Kojarzycie akcje jak HB skakal z samolotu i CLICK CLICK CLICK CLICK CLICK ehehhe nowy i ulepszony... Tarzalem sie po podlodze ze smiechu :lol:
Zreszta ogolnie swietne sa slowne reakcje/odpowiedzi hellboya
Komiksy w tomach "Spętana trumna" są dośc schematyczne
a ten "czarownik" z nasienia zniszczenia to jest napewno Rasputin. Mówil, ze został otruty, postrzelony w głowę i wrzucony do Newy. Tak podobno się stało z mistykiem Rasputinem.
Ponury, idac dalej tym torem, mozna powiedziec tak:
Wiekszosc powiesci jest schematyczna, bo
1. Zawiazanie akcji
2. Cos sie dzieje
3. Zakonczenie
nie wezme udzialu w ankiecie a tylko dlatego
że brakuje tam jeszcze jednej mozliwosci do wyboru...
" podobają mi sie wszystkie 3 "
Jego sila tkwi glebiej - w klimacie przeslan, folkloru i okultyzmu
jego siła tkwi przede wszystkim w tym, że jest świetny graficznie i kolorystycznie, co składa się na fajny klimat.
ja bym mógł na ten komiks patrzeć godzinami i żadna fabuła nie jest mi w ogóle potrzebna ;)
Nie wiecie, czy wydadza co jeszcze jego w Polsce?
Rysunki Mignoli to dowod, rzadki dowod, ze mozna narysowac cos pieknie, a jednoczesnie w sposob bardzo prosty i doslowny. Napawam sie jego grafika.)
jestem szczęśliwym posiadaczem opowiadania o Hellboy`u "Bones of Giant" i powiem Wam, że nie tylko w komiksie się popisał, bo i ilustracje do niej zrobił świetne i jako współtwórca tegoż opowiadania błysnął. cudo!
aha! w wakacje otrzymałem również Hellboya, którego tytułu nie pamiętam (może to jest "third wish"?) a który dzieje się pod wodą, pojawia się Dzik-Bóg Wojny znany z polskiego wydania ( "bogowi wojny też już dziękujemy"-heh, co za txt!!) i takie tam. tak na wszelki wypadeczek piszę.
Conqueror Worm TPB (najnowszy komiks Mignoli, imho najlepszy jak do tej pory)
Rany, Cujo, coś się tak uparł na Conqueror Worm jako "najnowszy komiks Mignoli"? :) Najnowszym - jeśli liczymy komiksy napisane oraz narysowane przez Mignolę - jest wspominany już The Amazing Screw-On Head, a jeśli chodzi o Hellboyowe, to Third wish też jest przecież nowszy... (Jest jeszcze The Magician and the Snake z antologii Happy Endings, ale nie napisał tego on, tylko jego siedmioletnia córka :P )
Ale "Worm" to jedyny pelna geba (TPB) "grubas" :P, ktory wyszedl ostatni, przecie sie nie bedziemy rozdrabniac na jakies detale
Uhhh... BPRD to ja bym czytnął. Nigdzie nie moglem tego znalezc :?
Strangler moze masz jakis namiar pomijajac wysylkowe, gdzie trza karte kredytowa miec. Bo ja nie posiadam. A nawet gdybym posiadal to koszty sproawdzenia sa porazajace.
Ja mam jeszcze jeden komiks o Hellboyu nazywa się "The Kabandha" :o)
Zna ktoś? :)
Yyy, trzeba było na Allegro częściej zaglądać - w ostatnich miesiącach miniseria w zeszytach było dwa razy: raz zeszła za 50,5 zł, drugi raz za 46,5 zł (w tym drugim wypadku to nawet byłem sprzedającym :P), czyli jak na trzy zeszyty to nie tak drogo...
Ale może będę mógł załatwić - a przynajmniej mogę podać namiary kolesi, którzy kupili to na Allegro, może już im się znudziło?
Więc jakby co, to zapraszam na priva, ale już po Nowym Roku - bo teraz urwanie głowy mam... (Aaaaa, co ja tu jeszcze robię?! Tyle roboty, a ja na jakimś głupim forum się udzielam! Uciekam stąd, hyhy)
Dokladnie, w sumie nic ciekawego, po prostu z barku samodowartościowania chciałem sie pochwalic i zostać doceniony :wink:
Hellboyowy roleplaj jest też źródłęm wielu cennych informacji o Hellbojowym uniwersum. Polecam wszystkim miłośnikom DiabloChłopca :)
Według mnie jest to dobre czytadło.
Nie sa to pozycje najwyzszych lotów, ale mnie bardzo wciągnęły.
Na pewno trzyma klimat komiksów (miedzy innymi dzieki ilustracjom Mignoli, które w czerni i bieli wyglądają jeszcze lepiej).
W doskonały sposób rozwija pewne nieznane z komiksów wątki z zycia Hellboya (jego zycie miłosne). :twisted:
To że jest to momentami przerysowane to chyba nie jest problem bo i komiksy Mignoli takie są.
Siema jestem Roman. I nie lubie Hellboya
:bats: rządzi
Przeczytałem obie "hellboyowe" książeczki - wrażenia mam umierkowanie pozytywne (ale też nie spodziewałem się niczego nadzwyczajnego) . "Kości olbrzymów" to solidne czytadło, "Zaginiona armia" jest gorsza (tak, na poziomie słabszych opowiadać Mastertona"), ale od biedy w pociągu można przeczytać. Niestety, fabuły obu książek, cierpią na podobną dolegliwość co komiksy - najlepszą metodą na rozwiązanie każdego problemu jest mordobicie.
Imo, rzecz tylko dla fanów.
Do mnie skelpy same biegną :roll:
Kolejny tom Hellboy'a zbierał będzie w jednym tomie historie opublikowane w antologiach wydawnictwa Dark Horse. Na 100% znajdą sie wśród nich opowieści "Makoma" i "The Island".
W Makomie Hellboy zmierzy się z potęgą Czarnej Afryki.
Co ciekawe, tym razem Mike Mignola, ojciec Piekielnego Chłopca pozwolił na ingerencję innego artysty. Jest nim Richard Corben - legenda komiksu, znany w Polsce choćby z wydanego przez Mandragorę Bannera, odpowiedzialny w "Makomie" za większość rysunków. Za to za scenariusz, okładkę i część rysunków nadal odpowiedzialny jest Mignola.
The Island rzuca Hellboy'a w objęcia wyspy pełnej wraków statków. Kusić go tam będzie swym śpiewem truposz, zaś odwieczny wróg udzieli dobrej rady, którą Hellboy niefrasobliwie odrzuci... Komiks niesie ze sobą odpowiedzi na niektóre z pytań, które zadają sobie od dawna czytelnicy serii.
Doradźcie proszę, jak postąpić.
Większość komiksów, o których piszesz możesz kupić tutaj (http://multiversum.abc24.pl/). Możesz też za ich pośrednictwem sprowadzić inne. Sprawdź.
Tak przy okazji - kilka lat temu przysłali mi jeden z tomów "Lanfeusta z Troy" i na paru stronach nie było w ogóle rysunków, tylko wypełnione dymki i ramki. Było to tak szokujące, że w pierwszej chwili zadałem sobie pytanie, czy aby nie takie były zamierzenia autorów... :lol: :roll:
Hmmm...nie czytałem Wyspy, ale od jakiegoś czasu mam na półeczce zeszycik "Makoma" w oryginale. Średnia historia, więc jeśli przedmówca twierdzi, że jest najlepsza w zbiorku, to sam komiks musi być bardzo słaby.
Kurcze, męczy mnie ten pusty dymek... Bo na "Szlag" jest za duży raczej...
Ps. A Preachera nie dzielili...
mam pytanko - czy ktos orientuje sie jak bedzie wygladal egmontowy "darkness calls" w stosunku do orginału:
http://www.amazon.com/gp/product/159307896X/ref=s9sims_c1_at2-rfc_p-2991_g1?pf_rd_m=ATVPDKIKX0DER&pf_rd_s=center-1&pf_rd_r=0VV037KS9M5JJ5EZ5A25&pf_rd_t=101&pf_rd_p=320448601&pf_rd_i=507846
orginal ma 200 stron, cena egmotowa 39zł a za trejdy powyżej 160 stron kasują ostatnimi czasy 49zl. podejrzewam najgorsze.
Weź pod uwagę fakt, że najnowszego Hellboya nie rysuje Mignola, co może powodować mniejsze zainteresowanie. Ja np. wszystkim kopistom (mimo tych wstępów w komiksie) bardzo dziękuję. Tak jak wszystkie HB dotychczas wydane w Polsce mam to tego sobie odpuszczam.
No jeśli to będzie 39zł za 200 stron to Piekielny Chłopiec rozsprzeda się się jak ciepłe bułeczki w poniedziałkowy poranek :D
Dlaczego "ten nowy pan" nie jest do przyjęcia?Bo jego rysunki tchną fałszem. Jak czytam to wyskakuje mi przed oczami FAKE! FAKE! i to mnie drażni.
Nie no jasne. Nie twierdzę, że jest inaczej.
To nie jest rysownik który "objawił się" w związku z narzuconym (jakże by inaczej) stylem Mignoli na potrzeby Hellboya.
podobna kolorystyka
Tak wiec nie mamy tu "nadużycia" w wykonaniu Mignoli tylko "degradacji" w wykonaniu Sapkowskiego.Przyznaję się niniejszym do błędu. Zbłądziłem - opierałem się jedynie na wskazanej przeze mnie książce fantasy.
Czasem warto szukać informacji w innych źródłach niż w ksiazkach fantasy.
Nowy Hellboy świetny jest.
To, że Mingola nie rysuje wyszło chyba serii na dobre. Historia jak dotąd chyba najlepiej rozpisana. Spójna i ciekawa.
Nowy rysownik daje radę i przy lekturze nie odnoszę wrażenia, że jest to kopiowanie stylu Mingoli. Rysunki są bardziej szczegółowe. I... no dobre są. Podobają mi się i tyle.
Jest kilka genialnych dla mnie motywów w tym albumie - jak motyw Lalki.
Jak dla mnie to rysunek Fegredo bardziej mi pasuje niż Mignola - może bluźnię, wybaczcie.
Kreska bardziej szczegółowa, bardziej dopracowana, tak samo klimatyczna, podobna kolorystyka, trzyma styl wcześniejszych tomów - na pewno nie powinna nikogo razić.
Zgadzam się z Wami. Fegredo, nawiązując do stylu Mignoli, nadaje historii o Hellboyu świeżość i dyscyplinę w prowadzeniu narracji. Nie ma co ukrywać, że w tych dłuższych opowieściach rysowanych przez Mignolę narracyjne napięcie czasem siadało, a autor bardziej skupiał się na tworzeniu niesamowitego klimatu. Natomiast Fegredo na poziomie kadrowania, komponowania plansz usilnie dba o to, aby scenariusz nie stracił nic na potoczystości. Bardzo dobry komiks.Rzeczywiście wykonał świetną robotę....."nawiązuje"(?) wspaniale do stylu Mistrza, ale dodaje coś od siebie.
Obcy: Labirynt (chyba)
Dla mnie film jest rewelacyjny.
Dla mnie film jest rewelacyjny. Pięknie zrealizowany, pogodny, pełen humoru. na pewno lepszy niż cześć pierwsza no i dla mnie nawet przystępniejszy niż komiksy które są zajebiście rysowane ale zazwyczaj z historiami o dupie Maryni (Kchtulu ,bla, bla, ung -mara,bla bla...)
Co ważne- dla tych co jeszcze nie widzieli- Golden Army to kozacka baśń, nie szycha w dupie jak przykładowo Dark Knight, jeśli mowa o ostatnich ekranizacjach komiksów.
hellboy animated to maxymalny skok na kase.
koszmarne rysunki naszkicowane w pospiechu na kolanie (serio - wyglada to jak kolorowanka albo wczesne numery kaczora donalda) a scenariusz to jakas sieczka.
a hellboy w polsce to tez cienizna. to ze akcje dzieje się w polsce wiemy z napisów w ramkach typu : "polska 1992" i "gdańsk 1935". beznadziejne. już puściłem na allegro.
widać jednak ze filmowy hellboy idzie w zupelnie innym kierunku niz komiksowy hellboy.
generalnie całość, to taka lżejsza, bardziej niezobowiązująca i rozrywkowa wersja Mignolowskiego Hellboya - w sam raz na 30 min do autobusu, nie wszytko trzeba czytać za bębowym biurkiem w skórzanym fotelu itd :)
Tylko, że do tego busu/pociągu lepiej kupić Star Wars komiks za 4,99 a nie Hellboy`a za 49 :)))))posłuchałem się tej rady i wczoraj kupiłem te starwarsy - ja tam nie znajduję nic ciekawego, pierwszy komiks to koszmar, dwa kolejene nieco lepsze, głównie scenariuszowo - wolę jednak Hellboya i to zdecydowanie - no ale pociecha taka, żewtapia się tylko 5 zeta:)
Bo i rysunki lepsze i treść heh
Zróbmy nową sonde , który album o przygodach Hellboy'a jest najlepszyJeśli chcesz mieć nową sondę, to ją zrób.
Zróbmy nową sonde , który album o przygodach Hellboy'a jest najlepszy
hellboy animated to maxymalny skok na kase. zmniejszony format w stosunku do B5, koszmarne rysunki naszkicowane w pospiechu na kolanie (serio - wyglada to jak kolorowanka albo wczesne numery kaczora donalda) a scenariusz to jakas sieczka. po przeczytaniu tego tomiku (zajmuje to około 20min) czułem się jakbym obejrzał 3 odcinki dobranocki pod rząd. kicha.
a hellboy w polsce to tez cienizna. to ze akcje dzieje się w polsce wiemy z napisów w ramkach typu : "polska 1992" i "gdańsk 1935". beznadziejne. już puściłem na allegro.
Tylko, że do tego busu/pociągu lepiej kupić Star Wars komiks za 4,99 a nie Hellboy`a za 49 :)))))
Bo i rysunki lepsze i treść heh
Posiada może ktoś oba, albo chociaż jedno Library Edition? Warto to-to łykać po 180 zeta za sztukę?Posiadam, warto!
The question I always have when reading about one of the massive oversized numbers is, how comfortable is it to read, and I have to say this is one of the more comfortable massive hardcovers I’ve read so far. Maybe it’s due to not having as many issues as other mega-collections, but I had an easier time finding a nice spot for it on my lap than some of the other heavier collections. There are plenty of extras in this collection, mostly early drawings of the characters, and how they came from their early form to the actual depiction that saw print.
Hej,Nowym, a czasami zlepkiem :)
krótkie pytanie: czy oba filmy powstaly na podstawie jakiegos konkretnego zeszytu, czy tez moze sa zlepkiem kilku lub zupelnie nowym scenariuszem?
Tak, szukalem wczesniej i nie znalazlem :)
The Troll Witch and Others zawiera następujące historie:
"THE PENANGAGALAN" z HELLBOY PREMIERE EDITION,
"THE HYDRA AND THE LION" z THE DARK HORSE BOOK OF MONSTERS,
" THE TROLL WITCH" z THE DARK HORSE BOOK OF WITCHCRAFT,
"THE VAMPIRE OF PRAGUE", (to historia, która nie była publikowana wcześniej... chyba)
"DR. CARP`S EXPERIMENT" z THE DARK HORSE BOOK OF HAUNTINGS,
"THE GHOUL" z THE DARK HORSE BOOK OF THE DEAD
oraz HELLBOY: MAKOMA #1 do #2
chyba wszystko jest już po polsku, tylko porozrzucane po różnych tomach. (nie jestem pewny czy The vampire of prague i the ghoul, ale reszta na 100%)
Czy ktoś posiada informację, czy Egmont ma zamiar wznawiać po kolei wszystkie tomy Hellboya czy to tylko jednorazowy wyskok z dodrukiem pierwszego tomu? Bo jeśli tak to wolałbym kolekcjonować w oryginale...
Chyba że... w ogóle Egmont przestanie wydawać komiksy.
Jak to?
Dziki ogon jest na offsecie, a reedycja Nasienia zniszczenia na kredzie, chyba, że miałem zwidy.
Wychodzi więc na to, że raczej wszystko będzie wydane od nowa (i wtedy grzbiety będą do siebie pasowały).Kołodziejczak na KW mi powiedział, że w tym roku najprawdopodobniej jeszcze drugi tom Hellboya się w tym wydaniu pojawi.
Dziki ogon jest na offsecie, a reedycja Nasienia zniszczenia na kredzie, chyba, że miałem zwidy.Te zwidy to nawet całkiem możliwe, bo obydwa tomy były zapowiadane na offsecie i jak ja je przeglądałem na KW, to obydwa miały ten sam papier :) Kreda to to na bank nie była - raczej jakaś odmiana offsetu, taka lakierowana kojarząca się z kredą tylko.
Mam przed oczami nowym tom Hellboya - papier nie offset tylko kreda (może sprawia wrażenie nieco cieńszej niż zwykle)
Kurka, gdyby wydawali te reedycje w twardej to bym się nie oparł, ale jak tak, to dopisze sobie zagraniczne "Hellboy Library" do listy zakupów.
Z tego co widziałem na zdjęciach, to jest to bardzo eleganckie, powiększone wydanie w świetnej szacie graficznej.
... Przeglądnąłem pierwszy tom i poza dwoma historyjkami, które wcześniej znalazły się w Spętanej Trumnie i chyba dwoma nowymi pinupami nie znalazłem nic nowego, więc odpuściłem sobie kupno, bo moje Nasienie Zniszczenia jest w całkiem niezłym stanie. Duża różnica jest w kolorach - dzięki nowemu papierowi wszystko wygląda żywiej, a czerń jest prawdziwie czarna, nie jak to niekiedy bywało w starych polskich wydaniach - szarawa.skoro mają być wznowienia to dlaczego są zamieszczone opowieści ze zbioru 'Spętana trumna i inne' ? Tak z ciekawości można wiedzieć co to za dwie historyjki ?
...
Jeśli zainteresowani jeszcze nie wiedzą to już niedługo LE vol 6 :)
http://www.amazon.com/Hellboy-Library-Edition-Volume-6/dp/161655133X/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1356170891&sr=8-2&keywords=hellboy+library+edition (http://www.amazon.com/Hellboy-Library-Edition-Volume-6/dp/161655133X/ref=sr_1_2?ie=UTF8&qid=1356170891&sr=8-2&keywords=hellboy+library+edition)
Czyta ktoś Hellboy in Hell? Warto, nie warto? Jak się to ma do podstawowej serii?Nie jestem na bieżąco z "Hellboyem" (czekam na polskie wydania), ale z tego, co wiem (słyszałem), to jest (powinna być) bezpośrednia kontynuacja podstawowej serii.
Dzięki N.N., wiem, że to bezpośrednia kontynuacja, ongoing wychodzący nieregularnie (od grudnia 2012 wyszły tylko 4 zeszyty), w całości tworzony przez Mignolę. Miałem nadzieję, że ktoś kto czyta serię, będzie mi w stanie powiedzieć, czy to tylko odcinanie kuponów od głównej serii czy rzeczywiście coś sensownego.Ktoś, kto doczytał główną serię do końca, powiedział mi, że jest to pełnowartościowy ciąg dalszy, a nawet, że bez tej opowieści czytelnicy "Hellboya" czuliby się zrobieni w sam wiesz co.
Ale nie zgodzę się z Tobą w 1 punkcie: uważam, że historyjka którą narysował Nowlan (mimo świetnych rysunków) jest naprawdę kiepściutka, nawet uznając ją za swego rodzaju żart.....Jest inna, w konwencji, do której nie jesteśmy przyzwyczajeni w "Hellboyu", ale to wciąż sprawnie zrobiona historia... Więc dlaczego niby "kiepściutka" Twoim zdaniem? :-?
Sorry za post pod postem. Powiedzcie mi proszę ,czy należy czytać Hellboya po kolei? - Czy jest to niezbędne?Jeśli masz taką możliwość, to czytaj po kolei, ale moim zdaniem nie jest to obowiązkowe. Sam na początku czytałem Hellboya w takiej kolejności w jakiej wpadł mi w ręce. Nie ma tu aż takiej ciągłości fabularnej jak np. w Żywych Trupach.
Sorry za post pod postem. Powiedzcie mi proszę ,czy należy czytać Hellboya po kolei? - Czy jest to niezbędne?Raczej tak. Wszystkie wydarzenia i opowiesci sa mniej lub wiecej ze soba powiazane. Oczywiscie da rade czytac Hellboya wybiorczo, zwlaszcza pojedyncze krotkie historie, ale generalnie wszystko uklada sie w jedna wielka calosc. Pozniejsze historie z Hellboyem sa konsekwencja tych wczesniejeszych.
Sorry za post pod postem. Powiedzcie mi proszę ,czy należy czytać Hellboya po kolei? - Czy jest to niezbędne?Moim zdaniem jest to niezbędne i trzeba czytać po kolei. Oczywiście jeśli ważna jest dla Ciebie cała opowieść i rozwój postaci Hellboya.
Było coś w ostatnich odpowiedziach o dodrukach Hellboya?
Tak. Że nie w 2014.
Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś tomu Hellboya, bo nigdy go nie czytałem. Czy możecie polecić jakiś album, Waszym zdaniem najlepszy? Jestem zielony w tym temacie, więc oprę się na Waszych opiniach.Bierz coś z krótszych rzeczy rysowanych przez Mike'a Mignolę (np. Spętaną trumnę) lub chwytaj za Opowieści niesamowite.
Zastanawiam się nad zakupem jakiegoś tomu Hellboya, bo nigdy go nie czytałem. Czy możecie polecić jakiś album, Waszym zdaniem najlepszy? Jestem zielony w tym temacie, więc oprę się na Waszych opiniach.
zdecydowanie "Spętana trumna"!
Jest gdzieś ten tom dostępny jeszcze?http://allegro.pl/listing/listing.php?string=sp%C4%99tana+trumna&search_scope=
to seria komiksowa, która ma swój początek (Nasienie zniszczenia) i koniec (najnowszy album, który wyjdzie).
Tak wiem, jednak chciałem najpierw przy okazji kolejnego większego zamówienia kupić jeden tom Hellboya, aby się przekonać czy mi podpasuje. Nie chcę się napalać od razu na całą serię :wink:
Właśnie wpadłem na genialny pomysłPiszesz o moim genialnym pomyśle? :wink:
No i jak, fani Hellboya? Spodobała Wam się "Burza i pasja"? Bo mnie i owszem. :smile:"Burza i pasja" to, moim zdaniem, rewelacyjne zwieńczenie serii. Przed finałem zarepetowałem całość HB. O ile wcześniej w okolicach "Wyspy" czułem lekki przesyt, to teraz pochłonąłem wszystko w tydzień. Rysunki Mignoli to przede wszystkim klimat i sugestie, natomiast Fegredo jest bardziej szczegółowy i dosłowny (co nie oznacza, że brakuje tu klimatu).
Tempo nie jest już tak szalone jak w "Dzikim gonie", napięcie narasta w równym, przyprawiającym o dreszcze rytmie. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że pewne rzeczy są nieuchronne, a strony 154-160 mogą nawet wzruszyć. Myślę, że finał jest godny serii.
Natomiast zmęczyły mnie już trochę rysunki Duncana Fegredo, szczególnie w scenach walk. Informacja, że Mike Mignola powrócił do rysowania "Hellboya", to piekielnie dobra informacja. :smile:
Która historia o HB zrobiła na was największe wrażenie? Mi najbardziej podobała się chyba "Trollowa wiedźma" i "Wisielec".Dwuczęściowe "Trzecie życzenie", z tym przejmującym, przyprawiającym o dreszcze finałem.
Dwuczęściowe "Trzecie życzenie", z tym przejmującym, przyprawiającym o dreszcze finałem.
- Nasienie zniszczenia
- Obudzić diabła
- Spętana trumna i inne opowieści
- Prawie kolos
- Prawa ręka zniszczenia
- Zdobywca czerw
- Trzecie życzenie i inne opowieści
- Wyspa i inne opowieści
- Zew ciemności
- Dziki gon
- Lichwiarz i inne opowieści
- Piekielna narzeczona i inne opowieści
- Burza i pasja
No i jak, fani Hellboya? Spodobała Wam się "Burza i pasja"? Bo mnie i owszem. :smile:
Tempo nie jest już tak szalone jak w "Dzikim gonie", napięcie narasta w równym, przyprawiającym o dreszcze rytmie. Zaczynamy zdawać sobie sprawę, że pewne rzeczy są nieuchronne, a strony 154-160 mogą nawet wzruszyć. Myślę, że finał jest godny serii.
Natomiast zmęczyły mnie już trochę rysunki Duncana Fegredo, szczególnie w scenach walk. Informacja, że Mike Mignola powrócił do rysowania "Hellboya", to piekielnie dobra informacja. :smile:
Ależ to jest finał i piękne domknięcie całej historii. Choć, jak słusznie zauważyłeś, coś się kończy i coś się zaczyna. Nowa seria ma być podobno powrotem do korzeni tzn. Mingnola sam pisze i rysuje nie przejmując się tempem wydawania kolejnych zeszytów. Co do posłowia to uważam, że jeśli autor wyjaśnia "co i dlaczego" to coś mu po prostu nie wyszło. Dzieło powinno bronić się samo, a jeśli zostanie jakiś znak zapytania to tym lepiej.
Ja jestem troszkę rozczarowany finałem. Troszkę. Spodziewałem się czegoś innego. Czegoś specjalnego, a dostałem walkę z bossem jakich w sumie wiele w serii. Nie do końca potrafię rozkoszować się czymś co ma być finałem opowieści, a jednocześnie wiedzieć, że to wcale nie jest finał i dalsze losy pisane są w "Hellboy in Hell". Brakowało mi też posłowia Mignoli, jakichś wyjaśnień co i dlaczego zrobił tak a nie inaczej, jakichś podziękowań czy wspomnień. Generalnie nie potępiam tego albumu, ale chyba miałem zbyt wygórowane wymagania i wcześniejsze albumy wspominam lepiej.
Kolejność serii. Polskie wydanie różni się trochę od tpb oryginału, głównie umiejscowieniem kilku krótszych historii. A żeby było śmieszniej, oryginalne tpb nie jest zgodne z kolejnością wydań poszczególnych zeszytów. Powód obydwu różnic: prawdopodobnie wydawcom spasowało akurat takie a nie inne 'dopchnięcie' szortami dłuższych opowieści. Stąd prosty wniosek, że generalnie kolejność krótkich historyjek nie jest ważna, natomiast długie opowieści we wszystkich wydaniach występują w podobnej kolejności.
Czy mógłby ktoś przekleić/napisać jak wygląda poprawna kolejność czytania/numeracja hellboya?
Byłbym bardzo wdzięczny.
Ależ to jest finał i piękne domknięcie całej historii. Choć, jak słusznie zauważyłeś, coś się kończy i coś się zaczyna. Nowa seria ma być podobno powrotem do korzeni tzn. Mingnola sam pisze i rysuje nie przejmując się tempem wydawania kolejnych zeszytów. Co do posłowia to uważam, że jeśli autor wyjaśnia "co i dlaczego" to coś mu po prostu nie wyszło. Dzieło powinno bronić się samo, a jeśli zostanie jakiś znak zapytania to tym lepiej.Według mnie "Burz i pasja" to jeden z najgorszych tomów (zaraz po "Zewie ciemności"). Walki z demonami, potworami i inną gadziną potwornie mnie nużą, nie wiem czy od samego początku, czy (tak jak ktoś tu wspomniał) od przejęcia serii głównej przez nowego rysownika. A w Burzy i pasji - trzy czwarte historii to naparzanie z wężami czy ośmiornicami, cholera tam prawie w ogóle nie ma żadnej historii..... Nudy, panie, nudy!
Gość się pojawił znikąd, a odegrał taką ważną rolę. Deus ex machina jak nic.
Walki z demonami, potworami i inną gadziną potwornie mnie nużą, nie wiem czy od samego początku, czy (tak jak ktoś tu wspomniał) od przejęcia serii głównej przez nowego rysownika.
Za to za najsłabsze uważam tomy Wyspa i inne opowieści, oraz Zew ciemności - znudziły mnie, czytając je, nawet rozważałem przerwanie lektury Hellobya na jakiś czas.Dokładnie! Wyspę już nie bardzo pamiętam, pustka w głowie, nic! Przy Zewie ciemności zasypiałem co kilka stron, i w końcu nie byłem pewien, czy to moje zmęczenie, czy ta historia taka słaba. Ale po latach przeczytałem go po raz drugi i miałem dokładnie takie same odczucia. Pamiętam, że w czasach Zewu wyszedł też BPRD 1946, i mimo że rysunki w tym komiksie mi nie podeszły, to opowieść bardzo; było o niebo lepiej niż w Hellboyu. A wracając do Burzy i pasji, to może nie byłoby tak nudno, gdyby ta opowieść zawarta została w 2-3 zeszytach, a nie w sześciu! Bo w gruncie rzeczy, sam pomysł nie był zły
Wiadomo już coś o tych nowych wydaniach? Kupiłem sobie Nasienie Zniszczenia i patrzę, a tu dziura w wydaniach jest. Egmont milczy w temacie wydania tych kilku tomów w nowej wersji?
W którymś wywiadzie z Kołodziejczakiem dla AK stało, że nie ma co liczyć na dodruki Hellboya w 2015.
Wiadomo już coś o tych nowych wydaniach? Kupiłem sobie Nasienie Zniszczenia i patrzę, a tu dziura w wydaniach jest. Egmont milczy w temacie wydania tych kilku tomów w nowej wersji?Tymczasem kup drugi tom, bo to jeden z najlepszych! Jeśli masz cierpliwość, to czekaj na dokończenie czerwonej edycji; Egmont sporo namieszał przy pierwszym wydaniu, więc gdy zechcesz pofastrygować swą kolekcję z obydwu wydań, to finalnie możesz się troszkę zdziwić. Poza tym nie przesadzajmy z tą koniecznością czytania wszystkiego po kolei... Na Twoim miejscu, bym odpuścił drożyznę z allegro, pozbierałbym natomiast to, co dostępne z nowej kolekcji (szczególnie polecam Obudzić diabła, Lichwiarza i Narzeczoną). Gdzieś tam w magazynach za grosze wala się jeszcze świetny i niedoceniony BPRD 1946, mimo że rysunki już nie mignolowe, ale za to historia bije na łeb taki np Dziki gon czy Zew ciemności....
Gdzieś tam w magazynach za grosze wala się jeszcze świetny i niedoceniony BPRD 1946, mimo że rysunki już nie mignolowe, ale za to historia bije na łeb taki np Dziki gon czy Zew ciemności....
O co chodzi tucoRamirez z tym połaczenie 2 wydań bo ja właśnie zakupiłem taki łączony komplet ?Nie jestem specem od Hellboya (niechaj mnie kto mądrzejszy poprawi); z tego co pamiętam, to podzielili Spętaną trumnę na 3 albumy, natomiast w ramach albumów Wyspa i Trzecie życzenie dostaliśmy mix historii zawartych w The Troll Witch i Strange Places, nie jestem pewien, czy czasem czegoś nam tu nie brakuje, ale mamy za to Przykręcaną Głowę, której z pewnością nie będzie w czerwonej edycji.
Jakoś olewałem dotąd odpryski Hellboya, ale mają w arosie 3 sztuki z zniżką 35%, to spróbuję "1946" póki jeszcze jest.Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz; ja czytałem to bezpośrednio po Zewie ciemności (który mnie wynudził na maksa), no i był to dla mnie "powiew świeżości" w hellboyowym światku.
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz; ja czytałem to bezpośrednio po Zewie ciemności (który mnie wynudził na maksa), no i był to dla mnie "powiew świeżości" w hellboyowym światku.
Nie czytałem ani 1947, ani 1948 - sam na to wpadłem, że powinienem żałować :) Pewnie niedługo nadrobię zaległości (nie żebym polował na zapowiadanego omnibusa 46/47/48, nie lubię takich cegłówek), brak czasu nawet na polskie wydania, no i mnogość tych wszystkich BPRD po prostu przytłacza; swoją drogą ciekawe, że 1948 wyszło poza główną serią, być może to z powodu "przejęcia" głównej przez Piekło na Ziemi? Jesteś na bieżąco z BPRD? Może coś jeszcze polecisz??
Cała seria z datami jest przyjemna (no oczywiście u nas wydali tylko jedną mini z trzech) i rozwija swoją własną mitologię z boku Hellboya. Teraz wydają Hellboy & The B.P.R.D. 1952 i dla ludzi tęskniących za klasycznym Hellboyem w klimacie Nasienia/Obudzić dziabła to idealna lektura (choć to dalej trzyma się też mitologii, która wykiełkowała we wcześniejszych tomach z "datami").
Nie czytałem ani 1947, ani 1948 - sam na to wpadłem, że powinienem żałować :smile: Pewnie niedługo nadrobię zaległości (nie żebym polował na zapowiadanego omnibusa 46/47/48, nie lubię takich cegłówek), brak czasu nawet na polskie wydania, no i mnogość tych wszystkich BPRD po prostu przytłacza; swoją drogą ciekawe, że 1948 wyszło poza główną serią, być może to z powodu "przejęcia" głównej przez Piekło na Ziemi? Jesteś na bieżąco z BPRD? Może coś jeszcze polecisz??
To akurat znam ;) Ale dzięki za odpowiedź!
BPRD nie czytam od dawna ale to bardziej z braku peniędzy na tyle rzeczy, ale na pewno mogę polecić miniserię Baltimore, pierwsza była bardzo przyjemna (The Plague Ships), druga czeka na półce, następne kupię w przyszłości. Czytałem bez znajomości powieści napisanej przez Mignolę, której wątki komiks rozwija.
Wampiry, zemsta, wojna, zaraza, czas po I wojnie światowej, może się podobać.
Tymczasem kup drugi tom, bo to jeden z najlepszych! Jeśli masz cierpliwość, to czekaj na dokończenie czerwonej edycji; Egmont sporo namieszał przy pierwszym wydaniu, więc gdy zechcesz pofastrygować swą kolekcję z obydwu wydań, to finalnie możesz się troszkę zdziwić. Poza tym nie przesadzajmy z tą koniecznością czytania wszystkiego po kolei... Na Twoim miejscu, bym odpuścił drożyznę z allegro, pozbierałbym natomiast to, co dostępne z nowej kolekcji (szczególnie polecam Obudzić diabła, Lichwiarza i Narzeczoną). Gdzieś tam w magazynach za grosze wala się jeszcze świetny i niedoceniony BPRD 1946, mimo że rysunki już nie mignolowe, ale za to historia bije na łeb taki np Dziki gon czy Zew ciemności....
Moim skromnym zdaniem bedziesz czuc dziure fabularna. Duzo sie wydarzylo, chociazby istotna jest informacja dlaczego w tych pozniejszych tomach Hellboy nie jest w pracy, a sobie "lazi" po swiecie :) Duzo sie wydarzylo.
Czyli nie muszę czytać tych środkowych tomów mimo wszystko? Znaczy jak wyjdą to dokupię, ale nie będzie czuć tej dziury jeśli po 2 tomie kupię 9?
Hmmm, powiem, że Hellboy krąży mi w głowie już od lat. Bardzo bym chciał posiadać całą kolekcję (+BBPO), ale nie wiem, jak zabrać się do tego...Jeżeli nie boisz się wersji ENG, to ja bym polecał edycję Library. Na chwilę obecną (cena USD...) nie wychodzi może najtaniej, ale w mojej opinii jest śliczne i łatwo zebrać komplet.
Niestety, cena jest wręcz zaporowa: 200zl na bookdepository.com...Polecam http://www.komiksy.info.pl/ (http://www.komiksy.info.pl/) i sprowadzenie komiksu. Paręnaście złotych taniej :wink:
Ze strony Egmontu wynika natomiast, że jest w twardej.https://sklep.egmont.pl/komiksy/p,hellboy-w-piekle-tom-1-zstapienie,10870.htmlDzisiaj odbiorę z paczkomatu i w takim razie mam nadzieję na miłą niespodziankę :biggrin:
Dzisiaj odbiorę z paczkomatu i w takim razie mam nadzieję na miłą niespodziankę :biggrin:
W czerwonej serii wydane są przez Egmont 4 ostatnie tomy Hellboya oraz wznowione zostały dwa pierwsze. Brakuje 6 czy 7 tomów pomiędzy. Ogólnie Egmont w starym wydaniu trochę namieszał, podzielił jeden tom na dwa. Jeżeli chcesz po polsku, najlepiej kupić stare tomy plus 4 ostatnie z czerwonej serii.
B.B.P.O. też jest po angielsku zebrane w HC'ki - 4 tomy. Natomiast po polsku wydane zostały tylko 3 tomy: 1, 2 oraz 9 w kolejności oryginalnej - dostępny jest tylko 9, reszta allegro.Nieee... no tu troszkę przesadziłeś: te 4 hc to tylko Plaga Żab czyli tzw omnibus starej "głównej" serii. Sprawdzam na szybko i widzę, że w tej starej "głównej" serii mamy alternatywnie 14 tpb + dodatkowo Being Human + 1948, dalej mamy 1 tpb Wampira, 11 tpb Hell on Earth (czyli nowej podstawowej serii). Jeśli ktoś uparłby się przy tych omnibusach, to koniecznie musi się jeszcze zaopatrzyć w zapowiadany omnibus zbierający 3 ciekawe miniserie 1946, 1947 i 1948.
jako całość oceniam jednak niżej niż tom poprzedni, zamykający w godny i mistrzowski sposób pierwszą erę życia Piekielnego Chłopca. coś czuję, że najlepsze jeszcze przed nami :smile:
Ja się zabralem za zbieranie oryginałów...
Ciekawe czy wydadzą czarnego Hellboya ,kiedyś...
najlepiej w wersji library, zanim stanie się niedostępna.
Z tego co pamiętam, to dodruku tomów 3-8 nie będzie w 2016 roku. O 2017 Pan Tomasz chyba nie wspominał.
swoja drogą chyba je dodrukowują cały czas, bo pierwszy wyszedł już 8 lat temu
w każdym razie Hellboy Library Edition to jest [...] IDEAŁ integrala. Świetny papier, świetny design zarówno okładki jak i w środku - zero śmieci jakichś niepotrzebnych, ładnie schludnie zaprojektowany, świetnie dobrane liternictwo, format, materiał okładki [...]
, bo od dłuższego czasu dwa tomy są niedostępne - pewnie się jeszcze pojawią, ale gwarancji nie ma. z omnibusowego bprd na twardo chyba zrezygnowano.
wydanie jest super, do tego bardzo przyzwoicie wycenione (tak, na twoją politykę cenową patrzę perlmutter). jedyne czego szkoda to to, że dalszego ciągu w tym formacie raczej się nie doczekamy.
? wszystkie są cały czas na brytyjskim, tylko 5 na amerykańskim jest chwilowo out of stock, ale Add to cart cały czas aktywne
A 7 tom Library Edition? Nigdy nie mów nigdy. Sandman ostatni też wyszedł znacznie później a Hellboye nowe powoli się zbierają. Hellboy & BPRD pewnie się nie kwalifikuje, ale Hellboy in Hell, ten nadchodzący, Mask and Monsters, House of the living dead i reszta z Hellboy in Mexico, The Midnight Circus.. i masz gotowy materiał na 7 tom.
... świat za bardzo poszedł naprzód w bprd.
może nawet troche ZA BARDZO za bardzo :wink: , bo to się stało już trochę nudnawe. ale cośtam wspominali omiałem jedynie nadzieje, że to się stanie trochę szybciej. A dopiero w przyszłym roku ostatni TPH Hell on Earth a potem ma być jeszcze jedna seria... :doubt:Spoiler: pokaż
Nie pogniewałbym się za więcej Sledgehammera 44, Lobstera i reszty
Przy okazji, jestem ciekaw trochę tego spinoffa z Black Flame.
Fajnie by było, gdyby przy okazji wznowili te tomy, które teraz ciężko dostać.
Jak wyżej. One cały czas są w druku, czasem nawet na miesiąc czy dwa znikają z oferty, ale potem wracają. Definitywnie OOP są tylko omnibusy BPRD
Faktycznie i stała oferta rabatu, więc nie muszę kupować natychmiast. Dzięki.
Faktycznie i stała oferta rabatu, więc nie muszę kupować natychmiast. Dzięki.Zobacz na allegro w zakończonych aukcjach - jeden gość sprzedawał jedynkę za 99 zł, ale nie wiem jak zakończyła się licytacja, czy w ogóle sprzedał.
Mi żadna strona nie wypadła w trakcie lektury ani po. Raczej trafił Ci się felerny egzemplarz.
I od razu zapytam, cały nakład czy można reklamować?
(https://s24.postimg.org/f09pn2lzp/20170601_113100.jpg)
Nie do końca tu pasuje, ale nie wiedziałem, gdzie wstawić- dwustronicowy drobiazg autorstwa Mignoli sprzed lat paru. Może nie wszyscy widzieli:
http://www.tor.com/2011/10/10/nursery-rhyme-comics-solomon-grundy/
Hellboy - opowieści niesamowite. Poznikał z dyskontów. (...) Gdyby ktoś chciał mieć komplet na twardo to może trzeba się pospieszyć.7 lat nie mógł się sprzedać, Egmont ogłosił wznowienie w HC i się ruszyło, sam pisałem z 3 razy w temacie Egmontu o tym aby brać póki jeszcze jest :biggrin:
7 lat nie mógł się sprzedać.Dodruk był jakiś czas temu - z rok temu, może więcej? Pamiętam, bo kupiłem używkę i parę tygodni później był dodruk.. :doubt:
Dodruk był jakiś czas temu - z rok temu, może więcej?Na pewno? Nie kojarzę, może tylko brakowało w magazynach dystrybutorów, a zalegał w magazynie sprzedawcy.
Myśle, ze jednak najpierw hardcovery w formacie BPRD.
They'll be paperback volumes at about 400 pages for $24.99
No ja chyba wejdę w te wydania, po prostu puszczę za bezcen/oddam do biblioteki moje tomiki w SC.
To chyba ogólno bolączka tpb (zwłaszcza angielskich), których nawet odsprzedawać się nie opłaca. Luż lepiej oddac niż się bawić w aukcje po 10 zł.
nie wiem po co mi trzecie wydanie,
W temacie Egmontu zauważyłem informacje, według której Egmont po wydaniu BPRD 1946-1948 weźmie się za 'Plague of Frogs'. Czy ktoś może to potwierdzić?Potwierdzam.
Czy rzeczywiście czytać to tak jak wyda egmont (tom library naprzemiennie z tomem BBPO)?Czytaj tak jak to będzie wydawał Egmont.
Które tomy Hellboya są najlepsze by postawić na półkę ?
Pracodawca ostatnio rzucił mi trochę większym groszem i pomyślałem, że odłożę sobie trochę na jakąś nieplanowaną wcześniej serię komiksową i mój wybór padł na Hellboy'a i BBPO.
Dajcie proszę znać ile w tym roku (licząc już z wydanym pierwszym tomem Hellboy'a) Egmont planuje wydać tomów tych komiksów. Jeśli nie jest jeszcze znana dokładna liczba to jak myślicie ile ich będzie wydanych w tym roku?
Witam, mam pytanie dotyczące ostatniej sceny głównej historii drugiego tomu "Hellboya w Piekle"
Żeby trochę oszczędzić powtarzania tego samego w temacie omnibusów Mignolaverse, mała poglądówka:
(http://poof.pl/x/cmx/hb_omni.png)
Przy dobrych wiatrach czeka nas 20+ omnibusów
Gdzie są jakieś informacje o zdublowaniu stron w omnibusach?
znalazłem to: https://www.bleedingcool.com/2018/02/15/dc-comics-reprint-entire-print-run-jack-kirbys-fourth-world-omnibus-page-error/ (https://www.bleedingcool.com/2018/02/15/dc-comics-reprint-entire-print-run-jack-kirbys-fourth-world-omnibus-page-error/)
mam to w swoim egzemplarzy zakupionym z MVM z ekspozycji. Napisałem do MVM, że mój egzemplarz i cały nakład jaki mają ma ten błąd i nadaje się do wymiany. Ciekawe, co odpiszą - są 3 na stanie i jeszcze sztuki w ofercie ekspozycyjnej (filmik z 17 IV - 3 sztuki), a więc w sumie całkiem sporo tego. Odpisał, że można wymienić tylko trzeba przysłać zdjęcie z odciętą okładką, która leży na tomie. Strasznie ciężko mi wychodzi reklamowanie, bo chyba trochę namieszałem na początku z informacją o nakładzie w MVM, ale chyba się udało.
Gdyby nie forum pewnie bym do dziś o tym nie wiedział. Nie znalazłem info, że dodruk był i wszystko naprawiono, ale info ze sklepu po kilku meliach dostałem, że wiedzieli o błędzie o mają już dobre wydania.
To dziwne, bo bardzo chcę polubić. Przyznam, że już dawno zaobserwowałem niechęć do tej serii i totalnie, ale totalnie nie rozumiem Waszych zachwytów. Przekonajcie mnie, napiszcie co Wam się podoba, jak mam to czytać, może popełniam jakiś błąd?
Natomiast jeśli w tym długim poście całkowicie pomijasz aspekt wizualny serii (ja bym skompletował całosć, nawet gdybym nie rozumiał ani słowa z tego co mówią) oraz klimat to rzeczywiscie nie ma o czym rozmaiwać.
jeanvanhamme - ważne pytanie- jakie czytałeś inne tytuły Mignoli, poza światem Hellboya? Bo zaznaczasz, że autora nie lubisz "w ogóle".
Nie podoba mi się natomiast, że zaczynają wypadać trupy z szafy. Mianowicie, okazuje się że rysunki. No spoko, ale komiks to nie rysunki.
To rysunek jest jednak główną płaszczyzną przeniesienia narracji czy emocji. (...) Inteligencja i geniusz komiksu nie musi wcale leżeć w warstwie fabularnej ani tekstowej. Wręcz przeciwne, jak dla mnie najinteligentniejsze są te, które potrafia budować z użyciem minimum tekstu.
Nie ma suspensu, nie ma tajemnicy, żadnych przewrotek, zmian bohaterów.Pamiętaj, że oceniasz po 2 z 12 tomów. Trochę zmian jest, trochę tajemnic, zwrotów akcji, czy powrotów znanych wcześniej bohaterów też będzie.
Szukam spisu Hellboya wydanego miekko na kredzie. Ktos napisze ktore tomy u nas tak wydano?Wydane na kredzie:
Fajnie, że u nas wychodzi właśnie Library Edition (powiększony format, achronologia).U nas powiększony format?
Od siebie tylko dodam, że nie widzę różnicy podczas czytania między tymi dwoma wspomnianymi formatami (czyli tym "zwykłym", w którym u nas wydano "Hellboya" i tym trochę większym jak przy "Wiedźmach" czy "Przeklętym"). Różnicę zauważam dopiero przy formatach takich jakie ma "Asteriks" i większych.
Ale ten hellboy to właśnie taki bardziej jak Asterix jest (nawet deko większy) niż zwykłe OHC
Zrobiłem rozpiskę uniwersum Hellboya. Wklejam, nie wiem, czy ktoś z niej skorzysta (wszystko jest w Internecie). Ale skoro zrobiłem dla siebie, to nic mnie nie kosztuje wrzucić to tutaj.
"Masks and Monsters" to rzecz niekanoniczna, crossover z Batmanem. Żeby była jasność to w spisie znalazł się również niekanoniczny trejd "Hellboy Weird Tales" (jednak tylko ze względu na wyszczególnione dwa one-shoty). Rzeczy niekanonicznych jest w sumie trochę: Hellboy w wersji dla młodszych, artbooki. Nie jestem znawcą, ot chciało mi się pogrzebać na różnych projektach wiki, ale nie przejmowałbym się tymi brakami. Jeśli będzie potrzeba to przy aktualizacji dorzucę rzeczy niekanoniczne.
Dzięki! Właśnie się zastanawiałem, czy Library Edition zbierało wszystko i teraz widzę, że znów sporo rzeczy nas ominie. Hellboy in Mexico, Masks and Monsters...
W najnowszym Playboyu ukazał się sześciostronicowy komiks o Hellboyu. Z tego co wiem nigdzie nie publikowany. Cena 11,99 zł.A nie jest to przypadkiem sesja modelki o - nazwijmy to - raczej egzotycznej urodzie?
Z jakiej to okazji ten komiks?
Zrezygnowali z nagich sesji i komiksy dają?6 stron na kilkadziesiąt. Z niczego nie zrezygnowali.
W najnowszym Playboyu ukazał się sześciostronicowy komiks o Hellboyu. Z tego co wiem nigdzie nie publikowany. Cena 11,99 zł.
"Return of the Lambton Worm," available exclusively in Playboy"
Tylko? :eek:
Kolejność czytania Hellboya, najnowsza wersja z dzisiaj: http://www.multiversitycomics.com/annotations/hellboy-reading-order-2018/Fajnie, bo akurat kupiłem sobie Into the Silent Sea, bo spodobała mi się okładka i temat, a tu się okazuje, że dzieje się miedzy wydanymi u nas integralami 3 i 4.
Tu już w ogóle dziwnie wygląda. Na poprzednim przynajmniej jak król piekieł, a tu jak nie wiadomo co. :lol:A to jest jakaś kolejna cześć "Planety małp"? Małpa z mieczem w goglach...
Szósty tom wydania zbiorczego "Hellboya" już za kilka dni w sprzedaży, a w nim m.in. zapowiedź zbiorczego "Hellboya w Piekle" na listopad: https://www.facebook.com/CentrumKomiksu/photos/a.526318594069542/2512478818786833 (https://www.facebook.com/CentrumKomiksu/photos/a.526318594069542/2512478818786833)Nic to: wydanie ''na miękko'' trafi do pobliskiej biblioteki - niech się młodzież cieszy... :smile:
Nic to: wydanie ''na miękko'' trafi do pobliskiej biblioteki - niech się młodzież cieszy... :smile:Wątpię, a na pewno będę mocno zdziwiony jak się pojawi ciągłość numeracji :smile:
PS. Ciekawe, czy zostanie zachowana numeracja na grzbiecie tego tomu?
Wątpię, a na pewno będę mocno zdziwiony jak się pojawi ciągłość numeracji :smile:Przynajmniej żeby chociaż wszystko ze sobą jakoś współgrało...
Przynajmniej żeby chociaż wszystko ze sobą jakoś współgrało...W to akurat nie wątpię :-)