gildia.pl

Gildia Komiksu (www.komiks.gildia.pl) => Komiks - tematy ogólne => Wątek zaczęty przez: Perfect Strangler w Grudzień 17, 2002, 06:13:04 pm

Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 17, 2002, 06:13:04 pm
Jak w temacie, tu będzie można sobie pobluzgać na tłumaczy ("hrrrk, tfu"), bądź przeżyć chwilkę religijnej ekstazy (dostojny odgłos dzwonów w tle) w zachwycie nad ich umiejętnościami.

A na rozgrzewkę kwestia, która narodziła się w innym topicu, czyli przetłumaczenie tytułu Split second chance jako Cień drugiej szansy:

Cytat: "pookie"
Cytat: "Perfect Strangler"
I mała uwaga off-topic: albumik(i) Cień drugiej szansy ma chyba najgorzej przetlumaczony tytuł w historii wydawania komiksów zagranicznych w Polsce. (Girlsy, gorzała i giwery też są blisko, ale Kreczmar przynajmniej zrozumiał oryginalny tytuł.) Ja rozumiem np. świadomą zmianę treści tytułu dla lepszego efektu brzmieniowego i gdy nie kłóci się to zbytnio z treścią (patrz Dark Knight strikes again/Mroczny Rycerz kontratakuje), ale tutaj chyba niestety mamy do czynienia z przypadkiem niezrozumienia angielskiego tekstu...


Fakt. Tylko, że tytuł "Split second chance" wcale nie tak łatwo przetłumaczyć. Dosłownie to "szansa trwająca przez ułamek sekundy". Twoje propozycje, Strangler?

Nie powiedziałem, że tytuł łatwo jest przetłumaczyć (bo nie jest), ale na miejscu Adama Białego na pewno nie przełożyłbym tego w sposób, który mógłby mnie narazić na zarzuty o niezrozumienie oryginalnego tytułu :D A został on przetłumaczony tak, jakby tłumacz zinterpretował błędnie second nie jako rzeczownik sekunda, tylko liczebnik drugi.

A moje propozycje? Jeśli chodzi o tłumaczenia mniej lub bardziej dosłowne, to powiedzmy Ulotne szanse,  albo też Przelotne szanse... (Tak, ja wiem, że w oryginale mamy liczbę pojedynczą, ale w mnogiej to zgrabniej brzmi.) A może Widmowa szansa? Niee, paskudnie, prawie jak Mroczne widmo :)  A jeśliby wywalić całkiem tę "szansę", to mielibyśmy całkiem zgrabny (choć przyznaję, że ciut banalny, bo nieraz już wykorzystany) tytulik W mgnieniu oka bądź W ułamku sekundy. A jakby już całkiem poszaleć i spuścić wyobraźnię translatorską ze smyczy, to może Szanse na wietrze... A może nawet coś o szansach świszczących koło ucha jak kule? Hyhy, chyba muszę przestać, bo zaraz się to zmieni w strumień świadomości.

Choć muszę powiedzieć, że im dłużej o tym myślę, tym bardziej sądzę, że Adam Biały jednak zrozumiał oryginalny tytuł - a że przetłumaczył go w sposób, który niezbyt mi się podoba... No dobra, jednak Girlsy, gorzała i giwery to gorszy tytuł :P
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kane w Grudzień 17, 2002, 06:32:19 pm
A co powiesz na to: "A dame to kill for" przetłumaczone jako "Damulka warta grzechu"?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Grudzień 17, 2002, 06:42:02 pm
W nowym Hellboyu słowo doom przetłumaczono jako przeznaczenie ("An unpleasant or disastrous destiny") a moim zdaniem lepiej pasowałaby
np. zagłada. Czy ma to jakiś związek z treścią? :wink:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 17, 2002, 07:46:28 pm
Cytat: "Kane"
A co powiesz na to: "A dame to kill for" przetłumaczone jako "Damulka warta grzechu"?

Okej, chłopak się stara, jestem tego pewien (choć, jak powiadają, dobrymi chęciami...). Gdyby był jeszcze genialny stylistycznie (a niestety nie jest), to mogłoby to naprawdę zrekompensować jego głęboką nieznajomość angielskiego.

Ale skąd on bierze te wszystkie "damulki" i "girlsy"? Mam wstręt do takich słówek. Faktem jest, że dawno nie czytałem żadnego Chandlera (bo sądzę, że to jego powinno się używać tu jako punktu odniesienia), ale nie przypominam sobie, żeby Ginalski czy Derbień w swoich przekładach używali takiego słownictwa. Mam nadzieję, że kiedyś doczekamy sytuacji, gdzie na rynku będzie funkcjonowało np. kilka tłumaczeń Sin City, przecież taką sytuację mamy choćby z Chandlerem - jest Wielki sen i Głęboki sen, jest Topielica i Tajemnica jeziora.

Ale wracając do A dame to kill for: jak na standardy Tomka Kreczmara to nie jest to aż takie złe (bo przypuszczam, że nadal jest tłumaczem), ale ogólnie... Na pewno brzmi to dużo lepiej niż gdyby miała to być Damulka, dla której warto zabić. Generalnie jestem przeciwny  tłumaczeniu idiomów i wyrażeń zleksykalizowanych, tak jak właśnie "to kill for", więc jeśli spojrzeć na to od tej strony, to "warta grzechu" jest tu dość zręcznym odpowiednikiem. Choć gdyby tłumaczyć w ten właśnie sposób, to zamieniłbym tę "damulkę" na coś innego (już chyba nawet Panienka warta grzechu brzmi lepiej). Ale zastanawiałem się czy - w tym akurat wypadku - tłumaczenie ciut dosłowniejsze nie byłoby lepsze, np. Dla niej warto zabić. Niestety, album ten jest jedynym z serii (obok Hell and back), którego nie czytałem, więc może treść coś by mi podsunęła...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 17, 2002, 09:39:57 pm
A co do Hellboyowych tytułów, to lektura tychże niestety dopiero przede mną (ale mam nadzieję, że jeszcze w tym roku), zatem więcej napiszę może dopiero gdy przeczytam.

Na razie powiem tylko tyle, że tytuł Nasienie zniszczenia (oryg. Seed of destruction) śmieszy mnie bardzo - bo przepraszam, mnie "nasienie" kojarzy się przede wszystkim z jednym :P Wam też? Pytam poważnie. Może tylko ja jestem taki zboczony? Ale w końcu czego można spodziewać się po człowieku, który parę dni temu kupił przyjaciółce na urodziny podręcznik Sekcja zwłok.

Co zatem proponowałbym zamiast? Ziarno destrukcji (albo chociaż Ziarno zniszczenia, byle nie to "nasienie", hyhy)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Grudzień 17, 2002, 10:53:59 pm
dla 100 naboi to może Błysk szansy, Mgnienie szansy, Sekunda dla szansy , chociaz nie pasuje mi tu nic
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: dnaoro w Grudzień 17, 2002, 11:19:52 pm
mi akurat tytuly i hellboya i 100 bullets pasuja...
juz wole to nieszczesne nasienie niz to nieszczesne ziarno (moze jest i doslowne, ale obok zniszczenia itp wyglada slabo)........

btw. wpadki w tlumaczeniu tytolow sa najgorsze, bo najbardziej widoczne i dotkliwe, wiec mogliby robic to dokladniej (lub wydawac pod tytulami oryginalnymi :P )
pozdr.
dnaoro 8)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Grudzień 18, 2002, 01:08:04 am
Tlumaczenia Hellboya dokonuje Milosz Brzezinski.
Uwielbiam tego goscia. Nie dlatego, ze znam go osobiscie i nie dlatego, ze swojego czasu byl jednym z najlepszych MG do "Call of Cthulhu" w Polsce, sprawiajac, ze na jego sesjach kazdy z przerazeniem patrzyl za siebie czy nic tam nie ma. Bez kitu. Staram sie oceniac jego tlumaczenia zimnym okiem, jednoczesnie wiedzac, ze koles jest cholernie inteligentny, oczytany, potrafi zadzialac na odbiorce i poza tym wszystkim pisze zajebiste wiersze i byl rednaczem Magii i Miecza :mrgreen:
Ehehe... Oki, a teraz powaznie... Znaczy nie to, ze to co do tej pory napisalem jest zartem czy cos, to wszystko swieta prawda. Bardzo lubie jego tlumaczenia. Jasne, ze kazdy znajdzie kilka rzeczy, ktore sam - jak mysli - przetlumaczylby lepiej, ale to normalne i powszechne poczucie. Milosz potrafi dorzucic cos od siebie, np. charakterystyczny sposob w jaki Rasputin mowi. W oryginale nie "czuc" zeby mowil jakos dziwnie, a tutaj tlumacz zapodaje nam jego wlasna licencia poetica, rownoczesnie dodajac klimatu. To moim zdaniem cecha, ktora kazdy tlumacz powinien posiadac.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Grudzień 18, 2002, 04:40:53 pm
Mi tam te tlumaczenia pasuja i nie rozumiem czepiania sie...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 18, 2002, 10:24:44 pm
Cytat: "mykupyku"
dla 100 naboi to może Błysk szansy, Mgnienie szansy, Sekunda dla szansy , chociaz nie pasuje mi tu nic

Hmm, Mgnienie szansy to brzmi już prawie jak Cień szansy, a stąd tylko krok do... :P

To straszne: idziemy właściwie w podobnym kierunku co Biały...

...

No dobra, teraz już jestem pewien, że takie a nie inne tłumaczenie tego tytułu było świadome i celowe, z pełnym zrozumieniem tytułu oryginalnego; ale gdy pierwszy raz zobaczyłem polski przekład, to wyglądało mi - tak jak już napisałem powyżej - "jakby tłumacz zinterpretował błędnie second nie jako rzeczownik sekunda, tylko liczebnik drugi". No cóż...

(Panie i panowie, mieliście rzadką okazję obserwować zachodzącą niemal na żywo ewolucję mych poglądów. Ta-daam!)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Grudzień 18, 2002, 10:29:36 pm
a jak przetłumaczylibyście Authority?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pookie w Grudzień 18, 2002, 10:41:23 pm
Wyższa władza nie jest taka zła...
Może najwyższa władza, prawo władzy, instytucja, a może liczba mnoga? Osobiście optowałbym za nieprzetłumaczaniem tytułu.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kane w Grudzień 19, 2002, 04:38:40 pm
Authority = Autorytet :D
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Abito_Galou w Grudzień 19, 2002, 09:12:32 pm
hie hie a ja mam takie małe marzenie ,żeby zostaćtłumaczem komiksów :P
w tym celu uczęsięangielskiego ,niemieckiego ,a w niedalekiej pryzszłośći naucze się japońskiego (a co hentaie też bym chciał tłumaczyć :twisted: ).
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Grudzień 19, 2002, 09:22:00 pm
Cytat: "pookie"
Wyższa władza nie jest taka zła...
Osobiście optowałbym za nieprzetłumaczaniem tytułu.


skowronki gwizdaja że ma byc Authority a w podtytule wyzsza władza :)
czyli trafiłeś
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Grudzień 19, 2002, 10:16:04 pm
Cytat: "Perfect Strangler"
Na razie powiem tylko tyle, że tytuł Nasienie zniszczenia (oryg. Seed of destruction) śmieszy mnie bardzo - bo przepraszam, mnie "nasienie" kojarzy się przede wszystkim z jednym :P Wam też? Pytam poważnie.


Takie tłumaczenie jest dość częste (dobra nie będe wymieniał tytułów, ale kilkakrotnie sie spokałem z takim tłumaczniem słowa seed, ziarno to dobra nazwa dla programu dla dzieci).

No cóż nie czytaj Hellboya bo to taki Playboy tylko, że z demonami (nawet tytuł brzmi -Nasienie...) -jedyny mój znajomy który czyta komiksy wmówił to kilku osobom. :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Abito_Galou w Grudzień 20, 2002, 11:06:40 am
Jay: pozdrów go ode mnie :>
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 29, 2002, 01:13:19 am
Temacik zaanektowany z innego wątku:

Cytat: "DrEary"
placze za kazdym razem, jak patrze na stare lobo (tlumaczenie i papier)

Zależy, które tłumaczenia masz na myśli - najwcześniejsze, autorstwa Michała Zdrojewskiego, były bardzo dobre. Miałem okazję porównać Ostatniego Czarniana z wersją oryginalną, strona po stronie. Pomimo kilku tekstów, które można by było przetłumaczyć inaczej (ale to złożyłbym raczej na karb różnicy dwóch - mojego i Zdrojewskiego - temperamentów translatorskich) i jednego ewidentnego błędu - na stronie 31 polskiego wydania "then again" jest przetłumaczone jako "a potem znowu" - to facet doskonale zna się na rzeczy i wie na czym polega dobre tłumaczenie ("Jezusicku!" :) ).
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 29, 2002, 01:18:17 am
Cytat: "Kane"
A co powiesz na to: "A dame to kill for" przetłumaczone jako "Damulka warta grzechu"?

O, i jeszcze coś mi wpadło do głowy: pełny polski tytuł albumu będzie brzmiał Miasto Grzechu: Damulka warta grzechu, w oryginalnej wersji brak tego niezgrabnego powtórzenia (mamy Sin City: A dame to kill for).
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Grudzień 29, 2002, 01:32:33 am
Cytat: "ponury_jay"
W nowym Hellboyu słowo doom przetłumaczono jako przeznaczenie ("An unpleasant or disastrous destiny") a moim zdaniem lepiej pasowałaby
np. zagłada. Czy ma to jakiś związek z treścią? :wink:

Mniemam, że chodzi o tłumaczenie tytułu The right hand of doom? Albumu nie czytałem, więc na temat związku z treścią nie będę się wypowiadać, ale tytuł Prawa ręka przeznaczenia brzmiałby chyba zręczniej niż Prawa ręka zagłady - choćby z tego banalnego powodu, że przeznaczenie w naszej kulturze jest dużo częściej personifikowane (lub choćby animizowane), a prawą rękę z reguły posiadają osoby, nie suche, abstrakcyjne pojęcia :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Grudzień 30, 2002, 11:30:15 am
Tak chodzi o "The right hand of doom".
Skoro już dyskutujemy na poziomie mądrym :wink :)  , to polskie słowo przeznaczenie nie zawiera w sobie znaczenia typu "unpleasant" (czy jak kto woli "disastrous") . :wink: Jest obojęne (tzn. może byc dobre lub złe).
Chcociaż Twoja argumentacja jest bardzo ciekawa.

Heh, może zostawić tytuł oryginalny, żeby problemów nie było? :wink:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DrEary w Grudzień 31, 2002, 10:25:16 am
Cytat: "Perfect Strangler"
Temacik zaanektowany z innego wątku:

Cytat: "DrEary"
placze za kazdym razem, jak patrze na stare lobo (tlumaczenie i papier)

Zależy, które tłumaczenia masz na myśli - najwcześniejsze, autorstwa Michała Zdrojewskiego, były bardzo dobre. Miałem okazję porównać Ostatniego Czarniana z wersją oryginalną, strona po stronie.
Cytuj


jesli mam byc szczery, to nie pamietam ktore. na pewno ktores mi sie podobalo, a ktores bylo takie, ze niezbyt sie trzymalo kupy po polsku (chyba, ze to kwestia cienkiego scenariusza, bo z Lobo to roznie bywalo...)

chyba z  "Infanticide" (jeden z niewielu komiksow, ktore mam w oryginale) bylo cos nie tak, ale nie dam glowy (przejrzalem w empiku, porownalem szeroko rozumiana jakosc i odpuscilem... ale z drugiej strony, jak sobie przypomne ile dalem za oryginal...)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 02, 2003, 04:17:05 pm
Ciekawe, kto jest tłumaczem tej całej "Damulki". Jeśli pan K., to ja wysiadam.
A teraz pytanie, które nurtuje mnie od momentu gdy dowiedziałem się, że Egmont prawdopodobnie spolszczy tytuł "Watchmen". Jak byście to przetłumaczyli? "Stróże"?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 02, 2003, 04:25:09 pm
ciecie
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 02, 2003, 04:31:26 pm
"Straż"  8)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Styczeń 02, 2003, 04:51:31 pm
"Ludzie z zegarkami" albo "Patrz facet".

A na poważnie to nie znam treści, ale może "Obserwatorzy"?
Hehe, a jak można spolszczyć wyraz 'survivor'?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 02, 2003, 04:57:22 pm
ocalały
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Karol Kremens w Styczeń 02, 2003, 06:32:23 pm
Cytat: "Błendny Komboj"

A teraz pytanie, które nurtuje mnie od momentu gdy dowiedziałem się, że Egmont prawdopodobnie spolszczy tytuł "Watchmen". Jak byście to przetłumaczyli? "Stróże"?


Straznicy/Wartownicy? Choc Straż rzeczywiscie niezla. Raczej nie Obserwatorzy, bo sugeruja biernosc tychze, a to sie nie zgadza z trescia.

Quis custodiet ipsos custodes.
Who watches the watchmen?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: themon-Felków Twórca w Styczeń 02, 2003, 07:28:40 pm
no! odstosunkować mi się to od Brzeziny!! przetłumaczył najlepiej, jak się dało, jestem tego pewien. jeśli czytał kto oryginalnego Hellboya to wie, że czasem są tam niezłe językowe kwiatki. nie chcę absolutnie nikogo tu obrażać, ale zanim napisze ktoś jakąś krytykę na temat tego człowieka, to potem proszę 300 Zdrowasiek dziennie odmawiać, albo Hellboy po was przyjdzie!
 CUJO--->respekt na całej linni a propos i pełne poparcie w opinii.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Styczeń 02, 2003, 08:26:18 pm
Cytat: "Błendny Komboj"

A teraz pytanie, które nurtuje mnie od momentu gdy dowiedziałem się, że Egmont prawdopodobnie spolszczy tytuł "Watchmen". Jak byście to przetłumaczyli? "Stróże"?


ja bym nie tłumaczył, nazwa oryginalna brzmi bardzo dobrze, komiks wszedł do kanonu komiksu, to klasyka - to prawie tak jakby przetłumaczyć Batmana na Człowiek Nietoperz

pozatym oryginalny napis bardzo dobrze wkomponowuje się w wewnetrzne okładki wydania TP - a ja wciąż mam naiwną nadzieję, że polskie wydanie będzie niepodzielone
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pookie w Styczeń 02, 2003, 10:14:39 pm
Zgadzam się z mykupyku. Tłumaczenie tego tytułu jest pozbawione jakiegokolwiek sensu.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 03, 2003, 12:21:09 am
Francuzi nie tlumaczyli
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Styczeń 03, 2003, 03:06:06 am
Cytat: "2dope"
Francuzi nie tlumaczyli


bo oni słabo znają angielski - nie co nasi poniektórzy tłumacze :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Karol Kremens w Styczeń 04, 2003, 10:19:40 am
Cytat: "mykupyku"
ja bym nie tłumaczył, nazwa oryginalna brzmi bardzo dobrze, komiks wszedł do kanonu komiksu, to klasyka - to prawie tak jakby przetłumaczyć Batmana na Człowiek Nietoperz

pozatym oryginalny napis bardzo dobrze wkomponowuje się w wewnetrzne okładki wydania TP - a ja wciąż mam naiwną nadzieję, że polskie wydanie będzie niepodzielone


W sumie jest nadzieja, ze nie przetlumacza. Sandman w koncu nie zostal jakims Piaskowym Ludkiem.
Ale co do Watchmen w jednym TPB to tu bym nie liczyl na duzo. Jesli relatywnie krotkie TPBs Sandmana i Preachera sa dzielone na 2, to taka cegla bedzie pewnie w 3-4 tomach.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Styczeń 04, 2003, 12:35:14 pm
ale Mrocznego Rycerza nie podzielili, Sin City też nie dzielą
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 06, 2003, 01:56:05 pm
Kiedyś Artur Szrejter mi napisał, że myślą o wydaniu "Watchmenów" w jednym tomie. Co z tego będzie - nie wiadomo. Mnie marzy się pełne wydanie w twardej oprawie, które by efektownie wyglądało na półce, jak np. "Kajtek i Koko w kosmosie"  :D . Ale marzenia marzeniami...

A teraz następny konkurs: tłumaczymy tytuł "Signal to Noise"  :twisted:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Styczeń 06, 2003, 02:14:28 pm
Cytat: "2dope"
ocalały


Heh, to byłm ukłon w stronę pewnego programu na TVP2.
No i tłumacza(y?) instrukcji do gry KKND (ktoś pamięta?) -tam brzmiało to przeżyci :/
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Styczeń 07, 2003, 04:27:04 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
Kiedyś Artur Szrejter mi napisał, że myślą o wydaniu "Watchmenów" w jednym tomie. Co z tego będzie - nie wiadomo. Mnie marzy się pełne wydanie w twardej oprawie, które by efektownie wyglądało na półce, jak np. "Kajtek i Koko w kosmosie"  :D


No chyba tego komiksu nie mozna wydac inaczej- co?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Karol Kremens w Styczeń 08, 2003, 06:02:55 pm
Cytat: "mykupyku"
ale Mrocznego Rycerza nie podzielili, Sin City też nie dzielą

DKR i SinCity sa duzo mniejsze.
Watchmen to 12 rozdzialow, oddzielonych jedenastoma przerywnikami napisanymi prozą. W sam raz - niestety - do podzialu na 3 lub 4 tomy. Marzenia marzeniami, ale to jest malo realne, aby nie podzielono tego w Polsce. Taka ksiazka to pewnie kolo 80 zl minimum (ile kosztuje dosc watly Hellboy?). Wydawca zalozy, ze lepiej wydac w 4 tomach po 25, bo wiekszy zysk i mniejsze jednokrotnie uderzenie w kieszen czytelnika.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Styczeń 08, 2003, 06:18:11 pm
Najbardziej podobało mi się tłumaczenie Hellboya i El Borbaha (wypasione), Natomiast obciachowe są tytuły komiksów typu: "Szczury Blasku" "Spiew Strzyg" (?!?!) - nie wiem jak jest w środku.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 09, 2003, 02:12:07 pm
Cytat: "Karol Kremens"
Cytat: "mykupyku"
ale Mrocznego Rycerza nie podzielili, Sin City też nie dzielą

DKR i SinCity sa duzo mniejsze.
Watchmen to 12 rozdzialow, oddzielonych jedenastoma przerywnikami napisanymi prozą. W sam raz - niestety - do podzialu na 3 lub 4 tomy. Marzenia marzeniami, ale to jest malo realne, aby nie podzielono tego w Polsce. Taka ksiazka to pewnie kolo 80 zl minimum (ile kosztuje dosc watly Hellboy?). Wydawca zalozy, ze lepiej wydac w 4 tomach po 25, bo wiekszy zysk i mniejsze jednokrotnie uderzenie w kieszen czytelnika.

A może zlitują się i rzucą ten komiks na rynek w dwóch tomach o objętości "Sin_Citowej" (ok 200 stron). Niedawno znów wysłałem maila do Egmontu z zapytaniem o szczegóły wydania, ale jeszcze nia dostałem odpowiedzi. Jak dostanę, podzielę się z Wami nowiną...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Karol Kremens w Styczeń 10, 2003, 06:21:09 am
Mail do Egmontu... haha. Jak odpowiedza, to sie zdziwie.
No i zdziwie sie jeszcze bardziej, jesli to pojdzie w zaledwie 2 tomach. Obstawiam 4.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kane w Styczeń 10, 2003, 10:40:28 am
Cytat: "Karol Kremens"
Mail do Egmontu... haha. Jak odpowiedza, to sie zdziwie.

Nie śmiej się. Raz im wysłałem maila a oni nie dość że odpowiedzieli, to jeszcze go wydrukowali w Świecie Komiksu!
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 11, 2003, 01:52:05 pm
Wciąż bez odpowiedz...

Ale kiedyś już wysyłałem do nich maila w tej samej sprawie, i odpowiedzieli. Wprawdzie napisali, że nic jeszcze nie wiedzą, że myślą o wydaniu w jednym tomie itp., ale nie wiadomo jak, kiedy i za ile - niemniej odpowiedzieli. Ha! :D
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 11, 2003, 01:53:39 pm
Cytat: "Karol Kremens"
Obstawiam 4.

Będę optymistą: obstawiam 3 tomy po 4 rozdziały.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 11, 2003, 01:56:43 pm
Cytat: "fjtk"
"Spiew Strzyg" (?!?!) - nie wiem jak jest w środku.


piesn strzyg bodajze
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kane w Styczeń 14, 2003, 07:39:50 pm
Cytat: "Perfect Strangler"
na stronie 31 polskiego wydania "then again" jest przetłumaczone jako "a potem znowu"

Błąd niestety nie został poprawiony w reedycji...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: SAD w Styczeń 18, 2003, 04:03:30 pm
Ja dam mały przykład z wewnątrz Ultimate Spider-Mana #4 (w oryginale #3). Przykład tylko pojedynczy (choć pewnie, jakby dobrze poszukać, to więcej by się znalazło), ale tej kategorii, że Kreczmar by się nie powstydził.
Najpierw przedstawię kontekst: Peter po raz pierwszy założył kostium Spider-Mana i ogląda go przed lustrem. Kostium rózni się od ostatecznej wersji tym, że nie ma narysowanej pajęczyny oraz symboli pająka. Spidey wskazuje na klatkę piersiową (dokładnie w miejsce, gdzie powinien być mały, czarny pająk) i mówi tak:"I'm thinkin' a spider right there". Potem (zupełnie rozwiewając wątpliwości co do znaczenia tego zdania) dodaje, że przydałoby się jeszcze trochę pajęczyny. Zapewne po moim opisie wszyscy zdążyli się już zorientować, o co chodzi Peterowi (tym, co nie, wyjaśniam: Peter chce dodać na kostium symbol pająka). A do jakiego wniosku doszedł tłumacz (nie napisali co to za jeden, nawet nie wiadomo, kogo się krytykuje :x )? W polskiej wersji Peter mówi:"Myślę zupełnie jak pająk". :? To zdanie, nawet wyrwane z kontekstu, nie powinno być przetłumaczone w ten sposób, bo wtedy po prostu nie ma sensu :!:

Teraz o czym innym, mianowicie o Sandmanie. Właściwie nie jest to błąd, a raczej pewna niedogodność. Każdy, kto widział polską wersję, wie, że tytuł każdej części (w sensie rozdziału, a nie albumu) występuje w komiksie przynajmniej dwa razy: raz na przedruku okładki przed każdym rozdziałem, i raz wewnątrz tego rozdziału (na stronie tytułowej). Oba są tłumaczone na polski. Ja natomiast uważam, że dobrze by było, gdyby jeden z nich (wszystko jedno, który) zostawiać w oryginale. W obecnej sytuacji nie można się z komiksu dowiedzieć, jaki jest tytuł oryginału (jest tylko tytuł TPB), a polska wersja jest niepotrzebnie powtórzona, w dodatku w tak niewielkiej odległości. Może ktoś (np. ja) powinien napisać o tym do Egmontu? Co o tym myślicie?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Sid w Styczeń 18, 2003, 04:34:09 pm
Dziwią mnie trochę fani Spawna, domagający się jego powrotu, a to ze względu na polską edycję tłumaczoną przez pewną panią. Wiele by tu można wymieniać, ale uktknęło mi w pamięci jedno zdanie Clowna:
"Something's wrong, big time!" (czy cuś) przetłumaczone na "Coś tu nie gra, wielki czas!". Heh, w sumie w każdym Spawnie były kwiatuszki.
Kreczmarowskie poczynania przechodzą ludzkie pojęcie w Millerowych Batmanach, ostatnie jest szczególnie zabawne, na początkowych stronach DK2 tom3. Nie przytoczę dokładnego tłumaczenia, ale Wonder Woman mówi do Captain Marvela o zamianie w "syna Batmana"... Cpt. Marvel to alter ego Billy Batsona... Batson... Bat son... Batman's son... :arrow: czyżby tak wyglądał proces myślenia p. K? Hmm. Inna rzecz - w polskim Amazing Spider-man, jeden z ostatnich odcinków Jackal nuci sobie "...Ze świata jakiego znamy i dobrze mi z tym", w oryginale "...Of the world as we know it, and I feel fine". Tekst został wzięty z piosenki R.E.M, początek zdania to "It's the end of the world as we know it...".
Wnioski:
1) Tłumacz powinien znać język, z którego przekłada na polski w stopniu co najmniej bardzo dobrym (niby takie proste)
2) Tłumacz komiksów powinien być obeznany ze światem komiksowym i odniesieniami do innych tytułów
3) Tłumacz powinien być świadomy przynajmniej minimalnej cząstki innych dziedzin kultury (czy to klasyki czy pop kultury).
I tyle.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Styczeń 24, 2003, 09:49:31 pm
Cytat: "SAD"
Teraz o czym innym, mianowicie o Sandmanie. Właściwie nie jest to błąd, a raczej pewna niedogodność. Każdy, kto widział polską wersję, wie, że tytuł każdej części (w sensie rozdziału, a nie albumu) występuje w komiksie przynajmniej dwa razy: raz na przedruku okładki przed każdym rozdziałem, i raz wewnątrz tego rozdziału (na stronie tytułowej). Oba są tłumaczone na polski. Ja natomiast uważam, że dobrze by było, gdyby jeden z nich (wszystko jedno, który) zostawiać w oryginale. W obecnej sytuacji nie można się z komiksu dowiedzieć, jaki jest tytuł oryginału (jest tylko tytuł TPB), a polska wersja jest niepotrzebnie powtórzona, w dodatku w tak niewielkiej odległości. Może ktoś (np. ja) powinien napisać o tym do Egmontu? Co o tym myślicie?

Fakt, przydałoby się, żeby gdzieś były wyszczególnione tytuły oryginalnych zeszytów (chociaż dla nas, internetowców, to akurat nie jest żadnym problemem), ale na pewno nie jest wszystko jedno, który - niektóre tytuły są częścią toku narracyjnego, który musi być przetłumaczony, by został zrozumiany, jak np. "Dream a little dream of me" jako fragment tekstu piosenki emitowanej w radiu.

Zresztą kwestia tłumaczenia "Sandmana" to osobna historia: choćby wspomniany "...zaśnij, wyśnij o mnie sen" - Braiter zdecydowała się przełożyć wszystkie teksty piosenek, które słyszy John... Po takim numerze chyba mało kto zorientował się, że np. jedną z piosenek jest "Sweet Dreams" Eurythmics. :roll:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Styczeń 24, 2003, 10:08:49 pm
Cytat: "Sid"
Dziwią mnie trochę fani Spawna, domagający się jego powrotu, a to ze względu na polską edycję tłumaczoną przez pewną panią. Wiele by tu można wymieniać, ale uktknęło mi w pamięci jedno zdanie Clowna:
"Something's wrong, big time!" (czy cuś) przetłumaczone na "Coś tu nie gra, wielki czas!". Heh, w sumie w każdym Spawnie były kwiatuszki.

Póki tłumaczył Darek Matusik, nie było aż tak źle - potem, za czasów Rusteckiej, poleciała na pysk nie tylko jakość tłumaczenia, ale nawet jakość liternictwa. Więc powrót Spawna - czemu nie, ale z dobrym tłumaczeniem, solidną kaligrafią i może raczej nie seria główna, a pozycje, które tworzyli pobocznie choćby Alan Moore ("Spawn: Impaler" i inne), Neil Gaiman ("Angela"), Brian Bendis ("Hellspawn"), Frank Miller ("Spawn/Batman")...

Cytat: "Sid"
Kreczmarowskie poczynania przechodzą ludzkie pojęcie w Millerowych Batmanach, ostatnie jest szczególnie zabawne, na początkowych stronach DK2 tom3. Nie przytoczę dokładnego tłumaczenia, ale Wonder Woman mówi do Captain Marvela o zamianie w "syna Batmana"... Cpt. Marvel to alter ego Billy Batsona... Batson... Bat son... Batman's son... :arrow: czyżby tak wyglądał proces myślenia p. K? Hmm.

Kreczmar jest, jak już powiedziałem wcześniej, tłumaczem na swój specyficzny sposób starannym (widać, że myśli i =czasem= mu to nawet wychodzi), ale niestety - co zostało udowodnione przez niego nie raz i nie dwa razy - przerażająco niekompetentnym...

Cytat: "Sid"
Wnioski:
1) Tłumacz powinien znać język, z którego przekłada na polski w stopniu co najmniej bardzo dobrym (niby takie proste)
2) Tłumacz komiksów powinien być obeznany ze światem komiksowym i odniesieniami do innych tytułów
3) Tłumacz powinien być świadomy przynajmniej minimalnej cząstki innych dziedzin kultury (czy to klasyki czy pop kultury).
I tyle.

I przede wszystkim (i to wcale nie tak błaha kwestia, niestety):
4). Powinien dobrze znać język, na który przekłada...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Styczeń 24, 2003, 10:10:34 pm
Cytat: "Kane"
Cytat: "Perfect Strangler"
na stronie 31 polskiego wydania "then again" jest przetłumaczone jako "a potem znowu"

Błąd niestety nie został poprawiony w reedycji...

OT - szkoda, że nie dorzucono przy okazji wstępu Roberta Sheckleya, który znajdował się w oryginalnym amerykańskim paperbacku...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Styczeń 24, 2003, 10:23:43 pm
O watpliwym talencie Kreczmara, jako tlumacza, przekonalem sie, czytajac Sin City. Gacka nie czytuje, ale podejrzewam, ze Tomaszek i tam blyska. Nie wiem jakim cudem on sie znalazl na tym stanowisku i czemu mu daja do tlumczenia takie perelki jak SC, a nie, dajmy na to, takiego Dylana Doga, Anachrona, czy Nathana Never. Tak na odczepne ;)
Znam go z Magii i Miecza, gdzie zajmowal sie jakimis dzialami, byl nawet swego czasu, zdaje sie, rednaczem, ale nigdy jakos specjalnie mnie za serce nie uchwycil, ani swoimi felietonami, ani innymi wynurzeniami literackimi. W przeciwienstwie do Milosza Brzezinskiego.
Tlumacz to bardzo odpowiedzialna funkcja. Nie powinna byc powierzana pierwszemu lepszemu. Tlumacz powinien byc erudyta otrzaskanym ze slowem pisanym rownie dobrze jak sam scenarzysta, albo nawet lepiej. Juz zupelnie pomijam znajomosc tlumaczonego jezyka, rownie dobra jak swojego wlasnego.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Styczeń 27, 2003, 02:11:05 pm
Cytat: "Cujo"
O watpliwym talencie Kreczmara, jako tlumacza, przekonalem sie, czytajac Sin City. Gacka nie czytuje, ale podejrzewam, ze Tomaszek i tam blyska.

Tam to on nie tyle błyska, co grzmi, dając niezwykły popis swojej lingwistycznej erudycji. Takie kwiatki jak "and Clark... just broke... a sweat" ("A Clark... złamany... słodkie") i wiele innych, to już chyba kult.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: konradkonrad w Styczeń 28, 2003, 10:19:02 am
Cytat: "Karol Kremens"
Marzenia marzeniami, ale to jest malo realne, aby nie podzielono tego w Polsce. Taka ksiazka to pewnie kolo 80 zl minimum (ile kosztuje dosc watly Hellboy?).


Tyle to Watchmen kosztuje w oryginale. Fakt, że wydanie nie jest jakieś genialne, ale mimo wszystko chyba u nas dałoby się zrobić sporo taniej.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Styczeń 31, 2003, 12:27:23 pm
Cytuj
"Woke up!Time to die!!"


???
Ja się tam nie znam, ale czy nie powinno byc przez "a"? :/
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Styczeń 31, 2003, 06:41:46 pm
moze troche nie na temat, ale co wiecie o zamianach imion glownych bohaterow komiksowych?
u nas slynny jest Yans, Niemcy przechrzcili Laureline z Valeriana na Veronique (seria sie nazywa "Valerian und Veronique" ;)), NBM swego czasu wydalo w USA Pelisse jako "Roxanna: Quest for The Time Bird"

znacie jakies inne przyklady / motywy takich zmian? te z tm-semic mozna sobie podarowac..
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Styczeń 31, 2003, 06:55:12 pm
Carol de Bogdianek  z Krzyżaków HAHAHAHAHHA prawdziwe q....two :shock:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Luty 01, 2003, 12:37:52 am
Cytat: "2dope"
moze troche nie na temat, ale co wiecie o zamianach imion glownych bohaterow komiksowych?
u nas slynny jest Yans, Niemcy przechrzcili Laureline z Valeriana na Veronique (seria sie nazywa "Valerian und Veronique" ;)), NBM swego czasu wydalo w USA Pelisse jako "Roxanna: Quest for The Time Bird"

znacie jakies inne przyklady / motywy takich zmian? te z tm-semic mozna sobie podarowac..

To jest jak najbardziej na temat - imiona itd. to w końcu też część przekładu... U nas, gdy "Świat Młodych" publikował "Kosmiczne fanaberie" mieliśmy Aurelinę (w oryginale chyba była L'Aureline czy jakoś tak? mój frencz, eufemistycznie rzecz ujmując, nie jest najdoskonalszy), a co do Yansa - całe szczęście, że ktoś to wymyślił, u nas wszak Hans kojarzy się przede wszystkim z agentem J-23...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 01, 2003, 12:47:27 am
"Armada" - jako przyklad nie najszczesliwszego przekladu tytulu :|
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: The2nd w Luty 05, 2003, 11:43:10 am
Ja Z TROCHE INNEJ BECZKI : co sądzicie o polskich wersjach wurazów dżwiękonaśladowczych?? Czasami denerwuje gdy polskie wersje wchodzą w obrazek!!
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: SAD w Luty 05, 2003, 04:19:15 pm
Cytuj
co sądzicie o polskich wersjach wurazów dżwiękonaśladowczych??
Jestem zdecydowanie przeciwny! Przede wszystkim amerykańskie wyrazy, kiedy je odpowiednio wymówić, brzmią trochę jak odgłosy, które naśladują. Polskie ani trochę ich nie przypominają.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 05, 2003, 06:32:43 pm
mnie troche draznilo w reedycji "Łucznikow" te "świst świst"
we francuskim wydaniu i tym orbity bylo "tchac tchac" - dzwiek uderzajacego grotu, a nie swistu strzaly
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kane w Luty 05, 2003, 08:55:34 pm
A jak czytałem Evangeliona to szlag trafiał przez te wszystkie "szuuu" czy "buuuch", "łup" i inne takie "zgrzyt".
Ale lepsze to, niż japońskie krzaczki ;)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: fjtk w Luty 05, 2003, 09:04:02 pm
amerykańskie dzwięczki OK- typu swawn np

strzały: BAKOW!! BAKOW!! (duży kaliber) BLAM BLAM BLAM (mały kaliber)
GHHK- dostał w bebech itp
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pookie w Luty 06, 2003, 08:28:23 pm
Konkurs :

Z jakiego komiksu pochodzi ten wyraz dźwiękonaśladowczy i co oznacza? :  YAWN
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Luty 06, 2003, 08:41:25 pm
Te, których czcionki nie da się/liternicy nie potrafią przerobić powinny być zostawiane. W mandze powinny być tłumaczone, albo zawierać przypisy.
Snikt!


Ziewanie? CaH?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Killah w Luty 07, 2003, 11:47:16 am
To ja pozwolę zaprezentować kilka przykładów przebłysków geniuszu u co po niektórych tłumaczy:

W pewnym numerze TM-Semicowego GIJoe jeden z Joesów mówi tekst w w stylu: "Co tam shaking, Spirit" - chodzi oczywiście o "What's shaking"
Nie wiem, jak wy, ale ja po przeczytaniu tego na długo straciłem wzrok....


Albo w jednym z Polskich "X-Men" , bodajże 1/94 na początku standardowa gadka o tym, że mutanci są wyżutkami, outsiderami itd. i następnie tekst: "To jest siedziba X-Men - grupy Bona Fide superbohaterów"....

ehh..znowu go straciłem....
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Luty 07, 2003, 01:29:32 pm
Jezeli chodzi o onomatopeje to ruluje polskie wydanie Sin City.
Spojrzcie na zeszyt "Girlsy, Giwery i Gorzala" (czy jakos tak :oops: ) - na poczatku Marv klepie studenciakow ktorzy podpalaja bezdomnych, jest kadr gdzie kopie lezacego studenta (z kucykiem) w glowe i, uwaga, jest onomatopeja "BEC!"...  :shock: Jest tego masa. Nie wiem co za BECwal byl za to odpowiedzialny, ale przy takich kwiatkach jestem zdecydowanie za pozostawianie oryginalnych wyrazow dzwiekonasladowczych.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: SAD w Luty 07, 2003, 04:37:59 pm
Cytuj
Z jakiego komiksu pochodzi ten wyraz dźwiękonaśladowczy i co oznacza? : YAWN
Oznacza oczywiście ziewnięcie, natomiast z jakiego komiksu pochodzi? Myślę, że jest wiele takich komiksów, to dość powszechne słowo.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 07, 2003, 05:21:31 pm
jak go znam to chodzi mu o ziewajacego garfielda
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pookie w Luty 07, 2003, 05:36:05 pm
Wujek, Ty handicap miałeś.  :wink:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 07, 2003, 05:37:48 pm
Ciocia, polski "ziew" jest de best
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 07, 2003, 06:04:02 pm
W którymś semicowskim "Punisherze" jakiś koleś skakał do wody i była onomatopeja NUR.
Z kolei kiedy w Kaczorze Donaldzie szczekał Pluto, to z jego pyska wydobywało się "SZCZEK, SZCZEK".
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Luty 07, 2003, 09:52:11 pm
Cytat: "Błendny Komboj"
W którymś semicowskim "Punisherze" jakiś koleś skakał do wody i była onomatopeja NUR.
Z kolei kiedy w Kaczorze Donaldzie szczekał Pluto, to z jego pyska wydobywało się "SZCZEK, SZCZEK".


no te wyrazy nie tyle wzbudzaja dźwięki ile skojarzenia :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Luty 07, 2003, 10:21:48 pm
Eee Władca murów?
"Czach!"
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Inszy w Luty 07, 2003, 10:34:03 pm
Tłumaczenia:
- Z roku na rok coraz lepiej, ale do perfecto dużo jeszcze brakuje. Choć są wydania którym nic do zarzucenia nie mam.

Onomatopeje:
- Uff... Tutaj trudniej. Jak na mój gust dobrze funkcjonowało to w TM-S. Tam chyba zostawiano zazwyczaj amerykańskie oryginały. A w mangach nie podoba mi się, ale to już ta specyfika mangi gdzie nie ma miejsca na wyobraźnię...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Luty 07, 2003, 10:36:51 pm
Aldebaran mial kilka kwiatkow, kiedy silili sie na mlodziezowy slang
("typas", "co za rzyg" <-- nie wiem, chyba w sensie "ale gafa" i inne)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Luty 14, 2003, 02:47:56 pm
Jakie tlumaczenie wam sie najbardziej podobalo z wydanych dotychczas u nas komiksow? Ktore was chwycilo za serce?
Przyszlo mi do glowy to pytanie po wczorajszej (trzeciej juz) lekturze El Borbaha, ktory jest tlumaczony tak spektakularnie, ze osobiscie nie spotkalem sie jeszcze z komiksem chocby zblizajacym sie do Borbaha jakoscia tlumaczenia. Jacek Malczewski, ktory tego dokonal, to taki Piotr Cholewa na rynku tlumaczen komiksu. Zdazylo mi sie porownac skanowane kadry oryginalu i musze powiedziec, ze pan Malczewski mocno pozwolil sobie na wlasna interpretacje w przekladzie, ale za to jak! Przypomina mi to "Mechaniczna Pomarancze" Burgessa w przekladzie Roberta Stillera, gdzie tlumacz ma swoja wlasna wizje przekladanej historii i podaje nam ja, a my jestesmy swiecie przekonani, ze tlumaczenie jest lepsze od oryginalu, nie majac potrzeby nawet spojrzec na niego.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Spajder w Luty 16, 2003, 12:19:05 pm
Przypominam sobie te dziwne przypadki tłumaczenia Thorgala, gdzie w przedziale czterech albumów Kriss Valnor zyskała miano Kriss de Valnor i wreszcie Kriss z Valnoru. Można było rozczapierzenia dostać. Dobrze, że zostaliśmy przy Kriss de Valnor.
Uważam, że najlepsze tłumaczenia to takie, których nie czuje się czytając komiks, czy książkę (Diuna - Marszał, Łoziński). Jeżeli czyta mi się dobrze, znaczy, że tłumacz dobrze zrobił swoje. Jeżeli nie, wtedy bywam zły.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Luty 16, 2003, 07:06:50 pm
Cytat: "Cujo"
Przypomina mi to "Mechaniczna Pomarancze" Burgessa w przekladzie Roberta Stillera, gdzie tlumacz ma swoja wlasna wizje przekladanej historii i podaje nam ja, a my jestesmy swiecie przekonani, ze tlumaczenie jest lepsze od oryginalu, nie majac potrzeby nawet spojrzec na niego.

Zupełnie jak "Ulisses" w tłumaczeniu Słomczyńskiego, "Śmierć w Wenecji" w przekładzie Staffa, "Rusłan i Ludimiła" w przekładzie Brzechwy... Tylko że tacy tłumacze to prawdziwi majsterzy sztuki translatorskiej, doskonale wczuci w językowy klimat oryginału. O takich dziś nie łatwo.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DrEary w Luty 18, 2003, 08:59:33 am
Cytat: "Perfect Strangler"
Dziwią mnie trochę fani Spawna, domagający się jego powrotu, a to ze względu na polską edycję tłumaczoną przez pewną panią.


wlasnie dlatego moglby wrocic, wreszcie w porzadnej (pod kazdym wzgledem) formie

Cytat: "Perfect Strangler"

 Więc powrót Spawna - czemu nie, ale z dobrym tłumaczeniem, solidną kaligrafią i może raczej nie seria główna, a pozycje, które tworzyli pobocznie choćby Alan Moore ("Spawn: Impaler" i inne), Neil Gaiman ("Angela"), Brian Bendis ("Hellspawn"), Frank Miller ("Spawn/Batman")...




10 punktow dla tego pana, tyz tak uwazam
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: wilk w Luty 18, 2003, 11:26:06 am
Cytat: "Cujo"
Jakie tlumaczenie wam sie najbardziej podobalo z wydanych dotychczas u nas komiksow? Ktore was chwycilo za serce?

Co prawda nie mialem przyjemnosci zapoznac sie z oryginalnym wydaniem ale bardzo spodobalo mi sie tlumaczenie Mausa. Z informacji przedstawionych w samym komiksie wnioskuje ze tlumacz musial sie nielicho napracowac szczegolnie z tym żydłaczeniem starego Spiegelmana.

Tak jak pisalem spodobal mi sie tez sposob mowienia w Skorpionie
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Spajder w Luty 23, 2003, 03:47:48 pm
Przypominam sobie też Thorgala Wyspę wśród lodów. Tam została nawet wprowadzona gwara. To mi się fajnie czytało. Później ktoś o tym zapomniał i ludzie sprzed tysiąca lat zaczęli mówić mową powszechną. Jak to jest? Czy ktoś wie, czy Van Hamme dbał o szczegóły gwary?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Marzec 19, 2003, 03:45:15 am
Jako że puki już puścił niusa, iż Mandra ma wydać "30 days of night", to może pobawmy się w wymyślanie zgrabnego polskiego tytułu, bo przecież nie "30 dni nocy"... Acz po Mandrze można wszystkiego się spodziewać, skoro puszczają błąd na okładce "Tranmetropolitana" (acz trzeba oddać im sprawiedliwość, że i tak mają najlepszych tłumaczy).

Dla nieznających serii, żeby lepiej wiedzieli o co chodzi i też mogli się bawić w wymyślanie: miejsce akcji to wiocha za kołem podbiegunowym, w której przez 30 dni nie wstaje słońce...

Hmm, "30 dni mroku"? Błeee. "30 nocy bez brzasku"? Już chyba kici lepiej. Ale też raczej nie...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: SAD w Marzec 19, 2003, 10:07:56 am
A co jest złego w "30 dni nocy"?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Spajder w Marzec 19, 2003, 10:18:00 am
A co wy na "30 mrocznych dni"?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Marzec 19, 2003, 11:08:52 am
Cytat: "SAD"
A co jest złego w "30 dni nocy"?



no właśnie, co w takim tytule złego?

fakt że takie połączenie jest może ciut absurdalne, bo niby dzień to dzień a noc to noc, ale sam komiks jest nieco absurdalny i odjechany i graficznie i fabularnie

a gramtycznie i stylistycznie jest to nadal po polskiemu, czyli jestem za:

30 dni nocy  :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Cujo w Marzec 19, 2003, 11:21:26 am
"Miesiac pomrocznosci jasnej" ;)
A powaznie, doslowny tytul mnie nie kole w oko. A co do "najlepsiejszosci" Mandragory w kwestii tlumaczen to conajmniej dyskutowalbym. Nie mozna tak uogolniac - kazdy ma swojego Kreczmara, ale tez niejeden ma takiego Malczewskiego albo Brajterowne. Niezaleznie od wydawnictwa. Chyba, ze chodzi Ci o sucha statystyke - wtedy Egmont bije wszystkich na glowe (mimo zanizajacego Tomusia).
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Marzec 19, 2003, 01:41:21 pm
co do "30 days of night":
albo 30 dni nocy  :D
albo "miesiąc polarny"  :D  :D
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Sid w Marzec 19, 2003, 11:08:15 pm
30 Naboi...

E, nie...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mykupyku w Marzec 19, 2003, 11:48:06 pm
Cytat: "DevilRed"
"miesiąc polarny"  :D  :D


to raczej krwawy komiks, czyli "okres polarny"  :oops:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Marzec 20, 2003, 10:18:54 am
taa przetłumaczymy" krwawica miesięczna" i nas feministki spalą na stosie. bez urazy. jeśli kogokolwiek obraziłem :oops:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kurczaczek w Marzec 31, 2003, 09:22:45 pm
Z racji zblizajacego sie wydania 30 days of night i naszego niepokoju o tlumaczenie tytulu moze wyslemy Mandrze maila z jakims sensownym tlumaczeniem, albo prosba, o to, zeby na okladce widnial tytul orginaly, z ewentualnym podtytulem po naszemu?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Kwiecień 02, 2003, 03:40:15 pm
pomysł jest git. teraz przydałaby się jakaś ankieta z paroma typami. a potem możemy wysyłać. czasu coraz mniej...
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 02, 2003, 03:51:45 pm
juz chyba myku stwierdzil ze "30 dni nocy" jest ok, wiec sie nie wyglupiajcie z ankieta, bo wam wyjdzie bielsze niz białe  :roll:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: DevilRed w Kwiecień 02, 2003, 04:34:03 pm
jak dobrze pamiętam to, pomijając żartobliwe tłumaczenia, napisałem, że 30 dni nocy jest ok
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Kwiecień 03, 2003, 08:02:46 am
[/quote]
Co prawda nie mialem przyjemnosci zapoznac sie z oryginalnym wydaniem ale bardzo spodobalo mi sie tlumaczenie Mausa. Z informacji przedstawionych w samym komiksie wnioskuje ze tlumacz musial sie nielicho napracowac szczegolnie z tym żydłaczeniem starego Spiegelmana.

[/quote]

Bikont czyli tłumacz Mausa sam zresztą opisał sfoją pszygode z tłumaczeniem tego komixu ....cusz jako absolwent filologii ang. i ktoś kto pszeczytał tylk fragment orginału moge powiedzieć że odwalił kawał roboty...zgadzam sie z toba że bardzo dobrze poradził sobie z kwestia pszełozenia textuf władka....
Tytuł: Re: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: pitupit w Kwiecień 03, 2003, 08:14:03 am
Cytat: "Perfect Strangler"
Jak w temacie, tu będzie można sobie pobluzgać na tłumaczy ("hrrrk, tfu"), :

[="pookiquotee"]


tłumaczenie Prechera

nie mam zamiaru bluzgać na tłumacza ale jest mi tylk żal że ten facet nie  moze poswiecic wiecej czasu na zredagowanie translacji....a może słabo zna polski bo kiepsko pszekłada idiomy coniekture.....
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 03, 2003, 02:21:39 pm
moze idiomow nie cierpi
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ponury_jay w Kwiecień 10, 2003, 12:52:30 pm
Nawiazujac do podpisu jednego z uzytkownikow chcialbym zauwazyc ze przed imionami nie pisze sie "the". Slowa bedacego twoim nickiem nie znalazlem w slowniku, wiec uwazam je za rodzaj imienia (neologizm). Mam nadzieje ze ten do kogo mowie zauwazy to, bo mnie takie bledy w oczy kluja.
 :wink:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Kwiecień 17, 2003, 05:24:12 am
w czwartym Cyganie na koniec pada tekst "A kto powiedzial ze ten kawior jest sztuczny?", w oryginale jest "A kto powiedzial ze to (sztuczny) kawior?". Subtelna roznica, ktora wychwycili np. Amerykanie przy tlumaczeniu ("Who said it was caviar?"), czyli po prostu w tych puszkach Cagoj wcale nie przewozil zadnego kawioru :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Perfect Strangler w Czerwiec 18, 2004, 05:30:51 pm
kontynuacja z topicu "Punisher" [o nieprzetłumaczeniu tytulu Born]:

Cytat: "SAD"
Tytuł nie jest po to, żeby go rozumieć, tylko po to, żeby odróżnić jeden komiks od drugiego. W tym przypadku (moim zdaniem) nie ma z tym problemu.

Gdybyś tytułów nie rozumiał, też byś nie odróżniał. Załóżmy, że Szwecja byłaby potęgą komiksową i mielibyśmy na rynku polskim komiksy z nietłumaczonymi tytułami typu: Hets, Frånskild, Gycklarnas afton, Sista paret ut, Smultronstället, Beröringen. Odróżniasz? :D

Funkcja dystynktyzująca jest ważną rolą tytułu - nie tylko komiksowego.  Są też jednak inne, jak chociażby funkcja estetyczna, informacyjna - a bez zrozumienia tytułu wszystkie te funkcje najcześciej nie istnieją.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Anonymous w Czerwiec 18, 2004, 05:41:00 pm
dorzuce do pieca:
http://www.bulledair.com/index.php?rubrique=album&album=punisher_born

duuuzy napis punisher :)
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: SAD w Czerwiec 18, 2004, 09:35:49 pm
Cytat: "Perfect Strangler"
Gdybyś tytułów nie rozumiał, też byś nie odróżniał. Załóżmy, że Szwecja byłaby potęgą komiksową i mielibyśmy na rynku polskim komiksy z nietłumaczonymi tytułami typu: Hets, Fr&aring;nskild, Gycklarnas afton, Sista paret ut, Smultronstället, Beröringen. Odróżniasz?  
Tak. Są do siebie zupełnie niepodobne.

Znasz kogoś, kto pomylił Born z innym wydanym w Polsce komiksem?
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Czerwiec 19, 2004, 10:45:38 pm
Ideałem byłyby komiksy dwujęzyczne - nie uważacie.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: turucorp w Czerwiec 19, 2004, 11:31:12 pm
przeciez to juz przetrenowane ze Smokiem Wawelskim bylo :x
dziekuje ale do dzisiaj mi sie odbija jak przypomne sobie jak Wanda "po niemiecku" sie w nurt Wisly rzucila :cry:
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: graves w Czerwiec 20, 2004, 09:11:57 am
Cytat: "turucorp"
przeciez to juz przetrenowane ze Smokiem Wawelskim bylo :x
dziekuje ale do dzisiaj mi sie odbija jak przypomne sobie jak Wanda "po niemiecku" sie w nurt Wisly rzucila :cry:

no to były ciekawe komiksy: angielsko-niemiecko-rosyjskie. Krzywoustego miałem po angielsku i rosyjsku :) Nawet słowniki zamieszczone na wewnętrznych stronach okładek. Teraz raczej nie można by było sobie pozwolić na podzielenie nakładu na 3 części.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Błendny Komboj w Czerwiec 21, 2004, 01:38:04 pm
W "Smoku" nawet onomatopeje były w dwóch językach.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nori w Czerwiec 22, 2004, 05:14:39 am
graves: na 4 czesci jeszcze francuski
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: N.N. w Czerwiec 22, 2004, 06:38:02 am
Cytat: "graves"
Teraz raczej nie można by było sobie pozwolić na podzielenie nakładu na 3 części.


Gdyby wydawcy dzisiaj sprzedawali takie nakłady jak wtedy, to mogliby sobie pozwolić na wszystko.
Tytuł: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Borys w Czerwiec 22, 2004, 07:59:05 am
Cytat: "turucorp"
przeciez to juz przetrenowane ze Smokiem Wawelskim bylo :x
dziekuje ale do dzisiaj mi sie odbija jak przypomne sobie jak Wanda "po niemiecku" sie w nurt Wisly rzucila :cry:

Nie tylko w Smoku - tak było, cała seria o królach polski była przecież dwujęzyczna, błeee, beznadzieja.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 06, 2017, 10:21:51 am
Tutaj najprawdopodobniej zawiniła "redakcja" ze strony wydawnictwa. Podobno (nie znam skali zjawiska) zmienili oryginalny wydźwięk przekładu, usztywniając dialogi. Nawet nie poinformowano tłumacza, który dowiedział się... przez przypadek  :neutral:  Ale znając kropostandardy, to całkiem możliwe: redakcja bez konsultacji z tłumaczem  :sad: Poza tym chyba przy okazji tego tytułu mieliśmy przypadek "gównianego czytadła"...
To, że tłumaczenie Egmontu nieraz zasysają to wiadomo. Ale jeśli to zabija przyjemność obcowania z komiksem to jest grubo. A i tak jedyne wytłumaczenie pewnie było by takie, że "nam się podoba". Nie dość że Egmont kładzie lachę na jakość wydań to coraz częściej na tłumaczenia. Do poziomu Ultimate Comics jeszcze im daleko, ale.....
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 06, 2017, 10:39:11 am
To jest problem. Egmont ma spore zaplecze ludzi z doświadczeniem, którzy pracowali przy dziesiątkach komiksów. Poza tym mają środki, aby zatrudnić najlepszych ludzi na rynku, a na dodatek mają jakieś zespoły, które pracują nad danymi komiksami. Dla mnie to jest żenujące, że w ich pozycjach zdarzają się wpadki redakcyjne, czy zgrzytające tłumaczenia.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 06:44:39 am
Egmont na końcu 8. rozdziału ŻiCSM zostawił napis... po norwesku rik, czyli bogaty.
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24852544_1792934707404296_7645393556049518128_n.jpg?oh=f28a78901d6752c2da913fda7545652f&oe=5A91CBF8)
Kto mógł coś takiego przespać. Tyle wydawca gadał jaka to będzie ważna premiera i ekskluzywne wydanie. I taki babol w tłumaczeniu? Przecież, to nie jest pierwsze wydanie Sknerusa jakie zrobili i wydali. Żenada. I co znowu usłyszymy od wydawcy, że "nam się podoba"?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: kbk w Grudzień 07, 2017, 07:26:15 am
OMG!
Poza tym, co za absurd, żeby tłumaczyć teksty dodatkowe z norweskiego tłumaczenia... Egmont ewidentnie nie wyrabia z ilością wydawanych pozycji, mają za duży przemiał i popełniają głupie błędy. Wstyd.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 07, 2017, 08:04:42 am
Tylko, że pragnę zauważyć, że nie jest to błąd tłumacza, ponieważ pod względem tłumaczenia komiksu jest bardzo, bardzo dobrze. Pojawiło się tłumaczenie z 2010 roku z kilkoma poprawionymi błędami.
A ten błąd wynika z tego, że Egmont jest leniwy i zamiast szukać jakiś materiałów po angielsku, znalazł jakieś po norwesku i z nich edytował. Poprzednie wydanie Sknerusa było robione na podstawie amerykańskiej edycji, więc tam taki babol nie mógł się znaleźć.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 08:19:27 am
@radef
To nie jest żadne uzasadnienie tego, że taki babol pojawił się w tym wydaniu. Nie wiem jak to mam odbierać, że jak jest po angielsku to tłumaczymy dokładnie, a inne języki olewamy? Czyli co w tamtym to przetłumaczyli w tym już nie (nie mam wydania z 2010, więc nie wiem jak to było zrobione)?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: kbk w Grudzień 07, 2017, 08:20:02 am
Oczywiście, jest to błąd redakcji... Szczytem absurdu i niechlujstwa jest to tłumaczenie z norweskich tłumaczeń. Przecież oryginały nie są w suahili tylko po angielsku!
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 07, 2017, 08:24:51 am
@radef
To nie jest żadne uzasadnienie tego, że taki babol pojawił się w tym wydaniu. Nie wiem jak to mam odbierać, że jak jest po angielsku to tłumaczymy dokładnie, a inne języki olewamy? Czyli co w tamtym to przetłumaczyli w tym już nie (nie mam wydania z 2010, więc nie wiem jak to było zrobione)?
Mkolek, czemu każdą moją wiadomość traktujesz jak atak?
Tak powinieneś zrozumieć mój post: Tłumaczenie pochodziło z 2010 roku i zostało poprawione, więc tłumacz nie zawinił.
Redakcja popełniła błąd, bo wzięła norweskie materiały, i zapomniała, że wówczas muszą się szczególnie pilnować by nie zachować jakiegokolwiek napisu z norweskiej wersji (która nie jest oryginałem).
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Grudzień 07, 2017, 08:32:06 am
Też nie wiem czemu mkolek81 na ciebie naskoczył...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 08:32:15 am
@radef Nie traktuje jako ataku twojej wypowiedzi, ale jako wytknięcie błędu. Przepraszam cię, ale dla mnie to jest nie zrozumiałe, bo oni tego pierwszy raz nie robili. Nie winię tłumacza, a raczej samą redakcję-wydawnictwo (bo rzeczywiście nie doprecyzowałem wcześniej).
Wcześniej nawet Stoneheart też wspominał jak Egmont podchodzi do tych spraw i tu kolejny raz jest potwierdzeniem tego.
 
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 07, 2017, 10:19:50 am
Żeby była pełna jasność: nie krytykuję Egmontu, a jedynie zastanawiam się, co u nich nie gra w środku, skoro tłumacz nie dostaje od redakcji zwrotnie tłumaczenia po korektach do akceptacji (rozumiem, że po zwykłej korekcie można tego nie zrobić, ale po redakcji, która zmienia treść dymków?...). [Uwaga, to jest sytuacja sprzed roku z okładem, więc mogło się coś zmienić w tej kwestii].
Błąd, o którym piszecie powyżej, to potencjalnie błąd na etapie składu, nie redakcji (choć też niewykluczone, że tłumacz tekstu pozadymkowego nie zauważył i już poszło). Ale zasadniczo takie teksty jednak są tłumaczone przez tłumaczy, a następnie pomijane przez skład z różnych powodów: za mało czasu, za duży problem z ingerencją w same materiały graficzne, przeoczenie...?
Tłumaczenie może iść z angielskiego, materiały mogą być norweskie - też jest taka opcja. Odsprzedaż materiałów między różnymi rynkami też czasami pozwala zaoszczędzić kosztów czy czasu wydawnictwu. Pamiętajmy, że Egmont jest ogromnym wydawnictwem, mają full kontaktów i możliwości, więc je wykorzystują. Mają też właśnie ogromny przerób, a przy takiej ilości dbałość o szczegóły może rzeczywiście być na niższym poziomie (choć nie musi, to naprawdę zależy od ludzi i od komunikacji).
Wydaje mi się, że u innych wydawców ta sytuacja nie jest jakoś drastycznie lepsza. Zasadniczo tłumaczenia wyrazów dźwiękonaśladowczych są najczęściej pomijane (co wynika też z tego, że np. po angielsku one mogą brzmieć lepiej niż po polsku, vide: BLAM vs. PIF PAF). Często materiały trzeba ostro czyścić (czas), więc kto by się w to bawił? Czy usprawiedliwiam? Nie, ale uważam, że tego typu błędy mają zasadniczo mniejsze znaczenie niż choćby "kalkowe" tłumaczenie, gdzie jak czytam komiks po poslku, mam wrażenie, że dokładnie wiem, w jakich frazach angielskich jest napisany oryginał  :cry:  Aua...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 07, 2017, 10:26:15 am
Tłumaczenie może iść z angielskiego, materiały mogą być norweskie - też jest taka opcja. Odsprzedaż materiałów między różnymi rynkami też czasami pozwala zaoszczędzić kosztów czy czasu wydawnictwu. Pamiętajmy, że Egmont jest ogromnym wydawnictwem, mają full kontaktów i możliwości, więc je wykorzystują. Mają też właśnie ogromny przerób, a przy takiej ilości dbałość o szczegóły może rzeczywiście być na niższym poziomie (choć nie musi, to naprawdę zależy od ludzi i od komunikacji).
Z tego co wiem (z licznych informacji od redakcji pism kaczych z ostatnich 10 lat) Egmont, jako największy wydawca komiksów Disneya w Europie, ma wielką bazę komiksów Disneya. I w tej bazie na pewno są wszystkie komiksy Barksa jak i Rosy po angielsku w materiałach nadających się do druku. Sam Egmont z takich korzystał 7 lat temu.
Ale tym razem poszli na łatwiznę i przyjęli, że skoro w Norwegii coś tam wyszło to zamiast szukać materiałów skopiują 1:1 norweską edycję. Norweską edycję, która, warto zaznaczyć, jest tłumaczeniem. Pewnie wystarczyło się popytać Norwegów (czy też Duńczyków, którzy ostatnio też robili podobną edycję) gdzie są materiały po angielsku i by się znalazły. Ale Egmont nie ma na to czasu, musi wydawać 30 tytułów miesięcznie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 07, 2017, 10:37:13 am
Czyli jednak czas...
A Egmont musi wydawać 30 tytułów miesięcznie z prostego powodu: jeśli tego nie zrobi, zacznie oddawać rynek innym graczom, no szkoda by było  :wink:  Przy obecnym nasyceniu rynku to najlepsza strategia z możliwych, bo wszyscy tylko czekamy, kiedy nam ten rynek <brzydkie słowo zastąpię tu eufemizmem> się wykrzaczy...  :sad:  Egmont nie ma opcji popłynąć na wykrzaczeniu. To oczywiste. Zatem czasami będą takie ciekawostki. RIK RIK RIK  :wink:  Jednak Bogiem a prawdą, mogłoby być duuużo gorzej...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 10:44:54 am
Jednak Bogiem a prawdą, mogłoby być duuużo gorzej...
Tak, mogło by być dużo gorzej coś w stylu Ultimate Comics, któremu dostało się za Archiego. Ale moment oni też robili to w pośpiechu, aby nie oddać pola Fancie i zdążyć na ComicCon.....Hmm.....
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: rzem w Grudzień 07, 2017, 10:55:13 am
Zauważcie, że obrazek wcześniej jest wyraz dźwiękonaśladowczy "splash". Mamy więc multijęzykowe wydanie :-)
Jak mówiłem w innym wątku, mogliby oddać 3 tytuły, czyli jakieś 10% oferty. Czy to by spowodowało utratę udziału w rynku?

Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 07, 2017, 11:03:50 am
@rzem - tego nie wiemy. Teraz imo nie chodzi o utratę udziałów, teraz raczej chodzi o to, żeby wykosić pozostałych graczy; utrata udziałów jest pochodną... Myślę, że Egmont działa obecnie na max. swoich możliwości, idzie pełną parą. Jak już się wszystko wykrzaczy, to wtedy będzie rozdzielanie udziałów. Odpowiadając na Twoje pytanie: nie mógłby, nie w trakcie takiego wyścigu; a nawet gdyby mógł, potencjalnie nic to nie da  :sad: 
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: vision2001 w Grudzień 07, 2017, 11:06:39 am
Temat nie na ten wątek, ale wydaje mi się, że naprawdę Egmont chce przejąc znaczną część z tortu dzielonego przez inne wydawnictwa. Efektem mogą być sytuacje nawet z zamknięciem niektórych wydawnictw. Przecież TM-Semic też został przejęty przez Egmont i z perspektywy czasu sądzę, że robili wszystko, by Fun Media pomału umarło...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 11:22:49 am
Czyli zaczynamy brzmieć jak pan Bazyl, który węszył wszędzie, że Egmont celowo np. podkopuje kolekcje. Ok w przypadku tłumaczeń WKKDC to jeszcze miało sens, bo tam tłumaczenia nowych tytułów, które robił Egmont to była zmora. Ale jeśli nie mają sił przerobowych to po co na siłę to cisną. Jest takie powiedzenie "Nie sraj do swojego gniazda" a to ewidentnie zaczyna zachodzić. Tłumaczenia, jakość druku, czy chociażby rysa, która teraz wypłynęła na artbooku Thorgala (a miała to być pozycja bardzo ekskluzywna w ograniczonym nakładzie).
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 07, 2017, 11:32:54 am
Od dawna piszę że Egmont miesza w kolekcjach  :smile: Wystarczy spojrzeć na trzecie przedłużenie WKKM które nie koliduje w ogóle z planami Egmontu a mogło bardzo  :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: rzem w Grudzień 07, 2017, 11:40:48 am
No i teraz pytanie: jak zachowa się rynek, czyli my?
Ja ŻCISM odpuszczam i szukam poprzednich wydań na allegro, bo mnie to w końcu zainteresowało.
Ale podejrzewam, że jestem w mniejszości. Teraz jeszcze jakaś rysa na ARTBOOKu w innym wątku wyszła. Limited edyszyn.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 07, 2017, 12:16:13 pm
Sprawa może sie rożnie rozwiązać. Ludzie mogą zwrócić towar i nie chcieć żadnej rekompensaty, co da sygnał, że buble nie będą przechodzić - wydawnictwo uderzone po kieszeni. Ludzie dostana rekompensaty i zniżki na uszkodzone tytuły +10-15 % do rabatów jakie są na rynku i ludzie będą zadowoleni, że po taniości i sprytnie maja komiks - wydawnictwo swoje zarobi, a w przyszłości jak znowu coś będzie nie tak, to da się rabacki, tak więc zyski nie będą duże, ale strat nie będzie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Antari w Grudzień 07, 2017, 12:19:23 pm
No i teraz pytanie: jak zachowa się rynek, czyli my?
Ja ŻCISM odpuszczam i szukam poprzednich wydań na allegro, bo mnie to w końcu zainteresowało.
Ale podejrzewam, że jestem w mniejszości. Teraz jeszcze jakaś rysa na ARTBOOKu w innym wątku wyszła. Limited edyszyn.

Jeżeli chcesz kupić wydanie z 2000 albo 2010 to licz się z tym, że rys czy innych defektów nie unikniesz. Chyba, że wyłapiesz egzemplarz w stanie idealnym ale takie często latają za krocie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: rzem w Grudzień 07, 2017, 12:35:33 pm
Jeżeli chcesz kupić wydanie z 2000 albo 2010 to licz się z tym, że rys czy innych defektów nie unikniesz. Chyba, że wyłapiesz egzemplarz w stanie idealnym ale takie często latają za krocie.
Akurat w przypadku tego, co szukam na Allegro, myślę bardzie o tłumaczeniu i kolorach. Artykuły z drugiej ręki siłą rzeczy wymagają innych oczekiwań.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 07, 2017, 01:13:29 pm

Tak, mogło by być dużo gorzej coś w stylu Ultimate Comics, któremu dostało się za Archiego. Ale moment oni też robili to w pośpiechu, aby nie oddać pola Fancie i zdążyć na ComicCon.....Hmm.....



Myślę, że Ultimate nawet JAKBY się nie spieszył, to i tak ta jakość byłaby taka sama. Problem chyba leży tutaj zupełnie gdzie indziej...  :sad:
I pola Fancie nie oddawali w żadnym momencie: masz prawa, możesz sobie i z rok poczekać z publikacją, co jest dość częstą praktyką, jak się wydaje - inaczej w jaki sposób wydawnictwa układałyby sobie plany wydawnicze na rok do przodu?
O jakości tekstu od Ultimate (nie tłumaczenia, bo to się kompletnie nie łapie na tę kategorię) nie będę się zupełnie wypowiadać...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 07, 2017, 01:23:47 pm
O jakości tekstu od Ultimate (nie tłumaczenia, bo to się kompletnie nie łapie na tę kategorię) nie będę się zupełnie wypowiadać...
Ale chyba od tego jest ten temat. Jak słyszałem to sporo osób na ComiConie i tak kupiło Archiego i jakoś poza osobami z "komiksowa" nie było narzekań, bo ten komiks był skierowany raczej do fanów serialu, a nie miłośników komiksu.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 07, 2017, 01:59:59 pm
Tego się nie da czytać! Kupili to dla obrazków?  :???:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Eragon w Grudzień 07, 2017, 02:08:33 pm
Ale chyba od tego jest ten temat. Jak słyszałem to sporo osób na ComiConie i tak kupiło Archiego i jakoś poza osobami z "komiksowa" nie było narzekań, bo ten komiks był skierowany raczej do fanów serialu, a nie miłośników komiksu.
Hmmm...a jakie to ma znaczenie? Fani serialu niby nie zauważą jak fatalne jest to ekhm tak zwane tłumaczenie? Gdyby kwestia dotyczyła jakości wydania, jakichś małych wad fabrycznych(rysy, sklejenie stron itd) to może faktycznie poza maniakami komiksowymi nikt by na to uwagi nie zwrócił, ale w tym wypadku każdy kto zna na poziomie wręcz podstawowym język polski zauważy jak fatalnie jest to przetłumaczone.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Garf w Grudzień 07, 2017, 10:31:47 pm
Akurat w przypadku tego, co szukam na Allegro, myślę bardzie o tłumaczeniu i kolorach. Artykuły z drugiej ręki siłą rzeczy wymagają innych oczekiwań.

Jeśli mówisz o tłumaczeniu sensu stricto, to w nowym ŻiCSM usunięto pomyłki z wydania z 2010 r.

Radef to pewnie gdzieś dokładnie wypisze, ale takie sprawy jak sir Eremitus i sir Rusztyfon McKwacz zamienieni miejscami w 1 rozdziale, użycie w 2 rozdziale nazwy "Bracia Be", zanim sami bandyci ją wymyślili, czy "Czejenowie" zamiast "Cheyenne" (miasto) w 6 rozdziale są poprawione.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 08, 2017, 05:56:37 am
Jeśli mówisz o tłumaczeniu sensu stricto, to w nowym ŻiCSM usunięto pomyłki z wydania z 2010 r.
Oprócz tego co wymieniłeś, imię Babci Kaczki to znowu Doretta (a nie Elwira w 2010 roku).  I nie sprawdzałem, ale pewnie został poprawiony błąd ortograficzny, który pojawił się kilka stron wcześniej.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 08, 2017, 10:17:11 am
Na KKK kolejne zdjęcie z wtopą tłumacza. Jak ja się cieszę, że nie kupiłem tego komiksu, a było blisko po opiniach ludzi.

(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24910031_10215111949134576_8203786316493153341_n.jpg?oh=cf5628d567db2372361f662a242d0094&oe=5AC2E9FA)
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/24955630_1880037578677671_8002724572436011337_o.jpg?oh=1d52ffc2a76fbaa4f95d0930f0b666db&oe=5A88FFC9)
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 08, 2017, 10:37:17 am
Na KKK kolejne zdjęcie z wtopą tłumacza.
Na podsrawie drugiego obrazka widać, że to nie błąd tłumacza, ale kolejny korekty/redakcji
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 08, 2017, 10:41:39 am
Fakt, przypisałem zasługi nie temu komu trzeba.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: muaddib85 w Grudzień 08, 2017, 10:45:47 am
Jak ja się cieszę, że nie kupiłem tego komiksu, a było blisko po opiniach ludzi.
Jest aż tak źle?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Grudzień 08, 2017, 10:45:58 am
Zaraz, ten lewy dolny obrazek, to z którego wydania? 2010?

No ale przyznajcie, że przetłumaczyć BOER, mając tak ograniczone miejsce to nie zbyt łatwe, choć mogli użyć słowa "farmer".
boer=a member of the Dutch and Huguenot population that settled in southern Africa in the late 17th century, or the Dutch and Afrikaans word for "farmer"
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Talvi w Grudzień 08, 2017, 10:54:06 am
Ale boer to właśnie Bur po polsku, więc było ok.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: kaczogród w Grudzień 08, 2017, 11:10:06 am
Gra słów .Podobieństwo akustyczne wyrazów ,,boer" , ,,bore" i ,,bored" . Pierwszy obrazek z lewej pochodzi z polskiego wydania z 2000r. a drugi z lewej z wydania z 2017r.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: LordDisneyland w Grudzień 08, 2017, 08:11:27 pm
Hmmm...a jakie to ma znaczenie? Fani serialu niby nie zauważą jak fatalne jest to ekhm tak zwane tłumaczenie? Gdyby kwestia dotyczyła jakości wydania, jakichś małych wad fabrycznych(rysy, sklejenie stron itd) to może faktycznie poza maniakami komiksowymi nikt by na to uwagi nie zwrócił, ale w tym wypadku każdy kto zna na poziomie wręcz podstawowym język polski zauważy jak fatalnie jest to przetłumaczone.

Ja odniosłem w Nadarzynie wrażenie , że komiks był kupowany głównie przez panny chcące mieć w nim autograf jakiegoś aktora z serialu, który robił za gwiazdę wcconu. W chwili zakupu pewnie nie wiedziały, że tłumaczenie jest kalekie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Eragon w Grudzień 08, 2017, 08:44:02 pm
Ja odniosłem w Nadarzynie wrażenie , że komiks był kupowany głównie przez panny chcące mieć w nim autograf jakiegoś aktora z serialu, który robił za gwiazdę wcconu. W chwili zakupu pewnie nie wiedziały, że tłumaczenie jest kalekie.
Z tym się zgodzę. Faktycznie był na WCC aktor z serialu. Rozumiem więc czemu wydawnictwo za wszelką ceną chciało być obecne na tym evencie ze swoim Archie. Tylko pytanie co dalej...bo nawet jak to kupowały(głównie) nastolatki to chyba i one zauważą jakiej jakości tłumaczenie jest w tym komiksie. Ja tej serii nie tykam, póki nie wydadzą drugiego( ekhm poprawionego) wydania pierwszego tomu. Nie mam nastu lat, chciałem serio poczytać Archiego po polsku(czekałem i czekałem na heh ,,wydanie Fanty''), ale... to co wyszło to ech...<załamuje ręce> :roll:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Kokosz w Grudzień 09, 2017, 12:18:52 am
bo nawet jak to kupowały(głównie) nastolatki to chyba i one zauważą jakiej jakości tłumaczenie jest w tym komiksie.

Wiele osób sądzi, że komiks to głupie badziewie dla dzieciaków. Z tego co widziałem na przykładowych planszach, lektura Archiego może ich utwierdzić w tym przekonaniu. Ale ich negatywna opinia nie będzie dotyczyć słabego tłumaczenia czy składu, tylko komiksu w ogóle (jako dziedziny twórczości).
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Grudzień 09, 2017, 04:14:49 am
Pierwszy obrazek z lewej pochodzi z polskiego wydania z 2000r. a drugi z lewej z wydania z 2017r.
Drugi, jak mniemam pochodzi z wydnia z 2010 a nie z 2017?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: kaczogród w Grudzień 09, 2017, 09:20:19 am
Tak. Masz rację. Drugi obrazek pochodzi z wydania z 2010r.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 09, 2017, 02:42:23 pm


Wiele osób sądzi, że komiks to głupie badziewie dla dzieciaków. Z tego co widziałem na przykładowych planszach, lektura Archiego może ich utwierdzić w tym przekonaniu. Ale ich negatywna opinia nie będzie dotyczyć słabego tłumaczenia czy składu, tylko komiksu w ogóle (jako dziedziny twórczości).



Zgadzam się całkowicie. Nieroztropny ptak narobił sobie do gniazda, rozniósł po całym lesie, a i poza lasem śmierdzi niemożebnie  :sad:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Grudzień 09, 2017, 04:42:05 pm
Tak. Masz rację. Drugi obrazek pochodzi z wydania z 2010r.
Czyli, podsumowując, kilka błędów tłumaczeniowych poprawili, ale na to miejsce pojawiły się inne (co najmniej 2, licząc "Rik").
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Garf w Grudzień 09, 2017, 09:47:37 pm
Czyli, podsumowując, kilka błędów tłumaczeniowych poprawili, ale na to miejsce pojawiły się inne (co najmniej 2, licząc "Rik").

Pytanie brzmi, czy te nowe można nazwać tłumaczeniowymi, skoro nie są raczej winą tłumacza  :wink:
Tytuł: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 12, 2017, 10:08:10 pm
Od Józka admina grupy FB Kult Kultury Komiksu:

"tłumaczenie jest fatalne. roi się w nim od mniejszych i większych błędów, z których najbardziej w oczy kłują te dowodzące, że tłumacz ewidentnie nie zrozumiał tekstu. również na korektę nie znalazł się czas, mnogość literówek zaskakuje przy tak skromnej ilości tekstu. mierżą źle ponumerowane przypisy. słowem, wszystko co można było zepsuć – zepsuto. nie czuję się zaskoczony, ale zwyczajnie mi żal. Żółwie i ich fani zasługują na więcej"

(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24991322_1505727392880462_5649281179110492305_n.jpg?oh=9532814f4be05c8af398eacf68820c08&oe=5ABEF215)
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25152003_1505727236213811_846353936727405824_n.jpg?oh=e9c84ace8442cd39c2a9c12873c77d71&oe=5ABA51F7)

Więcej przykładów wiadomo gdzie  :smile:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Szekak w Grudzień 12, 2017, 10:11:47 pm

Tak się kończy oszczędzanie na tłumaczach. WF uznało, że nie tylko będzie wydawać co chce, ale też będzie tłumaczyć jak chce. :roll:

Kenji
I Ci co pluli na nich dawno mają zlowie A ja co nigdy nawet źle nie pomyślałem o nich to wciąż czekam..
Mówiłem, że w WF działa prawo siły - im ktoś głośniej krzyczy tym jest lepiej traktowany.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Grudzień 12, 2017, 10:15:52 pm

(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/25358516_1505727252880476_2060090942624861339_o.jpg?oh=6731131b083620df9d5ad8131bf9bd27&oe=5AC34C4A)

(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25158035_1505740666212468_8833289411944028769_n.jpg?oh=359285eb7162450aaed59db8a39c7ce4&oe=5AC97499)

Kto to tłumaczył?

Ja dalej czekam na swój egzemplarz.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Grudzień 12, 2017, 10:25:16 pm
W większości przykładów sens zdań został zachowany, więc o co Wam chodzi? Podczas lektury ileś tam osób niczego nie zauważyło, więc?
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 12, 2017, 10:31:18 pm
Dobrze by było się przyjrzeć oryginałowi, bo tak to może być kwestia gustu. Możliwe, że w tłumaczeniu z mieszkaniem jest coś nie tak, ale np. tłumaczenie z odłączeniem prądu wydaje mi się lepsze takie pod styl komiksu.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: roble w Grudzień 12, 2017, 10:34:50 pm
Może chodzi o to że admin Józek nie dostał darmowego egzemplarza. No i ludziska przestali jechać no nich więc trzeba dołożyć do pieca by huczalo znów.. 
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Grudzień 12, 2017, 10:35:26 pm
Kwestia rozmowy April z Leonardo może być przykładem jakiegoś tam zgrzytu, ale reszta wymuszona. Pan Józek już się nie ma czym zajmować, a ludzie nie mając pojęcia połykają wszystko jak pelikany. Takie porównania można robić z oryginałem, a nie pierwszym wydaniem.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Szekak w Grudzień 12, 2017, 10:37:00 pm
Akurat ten prąd mnie najbardziej razi - odcięcie prądu oznacza, że ktoś w emocjach robi coś głupiego, nie znam kontekstu, ale nie wydaje mi się by chodziło o to, że należy czekać aż ktoś zrobi w emocjach coś głupiego, raczej chodzi o to by poczekać, aż się uspokoi.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 12, 2017, 10:41:27 pm
A nie chodzi o zmęczenie?
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 12, 2017, 10:42:51 pm
Dla mnie to kwestia w ogóle brzmi debilnie  :smile:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 12, 2017, 10:50:13 pm
Mi się wydaje, to bardziej dosadnie i niezależne od tego, co się robi. Możesz np. robić pompki aż zdecydujesz, że masz dość i przestajesz, ale możesz robić tak długo aż odetnie ci prąd, choć masz ochotę dalej to robić i nie masz dość, ale to jest niezależne od ciebie - takie szalone podejście.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Grudzień 12, 2017, 10:50:21 pm
W większości przykładów sens zdań został zachowany, więc o co Wam chodzi?

W co najmniej połowie przykładów sens jest inny. Np. z zawiezieniem rzeczy do mieszkania. W tłumaczeniu TM-Semic ma to jakiś sens, w tym od fantasmagorii nie widzę żadnego.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Itachi w Grudzień 12, 2017, 10:54:28 pm
Podałeś akurat ten jeden przykład o którym wspomniałem wcześniej. Pytanie jak jest w oryginale.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Cringer w Grudzień 12, 2017, 10:57:32 pm
Tego jeszcze nie grali aby czepiać się tego że tłumaczenie jest inne od wcześniejszego tłumaczenia. Porównałem sobie z oryginałem. I w obu przypadkach poniżej wersja Fanty jest bliższa oryginałowi.


(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/25158035_1505740666212468_8833289411944028769_n.jpg?oh=359285eb7162450aaed59db8a39c7ce4&oe=5AC97499)

Kto to tłumaczył?

Ja dalej czekam na swój egzemplarz.
(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/24991322_1505727392880462_5649281179110492305_n.jpg?oh=9532814f4be05c8af398eacf68820c08&oe=5ABEF215)

Więcej przykładów wiadomo gdzie  :smile:

Edit.
(https://scontent-frt3-2.xx.fbcdn.net/v/t31.0-8/25358516_1505727252880476_2060090942624861339_o.jpg?oh=6731131b083620df9d5ad8131bf9bd27&oe=5AC34C4A)
Znowu wersja Fanty wygrywa.
W oryginale jest: > Once we get you settled at my place. You can go look for him right away..
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: juras9 w Grudzień 12, 2017, 11:04:52 pm
Przesadzacie, część wolę w wersji Semic, ale część ma większy sens w wersji Fantasmagorie.


"Nikt więcej tu nie mieszka?" - wygrywa FS


"Zawieziemy wasze rzeczy do mnie..." - wygrywa Semic


"... w noc!" - jak w zasadzie wszystkie przykłady - bez większego znaczenia.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 12, 2017, 11:05:12 pm
(https://zapodaj.net/images/7753dfd45accf.jpg)
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: juras9 w Grudzień 12, 2017, 11:16:52 pm
Ok, porównanie z wersją oryginalną trochę otwiera oczy :> "But tomorrow... what you'd like to do" potwierdza, że tłumaczenie FS "i zająć się tym czym chcesz" jest bez sensu :>. "Settled" też sprawiło problem. Widać trochę pośpiech :(.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Szekak w Grudzień 12, 2017, 11:40:00 pm
Pośpiech przy kilkumiesiecznym opoznieniu. :lol:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: juras9 w Grudzień 12, 2017, 11:49:10 pm
Pośpiech przy kilkumiesiecznym opoznieniu. :lol:


Ktoś wklejał list. Wynikało z niego, że tłumaczenie mogło być robione drugi raz, pod presją czasu.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: parsom w Grudzień 12, 2017, 11:52:28 pm
To wygląda jak tłumaczenie z translatora i to takiego, który niezbyt znane mu zwroty zastępuje czymś, co mu się wydaje odpowiednie. Słowem tłumaczenie mechaniczne, przekładem tego nazwać nie można.
Chociaż "atakujemy znienacka i odchodzimy bezszelestnie w noc" podoba mi się bardziej.
No i pytanie ile tego jest. Jeżeli tylko tyle, to bez przesady.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Cringer w Grudzień 13, 2017, 12:10:07 am
Mam wrażenie że teraz to leci hejt dla samego hejtowania bo to przecież Fanta więc trzeba się przyczepić wszystkiego. Na ten moment jak dla mnie to jedynie dziwnie brzmi ten dialog z prądem. Reszta z przytoczonych przykładów jest ok. Nikt z forumowiczów kto czytał komiks do tej pory na tłumaczenie nie narzekał. Jedynie po tym jak ktoś porównał to z wydaniem TMSemica to podniósł się raban. Podczas gdy tłumaczenie semica wcale idealne nie jest.



Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Grudzień 13, 2017, 12:54:55 am
Porównał w ten sposób, że w końcu przyznał, że bardziej mu się podoba tłumaczenie TMSemica niż oryginał :)
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 13, 2017, 06:18:20 am
Rozumiałbym porównanie tłumaczenia z oryginałem. Ale odnoszenie się do tłumaczenia TM-Semica, który bardzo swobodnie traktował tłumaczenia komiksów, zmieniając nieraz całkowicie sens  (coś na zasadzie tłumaczenia ostatniego tomu Wiedźmina z DH przez Egmont), to jest już zwykły trolling, inaczej tego nie można nazwać. Tak, niektóre sformułowania są może mało trafne, ale tragicznym tego tłumaczenia bym nie nazwał.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Kamil Matusiak w Grudzień 13, 2017, 06:58:30 am
Takie proste błędy, a przecież max to ponoć wybitny lingwista znający biegle kilkanaście języków...   :lol:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Ryba2111 w Grudzień 13, 2017, 07:09:19 am
Jakiś random z neta postanowił rozkręcić kolejną drame i poddał w wątpliwość dobre tłumaczenie komiksu, odnosząc je do Semicowej wersji. Porównanie z oryginałem wypada w porządku, nie ma wielkich zgrzytów. Jakieś odstępstwa na pewno się zdarzają, ale no przykry jest ten ciągły atak i zgrywanie fachowców w kwestiach tłumaczeń. A co do zarzutu z tłumaczeniem jak z translatora, to beka do kwadratu.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 13, 2017, 07:49:45 am
Na "Wieże Babel" z WKKDC też nikt nie narzekał (gdzie nakład z 10 razy większy  :smile: ) a tam były mega kwiaty.

"But tomorrow... what you'd like to do" potwierdza, że tłumaczenie FS "i zająć się tym czym chcesz" jest bez sensu :>
To jest dobre tłumaczenie?  :biggrin:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 13, 2017, 08:16:04 am
To jest dobre tłumaczenie?  :biggrin:
Nie twierdzę, że jest idealne. Ale robienie porównania do TM-Semicowego, zamiast oryginałów to jest już trolling.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 13, 2017, 08:22:59 am
Jak Józkowi nie grało tłumaczenie to porównywał z TM-Semic bo nie miał oryginału. U Fanty nie trzeba nic porównywać żeby było widać że jest dziwnie  :smile:
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Kijanek w Grudzień 13, 2017, 08:28:52 am
Może niech ktoś zrobi porównanie, oryginał, TM-S, Fanta oraz fanowskie tłumaczenia.
Dopiero by było wesoło.
Jaki sens ma literalne tłumaczenie wyrwanych z kontekstu kardów,
Kiedyś pisałem skoro cały tekst tłumaczenia jest spójny i nie ma zgrzytów pokroju Archie`go czy Wiedzmina, to po kiegdo wuja rozpisywać się. Tłumacz ma dowolność interpretacji tekstu.
Panowie i Panie gdzie radość z czytania?
Czy takie same elaboraty piszecie na stronach wydawnictw, odnośnie tłumaczeń prozy lub na forach filmowych, odnośnie tłumaczeń filmów?
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Cringer w Grudzień 13, 2017, 09:41:41 am
To jest dobre tłumaczenie?  :biggrin:
a lepsze jest: "Może coś wam będzie odpowiadać"?
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: parsom w Grudzień 13, 2017, 11:07:38 am
Panowie i Panie gdzie radość z czytania?
Czy takie same elaboraty piszecie na stronach wydawnictw, odnośnie tłumaczeń prozy lub na forach filmowych, odnośnie tłumaczeń filmów?

Tłumaczenie filmów to osobna historia, tutaj też się nieźle wyrabia. Czy takie same elaboraty piszę na stronach wydawnictw odnośnie tłumaczeń prozy? Nie, bo ta którą czytam jest tłumaczona przez ludzi znających się na swojej robocie. Ale znam przynajmniej jeden przykład takiego "przekładu" który dobrze obrazuje, że radość czytania o którą pytasz jest mocno uzależniona od jakość przekładu. Dawno temu wydawnictwo "Fatum" wydało "12 krzeseł" Ilfa i Pietrowa oraz coś co nazwali "Wielkim Kombinatorem". Było to tłumaczenie niejakiego Tadeusz Magistra. Nie wiem na ile zawinił tam ten tłumacz, a na ile totalny brak korekty, ale to jest doskonały przykład jak można spier... rewelacyjny oryginał. Coś, co mnie mocno bawiło w przekładzie Brzechwy i Żeromskiego, tutaj nie bawiło mnie w ogóle, a irytowało niepomiernie. Książki te trzymam na półce z zażenowaniem, w oczekiwaniu na nowe wydanie.
I teraz do sedna. Otóż wbrew temu co się niektórym wydaje tłumaczyć nie każdy może. A niestety wydawcy komiksów dość często te tłumaczenia trochę olewają i dają do zrobienia przysłowiowemu szwagrowi za równie przysłowiową flaszkę. Jeżeli coś nie brzmi dobrze po polsku i sprawia wrażenie mechanicznego tłumaczenia skupionego na warstwie literalnej, ale pozbawionego szerszego namysłu (to jest właśnie tłumaczenie jak z translatora - bekaj sobie Rybo nawet do sześcianu) to jest to jednak sygnał, ze tłumacz za bardzo się na robocie nie zna.
Przy czym - od razu zastrzegam, że nie mówię, że to Fanta tak robi czy też że tylko Fanta tak robi. Drażniło mnie to u innych wydawców. U Fanty nie wiem, bo jeszcze nie czytałem. Jak napisałem wcześniej - jeżeli to tylko te fragmenty tu pokazane, to nie ma tragedii.
Ale - wołałbym żeby wydawcy przejmowali się również tłumaczeniem, a nie tylko drukiem obrazków. W końcu po coś te dialogi w komiksach są. I nawet jeżeli w oryginale to nie Szekspir to jednak nie jest powód, żeby jeszcze pogarszać to tłumaczeniem.
Tytuł: Odp: Odp: Wydawnictwo Fantasmagorie
Wiadomość wysłana przez: Kijanek w Grudzień 13, 2017, 11:33:10 am
@ up
Powtarzam to co pisałem wcześniej, jeśli mimo wszystko tłumaczenie jest spójne, nie jest ewidentnie skopane, naprawdę nie ma potrzeby rozkładanie jego na czynniki pierwsze.
Chyba nawet jest wątek o błędach tłumaczeń.
Zabawa w takie rzeczy w wątku wydawnictw, można to porównać do tłumu gapiów jakiegoś wydarzenia na ulicy, nikt nie zwraca uwagi na pewne rzeczy do czasu aż ktoś nie rzuci hasłem - zobacz to i to, zaczyna się robić tłumek.
Wielu czytelników nie zwróci uwagi na jakiś błąd, do póki się go nie wskażę.
Z drugiej strony sporo osób nie dostało jeszcze swoich egzemplarzy i też takie psucie zabawy jest troszkę nie fair. Fajnie że jakiś no-life dostał swój egzemplarz i że mógł przeanalizować przecinek po przecinku, tłumaczenie z oryginałem oraz wcześniejszym wydaniem, ale dlaczego z uporem maniaka raczeni jesteśmy spoilerami takiego kalibru? Właśnie sprawdziłem że pierwszy post o błędach w tłumaczeniu wysłał łowca postów i siewca burz :)
Tytuł: Których tłumaczy cenicie?
Wiadomość wysłana przez: Kokosz w Grudzień 28, 2017, 09:23:26 pm
Sporo w tym temacie było o wtopach tłumaczy, więc ja dla odmiany zapytam których tłumaczy lubicie? Którzy piszą fajnie, dobrze oddają ducha oryginału i większych wtop unikają?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Garf w Grudzień 28, 2017, 09:42:31 pm
Z francuskiego bardzo cenię Wojciecha Birka, Jakuba Sytego i Marię Mosiewicz. Marek Puszczewicz też tworzy wspaniałe tłumaczenia, ale ostatnio chyba wycofał się z komiksów (zdaje się, że tylko w nowych"Asteriksach" działa).

Jacek Drewnowski jest wprost świetny z włoskiego i naprawdę bardzo dobry z angielskiego.

Jeśli chodzi o angielski, to znakomicie pracują też Paulina Braiter albo Marek Starosta. Tomaszowi Sidorkiewiczowi czasem zdarzy się potknięcie, ale ogólnie też jestem spokojny o jakość przekładu, gdy widzę w stopce jego nazwisko (no i ma u mnie dodatkowe plusy za redakcję merytoryczną wielu komiksów superhero i nową wersję "Powrotu Mrocznego Rycerza"). Anna Tatarska rewelacyjnie działa przy tłumaczeniu "Ms. Marvel". Marceli Szpak też trzyma wysoki poziom, tyle że czasami jak na mój gust troszkę ponosi go kreatywność ("nieustraszony" zamiast "człowiek, który nie zna strachu" dla Daredevila czy "wszechnowy Thor" zamiast "całkiem nowego Thora" - brzmi nieźle, ale do reszty serii "all-new Marvel NOW!" taki przymiotnik stylem raczej nie podpasuje).

Osobna kategoria to Michał Wojnarowski, który dawniej robił przekłady "Kaczora Donalda". Może nie były do końca wierne, ale mam do nich olbrzymi sentyment z dzieciństwa, bo facet wykazywał się niesamowitą wprost inwencją językową, dzięki czemu jako siedmiolatek miałem całkiem spory zasób słownictwa. Do tej pory pamiętam, jak Sknerus mówił o Braciach Be "Niech sczezną niczym zmumifikowane mamuty!". :)

To tak na szybko - całkiem możliwe, że ktoś jeszcze mi się przypomni.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Bobo w Grudzień 29, 2017, 05:38:09 am
W 100% się zgadzam z Garfem, jako ciekawostkę można dodać, że Michał Wojnarowski tłumaczy także musicale Disneya ("Mam tę moc" to jego przekład).
Od siebie dodam, że mam ogromny sentyment do starych przekładów Asteriksa Jolanty Sztuczyńskiej - tak duży, że mimo nowego wydania i poprawionych kolorów zostałem przy starym, pierwszym wydaniu właśnie ze względu na przekład.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Grudzień 29, 2017, 10:29:39 pm
Kuba Syty bardzo, ale to bardzo się rozwinął w ciągu tych kilku lat. Świetne teksty, to się tak przyjemnie czyta  :biggrin:

Krzysiek Janicz zrobił świetną robotę przy "Back Science", fantastyczne tłumaczenie - świetny język, bardzo dobrze oddający Remendera.


To jeszcze taka zagwozdka: bo tu się rozwodzimy nad tłumaczeniami, ale zdajecie sobie sprawę, że jedna trzecia (jak nie więcej) tego splendoru, który spływa na tłumacza, to tak naprawdę za sprawą orki redaktora i korekty?  :sad:  Nikt nie docenia...
Inaczej powiem: widzę ewidentnie, gdzie koredaktor był, a gdzie kogoś tylko wpisali w stopkę...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Garf w Grudzień 29, 2017, 10:43:11 pm
Ja doceniam (bo wiem o roli redaktorów niejako od środka :) ).

Znakomitym przykładem dobroczynnego wpływu redakcji i korekty na komiks jest to, jak z miejsca podniosła się jakość KSM od Hachette, gdy zatrudniono dodatkowe osoby do korekty. Tomy 2 ("Wolverine") i 4 ("Kapitan Ameryka") to jak niebo i ziemia...

Szczególnie w komiksach superbohaterskich dobry redaktor merytoryczny (np. Anion, kelen czy Tomasz Sidorkiewicz) to skarb, bo daje pewność, że pseudonimy i nazwy będą przekładane spójnie i tak, jak jesteśmy przyzwyczajeni, a nie według własnego widzimisię tłumacza.

Pisałem też niedawno w wątku o Fantasmagorii, jak proste niedoróbki korektorskie przeszkadzają mi w uznaniu polskiej wersji "Żółwi" za w pełni ekskluzywne wydanie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: ThePinkFin w Grudzień 29, 2017, 11:38:11 pm
Szczególnie w komiksach superbohaterskich dobry redaktor merytoryczny (np. Anion, kelen czy Tomasz Sidorkiewicz) to skarb, bo daje pewność, że pseudonimy i nazwy będą przekładane spójnie i tak, jak jesteśmy przyzwyczajeni, a nie według własnego widzimisię tłumacza.
Jednakże w samej "Tragedii i triumfie" jest i Half-Face, i Półgęba (nie mogłem znaleźć, jak to dokładnie szło), a w "Warlocku mamy "Antyziemię" i "Przeciw-Ziemię".
jako ciekawostkę można dodać, że Michał Wojnarowski tłumaczy także musicale Disneya ("Mam tę moc" to jego przekład).
Chodziło Ci raczej o części śpiewane, bo całej "Krainy lodu" to on nie tłumaczył.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Grudzień 30, 2017, 12:09:58 pm
A jakie macie opinie o Joannie Jabłońskiej? Tłumaczy m.in Blacksada ostatnio, nie wiem co jeszcze.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: vision2001 w Grudzień 30, 2017, 02:57:16 pm
A jakie macie opinie o Joannie Jabłońskiej? Tłumaczy m.in Blacksada ostatnio, nie wiem co jeszcze.
Nie mam porównania z tłumaczeniem wydania z Siedmiorogu (bo sprzedałem chwilę temu), ale nowe wydanie #1 oraz #2 czytało mi się bardzo przyjemnie. I mam odczucie, że nawet lepiej niż wydania Siedmiorogu.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Grudzień 30, 2017, 05:45:25 pm
No dobra, w końcu zapiłem 1 tom Blacksada i porównałem sobie tłumaczenie z poprzednim wydaniem oraz z oryginałem po francusku. Na początku zastanowiło mnie czemu Egmont tłumaczył nowe wydanie z hiszpańskiego?? Widziałem kilka szkiców i oryginalnych stron w necie, i tam tekst jest po francusku, mimo iż scenarzysta jest Hiszpanem. Sądzę więc, że przekład z francuskiego byłby wierniejszy, i być może to jest powód błędów w nowym wydaniu, a może po prostu tłumacza, no ale do rzeczy.

Pomijając oczywiście, że dialogi w wielu miejscach się różnią, ich sens pozostaje ten sam. Niemniej jednak NOWE wydanie zaliczyło dwie duże wpadki:
1) Blacksad jest na Pan z komisarzem, tam gdzie np. w oryginale Smirnov zwraca się po imieniu mówiąc John, u nas jest PANIE BLACKSAD; w pierwszym wydaniu nie ma żadnego PAN, i mocno mnie to gryzło
2) - SPOILER - kiedy jaszczur pokazuje broń Blacksadowi, w oryginale i starym wydaniu mówi,że są na niej odciski palców zabójcy, a jak jest w nowym ? "spójrz mam broń, z której zabił tę dziwkę. A na niej TWOJE odciski palców." Nie wiem co robił w tym momencie tłumacz, ale jest to jedno z ważniejszych zdań dla fabuły, które zostało mocno przekręcone....

Z pomniejszych rzeczy to chociażby w pierwszym kadrze na str 4 Blacksad niby gada sam do siebie, a tak naprawdę pierwszą kwestię w oryginale wygłasza Smirnov. Żeby też oddać sprawiedliwość, w wielu pomniejszych kwestiach nowe tłumaczenie jest wierniejsze niż stare, jak choćby -SPOILER- gdy jaszczur umiera, w starym wydaniu mówi "Ivo Statoc przegrywa z klasą", a powinno być jak w nowym "Problem w tym, że Ivo Statoc nie umie przegrywać".

Podsumowując, ciężko mi powiedzieć, które tłumaczenie jest lepsze. Te dwa powyższe błędy mocno mnie zirytowały... Przy okazji spojrzałem sobie na jakieś wydanie po angielsku i tam jakoś tłumaczenie było znacznie wierniejsze od naszych dwóch, czemu kurka u nas nie mogą porządnie tego przetłumaczyć, tylko w wielu miejscach tłumacz musi dorzucić od siebie swoje trzy grosze. Jak Blacksad ma poobijaną twarz to u nas muszą od siebie dodać, że wygląda jak "krwisty befsztyk", z kolei w pierwszym wydaniu w pierwszym kadrze Blacksadowi ciężko strawić "kawę" zamiast "śniadania". Nie wiem, może akurat tłumacz miał zimną kawę, gdy to tłumaczył........
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Grudzień 30, 2017, 05:57:22 pm
A, na koniec nowego wydania jak przeczytałem: "po cienistej stronie życia...", to na prawdę zacząłem się zastanawiać czy ktoś te tłumaczenia w ogóle sprawdza? Ostatnio tłumaczenia Egmontu są po cienistej stronie życia.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Grudzień 31, 2017, 11:14:39 am
Raczej po cieniastej stronie
tak niestety było jest i nic nie wskazuje żeby miało być lepiej
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Grudzień 31, 2017, 09:03:11 pm
Ciekaw jestem czy są tu może jacyś tłumacze komiksów i mogliby odpowiedzieć, czy ich tłumaczenia są zwykle w jakiś sposób sprawdzane?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Styczeń 01, 2018, 02:53:55 am
Sprawdzane? Znaczy, że jest jedyne słuszne tłumaczenie, do którego trzeba się odnosić?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Styczeń 01, 2018, 10:52:54 am
A mnie od dawna zastanawia jakie kwity ma Uliszewski na Kołodziejczaka że ciągle dostaje do tłumaczenia Vertigo. To jedyny tłumacz który ma taką moc że widząc jego nazwisko w stopce odpuszczam polską edycję. Pal licho marvelowskie popierdółki, ale Egmont wydaje rzeczy które potrzebują solidnego tłumaczenia, m.in. pare serii z Vertigo właśnie. Jakiś czas temu czytałem jedne po drugim "Blueberry'ego" i pierwszy tom Skalpu, i tak mnie naszło ile by ten drugi zyskał na tłumaczeniu Birka, ile życia do komiksu wnosi dobry tłumacz. Obecna jakosć wydania - grube tomy w twardej bezobwolutowej okładce - jest jak dla mnie niemal idealna, no może czasem zamiat kredy bardziej pasuje mata (Y zwłaszcza), ale wiadomo, Egmont.
No i chętnie wymieniłbym m.in. Y z wydania Deluxe na nasze, łamałem się, ale jednak nie, Uliszewski to jednak za dużo do przetrawienia. Ktoś tu wcześniej - przy marudzeniach na sztuczność przekładu Y właśnie - napisał, że wydawnictwo celowo ingeruje w tłumaczenie, by dialogi nie brzmiały zbyt naturalnie. Już abstrahując od tego jak absurdalnie to brzmi dodam, że Uliszewski miał kilku wydawców. I czytałem jego przekłady i dla Mandry, i dla Manzoku, i dla Egmontu, no i sory, ale w każdym z tych wydawnictw jego teksty były równie drętwe.
Przeglądam właśnie stronę Przemka Pawełka, no i pozwolę sobie go zacytować (przy okazji recenzji ostatniego tomu Y) -
Na koniec zupełnie szczerze i poważnie – liczę na odsunięcie Pana Tłumacza Uliszewskiego od Vertigo. Nie było tomu, by nie odwalił jakiegoś babola, bo nie wyłapał kontekstu w popkulturalnych cytatach, które nie zawsze są oczywiste.  Sam siebie pobił przełożeniem „Pulp Fiction” na ‚gówniane czytadło’, bo nie ogarnął że chodzi o film. Kiepsko by było, gdyby teraz zabrał się za Transmetropolitana.

No właśnie. Transmet to akurat nie moja bajka, czytałem kilka tomów i podziekuję, ale są inne serie. Czy jest ktoś kto pasowałby do tłumaczenia 100 naboi -  serii, która żywym, ulicznym dialogiem stoi - mniej niż Uliszewski? Moim zdaniem byłoby ciężko znaleźć. A i Egmont ma u siebie Marcelego Szpaka, którego świetnie mi się czytało przy 'Battling Boyu' Paula Pope'a, który tłumaczy Aarona w Thorze, który zbiera pozytywne opinie za kolejny świetny, 'uliczny' komiks - Bendisowego Daredevila. Idealny kandydat. Jeśli nie on to przecież jest bardzo dobry Robert Lipski, jest świetna Paulina Braiter (ok, może to nie do końca seria w jej stylu, ale w nie aż tak odległym Top 10 radziła sobie idelanie. Zresztą, skoro Harley Quinn tłumaczy...), jest solidny Jacek Drewnowski, bywa Grzędowicz (który już udanie Azzarello tłumaczył). I kogo bierze Egmont? Oczywiście Uliszewskiego. Kolejna ciekawa, ważna seria schrzaniona przez nieudolnego tłumacza i mającego w nosie redaktora. No ręce opadają.
Taki sobie noworoczny rancik. Coby było lepiej, czego sobie i innym czytającym życzę. Bo jednak nic tak nie odbiera frajdy z czytania dobrego komiksu jak spartolone tłumaczenie. Nawet białe paprotki na kartkach.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Archie w Styczeń 01, 2018, 11:25:37 am
Jak stoją przekłady Elektra: Assasin i BBPO? Są jakieś błędy czy można spokojnie brać?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Styczeń 01, 2018, 01:16:27 pm

Jak stoją przekłady Elektra: Assasin i BBPO? Są jakieś błędy czy można spokojnie brać?

Ja z Elektry rezygnowałem po przykładowych planszach które widziałem. Dobór niektórych słów na każdej z tych 3 stron jakby mi nie leżał. Czy to błędy czy nie ciężko powiedzieć, mi to odbiera nieco przyjemność z czytania, ale każdy może ocenić indywidualnie, wrzucam poniżej:

1. Monolog agenta
Miller: My Dear Lord
Jacek Drewnowski: Mój Drogi Panie   
Czemu mi nie pasuje: Nikt nie zwraca się w polskim języku do Boga, per "drogi panie"... Co to ma być, englisz formal letter, My Dear Sir, itepe? Panie, weź pan... ;)

2. Ucieczka Elektry ze szpitala
Miller: The other man. Has a gun. But his eyes are soft.
Jacek Drewnowski: Drugi mężczyzna. Ma pistolet. Lecz jego oczy są łagodne.
Czemu mi nie pasuje: OK, gra słów (soft-eyes), aczkolwiek z kontektsu - rzut nożem w oko - bardziej pasowałoby mi bezpośrednie tłumaczenie - oczy są miękkie. Lub od biedy delikatne (znaczenie dosłowne i przenośne). 

3. Ucieczka Elektry ze szpitala c.d.
Miller: Leave nothing alive. It is the first order.
Jacek Drewnowski: Nie zostawić nic żywego. To pierwszy rozkaz.
Czemu mi nie pasuje: Nie było żadnego "rozkazu", nikt Elektrze nie mówił co ma robić... Chodziło o podstawową/pierwszą zasadę zabójców żeby nie zostawiać świadków itd.

4. Agent skacze na policjanta na motocyklu który wrzeszczy:
Miller: FREEWHNGG
Jacek Drewnowski: Z DROŁNGGG
Czemu mi nie pasuje: Z obrazka widać że gliniarz mierzy z pistoletu i zamierzał agetna zwyczajnie zatrzymać/ aresztować (niedokończone Freeeze!!) Natomiast tłumacz wyraźnie nie wyczuł tej intencji bo zamiast tego włożył w usta coś w rodzaju: Z Drogi!! .. :/ No nie, nie chodziło o "Zejdź mi z drogi" tylko o "Stój bo strzelam"...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Styczeń 01, 2018, 01:17:50 pm
Sprawdzane? Znaczy, że jest jedyne słuszne tłumaczenie, do którego trzeba się odnosić?

No nie znam się zupełnie na wydawaniu komiksów/książek, ale tak sobie myślę, że zanim wkleją tekst w dymki to ktoś czyta to tłumaczenie, jest jakaś korekta czy coś, i to nie tylko stylistyczno-gramatyczna, ale ktoś sprawdza czy tłumaczenie ma sens. Sens tzn. czy nie ma jakiś dużych baboli zmieniających fabułę (patrz np. Blacksad gdzie na raz na pistolecie są odciski zabójcy, a drugi raz odciski Blacksada), lub wpływających na odbiór komiksu, tzn. czy tłumacz nie popłynął za daleko i nie powprowadzał za dużo jakiś swoich własnych wstawek (patrz np. Hugo z "misiem-pysiem" i "wróżbitą maciejem").
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: rzem w Styczeń 01, 2018, 01:26:55 pm
Nie wiem jak wygląda proces tłumaczenia, ale ewidentnie na którymś etapie musi brać w tym udział śledzenie obrazków, czyli innymi słowy nadążanie za sensem akcji. Te przykłady Elektry to pokazują. Nie wiedziałem, że tłumaczenie jest tam tak skoszone.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Styczeń 01, 2018, 01:47:55 pm
No nie znam się zupełnie na wydawaniu komiksów/książek, ale tak sobie myślę, że zanim wkleją tekst w dymki to ktoś czyta to tłumaczenie, jest jakaś korekta czy coś, i to nie tylko stylistyczno-gramatyczna, ale ktoś sprawdza czy tłumaczenie ma sens.
W wydawnictwach są i redaktorzy merytoryczni, są i korektorzy. Ale to wciąż tylko ludzie i często ich wiedza może być mniejsza niż tłumacza. I jak to w Egmoncie, tytułów coraz więcej, więc i czasu na pracę nad danym komiksem mniej. A i pewnie redaktorzy/korektorzy działają na umowy zlecenia, więc w przypadku rozciągłości uniwersów Marvela/DC różni redaktorzy/korektorzy pochylają się nad komiksami. Więc ktoś by musiałby redaktorem nad redaktorami który dodatkowo zapewniałby spójność nad pracami wszystkich zatrudnianych redaktorów ;]
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Garf w Styczeń 01, 2018, 01:54:53 pm
Sprawdzane? Znaczy, że jest jedyne słuszne tłumaczenie, do którego trzeba się odnosić?

Raczej chodzi o to, że jest angielski oryginał, z którym tłumaczenie powinno być zgodne, i są polskie normy stylistyczne i gramatyczne, których też trzeba przestrzegać.

Jeśli chodzi o sprawdzanie, to najprościej przyjrzeć się stopce i sprawdzić, czy są w niej osoby pełniące określone role. Redaktor ma za zadanie przejrzeć dostarczony przez tłumacza tekst i wygładzić go stylistycznie, eliminując babole i niezręczne oraz nienaturalne zdania. Z tego, co mi wiadomo, nie zawsze jest zobowiązany do porównywania tłumaczenia z oryginalną wersją.

Redaktor merytoryczny zna się na danym uniwersum i sprawdza, czy w tekście nie ma błędów rzeczowych: dba o zachowanie spójności z wcześniejszymi przekładami i o to, aby usunąć błędy w stylu "pamiętasz śmierć komisarza Jeana de Wolff, Spider-Manie?".

Korektor wkracza na końcu i usuwa głównie błędy interpunkcyjne, ortograficzne i literówki: dba o to, by przecinki były tam, gdzie trzeba, "Spider-Man" nie zmienił się w "Spider-Myna" itd. itp.

Osobiście nie tłumaczyłem albumów komiksowych, ale kiedy pracowałem nad książkami, dostawałem później mój przekład poprawiony przez redaktora i mogłem dodawać jeszcze ostatnie komentarze lub cofnąć niektóre zmiany, jeśli było to uzasadnione. Natomiast w przypadku krótszych rzeczy typu parostronicowe broszurki czy gazetki po prostu odsyłam tłumaczenie i nie mam już potem kontaktu z tekstem (chyba że z jakichś względów specjalnie sobie tego zażyczę).
------------------------------------------------------------------------------

Żeby nie dublować postów, to przy okazji napiszę tu trochę szerzej o polskiej wersji "Wojowniczych Żółwi Ninja" od Fantasmagorii. Właśnie w tym komiksie widać, jak przydałaby się dobra korekta i redakcja (redaktora nie ma nawet w ogóle w stopce - czyżby cięcie kosztów?).

Tłumaczenie nie jest tragiczne, ale widać, że tłumacz ma tendencję do ścisłego trzymania się składni i brzmienia oryginału. To się zdarza zwłaszcza w przypadku mniej doświadczonych tłumaczy - sam miałem z tym problem i ciągle muszę uważać, żeby nie tworzyć nienaturalnych wyrażeń. Takie rzeczy widać na przykład w przekładzie angielskich idiomów: "holy mackerel", czyli "kurka wodna" to u Fantasmagorii dosłownie "święta makrela", natomiast "no guts, no glory" przełożono jako "bez odwagi nie ma chwały", zamiast użyć któregoś z naszych odpowiedników typu "do odważnych świat należy" albo "kto nie ryzykuje, ten nie ma".

Brak redakcji widać także w niektórych niezamierzenie bezsensownych zdaniach: pojawia się na przykład prosty i absurdalny błąd gramatyczny: "Wchodząc do pokoju jego spojrzenie zawisło na nieruchomej postaci" - czy to spojrzenie weszło do pokoju?, nielogiczna kwestia Splintera do robotów "myśleliście, że złapiecie starego szczura nieświadomi" (w oryginale było pewnie catch an old rat unaware - złapiecie starego szczura z zaskoczenia), czy dziwne zdanie: "nim Raphael zadał śmiertelny cios, jego peryferyjne widzenie dostrzegło coś..." - jak widzenie może coś dostrzec? Znacznie zręczniej byłoby po prostu "nim Raphael zadał śmiertelny cios, kątem oka dostrzegł coś..."

Jeśli chodzi o korektę, pisałem o tym już w temacie wydawnictwa (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,39670.msg1434549.html#msg1434549), ale naprawdę przydałaby się wzmożona uwaga. Takie rzeczy jak "w Nowym Yorku", nazwy miesięcy w spisie treści pisane wielką literą, czy przypis o "Cichym człowieku" który przeskakuje ze strony 157 na stronę 196 nie wyglądają za profesjonalnie.

Być może czepiam się nadmiernie, jednak wydaje mi się, że wydanie z założenia "ekskluzywne" do czegoś zobowiązuje. W zwykłym "Marvel NOW!" czy jakimś miękkookładkowym czytadle frankofońskim pewnie machnąłbym na takie coś ręką, ale tu sytuacja jest moim zdaniem inna - tym bardziej, że wizualnie komiks naprawdę nieźle się prezentuje - zarówno w kwestii rysunków, jak i oprawy, papieru itp. Z podobnych względów tak mi doskwierają niedoróbki i byki w nowej, teoretycznie podrasowanej edycji "Życia i czasów Sknerusa McKwacza".

Oczywiście TMNT to jeden z pierwszych komiksów nowego wydawnictwa i wiele błędów można złożyć na karb braku doświadczenia, mimo to szkoda, że frycowe musiało wypaść akurat na taki fajny komiks. Trudno powiedzieć, ile wpływu na tę sytuację miały zawirowania związane z publikacją "Żółwi" - trudno też powiedzieć, czy są widoki na to, żeby w ewentualnych przyszłych tomach sytuacja się poprawiła (kłopoty finansowe raczej nie zachęcą do zatrudniania dodatkowych osób do pracy nad tekstem). Na szczęście przy tempie działania Fantasmagorii mam chyba jeszcze trochę czasu, by rozważyć, czy nie przerzucić się na oryginalne wydanie :wink:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Styczeń 01, 2018, 02:09:45 pm
Takie "czepianie się" jest potrzebne, bo wychodzi, że nie każdy może być tłumaczem. Mi bardzo dobrze czyta się takie posty i można się z nich sporo dowiedzieć. Jeżeli chodzi o wydawanie, to na każdym etapie trzeba ludziom zapłacić, a więc koszty wydania wzrastają. Żółwie, miały problem z tłumaczem I - z zapłatą za jego pracę - i nie wiadomo, jak długo to trwało zanim materiał dostał tłumacz II. Poza tym istnieje teraz spora obawa, że nikt nie będzie chciał pracować dla wydawnictwa, jeżeli nie dostanie zapłaty z góry.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: vision2001 w Styczeń 01, 2018, 07:21:21 pm
Żółwie, miały problem z tłumaczem I - z zapłatą za jego pracę - i nie wiadomo, jak długo to trwało zanim materiał dostał tłumacz II.
Z tego co pamiętam to tam był problem z osobą wlewającą literki, bo tłumaczeniami (jak chyba we wszystkich ich pozycjach) zajmują się właścicielka wydawnictwa i jej chłopak (http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,39670.msg1431059.html#msg1431059).
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Styczeń 01, 2018, 07:57:50 pm
O czym Garf wspomniał, nowe wydanie "Życia i czasów Sknerusa McKwacza" ma wiele błędów tłumaczeniowych. Dotyczą one głównie artykułów, które zostały przetłumaczone z norweskiego. Oto kilka przykładów.

(https://2.bp.blogspot.com/-lUptKojG7mk/WkphfLeiTPI/AAAAAAAAFXI/zGmPRI1t2W4kbflL1BDa7oqVqyiTlncSACLcBGAs/s1600/%25C5%25BCicsmblad2.jpg)
(https://2.bp.blogspot.com/-bg0UAgcfhpE/WkpiExB6FgI/AAAAAAAAFXQ/yweX5lACSwY-6jVCuoU30Qgz6Jm7HXxCQCLcBGAs/s320/%25C5%25BCicsmblad4.jpg)
(https://3.bp.blogspot.com/-nUpmcr_W0V4/Wkphs09pElI/AAAAAAAAFXM/yaHdWra-uPM6ERIc71oDwD9gTGtwQj3-ACLcBGAs/s320/%25C5%25BCicsmblad3.jpg)
Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Dużo, dużo więcej przykładów w artykule, który pojawił się na komiksydisneya.pl
http://www.komiksydisneya.pl/2018/01/festiwal-bedow-w-nowym-wydaniu-zycia-i.html (http://www.komiksydisneya.pl/2018/01/festiwal-bedow-w-nowym-wydaniu-zycia-i.html)

A gdyby jeszcze komuś te błędy nie przeszkadzały, komiks jest momentami rozpikselizowany (po lewej - nowe wydanie, po prawej - wydanie z 2010 r.)
(https://1.bp.blogspot.com/-ap2KWGqlq6k/WkpZcqcgSPI/AAAAAAAAFWY/ztM_TX4bsuQ4Ks3cZbBO_bMiyVUuGXyDQCLcBGAs/s1600/%25C5%25BCicsmpor5.jpg)
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Styczeń 19, 2018, 06:47:21 pm

Wczoraj oświeżyłem sobie 4-ty tom Blacksada, który Egmont wznowił pod sknoconym tytułem "Piekło, spokój"...


Powiem tylko tyle że trzeba chyba naprawdę złej woli żeby tych stosunkowo prostych słów nie chcieć prawidłowo przełożyć. Albo to może jakaś tępa złośliwość tłumacza żeby w komiksie w którym przewija się nieustannie motyw Ciszy (wręcz nachalnie niekiedy) walnąć na okładce jakimś wziętym z dupy Spokojem...


To jest smutne, żałosne i zawstydzające że takie buble edytorskie przechodzą bez echa. Zwłaszcza po 8 latach od pierwszego wydania, i dalej nie potrafią poprawić swojego błędu?
Niektórzy ludzie od tłumaczeń chyba po prostu nie lubią komiksów i swoje zawodowe frustracje rozładowują sabotując zlecenia. Takie pokazanie środkowego palca za to że nic "ambitniejszego" nie dostają... inaczej takiej fuszery nie potrafią sobie wytłumaczyć...


W swojej recenzji Paweł Ciołkiewicz pisze o tym dokładniej i mniej emocjonlanie niż ja, warto poczytać...
http://paradoks.net.pl/read/34316-blacksad-pieklo-spokoj-recenzja-2


Oryginalny tytuł „El inferno, el silencio” należało chyba oddać jako „Piekło, cisza”. Wynika to nie tylko z dosłownego znaczenia powyższych słów, ale przede wszystkim z kontekstu. Tytuł stanowi nawiązanie do poruszającej sceny, w której Fausto Lachapelle w rozmowie z Blacksadem mówi, czym jest dla niego piekło – „Jak pan wyobraża sobie piekło, panie Blacksad? Dla mnie to miejsce bez muzyki... Kompletna cisza”. Cisza użyta jest tu zatem w znaczeniu negatywnym, zupełnie innym niż spokój. Nie chodzi tu przecież o kojącą, spokojną ciszę, ale właśnie o ciszę, która staje się czymś nieznośnym, piekłem. Ciszę, która jest dojmującym brakiem muzyki. Tymczasem polski tytuł w połączeniu z kojącą okładką sugeruje coś zupełnie odwrotnego.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Styczeń 24, 2018, 09:19:33 pm

Taka ciekawostka, trochę wygląda to jak gimnazjalny żart, ale nieststy w przypadku polskich wydawców nic nie jest dość głupie żeby nie mogło okazać się prawdziwe...

Drugi tom Rat Queens i z tytułowych "Dalekosiężnych macek N'rygotha" zrobili "Okazałe jądra N'Rygotha"...  :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Dla jasności - nawet na okładce widnieją te nieszczęsne macki, bynajmniej nie ma tam jąder... Nie sądze też żeby to była kwestia zwykłej pomyłki tentacles-testicles. Raczej jestem skłonny podejrzewać że tłumacze naprawdę mają swój własny świat, który czasami niepostrzeżenie przenika do ich pracy - w tym wypadku w postaci okazałych jąder-- chyba nie ma co się pastwić, może trzeba raczej współczuć :oops: :???: :

Rat Queens Volume 2: The far reaching tentacles of N'rygoth
Rat Queens - 2 - Okazałe jądra N’Rygotha

https://www.komiks.gildia.pl/komiksy/rat-queens/2 (https://www.komiks.gildia.pl/komiksy/rat-queens/2)


PS.: zaznaczam ze czepialstwo moje nie wynika absolutnie z podobieństwa imion nayroth i n'rygoth...
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Styczeń 24, 2018, 09:31:40 pm
Nie sądze też żeby to była kwestia zwykłej pomyłki tentacles-testicles.
Myślę że to to bo tłumaczy Kamil Śmiałkowski  :doubt:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Styczeń 25, 2018, 09:02:01 am
Wydawnictwo dość sprawnie odpowiada na pytania, więc może warto zadać im pytanie, choć z drugiej strony innej odpowiedzi niż "nam się podoba" nie spodziewam się. Może jest jakieś uzasadnienie, że ten tytuł się tłumaczy tak, a nie inaczej? Trzeba poczekać na własny egzemplarz, może jakieś posłowie jest.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Styczeń 25, 2018, 10:32:24 am
Taką odpowiedź otrzymałem:

"Cześć, historia tego błędu ma nieco bardziej skomplikowane podłoże. Nie jest to wina Kamila Śmiałkowskiego. Śledź facebook'a, niedługo pojawi się tam wyjaśnienie! Dzięki za czujność! Pozdrawiamy!"

EDIT: I już jest oświadczenie:

"
(https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f77/1/16/203c.png)‼️RAT QUEENS i "Okazałe jądra N’rygotha"(https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f77/1/16/203c.png)‼️
 Drodzy czytelnicy,
 tak, przyznajemy się do błędu. Niezależnie od tego jak intrygująco brzmi tytuł "Okazałe jądra N'rygotha", jest to błąd. Super, że zwróciliście na niego uwagę! Właściwy tytuł to "Dalekosiężne macki N’rygotha”. Wielkie dzięki, poprawiamy! I bardzo ważna rzecz. Nie jest to błąd tłumacza, a właściwie tłumaczy, bo nad Rat Queens pracują wspólnie Maja Śmiałkowska z Kamilem (prywatnie jej tatą). I naszym zdaniem robią w tym przypadku świetną robotę (https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/ffe/1/16/1f44f.png)👏. Odpowiedzialny za całe zamieszanie jest piszący te słowa redaktor wydawniczy (https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/ff6/1/16/1f482_200d_2642.png)💂‍♂️.
PS Swoją drogą nadal uważam, że nasza wersja była całkiem spoko (https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f7f/1/16/1f60a.png)😊(https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f7f/1/16/1f60a.png)😊(https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f57/1/16/1f609.png)😉(https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f57/1/16/1f609.png)😉. Jeżeli też tak myślicie, dajcie znać. Może kiedyś wrócimy do "pierwotnej" wersji... (https://static.xx.fbcdn.net/images/emoji.php/v9/f20/1/16/1f61c.png)"

Moment oświadczenie i poprawa błędu  :smile: Bo niektórzy to się nawet nie potrafią przyznać do błędu i udają że jest wszystko OK.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Dembol_ w Luty 10, 2018, 09:00:52 pm
Ogólnie rzadko czepiam się tłumaczeń, ale prosiłbym wszystkich tłumaczy z angielskiego, żeby sobie zapamiętali, że "silicon" to po polsku krzem.

Spotkałem się w przeciągu miesiąca kilkukrotnie z tłumaczeniem "silicon" jako silikon. Z komiksów było to w przedmowie Alana Moore'a do pierwszego z nowych wydań Hellboya gdzie wspomina on raczej o erze krzemowej (a nie silikonowej) bo procesory są zbudowane z krzemu. O erze silikonu można mówić zapewne jedynie na południu Kalifornii czy w innym zagłębiu przemysłu pornograficznego.

Drugim przypadkiem jest WKKDC Superman Dziedzictwo tom 1, gdzie Jor-El mówi o formach życia na bazie krzemu (a nie silikonu) na jednej z planet gdzie potencjalnie może trafić jego syn. Jedna z popularniejszych teorii o alternatywnych (nie opartych na węglu, jak my) systemach biochemicznych mówi właśnie o kremie jako podstawie. Nie o silikonie.

To tylko jedna literka różnicy, ale powinno się to wyłapać z kontekstu. Zwłaszcza jeśli chodzi o nawiązania do komputerów.

Silicon - krzem
Silicone - silikon.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Stoneheart w Luty 11, 2018, 01:35:58 pm
Ogólnie rzadko czepiam się tłumaczeń, ale prosiłbym wszystkich tłumaczy z angielskiego, żeby sobie zapamiętali, że "silicon" to po polsku krzem.

[...]

To tylko jedna literka różnicy, ale powinno się to wyłapać z kontekstu. Zwłaszcza jeśli chodzi o nawiązania do komputerów.

Silicon - krzem
Silicone - silikon.


Piękne  :biggrin:
Tytuł: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: erol w Marzec 06, 2018, 04:15:32 pm
Czy ktoś zapoznał się z nowym wydaniem, chodzi mi głównie o tłumaczenie Uliszewskiego? Jest bardzo źle? Bo zobaczyłem post Przemka Pawełka i to jest jakaś masakra
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 06, 2018, 04:22:32 pm
Czy ktoś zapoznał się z nowym wydaniem, chodzi mi głównie o tłumaczenie Uliszewskiego? Jest bardzo źle? Bo zobaczyłem post Przemka Pawełka i to jest jakaś masakra
Znalazłem u niego na FB (linka nie podaję  :smile: ) chodzi o to:

(https://scontent-frx5-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/28870620_1397044137068910_7644370152628872883_n.jpg?oh=50a30c4c4f3d4b4f29569bc66f992925&oe=5B0D9713)

Komentarz innego tłumacza:

"Word jako imię? Homes? Ese? Serio? Gdyby było kursywą, uwierzyłbym, że to "slang podany bezpośrednio". Tu to jakieś nieporozumienie."

Sam już kiedyś pisałem że tłumacz poległ na slangu  :doubt:
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: erol w Marzec 06, 2018, 04:41:56 pm

Sam już kiedyś pisałem że tłumacz poległ na slangu  :doubt:


dzięki bo nie umiałem wstawić zdjęcia :D Fakt w Y były babole i jeszcze Uliszewski dostaje Transmetro  :???:
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Marzec 06, 2018, 05:23:32 pm
No to kupować czy nie, bo przyznam się, że serii nie znam, ale jak tłumaczenie jest skopane to warto tyle kasy puścić?
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Marzec 06, 2018, 05:31:19 pm
Tłumaczenie nie jest aż tak skopane by cieszyć się serią. Wszystko zależy od stopnia twojego puryzmu językowego.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: LucasCorso w Marzec 06, 2018, 08:07:02 pm
Tłumaczenie nie jest aż tak skopane by cieszyć się serią.


Czyli żeby się nią cieszyć powinno być bardziej skopane?  :shock:
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: graves w Marzec 06, 2018, 09:56:04 pm

Czyli żeby się nią cieszyć powinno być bardziej skopane?  :shock:
Jak nie jest skopane to przecież nie jest śmieszne.
Jeszcze 10 lat temu ten tom to byłby mój musiszmieć. Teraz to byłby zapychacz półki. Pozostanę przy starym wydaniu.
Czytałem 1 tom jak zakładałem swoje konto na forum w 2003 :)
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: death_bird w Marzec 06, 2018, 10:46:02 pm
Tłumaczenie nie jest aż tak skopane by cieszyć się serią. Wszystko zależy od stopnia twojego puryzmu językowego.

No ale to jest właśnie kwestia puryzmu (tłumacz "pojechał po bandzie" i celowo zostawił slang na zasadzie: znasz to dobrze, nie znasz - masz problem) czy po prostu niechlujstwa/braków warsztatowych?
Też mam problem z tym tytułem - trzymam w schowku i z jednej strony chciałbym spróbować, ale z drugiej jesteśmy na takim etapie rozwoju rynku, że jak coś ma wady to odpuszczam. Szkoda czasu, kasy i przestrzeni.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: snakemtt w Marzec 06, 2018, 11:37:01 pm
Urbandictionary zawsze pomocny, gdy nie rozumiem slangu itp.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: Nafciarz w Marzec 08, 2018, 04:48:44 am
Ja czytam obecnie 100 naboi i nie widze wiekszych bledow. Nie znam wczesniejszego tlumaczenia wiec nie mam jak porownac. Wg mnie wydanie jest bardzo dobre i nie dsjmy siesię zwariowac ze ktos znalazl dwie chmurki z bledem a my skreslamy taka cegle...
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 08, 2018, 06:20:42 am
Wg mnie wydanie jest bardzo dobre i nie dsjmy siesię zwariowac ze ktos znalazl dwie chmurki z bledem a my skreslamy taka cegle...
2 chmurki?  :smile: Już kilka osób pisało (nie tylko tu) o kilku różnych błędach a chyba nikt nie porównywał całości z oryginałem. Wydanie ma też sporo przesunięć kolorów i zabrudzenia. Trzeba o tym pisać żeby wydawca wiedział że robi źle.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: Sybirak w Marzec 08, 2018, 07:35:02 am
w nowym wydaniu brakuje mi słowniczka do dialogów w języku francuskim :(
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: Nafciarz w Marzec 08, 2018, 09:05:17 am
2 chmurki?  :smile: Już kilka osób pisało (nie tylko tu) o kilku różnych błędach a chyba nikt nie porównywał całości z oryginałem. Wydanie ma też sporo przesunięć kolorów i zabrudzenia. Trzeba o tym pisać żeby wydawca wiedział że robi źle.


Wow kilka bledow na 300 cos stron wydawnictwa?!? Trzeba czolgami wjechac do wydawnictwa i zabijac niewiernych!!
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Marzec 08, 2018, 09:10:37 am

Wow kilka bledow na 300 cos stron wydawnictwa?!? Trzeba czolgami wjechac do wydawnictwa i zabijac niewiernych!!


Żadnych radykalnych działań podejmować nie trzeba, ale nalezy wspominać i wypominać każdą niedoróbke i kiks, żeby u wydawców (tłumaczy/redaktorów) nie pojawiło się przekonanie, że opracowanie językowe komiksów można robic na odpierdziel, bo nikomu nie zależy.

Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: xanar w Marzec 08, 2018, 09:24:58 am
Komiksy są dla dzieci, nikt nie zauważy  :cool:
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 08, 2018, 11:31:48 am
Wow kilka bledow na 300 cos stron wydawnictwa?!? Trzeba czolgami wjechac do wydawnictwa i zabijac niewiernych!!
To ile musiałoby być stron żeby można było narzekać?  :smile: Kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt błędów co chwila to błahostka? 100 Naboi bardzo straciło na tym źle przetłumaczonym slangu. Egmont powinien mieć jakość do której inni powinni dążyć a (poza drobnymi wyjątkami) mniejsi wydawcy robią to znacznie lepiej. W następnych tomach 100 Naboi jest jeszcze więcej slangu i dzięki temu "jęczeniu" (nie tylko tu) może to być zrobione lepiej.
np drugi Hellboy już jest wydrukowany dużo lepiej od pierwszego.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: xanar w Marzec 08, 2018, 11:56:09 am
Trzeba coś ustalić, jakieś pozycje, odnośnie błędów na liczbę stron  :cool:  to żadne odkrycie, że małe firmy idą bardziej w jakoś niż ilość, czymś muszą konkurować z korporacją Egmont.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: kas1 w Marzec 08, 2018, 12:20:43 pm
Na początku warto wiedzieć czy osoby krytykujące przeczytały całość i czy porównywały z tłumaczeniem z wydania Mandragory.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: isteklistek w Marzec 08, 2018, 12:31:07 pm
Tutaj mały fragment, gdzie porównano tłumaczenie z oryginałem
http://www.forum.gildia.pl/index.php/topic,40282.555.html


Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: kas1 w Marzec 08, 2018, 12:37:56 pm
No właśnie. Mały fragment...
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 08, 2018, 12:40:32 pm
Czemu z Mandragory a nie z oryginałem? Tu mały fragment tam mały fragment i jest tego trochę  :smile:

Tłumacz nie dał rady ze slangiem.
Może tu zagląda  :smile: https://www.internetslang.com/HOMES-meaning-definition.asp (https://www.internetslang.com/HOMES-meaning-definition.asp)

 
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: xanar w Marzec 08, 2018, 02:37:54 pm
Podejrzewam, że pewnie dałoby się zrobić, tak żeby było super extra i wszystkim odpowiadało, tylko wtedy  nie kosztowałoby tyle ile kosztuje. Wtedy przyszedłby taki jeden z drugim i byłoby, że za drogo i on poczeka jak będzie w kolekcji.
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Marzec 08, 2018, 03:45:14 pm
Wydaje mi się, że zapłata za tłumaczenie dobre/złe w tym przypadku nie wpływa na cenę komiksu a bardziej reżim czasowy. Jeśli tłumacz przyjmuje zlecenie na tytuł i deklaruje że za miesiąc odda tłumaczenie to niepiernicza wierszówki po nocach nie tracąc czasu na research po słownikach slangowych ;)
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: kas1 w Marzec 08, 2018, 10:31:40 pm
Czemu z Mandragory a nie z oryginałem? Tu mały fragment tam mały fragment i jest tego trochę  :smile:

Bo co do zasady oryginał pozostaje oryginałem a tłumaczenie zawsze będzie niedoskonałe.

Czytam właśnie "Favela w kadrze" i tam jest też sporo przetłumaczonego slangu. Mógłbym się czepiać, porównywać, denerwować ale zwyczajnie szkoda mi na to czasu i nie chcę tracić radości z czytania. Mogę się tylko uśmiechnąć, że ktoś wstawił zwrot, który na 99% nie istnieje w oryginale (bo żeby mieć 100% pewność musiałbym sprawdzić). Dopuszczam do swojej świadomości fakt, że tłumacz wykonując swoją pracę jest skazany na błędy i czasami musi zgrabnie improwizować. Tak to jest. Nie da się niczego przełożyć 1:1. Tak jest tylko w oryginale. Ocenianie na podstawie 1 strony czegoś co ma ok 300? Give me a break...
Tytuł: Odp: Odp: 100 naboi
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 09, 2018, 07:06:44 am
Ocenianie na podstawie 1 strony czegoś co ma ok 300? Give me a break...
Na której jest 5 błędów  :smile: Ja pisałem o innych przypadkach a ktoś inny o jeszcze innych. Taki tytuł powinien tłumaczyć Marceli Szpak albo ktoś na podobnym poziomie. Myślę że podobno sytuacja może być z Transem i Ex Machiną.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Marzec 09, 2018, 09:21:07 am
Bo co do zasady oryginał pozostaje oryginałem a tłumaczenie zawsze będzie niedoskonałe.
Też się z tym zgadzam. Jeśli ktoś ma takie problemy dotyczące wydań polskich, niech czyta komiksy w oryginale. Nie da się wszystkie przenieść w 100%, wiele rzeczy ginie ze względu po prostu na nieprzetłumaczalność. Najlepszym przykładem jest Deadpool z Marvel Now, gdzie cały humor przepadł, albo stał się niezjadliwy, ale to nie była wina tłumacza. Znowu jakby odszedł za bardzo od oryginalnego tekstu to było by wieszanie psów, że się nie zna. I tak mus się oberwało.

Na której jest 5 błędów  :smile: Ja pisałem o innych przypadkach a ktoś inny o jeszcze innych. Taki tytuł powinien tłumaczyć Marceli Szpak albo ktoś na podobnym poziomie. Myślę że podobno sytuacja może być z Transem i Ex Machiną.
To może niech tłumaczy wszystko i będziemy na te komiksy czekać latami. Wtedy pojawią się narzekania na terminy czemu tak długo.
Dajcie się wyrobić Uliszewskiemu, z czasem jak nabędzie wprawy powinien być dużo lepszy. Na obecną chwilę Egmont powinien dać mu wsparcie w postaci redaktora, który by go pilnował.

Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Pierwsze wydanie Roku pierwszego tłumaczył Jarosław Grzędowicz. Tam było tak nawalone byków, że maskara. Pierwsze wydanie Powrotu Mrocznego Rycerza, tłumaczenie Tomasz Kreczmar, osoba która tłumaczyła całe Sin city (na które nie ma jakoś narzekania), a w przypadku Batman, trzeba było robić drugie tłumaczenie przez Tomasza Sidorkiewicza, bo było tak złe.

Dobrze, że zwraca się uwagę na takie błędy uwagę. Ale to co ostatnio uprawiacie w stosunku do pana

Uliszewskiego to prawie jakaś paranoja (nieraz jak was czytam to wg was jego nazwisko to synonim złego tłumaczenia jest). Niech mu Egmont da kogoś, kto będzie go pilnował i niech chłopak szlifuje swoje umiejętności.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 09, 2018, 09:36:41 am
Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Kiedyś też TM-Semic drukował na srajtaśmie  :smile: Uliszewski całkowicie się wyłożył na slangu i tu nie ma czego bronić. Ale jak piszesz powinni mu (i innym jakby co) dać konsultanta od tego i powinno być OK.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: misiokles w Marzec 09, 2018, 09:45:46 am

Też się z tym zgadzam. Jeśli ktoś ma takie problemy dotyczące wydań polskich, niech czyta komiksy w oryginale.


To jest rozwiązanie tylko dla osób bardzo dobrze znających angielski. Ja dla przykładu wcale nie znam amerykańskiego slangu i czytanie w oryginale wcale mi nie pomoże gdyż i tak nie odbiorę komiksu w 100 procentach jak autor chciał, bo sam w głowie nie przetłumaczę go lepiej niż Uliszewski.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Marzec 09, 2018, 10:07:27 am
@misiokles masz rację, ja ma problem z wspomnianą  "Favela w kadrze". Pomimo, że jest tam tłumaczenie slangu, to nie jestem wstanie odnieść się do tego czy jest on dobrze zrobione czy nie. Nie znam portugalski, a już na pewno nie tego używanego w Brazylii. I trochę rzeczy mi się tam gryzie, miedzy innymi to że slang jest przez cały komiks taki sam, bardzo współczesny, tylko że historia dzieje się na przestrzeni kilku dekad (dokładnie od lat 70 do współczesności).
To jest ten sam problem tłumaczenia "Elo" w Archim, które podobno już wyszło z użycia (podobno) kilka lat temu.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: gobender w Marzec 09, 2018, 10:25:09 am
Kwestia proporcji. Czasem lepiej nie zrozumieć jednego czy dwóch idiomów, albo nie załapać jakiego reference ale ogólnie dobrze się bawić czytając, niż czytać przekład z kamienno-czerstwym humorem.

Czy tylko mi się wydaje, czy znacznie lepiej bronią się przekłady obyczajowych i poważniejszych rzeczy (albo rozrywkowych ale bardziej dla dorosłych, typu czary zjary)? Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 09, 2018, 11:22:33 am
Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.
Paulina Braiter robi to świetnie np w Harley Quinn  :smile: Tu jest też ten problem że niektórych żartów nie da się przełożyć.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Komediant w Marzec 09, 2018, 09:56:12 pm



Dajcie się wyrobić Uliszewskiemu, z czasem jak nabędzie wprawy powinien być dużo lepszy.

Eeh, mówisz jakby Uliszewski był obiecujacym stażystą na dorobku, a to tłumacz z kilkunastoletnim doświadczeniem w komiksowie. Ile ma dostać żeby się wyrobić?
Nie wiem czy pamiętasz ale obrywało mu się od początku, m.in. w artykułach na Motywie Drogi, dostawał też prztyczki od Konwerskiego, teraz od Pawełka.

Cytuj

[/size]Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Pierwsze wydanie Roku pierwszego tłumaczył Jarosław Grzędowicz. Tam było tak nawalone byków, że maskara.
[/size]

Ha, pierwsze słyszę. Czytałem to wydanie, i nie pamiętam ani jakichkolwiek zgrzytów, ani narzekań na forum, które jest przecież bardzo wrażliwe w tych tematach. Nie miałem w rękach drugiego wydania, jesteś pewien, że zmieniono tłumacza? Bo Gildia podaje Sidorkiewicza, a już Aleja Komiksu ciągle Grzędowicza. Nie jest przypadkiem tak że Sidorkiewicz tłumaczył tylko materiały dodatkowe i ewentualnie lekko przeredagował tekst Grzędowicza? [/font]

[/size]Nawalone byków? Na pewno mówimy o tym samym komiksie? Grzędowiczowi wypominano tu kilka wpadek, zjechano jego słynne "niechłodno" z Ronina, ale absolutnie nie kojarzę narzekań na Rok pierwszy. Tak od siebie dodam że bardzo lubiłem tłumaczenia Grzędowicza i żałuję że ostał mu się ino Usagi. Może zdarzały mu się błędy rzeczowe (tu właśnie pole do popisu powinien mieć redaktor), ale czytało się go bardzo płynnie. Stylistycznie jest dwie półki nad Uliszewskim.
Cytuj
Pierwsze wydanie Powrotu Mrocznego Rycerza, tłumaczenie Tomasz Kreczmar, osoba która tłumaczyła całe Sin city (na które nie ma jakoś narzekania), a w przypadku Batman, trzeba było robić drugie tłumaczenie przez Tomasza Sidorkiewicza, bo było tak złe.


Tłumaczenie Kreczmara do DKR to legenda, ale i jego pracy przy Sin City mocno się obrywało, m.in. za używanie przekleństw, których Miller podobno nie używał. Poprawione tłumaczenie Kreczmara jest, no cóż, poprawionym tłumaczeniem Kreczmara. Lepsze ale to nie oznacza że dobre, to po prostu nie była odpowiednia osoba do tej roboty.[/font][/size]
Cytuj
Dobrze, że zwraca się uwagę na takie błędy uwagę. Ale to co ostatnio uprawiacie w stosunku do pana Uliszewskiego to prawie jakaś paranoja (nieraz jak was czytam to wg was jego nazwisko to synonim złego tłumaczenia jest). Niech mu Egmont da kogoś, kto będzie go pilnował i niech chłopak szlifuje swoje umiejętności.
[/font]
Nie wiem kogo masz na myśli pisząc "dla was", ale pisząc za siebie mogę powiedzieć że dokładnie tak jest i dla mnie Uliszewski to symbol skreczmarzonego tłumaczenia. Mam tak od pierwszego kontaktu z jego robotą, od momentu kiedy przejął 100 naboi po Orcenaugorze. Orce obrywało się za zbyt swobodne tłumaczenia i gubienie żartów, ale czytało mi się go bardzo dobrze, miał lekkie pióro i sporo mocarnych tekstów. Lata po lekturze ciągle pamiętam jego "nie ściemniaj bo ci sie dupa w jedwabnych gaciach marszczy". Uliszewski to takie przeciwieństwo, uosobienie drętwoty. Egmont może go i tysiąc lat szlifować i tak nic z niego nie będzie. Ja bym tam nie marudził gdyby dostawał taśmówki z Marvela i DC a nie najważniejsze serie z Vertigo i takich panów jak Azzarello czy Morrison. I sory, ale jak nie będziemy marudzić na forum to Egmont da mu do spartolenia Invisibles, Doom Patrol czy <gulp> Prometheę.
Do szlifowania.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: absolutnie w Marzec 09, 2018, 10:07:42 pm

Ha, pierwsze słyszę. Czytałem to wydanie, i nie pamiętam ani jakichkolwiek zgrzytów, ani narzekań na forum, które jest przecież bardzo wrażliwe w tych tematach. Nie miałem w rękach drugiego wydania, jesteś pewien, że zmieniono tłumacza? Bo Gildia podaje Sidorkiewicza, a już Aleja Komiksu ciągle Grzędowicza. Nie jest przypadkiem tak że Sidorkiewicz tłumaczył tylko materiały dodatkowe i ewentualnie lekko przeredagował tekst Grzędowicza?


Mam drugie wydanie "Roku pierwszego" i tam jest napisane, że tłumaczył Grzedowicz, a Sidorkiewicz przekładał materiały dodatkowe. Nie mam jednak wydania pierwszego i nie mogę sprawdzić, czy tłumaczenie Grzędowicza zostało w jakikolwiek sposób poprawione/przeredagowane.

Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Marzec 09, 2018, 10:40:22 pm
Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.

Dokładnie tak.

Poczucie zażenowania przez takie grafomańskie przekłady nie tylko psuje przyjemność z lektury, ale też sprawia że np. mi byłoby wstyd takie 100 naboi pokazać/polecić/pożyczyć komuś kto się nie interesuje komiksami.

No bo jak zachęcić kogoś do sięgnięcia po ten - bądż co bądź - wybitny w swoim gatunku tytuł z prestiżowej amerykańskiej linii wydawniczej dla dojrzałego odbiorcy, skoro po przeczytaniu paru stron takich dziwno-koślawych tekstów, ma się wrażenie że to jakiś niepoważna pulpa klasy C.

Złe tłumaczenia po prostu wystawiają niedobre świadectwo zwłaszcza takim zacnym tytułom jak naboje.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 09, 2018, 11:11:26 pm
A tu nadchodzą dwie trudne pozycje w przekładach:

Transmetropolitan - Krzysztof Uliszewski

Ex Machina - Tomasz Kłoszewski

 :doubt:

Ex Machinę dobrze sprawdzę i jak będzie źle to wrzucę wszędzie przykłady a komiks odeślę (groźba  :smile: )
Transa Pawełek się obawia to pewnie sprawdzi.

Dobrze że Marcelego Szpaka zatrudnili  :smile: Ale czemu tylko do (ambitniejszego) Marvela?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Marzec 11, 2018, 04:07:23 pm
Wy tu marudzicie odnośnie 100 naboi, a tu ktoś zrobił analizę Daredevila z KSM

Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mack3 w Marzec 11, 2018, 04:57:03 pm
Nie czytałem jeszcze Daredevila, ale wygląda na to, że to bardzo podobny przypadek jak tłumaczenie Ostatnich Łowów Kravena w WKKM, które - pod względem błędów językolwych - było może nawet i dokładniejsze od TM-Semika, ale uposledziło klimat tej opowieści, który świetnie oddał Arek w TM-Semiku.
Z kolei passus z "cocky" (jako wyraz, hasło, które niejako spina całą historię) przypomina mi brak odpowiedniego tłumaczenia "surrender" w All-Star Supermanie, którego też mi tam zabrakło, a które powraca jak bumerang w tym komiksie i bardzo ciekawie spina go klamrą.

Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: parsom w Marzec 11, 2018, 05:14:57 pm
Co do tłumaczenia "100 naboi" to chyba was trochę hormony poniosły. Kilka slangowych zwrotów zostawionych bez tłumaczenia i jeden dymek, w którym "rozkład" się wam nie podoba i już spalić wyrzucić, wstyd, nie pożyczać. Z całym szacunkiem, ale to jednak nie Szekspir.
Jasne, z tym slangiem to wpadka. Chociaż może to wpadka korekty? Może miała być kursywa?. Ale w sumie nie wiem, czy wolałbym poszukiwanie jakiegoś polskiego odpowiednika dla "homes".
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 11, 2018, 05:37:39 pm
czy wolałbym poszukiwanie jakiegoś polskiego odpowiednika dla "homes".
homes/homies = ziomy/ziomki  :smile: Poza tym to tłumaczenie jest drętwe i jakby załagodzone bo strasznie dużo "choler" a polski język taki różnorodny  :smile: Część tego slangu jest też głupio przetłumaczona (były gdzieś przykłady)
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: amsterdream w Marzec 11, 2018, 09:57:55 pm
Wy tu marudzicie odnośnie 100 naboi, a tu ktoś zrobił analizę Daredevila z KSM


Niedawno czytałem tego Daredevila i bardziej drętwego tłumaczenia jeszcze nigdy nie widziałem. "Tłumacz" wręcz zniszczył ten komiks, obdarł go z całego klimatu. Przekład od TM-Semic dużo lepszy.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 11, 2018, 11:15:23 pm
Podsumowanie bardzo fajne 18:03  :smile: Właśnie "brzmienia" brakuje także w 100 Naboi.
Oby więcej takich filmików. Może o 100 Naboi?  :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: parsom w Marzec 11, 2018, 11:33:27 pm
załagodzone bo strasznie dużo "choler" a polski język taki różnorodny 

No nie wiem, ja tam na parę "k***ew" trafiłem... Może dla innych nie starczyło.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Marzec 12, 2018, 12:17:21 am
W Kadr Ci w Oko wspominają że z tłumaczeniem Ex Machiny może być różnie 1:05:23 Też mają sprawdzić tłumaczenie  :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: janjedlikowski w Kwiecień 02, 2018, 10:12:07 pm
Taka mała ciekawostka dotycząca drzewa genealogicznego McKwaczów z ZICSM. Być może to już wszyscy wiedzą od dawna, ale ja zobaczyłem dopiero dziś, że oryginalne imiona osób z tego drzewa nawiązują do różnych ptaków wodno-błotnych :smile:

I tak ród Sknerusa to McDuck, czyli oczywiście bliżej nieokreślone kaczki, choć mamy tu jednego edredona (Sir dulcynian de kwamelot = Sir EIDER McDuck). Z kolei linia Kwaczaków to tak na prawdę COOT KIN, czyli rodzina ŁYSEK (coot = łyski, to nie kaczki, ale bliżej im do żurawi). Czyli Korneliusz Kwaczak to na prawdę Korneliusz łyska. W tej linii mamy też Babcię Kaczkę, która tak na prawdę nazywa się Elvira i też jest "z rodziny łysek". Dodatkowo mamy też gęsi (Gęgul Gęg = Gus Goose), perkozy (Greta Grabo = Gretchen Grebe), kaczkę krakwę (Gertruda Perliczka = Gertrude Gadwall), kaczkę rożeńca (Kwasko de kaczor = Pintail Duck), kaczkę krzyżówkę (Pullarda drób = Molly Mallard).

Dla zwykłego odbiorcy pewnie nie ma znaczenia, jak te wszystkie drugoplanowe osoby się dokładnie nazywały, ale dla osób znających się na ptakach i czytających wersję oryginalną, imiona tych osób od razu mają drugie dno i pokazują jaką frajdę miał autor (Rosa?) dobierając im imiona pod różne gatunki ptaków.

Nie neguję wersji polskiej, ale wersja angielska jest znacznie bogatsza w "treść". Na marginesie, trzy małe kaczki Kizia, Mizia i Fizia, w wersji oryginalnej June, May, April :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Kwiecień 03, 2018, 01:44:19 pm
Nie neguję wersji polskiej, ale wersja angielska jest znacznie bogatsza w "treść". Na marginesie, trzy małe kaczki Kizia, Mizia i Fizia, w wersji oryginalnej June, May, April :smile:
To akurat wynika z bardzo prostej rzeczy. Po angielsku nazwy tych miesięcy są jednosylabowe (poza April) i bardzo proste do wymówienia, a po polsku taki kwiecień czy czerwiec są dość ciężkawe do wymówienia i na dodatek męskie. Akurat tak na szybko patrząc to nie licząc oryginalnej wersji tylko po hiszpańsku zachowano ich "miesięczne" imiona. Wszędzie indziej są Kizie, Mirki, Laly czy Kicki.

Odnośnie tłumaczenie drzewa. Wszystkie imiona pochodzą z drzewa z 1996 roku i zostały wymyślone (przetłumaczone?) przez... Michała Wojnarowskiego choć to akurat nie jest to 100% pewne.
Dla zwykłego odbiorcy pewnie nie ma znaczenia, jak te wszystkie drugoplanowe osoby się dokładnie nazywały, ale dla osób znających się na ptakach i czytających wersję oryginalną, imiona tych osób od razu mają drugie dno i pokazują jaką frajdę miał autor (Rosa?) dobierając im imiona pod różne gatunki ptaków.
Większość imion pochodzi z komiksów Barksa czy z naszkicowanego przez niego drzewa. Część (dla uzupełnienia tego co pokazał w komiksach Barks) wymyślił Rosa.
Z nazw które wymyśliłeś Barks nie wymyślił: Gretchen Grebe, Gertrude Gadwall, Molly Mallard (Rosa), a także, oczywiście Gus Goose, czyli postać z pasków Karpa/Taliaferro.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Archie w Maj 28, 2018, 12:40:23 pm
Jak wypada tłumaczenie V for Vendetta od Egmontu na tle oryginału? Jest ok czy są błędy?
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Maj 28, 2018, 01:11:32 pm
Tłumaczył Jacek Drewnowski i mi tam nic nie zgrzytało. Może ktoś porównywał i coś wychwycił to niech da znać  :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Maj 28, 2018, 03:19:07 pm
Jeżeli korekta na siłę nie próbowała szukać błędów (patrz ŻiCSM) to raczej nie powinno być błędów. Co jak co, ale nie pamiętam, żeby ktokolwiek kiedykolwiek narzekał na jakiekolwiek tłumaczenie Jacka Drewnowskiego.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: Archie w Grudzień 10, 2018, 09:45:10 am
Porównywał ktoś "Royal City" z oryginałem pod względem poziomu tłumaczenia? Seria jest bardzo dobra, ale w wypowiedziach postaci jest sporo mikroagresji, które sa wprowadzone bardzo płynnie i zastanawiam się czy dobrze zostały przetłumaczone.
Tytuł: Odp: Egmont 2018
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 26, 2018, 09:46:55 am
Oni w tym Planetary (a dokładnie w zeszycie Planetary/Authority) tłumaczą Engineer jako Machanik a raz nawet pada zdanie "Wysłałam Mechanika z powrotem na statek"  :doubt: W Authority Manzoku było Engineer (i dobrze)

(https://www.writeups.org/wp-content/uploads/Engineer-Wildstorm-Comics-Authority-Spica-2.jpg)

Niepotrzebnie tłumaczone też Drummer jako Bębniarz  :doubt: Czemu nie Dobosz?  :biggrin:
Manzoku nie tłumaczyło (i dobrze)

Pozdro redakcja  :smile: 
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 26, 2018, 02:43:43 pm
Hej Men, skończyłem czytać Ghost Money i powiem że to jest very good komiks. Pewnie zastanawia się ktoś dlaczego wrzuciłem angielszczyzny i to dwa razy w jednym zdaniu? Cóż tego jest od groma w tym komiksie. Rozumiem, że pewnie też jest tak w oryginale, ale prawie co 3 strony któryś z bohaterów rzuca właśnie jakimś słowem w tym języku. Podczas czytania trochę to wybija. Zastanawia mnie dlaczego taka decyzja aby je zostawić. Co ciekawe jest tylko kilka razy kiedy bohaterowie używają innego języka i tam może jest jedno lub dwa słowa tylko, a tych angielskich jest od groma.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 26, 2018, 03:00:57 pm
A ja nie wiem co cię tu dziwi  :smile:
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 26, 2018, 03:24:00 pm
To że powinno to być jednak przetłumaczone.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: JanT w Grudzień 26, 2018, 03:26:10 pm
Właśnie nie powinno być bo w oryginale nie jest (po francusku)
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 26, 2018, 03:44:25 pm
No tak zapomniałem że u nas wszyscy tacy poligloci i znają angielski.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 26, 2018, 06:33:05 pm
To że powinno to być jednak przetłumaczone.
Jeżeli w oryginale (francuskim) nie było, to nie powinno też być w polskiej wersji, niezależnie czy to komfortowe czy nie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: parsom w Grudzień 26, 2018, 06:44:28 pm
No tak zapomniałem że u nas wszyscy tacy poligloci i znają angielski.
Raczej - z polskim sobie nie radzą, więc wolą mieć po angielsku, bo fajniej im to wygląda.Nie wiem ile tam jest tych angielskich słów, ale jeżeli tak było w oryginale, to powinno zostać i tutaj. Przy czym - w takich przypadkach zawsze można dać przypisy (jak np. w "Wojnie i pokoju" czy "Czarodziejskiej górze" - nie, nie było tam wstawek po angielsku).
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mkolek81 w Grudzień 26, 2018, 07:06:21 pm
Chodzi mi o to że postać wypowiada jakieś zdanie i większość jest przetłumaczona poza np. 2 słowami (zwrotami), przez co dziwnie się to czyta wg mnie. To nie jest ta że są całe kwestie nie tłumaczone, po prostu jakieś dwa słowa, bo pewnie tak jest w oryginale dla podkreślenia że to Amerykanie.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: -gościu- w Grudzień 26, 2018, 07:21:43 pm
W Blueberry'm też tak było i fajny klimacik to dawało.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: radef w Grudzień 26, 2018, 07:23:24 pm
Chodzi mi o to że postać wypowiada jakieś zdanie i większość jest przetłumaczona poza np. 2 słowami (zwrotami), przez co dziwnie się to czyta wg mnie. To nie jest ta że są całe kwestie nie tłumaczone, po prostu jakieś dwa słowa, bo pewnie tak jest w oryginale dla podkreślenia że to Amerykanie.
Kolego, to mało komiksów czytałeś. Prawie w każdym marynistycznym komiksie tak jest (pierwsze co kojarzę to "Bruce J. Hawker"). I sam odpowiedziałeś sobie na pytanie. Przy czym zwykle tego typu zwroty były tłumaczone przypisami, lecz co podkreślam, zależy to od oryginalnego wydania.
Tytuł: Odp: Egmont 2018
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Grudzień 26, 2018, 09:09:00 pm
Niepotrzebnie tłumaczone też Drummer jako Bębniarz  :doubt: Czemu nie Dobosz?  :biggrin:
Manzoku nie tłumaczyło (i dobrze)

Pozdro redakcja  :smile: 

Przynajmniej nie przetłumaczyli na Perkusista ;)
PS>: slangowo drummer to też włamywacz, czyli to w czym go tam szkolili za dziecka (przełamywanie zabezpieczeń w systemach). W tym układzie najbezpieczniej było chyba zostawić angielską nazwę, bo żadne tłumaczenie całości nie odda..
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: nayroth w Grudzień 26, 2018, 09:22:19 pm
We francuskich komiksach to często spotykane że wrzucają nieprzetłumaczone anglicyzmy.
Tez mnie na początku raziło, ale z czasem przyjąłem że po prostu taka specyfika.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: graves w Grudzień 26, 2018, 09:35:30 pm
Nie tylko w komiksach, ale w książkach też stosowane są takie chwyty np. u Agathy Christie - detektyw Hercule Poirot często wypowiada różne kwestie w języku francuskim, ponieważ jest Belgiem i włącza do mówionych po angielsku zdań frazy w ojczystym języku. Christie nie stosowała do tego żadnych przypisów, ani tłumaczeń, a wątpię, aby anglojęzyczni czytelnicy byli na tyle biegli we francuskim, aby zrozumieć co to dokładnie jest, można się co najwyżej domyślać z kontekstu o co chodzi. I to wystarczy.
Jakby ktoś to tłumaczył, to zmieniłby zamysł twórcy.
Tytuł: Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
Wiadomość wysłana przez: mibartek w Grudzień 26, 2018, 10:06:18 pm
Zatrudnijcie się na staż w korpo to dopiero się przekonacie jak można mieszać polski z angielskim :D
Przestańcie tak challengować tłumaczy i sfocusujcie się lepiej na lekturze ;)
Tytuł: Odp: Egmont 2018
Wiadomość wysłana przez: parsom w Grudzień 26, 2018, 10:28:39 pm
W tym układzie najbezpieczniej było chyba zostawić angielską nazwę, bo żadne tłumaczenie całości nie odda..
No tak, bo zostawienie nazwy angielskiej to pozwoli na wyłapanie slangowych niuansów. Tego typu rzeczy właśnie powinno się tłumaczyć - żeby było widać, że to jest jakaś znacząca ksywa, imię czy cokolwiek.