Ja jestem zrażony do Remendera po jego Uncanny AvengersUX-F to spokojnie poziom, albo dwa wyżej. Zarówno scenariusz jak i rysunki lepsze.
I żeby tutaj uściślić: sam F. jest ciekawą postacią (może momentami zbyt "zajeżdża" mi wariacją nt Gambita), ale te jego zdolności... :roll:Pyskaty Francuz w płaszczu, ciężko nie kojarzyć z Gambitem :) No dla mnie zdolności są na plus, bo to coś nowego i innego. Nieźle odjechanego, ale przy reszcie w miarę normalnych (jak na X-Force) zabójców ktoś musiał być wyjątkowo inny - no i musiał mieć transport, u Kyle/Yosta był teleporter ;-)
ale przy reszcie w miarę normalnych (jak na X-Force) zabójców ktoś musiał być wyjątkowo inny
Uncanny Avengers od Remendera po pierwszym tomie uważałem za totalny gniot, po drugim za bełkot a po przeczytaniu trzeciego i czwartego tomu jest to dla mnie najlepsza seria z Now! jaka się u nas ukazuje.
No ale Uncanny Avengers to bezpośredni sequel X-force, więc to nie deja vu:)
A polecilibyście tę serię komuś kto odczuwa przesyt A. po WKKM i dalibyście słowo, że to lepsze niż występy w ramach Kolekcji? :cool:
Czy czwarty zbiorczy Uncanny X-Force to też będzie taka padaka jak numer 3? Pierwszy naprawdę fajny, drugi ok, trójkę męczę od 3 dni, chyba dziś skończę.3 tom jest najsłabszy z tym się zgodzę. Wg mnie nawet mini seria Fear Itself jest ciekawsza do wątku z historii "Inny Świat".
3 tom jest najsłabszy z tym się zgodzę. Wg mnie nawet mini seria Fear Itself jest ciekawsza do wątku z historii "Inny Świat".A tom 4 jest wart uwagi?
Co do 4 tomu to będzie on zawierał jedna długą historię "Final Execution". Będzie zawierać wątki z pierwszej historii dotyczącej spadkobiercy Apocalypse czyli Evan a także zemsty Nightcrawler AoA na uciekinierach ze świata AoA.
A tom 4 jest wart uwagi?Mi się zdecydowanie podobało, choć rysunkowo jest średnio (ale to jest moje zdanie). Fabularnie jest trochę schematycznie jak na Remendera (np. mamy skok w przyszłość w pewnym momencie, coś jak w Uncanny Avengers, jak ktoś czytał to się domyśli). Natomiast samo zakończenie historii ma posmak słodko gorzki (dla jednych postaci będzie happy end dla innych nie), co jest zdecydowanie dużym plusem i jeden niezakończony wątek, którego rozwiązanie następuje w crossover serii Astonishing X-Men, Age of Apocalypse oraz X-Treme X-Men.
Czy czwarty zbiorczy Uncanny X-Force to też będzie taka padaka jak numer 3? Pierwszy naprawdę fajny, drugi ok, trójkę męczę od 3 dni, chyba dziś skończę.Ja po przeczytaniu trzech tomów Uncanny X-Force (i dwóch ostatnich Uncanny Avengers) wiem, że już nigdy nie sięgnę po jakikolwiek komiks na którym widnieje nazwisko Remender. Scenariusze tego pana to bełkot większy niż Avengers Hickmana czy komiksy Morrisona. I nawet jak wydaje nam się, że fabuła zmierza do jakiegoś określonego punktu, to Rick pokazuje czytelnikowi soczystego "f**ka" i całość kończy się jedną wielką nawalanką. Ja nie wiem jak na Avalonie ten komiks był uznany za najlepszą historię z mutantami ostatnich lat - to nawet wypociny Bendisa z Marvel Now sprawiły mi sto razy większą przyjemność podczas lektury.
a Iron Fista już skończyli.
Ale swoją drogą takie pytanie:Spoiler: pokaż