, jeśli można?
Pozdro!
1. Sansa nie uciekła z Ogarem, bo po pierwsze boi się Lannisterów, a po drugie boi się samego Ogara. Wciąż ma w głowie rycerzy na białych rumakach i nie dociera do niej, że taki "potwór" jak Ogar może chcieć dla niej dobrze.
2. W serialu tego nie wyjaśniono do końca, ale podejrzewam, że zrobiono to, jak w książce. A więc należy przyjąć, że to właśnie ten "lennik" spalił całe Winterfell, ale winą za to obarczy Żelaznych Ludzi. Do tego wszyscy myślą, że chłopcy nie żyją - lepiej dla nich, by na jakiś czas się ukryli. Postać osoby oblegającej Winterfell powinna się jeszcze pojawić w przyszłych sezonach - wtedy na pewno zrozumiesz ucieczkę Starków;).
Dlaczego Winterfell zostało spalone, choć Greyjoyowie je opuścili? Dlaczego mali Starkowie musieli uciekać, skoro miasto było oblegane przez ich lennika?"Nie wiadomo. W książce w tym czasie na Północy toczą się prywatne wojenki lordów o schedę po ostatnim członku jednego z pomniejszych rodów, a po zachodniej części grasują Żelaźni wyspiarze wysłani tam przez Theona, który dostał od ojca więcej niż jeden statek. Natomiast sam Ramsay Snow (czyli bękart lorda Boltona który w serialu miał przybyć z odsieczą Winterfell) cieszy się bardzo złą sławą i jest wyjęty spod prawa. Mimo to Bran rozważa schronienie się u jednego z lordów którego lojalności jest pewien, jednak do pójścia w kierunku Muru nakłaniają go dwie postacie nieobecne w serialu, każąc odszukać mu Trójoką Wronę. Żadnego z tych wątków nie ma w serialu, i o ile jestem w stanie zrozumieć brak czasu i budżetu, to wystarczyło, żeby zamiast tego umierający Luwin powiedział, że Bran nikomu nie może ufać, bo Winterfell spalił jeden z jego lenników i coś złego się święci.
Nie czytałem książki (ani ja, ani osoba komentująca i zadająca powyższe pytania) - może ktoś odpowiedzieć, w miarę bezspoilerowo, jeśli można?
Pozdro!
Mimo to Bran rozważa schronienie się u jednego z lordów którego lojalności jest pewien, jednak do pójścia w kierunku Muru nakłaniają go dwie postacie nieobecne w serialu, każąc odszukać mu Trójoką Wronę
natomiast poziom serialu wyraźnie się obniżył.
Zwłaszcza w wątku Joffreya, bo ja sobie nie przypominam żadnej sceny w książkach z Margaery wysiadającą do dzieciZa to było wielokrotnie wspominane, że pospólstwo ją kocha za jej troskę, opiekę i żarcie, które przywieźli ze sobą Tyrellowie.
, czy Joffem i Cersei na kolacji z panną Tyrell.... I w sumie po co były te sceny ??A to zapewne zapowiedź późniejszej
BTW, ktoś wie, na czym się ten sezon skończy? Czy pożegnamy dwie ważne persony, czy może trzy?
Poza tym patrząc na pojedynek Brienne vs Jaimie zaczynam poważnie martwić się o jakość kolejnych dueli, a spieprzeniaNo biorąc pod uwagę, że zastąpili żywą maszynę do zabijania, Conana Stevensa, jakimś suchotnikiem, to nie liczyłbym na za wiele. Tym bardziej szkoda, że Conan sam przez dwa lata lobbował HBO, żeby zagrać Gregora i miał wsparcie prawie wszystkich fanów książek.to już im nie wybaczę.Spoiler: pokaż
Za to, co oni robią ze Stannisem? :/
Kto jeszcze niecierpliwie czeka na największy shitstorm w historii forów poświęconych kinematografii, który rozpocznie się już jutro?brak muzyki na napisach końcowych...ten kto jest za to odpowiedzialny...milion winów ma ode mnie!
Czyżby jedyną rolą Greatjona w ostatnich tomach było pozostawanie w niewoli u Freyów? Miałem nadzieję na zdecydowanie więcej...
Z Greatjona, z nieznanych mi powodów, zrezygnowano w serialu po zakończeniu pierwszego sezonuKtoś odgryzł aktorowi ucho. Serio.
Po trzech seriach Gry o Tron tak mi się wydaje, że władcą Westeros zostanie Hodor...
Padłem jak to obejrzałem:
"MEDIEVAL LAND FUN-TIME WORLD" EXTENDED TRAILER — A Bad Lip Reading of Game of Thrones (http://www.youtube.com/watch?v=5Krz-dyD-UQ#)
Zwłaszcza dopasowanie tekstów do ruchu warg jest świetne.
Ciekawe co w serialu zrobią z Bronnem. Wykreowali chyba zbyt lubianą przez widzów postać, żeby miała teraz odgrywać taką rolę jak w książce.
Kto wie, czy to nie będzie najbardziej wyładowany wydarzeniami sezon.Na pewno najsmutniejszy :/
Nie kupuje tego Oberyna, ale to pewnie przez planszówkę:
How many Dornishman does it take to start a war? Tyrion thought. One.
Najnowszy odcinek jest świetny. W końcu stało się to na co wszyscy czekali od pierwszego sezonu.Niestety spodziewałem się tego po koszmarnym spoilerze Vargi w "Gazecie Wyborczej". Z zemsty postanowiłem nie przeczytać żadnej jego książki. :)Spoiler: pokaż
Spodziwają się, że wygra ten, który będzie walczył z nagim torsem. Ja bym przynajmniej do takich wniosków doszedł po idiotycznej scenie z Ramsayem, gdzie d&d przeszli samych siebie.Spoiler: pokaż
Dlaczego pokazali Nestora a nie Yohna Roycea?
Padło imię?Według D&D to był Yohn, ojciec Waymara "Dance with me then" Roycea. Prawda jednak jest taka, że był miękki i co ważne brakowało run na zbroi. Czyli Nestor.
SPOILER, choć pewnie wszyscy już czytali - okazało się, że w tymże piątym sezonie Jamie i Bronn pojadą, zapewne z czaszką Góry, do Dorne - cieszę się, że nieksiążkowo nie będą marnować Bronna na lordowanie i płodzenie Tyrionów :smile:Coś więcej na to wskazuje niż przesłuchanie Obary? Bo to był fake.
Coś więcej na to wskazuje niż przesłuchanie Obary? Bo to był fake.
A najbardziej martwi brak Lady Stonehart w ostatnim odcinku. To był najlepszy moment, żeby ją wprowadzić.Nie podpisuje się raczej kontraktów z aktorami na występ w ostatnim odcinku.
Wycinanie Eurona byłoby niezłym samobójem, bo to postać barwna i ciekawa. Równie dobrze mogliby wyciąć Oberyna z 4 sezonu. Zanosi się natomiast na to, że Victariona sobie darują. Już dawno by się pojawił, gdyby chcieli go obsadzić w serialu.Euron jaki by zabawny nie był nie służy niczemu innemu by wprowadzić i nadać głębi (lol) Victarionowi. Victarion w książce jako taki był wspomniany tylko jako początkowy zdobywca Moat Callin, ale wrócił na Kingsmoot po śmierci Balona, by Boltonowie mogli odbić Fosę. W serialu Balon żyje, więc nie było potrzeby wprowadzać postaci.
Nie podpisuje się raczej kontraktów z aktorami na występ w ostatnim odcinku.
Jaquen na przykład pojawił się w ostatnim odcinku pierwszego sezonu. Po prostu miał kaptur na głowie.
A najbardziej martwi brak Lady Stonehart w ostatnim odcinku. To był najlepszy moment, żeby ją wprowadzić. Chociaż może postąpią z nią tak samo, jak z szarżą Stannisa na Dzikich.
To że dotąd nie pojawił się Balon Swann, a jednak dobrze byłoby wprowadzić wątek Dorne z pomocą jakiejś znanej widzom postaci. Jeżeli mają być Bękarcice, to ludzie mogą się pogubić. Poza tym obecnie Jaime niespecjalnie ma co robić ani w KL, ani w Dorzeczu - Riverrun w serialu jest już zdobyte. Bronn tym bardziej.Dopiero teraz bo mnie dopiero teraz coś tknęło. Nie ma Balona Swanna, ale nie ma też Arysa Oakharta. Jako postaci oczywiście, jako nazwiska się pojawiają. Cała historia polega na tym co Arys zrobił a czego nie, Balon tylko podróżuje trochę wolniej niż powinien a potem szuka emo-Dayne'a.
Dopiero teraz bo mnie dopiero teraz coś tknęło. Nie ma Balona Swanna, ale nie ma też Arysa Oakharta. Jako postaci oczywiście, jako nazwiska się pojawiają. Cała historia polega na tym co Arys zrobił a czego nie, Balon tylko podróżuje trochę wolniej niż powinien a potem szuka emo-Dayne'a. Ogólnie mi chodzi o to, że wątek Dorne vs Myrcella to coś więcej niż zdrajcy u Crastera, wątpie, żeby szło to uprościć do 2x10 minut. Co za tym idzie, uważam, że to spora dewiacja i D&D się nie zdecydują. Chyba, że faktycznie Jaimie wpadnie, odda głowę, wypadnie - nie będzie zasadzki z karłem a Darkstar jak biegał, tak będzie biegał.
Ja też nie mogę się doczekać! A najbardziej mnie wkurza podkręcanie na necie, jak jest pełno info o GoT. Najchętniej to już bym obejrzała kolejny sezon.
Dokładnie to. Nadal nie czaisz?
Trzeba bylo przeczytać książki :wink:
Witam. Czy ktoś mógłby wyjaśnić mi kwestię dlaczego wątek Brandona został (jak do tej pory) kompletnie pominięty w piątym sezonie?
Cersei went Super Saiyan
Najlepszy odcinek dwóch ostatnich sezonów.
Musisz czekać do 16 listopada (premiera DVD).Widzę, że HBO bardzo nie chce zarobić i żyje nadal w latach 2000-2010.
No i wielkie brawa dla Leny Headey za aktorską odwagę w ostatnim odcinku.No przecież było widać, że tylko głowa była jej, a gołe ciało to fotomontaż i golizna innej osoby
szkoda ze juz się konczy,GOT ma swoje wady, ale w swojej kategorii nie ma sobie równych. Duże nadzieje wiąże z serialem w świecie Władcy Pierścienia i z Wiedzminem, ale na te produkcje jeszcze trochę poczekamy.
ale sadze ze teraz juz pojawiają się lepsze produkcje http://www.paddington-escorts.net/ (http://www.paddington-escorts.net/)
Odkopię stary post, bo może ktoś inny też się wypowie. Nadal nie mogę przeboleć ostatnich sezonów i to co z nimi zrobili. Baardzo byłem związany z got, a mam wrażenie, że wszystko poszło w niepamięć przez końcowókę. Teraz tylko liczyć, żeby nie zrobili nic podobnego z House of Dragon.Do rodu smoka mam wysokie wymagania i narazie je on spełnia. Oby tak dalej!