Ten wątek zniknął zupełnie tak samo jak tom nr 1 w rozsądnej cenie. Nie ma.Taurus planuje dodruk.
Taurus planuje dodruk.
Pierwszy integral bardzo przypadł mi do gustu.
[...]
Ogólna ocena pierwszego integrala: 8,5/10
Pomysłowość: 9/10
Klasyczność: 10/10
Radef, kupowałeś ŚK już na początku istnienia? Ty do dość młody jesteś, pewnie miałeś zaledwie kilka lat w 1998 roku, kiedy wychodził Valerian. Nauka czytania na Valerianie. :smile:Nie, Świat Komiksu poznałem znacznie później, po tym jak zdobyłem jakieś numery na taniej książce nad morzem (był pewien czas kiedy było też sporo "Giełdy komiksów"), potem trochę numerów na Allegro. Ale zgadzam się z tobą, że "Valerian" to jeden z najlepszych komiksów w ŚK, choć nie mogę za dużo powiedzieć, ponieważ wielu późniejszych numerów nie mam.
Odnoszę wrażenie, że Christin dopiero w drugim tomie rozkręca się na dobre i tworzy coś czym Valerian miał być od początku a tomy pierwszy i zerowy to taka rozgrzewka i szukanie drogi.Szczerze mówiąc, on się jeszcze na dobre nie rozkręcił. Rozkręcony będzie w trzecim integralu.
Gdzieś kiedyś na forum widziałem fotkę grzbietów Valeriana w wersji ang. albo fr. , czy ta lub inna osoba posiadajaca taką kolekcję mogła by zamieścić takie zdjęcie? Ciekaw jestem jak układa się obrazek.To było w Zdjęciach waszych komiksów. Na 100%.
Chyba to dobry kierunek.
Wydawało mi się, że to był użytkownik Thorgal24..
Who's the f**k is Veronique????
sbírka thorgala24 - Valerian v DE. :wink:Czyli polskie wydanie ma ładniejsze grzbiety, bo jest rysunek z planetami. ;)
http://www.jpeg.cz/images/2015/03/05/lFPwD.jpg
Czy wiemy coś nt. dodruku tomu pierwszego?Na moje pytanie na fejsie Taurus napisał: Tak, jest w planach.
Na moje pytanie na fejsie Taurus napisał: Tak, jest w planach.
No to zepsułeś ludziom na Allegro humor. :wink:Tylko sprzedającym, tym co chcą kupić znacznie polepszyłem :biggrin:
Dlatego postuluję aby zagęścili częstotliwość wydawania do czterech tomów na rok.Wtedy skończyliby serię w 2016 - jestem za! :)
Jeśli to nastąpi - będę kontent.
Więc nie jest źle :biggrin: oby Taurus wydał do końca + 22 tom.... I oby nie podniósł ceny :smile:
oby Taurus wydał do końca + 22 tom.
Ramirez82: "Jak dalej będzie to taki hit, jak obecnie, to chyba nie ma co się martwić."
Niewykluczone, bo z tego co mi się obiło o uszy drugiego tomu u wydawcy też już nie za wiele zostało.
Czyli: albo mamy super-hit wydawniczy, albo po prostu nakład był za mały. :smile:Pewnie pierwsze i drugie :smile:
W 2016 roku Taurus wyda trzy kolejne tomy, zamiast dwóch wcześniej zapowiadanych.
Valerian trzyma poziom. Ja uwielbiam takie ramotki.I ja.
I ja.
Zdecydowanie jednak preferuje określenie - ,, klasyki ,, . :smile:
W 2016 roku Taurus wyda trzy kolejne tomy, zamiast dwóch wcześniej zapowiadanych.Widnieją już oficjalne daty: kwiecień, lipiec, listopad 2016.
czytałem Valeriana w latach 90, więc sentyment mam. Ale, starając się go odsunąć na bok, widzę wady tego komiksu. Szczególnie widoczne w pierwszym albumie, zapoznającym z postaciami, który jest dość prosty, by nie powiedzieć, prostacki.Też czytałem go w latach 90-tych, a nawet zaczynałem w latach 80-tych od pociętego epizodu ze ŚM.
A mnie się okładki integrali podobają, zwłaszcza kolorystyka.I tu muszę się zgodzić z TePe. Okładki osobnych tomów są naprawdę ładne, fajnie że są zamieszczone w tomie, ale też bardzo mi się podobają okładki integrali. Fajnie, że wszystkie są utrzymane w podobnym tonie i są podobnym stylem narysowane.
Ostatnimi dniami zastanawiam się nad kupnem Valeriana. Powiedzcie, czy ten komiks jest naprawdę taki dobry, że znika z półek czy to może kwestia sentymentuJa kupiłem z sentymentu, ponieważ pierwszego Valeriana nabyłem w 1990 roku i wywarł na mnie olbrzymie wrażenie (Witajcie na Alflolou). Po latach nadal się to świetnie czyta. Pierwszy tom można potraktować jako wprowadzenie, wydaje się trochę infantylny, jednak rysunki, kolory są naprawdę przyjemne dla oka ;) Ja po trzecim tomie tkwię w przekonaniu, iż jest to jeden z najlepszych tytułów na naszym rynku i świetnie się prezentuje w domowej biblioteczce. Polecam, sam z niecierpliwością czekam na zapowiedziane w 2016 roku trzy kolejne tomy.
Okładki integrali są mega. Szczególnie ta z kryształami z dwójki. A pojedyncze tak samo fajne. W ogóle wszystko w Valerianie jest fajne. Kto nie czyta, ten trąba. :)
Mam jeszcze pytanie czy dobrze policzyłem i zostały do wydania jeszcze 3 integrale?
Acha, ten komiks jest całkiem na poważnie czy sytuacje do śmiechu się pojawiają?
Pierwszy tom można potraktować jako wprowadzenie, wydaje się trochę infantylny, jednak rysunki, kolory są naprawdę przyjemne dla oka :wink:
Acha, ten komiks jest całkiem na poważnie czy sytuacje do śmiechu się pojawiają?To, co kogo śmieszy to oczywiście bardzo indywidualna sprawa, ale bez humoru "Valerian" nie byłby "Valerianem". To nie jest science-fiction w stylu "Black Science" czyli na poważnie i z grobowymi problemami, nie ma też ogromnych konfliktów na kosmiczną skalę. Już bliżej mu do "Star Trek", bo bohaterowie (tu dwójka) wsiadają w statek i lecą ku przygodzie w różne zakątki wszechświata. Klimat jednak zdecydowanie lżejszy, rzeczywiście podlany infantylnością, jest humor, jest przygoda. Od razu jak się pojawił tom 1 od Taurusa, kupiłem i wróciłem do tego komiksu po latach i ani chwili nie żałuję.
))
Zaryzykowałbym stwierdzenie, że ta infantylność Valeriana (nie tylko pierwszego tomu) to jedna z zalet tego komiksu :wink:
Może ktoś napisać jak bardzo "zestarzał" się Valerian? Chyba, że nie zestarzał się w ogóle. Nie miałem nigdy kontaktu z tą serią i przymierzam się do zakupu, ale na przykład taki Yans mnie z lekka odrzucił...Jak dla mnie, nie licząc zerowego albumu, zestarzał się w bardzo małym stopniu. Choć pierwsze albumy trochę przerażają ilością tekstu, ale jak dla mnie nie jest to wadą (co można powiedzieć o wielu komiksach Marvela). A już tomy zawarte w 3. integralu w ogóle się nie zestarzały, gdyby ktoś mi wmówił, że są to komiksy z lat 90-tych to bym mu uwierzył.
Uwikłany jestem w jakieś 15 serii które albo się nie planują skończyć (jak Żywe Trupy) albo się rozkręcają jak Bękarty, albo jeszcze nie zaczęły - Scalped, JLA, czy Gotham Central.
...ale Gotham Central? Najprędzej wyjdzie w marcu! Nie wybiegaj tak daleko w przyszłość, nie bierz na razie tej serii pod uwagę i masz wolne miejsce akurat na Valeriana :wink:
Co jak co, ale Gotham Central to dla mnie "must have" dlatego muszę się z tym liczyć. :wink:
Dodatkowo człowiek całe życie trykoty czytał, a teraz otwarł się na wszystko w około. Nie wiem czy to był dobry pomysł. ;)
Valerian int. 2.- naklad jest wyczerpany. Gratuluje. :wink:Masz szczęście FloreK9 żeś się wyrobił.
Bierz Valeriana, szczegolnie ze zaraz będą najlepsze chyba historie z serii zebrane w czwartym integralu.Ten czwarty integral to już trochę inne historie a nawet jedna długa, to taka "Kraina Qa" w Thorgalu.
Valerian int. 2.- naklad jest wyczerpany. Gratuluje. :wink:
Masz szczęście FloreK9 żeś się wyrobił.
No to szanse marne... :sad: Może wymienię w takim razie na trzeci integral. Tak to jest jak człowiek się ociąga, kilka dni do tyłu miałem zamawiać w Gildii (były 3 ostatnie sztuki) razem z Jokerem i Blueberrym #4 i Kampinosem. Stwierdziłem, że "jutro" Jutro z promocji wyskoczyły wszystkie cztery, Valerian skończył się nakład, a reszta wypadła z promocji bo ta dotyczyły tylko zapasów z magazynu. W przyszłym roku będę mądrzejszy.wydaje mi się, że jakby dobrze poszukał, to by jeszcze znalazł jakąś sztukę lub dwie.... ;) (niekoniecznie w literackiej)
Przeczytam w przyszłym roku :)To będzie dobry początek roku.
To będzie dobry początek roku.Jak najbardziej. Zacząłem Valeriana 3. Wszystkie albumy tutaj zawarte już kiedyś czytałem, ale odkrywam je zupełnie na nowo.
Wszyscy tak chwalą sobie nadchodzący tom 4... czy to znaczy, że potem (3 ostatnie tomy) to już spadek formy?Z tego co czytałem to wszystkie albumy z integrali 4-6 są bardzo dobre, tylko w ostatnich, w 7, poziom spada, choć zastrzegam, że są różne opinie.
Ale dlaczego wszyscy czekają na tom 4.... po drugie, skończy się w nim passa komiksów ze schematu "Valerian i Laurelina lecą na jakąś planetę itp" i powróci Ziemia.Ja tam lubię te planety. Nie wiem dlaczego miałbym czekać na 4. integral ze względu na odejście od tematu pomysłowych planet...
Ja tam lubię te planety. Nie wiem dlaczego miałbym czekać na 4. integral ze względu na odejście od tematu pomysłowych planet...Ja też lubię, ale jednak trochę mnie znudziła stale powtarzana ta koncepcja. A w 1. albumie serii mieliśmy wspomnianą tajemniczą historię Ziemi (ciemne czasy itp.) i dobrze, że w końcu doczekamy się rozwinięcia pomysłu.
))
Ależ nigdy w życiu nigdy nie twierdziłem, iż owa infantylność była na minius Valeriana. Pierwszych historii nie znałałem, mimo to, oceniłem je wyżej, niż niektóre historie superhero :wink: Szczerze, to mojej żonie powiedziałem, iż jeden z tytułów (nie pamiętam który, ale s-hero) może Valerianovi instrumenty nosić :wink: I owe stwierdzenie nadal podtrzymuję :wink:
Próbowałem zetrzeć wilgną szmatką, ale nic nie dało. Normalnie przykleja mi się do regału. :wink:Płyn do mycia naczyń się kłania, z minimalną ilością wody. Przecierasz nasączoną porządnie szmatką. Ja tak odklejam naklejki i działa. Oczywiście tylko na lakierowanych powierzchniach. :cool: Zrób próbę na mniej cennym nabytku.
Miałem tak samo (z klejącymi krawędziami okładki) w tomach drugim i trzecim. Komiks, oczywiście, zafoliowany. Za pierwszym razem "na sucho" udało mi się usunąć te resztki, ale trzeba mieć do tego cierpliwość. Za drugim, dałem sobie spokój, nie było tego aż tak dużo, a moje komiksy leżą poziomo.Mój 2 tom był czysty ale 3 niestety ma dużo tego kleju, usunięcie na sucho chyba nie byłoby możliwe a na mokro nie chce ryzykować dotknięcia do nie lakierowanej wklejki.
Mam tą samą wadę, widać zachłanność na kasę Taurusa sprawiła że jakość leci w chustki... :evil: :evil: :evil:Przecież to drukarnia winna. Ja to wyczyściłem i śladu nie ma :smile:
Przecież to drukarnia winna. Ja to wyczyściłem i śladu nie ma :smile:
Jeśli wada jest na tak wielu egzemplarzach towaru to wydawca cofa do drukarni produkt i żąda zwrotu kasy, albo ponownego wydrukowania bez uszkodzeń!!!
U mnie podobnie - wklejka na wewnętrznych stronach okładki w #3 dostała za dużo kleju i po prostu "wylewa" się prawie aż do samych brzegów okładki. Widocznie jakaś część partii została zbyt obficie posmarowana :) Część kleju udało mi się zetrzeć, reszta przyschnęła i już jest git.
Niestety komiks ma jedną wadę... klei się. Nie wiem czy za dużo kleju zostało dane przyklejając kartki do okładki , ale teraz jej krawędzie są mocno klejące. Próbowałem zetrzeć wilgną szmatką, ale nic nie dało. Normalnie przykleja mi się do regału. :wink:
Wydaje mi się, że zbiorcze wydanie #3 jest najsłabsze z dotychczasowych historii. Nie czuć już tego polotu jakie były w poprzednich albumach.
Bohaterowie równonocy i Ambasador cieni to jedne z lepszych Valerianów.Tom 3 Valeriana - jak dotąd najlepszy.
Pewno dlatego nie kosmiczna, żeCztery albumy w jednym zbiorczaku - fajnie!.Spoiler: pokaż
Pierwsze oficjalne zdjęcie promujące kinowego Valeriana, prosto z twittera Luca Bessona:Valeriana gra ten laluś z buzią dwunastolatka, a Laurelinę ta brytyjska laska z wielkimi nozdrzami i muzułmańskimi brwiami? Casting widzę mistrzowski...
(https://pbs.twimg.com/media/CeUN1YgUYAANbqH.jpg)
Valerian zawsze był hipsterski, ale tutaj to wygląda jak kobieta :badgrin:
Valerian zawsze był hipsterski, ale tutaj to wygląda jak kobieta :badgrin:przesadzasz!!
Najbardziej podobało mi się wychwytywanie fizycznych nieścisłości w stylu wydrążonej planety ze słońcem w środku, lub błąkająca się asteroida na powierzchni której występuje woda w stanie ciekłym a jej pole grawitacyjne wydaje się być przybliżone do ziemskiego sądząc po bohaterach którzy się po niej poruszają z należytą gracją a jej siła wystarcza do utrzymania atmosfery.Właśnie dlatego dzisiejsze sf jest tak nieciekawe. Gdyż musi być tak cholernie fizycznie prawdopodobne, co skutecznie gasi wyobraźnię i podcina skrzydła. Stąd taka popularność fantasy, gdzie dozwolone jest wszystko, bo magia jest dobra na wszystko.
Właśnie dlatego dzisiejsze sf jest tak nieciekawe. Gdyż musi być tak cholernie fizycznie prawdopodobne, co skutecznie gasi wyobraźnię i podcina skrzydła. Stąd taka popularność fantasy, gdzie dozwolone jest wszystko, bo magia jest dobra na wszystko.W nazwie gatunku znajdują się dwa słowa - science i fiction. I to science nie jest tam ot tak sobie. Na tym polega specyfika utworów fantastycznonaukowych, że aby tworząc świat w którym dziać się ma nasza fabuła, autor opiera się na współczesnych osiągnięciach nauki i naszym obecnym stanie wiedzy, ekstrapoluje je w przyszłość tworząc swoją, unikalną wizję. Nie widzę możliwości, aby zdolnemu autorowi nadmiar wiedzy mógłby w jakikolwiek sposób zaszkodzić "skutecznie gasząc wyobraźnię i podciąć skrzydła". Dukaj jest tego najlepszym przykładem, nie wspominając już o śp. Lemie.
Zapewne w tych krytykowanych też jest mniejsza lub większa doza umowności. Gorzej sie robi jak ktoś się napina żeby było na poważnie (np. Nolan) a wychodzi jak wychodzi. No ale też świat się od tego nie wali, można się uśmiechnąć i sięgnać po coś innego.Zdaję sobie sprawę, że w większości utworów Sci-Fi doza umowności sięga raczej daleko. Czekaj, źle ... większość utworów uważanych za utwory należące do tego nurtu wcale takimi nie są - to baśnie fantasy w niezbyt udolnie odmalowanej scenerii SF plus szeroki wachlarz rekwizytów zaczerpniętych z przepastnej otchłani kanonów fantastyki naukowej. Wiecie, pistolety laserowe, maszyny czasu, międzywymiarowe portale, kosmiczne pancerniki itp. Nie mam z tym żadnego problemu, o ile dany utwór da się czytać. Ale to już rola scenarzysty, aby napisał coś co mnie przykuje na dłużej do danego komiksu. Taka np. Saga w miarę przyjemnie mi wchodzi (ale bez szału), z kolei Black Science mnie już odpycha. Thorgal "Słoneczny miecz" - świetny. Bunkier - kiszka. Orbital (czytałem tylko album #1) - mocno niestrawny. Urban - jestem kontent.
Ale poruszyłeś ciekawą kwestię, bo przejżałem półki pobieznie ze zdziwieniem stwierdzam, że właściwie nie mam żadnego tytułu, który możnaby nazwać hard scifi...To Wiecznej wojny nie czytałeś?
To Wiecznej wojny nie czytałeś?
Ostatnio zacząłem szukać, jako miłośnik powieści Hard SF, odpowiednika tego podgatunku w komiksie. Jak na razie niczego takiego nie znalazłem
Black Science z każdym tomem coraz słabszy i science tam faktycznie nic nie ma. Kolejna seria, która u mnie idzie w odstawkę.Gdzieś czytałem w wywiadze z Remenderem, że pierwsze 3 tomy (te wydane u nas) to takie wprowadzenie i zawiązanie akcji, która tak na poważnie ma się zacząć z tomem 4... nie oceniam, tak tylko przytaczam jego słowa.
No niestety, ale Black Science jest science tylko z nazwy.Fajna rozmowa się rozkręca.
I napiszcie mi, jak definiujecie określenie hard SF? Bo w sumie też się zastanawiam, co z tego mam na półkach, nie tylko jeśli chodzi o komiks.
nawet Akira
I napiszcie mi, jak definiujecie określenie hard SF? Bo w sumie też się zastanawiam, co z tego mam na półkach, nie tylko jeśli chodzi o komiks.
GITS to rzeczywiście Hard Cyberpunk. Planetes z opisów wygląda na klasyczny Hard SF, będę się musiał zainteresować tym tytułem :smile:
Bo takich rzeczy trzeba szukać raczej w mangach. Eden, Planetes, twórczość P.Hogana (Inherit the Stars, Hotline, The Two Face of Tommorow), Ghost in the Shell, nawet Akira i Blame. Chociaż dwa ostatnie to nie typowe hard sci-fi to i tak Japończycy potrafią przedstawić wykreowane przez siebie światy w taki sposób, że człowiek "kupuje" to co widzi, nawet gdy są nie wiadomo jak bardzo fantastyczne.
Z frankofońsko-amerykańskich tylko Wieczna Wojna i Wieczna Wolność do głowy mi przychodzi.
Black Science z każdym tomem coraz słabszy i science tam faktycznie nic nie ma. Kolejna seria, która u mnie idzie w odstawkę.
Mnie ubodło "koło polarne", choć jest jak najbardziej poprawne. Po prostu o wiele częściej słyszy się o "kole podbiegunowym".
4 tom wprawił mnie w mieszane odczucia. Najpierw wstęp, który był typowym humanistycznym wydumanym wodolejstwem. Po tym dwa tomy, które spokojnie możnaby skondensować w jeden, tym bardziej że były one równie wydumane jak wstęp. Na szczęście dwie kolejne odslony zrekompensowały wcześniejsze stronice. Może to więcej Laureliny, może więcej humoru? Z pewnością coraz bardziej dopracowana kreska.
Teraz już czekam na 5. tom licząc na to, że scenarzysta miał lepsze lata. Brawo Taurus!
Pod koniec tomu nie pamiętałem o czym był początek ;).Właśnie o to chodziło kiedyś w komiksach... Aby do nich wracać i wracać... ;)
https://www.sklep.gildia.pl/komiksy/288591-valerian-wydanie-zbiorcze-tom-5 (https://www.sklep.gildia.pl/komiksy/288591-valerian-wydanie-zbiorcze-tom-5)Ta cena to chyba pomyłka?
Biorąc po uwagę, że cena okładkowa tomu czwartego też tyle wynosiła...
I w ogóle - dlaczego 105 złotych, a nie 100?
I w ogóle - dlaczego 105 złotych, a nie 100?Bo to nie Egmont, który robi sobie widełki cenowe dla widełek stronicowych. :)
Czy wiadomo coś o dodruku trzeciego albumu? Kiedyś były pogłoski, że pojawi się wraz z piątym, ale na razie tylko ten ostatni ma swoją datę premiery.Wstępnie miał być w lipcu z 5 tomem, tak to wydawca zapowiadał, więc pewnie będzie w sierpniu. Podobna sytuacja była z dodrukiem 2, więc nie obawiałbym się bo raczej będzie.
Ok, podczas pisania posta, pogrzebałem na allegro i jeden ze sprzedawców podaje datę 20-22 Sierpnia.
Ciekawe czy będzie 7 tom zbiorczy Valeriana, czy na 6 koniec?Przecież od początku wiadomo, że będzie 7 tomów jak w oryginale. Choć z tego co słyszałem autorzy tworzą kolejny album, więc może Taurus będzie dalej wydawać (ale raczej nie w formie zbiorczej).
Ciekawe czy będzie 7 tom zbiorczy Valeriana, czy na 6 koniec?
Valerian został zebrany w 7 integralach
Jest już jeden album co nie wszedł w Integrale http://www.dargaud.com/bd/Valerian/Valerian/Valerian-tome-22-Souvenirs-de-Futurs Taurus mógłby (oczywiści jakby mu pozwolili) go wydać razem z tymi krótkimi historiami.Tak, ale jakiś czas temu widziałem zdjęcia autorów, którzy pracowali nad kolejnym albumem, więc to jeszcze nie koniec "Valeriana".
Po zakończeniu Valeriana ma być zapowiadany Luc Orient. Ciekawe jak będzie w rzeczywistości?
Być może taka wersja:
http://www.bedetheque.com/BD-Luc-Orient-Integrale-Le-Lombard-Tome-5-Integrale-5-81016.html (http://www.bedetheque.com/BD-Luc-Orient-Integrale-Le-Lombard-Tome-5-Integrale-5-81016.html)
Mam nadzieję, że tak będzie. Na Luca bardzo czekam. SOS dla planety był rewelacyjny.
Mam jeszcze powycinane odcinki "W kuźni piorunów" ze "Świata Młodych". Bardzo okrojona wersja (10 odcinków, w tym ostatni z jedną planszą, łącznie 19 plansz).
Zazdroszczę. Ja to pamiętam pod postacią pojedynczych obrazków. Oby Taurus miał dobrą karmę i przyniósł nam ten tytuł.To tak dla przypomnienia coś co napisałem 10 lat temu:
Dobrze pamiętam, że miało być 6 tomów serii zasadniczej plus zbiór mniejszych form jeśli te pierwsze dobrze się sprzedadzą?
Wygląda fajnie.
Oby sprzedaż integrali jeszcze podskoczyła (ale nie tak, żebym nie zdążył kupić brakujących tomów i nie było dodruków).
Dam to tutaj :smile:
https://www.youtube.com/watch?v=5o2XWgjCTjc&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=5o2XWgjCTjc&feature=youtu.be)
Dam to tutaj :-)Wizualnie super, oby scenariusz też nie zawiódł. Czekam z niecierpliwością.
Zwiastun może być, ale ciągle nie mogę przeboleć głównej pary aktorów wyglądającej jak dzieci-narkomani.
W ramach duchowego przygotowywania się na premierę "Valeriana" obejrzałem film "Life", w którym Dane DeHaan zagrał rolę Jamesa Deana i muszę powiedzieć, że to znakomity akor jest.
Nie widziałem tego aktora w akcji, chodziło mi o dobór tylko pod względem wyglądu. Widziałem za to Delevingne i to niestety nie jest aktorka, tylko modelka, która zamarzyla sobie być aktorka.Jakby nie patrzeć w 5 elemencie, o którego poziomie marzymy w tym nowym filmie też grała modelka. :) A Valerian wygląda fatalnie. Może za to będzie dobrze zagrany.
Piąty Element trafił też w swój czas, gdzie była posucha wysokobudżetowego SF z mnóstwem kosmitów.
Szósty tom jest świetny.
W końcu powrót do starego dobrego Valeriana, który podróżuje po różnych planetach.
Pojawia się sporo postaci z poprzednich albumów. Dwie pierwsze opowieści są ze sobą połączone, trzecia jest początkiem nowej intrygi. Kolejny tom będzie zawierał (wg oryginalnego wydania na którym wydawca się wzoruje) 3 kolejne albumy. Ostatni album Valeriana (Valérian - tome 22 - Souvenirs de Futurs) nie był wydany w Integralu. Ciekawe jak to rozegrają.
Bo jak rozdzielą na dwa to trochę skok na kasę jak dla mnie.
Ostatni tom ma tak kosmicznie niską ocenę na Bedetheque, że umieram z ciekawości o co w nim chodzi. :smile:Może dlatego że nie trafił do integralu :biggrin:
znasz postanowienia umowy licencyjnej, w dodatku takiej która być może jeszcze nie została spisana?
Hola, kolego, skąd ta agresja? Zwykłe pytanie było i opinia.
Ostatni album Valeriana (Valérian - tome 22 - Souvenirs de Futurs) nie był wydany w Integralu. Ciekawe jak to rozegrają.Z tego co wiem 22. album to jest między innymi przedstawienie historii znalezienia Laureliny (0. album) z punktu widzenia Laureliny. Oprócz tego zawiera wiele całostronicowych ilustracji. Więc wydaje mi się, że jest to bardziej dodatek niż ostatni album, z tego co wiem wszystkie wątki są domknięte w 21. albumie.
Tak, tak. Ósmy to będzie dodatkowy tom, który nie wyszedł we Francji. Składak z dodatkowych historii i bestiariusza. http://www.bedetheque.com/BD-Valerian-HS1-Les-habitants-du-ciel-6371.html+ http://www.bedetheque.com/BD-Valerian-HS2-Par-les-chemins-de-l-espace-2574.html
To ten sam Christin, co pisał dla Bilala? Tam też przemycał socjalistyczne sympatie.Zgadza się ten sam z tymi samymi ideowymi sympatiami.
A z tym zapytaniem czy warto, to trochę żartowałem - mam wszystkie do tej pory wydane tomy.
Mam nadzieję, że Taurus z równą skutecznością i jakością zaserwuje nam kolejnego "francuza". Oczywiście po wydaniu Valeriana numer osiem.
Mam nadzieję, że Taurus z równą skutecznością i jakością zaserwuje nam kolejnego "francuza". Oczywiście po wydaniu Valeriana numer osiem.Ten Luc Orient ma być :smile:
Nowy Valerian już na GildiiNa razie jednak tylko w przedsprzedaży. Premiera -końcówka marca.
A co z tomem 22? Będzie w tym dodatkowym umieszczony?Z informacji udzielonych przez wydawcę wynika że raczej nie. Myślę że tom 22 będzie wydany osobno albo w integralu z kolejnymi tomami, które być może powstaną . Ale w tym drugim przypadku przyjdzie nam poczekać przynajmniej kilka lat.
No to może jeśli fani bardzo mocno poproszą, dodają ten 22 tom do ósmego integrala ...Popieram i mocno proszę Taurusa o przychylne rozpatrzenie mojej(ale myślę że nie jestem sam) prośby. :)
Bo faktycznie jeśli już jest dostępny, to szkoda byłoby zmarnować taką okazję.
Mi się wydaje, że Taurus ma jakiś plan z Valerianem. Na fb jakiś czas temu ktoś napisał, że jeszcze wydadzą 1-2 tomy w momencie gdy już był tom 6 w sprzedaży, a Taurus na to odpisał, że życie jest pełne niespodzianek :smile:Oby przeczucie Cię nie myliło :)
Ładnie wygląda Valerian rysowany przez pana od LJS (to chyba przykładowa grafika):Ale o co chodzi? Nowy Valerian od nowego rysownika?
(http://www.bdgest.com/forum/download/file.php?id=70928)
Scenariusz Pan, który tworzy Azymut.
Ma pojawić się 17 sierpnia. Choć Amazon podaje 22 wrzesień.
https://www.amazon.fr/Valerian-par-Shingouzlouz-Inc-Lupano-Lauffray/dp/2205076795/ref=sr_1_2?s=books&ie=UTF8&qid=1490219648&sr=1-2&keywords=Valerian%2C+Vu+par... (https://www.amazon.fr/Valerian-par-Shingouzlouz-Inc-Lupano-Lauffray/dp/2205076795/ref=sr_1_2?s=books&ie=UTF8&qid=1490219648&sr=1-2&keywords=Valerian%2C+Vu+par...)
Fajna panoramaI znakomity komiks.
Ja z Valerianem mam pewien problem. Niesamowicie lubiłem ten komiks na początku, gdy bohaterowie latali z jednej planety na drugą i przeżywali różne fantastyczne przygody, niestety w pewnym momencie, gdzieś tak w 4 tomie zbiorczym, seria zatraciła swoją tożsamość, zaczęła podejmować tematy zupełnie niepasujące do stylu graficznego rysownika a bohaterowie miotać się bez celu.
że starłorsy tak ich skopiowały, że czas zmienić kierunek w jakim zmierza seria?
Czyżby lekka megalomania? Kilka "inspiracji" stylistycznych jest niekwestionowalych, ale na tym chyba koniec, bo samo story i finalny produkt z Valerianem ma niewiele wspólnego. Zarówno wczesnym jak i późnym.
(http://graves.republika.pl/grafa/Valerian_.jpg)
Byłbym kontent gdyby to były same shorty, a bez tego atlasu nauczyłbym sie jakoś żyć.Nie bardzo to rozumiem. Traktuj atlas jako dodatek jaki był przed każdym zbiorczym albumem.
(http://graves.republika.pl/grafa/Valerian_.jpg)XIII jest w porządku malejącym, Valerian zaś w porządku rosnącym, ponieważ stosujesz efektywny przestrzennie algortym in situ ciągów Cauchy'ego serii komiksowych zbiegających do wspólnej granicy w przestrzeni zupełnej półki, czy tak?
Rozumiem, że ten atlas z 8 tomu najlepiej czytać po przeczytaniu całej serii (mam na myśli tomy 1-7)... czy lepiej przed, żeby się zaznajomić ze światel Valeriana?