gildia.pl
Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiksy japońskie => Wątek zaczęty przez: wujekmaciej w Luty 04, 2015, 09:02:37 am
-
W kwietniu od Hanami nowa seria - Mushishi. komiks opowiada o badaczu sił nadprzyrodzonych, ale więcej w nim filozofii niż akcji. oglądałem tylko anime i było wybitne.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=889717654391941
http://en.wikipedia.org/wiki/Mushishi
-
nikt nie czytał ?
pierwszy tom zawiera cztery pierwsze odcinki anime, czyli cztery osobne historie, które łączy postać głównego bohatera (badacza zjawisk nadprzyrodzonych) oraz mushi (owych, badanych zjawisk). mało jest tu akcji, więcej przemyśleń i rozmów. wszystko skupia się na zrozumieniu odmienności i pogodzeniu się z nimi. tak jak pisałem powyżej, dużo tu swoistej filozofii. poza tym klimat mistycyzmu, czyli kolejny bardzo atrakcyjny dla mnie element. jedynym minusem jest to, iż anime jest przeniesiem mangi w stosunku 1:1. miałem nadzieję, że autorka nie bedzie chciała opowiedzieć dwa razy identycznej historii...
-
Ja czytalem i w sumie nie wiem co napisac, Du..y mi nie urwalo. Twoj opis oddaje dobrze klimat tego komiksu. Ja bym jeszcze dorzucil na minus miejscami bardzo toporny jezyk polski, a w sumie jego brak. :D
-
Ja czytalem i w sumie nie wiem co napisac, Du..y mi nie urwalo. Twoj opis oddaje dobrze klimat tego komiksu. Ja bym jeszcze dorzucil na minus miejscami bardzo toporny jezyk polski, a w sumie jego brak. :D
spróbuj obejrzeć anime. na plus względem komiksu przemawiają tam zastosowane barwy i klimatyczna ściezka dźwiękowa.
-
spróbuj obejrzeć anime. na plus względem komiksu przemawiają tam zastosowane barwy i klimatyczna ściezka dźwiękowa.
No wlasnie raczej ku animacji sie chcialem zwrocic, bo wydawalo mis ie, ze bedzie lepiej. Ale jak serial ma tyle odcinkow co Monster to nie wiem czy mi sie uda przebrnac :)
-
Przeczytane. Tytuł specyficzny i dla dojrzalszego czytelnika (coś ostatnio mam szczęście do tego typu tytułów, a może po prostu coraz więcej ich się ukazuje). Wszystko opiera się na klimacie i aurze tajemniczości. Mało tu akcji samej w sobie, więcej rozmyślań i opowiadania o ludzkich de facto słabościach nazwijmy to umownie).
Graficznie trochę nierówno, plansze bardzo dopracowane przeplatane są z prostymi tłami w postaci białych plam.
Po pierwszym tomie wiemy niewiele nie tylko o bohaterach, ale i miejscu i czasie trwania akcji.
Jedna rzecz...tragiczne tłumaczenie. Przypuszczam, ze będzie część osób, która tytuł ten odpuści ze względu na jakość tekstu, który momentami jest wręcz żenujący.
-
Zasmucacie mnie informacją o tym tłumaczeniu. Naprawdę aż taka tragedia? Kupiłem 1 tom, ale jeszcze nie miałem okazji przeczytać.
-
Sam się przekonasz...a taki komentarz znalazł się pod recenzją na Półce :
Jest to moje pierwsze zetknięcie się z "Mushishi" i miałam do pierwszego tomu 2 podejścia. Niestety tłumaczenie jest tak toporne, że wielu spraw nie rozjaśnia, a właściwie je komplikuje.
-
Zasmucacie mnie informacją o tym tłumaczeniu. Naprawdę aż taka tragedia? Kupiłem 1 tom, ale jeszcze nie miałem okazji przeczytać.
Tlumaczenie jak tlumaczenie, ciezko stwierdzic jak sie nie ma mozliwosci porownac nieznajac j. japonskiego, ale jezyk polski uzyty do tlumaczenia wypada miejscami fatalnie. :)
-
Tlumaczenie jak tlumaczenie, ciezko stwierdzic jak sie nie ma mozliwosci porownac nieznajac j. japonskiego, ale jezyk polski uzyty do tlumaczenia wypada miejscami fatalnie. :smile:
Tutaj jest ciekawe wytknięcie błędów językowych.
http://manga.tanuki.pl/strony/manga/247-mushishi/tomy/1916/rec/1114
-
Tutaj jest ciekawe wytknięcie błędów językowych.
http://manga.tanuki.pl/strony/manga/247-mushishi/tomy/1916/rec/1114 (http://manga.tanuki.pl/strony/manga/247-mushishi/tomy/1916/rec/1114)
Dzieki. Ten tekst masakruje tlumacza. A jeszcze dzis dowiedzialem sie i zobaczylem, ze w nowym Monsterze brakuje tekstow w dymkach... Hanami udostepnilo strone z tekstem w komentarzu na FB, wpisalem sobie recznie - masakra...
-
Niestety wszystkie mangi od Hanami wiele tracą przez słabe tłumaczenie. Na forum ten temat poruszany był już parę razy. Najgorsza jest ta nienaturalność i brak dostosowania tłumaczenia do języka polskiego. Przy Monsterze jeszcze jakoś ujdzie, ale w specyficznym bardzo komiksie jakim jest Mushishi nie udało się tych ułomności ukryć. Niestety wydają świetne tytuły i żal ich nie mieć na półce. Szkoda tylko że nic w kwestii tłumaczenia się nie zmienia przez lata...
-
Tutaj jest ciekawe wytknięcie błędów językowych.
http://manga.tanuki.pl/strony/manga/247-mushishi/tomy/1916/rec/1114
Ech, szkoda gadać... Po cichu liczyłem, że Radosław Bolałek będzie uczył się na błędach i że będzie coraz lepiej. A wychodzi na to, że jest coraz gorzej... :-?
-
drugi tom podszedł mi bardziej niż pierwszy. nadal otrzymujemy ciąg nie powiązanych ze sobą historyjek połączonych osobą głównego bohatera. melancholijny klimat połączony z atmosferą niezwykłości. bardzo dziwna mieszanka, ale o dziwo zjadliwa i, po drugim tomie, coraz bardziej smaczna.
-
Mam dokładnie takie same odczucia. Drugi tom zdecydowanie lepszy i mocniejszy. Zaczynam się wkręcać w tę historię. Autor delikatnie ale zdradza nam szczegóły z życia Mushishi. Dużo "japońskości" w tej mandze, która mi podchodzi.
No i samo tłumaczenie stylistycznie o niebo lepsze niż poprzednio.
Ps. Kolorowe strony są przepiękne i urzekające. Szkoda, że cała manga taka nie jest (rzadko kiedy w mandze mi to przeszkadza).
-
Jestem po lekturze pierwszego tomu i dla mnie to jeden wielki bełkot. Dawno już jakiejkolwiek mangi tak ciężko mi się nie czytało. Zupełnie nie przekonuje mnie ten cały wątek z mushi. Zbyt to bajkowe i odrealnione. Fabuła bardzo powtarzalna - w niemal każdym rozdziale ktoś na coś choruje, przychodzi Mushishi i w jakiś sposób, przeważnie absurdalny, go ulecza. Graficznie też powtarzalnie (każdy chłopiec wygląda tu tak samo). Manga raczej dla osób lubujących się w mistyce i duchowości, jak ktoś mocno stąpa po ziemi to się odbije.
Za to muszę pochwalić Hanami za fakturę okładki - w ogóle się nie niszczy (można nawet ostrym narzędziem po niej przejechać i nie zostaje żaden ślad).
-
Taka mocno "japońska" jest ta manga. Leniwy klimat, mistycyzm, tajemnica. Nie jest to tytuł dla każdego ale mam wrażenie, że z każdym kolejnym tomem jest bardziej wciągająca. Tytuł dość wymagający, trzeba się odpowiednio nastawić na niego. To tak według mnie.
http://jaroslawd.blogspot.com/2015/08/recenzja-yuki-urushibara-mushishi-2.html
-
Ja właśnie nastawiłem się na obyczajówkę a dostałem jakieś fantasy połączone z duchowością, mistycyzmem i japońskimi dziwactwami. Kompletnie nie moja bajka, być może stąd ten zawód.
-
Mnie pierwszy tom też nieco zaskoczył a w połączeniu z fatalnym tłumaczeniem wręcz odrzucił, ale przy dwójce już się dałem wciągnąć w ten klimat. Natomiast nie ma co na siłę się pchać jeśli ktoś nie jest przekonany.
Zastanawia mnie jednak kwestia rysunków. Dla mnie jest ona narysowaną pięknie. Drugi plan i klimat kolejnych plansz jest przepiękny, doskonale komponuje się z fabułą. Prawdziwa uczta dla oczy, dlatego jestem wręcz zszokowany, że tak negatywnie oceniasz warstwę graficzną.
-
Nie oceniam negatywnie, napisałem tylko, że postacie wyglądają podobnie (szczególnie dzieci). Według mnie rysunki są dobre, ale trochę nierówne - są świetne kadry, ale i są takie gdzie drugi plan jest tylko zarysowany kilkoma kreskami.
Co do fabuły to nie wiem czy to wina tłumaczenia czy autora, ale już dawno tak topornie nie czytało mi się komiksu.
-
trzeci tom ma identyczną formułę co poprzednie. po raz kolejny w centrum akcji znajdują się zwykli ludzie ukazani w niezwykłych okolicznościach. ciekawostką jest historia opisująca początki tytułowego bohatera, z którego można się dowiedzieć dlaczego ma taki stosunek do badanych zjawisk. jak już wcześniej wspomniano najatrakcyjniejszym elementem jest klimat i niespieszność prowadzonej historii. mnie kupił na tyle, że pozostanę z Ginko do ostatniego, 10 tomu :)
-
wiecie może jak wygląda sytuacja z 8 tomem ? miał być 01.03.2017, ale na razie ni widu ni słychu...
-
Posiadam ósmy tom, więc nie powinno być problemów z zakupem :)
-
Przecież już jest dostępny tom dziesiąty i ostatni.
-
Przecież już jest dostępny tom dziesiąty i ostatni.
Dziwne nie jest, skoro wujekmaciej pytał o 8 tom na początku zeszłego roku, a kolega wyżej obudził się teraz...
-
Oj tam, oj tam. Przebudzenie wątku :D
P.S. Jak oceniacie serię?