gildia.pl
Gildia Nauki Popularnej (www.nauka.gildia.pl) => Forum Nauki Popularnej => Wątek zaczęty przez: Sajuuk' w Czerwiec 02, 2013, 08:27:38 pm
-
Sporo się ostatnio mówi o wyzwaniach dłuższej podróży kosmicznej, zwłaszcza w kontekście dwóch projektów - wizyty na orbicie Marsa (Dennis Tito) i podróży w jedną stronę (Mars One). Wyzwań jest sporo, ale mnie zawsze najbardziej ciekawiło jedno - promieniowanie kosmiczne.
http://www.space.com/21353-space-radiation-mars-mission-threat.html (http://www.space.com/21353-space-radiation-mars-mission-threat.html)
Sposoby obrony:
Pole magnetyczne (w zasadzie tylko przeciw promieniowaniu korpuskularnemu i to takiemu, które składa się z cząstek niepozbawionych ładunku):
http://physicsworld.com/cws/article/news/2008/nov/06/magnetic-shield-could-protect-spacecraft (http://physicsworld.com/cws/article/news/2008/nov/06/magnetic-shield-could-protect-spacecraft)
Woda:
http://www.popsci.com/technology/article/2012-09/future-spacecraft-could-protect-crews-walls-made-water (http://www.popsci.com/technology/article/2012-09/future-spacecraft-could-protect-crews-walls-made-water)
Jakieś inne ciekawe propozycje?
-
Wprzypadku Mars One, to szkoda kasy - oni i tak nie wracają. (O ile dolecą. I nie zdechną z głodu.)
Ale jeśli ktoś ma wrócić to faktycznie fajnie jak miałby jakąś osłonę. Jednak według mnie to nie problem "na teraz" - w kwestii lotów w kosmos jesteśmy raczej w czasach Magellana niż transoceanicznych wycieczkowców. Znaczy - jeśli białaczka/rak/ładew jest ceną za wbicie flagi na Marsie i powrót - to ja bym się pisał.
-
Przytoczę tu ciekawostkę, że pierwsi kosmonauci kiedyś obserwowali dziwne białe jasne rozbłyski, widziane kątem oka. Po odrzuceniu hipotez o UFO okazało się, że były to wysokoenergetyczne cząstki uderzające w ich siatkówkę.
Na promieniowanie Słońca wystarczy jakakolwiek osłona z metalu albo nawet tworzywa. Możemy nawet użyć czegoś w rodzaju kremu do opalania, czyli tlenku tytanu wtopionego w plastik.
-
Wydaje mi się, że to za mało jeśli chodzi o ochronę. Wstępne szacunki (info z gw 2013-06-04) wskazują na to, że podczas podróży na Marsa i z powrotem można dostać około 660 milisiwertów. Choroba popromienna zaczyna się od 1000 msv, chociaż to nie taka prosta sprawa, bo to dawka dla krótkiego okresu czasu, a nie dwóch lat, a poza tym różne osoby różnie reagują na napromieniowanie.
Mimo wszystko fajnie by było mieć jakieś skuteczne zabezpieczenie na wypadek np. burzy słonecznej, która może trochę podnieść tą średnią dawkę promieniowania. ; p W ISS ludzie chowają się do modułu o najgrubszych ścianach, no ale wiadomo - nie można tam siedzieć w nieskończoność.
-
Wydaje mi się, że to za mało jeśli chodzi o ochronę. Wstępne szacunki (info z gw 2013-06-04) wskazują na to, że podczas podróży na Marsa i z powrotem można dostać około 660 milisiwertów.
Ale w jakich warunkach? Bez żadnej osłony?
-
Myślę że stworzenie pośrodku statku modułu osłoniętego wodą, w którym astronauci by spali i chowali się w sytuacji wykrycia większego promieniowania, byłoby najlepszym wyjściem - trochę się napromieniują i tak, ale mniej.