gildia.pl
Gildia Muzyki (www.muzyka.gildia.pl) => Forum Muzyki => Wątek zaczęty przez: Dark Elf king w Wrzesień 25, 2003, 05:03:59 pm
-
Czy podoba wam się ich muzyka uzasadnijcie odpowieć lecz nie ma być to odpowieć takiego typU "Nie ! to chamska przycupówa"
-
Ich ostatnia płyta to totalna porażka.Nie ma takiej siły , uderzenia jak poprzednie krążki.Utwory są robione pod publiczke , Flea wygląda jakby miał pierwszy raz bas w ręku , perkusja brzmi jak ......ona wogóle nie brzmi.Anthony śpiewa jak zdechły kogut , tylko John trzyma jakiś fason i radziłbym mu spieprzać z tej kapeli bo tam już tylko śmierdzące skarpetki zostały po pamiętnych występach.
-
Lubię RHCP, ale raczej nie całość, wybrane utwory. Przynam, że ostatnia płyta to totalna klapa... Wcześniejszych nie mam w całości opróch Californication (głównie znam ze słuchania - radio, imprezy), ale ogólne wrażenie raczej pozytywne.
-
Był sobie taki zespół. Kiedyś grał fajnie. Niestety zestarzeli się panowie boleśnie, Anthony'emu muskuły sflaczały, Flea już niech się lepiej nie rozbiera, Chad nie ma sił walić w bębny. Jeśli na "Californication" złagodzenie brzmienia i "piosenkowość" była uzasadniona, kolejna płyta to już cyniczna próba zdyskontowania sukcesu poprzedniczki. Niech zdychają a John Frusciante niech nagrywa solowe płyty, bo ostatnia była genialna.
-
Ostatnia płyta Johna Frusciante jest rzeczywiście genialna. Ale nie ganie RHCP za ostatnią płytę. I nie rozumiem dlaczego załagodzenie brzmienia i "piosenkowość" w przypadku "Californication" miałaby być uzasadniona? Wydaje mi się, że "By The Way" to pełny krok w inną stronę (może niekoniecznie do przodu ale...), a nie jak na "Californication" jakieś tam pół kroczku.
A może to ja się już starzeję...?
-
Już powinni iść na emeryturę. Skoro nieważne było to co grali, ale fakt, że sie rozbierali, więc się starszym paniom podobali. Teraz już się nie podobają, bo lewkko aslaczeli, więc musza albo lepiej grać, albo się rozwiązać.
-
heh widze, ze wiekszosc 4umowiczow ma podobne zdanie do mojego... czasem jeszcze zapuszcze sobie np. The Uplift Mofo Party Plan... heh...
BTW to rzeczywiscie porazka - tego nie za bardzo da sie sluchac (no, moze troszeczke, a zephyr song to juz mi sie tak przejadlo, ze mi sie chce zygac jak to slysze)... RHCP obudz w sobie swoja dawna moc
-
No i tak dochodzimy do wniosku że RHCP muszą przejść na emeryturę
-
Ja tam ignorantką totalna jestem - nei znam się ani na ich starszych płytach (tylko wiem, że było ich od groma), ani najnowszej nie słyzsałam. I o ile tylko kilka piosenek mi się podoba sposród tak wielu, to jednak lubię ich za te kilka. "californication", "other side", "scar tissue", "road trippin'". "I could have lied" i "under the bridge". I nic więcej do szczęscia nie trzeba. A jak nic nowego szałowego nie graja to mogą na emeryturę odejść, kawał roboty odwqwlili, i zawsze cośta, po nich zostanie :)
-
No i tak dochodzimy do wniosku że RHCP muszą przejść na emeryturę
Ja bym tam w sumie wolal aby nagrali cos dobrego ;o)
A wracajac do tematu: lubie kilka piosenek ale nigdy nie bylem ich zacieklym fanem i jakos nie mialem serca to sluchania dluzej ktorejs z ich plyt.
-
Flea i John Frusciante odwalili kawał dobrej roboty na płycie zespołu The Mars Volta.
W ogóle tak jakoś od kilku lat jest, że muzycy RHCP ciekawsze rzeczy nagrywają udzielając się u innych artystów (np. Jane's Addiction)
-
moze juz sa znuzeni soba?? W koncu ile to juz lat od powstanie RHCP... Za rok bedzie :!: 20 :!:
-
A ja tam specjalnym fanem RHCP nie jestem ale posluchac moge .Bedzie nastepna plyta to poslucham...
chlopaki fajne teledyski maja , muza w sam raz do zabawy a jak chce czegos lepszego, glebszego i trudniejszego to siegam po Mansona 8)
-
A mi się podobała ostatnia płyta! :P Może jest taka trochę dziadkowa, ale popatrzcie na książeczkę - wydaje mi się, że nie kryją się oni tam ze swoim starzeniem się. Ta płyta po prostu taka jest i to właśnie w niej jest fajne. Wy jesteście spragniona energii młodzież :wink: ale ja lubię sobie posłuchać tak przy kominku najnowszych RedHotów na przemian z Nickiem Cavem i Coehenem.
Ta płyta dla mnie właśnie dlatego jest dobra, że jest taka, jak to powiedzieć - nie ma tam w ogóle energii ale taka leniwa melancholia... Jest to płyta szczęśliwa, pochwała życia... Trudno mi się cholernie wysłowić, ale ta płyta ma urok. Uwielbiam słuchać jej w leniwe niedziele przy robieniu lekcji. A teledyski do Can't Stop, Zephyr Song są wspaniałe.
Wy wszyscy nie lubicie Fisza więc was rozumiem bo ta płyta ma taki właśnie Fiszowski klimat. Miły soft(core - :wink: ) - to czego potrzebuję do szczęścia. Zero doła, zero skrajnych emocji, zero rozterek i świat jest piękny. Ta płyta mi o tym przypomina.
-
j atam sie nie znam,bo ta płyta(BTW)jest pierwsza która słyszałem(oprócz tego tylko californication w radiu)i podoba mi się...może ne jest dynamiczna za bardzo ale dla mnie to zaleta... :roll:
-
ale ja lubię sobie posłuchać tak przy kominku najnowszych RedHotów na przemian z Nickiem Cavem i Coehenem
nigga - plis!
jak można jednym tchem wymieniać RHCP i Cohena?
-
Jak to jak można? Słucham czasami w podobnych sytuacjach, więc można...
-
Kiedyś mnie to kręciło. Teraz to kicha...
-
Co jest kichą RHCP???
-
Po głębszym zastanowieniu zrozumiałem zaskoczenie Kromaka co do postawienia Cohena obok RHCP. Słucham ich w podobnych sytuacjach, ale rzeczywiście wywołują odmienne uczucia.
-
Faktycznie, ostatnia plyta jest porazka i to spora. Raz przesluchalem i jakos nie mam ochoty wracac (moze kiedys...;-)
Jedyna plyta, ktora mi sie podoba w calosci, to Californication. Ona jest naprawde dobra. Trzyma poziom i klimat.
Ze starszych posiadam Mother's Milk.
Na emeryture bym ich nie wysylal. Zobaczmy co przyniesie nowa plyta - o ile ta sie jeszcze ukaze;-)
-
Lubię Red Hotuf ale to dziadki... :D
-
no a wedlug mnie to .. ciezko w sumie opisac , po prostu najlepszy zespol jai slyszalem ale zgodze sie ze ostatnia plyta nie jest najlepsza .. ale i tez ma mnostwo spanialych kawalkow ale obawiam sie ze wieksozsc w ogole jej nie slyszala tylko powtarza wczesniejsze opinie innych ..
tak czy inaczej zapraszam na stronke http://oak.rpg.pl/rhcp/podpisy/index.php i jesli mozecie to wpiszcie sie (2 min.roboty...)
-
Akcję popieram, już się wpisałem. Od lat czekam na koncert, a za granicę swego czasu d... nie chciało mi się ruszyć :( .
Co do ostaniej płyty, mi się podobała. Widać, że zespół ewoluuje w dalszym ciagu. I jak zwykle nie wiadomo w jakim kierunku pójdzie następny krążek. Dla tych, którzy nie lubią by the way przypomnę, że swego czasu to samo zarzucano blood, sugar, sex, magic bo było po mother's milk.
-
Dla tych, którzy nie lubią by the way przypomnę, że swego czasu to samo zarzucano blood, sugar, sex, magic bo było po mother's milk.
No właśnie.
-
Słuchamy RHCP (ach te skróty) wraz z przyjaciółmi (wiek od 21 wzwyż - młodzi też słuchają...). Jedno trzeba im przyznać - grają bo lubią - najlepiej się ich słucha na imprezkach gdzie w grę wchodzi co najmniej 20 osób. Spontaniczne tańce i różnego rodzaju ekscesy się przytrafiają....
...a - i wcale nie mówię ,że osiągnęli poziom zbliżony do Nirvany :roll:
-
Przepadam za BSSM i 1 hot minet, reszty nie znam, pewnie bym polubił, o ile też są świńscy, wyuzdani i wyluzowani. Sir Psycho Sexy that is me...
-
I jak wasze wrażenia z nowej płyty?
Moją recenzję znajdziecie tutaj (http://relaz.o2.pl/muzyka-art.php?id=1261&PHPSESSID=62d30720ff15330b2c8e72931b0269a6).
-
sluchanie calosci materialu to meka.
zamiast dwoch plyt polowe bym wypieprzyl,
zdarzaja sie perelki : dani calfornia,torture me, snow,Turn It Again czy Storm In A Teacup.
przynajmniej te zapamietalem,
reszta bezplciowa strasznie,
zle posuniecie panowie, zle.
nie cierpie grania na pol gwizdka.
a szczegolnie u moich ulubionych zespolow.
-
moze juz sa znuzeni soba?? W koncu ile to juz lat od powstanie RHCP... Za rok bedzie :!: 20 :!:
Ponad 20. Wczesniej grali jako Tony Flow and the Miraculously Masters of Maynem (RHCP #1). W 85 grali juz jako RHCP (#2)
Zestarzeli sie strasznie, wystarczy ich zobaczyc na zywo z tego roku. Co? Nikt nie widzial i opowiada jacy to oni starzy?
A takie numery jak Hump de Bumb, Dani California, C'mon Girl, Storm in a Teacup, Tell Me Baby, czy Readymade to po prostu kolysanki.
-
Taki zlew z tej płyty, wszystko wymieszane i w kupie podane.
By the way już było lepsze. Tworzyło coś co dało się słuchać przynajmniej na imprezach. A tutaj mamy do czynienia z masówką, chyba nie chiało im się bardziej skupić na tej płycie i poszli na łatwiznę, wrzucając wszystko jak leci.
Tylko Dani California, Snow oraz Readymade wychodzą przed szereg przeciętnych piseneczek.
-
Zagłosowałem na TAk ale ze wzgledu na to ze nadal ich slucham (ale tych starszych kawalkow) Nowa Plyte oceniam na zdecydowane NIE!!
-
lubie rhcp, ale nie wszystkie płyty
blood sugar..., one hot minute i mother's milk naprawde dobre
świetny basista
równie dobry frusciante
niepospolity wokalista
-
Tylko Dani California, Snow oraz Readymade wychodzą przed szereg przeciętnych piseneczek.
Akurat Readymade nie jest jakims szczegolnym numerem, bardzo monotonny, mocno nadrabia soloweczka. Na plycie jest wiele lepszych kawalkow od tego. Dani California rzeczywiscie mocna pozycja, Snow daje rade. Zastanawia mnie jednak wybor tych kawalkow jako najlepsze z albumu.
-
Oo, widze, ze slabo sie cos orientujesz w tym co oni robia...
-
a sorry moglo mi sie pomylic z pet shop boys to c..j nic nie poradze jestem jaki jestem wybacz stary
-
Tylko Dani California, Snow oraz Readymade wychodzą przed szereg przeciętnych piseneczek.
Można by jeszcze kilka dopisać, jak np. "Hump De Bump" czy "Stadium Arcadium".
Ale generalnie album nie powala.
-
3 lipca supportuje ich Jet, calkiem dobry wybor ;]
-
Ej, zamienimy się? Za Jet dam ci Comę i dorzucę Linkin Park .
-
Ja bym ich nawet nie wziął jakbyś mi dopłacił.
-
Ej, zamienimy się? Za Jet dam ci Comę i dorzucę Linkin Park .
Prawie sie skusilem ;)
-
Kto byl? Jak wrazenia?; )
Mickey Avalon byl niezly, tylko naglosnienie malo nie wyje... mnie z butow i nie popsulo mi narzadu sluchu. Panie towarzyszace tez niczego sobie ;)
Jet tez w porzadku, aczkolwiek znow naglosnienie, stopa za glosna, bas rowniez. Zagrali wszystko na jedno kopyto, bez urozmaicenia balladami, ale to juz kwestia gusty.
RHCP, calkiem niezly set. Ciesza Soul to Squeeze, Havana Affair, Readymade, solowy Songbird Johna, This Velvet Glove, Emit Remmus, She’s Only 18, solo Josha i Chada na perkusji i Flea na trabce, koncowy jam rzecz jasna takze. Warto dodac, ze to najdluzszy set na tej trasie. Dodatkowo zabrali klawiszowca i Josha Klinghoffera (co juz ostatnio nikogo nie dziwi).
Bylem w pierwszym, limitowanym sektorze i mialem totalny luz.
-
Hm, w muzycznych schizach omawiany jest aktualnie wątek tego koncertu :)
-
Chlopaki lubia zaskakiwac..swego czasu na trojce w MINIMAXIE puszczono ich cover piosenki z lat piedziesiatych "Teenager in Love"a jego autorem chyba byl Paul Anka 8)
-
jesli oni umieja zaskakiwac to moja babcia jest krolem piekla
-
jesli oni umieja zaskakiwac to moja babcia jest krolem piekla
to pewnie jest, patrzac na twego avatara... 8)
-
RHCP, calkiem niezly set. Ciesza Soul to Squeeze, Havana Affair, Readymade, solowy Songbird Johna, This Velvet Glove, Emit Remmus, She’s Only 18, solo Josha i Chada na perkusji i Flea na trabce, koncowy jam rzecz jasna takze.
Podobno właśnie ten set był jednym z gorszych. Zabrakło m.in. takich przebojów jak: Give it away czy under the bridge.
-
Tak, ale miast nich było sporo innych, nie odczuwałem tęsknoty za owymi utworami podczas koncertu. Power Of Equality pożarł wszelakie wątpliwości.
-
RHCP, calkiem niezly set. Ciesza Soul to Squeeze, Havana Affair, Readymade, solowy Songbird Johna, This Velvet Glove, Emit Remmus, She’s Only 18, solo Josha i Chada na perkusji i Flea na trabce, koncowy jam rzecz jasna takze.
Podobno właśnie ten set był jednym z gorszych. Zabrakło m.in. takich przebojów jak: Give it away czy under the bridge.
I co w zwiazku z tym? Zmienili set, nie grali tego co ostatnio. Mnie to cieszy, bo ilez mozna sluchac tego samego? Zagrali PoE, ktorego bodajze nie bylo nawet na setliscie, tylko sie ugadali.
-
to pewnie jest, patrzac na twego avatara...
zawialo chlodnym rasizmem
-
zawialo chlodnym rasizmem
akurat nie mialem na mysli koloru skory avatara tylko jego upiorny usmiech odslaniajacy szalencze zęby...istny diabeł! :badgrin: :evil:
-
oj nie przesadzajmy, to tylko mike.
-
Moze masz racje, nie taki diabel straszny jak go malują... :lol:
-
RHCP, calkiem niezly set. Ciesza Soul to Squeeze, Havana Affair, Readymade, solowy Songbird Johna, This Velvet Glove, Emit Remmus, She’s Only 18, solo Josha i Chada na perkusji i Flea na trabce, koncowy jam rzecz jasna takze.
Podobno właśnie ten set był jednym z gorszych. Zabrakło m.in. takich przebojów jak: Give it away czy under the bridge.
I co w zwiazku z tym? Zmienili set, nie grali tego co ostatnio. Mnie to cieszy, bo ilez mozna sluchac tego samego? Zagrali PoE, ktorego bodajze nie bylo nawet na setliscie, tylko sie ugadali.
Może często chodzisz na koncerty RHCP, ale ja będąc na takim wydarzeniu głęboko bym się zawiódł nie usłyszawszy żadnego z mega-przebojów.
-
Nieszczegolnie czesto, ale slyszalem wiele bootlegow. Uslyszales pare przebojow przeciez.
-
W moim przekonaniu powinna być jeszcze jedna opcja ankiety: Nie lubie ich muzyki. :) Taka opcja najpełniej oddawałaby moje odczucia co do tej kapeli.
-
Nieszczegolnie czesto, ale slyszalem wiele bootlegow. Uslyszales pare przebojow przeciez.
Ciachnąć under the bridge na stadionie, a słuchać bootlegów to dla mnie jak niebo i ziemie :)
-
Jak dla mnie gdyby zagrali swoje przeboje, jak czesto im sie zdarza to swiadczyloby o olewczym stosunku. Ciesze sie, ze nie zagrali samych znanych patentow, bo moglem sie posmiac z lasek, ktore nie wiedzialy co to za kawalek.
-
Trochę bardziej podobały mi się solówki z "Live In The Hydepark", ale ten koncert był naprawdę bardzo dobry.
-
Ja nie byłem na koncercie ale z tego co widziałem później, to trochę "biednie" prezentowała się sama scena i jak dla mnie to było za jasno.
-
Trochę bardziej podobały mi się solówki z "Live In The Hydepark", ale ten koncert był naprawdę bardzo dobry.
Oczywistym jest, ze z HP musialy byc bardziej odpicowane i latwiej przyswajalne, bo wydano z tego plytke. W Slane tez byly ladniutkie sola.
-
Uwielbiam Red Hotów. Nie mam nic do ich ostatniej płyty ale jest chyba jedną z najgorszych. Anthony ma czaderski głos, taki specyficzny, przez co łatwo ich rozpoznać. Ogólnie kapela jest dobrze zgrana. Uwielbiam ich cyrki, jakie odprawiają na koncertach czy nawet w teledyskach. Sa bardzo żywiołowi i nie sądzę aby byli dziadkami.
-
No akurat wokal jest ich najslabsza strona. Trzeba go poprawiac zeby sie nadawal do tv (chocby retransmisja Chorzowa).
-
Na koncertach wokalista nie śpiewa oszałamiająco a niekiedy aż potwornie.
-
No spiewa marnie, ale to mozna olac przeciez. Najgorsze, ze zapomina tekstu do nawet ich najwiekszych hitow. W Chorzowie pomylil sie w Dani California, w 1 zwrotce... przeciez ostatnio katuja to na kazdym gigu.
Kiedys nawet tak sie zapomnial, ze oniemial. John spiewal za niego ;]
-
Nie stać ich na promptera? Albo cos w kształcie tego urządzenia? Red Hoci to juz dziadki, a w tym wieku z pamiecia roznie jest. wiec warto sobie pomoc. :)
-
Anthony ma zawsze kartki z tekstem pod nogami, ale jak widac, niewiele mu pomagaja. Moze sobie urzadzenie do karaoke zainstaluje ;]
-
Jara dużo trawy pewnie. :|
-
Generalnie doniesienia z tej trasy są takie, że Anthony jakby w ogóle nie był zainteresowany koncertami, gdzieś się szwenda z tyłu, znika za kulisami.
Pewnie znowu sobie wstrzykuje klej i pije marihuane.
-
Może i sobie jara kleik jakis czy marihuane, ale jak dla mnie na żywo potrafia chłopaki jeszcze dac czadu, ostatnio ogladałam koncercik / pewnie że nie na żywo, niestety/ i szczerze mówie że dają jeszcze rade. Moje skromne zdanie, że sie tak wtrace do tematu :D No fakt że po tylu latach płyty wydaje sie żeby zarobic, bo w końcu z czegoś trzeba żyć ale ostatni album jest w porzadku, przecież tam są naprawde dobre utwory, musicie to przyznać.
-
Ja Red Hot'ów lubiłem jak grali dawniej.
Muzykę mają niezwykle prostą i cholernie nieskomplikowaną. Człowiek ucząc się grać na gitarze rok czy dwa, "ogarnie" 90% repertuaru tejże kapeli.
Serio...
Magia (jednak) właśnie polega na tym, że taka prostota (mnie np.) bardzo wzrusza. Proste motywy, lekki drum i basik potarzający temat w oktawie. Fuzja czy też scalenie tychże wszystkich elementów, daje nam ładną kombinację i na tyle kompatybilną, że aż miło się jej słucha.
-
Dają radę dają...byłem w Chorzowie w sektorze....Antek troche chrypiał, ale walczył, Chad i Flea na tym samym niezwykle wysokim poziomie, a Frusiante bardzo pozytywnie odebrałem jako zaangażowanego....ciała dali za to parę dni wcześniej w Serbii....generalna konkluzja: chłopcy mają swoje lata (poza J.F.) i nie ma co od nich wymagać cudów, a koncerty i tak najlepsze dają w Kalifornii....
-
Antek troche chrypiał, ale walczył
Walczył :D
-
Moze i walczyl, ale standardowo mylil tekst. Nawet w ich najwiekszych hitach.
-
Zdarza się...
Ale ja i tak będę ich fanem...
-
Moze i walczyl, ale standardowo mylil tekst. Nawet w ich najwiekszych hitach.
Starość nie radość... :roll:
-
Ej...
https://www.youtube.com/watch?v=qJ_Tw0w3lLA (https://www.youtube.com/watch?v=qJ_Tw0w3lLA)
Ja pi*dolę.
Jeżeli będzie więcej takich śpiewnych kawałków, to zapowiada się coś w stylu drugiego "Stadium Arcadium". Normalnie.
-
Jasne, że lubię - zawsze lubiłem.
-
Uwielbiam RHCP. Jest to mój ulubiony zespół!
____________
tkaniny introligatorskie (http://trans-tex.pl/)
-
czesc wam
-
siema wam
-
good morning
-
Parallel universe wyróżnia się.
Do czasów Blood Sugar Sex Magic mieli niezmiernie bezczelne poczynania.
Blenders u nas też się wypaliło.
Mamy dwudziesty pierwszy wiek - czasami słucham ale raczej tych starszych nagrań.
-
Parallel universe wyróżnia się.
Do czasów Blood Sugar Sex Magic mieli niezmiernie bezczelne poczynania.
Blenders u nas też się wypaliło.
Mamy dwudziesty pierwszy wiek - czasami słucham ale raczej tych starszych nagrań.
W samo sedno!
____________________
https://szklarzkrakow.com/oferta/drzwi-szklane/ (https://szklarzkrakow.com/oferta/drzwi-szklane/)
-
Dla mnie aktualnie koncert RHCP to jedno z większych koncertowych marzeń tak naprawdę :d