gildia.pl
Gildia Mangi i Anime (www.manga.gildia.pl) => Forum Mangi i Anime => Neon Genesis Evangelion => Wątek zaczęty przez: Dreadorus Maximus w Czerwiec 27, 2006, 09:07:53 pm
-
Jak w każdym filmie, tak i w NGE nie obeszło się bez błędów. Ten temacik jest po to, by owe "smaczki" wyłapywać.
Ja znalazłem dwa.
Pierwszy, to 8 odcinek. Naszemu panu kapitanowi dystynkcje znikają i pojawiają się jakby nie mógł się zdecydować, czy je nosić, czy nie. W jednej scenie je pasiada, a zaraz potem już nie.
Drugi błąd jest w Endzie. Jak wiadomo, Eva 02 ma niebieską krew, takateż widać w ENDzie. Jednak, gdy Shinji po raz pierwszy widzi rozwalony unit 02 lecą takie pojedyncze klatki, pokazujące Serieski "zjadające" unit. Resztki 02 ociekają na czerwono.
Oczywiście jest jeszcze ten z 20 odcinka, gdzie w plugu pojawia się plug suit, choć Shinji wsiadł w cywilnych ciuchach. Błąd ten zauważyli w porę sami twórcy i dodali do oryginalnego scenariusza słowa Ritsuko, że Shinji sam stworzył obraz plug suitu. Tego za błąd nie liczę, bo naprawili.
Zapraszam.
-
A ja się zastanawiałem, w jaki sposób Shinji mógł się niezauważenie wymasturbować na Asukę, skoro w jej szpitalu jest pełno kamer i jeszcze w dodatku odczepił jej część sensorów. Jak to wytłumaczyć? Pielęgniarki pomyślały sobie: "Funkcje życiowe pacjenta zanikły. Eeee... Znowu?" A może one wszystko widziały przez te kamery i kibicowały?
-
Nie wiem czy mozna to uznać za błąd ( może ma tak być?) ale zęby 01 przybierają w zależności od sceny kolor biały lub czerwony.
-
Hmmm, prawdziwe zęby to ma białe, może taka gra światła?
-
A może ociekają krwią :)?
-
A dla mnie błędem jest to że że te stateczki w 8 odcinku nie toną gdy Asuka z Shinjim w jednostce 02 po nich skaczą...
-
Do Haaela - nie, nie ociekają krwią. To taki inny, nie krwisty odcień czerwieni.
-
A może motyw z innymi kolorami miał po prostu posłużyć do nadania chwili odpowiedniego klimatu ?
A jeśli chodzi o walkę na morzu to cała ta scena jest dość naciągana. Unit 02 skacze sobie po statkach zgniatając In przybudówki jedna po drugiej. Zginało tam z 30 na jeden statek w takiej chwili ale co tam, dziewucha ma frajdę. Inną sprawą która można by było uznać za niedociągnięcie jest to że w chwili gdy Eva ląduję na każdym statku ten zapada się odrobinę od wodę, jednakże gdy skacze na lotniskowiec ten ani drgnie jakby był przytwierdzony do dna na stałe
-
To są ruskie statki. Można im wybaczyć ;)
Co do zębów, to Eva ma potrójną szczękę. Ma zęby zewnętrzne, element pancerza, koloru fioletowego, ma zęby wewnętrzne, element pancerza, koloru czerwonego i ma zęby własne koloru białego. Widać to dokładnie w scenie ENDa, pod koniec, gdy Eva "wyciąga" z siebie Włócznię, na moment przed tym, jak rozdziela ją na pół.
-
Kolejnym dość ciekawym momentem jest to gry w odciku gdy gaśnie prąd w Geofroncie i nasza trojka bohaterow staje przed masywnymi wrotami i Rei szuka dla siebie narzędzi w "śmieciach" na ziemi. Zaraz potem są już w rurach od klimatyzacji... Te "wrota" wyglądały naprawdę solidnie i nie mam pojęcia jak je otworzyli. Błędem może byc tez to że gdy w tym samym odcinku jednostka 01 strzela to tylko nogi ma oparteo ścianę wylotu... iTak się zastanawiałem jak to możliwe że nie spadła z powodu braku oparcia (wygląda to tak jakby "zawisła w powietrzu...).
-
jednostka 01 strzela to tylko nogi ma oparteo ścianę wylotu... iTak się zastanawiałem jak to możliwe że nie spadła z powodu braku oparcia (wygląda to tak jakby "zawisła w powietrzu...).
Ehem. Był zaczepiony o te dwa na barkach, hmm nie wiem jak by to nazwać…. skrzydła? Których obsługa geofrontu używa do unieruchomiania unitów.
-
Cytat:
jednostka 01 strzela to tylko nogi ma oparteo ścianę wylotu... iTak się zastanawiałem jak to możliwe że nie spadła z powodu braku oparcia (wygląda to tak jakby "zawisła w powietrzu...).
Ehem. Był zaczepiony o te dwa na barkach, hmm nie wiem jak by to nazwać…. skrzydła? Których obsługa geofrontu używa do unieruchomiania unitów.
Jeśli ten szyb nie zwęża się ku dołowi to jest to mało możliwe gdyż jednostka 02 musiała rozłożyc ręce i nogi aby się utrzymać. poza tym jakby udało się jednostce 01 utrzymać gdy spadła na niego 02??
-
Czemu? Wbił te skrzydła w ścianę, tak samo, jak nogi.
W pierwszym odcinku Sahiel rozwala jednym strzełem cały pancerz GF. Kiedy Zeruel jednym strzałem rozwala 18 (chyba) warstw tego pancerza, to wszyscy na mostku otwierają japy ze zdziwienia.
-
Sachiel nie walnął jednym strzałem.
Błędem jest unit 00 na miejscu w 11 odcinku. Światło zgasło, gdy był w testowej klatce, a potem jest już zwarty i gotowy do akcji. Na plecach przenieśli?
-
.
-
Czemu? Wbił te skrzydła w ścianę, tak samo, jak nogi.
1. To nie są szkrzydła.
2. Nogi też nie wbił w ściane tylko się zaparł o nią.
3. Napeno nie wbił "skrzydeł" w sciane.
-
Odcinek jedenasty, dwudziesta minuta, dwudziesta czwarta sekunda - nogi.
Odcinek jedenasty, dwudziesta minuta, dwudziesta ósma sekunda - skrzydła.
Idatakimasu!
-
Odcinek jedenasty, dwudziesta minuta, dwudziesta czwarta sekunda - nogi.
Odcinek jedenasty, dwudziesta minuta, dwudziesta ósma sekunda - skrzydła.
Nie wiem doprawdy gdzie tam dostrzegasz skrzydła... Ale fakt że trochę nogi wbił w ściane ale i tak niewystarczająco napewno by złapać Asukę i nie spaść...
-
Nie wiem doprawdy gdzie tam dostrzegasz skrzydła
Fakt. Wbił tylko jedno skrzydło. Jak nie widzisz, to podkręć jasność w monitorze, bo trochę ciemno tam jest.
Ale fakt że trochę nogi wbił w ściane
Trochę? Po samą kostkę, całą piętę wsadził w blachę. Ile miał włożyć, po łydę?
Poza tym, to Shinji nie jest na średnicy, tylko nieco z boku, w przekroju byłby cięciwą koła.
-
Fakt. Wbił tylko jedno skrzydło. Jak nie widzisz, to podkręć jasność w monitorze, bo trochę ciemno tam jest.
I tak też zrobie!!! :lol:
Trochę? Po samą kostkę, całą piętę wsadził w blachę. Ile miał włożyć, po łydę?
No dobra ale raczej po dolny brzeg kostki (a nawet troche poniżej) to i tak mało, Eva jest ciężka i on powinien spaść gdy spadła na niego jednostka 02. No i ja bym powiedział że on w blache się nie wbił tylko w beton.
-
Eva wcale nie jest taka ciężka. Gdyby była, to by po zrzuceniu z samolotu niszczyła podłoże. Patrzysz na Evangeliona jak na człowieka, a zauważ, że one potrafią o wiele więcej. Najważniejsze, ze się nie złamała.
-
Eva wcale nie jest taka ciężka.
...?! Nie jest ciężka?! Jak coś tak wielkiego może nie być ciężkie?!
-
Relatywnie ;)
W pierwotnym zamierzeniu asfalt na powierzchni Tokio3 miał być amortyzującymi płytami, coś jak szachownica i miał się uginać z każdym krokiem Evy. :)
-
Jakim cudem eva moze nie byc ciezka moze jeszcze powiesz ze wazy jakies 50 kilo :P:P
-
Wykożystano materiały i technologie nam niedostępne.
Ciężar Evy jest pojęciem względnym.
P.S.
Gdybyśmy dysponowali taką technologią, to już pewnie by stała nowiutka Eva przy TESCO :badgrin: :badgrin: :badgrin:
-
heh u mnie w garazu stoi jedna eva w czesciach tylko nie ma kto poskaldac dodali nawet wejscie takie ze moge ja ladowac bezposrednio z kontaktu xD
-
W sumie fajnie by było mieć taką Eve. Ale jakie rachunki za prąd by przychodziły :lol:
-
Jestem też ciekaw jak to jest że Entry plug unosi się na wodzie jak korek od wina... :? Nie powinny czasem tonąć? ;)
-
ufff, powoli wracam na forum. :roll: :D
Co do ciężaru EVY, to rzeczywiście nie waży 50 kilo, wystarczy zobaczyć co się dzieje w 1 odcinku, gdy 01 stawia swoje pierwsze kroki.
Mimo wszystko, EVA nie musi być taka ciężka na jaką wygląda, zbroję wykonano z bardzo lekkich stopów i kompozytów, a sama EVA jest przystosowana do chodzenia po ziemi (przynajmniej z założenia).
No i jest najważniejszy kwestia, bez EV tych rozmiarów nie byłoby NGE. :p :D
-
Zaprawdę ich technologia musiała by być nieludzka a wręcz Anielska... :lol: ;) Eva napewno z parę ton waży.
-
Skoro Nerv miał taką "świetną", "anielską" technologie, czemu nie wymyślili innego sposobu zasilania Ev? Kabel jest strasznie nieporęczny. Najlepszy przykład:
EoE walka Asuka(Unit02) kontra seryjne Evy. Kabel został "przeciety" przez wojska SEELE no i klops był ;) Energii tylko na kilka minut walki starczyło.
P.S.
To wydzieranie flaków musiał boleć. :?
-
No walsnie czemu nie wymyslili jakieos zasilania wewnetrznego (np atomowe czy cos) :P
-
Efekty atomowego zasilania mieliście w jednym z odcinków w którym to konkurencja buduje innego robota (przy okazji brzydkiego jak cholera) a nasi znajomi muszą się nim później zająć, bo wyrywa się z pod kontroli.
S2 miał być wewnętrznym zasilaniem ale w końcu Eva z Enginem S2 wyparowała i na tym się skończyło.
-
no wlasnie wiadomo dlaczego 04 wyparowala a series nie?
-
Co do zasilania, to cały czas NERV chce wyeliminować kabel. Reaktora zainstalować nie mogą, Narethin podał dobry przykład z Jet Alone. Próby z organem S2 są prowadzone cały czas, przykład 04 pokazuje jak niebezpieczne są to eksperymenty. Z Serieskami się już udało, na błędach człowiek się uczy.
-
Jest jeden malutki błąd w 6 odcinku. Bynajmniej niechodzi tu o postacie, itp. Sinji leży w szpitalnym łóżku. Dzwi pokoju otwierają się w LEWĄ strone. Do pomieszczenia wchodzi Rei pchając przed sobą wózek z żywnością. Kiedy po rozmowie Rei wychodzi dzwi zamykają się też w LEWĄ strone :? Czas "akcji": otwieranie dzwi 10:05, zamykanie 12:10.
Dzwi były zamknięte w czasie rozmowy Sinji - Rei. Jednak to nie zmienia faktu, że mają dziwny ruch ;)
P.S.
Chlebek na wózeczku wygląda na mocno spleśniały. Czas: 11:18
Pewnie po przestrzeleniu anioła Sinji miał robioną lewatywe :badgrin:
-
A ja mam kolejny "drobny" błąd o Evangelionach. Mianowicie Eva w zalezności od tego co ma zrobic miewa rożną wielkość... Czyżby było można regolować jej wzrost?? :lol: :? ;)
-
To może być zwykłe złudzenie. W 11 odcinku Evy nawet nie wyglądały na gigantyczne, a raczej miały wielkosć człowieka. Wszystko za sprawą otoczenia. To otoczenie się zmienia, a nie wzrost Ev.
-
Podobnie w odcinku 10 kiedy Ritsuko prezentuje Asuce Eve02 w stroju "przeciwpożarowym" ;) Tam też Eva nie wygląda na olbrzyma
-
Fakt. Wygląda jak mały grubasek :lol:
-
To może być zwykłe złudzenie. W 11 odcinku Evy nawet nie wyglądały na gigantyczne, a raczej miały wielkosć człowieka. Wszystko za sprawą otoczenia. To otoczenie się zmienia, a nie wzrost Ev.
Możliwe ale w 8 odcinku eva 02 leży na statku (ależ on musiał być duży...) by po chwili skakać po statkach i górować nad nimi znacznie... No i jeszcze w 16 odcinku Shinji stoi obok budynku i prawie mu dorównuje podczas gdy Asuka jest koło niewiele większego jeśli nie podobnego i się po nim wspina...
-
Statki: Unit 02 leży na największym ze statków. Skacze po małych krypach. Jak ląduje na lotniskowcu, to już nie jest taka wielka. To statki różnią się między sobą wielkością, a nie Eva ją zmienia.
Budynki: shot1 (http://www.northarc.com/images/eva/16eva012.jpg)
No nie wiem, czy unit 01 dorównuje wielkością temu budynkowi.
Błąd: W odcinku siódmym, gdy Eva "walczy" z JA. Podczas zrzutu Evy unit zachowuje się niefizycznie, to znaczy nie powinien "zaryć" po glebie w tył, lecz do przodu. Chyba, że ten samolocik ma jakieś wyrzutnie i Eva została wystrzelona. mi jednak wygląda to na swobodne wypuszczenie unitu, więc liczę za błąd.
-
Budynki: shot1 (http://www.northarc.com/images/eva/16eva012.jpg)
No nie wiem, czy unit 01 dorównuje wielkością temu budynkowi.
Fakt Unit01 miałby troche wspinaczki.
Błąd: W odcinku siódmym, gdy Eva "walczy" z JA. Podczas zrzutu Evy unit zachowuje się niefizycznie, to znaczy nie powinien "zaryć" po glebie w tył, lecz do przodu. Chyba, że ten samolocik ma jakieś wyrzutnie i Eva została wystrzelona. mi jednak wygląda to na swobodne wypuszczenie unitu, więc liczę za błąd.
Yyy. To jest niemożliwe. Sorki, czy ktoś tu nagina prawa fizyki. Unit01 się wysówa z tych "łapek", leci do tyłu niby(albo to tylko złudzenie). Ale tak czy siak powinien zaryć "ryjem" w glebe. Chyba że Misato puściła cichacza i podmuch sprawił, że Eva01 zaryła do tyłu :badgrin:
-
Yyy. To jest niemożliwe. Sorki, czy ktoś tu nagina prawa fizyki. Unit01 się wysówa z tych "łapek", leci do tyłu niby(albo to tylko złudzenie). Ale tak czy siak powinien zaryć "ryjem" w glebe. Chyba że Misato puściła cichacza i podmuch sprawił, że Eva01 zaryła do tyłu
To jest możliwe gdyż eva nie spada cały czas prosto ani nie posiada silniczkow ktore by pchały ja do przodu. Siła pędu sprawia że Eva "leci do tyłu. Zauważcie że jak wsiadacie do pociągu i ten nagle rusza to też lecicie do tyłu a nie do przodu.
-
Taak? To prosze zobaczyć odcinek 9. Tam Unit01 i Unit02. Tak samo zrzucone z samolotu lądują pionowo!
P.S.
I jeszcze 7 odcinek 17:19 Unit01 po wstaniu i zrobieniu 1 kroku jest już prawie pod tym samolotem. Fakt, ze to może być złudzenie ale to i tak dziwne.
-
To jest możliwe gdyż eva nie spada cały czas prosto ani nie posiada silniczkow ktore by pchały ja do przodu. Siła pędu sprawia że Eva "leci do tyłu. Zauważcie że jak wsiadacie do pociągu i ten nagle rusza to też lecicie do tyłu a nie do przodu.
Niestety to działało nieco inaczej:
Eva 01 podczepiona do samolotu poruszała się z taką samą prędkością co on. Kiedy zaczepy zostały zwolnione, Eva pozbawiona własnego napedu zaczeła zwalniać, jednocześnie spadając (jednak ciągle poruszała się do przodu). Lepszym porównaniem od pociągu jest zrzucanie bomby z myśliwca. ;)
-
Mały błąd. W 9 odcinku, gdy Evy robią chory balet, w 41 sekundzie walki Asuka wali z takiego śmiesznego działa. Mniejsza z tym co to za działo, ale ono ma taką samą kolbę jak karabin pozytronowy z 22 odcinka (nie musi to być karabin pozytronowy, ma po prostu taką samą kolbę). Aby strzelać z tej pukawki konieczne jest zdemontowanie skrzydła Evy i zaczepienie broni o bindersa. Asuka potrafi demontować swoje skrzydło (wynika to z 22 odcinka). Mi się wydaje, że w tym czasie Asuka raczej nie powinna sobie zaprzątać głowy ponownym montowaniem skrzydła, które w tym momencie do niczego sienie przydaje.
Chyba, że nie chciała, by jej Eva wyglądała brzydko :P
Frey, "zasada zachowania pędu". Samolot leciał, a pociąg stoi.
-
Samolot leciał, a pociąg stoi.
Samolot leciał, ale Eva "stoi". Jak widzimy eva "zjeżdza" z torow na samolocie, stąd też leci do tyłu.
-
.
-
Fizykę w szkole miałeś? To zajrzyj sobie do zeszytów.
A ty masz wyobraźnie?? To zajrzyj do niej. No i dlaczego niby eva by miała ewentualnie lecieć w przod?? Jeśli coś upuścisz z jadącego pociągu to też poleci w tył i ten przypadek jest identyczny.
-
To wygląda tak:
Leci sobie samolot z prędkością V, i razem z nim Eva, która tez ma prędkość V [liczą się jako wspólna bryła]. Ale po rozdzieleniu, to SAMOLOT MA NAPĘD, i jeżeli nie zmniejszy ciągu to przyscpieszy [mniejsza masa] a EVA nie ma napędu - oddziałuje na niąsiła oporu powietrza. Tak wiec EVA leci nadal, na początku z prędkością V, ale z każdą sekundą jej prędkość pozioma zmniejsza się [opór] a pionowa zwiększa się [grawitacja].
W najlepszym przypadku, gdyby EVA wytaciła prędkość poziomom do ZERA to spadła by poziomo. Ale nigdy nie spadnie w ła by EVE po momencie zatrzymania się w locie poziomym. Może małyt rysunkierunku innym niż tym samym co samolotu. Poprostu nie ma siły która pchaek:
(http://img301.imageshack.us/img301/7889/fizwevie6hp.jpg)
Jak tu widac, wektor V prędkości EV zmniejsza sie wraz z czasem [ tego moze nie widac, bo tak sobie rysowalem :P] ale nigdy nie zmieni zwrotu!!! Wiec Eva albo spadnie lecac do przodu [tak jak samolot] albo idealnie pionowo. Innej mozliwości nie ma, chyba że ma własny napęd.
-
A ty masz wyobraźnie?? To zajrzyj do niej. No i dlaczego niby eva by miała ewentualnie lecieć w przod?? Jeśli coś upuścisz z jadącego pociągu to też poleci w tył i ten przypadek jest identyczny.
Jak wyrzucisz butelkę z pociągu, to ona leci do tyłu względem pociągu, a do przodu względem gleby. Stań sobie obok jadącego pociągu, roweru, czy czegokolwiek i każ koledze wyrzucić coś. Ewentualnie weź sobie coś do ręki, machnij ręką i wypuść w połowie ruchu. Nie ma bata, żeby poleciało do tyłu.
A schemacik jest trochę błędny. Parabola lotu jest wygięta w drugą stronę, chyba, że chcesz pokazać punkt widzenia pilota ;)
A tak poza tym, to nie wolno wyrzucać przedmiotów z jadącego pociągu! :lol: :lol:
-
.
-
Normalnie nie rozumiem o czym ta dyskusja... z fizyką lepiej się nie kłócić :D
Nigdy nic samo od siebie nie zmieni zwrotu siły. NIGDY. nie samo od siebie.
----------------EDIT----------------
rzeczywiście... mój błąd .. w pospiechu o tak machnołem... wektorki w drógą strone musza być.
-
Eva zanim zaczeła spadać zjeżdzała z torow przez co wydaje mnie się że może leciec w tył... No jesli sie upuści przedmiot będąc w ruchu to ten przedmiot w momencie upadku poleci do tyłu. Tak samo eva.
To może najpierw spróbuj coś upuścić z jadącego pociągu, potem zobacz, jak się wbiło w ziemię
Zastanawiam się co upuściłeś z pociągu że się aż wbiło... ;)
-
Zastanawiam się co upuściłeś z pociągu że się aż wbiło... Wink
Może tego kolegę, co miał sprawdzić? :badgrin:
Dobryb przykład: Jedziesz samochodem i wyrzucasz ogryzek, i trafia on w idącego z naprzeciwka samochodu nauczyciela/kolegę/mocherowego bereta
Trafi go w twarz, nie w potylicę , sam zwrotu nie zmieni. :badgrin:
-
Mam jeszcze lepszy przykład. Wsiądź na rower, rozpędź się jak się tylko da a następnie zeskocz. Zaryjesz w glebę gębą czy tyłkiem? Sprawdź.
Ale mam inną teorię. Aby uratować prawa fizyki w tym odcinku, można argumentować, że Eva stawia opór powietrzu i działa jak wielkie skrzydło. Przy odpowiednim kącie natarcia Eva może zawrócić do tyłu. Oto schemacik:
(http://www.zlotniki.pl/~user/evaphys.png)
Czerwona kreska to Eva, zielona strzałka to pozioma składowa prędkości, różowa strzałka to wektor siły nośnej i oporu względem powietrza. Na niebiesko zaznaczyłem ogólny przepływ powietrza względem Evy. Po dodaniu siły ciążenia (niezaznaczonej na rysunku) możemy uzyskać efekt zawrócenia Evy w locie. Da się to powtórzyć eksperymentalnie rzucając papierowy samolocik tyłem - samolocik zawróci, sprawdźcie.
-
No dobra, ale z jakiej wysokości spadać musiala by EVA żeby ją zatrzymać w ruchu poziomym poczym przyspieszyć... troche moim zdaniem nie realne, ale z samolotem dziala. Tyle że samolot ma skrzydła które są przystosowanie do funkci jaką pełni - latania, - EVA - nie... więc na moje ona raczej by spadła jak cegła a nie, poszybowala, bo to było by szybowanie.
haael, śmiała teza, musze się troche zastanowić :P
-
Frey, na szynach leci w tył tylko względem samolotu!
Ale koniec kwestii, nie będziemy sprzeczać się z zasadą zachowania pędu, Eva sama z siebie do tyłu nie poleci, chyba, że faktycznie stawia opór powietrzu. Frey, do książek od fizyki, bo to o pomstę do nieba woła.
-
Frey, do książek od fizyki, bo to o pomstę do nieba woła.
Matury z fizyki nie zdawałem, ale jedno wiem napewno jak coś upuściszz wysokości będąc w ruchu to przy "ladowaniu" zacznie orać w tył a nie w przod bo to by zaprawdę było dziwne... :?
-
czyli nadal nam nie wierzysz? chyba nagram filmik :P
-
ZASADA ZACHOWANIA PĘDU
Jeżeli na jakiś układ ciał nie działają siły (oddziaływania) zewnętrzne, wtedy układ ten ma stały pęd.
Czyli, zapisując to wzorami:
jeżeli F = 0, to p = const
Lub jeszcze inaczej:
Zmienić pęd układu może tylko siła działająca z zewnątrz układu.
Samolot leci do przodu, Eva leci razem z nim, układ ma stały pęd. Gdy się rozdzielą, to Eva bedzie zwalniać (bo nie ma napedu), ale pęd będzie miała ten sam co samolot. Samolot leci do przodu, więc Eva też leci do przodu (chyba, ze działają siły zewnętrzne, o czym mówił haael).
Frey, Ty się wygłupiasz? Naprawdę wierzysz w to, co mówisz, czy po prostu wstyd przyznać Ci się do błędu, no bo wcale nie trzeba pisać matury z fizyki, to jest wiedza elementarna, za moich czasów uczyli tego w podstawówce, ale może jestem człowiekiem starej daty i czasy się zmieniły.
Zawołałem mojego 12 letniego brata i zadałem mu to zadanie, spytałem w którą stronę poleci zrzucona z samolotu bomba. Po krótkim namyśle odparł, że do przodu. Mogę teraz spokojnie powiedzieć, że nawet dziecko o tym wie. Frey, Ty masz 20 lat! Wstyd po prostu!
Monkey, zrób mu ten filmik.
;)
-
sie robi :P coś wymyśle, moze brata z pociągu wywalę? Dla mnie tu nie ma wogóle tematu do syskusji... tak jest i kuniec... i tylko nauczyciel czasem twierdzi inaczej - powód laczy :badgrin:
-
Samolot leci do przodu, więc Eva też leci do przodu (chyba, ze działają siły zewnętrzne, o czym mówił haael).
Frey, Ty się wygłupiasz? Naprawdę wierzysz w to, co mówisz, czy po prostu wstyd przyznać Ci się do błędu, no bo wcale nie trzeba pisać matury z fizyki, to jest wiedza elementarna, za moich czasów uczyli tego w podstawówce, ale może jestem człowiekiem starej daty i czasy się zmieniły.
Zawołałem mojego 12 letniego brata i zadałem mu to zadanie, spytałem w którą stronę poleci zrzucona z samolotu bomba. Po krótkim namyśle odparł, że do przodu. Mogę teraz spokojnie powiedzieć, że nawet dziecko o tym wie. Frey, Ty masz 20 lat! Wstyd po prostu!
Nie, nie wygłupiam się. Dread idź do optyka albo nie czytaj w nocy tylko się wyśpij bo zaczynasz niedowidzieć... :lol: ;) Jak dla mnie to eva może lecięć nawet w poprzek, mam to gdzieś.
jak coś upuściszz wysokości będąc w ruchu to przy "ladowaniu" zacznie orać w tył a nie w przod bo to by zaprawdę było dziwne...
Jeszcze nie widziałem rzeczy wyrzuconej z pociągu ktora by przy upadku zaczeła "gonić pociąg" (nie wliczam rzeczy o małej masie jak np. papierek gdyż on zostanie prawdopodobnie porwany pędem). Więc jeśli Dread zobaczysz coś takiego to daj mi znać... Eventualnie zamiast lecieć w tył może upaść i wbić się w ziemię.
-
.
-
Widzę , żę MUSZĘ nagrać film :shock:
Normalnie, pierszy raz takie tezy widzę :shock:
-
A ja wytne ten kawalek z Evangeliona, niech kazdy widzi o co chodzi.
No to już wyciąłem.
To jest filmik slabej jakosci (45 kb/s, 160x120) o rozmiarze 361 KB (http://trampoz.fm.interia.pl/2.wmv)
To jest filmik dobrej jakosci (777 kb/s 640x480) o rozmiarze 6,07 MB, ale i tak nie dorownuje orginalowi] (http://trampoz.fm.interia.pl/1.wmv)
Nie moglem sie powstrzymac tylko do spadniecia Evy, obcialem dopiero po skonczeniu muzyczki :lol:
Monkey10_PL czekamy na twoj filmik!!
Teraz bedzie komplet.
-
Eksperyment.
Na czas eksperymentu stałem się samolotem, zaś Evę o1 trzymałem w ręku (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek1.JPG)
JetAlone (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek2.JPG) stał przede mną.
Nastąpił start (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek3.JPG), po czym Eva została wypuszczona (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek4.JPG) z szyn. Po chwili wylądowała, a jej upadek (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek5.JPG) był wielki.
Tu (http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/ek/ek6.JPG) widać w którą stronę zaryła.
Jak chcesz, to możesz sobie ten eksperyment powtórzyć.
-
Fajny JetAlone. Evangelion ma na pewno przegraną. Chyba, że użyje swojej bżytwy ale pazury JA go pokonają. :lol:
Tylko, zobacz że Evangelion stawiał większy opór powietrza. Ale to sczegół ;)
-
Tylko, zobacz że Evangelion stawiał większy opór powietrza. Ale to sczegół
Eva stawia opór, ale chodzi o to w którą stronę zaryje. Opór może ją w najlepszym przypadku zatrzymać, chyba, że zaistniała sytuacja opisana przez haaela. Eksperymentem chciałem ukazać zasadę zachowania pędu, którą neguje Frey.
Siekiera względem gleby poleciała do przodu. Eva przy lądowaniu w normalnych warunkach powinna była zaryć zgodnie z kierunkiem lotu samolotu.
edit: Mogło być jeszcze jakoś tak:
(http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/sce.JPG)
Bo przeciez widzą JA prawie poionowo, a potem Shinji spada trochę za JA. Samolot leciał za nim, potem zrobił kółko, zrzucił Evę, która w locie obróciła się o 180º, a samolot znów zrobił nawrót. Ale i tak musiałaby zrobić obrót, bo zasad fizyki się nie łamie. Czerwona klamra to moment, w którym zrzucono Evkę, strzałki wskazują kierunki.
-
mam pytanie, nie czytałem tego tematu: chodzi o to dlaczego eva zaryła nogami do tyłu, a nie do przodu?
-
tak chodzi o to, a dokladnie o tę scenę którą wkleił RYBA.
-
Czekaj, czekaj, teraz twierdzisz, że a) masa ma jakieś znaczenie b) jak coś stawia duży opór powietrzu (papierek), to zacznie lecieć do przodu? Mój kolega, z którym mieszkam studiuje fizykę i dawno się tak nie uśmiał. Ja zresztą też. Poważnie, jak Ty zdałeś fizykę w liceum?
.... A jak ty czytasz posty?! Jeśli coś jest LEKKIE to w momencie upadku poleci za pociągiem. Jak wyżuce Ciebie i twojego kolege z pociągu to mam wątpliwości czy potoczycie się w strone uciekającego pociągu czy też raczej w odwrotną stronę. W filmach akcji jak wywalą kogoś z pociągu albo spadnie samochod z naczepy to TEŻ turla się w TYŁ a nie W PRZOD!!! I mnie z twojego postu nie chce sie śmiać bo nie ma z czego, zastanawiam się jak twoj kolega zdaje fizykę skoro nie potrafi pojąc czegoś takiego...
Jak chcesz, to możesz sobie ten eksperyment powtórzyć.
Ten eksperyment ma wady...
Nie masz dostatecznej prędkości.
Eva zjechała z torow.
Ostrze siekiery jest cięższe od trzonka.
-
Boooże.
Prosze, niech ktoś go dobije, bo się chłopak męczy.
-
:shock:
. Jak wyżuce Ciebie i twojego kolege z pociągu to mam wątpliwości czy potoczycie się w strone uciekającego pociągu czy też raczej w odwrotną stronę.
Spróbuj - Ja sprite, ty pragnienie. Ale wiesz mi, jak wywalisz coś z pociągu to to walnie w ziemie z tym samym zwrotem co pociąg.
W filmach akcji jak wywalą kogoś z pociągu albo spadnie samochod z naczepy to TEŻ turla się w TYŁ a nie W PRZOD!!!
Dlatego nie oglądam filmów akcji.
[ps, oglądał ktoś "Broken Arrow"/"Tajna Broń" - tam to dopiero były BUGI z prawami fizyki :p ]
Ostrze siekiery jest cięższe od trzonka.
One MORE TIME: Masa przy upadku nie ma znaczenia.
Jak tylko brat wróci z koloni to go wywale z pociągu i to nagram, przekonasz się jak to dziala! :p
-
Cytat:
W filmach akcji jak wywalą kogoś z pociągu albo spadnie samochod z naczepy to TEŻ turla się w TYŁ a nie W PRZOD!!!
Dlatego nie oglądam filmów akcji.
Tylko że w filmach to jednak fizyk ajest bo inaczej fani i krytycy z miejsca by to zauważyli i pisali o tym. Sytuacja z życia samochod zjeżdza z naczepy i "dziwnym" przypadkiem przy po uderzeniu w ziemię turla sie w tył... Gdyby tak jak piszecie miał toczyc się w przod to jescze by uderzył w naczepe.
-
.
-
oto coś hmm lepszego niż film akcji...
http://video.google.pl/videoplay?docid=-3250497958394185571&q=bomber+droping+bomb
obejrzyj tak z 10 razy i sie zastanów, w która stronę lecą bomby. Przypominam są one zwalniane z zaczepów, NIE WYSTRZELIWANE. Spadają o własnej sile [energi potencjalnej i kinetycznej, zgromadzonej podczas lotu z samolotem]
To chyba Cię przekona...
-
To chyba Cię przekona...
Przyjmuję zakłady!
Całą noc siedziałem i zastanawiałem się jaki dzisiaj eksperyment zrobić, skakać z roweru, z samochodu, czy z autobusu. Ale skakał nie będę. Niech Frey sam skacze, bo i tak mi nie uwierzy.
-
Zostawmy Freya, niech mu ziemia lekką będzie.
Bo przeciez widzą JA prawie poionowo, a potem Shinji spada trochę za JA.
Ten fakt może dowodzić mojej teorii. Eva poleciała do tyłu i spadła za JA, że musiała go potem gonić.
-
Ale w momencie, gdy Eva dociera do gleby samolot jest nad nią i dlatego też wydawało mi się, że zrobił nawrot.
-
:lol: nie bylo mnie troche a tu takie rzeczy sie porobily. jeszcze pare takich dyskusji i na podstawie tego forum bedzie mozna zdawac mature z fizyki :d
@Frey: Mieszkasz w tym Kościanie (dobrze odmienilem?) pomiedzy Poznaniem a Lesznem? 9 wrzesnia wracam w do Polski, wiec moge wpasc do ciebie w ostatni weekend wrzesnia i pojdziemy do jakiegos fizyka...
az zal mi sie zrobilo ministra Giertycha bo ma duzo roboty :p
-
Tylko że w filmach to jednak fizyk a jest bo inaczej fani i krytycy z miejsca by to zauważyli i pisali o tym. Sytuacja z życia samochod zjeżdza z naczepy i "dziwnym" przypadkiem przy po uderzeniu w ziemię turla sie w tył... Gdyby tak jak piszecie miał toczyc się w przod to jescze by uderzył w naczepe.
Zaprawdę nie rozumiem jak można nie zrozumieć tak prostego przykładu... Samochod ZJEZDZA z NACZEPY tak JAK EVA ZJEZDZA z TOROW!!! ONA NIE zostaje spuszczona jak bomby z SAMOLTU!!! Proponuję Devik byś razem z swoim kolegą stanął za zjeżdzającym z naczepy samochodem jeśli jest tak jak piszesz to przeżyjesz ale jesli nie... Oczywiście w filmach spoecjalnie łamią prawa fizyki by ludzie mogli się czepiać- tak??
-
POWTURZĘ JESZCZE RAZ .. [hmm... spokojnie... spokojnie...]
No więc jeszcze raz - nie mo różnicy między zrzuceniem EVY a BOMBY, napisz dokladnie w czym widzisz różnice... :/ A samochód jak np zjechał by z cięzarówki, to by się potoczył w tym samym kierunku i o tym samym zwrocie co ów ciężarówka... nawet , jakby hamował!!!!
I jeszcze jedno... nie podawaj więcej tego cytatu:
Tylko że w filmach to jednak fizyk a jest bo inaczej fani i krytycy z miejsca by to zauważyli i pisali o tym. Sytuacja z życia samochod zjeżdza z naczepy i "dziwnym" przypadkiem przy po uderzeniu w ziemię turla sie w tył... Gdyby tak jak piszecie miał toczyc się w przod to jescze by uderzył w naczepe.
Bo już mnie brzuch boli od śmiechu jak to czytam.
Gdyby tak jak piszecie miał toczyc się w przod to jescze by uderzył w naczepe.
ŁOŁ :o
My nie twierdzimy że samochód przyspieszy, bo on sam od siebie nie ma prawa dogonić przyczepy...
Zaraz poszukam kolejnego filmiku / nagram wlasny, z "przyczepą i samochodem co ja nibi ma dogonić".
-
To pokolei:
:D :D :D
<kilka wdechów... głębokich>
A-10 Guziec <marzyciel> "piękny" :P samolot
Znam @-ę osobiscie i jak pokazał mi ten wątek, to myslałem że nie wyrobię!
No, ale do rzeczy:
:arrow: http://www.moviemistakes.com- masz fizyków przy filmach ;)
:arrow: Giertych ma robotę, ale chyab zabiera się za na od tyłu :D
:arrow: FFS! Bo nie wiem jak inaczej można ująć... hmm... juz nawet nie; brak znajomości fizyki, krzywą logikę, ale poprostu brak zdrowego rozsądku!
-
No więc tak jak obiecałem, zrobiłem film.
Siedziałem nad nim tak z 30 min, i nagrałem w słabszej jakości, żeby nie ważył 50 MB :P
Zapraszam do obejrzenia, mam nadzieję, że się przyda... [Proszę się nie nabijać - mój pierwszy film :p ]
Film [~7mb] (http://www.araadan.easyisp.pl/malpa/NGE.wmv)
-
Tylko że w filmach to jednak fizyk a jest bo inaczej fani i krytycy z miejsca by to zauważyli i pisali o tym. Sytuacja z życia samochod zjeżdza z naczepy i "dziwnym" przypadkiem przy po uderzeniu w ziemię turla sie w tył... Gdyby tak jak piszecie miał toczyc się w przod to jescze by uderzył w naczepe.
Zaprawdę nie rozumiem jak można nie zrozumieć tak prostego przykładu... Samochod ZJEZDZA z NACZEPY tak JAK EVA ZJEZDZA z TOROW!!! ONA NIE zostaje spuszczona jak bomby z SAMOLTU!!! Proponuję Devik byś razem z swoim kolegą stanął za zjeżdzającym z naczepy samochodem jeśli jest tak jak piszesz to przeżyjesz ale jesli nie... Oczywiście w filmach spoecjalnie łamią prawa fizyki by ludzie mogli się czepiać- tak??
Człowieku, rozbawiłeś mnie do łez. Ty naprawdę wierzysz w to, co piszesz?
Nie masz kompletnie racji. Podejdź do swojego fizyka z podstawówki i poproś, żeby Ci to wyjaśnił. Jak nie umrze ze śmiechu, to napewno Ci to wyjaśni.
PS: Nie mogę uwierzyć, że Ty masz naprawdę 20 lat.
Z wyrazami uszanowania,
Jager.
-
Samochod ZJEZDZA z NACZEPY tak JAK EVA ZJEZDZA z TOROW!!! ONA NIE zostaje spuszczona jak bomby z SAMOLTU!!!
Pójdź sobie na lotnisko wojskowe (we Wrocławiu wpuszczają zwiedzających) i zobacz sobie konstrukcję zaczepów pod samolotem.
Ale co z tego, skoro i tak to nie przekona?
Nie będę się kłócił o zaczepy, szyny itp. bo szkoda moich nerwów. Zauważ w takim razie, że Eva zjechała z szyn, zatrzymała się i dopiero pod sam koniec ją wypuscili. Czyli te szyny to sobie możesz między bajki włożyć, bo i tak Eva jest puszczona już bez szyn.
Znalazłem jeden fajny filmik (http://video.google.pl/videoplay?docid=-2680916151248697846&q=air+drop), który powinien Cię przekonać. Ładunek jest spuszczany własnie z rampy, tak jak samochód z naczepy. Żeby było fajniej, to nawet ma spadochron, który ma go wyhamować, żeby aż tak bardzo do przodu nie zarył. A ryje w przód i to całkiem ładnie.
No i zobacz sobie jeszcze 9 odcin, jak spuszczają Evę 02. Tez zsuwa się z szyn, ale zaraz potem leci do przodu. Co prawda spada pionowo, ale to można zrzucić na opór powietrza, że wyhamowała. Ale leci zgodnie z kierunkiem ruchu samolotu. Do przodu, nie w tył.
Ale po co ja to mówię...
-
Nie wiem co w tym takiego trudnego do pojęcia. Aby samochód lub też eva w chwili zwolnienia z zaczepów poleciał w tył, musiała by być wystrzelona w tył z prędkością proporcjonalną a nawet większą od prędkości samolotu. Ewa w czasie zsuwania leci z tą samą prędkością co samolot a później najnormalniej zwalnia.
-
Zauważ w takim razie, że Eva zjechała z szyn, zatrzymała się i dopiero pod sam koniec ją wypuscili. Czyli te szyny to sobie możesz między bajki włożyć, bo i tak Eva jest puszczona już bez szyn.
A to ciekawe bo ja widziałem żę szyny zostały wysunięte i eva zjechało tylko z samej końcowki.
Znalazłem jeden fajny filmik, który powinien Cię przekonać. Ładunek jest spuszczany własnie z rampy, tak jak samochód z naczepy. Żeby było fajniej, to nawet ma spadochron, który ma go wyhamować, żeby aż tak bardzo do przodu nie zarył. A ryje w przód i to całkiem ładnie.
Tego filmiku nie można użyż jako porownania gdyż ten samolot leci lotem nurkowym i ten ładynek nie zjechał z torow tylko spadł dzięki tym spadachronom.
Ale za to stwierdziłem że tez nie zabardzo można porownać ten motyw z samochodem gdyż ziemia jest za blisko... Mimo wszystko będe się upierał że wszystko jest dobrze w tym odcinku. W pewnym momencie widacże eva spada prostopadle do ziemi więc możliwe że to dlatego że leci w tył.
Ale po co ja to mówię...
To jak kończymy...??
-
Frey, może zrobimy ankietę i każdy zagłosuje w którą stronę powinien spaść ładunek? ;)
-
Zobaczyłem tą scenę z 7 odcinka i doszedłem do pewnego ciekawe wniosku. Eva odczepia się i zaczyna zwalniać. I gdyby było tak jak większość mówi ona powinna lądując także lecieć do przodu. Zaś na filmie wyraźnie widać że hamuję nogami lecąc w tył. Zatem czy to błąd producentów? Nie, zwróćcie uwagę jak ona ląduję, gdyby wylądowała inaczej nie wyglądało by to tak fajnie. :lol: ;)
-
Geniuszu! Od paru stron rozmawiamy wyłącznie o tym!
Wszyscy uważamy, ze w normalnym przypadku jest to zachowanie niefizyczne i liczymy za błąd. Jeden Frey uważa, że Eva zachowuje się normalnie.
W 12 odcinku Eva ryje odnóżami do przodu i jakoś brzydko nie jest.
-
Geniuszu
............ :? Zagłosuje jednak na Freya :doubt:
-
Frey jestem Twoim największym fanem. Proszę nie daj się przekonać. :D
Z wyrazami szacunku,
Jager.
-
Frey jestem Twoim największym fanem. Proszę nie daj się przekonać. :D
Z wyrazami szacunku,
Jager.
Przekonać? Do fizyki? Tu nie ma się co przekonywać, to są prawa które rządzą tym światem...
-
Narethin, "geniuszu" było co do "ciekawego wniosku", o którym rozmawiamy to od paru dni.
Więc jak uważasz, w którą stronę powinna zaryć Eva? Bo ja mówię, że w stronę JA, zgodnie z kierunkiem lotu aeroplanu.
Kurczę, dyskutujemy o tak oczywistej sprawie, że aż czuję się odmóżdzony.
-
.
-
jutro rano jak sie wyspie narysuje to chyba :?
LUDZIE, to jest chyba przecierz OCZYWISTE???
-
Zobacz o dwa moje posty wcześniej w tym temacie i przekonasz się co ja myślę o kierunku lotu evy. Drugi post był raczej moją letką dygresją.
I nie używaj dwuznacznie tego typu słów, bo nie lubię być porównywany do tępaka.
:doubt:
-
Jeśli opacznie zrozumiałem, to przepraszam. Chyba mam pecha, jesli chodzi o Twoje posty, zawsze wydaje mi się, że miałes co innego na myśli. :oops:
Frey Ikari -> PW.
-
Nie wzieliscie pod uwagę oporu powietrza. Dlatego Eva leci i ląduje zarywając do tylu, bo powietrze było silniejsze. Gdyby Eva nie zwalniała, nie było by tak. Ale stawiła sie oporowi powietrza i poleciała do tylu. Przemyślcie to. :? ;)
-
Opór jak sama nazwa wskazuje sprawia, że ruch staje się "oporny". Poza wypadkiem opisanym przez haaela opór może sprawić conajwyżej, że Eva spadnie pionowo, bez "zarycia". Chyba, że uważasz, że wiatr wiał z większą mocą, niż ćwierćkilometrowy samolot. Może polecieć w tył tylko przy uwzględnieniu teorii haaela, że jest wielkim skrzydłem.
Problem Freya polega na tym, że on uważa, ze całkiem normalne jest to, że Eva leci do tyłu, że tak się zachowuje układ w ruchu po rozczepieniu.
-
A ja może się zapytam, tak, żeby tego tematu już niemęczyć -
Skąd Evy biąrą energię w Berserku , skoro nie mają S^2 Engine?
00:27:30:Nawet bez kabla... Jest jeszcze 12 kwadrylionów Voltów mocy w Polu AT.
No dobra, a z czego moc po skończniu bateryjek?
-
No dobra, a z czego moc po skończniu bateryjek?
To jest pytanie do tematu o Evach, ale moc biorą same z siebie, tak jak ludzie, wykorzystując siłę mięśni (adenozynotrójfosforan). Dread twierdzi, że mają tej energii bardzo mało i po kilku minutach berserku upadłyby na pysk. Eva to w końcu organizm żywy i też ma jakąś energię i metabolizm.
-
Nie wzieliscie pod uwagę oporu powietrza. Dlatego Eva leci i ląduje zarywając do tylu, bo powietrze było silniejsze. Gdyby Eva nie zwalniała, nie było by tak. Ale stawiła sie oporowi powietrza i poleciała do tylu. Przemyślcie to. :? ;)
:lol: Jeśliby tak było, to oddychanie bardzo by Cię bolało. :D
-
Z czego sie smiejesz?? Eva przeciez stawia opor powietrza!! :evil:
-
Eva przeciez stawia opor powietrza!!
Odpowiem na Twoje pytanie, jak napiszesz to zdanie gramatycznie.
-
Wiem, wiem gramatyka.
1. Jestem na niemieckiej strone klawiatury wiec nie napisze Ci z z kropka.
2. Eva stawia opor powietrzu.
3. Powietrze stawia opor Evie.
-
Żeby wiatr miał taką siłę aby zahamować Eve i rozpędzić ją to tyłu w tak krótkim czasie musiałby mieć siłę niezłego huraganu. Lepiej pogadajmy o tych bateryjkach.
-
Wiem, wiem gramatyka.
1. Jestem na niemieckiej strone klawiatury wiec nie napisze Ci z z kropka.
2. Eva stawia opor powietrzu.
3. Powietrze stawia opor Evie.
1. Gramatycznie, nie ortograficznie.
2. Nie, Eva nie stawia oporu powietrzu, Eva zatrzymuje powietrze na sobie. Z tego zdania wynikałoby, że powietrze przepływa przez Eve, tylko, że wolniej niż porusza się normalnie.
3. Opór spowalnia, mógł jedynie zmniejszyć prędkość Evy, a nie wypchnąć ją w drugą stronę.
-
ludzie naprawdę to niepojęte, że nie potraficie sobie wyobrazić jak spadają przedmioty upuszczane z poruszających się pojazdów. Prosze popatrzcie na to:
Nie ma takiej możliwości, żeby EVA zaryła inaczej niż te bomby (czyli ryjem)...
-
:?
Leci sobie EVA i SAMOLOT - jeden obiekt... Działają na niego 4 siły:
Eva i Samolot RAZEM (http://www.araadan.easyisp.pl/malpa/rys1.jpg)
Potem, gdy Eva zostaje odczepiona , siła ciągu przestaje na nią działać... Ale cały czas posiada swój pęd. Jest on zależny od masy i prędkości EVY. Oto siły jakie na nią działają:
Eva - początek ruchu (http://www.araadan.easyisp.pl/malpa/rys2.jpg)
A oto składowa tych sił. Z każdą sekundą lotu wektór będzie sięobracał aż do godziny 0600.
Eva - początek ruchu (http://www.araadan.easyisp.pl/malpa/rys3.jpg)
Więc EVA nie leci do tyłu.
Może jeszcze względność ruchu. Wszystkie prędkości na tych fotkach są WZGĘDEM ZIEMI!!!. Wtedy też ciało [EVA] leci do przodu.
Ciało [EVA], MOŻE LECIEC DO TYŁU!!! Wszystko co tutaj bylo pokazane, a co spada, MOŻE być okreslone, jako że leci do tyłu... TYLE ŻE WZGLĘDEM SAMOLOTU...
Więc, ponieważ nikt nie podawał [chyba], względem czego co się porusza, nikt się nie mylił, co do kierunku ruchu,
Mam nadzięję że rysunki to potwierdzą...
-
masz racje, ale dyskusja ta (przynajmniej mam takie wrażenie) odnosi się do tego w jaki sposób EVA zaryła w glebę ;) ...
-
A to jak zaryła jest zależne od tego jak spadała... :roll:
Przedtswilem model upadku ciała zrzucanego swobodnie przez zamolot, podstawiasz eve i masz jak zaryła - powinna głową lub do przodu chociaż...
-
Ehh, @ pęd nie jest siłą i mam nadzieję, że taka uwaga Ci wystarczy do poprawy szkiców. ;)
-
oj wybacz, mam 4 z fizy, ale chyba rysunki są dobrze... zlamilem w opisie w poscie? chodzi o to "4 siły" ? Bo pęd to chyba wektor?
-
Stanąć? A więc owa naczepa ma stać? Do tego poziomu dyskusji się nie zniżam, jak nie potrafisz przyswoić elementarnej wiedzy fizycznej i nie widzisz różnicy między obiektem w ruchu, a w spoczynku.
No gratuluję Ci tego że nie potrafisz zrozumieć posta...
I nie używaj dwuznacznie tego typu słów, bo nie lubię być porównywany do tępaka.
Czyżbyś miał na myśli mnie?? Jeśli tak to powiem tylko jedno. Kim ty niby jesteś by oceniać mnie, i wydawać opinię na temat mnie?? Ja staram się nie osądzać innych i ty może zrob to samo bo jak ja Ciebie osądzę to w trampki nie wejdziesz.
-
"Składowa" jest źle- powinna być w dół i do tyłu, bo sumujesz tylko wektory "opór" i "grawitacja". Przeczytaj (nie tylko Ty :/ ) o pędzie na wikipedii (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pęd_(fizyka)).
-
Ostateczny koniec kwestii. Bo zaraz zaczną się wyzwiska, ponieważ argumenty nie docierają do kolegi Freya. Pozostaje współczuć.
Ludzie, to jest fizyka klasyczna! O tym się nie dyskutuje!
Co do "12 kwadrylionów wolt", to ja mam w subach "12 tysięcy płyt pancerza" (coś jakby krzyczała mam 14 armour value na froncie, czterdziestkowcy zrozumieją :lol:). Nie wiem, jak powinno być w oryginale, czy tam było o wartości pola, czy pancerza, ale tak czy tak, Eva jest żywym organizmem, kablem to ona się pożywia (ma układ pokarmowy i może jeść, ale Evy nie karmią żarciem, tylko dostosowali ją do pobierania prądu). To jest tak, że nawet "na głodniaka" może się poruszać, tylko nie będzie mogła robić tego wiecznie.
Wiadomo, że Eva ma wewnętrzną moc, która jest ograniczona "kajdanami", podczas berserku Eva może korzystacwłaśnie z tej wewnętrznej siły.
Ale faktycznie jest to kwestia do tematu o Evangelionach.
Czekam na kolejny błąd.
I już ani słowa o fizyce.
-
Pod koniec Enda, jak Shinji dusi Asukę jego łazy spadaja jej na twarz, ujęcie później Asuka ma suchą twarz. Co do fizyki- to nie wiem czy da się parowanie inaczej (bez odwołania do fizyki) wytłumaczyć.
-
Konwencja. Łzy pojawiają się wtedy, gdy są potrzebne i nie zostawiają śladu, gdy spłyną. W kolejnej scenie po prostu brzydko by to wyglądało, gdyby zostały ślady na twarzy.
-
Więc błąd jest uznany czy "konwencja" jest wystarczająca?
-
Liczymy z błąd i tłumaczymy konwencją :)
-
A teraz może trochę Fizyki, którą wszyscy tutaj polubili :lol:
A chodzi mi mianowicie o Lance. I jej zachowanie w kosmosie...
W jednym odcinku wykonuje obroty wokół własnej osi...
A w następnym już dryfuje prosto na orbicie księżyca...
WTF? Tarcie? :lol: JAkieś pomysły Błąd ich, czy może mój?
Do łez... one poprostu odparowały, Asuka była już taka rozgrzana na Shina ;)
-
A w następnym już dryfuje prosto na orbicie księżyca...
Ona się wbiła w Księżyc i dlatego się nie obraca (vide End), chyba, że chodzi Ci o jakąś inną scenę.
-
Właśnie- lanca musiałaby zacząć sie kreciś przelatując przez Anioła, ale wtedy kreciłaby sie ciągle, a jak wiemy za jakiś czas przestaje. Jeste też opcja, że to "kamera" orbituje dookoła lancy, lecz wtedy gwiazdy w tle musiałyby się przesuwać.
-
Po kolei, odcinki:
episode 22 - lanca przebija Arael'a i obraca się
episode 23 - lanca już się nie obraca
End - na moonie...
Więc chyba jest błąd?
-
Ech, teraz nic nie powiem. Nie mogę podłączyć dysku sieciowego na którym mam serię i nie mam jak zobaczyć tej sceny.
-
Zwłaszcza, że ktos stwierdza, ze lacna (a nie włucznia?) wchodzi na orbitę Księżyca, więc chyba nie powinna szybko na niego spaść.
-
A ja mam coś takiego, w 12 odcinku, na początku Misato wyszła chyba z domu bez butów! Popatrzcie, widać ją bosą, nie ma nic, co by wskazywało, że założyła buciory, a potem nawet widać zostawioną parę w przedpokoju. Może pochlała wczoraj i teraz nie kontaktuje ;)
-
Czy dowódca całej floty UN z pacyfiku może mieć rangę kapitana? Bo chyba powinien mieć minimum admirała, co?
Chodzi o odcinek gdy Eva 02 z Asuką jest transportowana statkiem.
-
Ja znalazłem parę błędów lub wcale-nnie-błędów ;) :
1. Jednostka 00 w odcinku 11. Zanim gaśnie światło, jest w klatce testowej, nie udaje się jej uruchomić i nie ma "skrzydeł". Kiedy Shin i reszta docierają do HQ, 00 ma skrzydła i jest w pełni sprawna.
2. Nie wiadomo, skąd są wystrzeliwane Evy. W 19 odcinku z Zeruelem Jednostka 01 przebija się z centrum dowodzenia do klatek z Evami, ale np. w odcinku 1, 2 i 9 tunele, którymi Evy są wypuszczane na powierzchnię są idealnie proste. Tymczasem w ujęciach wewnątrz GeoFrontu nie widać, żeby z HQ wychodziły w górę jakieś tunele. W 11 odcinku ekipa dostaje się do klatek bez przechodzenia przez GeoFront, więc to miejsce powinno być gdzieś w górnej warstwie pancerza.
3. Karabin pozytronowy, którego Asuka używa w odcinku 9 to ten, który na chwilę widać w odcinku 6 (pisze tam wtedy "Positron Rifle for EVA-Prototype 20 Circumference Acceleration Type"). Ten w 22 jest zupełnie inny. Więc to nie jest błąd.
4. Dowódca floty w odcinku 8 ma rangę admirała w wersji angielskiej, ktoś najwyraźniej to źle przetłumaczył (japońskie stopnie wojskowe są pewnie inne od naszych)
5. Włócznia Longinusa - scena z obracającą się włócznią jest tylko w Director's Cut. Jeżeli Włócznia nie jest doskonale sprężysta lub doskonale sztywna, to po pewnym czasie jej ustawienie powinno się ustabilizować - powinna być prostopadle do powierzchni Księżyca, energia kinetyczna przekształciłaby się w energię cieplną. Także jej ustawienie w odcinku 23 na pewno jest błędem. Jeśli chodzi o to, że w EoE jest na Księżycu, to możliwe, że wytraciła prędkość orbitalną przez tarcie (w końcu w kosmosie nie panuje idealna próżnia) lub efekty pływowe (rozciąganie i ściskanie w miarę jak krąży wokół księżyca).
6. Mały błąd - w pierwszym odcinku kiedy Ritsuko wychodzi z basenu, ma dwuczęściowy kostium, a kiedy za chwilę spotyka się z Misato, ma jednoczęściowy kostium.
7. W EoE wygląda na to, że Asuka nadal ma połączenie nerwowe z Evą po wyczerpaniu się baterii, podczas gdy w 19 odcinku z Shinjim jest dokładnie odwrotnie.
8. Sachiel nie przebija GeoFrontu jednym strzałem: Jeden widać na powierzchni, potem słychać kilka strzałów w czasie, kiedy Gendo rozmawia z Shinjim, dopiero kolejny strzał przebija GeoFront.
9. W wersji Director's Cut odcinka 24 SEELE mówi Kaworu, że Gendo wszczepił sobie embrion Adama w rękę, a mimo to nadal jest on zaskoczony, że w Terminal Dogma jest Lilith.
10. Nie wiem, czy można to traktować jako błąd... w odcinku 5, kiedy Ritsuko chrzani coś o tym, z czego jest zrobiony Anioł, odwołuje się do jakiegoś "waveform pattern", podczas gdy to co widać na ekranie to ewidentnie kolejność par zasad w jakimś fragmencie DNA.
11. Kiedy w 10 odcinku Sandalphon odrywa nogę Jednostce 02, jakoś nie robi to na Asuce większego wrażenia w porównaniu np. z 19 odcinkiem.
To na razie wszystko co zapamiętałem :)
PS It's Gendo! :lol:
-
Witam nowego usera na forum :)
O pierwszym już mówiłem gdzieś kiedyś (chyba w starym temacie_którego_nie_ma). Drugi przypadek jest omówiony w temacie o walce z Zeruelem (a także z Mataraelem). Karabin pozytronowy, ja mówię o działku pozytronowym, które dwa razy widac w łapskach Asuki (22 i 9 odcinek). To takie białe, samopowtarzalne coś (o które kłóciliśmy sie kiedyś).
Eva Asuki jest inna, Asuka też jest zupełnie innym pilotem od Shina. Stopień synchronizacji zalezy od dwóch czynników - synch ratio pilota i procentowego zestrojenia, sterowanego przez MAGI. Eva 02 ma większą niezależność od systemów zewnętrznych, poza tym MAGI był za firewallem 666. Eva była monitorowana przez laptop Mayi, a nie superkomputer i prawdopodobnie dlatego nie odcięto synchronizacji po wyczerpaniu zasobów. Zauważ tez, że Asuka była podłączona przed zsynchronizowaniem z Evą.
Co do embrionu Adama, pamiętaj, że jest to jeden z wielu embroinów (Adam's sample), pozyskany w wyniku klonowania z resztek Adama znalezionych na Antarktydzie po 2I.
Nie wiemy jak wygląda "waveform/wavelenght pattern", więc na ekranie mogłyby być nawet różowe misie. To jest własnie ten cały wzorzec, gdzie "niebieski" oznacza anioła (lub człowieka, jak to było w Endzie)
W przypadku nogi unitu 02 również mozna to zwalić na komputer, który reguluje synchronizację. Zanim aniołek uciął głowę 02 Misato krzyczała, by odciać synchronizację. Podczas walki z Bardielem, Fuyutsuki chciał zmniejszyć poziom zgrania do 60%, by Shinji się nie udusił.
PS. A poza tym, to i tak PenPen, chociaż nie wiem o co chodzi ;)
-
W ogóle z tym "wzorcem" jest dziwna sprawa - na ekranach nie jest to "pattern" tylko "blood type". Możliwe, że w ten sposób chciano zwiększyć tajemniczość Aniołów.
Działko / karabin - to c trzyma Asuka w 9 odcinku 20:13 to moim zdaniem ten sam karabin, który wisi na ścianie w odcinku 6. Działo z odcinka 22 wygląda zupełnie inaczej (ma czarną lufę), może to inny model.
PS jeśli nie rozumiesz mojego PS to obejrzyj ReDeath. :D
-
Mowa jest o "blood type wavelenght pattern". Co do działa, to nadal mam odłaczony dysk sieciowy i nie mam dostępu do serii :(.
-
5. Włócznia Longinusa - scena z obracającą się włócznią jest tylko w Director's Cut. Jeżeli Włócznia nie jest doskonale sprężysta lub doskonale sztywna, to po pewnym czasie jej ustawienie powinno się ustabilizować - powinna być prostopadle do powierzchni Księżyca, energia kinetyczna przekształciłaby się w energię cieplną. Także jej ustawienie w odcinku 23 na pewno jest błędem. Jeśli chodzi o to, że w EoE jest na Księżycu, to możliwe, że wytraciła prędkość orbitalną przez tarcie (w końcu w kosmosie nie panuje idealna próżnia) lub efekty pływowe (rozciąganie i ściskanie w miarę jak krąży wokół księżyca).
w...w... wtf? :?
Jeżeli Włócznia nie jest doskonale sprężysta lub doskonale sztywna, to po pewnym czasie jej ustawienie powinno się ustabilizować - powinna być prostopadle do powierzchni Księżyca,
nie rozumiem o co tobie chodziło z sprezystością włóczni i co to ma do jej ruchu w kosmosie...
energia kinetyczna przekształciłaby się w energię cieplną.
Niby jak... ?
Jeśli chodzi o to, że w EoE jest na Księżycu, to możliwe, że wytraciła prędkość orbitalną przez tarcie (w końcu w kosmosie nie panuje idealna próżnia)
A jednak, panuje... Wytraciła prędkość?? PRZEZ TARCIE... ? :shock:
lub efekty pływowe (rozciąganie i ściskanie w miarę jak krąży wokół księżyca)
:shock:
A tak apropo, ta włócznia doltatuję na orbitę Księżyca tak powiedzmy max 5 min? to jest jedna scena? nie mam filmu przy sobie...
:idea: ale jakby tam nawet leciala 10 min, to by nie wlazła na orbitę, może by zmieniła kurs o kilka stopni :idea:
6. Mały błąd - w pierwszym odcinku kiedy Ritsuko wychodzi z basenu, ma dwuczęściowy kostium, a kiedy za chwilę spotyka się z Misato, ma jednoczęściowy kostium.
Niekoniecznie, może poprostu ma kostium z dziurą na plecach? i dlatego od tylu tak to wygląda[/list]
-
Ja znalazłem parę błędów lub wcale-nnie-błędów ;) :
3. Karabin pozytronowy, którego Asuka używa w odcinku 9 to ten, który na chwilę widać w odcinku 6 (pisze tam wtedy "Positron Rifle for EVA-Prototype 20 Circumference Acceleration Type"). Ten w 22 jest zupełnie inny. Więc to nie jest błąd.
Karabin pozytronowy :D Fajnie brzmi! A wiecie co to jest pozytron? (Może wikipedia? ;) ja wiedziałem, ale tam jest ładnie napisane.) To antyelektron- jeśli nawet pozytrony przebiłyby pole AT, to co najwyżej zanihilowałyby elektrony aniołka, więc nie liczyłbym na dużą reakcję aniołków po ostrzale.
4. Dowódca floty w odcinku 8 ma rangę admirała w wersji angielskiej, ktoś najwyraźniej to źle przetłumaczył (japońskie stopnie wojskowe są pewnie inne od naszych)
Admirał chyba dowodził flotą ONZ, więc cieżko by miał japoński stopień wojskowy.
5. Włócznia Longinusa
Patrz post @!
6. Mały błąd - w pierwszym odcinku kiedy Ritsuko wychodzi z basenu, ma dwuczęściowy kostium, a kiedy za chwilę spotyka się z Misato, ma jednoczęściowy kostium.
A może ma taki jednoczęściowy z odsłoniętymi plecami? Bo są takowe.
-
6. Mały błąd - w pierwszym odcinku kiedy Ritsuko wychodzi z basenu, ma dwuczęściowy kostium, a kiedy za chwilę spotyka się z Misato, ma jednoczęściowy kostium.
A może ma taki jednoczęściowy z odsłoniętymi plecami? Bo są takowe.
heh, patrz mój post ;)
-
To działo z 22 odcinka ma taką samą konstrukcję kolby co to z 6 i 9 odcinka. Nie chodzi mi o lufy, ładunki, czy inne pozytrony, tylko o sposób mocowania do Evangeliona.
Ale i tak nie widać, czy Asuka odczepiła sobie skrzydło, więc nie ma co się rozwodzić. Mogła strzelać bez oparcia o bark, w końcu nawet Rei potrafi używać snajperki jedną ręką.
-
Moim zdaniem Włócznia nie weszła na orbitę Księżyca, tylko pokręciła się wokół niego parę razy i spadła. Innymi słowy, krążyła po spirali.
A aniołki jak najbardziej zareagują na pozytrony. Siłą aniołków jest pole AT, po jego zdjęciu można je załatwić nawet dzidą.
-
Moim zdaniem po rzucie włócznia się kręciła i przez te kręcenia wpadła na księżyc.
-
:shock:
nie wiem jak dochodzicie do tego typu teori... :/
-
jeśli nawet pozytrony przebiłyby pole AT, to co najwyżej zanihilowałyby elektrony aniołka, więc nie liczyłbym na dużą reakcję aniołków po ostrzale.
Ekhm, czy Ty wiesz ile energii się wydzila przy anihilacji? Podpowiem, do policzenia tego służy E=mc^2...
-
To pokolei:
A ile e+ doleci do celu?!
Będziesz w próżni strzelał?!
A czy w karabinie to nie masz e- do anihilacji?!
Ehhh... mądry wie o co chodzi a głupi i tak nie zrozumie...
-
Ijonie, bez wycieczek osobistych. Chcesz dyskutować dyskutuj, ale nie wyzywaj.
Sam wprowadziłeś warunki początkowe. Napisałeś, żejeśli nawet pozytrony przebiłyby pole AT
czyli stwierdziłeś, że jakieś tam e+ dotrą. Anihilacja przy polu AT zniszczyła by pole i wybuch dotarłby do Anioła. Po dotarciu kolejnych e+ zniszczeniu uległby sam Anioł...
Tak więc przy założeniu początkowym jakaś tam część pozytonów dotrze i zniszczy Anioła.
W powietrzu zdarzenie to jest bardzo mało prawdopodobne, ale przy założeniu, że część dotrze, Anioł ulega zniszczeniu. Zresztą tak samo jak Eva.
I jeszcze raz. Jak coś osobistego masz do mnie, to proszę na PW, a nie ważniaka na forum zgrywasz...
-
.
-
Było. Jak Asuka chybiła w Araela, to powiedzieli "positrons missed".
-
1. Podczas anihilacji tworzy się promieniowanie gamma, a Anioł najprawdopodobniej jest żywym organizmem, co miałoby na niego nieciekawy wpływ.
2. Jeśli włócznia nie jest doskonale sprężysta, to jej ruch ulega wyhamowaniu. Musiałbym to długo tłumaczyć, jak będę miał chwilę czasu to wytłumaczę jak to się dzieje. Mniej więcej polega to na tym, że podczas obrotu siły działające na włócznię zmieniają się, więc zachowuje się ona trochę jak sprężyna. Ponieważ sprężyna podczas zmiany naprężeń część energii traci w postaci ciepła, po pewnym czasie położenie włóczni ustabilizowałoby się
3. Karabin prawodopobnie działa na podobnej zasadzie co akcelerator cząstek - panuje w nim próżnia. Zresztą to jest SF, nie trzeba dawać wszystkich szczegółów, bo nic by nie można było pokazać. Nie o to tu chodzi. W Cowobyu Bebopie są śmieszniejsze rzeczy, a mimo to jakoś to nie przeszkadza.
PS IT wyobraź sobie że wiem co to jest pozytron, ale SF to jedno, a nauka to drugie.
-
A ja mam coś takiego, w 12 odcinku, na początku Misato wyszła chyba z domu bez butów! Popatrzcie, widać ją bosą, nie ma nic, co by wskazywało, że założyła buciory, a potem nawet widać zostawioną parę w przedpokoju. Może pochlała wczoraj i teraz nie kontaktuje ;)
1. Jednostka 00 w odcinku 11. Zanim gaśnie światło, jest w klatce testowej, nie udaje się jej uruchomić i nie ma "skrzydeł". Kiedy Shin i reszta docierają do HQ, 00 ma skrzydła i jest w pełni sprawna.
Niestety, nie mam na dysku odcinków jedenastego i dwunastego, jednakże postaram się je ściągnąć (oczywiście całkiem legalnie ^_^ ) i sprawdzić, czy to faktycznie błąd, czy może "wcale-nie-błąd". Jeśli uda mi się przeprowadzić takowe badania, ich wynik przedstawię tutaj. Z możliwie najdokładniejszą analizą.
5. Włócznia Longinusa - scena z obracającą się włócznią jest tylko w Director's Cut. Jeżeli Włócznia nie jest doskonale sprężysta lub doskonale sztywna, to po pewnym czasie jej ustawienie powinno się ustabilizować - powinna być prostopadle do powierzchni Księżyca, energia kinetyczna przekształciłaby się w energię cieplną. Także jej ustawienie w odcinku 23 na pewno jest błędem. Jeśli chodzi o to, że w EoE jest na Księżycu, to możliwe, że wytraciła prędkość orbitalną przez tarcie (w końcu w kosmosie nie panuje idealna próżnia) lub efekty pływowe (rozciąganie i ściskanie w miarę jak krąży wokół księżyca).
Nie zamierzam (w tym momencie) analizować powyższej sytuacji z punktu widzenia fizyka, jednakże wywód wydaje mi się poprawny. Z jednym drobnym wyjątkiem. Niektóre dziwne zachowania Włóczni można tłumaczyć interakcją jej pola anty-AT z polem AT Anioła. Przypominam, to nie jest zwykły kawałek żelastwa, lecz potężny artefakt. Nawet jego kopie miały właściwości co najmniej niezwykłe.
9. W wersji Director's Cut odcinka 24 SEELE mówi Kaworu, że Gendo wszczepił sobie embrion Adama w rękę, a mimo to nadal jest on zaskoczony, że w Terminal Dogma jest Lilith.
Czy naprawdę tylko ja dostrzegam w tym absurdalnym i, zdawałoby się, zawstydzającym wręcz błędzie specyficzne poczucie humoru twórców NGE? SEELE mówią, że Adam znajduje się w ręku Gendou. Na pewno wiedzą, że embrion pierwszego Anioła został wszczepiony w dłoń Ikariego. Ale biedny Kaworu myśli, że to taka przenośnia. Wszak Lilith też jest w łapskach NERV-u, choć nikt tego kolosa nigdzie wszczepiać nie próbował.
Co do embrionu Adama, pamiętaj, że jest to jeden z wielu embroinów (Adam's sample), pozyskany w wyniku klonowania z resztek Adama znalezionych na Antarktydzie po 2I.
Embrion Adama to albo jego resztki odzyskane po potraktowaniu Anioła Włócznią Longinusa (skutkującym 2nd Impactem), albo klon tych resztek. Nikt chyba nie mówił, że takich klonów jest więcej (to znaczy klonów w takiej postaci, bo wszak jego klonami są także prawie wszystkie Evy). Za to pamiętam, że ktoś wspominał o pewnej brzytwie... ^_^
6. Mały błąd - w pierwszym odcinku kiedy Ritsuko wychodzi z basenu, ma dwuczęściowy kostium, a kiedy za chwilę spotyka się z Misato, ma jednoczęściowy kostium.
Niekoniecznie, może poprostu ma kostium z dziurą na plecach? i dlatego od tylu tak to wygląda
A może ma taki jednoczęściowy z odsłoniętymi plecami? Bo są takowe.
To akurat jest błąd. Drobny bo drobny, ale błąd. W jednej scenie ma na sobie kostium jednoczęściowy w dowolnym z wariantów (z zakrytymi lub odsłoniętymi plecami) - pleców nie pokazali. Widać jej brzuch. W drugiej, brzusio jest już na wierzchu. Chyba że się szybko przebrała, ale to tłumaczenie a'la pojawienie się plug suitu Shinjiego znikąd - logiczne, ale przy jednoczesnym dostrzeżeniu błędu.
To pokolei:
A ile e+ doleci do celu?!
Będziesz w próżni strzelał?!
Po kolei, jeśli już. Zresztą, dlaczego pozytony (= pozytrony) nie mogłyby lecieć sobie w próżni? Na dobre by im to wyszło, bo nie mają tam z czym anihilować i wiązka uległaby mniejszemu rozproszeniu. Już większą przeszkodą jest powietrze atmosferyczne. Oczywiście, zupełnie inaczej ma się sprawa z dystansem...
A czy w karabinie to nie masz e- do anihilacji?!
3. Karabin prawodopobnie działa na podobnej zasadzie co akcelerator cząstek - panuje w nim próżnia. Zresztą to jest SF, nie trzeba dawać wszystkich szczegółów, bo nic by nie można było pokazać. Nie o to tu chodzi. W Cowobyu Bebopie są śmieszniejsze rzeczy, a mimo to jakoś to nie przeszkadza.
PS IT wyobraź sobie że wiem co to jest pozytron, ale SF to jedno, a nauka to drugie.
Pozytony to, nomen omen, czątki antymaterialne (ciekawy neologizm ^_^ ). W SF najpopularniejsza jest teoria, że antymaterię można przenosić w polu elektromagnetycznym ograniczonym plazmą. Coś tam, coś tam. Nie gwarantuję, że się gdzieś nie pomyliłem, o tej porze ciężko się myśli.
jeśli nawet pozytrony przebiłyby pole AT, to co najwyżej zanihilowałyby elektrony aniołka, więc nie liczyłbym na dużą reakcję aniołków po ostrzale.
Ekhm, czy Ty wiesz ile energii się wydzila przy anihilacji? Podpowiem, do policzenia tego służy E=mc^2...
Napisałeś, żejeśli nawet pozytrony przebiłyby pole AT
czyli stwierdziłeś, że jakieś tam e+ dotrą. Anihilacja przy polu AT zniszczyła by pole i wybuch dotarłby do Anioła. Po dotarciu kolejnych e+ zniszczeniu uległby sam Anioł...
1. Podczas anihilacji tworzy się promieniowanie gamma, a Anioł najprawdopodobniej jest żywym organizmem, co miałoby na niego nieciekawy wpływ.
Promieniowanie gamma powstałe z anihilacji cząstek i antycząstek elementarnych to nic innego jak pewien rodzaj energii, zabójczy dla ludzi. Co ciekawe, dla Aniołów powinien być jeszcze bardziej zabójcy - istoty te mają naturę korpuskularno-falową, o czym mówiła niegdyś bodaj Ritsuko.
Ehhh... mądry wie o co chodzi a głupi i tak nie zrozumie...
Błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy. Sokrates ;)
Pozdrawiam serdecznie, kładąc się powoli spać...
A.
-
Embrion Adama to albo jego resztki odzyskane po potraktowaniu Anioła Włócznią Longinusa (skutkującym 2nd Impactem), albo klon tych resztek. Nikt chyba nie mówił, że takich klonów jest więcej (to znaczy klonów w takiej postaci, bo wszak jego klonami są także prawie wszystkie Evy). Za to pamiętam, że ktoś wspominał o pewnej brzytwie... ^_^
IMHO, znaleziono resztki, z których zaczęli robić klony. Klonów musiało być sporo, bo sporo było Evangelionów. Z pewnej brzytwy wywnioskowałem, że to coś, co ma Gendo nie jest niczym wyjątkowym, lecz tylko kolejnym adamem, takim jakich się używa do robienia Ev. Po prostu nie widzę powodów, by miał być wyjątkowy. Dodatkowo świadczą o tym słowa Kajiego "Adam's sample". Pamiętej też, że po sklonowaniu nie masz całego dorosłego Adama, tylko własnie embrion. Moim zdaniem taki embrion nakłada się na metalowy szkielet Evy, który potem "obrasta" Adamem.
Wyjatkowa jest tylko postać. Gendo mógł przecież sklonować sobie Adama z Evy, ale chyba chodziło o to, by był oryginalny. (ale to tylko moje przypuszczenia)
-
Wyjatkowa jest tylko postać. Gendo mógł przecież sklonować sobie Adama z Evy, ale chyba chodziło o to, by był oryginalny. (ale to tylko moje przypuszczenia)
To nie musi być tak. Evy nie da się sklonować, bo podlega limitowi Heifflicka, ponieważ nie ma silnika S2. Tylko oryginalnego Adama da się sklonować, bo jego komórki są nieśmiertelne. Ale wylęgnięty klon nie ma już silnika.
-
Nie pomyślałem o tym. Dzięki. ;)
-
Zgadza się. Z pewnej brzytwy wywnioskowałem, czym właściwie jest 'ten' Adam (opiszę to dokładniej w moim, już zresztą rozpoczętym i czekającym na Enda, referacie o Aniołach i Posłańcach). Doszedłem do wniosku, że to oryginalne ciało pierwszego Anioła, czyli to, co zostało z niego po zabraniu duszy i organu S2. Najwyraźniej do takiej formy został ograniczony przez interakcję z Włócznią Longinusa i Drugi Impakt. To właśnie z jego (embrionu) komórek zostały stworzone ('wzięte', patrz Biblia) embriony wszystkich Ev oprócz 01. Miało tu miejce klonowanie z drobnymi modyfikacjami - tak jak biblijna Ewa miała inną płeć niż Adam, tak samo Evy z NGE były pozbawione 'jabłka Adama', czyli organu S2 (wypełnienia rdzenia).
Pozdrawiam serdecznie
A.
-
Najwyraźniej do takiej formy został ograniczony przez interakcję z Włócznią Longinusa i Drugi Impakt.
Nie. Po Impakcie Adam się rozleciał a jego resztki znaleziono "poniżej miejsca eksplozji". Najprościej, zrobiło się wielkie bum, a mięcho zostało wgniecione w glebę. Nie ma nigdzie powiedzine, że Adam został cofnięty do embrionu (a tak napisali w RCB). Najzwyczjniej znaleźli to, co kiedyś było Adamem i z tego wyklonowali embriony. A duszę stracił już wcześniej, w chwili 2I. Co do organu S2, to mi się wydaje, że zwyczajnie wybuchł.
-
czytam se tak o tej teori waszej z włócznią i niby zamianie E kinetycznej w cieplną... ehh... poda ktoś jakiś sensowny dowód potwierdzjący te teorię?
-
Najwyraźniej do takiej formy został ograniczony przez interakcję z Włócznią Longinusa i Drugi Impakt.
Nie. Po Impakcie Adam się rozleciał a jego resztki znaleziono "poniżej miejsca eksplozji". Najprościej, zrobiło się wielkie bum, a mięcho zostało wgniecione w glebę. Nie ma nigdzie powiedzine, że Adam został cofnięty do embrionu (a tak napisali w RCB). Najzwyczjniej znaleźli to, co kiedyś było Adamem i z tego wyklonowali embriony. A duszę stracił już wcześniej, w chwili 2I. Co do organu S2, to mi się wydaje, że zwyczajnie wybuchł.
Brzytwa Ockhama. Ta teoria trzyma się kupy, więc nie ma powodu, by uznawać RCB za niekanoniczne. Adam faktycznie stracił duszę w chwili 2I - została ona przekazana Kaworu, co zainicjowało Drugie Uderzenie. Jego ciało (zgodnie z RCB i moją teorią) zostało ograniczone/cofnięte do postaci embrionu. Pusty organ S2, czyli rdzeń, najprawdopodobniej wybuchł (punkt dla Ciebie za tę teorię). Jednakże, te fakty wcale sobie nie przeczą.
Pozdrawiam serdecznie
A.
-
Ta teoria trzyma się kupy, więc nie ma powodu, by uznawać RCB za niekanoniczne.
Ależ ta teoria w żadnym punkcie nie trzyma się kupy!
Adam faktycznie stracił duszę w chwili 2I - została ona przekazana Kaworu, co zainicjowało Drugie Uderzenie.
To, że stracił duszę na rzecz Kaworu to prawda, ale niekoniecznie musiało to być przyczyną 2I. Być może było konsekwencją. 2I to skutek (nieudanego?) eksperymentu kontaktowego Adama i Włóczni. Na pewno brał też w nim udział ludzki materiał genetyczny. Adam wyszedł wtedy na powierzchnię, nastraszył Misato, rozpuścił ekipę Katsuragiego jak Rei załogę NERVu w Endzie, rozwinął skrzydła, stopił Antarktydę, zmienił kąt nachylenia Ziemi do Słońca i wybuchł. Organ S2 poszedł z dymem, ciało Adama wsiąkło w glebę.
Niewyjaśnione pozostaje: jak odzyskano Kaworu z Andarktydy.
No właśnie, Hachimaro-kun, jak tłumaczysz obecność wielkiego świetlistego Adama na Antarktydzie? Miał duszę czy nie?
Jego ciało (zgodnie z RCB i moją teorią) zostało ograniczone/cofnięte do postaci embrionu.
Ani nie ma potrzeby postulowania takiej teorii, ani dowodu.
Zgadzam się z Dreadem w kwestiach, że:
* Adam w łapsku Gendo nie jest wyjątkowy, jest tylko jednym z wielu. Ściśle rzecz biorąc, jest to zatem embrion Ewy, a nie Adama.
* Adam na Antarktydzie nie skurczył się (bo i po co?), tylko rozleciał się jak, nie przymierzając, Wielka Goła Rei w Endzie.
* "Tego" Adama już nie ma. Jest tylko Kaworu oraz Evangeliony. W żadnym wypadku "tego" Adama nie można utożsamiać z embrionem Gendo. SEELE posłało Tabrisa do NERVu, aby połączył się Evą 02 odtwarzając "tego" Adama
(- - Nie jestem do końca zadowolony z tej teorii. Tabris był przekonany, że idzie połączyć się z oryginalnym ciałem Adama w Terminal Dogmie. Być może miał później oddać ciało "Adama" i ostatecznie żyć w Evie 02. Być może ciało "Adama" miało się rozlecieć jak GNR po Trzecim Rąbnięciu a Eva 02 miała zostać wiecznie żywa jak Eva 01. Być może SEELE robiło Tabrisa od początku w konia i miał zginąć i tak i tak. Oczywiście Tabris z'orientował się, że "Adam" to w rzeczywistości Lilith i z przyczyn dla mnie nieznanych porzucił w tym momencie swoje posłannictwo śmierci i dał się zabić Shinjiemu.)
Ale ponieważ to nie jest na temat, więc proszę naszego imperatora o przeniesienie tych paru postów w odpowiedniejsze miejsce.
czytam se tak o tej teori waszej z włócznią i niby zamianie E kinetycznej w cieplną... ehh... poda ktoś jakiś sensowny dowód potwierdzjący te teorię
To jest tak: jak ugniatasz plastelinę albo blaszkę, to się ona rozgrzewa. Księżyc cały czas odgina Lancę (siły pływowe), zatem Lanca zamienia energię ruchu wokół Księżyca na ciepło. Po jakimś czasie orbita Lancy powinna się ustabilizować, albo powinna spaść.
-
czytam se tak o tej teori waszej z włócznią i niby zamianie E kinetycznej w cieplną... ehh... poda ktoś jakiś sensowny dowód potwierdzjący te teorię
To jest tak: jak ugniatasz plastelinę albo blaszkę, to się ona rozgrzewa. Księżyc cały czas odgina Lancę (siły pływowe), zatem Lanca zamienia energię ruchu wokół Księżyca na ciepło. Po jakimś czasie orbita Lancy powinna się ustabilizować, albo powinna spaść.
Jak ugniatasz plasteline to przekazujesz jej wlasne ciepło, pozatym w tym przypadku jest to bardziej zwiazane z cisnieniem niz zamianą energi kinetycznej w cieplną.
Zamiana taka dojdzie gdy mamy element tarcia - ciało zamienia swoją energię kinetyczną w cieplną i sie nagrzewa... NO ale w kosmosie nie ma tarcia...
Jeżeli coś będzie lecialo w próżni i drgało, to wyemituje cieplo powiązane z tym drganiem , ale nie z ruchiem...
-
To jest tak: jak ugniatasz plastelinę albo blaszkę, to się ona rozgrzewa. Księżyc cały czas odgina Lancę (siły pływowe), zatem Lanca zamienia energię ruchu wokół Księżyca na ciepło. Po jakimś czasie orbita Lancy powinna się ustabilizować, albo powinna spaść.
Nie zaczaiłem jakoś że o to chodzi, ale fakt- zgadam się i przyjmuję teorię do wiadomości, ale mam właśnie takie małe ale:
Lanca leciała szybko- bardzo szybko i była duża, w sensie, że miała dużą masę, więc nie wydaje mi się by Księżyc był w stanie tak szybko wychamować Lancę, jeśli wogule wychamował by ją na tyle, by weszła na jego orbitę.
-
Jak ugniatasz plasteline to przekazujesz jej wlasne ciepło, pozatym w tym przypadku jest to bardziej zwiazane z cisnieniem niz zamianą energi kinetycznej w cieplną.
Absolutnie nieprawda. Zrób tak: weź jakąś blaszkę albo drucik, chwyć go przez kałałki drewna (izolator cieplny) i wyginaj go tak długo, aż się złamie. Potem dotknij miejsca złamania. Będzie ciepły (cieplejszy nawet, niż Twoje ciało), chociaż trzymałeś blaszkę przez izolator.
I nic to nie ma wspólnego z ciśnieniem. Zmiana temperatury pod wpływem ciśnienia zachodzi np. w lodówce (pompa cieplna), ale do tego trzeba znacznie większych ciśnień, niż wytwarzasz ugniatając plastelinę.
Zamiana taka dojdzie gdy mamy element tarcia - ciało zamienia swoją energię kinetyczną w cieplną i sie nagrzewa... NO ale w kosmosie nie ma tarcia...
Jest tarcie. Wewnątrz samej Lancy jest tarcie. Elementy Lancy minimalnie się względem siebie przesuwają. Można powiedzieć, że atomy trą o siebie (o ile Lanca jest zbudowana z atomów).
Jeżeli coś będzie lecialo w próżni i drgało, to wyemituje cieplo powiązane z tym drganiem , ale nie z ruchiem...
Ale ruch wokół Księżyca można zamienić na drganie. Nazywa się to siła pływowa.
Lanca leciała szybko- bardzo szybko
Bardzo szybko względem Ziemi, nie Księzyca.
była duża, w sensie, że miała dużą masę
A to akurat pomaga, nie przeszkadza.
więc nie wydaje mi się by Księżyc był w stanie tak szybko wychamować Lancę, jeśli wogule wychamował by ją na tyle, by weszła na jego orbitę.
Moim zdaniem Lanca w ogóle nie weszła na orbitę Księżyca, w sensie, że nie krążyła stabilnie wokół niego. Może zrobiła jedno okrążenie i spadła, może Ziemia zapchnęła ją na Księżyc.
-
Lanca leciała szybko- bardzo szybko
Bardzo szybko względem Ziemi, nie Księzyca.
Narysuj mi to, bo jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić.
była duża, w sensie, że miała dużą masę
A to akurat pomaga, nie przeszkadza.
Pęd ma wektor, nie tylko wartość. Jak coś ma wejść na orbitę, to trza chyba użyć siły. (Dużej w tym przypadku.)
więc nie wydaje mi się by Księżyc był w stanie tak szybko wychamować Lancę, jeśli wogule wychamował by ją na tyle, by weszła na jego orbitę.
Moim zdaniem Lanca w ogóle nie weszła na orbitę Księżyca, w sensie, że nie krążyła stabilnie wokół niego. Może zrobiła jedno okrążenie i spadła, może Ziemia zapchnęła ją na Księżyc.
Toć pada tekst że Lqanca wchodzi na orbitę Księżyca.
-
Oki, Tichy mi to po częsci na przykładzie sprężyny wytłumaczył, widze błąd w swoim rozumowaniu, ale nadal widze błąd w filmie... Ile ona leci na ten Księżyc? 10 sec? I sama od siebie wchodzi na orbitę?...
-
Jeżeli leci tak szybko to nie wiem co tam wyhamowało jej pęd.
-
Narysuj mi to, bo jakoś nie mogę tego sobie wyobrazić.
Proszę bardzo. Obrazek bez zachowania skali.
(http://www.zlotniki.pl/~user/lanca.png)
Pęd ma wektor, nie tylko wartość. Jak coś ma wejść na orbitę, to trza chyba użyć siły. (Dużej w tym przypadku.)
No przecież użyto. Rei cisnęła Lancą, Anioł ją przyciągnął.
Toć pada tekst że Lqanca wchodzi na orbitę Księżyca.
Wiem, że tak powiedzieli i mam dwa wytłumaczenia.
1. "Być na orbicie Księżyca" najściślej oznacza "mieć określone położenie i prędkość". Być może w NERVie użyli skrótu myślowego "ma określone położenie", a prędkości nie.
2. Być może chodziło o to, że Lanca weszła na orbitę Ziemi, tą samą, którą ma Księżyc. W takim wypadku Lanca po jakimś czasie po prostu spadnie na Księżyc.
Oki, Tichy mi to po częsci na przykładzie sprężyny wytłumaczył, widze błąd w swoim rozumowaniu, ale nadal widze błąd w filmie... Ile ona leci na ten Księżyc? 10 sec? I sama od siebie wchodzi na orbitę?...
Przyspieszyło ją pole AT Araela. I nie weszła "sama z siebie" na orbitę. W ogóle nie weszła na orbitę.
Jeżeli leci tak szybko to nie wiem co tam wyhamowało jej pęd.
Przyciąganie Ziemi. Jak rzucisz kamieniem do góry, to będzie zwalniał.
-
Ale ona opuściła obszar ziemskiego przyciągania i pokonała odległoś dzielącą ziemię od książyca baaaaaardzo szybko. Ja się pytam co tam spowodowało, że ona nie przeleciała obok Księżyca. Księżyc nie ma aż tak silnego pola grawitacyjnego, by przyciągnąć tak mały obiekt o tak dużym pędzie.
-
Tak tylko troszkę namieszam, Włócznia nie zachowuje się typowo. W pewnym momencie miała prędkość zbliżoną do zera (moment przebicia pola), a potem sama przyspieszyła. Nie wiem na ile to zmieni tok waszego rozumowania.
Jego ciało (zgodnie z RCB i moją teorią) zostało ograniczone/cofnięte do postaci embrionu.
Z pewnej znanej brzytwy, Adam zachowywał się jak GNR. Rozpadł się niczym Królik Rozpadek z pewnej kreskówki. Poza tym Fuyutsuki mówi o "pozostałościach" Adama, a nie o embrionie.
Ale moze faktycznie przenieśmy sie z dyskusją do tematu "Impakty"
-
Jeżeli leci tak szybko to nie wiem co tam wyhamowało jej pęd.
Przyciąganie Ziemi. Jak rzucisz kamieniem do góry, to będzie zwalniał.
Ale tylko do pewnej niewielkiej odległości od ziemi... będzie się poruszał ruchem opuźnionym aż siła przyciągania ziemi go zatrzyma i zacznie spadać, albo aż do momentu gdy wyrwie się z zasięgu tej siły...
A z tego rysunku wynika, że włucznia leci po równolegle do orbity ziemi więc poleciała jakoś po takiej spirali? Czyli mysiała by pokonać jeszcze większą drogę? Czyli jeszcze większa droga w tym samym czasie? To raczej nie leciała by z prędkością księżyca względem ziemi... :/
-
A z tego rysunku wynika, że włucznia leci po równolegle do orbity ziemi więc poleciała jakoś po takiej spirali? Czyli mysiała by pokonać jeszcze większą drogę? Czyli jeszcze większa droga w tym samym czasie? To raczej nie leciała by z prędkością księżyca względem ziemi... :/
...............?! Napisze szczerze..., nic z tego nie zrozumiałem... :?
-
Tak myslałem... nie wiem jak to napisać :cry:
No jest se orbita na której krązy Księzyc wokół Ziemi. I wedłóg rysunków
(http://www.zlotniki.pl/~user/lanca.png)
Włucznia leci równolegle do tej orbity.
Wiec musiała polecieć jakoś tak po spirali chyba, żeby wejśc na taką orbitę...
No bo jak inaczej?
-
Jego ciało (zgodnie z RCB i moją teorią) zostało ograniczone/cofnięte do postaci embrionu.
Ani nie ma potrzeby postulowania takiej teorii, ani dowodu.
Powiadasz, ktoś się za bardzo zasugerował tą hebrajską legendą o wielkim świetlistym Adamie, który przerażał anioły, więc został zredukowany do maleńkiej, nie świecącej formy?^^
-
Powiadasz, ktoś się za bardzo zasugerował tą hebrajską legendą o wielkim świetlistym Adamie, który przerażał anioły, więc został zredukowany do maleńkiej, nie świecącej formy?^^
Jak coś wiesz, to mów a nie strasz.
-
Jak coś wiesz, to mów a nie strasz.
Ale w odpowiednim temacie.
-
NGE oglądałem wieki temu, ale w kwestiach związanych z fizyką mogę się wypowiedzieć (szkoda, że ominęła mnie przezabawna/przerażająca dyskusja o kierunku ruchu spadających przedmiotów...).
Jeśli chodzi o rzucanie przedmiotami z powierzchni Ziemi: nie da się wyrzucić czegokolwiek ani na orbitę ziemską (orbita jest elipsą, więc jeśli obiekt był wyrzucony z powierzchni Ziemi, to część orbity znajduje się pod nią lub ma z nią przynajmniej jeden punkt wspólny), ani na orbitę Księżyca (nie da się tego zrobić bez użycia silników do korekcji trajektorii lotu w pobliżu Księżyca). Zachowania włóczni nie da się więc sensownie wyjaśnić.
Co do strzelania wiązką pozytonów w atmosferze - wydaje mi się, że dałoby się to zrobić. Część pozytonów ulegnie anihilacji z elektronami z atmosfery, ale wytworzona energia spowoduje gwałtowne rozprężenie powietrza i znaczne zmniejszenie jego gęstości, więc kolejne pozytony 'mają łatwiej' i część może dotrzeć do celu. No, ale nikt tego w praktyce nie sprawdzał;) Inna sprawa, że w nie chciałbym przebywać w pobliżu takiej wiązki prującej atmosferę i plującej promieniowaniem gamma...
-
Rozważania fizyczne na temat NGE już dawno sobie darowałem - zbyt wiele podręczników musiałbym teraz odkurzać. Innymi słowa, mam lepsze rzeczy do roboty. Bliżej przyjrzę się tematowi, kiedy będę miał więcej czasu, czyli podczas ogólnie pojętego polskiego roku szkolnego. Jednakże, sama dyskusja zmierza w dość dobrym kierunku i być może jej uczestnicy dojdą w końcu do consensusu*. Aby to ułatwić, podaję poniżej kilka moich sugestii jako osoby, która póki co fizyką się przede wszystkim interesuje, lecz również wiąże z nią częściowo swoją przyszłość. A oto moje spostrzeżenia:
a) istnieje nikła szansa, że Włócznia wlazła na orbitę okołosłoneczną (tę, po której krąży Ziemia - wymagana V2) lub okołoziemską (Księżyc po niej lata - V1), a nie okołoksiężycową (nie ma w astronomii określenia potrzebnej do tego prędkości); zna ktoś tu może japoński na tyle, by mógł nam przetłumaczyć słowa Fuyutsukiego i wykluczyć ewentualny błąd? Wszak fakt, że mówi on o V2 w połączeniu z wyjściem na orbitę Księżyca jest co najmniej dziwny...
b) jeśli chodzi o siły oddziałujące na Włócznię Longinusa podczas rzutu wykonanego przez Rei przy pomocy Zerogouki, współoddziaływania między Lancą a Evą, Rei i Aniołem przedstawiają się IMHO następująco:
- jest możliwość, że pola AT oddziałują z polem anty-AT, odpychając się wzajemnie; to by wyjaśniało, dlaczego nóż progresywny (obdarzony polem anty-AT, podobnie jak LL (Lancea Longini oraz wszystkie żywe istoty) równie trudno jest zbliżyć do pierwszego z wymienionych pól, jak bieguny jednoimienne magnesu;
- wyjaśnia to również, jakim cudem kawał żelastwa rozcina korpuskularno-falowe pole AT; wciska się między cząstki (korpuskuły) tak jak strzykawka między komórki, swymi drganiami rozpychając jego na boki;
- opierając się na dwóch powyższych myślnikach, można stwierdzić, że LL osiągnęła tak wysoką prędkość dzięki wyrzuceniu przez Unit 00 (obdarzony polem AT typowym dla Evy) pilotowany przez Rei (posiadającą duszę, więc i pole AT Lilith - patrz 24. odcinek); przy kontakcie z Araelem przewierciła się przez jego pole AT (wytracając znaczną część prędkości), a po zniszczeniu Anioła uzyskała prędkość w wyniku działania siły odrzutu eksplodującego Araela i oddziaływań AT-AAT jego rozpraszającego się pola;
c) w sytuacji przedstawionej w powyższym podpunkcie, LL mogłaby śmiało osiągnąć prędkość orbitalną (pierwsza prędkość kosmiczna - V1) lub prędkość ucieczki (druga prędkość kosmiczna - V2), wychodząc odpowiednio na orbitę okołoziemską lub okołosłoneczną; w takim wypadku, siłą i pędem do momentu osiągnięcia orbity przestajemy się martwić;
d) problem pojawia się, gdy rozpatrujemy zagadkowy upadek LL na Księżyc; IMHO był on spowodowany wytraceniem pędu przez siłę grawitacyjną między Włócznią a Ziemią, Księżycem i NERV wie, czym jeszcze, a także przez siły pływowe będące efektem jej sprężystości i wewnętrznego tarcia; w takim wypadku, LL po pewnym czasie powinna elegancko wyrżnąć o powierzchnię Księżyca.
A z tego rysunku wynika, że włucznia leci po równolegle do orbity ziemi więc poleciała jakoś po takiej spirali? Czyli mysiała by pokonać jeszcze większą drogę? Czyli jeszcze większa droga w tym samym czasie? To raczej nie leciała by z prędkością księżyca względem ziemi... :/
Poczytaj trochę wypociny Newtona o astronomii (facet miał łeb, w tamtych czasach takie rzeczy wymyślić! ^_^) oraz Ary'ego Sternfelda o prędkościach kosmicznych (AFAIR ładnie to było opracowane na wiki... o, tutaj (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%99dko%C5%9B%C4%87_kosmiczna)). Naprawdę bardzo, bardzo przydatne. Warto sobie czasem odświeżyć pamięć ^_^
NGE oglądałem wieki temu, ale w kwestiach związanych z fizyką mogę się wypowiedzieć (szkoda, że ominęła mnie przezabawna/przerażająca dyskusja o kierunku ruchu spadających przedmiotów...).
Ja się cieszę ^_^ Nabawiłbym się pewnie nerwicy, paranoi lub innej fobii. Innymi słowy, uważam, że skoro przeznaczone mi było jej uniknąć, to tak jest dobrze. I niczego nie żałuję.
Jeśli chodzi o rzucanie przedmiotami z powierzchni Ziemi: nie da się wyrzucić czegokolwiek ani na orbitę ziemską (orbita jest elipsą, więc jeśli obiekt był wyrzucony z powierzchni Ziemi, to część orbity znajduje się pod nią lub ma z nią przynajmniej jeden punkt wspólny), ani na orbitę Księżyca (nie da się tego zrobić bez użycia silników do korekcji trajektorii lotu w pobliżu Księżyca). Zachowania włóczni nie da się więc sensownie wyjaśnić.
Da się**. Teoretycznie, jeżeli została wyrzucona z siłą na tyle dużą, by osiągnąć V1, to przy ogromnej dozie szczęścia (lub, jak ja osobiście wolę, przeznaczenia) mogła osiągnąć tę prędkość. I wygląda na to, że jej się to udało. Mogła to być nawet V2, ale do tego chyba mimo wszystko nie wystarczyłoby Włóczni pędu. Poza tym, tyle wynika ze sceny w anime. Jedynym błędem w takim wypadku byłoby nazwanie osiągniętej przez LL prędkości prędkością ucieczki zamiast prędkością kołową... ale dziadek mógł się pomylić ^_^
Co do strzelania wiązką pozytonów w atmosferze - wydaje mi się, że dałoby się to zrobić. Część pozytonów ulegnie anihilacji z elektronami z atmosfery, ale wytworzona energia spowoduje gwałtowne rozprężenie powietrza i znaczne zmniejszenie jego gęstości, więc kolejne pozytony 'mają łatwiej' i część może dotrzeć do celu. No, ale nikt tego w praktyce nie sprawdzał;) Inna sprawa, że w nie chciałbym przebywać w pobliżu takiej wiązki prującej atmosferę i plującej promieniowaniem gamma...
Ja też nie. Ale od ochrony przed tym w NGE jest pole AT. Dlatego karabiny tego typu nigdy nie odnosiły skutku, chyba że miały bardzo dużą moc lub pole zostało w jakiś sposób zdjęte.
...............?! Napisze szczerze..., nic z tego nie zrozumiałem... :?
Z cały szacunkiem, Frey, ale lepiej nie angażuj się w tę dyskusję. Jesteś klasycznym humanistą, do tego antytalentem z dziedziny fizyki (masz za to podstawy pod zostanie etykiem, choć się z Tobą tylko częściowo zgadzam). Lepiej, abyś nie zaczął tu rozumować jak humanista, bo wszelkie teorie nagle wezmą w łeb. Bez urazy***.
Jego ciało (zgodnie z RCB i moją teorią) zostało ograniczone/cofnięte do postaci embrionu.
Z pewnej znanej brzytwy, Adam zachowywał się jak GNR. Rozpadł się niczym Królik Rozpadek z pewnej kreskówki. Poza tym Fuyutsuki mówi o "pozostałościach" Adama, a nie o embrionie.
Ale moze faktycznie przenieśmy sie z dyskusją do tematu "Impakty"
Przeniosę się, w miarę możliwości, w ciągu 48 godzin od wysłania tego postu. Obiecuję. Wszystko zależy od godziny wyjazdu bratanic nad morze. Bardzo proszę o wstrzymanie się z odpowiedziami na moje wypowiedzi o Impaktach (tę również!) do tego czasu. Planuję przedstawić moją teorię krok po kroku, na zasadzie otwartego na komentarze felietonu. Z góry dziękuję ^_^ Przypominam przy okazji, że moja teoria na razie jest we wstępnej fazie rozwoju, głównie ze względu na brak czasu na przeczytanie RCB oraz niemożność skombinowania sobie Enda. Ma ktoś może wyciętą samą scenę rozpadu GNR (wolę skrót WGR ^_^ )? Byłbym wdzięczny za podanie gdziekolwiek, nawet w niskiej jakości. Aha, byłbym zapomniał: Fuyutsuki mówi o "Adam's sample", czyli o "próbce Adama" (tłumaczenie wolne) - co może oznaczać zbiór jego oryginalnych komórek. Czyli to, co zostało po wgnieceniu mięcha w glebę ^_^
Pozdrawiam serdecznie
A.
*nawiasem, chociaż haael-chan dobrze gada o tarciu, bezwładności i grawitacji, zdaje mi się, że nie do końca rozumie się ze współdyskutantami ^_^ (czyli Ijonem, Monkeyem i Wilkiem
**Rozumiem doskonale, o co Ci chodzi, ale nie jestem teraz w stanie dokładnie wytłumaczyć, jakie jest moje podejście do Twojego zdania. Dodam tylko dwa zdania. Otóż wiadomo, że Włócznia weszła na orbitę tylko teoretycznie - nie utrzymała się na niej, pofrunęła dalej, pchana nadanym jej w ten czy inny sposób pędem. I to wszystko bez pomocy silników korygujących!
***nie zamierzałem tym postem nikogo obrazić ani nikomu ubliżyć. Po prostu miałem iść spać cztery i pół godziny temu, a idę teraz. Jestem potwornie zmęczony i zmuszony do odwieszenia na przysłowiowy kołek odpowiedzi na dwa privy oraz pisania czterech felietonów i jednego referatu. Wiem, że post jest nieskładny, ale wszelkie wątpliwości postaram się w razie czego wyjaśnić. Z góry dziękuję za wyrozumiałość. Wszak "błąd jest przywilejem filozofów, tylko głupcy nie mylą się nigdy" (tak, wiem, że się powtarzam). A żaden z nas obecnych tutaj nie jest głupcem.
Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrej nocy... czy raczej miłego dnia, ze szczególnym uwzględnieniem poranka
A.
-
No ja, jak i @, nie zgadzam się z wektorem prędkości Lancy przedstawionym na rysunku: Rei wywaliła ją z Ziemi więc chyba powinna być od Ziemi. (Obróciłbym tę strzałkę o około 90 stopni przeciwnie do ruchu wskazówek zegara.)
-
gdzies wydzialem w necie symulator lotów na Księzyc, jak znajde to zobacze co on twierdzi...
-
Drobna uwaga, Prog Knife nie jest obdarzony polem AT, ani AAT.
-
Jeśli chodzi o rzucanie przedmiotami z powierzchni Ziemi: nie da się wyrzucić czegokolwiek ani na orbitę ziemską (orbita jest elipsą, więc jeśli obiekt był wyrzucony z powierzchni Ziemi, to część orbity znajduje się pod nią lub ma z nią przynajmniej jeden punkt wspólny), ani na orbitę Księżyca (nie da się tego zrobić bez użycia silników do korekcji trajektorii lotu w pobliżu Księżyca). Zachowania włóczni nie da się więc sensownie wyjaśnić.
A gdyby było tak: Rei podrzuca Lancę na wysokość odległości Ziemia - Księżyc, Lanca dostaje się w przyciąganie Księżyca i przyspiesza, przez jakiś czas leci na "orbicie" wokółziemskiej (na wysokości Księżyca) i na końcu spada na Księżyc? Na ile realny jest taki scenariusz?
Jeżeli Fuyutsuki mówił o drugiej prędkości kosmicznej (prędkości uczieczki), to czy możliwe jest, że Lanca wyhamowała na skutek przyciągania Księżyca?
-
chcialem przypomniec ze loty apollo lecialy na Księzyc jakies 5-6 dni i i tak potrzebowaly silników żeby sie na orbitę dostać.
-
chcialem przypomniec ze loty apollo lecialy na Księzyc jakies 5-6 dni i i tak potrzebowaly silników żeby sie na orbitę dostać.
Gdyby człowiek był w stanie wytrzymać przyspieszenie 50G, to zapewniam Cię, że nie byłoby z tym problemu.
-
Jak coś wiesz, to mów a nie strasz.
Ale w odpowiednim temacie.
A to nie jest odpowiedni? Skoro podjęto ten wątek... chodziło mi o to, że często jak się ma jakąś teorię, to fakty zdają sie o niej świadczyć, a jak nie, to się ich nie zauważa. Evę oparto na wielu legendach, skoro więc kilka pasowało do kolejnej, możliwe, że uznano, ze razem tworzą zwartą i oczywistą całość.^^
-
A to nie jest odpowiedni?
Błędy w serii. O Adamie to chyba w "Impakty", albo "Anioły". Ja się przenosze do aniołków (http://www.forum.gildia.pl/viewtopic.php?t=19414&start=45)
-
1. Na ramionach EVAngelionów niema skrzydeł tylko płyty pancerza naramienniki, służa do przechowywania dodatkowej broni oraz maja za zadanie ograniczać EVE.
2.Dlaczego Evangeliony działają 5min po odcieciu kabla penpowinowego. To jest dobre pytanie odp. brzmi tak. Evangelion musi byc kontrolowany przez ludzi mam pilot nie wystarczy, coś musi ja uniesamodzielniać. W naramiennikach sa akumulatory i jednostki kontrolujace dlatego po 5min eva przestaje działać ostanim rozkazem jednostek jest "śpi" tylko EVA-01 po wyłaczeniu się akumulatorów działała dalej, bo dusza evy chciała chronić pilota (matka Shina go chroniła, asuka niewiezyła w to, ze eva ma własną wole i dusze dlatego jej eva nigdy niemiała berserk, a w 00 był konflikt dusza pilota i evy była taka sama i dlatego REI miała najmiejszą synchronizacje z jednostkami.
3.Waga evy. Waga evy wynosiła by tyle co Rycerza w zbroi powiększyć 30x wychodzi cos ok. 30-40 ton. Jednostki na wodne w tym przypadku krażowniki rakietowe maja gdzies ok. 20k ton wyporności, więc przy udeżeniu w pokład jadnostka niezatonie, wygieła by się co było widać.
4.Co do krwi evangeionów to powiem jedno podczas walki z ZERUELEM w 19 odcinku w geofroncie niebyło jasno dlatego krew wydawała się niebyc czerwona, na rozwalonej ścianie była niebieska ciecz równie dobrze mogła pochodzic z układów, i rur w scianie. Unit 00, 01, 03, 05-13 była krew czerwona więc 02 nieodchodziła od tej reguły.
5. co do włuczni longinusa podczas walk z ARIALEM w 22 odcinku. Niel;eciała ona po prostej trajektori cały czas skręcała bo leciała o toże parabolicznym do ziemi, i natrafiła na księżyc. Gdyby nienatrafiła na kisiężyc cały czas by krażyła wokuł ziemi.
6.Co do kapitana lotniskowca niemam pytań, postacia drugoplanowym sie nie przygladam.
7.Evangeliony posiadaja S2 widać to w 19 odcinku, tylko, że niejest on kontrolowany, tylko podczas berserk evangelion dostaje moc z S2.
................................... ................................... ........................
Sory za błedy ort itp. ale mam walnięty komp w tej chwili i niemoge kożystac z programów do edycji tekstu.
-
Niestety duża częsci tego co powiedzialeś nie wydaje mi się prawdą/nie zgadzam się z nią
-
Napisałem jak już. Ja niemuwie tylko pisze na forum.
A i jest pewne że to co najmniej prawdopodobne, może się okazać najbardziej bliskie prawdzie.
-
A nic, poprsostu stwierdziłem że się po częsci nie zgadzam, a jak sie nie podoba to nie trzeba odrazu poprawiać błędów :p
-
Nic do ciebie niemam tylko pisanie mówisz mnie dobija tym bardziej kierowane do mnie.
-
Panowie!!! Prosze o spokoj!! (zamieniam sie w dredzia :p)
-
Panowie!!! Prosze o spokoj!! (zamieniam sie w dredzia :p)
(http://www.forum.gildia.pl/images/avatars/131191627344e93e5660de8.jpg)
-
A i jest pewne że to co najmniej prawdopodobne, może się okazać najbardziej bliskie prawdzie.
Miło, że próbujesz analizować NGE. Twoje teorie jednak bardzo mijają się z prawdą...
Ad.2. W naramiennikach sa akumulatory i jednostki kontrolujace
Z tej wypowiedźi wynika, że Eva po straceniu naramieńników działała by "samopas" i spełniło by się jej marzenie o wolności (to taki dżołk ;) ). Nie warto rozpisywać się jak ma się sprawa Eva/Energia bo Dred powiedział w tej kwestii wszystko co było można...
Ad.3. Waga evy wynosiła by tyle co Rycerza w zbroi powiększyć 30x wychodzi cos ok. 300 ton.
Więc rycerz w zbroji waży 10 ton? :shock:
Ad.5. leciała o toże parabolicznym do ziemi, i natrafiła na księżyc. Gdyby nienatrafiła na kisiężyc cały czas by krażyła wokuł ziemi.
Nie jestem pewien czy rozumiem... według ciebie, włócznia zatrzymała sie z powodu księżyca? Jako, że ciało rozpędzone w przestrzeni kosmicznej, nie traci prędkości. To raczej powinna wbić się w jego powieszchnię lub krążyć wokół jego orbity. Jak zapewne pamiętasz, włócznia zamiast tego "kręciła się" jednak w miejscu.
Ad.7. podczas berserk evangelion dostaje moc z S2.
Kiedy? Gdzie? Jak?
-
30x niemasz brać tego dosłownie 30 razy wieksz, a pamiętac musisz tez, że pancez tez zwiększasz. NA 65 metrów wysokosci ale masz racje to wychodzi ok. ponad 30-40 ton.
-
30x niemasz brać tego dosłownie 30 razy wieksz, a pamiętac musisz tez, że pancez tez zwiększasz. NA 65 metrów wysokosci ale masz racje to wychodzi ok. ponad 30-40 ton.
Teraz to dopiero zagmatwałeś. Nic nie rozumiem ;) . Chociaż uważam, że porównywanie wagi Evy, do wagi rycerza w zbroii jest błędem. To mimo to policzymy tak jak mówisz...
ciało a) Rycerz... waga około 100kg. (bo to dziarski, umięśniony chłop XD)
ciało b) Pancerz... powiedzmy taki jakich używali Husarzy... to będzie ok... 30kg.
mnożymy... rycerz x30 i pancerz x30... wychodzi 3000kg. i zbroja 900kg... sumujemy... wychodzi 3900kg. Po zaokrągleniu 4 tony...
-
A ja przypomne że włucznia na Moona leci jakieś 10 sec, nieco wolniej od Light Speed :lol:
-
A ja przypomne że włucznia na Moona leci jakieś 10 sec, nieco wolniej od Light Speed
Wiec tym bardziej nie mogła by, zatrzymać sie od tak w miejscu ;)
-
No co ty? :o Ale kilka osób ma chyba inne podejscie... zresztą, nieważne ;)
-
Po pierwsze: jeśli chcemy mieć rycerza większego 30 razy to jego wagę mnożymy nie razy 30, a razy 27000.
Po drugie: "włócznia"
Po trzecie: "marzenia"
-
po czwarte: Dread banuje za błędy ortograficzne
-
po piąte: powinienies sie dopisac do jego postu i skasowac ten zamiast nabijac licznik :P
-
po piąte: powinienies sie dopisac do jego postu i skasowac ten zamiast nabijac licznik :P
Po szóste, nie powinieneś walić trójposta, Chołek :lol:
I kto tu licznik nabija?
Niektórzy liczą za błąd Asukę w entry plugu zaraz przed akcją w 12 odcinku. Mówią, że skoro kamera Kensuke zamokła i sie zepsuła, to słuchawki od walkmana też powinny. ;)
-
no tak.. ale najprostrze rozwiązanie: nieprzemakalne słuchawki? :lol:
-
Faktycznie... :shock: Ma słuchawki w uszach... chyba rzeczywiście nieprzemakalne jeśli działają. Ciekawe czego słuchała?
-
Faktycznie... :shock: Ma słuchawki w uszach... chyba rzeczywiście nieprzemakalne jeśli działają. Ciekawe czego słuchała?
Gdzie bo nie jestem w temacie??
-
A niepomysleliście, że może miec podłączone do jakiegos podsystemu, przeciez przed akcja piloci, żołnierze musza się uspokoić. Wiem mi tez to nie pasiło troche z tymi słuchawkami, no ale mogli zginąć od udeżenia (wielki nalesnik z oczyma nazw aniołów).
-
"Naleśnik" :lol: mmm... to jest pyszne! :lol: Lubie ten odcinek z "naleśnikiem"(Evy fajnie biegają).
-
Ciekawe czego słuchała?
polskiego hip-hopu.
Asuka przed akcjami jest zawsze wyluzowana ( jak w 7 odc. nie wachała się by zaciągnąć za "ciężki sprzęt" bez pierwszej zgody katsuragi )....a że szanse pokonania tego anioła były niewielkie, starała się ( być może ) nie pokazywać innym że jest tym zaniepokojona.
a co do samych słuchawek- może miała je powlekane silikonem?? :idea: ;)
-
Gdzie bo nie jestem w temacie??
A tu:
Niektórzy liczą za błąd Asukę w entry plugu zaraz przed akcją w 12 odcinku. Mówią, że skoro kamera Kensuke zamokła i sie zepsuła, to słuchawki od walkmana też powinny.
polskiego hip-hopu.
:?
Asuka, to pewnie jakieś techno by było :p
-
Ja stawiam na muzyke powazna. A co do sluchawek, to widac ciemniejsze pole, to jest sylikon lub cos w tym rodzaju.
-
( jak w 7 odc. nie wachała się by zaciągnąć za "ciężki sprzęt" bez pierwszej zgody katsuragi )
Chodzi ci zapewne o 8 odcinek 8)
Co do tej muzyki, to raczej poważna. Pewnie ta, którą można było usłyszeć w 9 odcinku w czasie walki z aniołem.
-
ja bym stawiał na Rammstein :lol:
-
No jak to poważna? Shinji słucha jakiegoś discopolo, a Asuka słuchała tego samego razem z nim w 9 odcinku. Nawet jej się podobało. Ja obstawiam podobne bezguście jak w przypadku Shina.
-
ja bym stawiał na Rammstein :lol:
Ja też :D Btw, świetnie był klip zmontowany :)
-
9 odcinek to walka z Izrafaelem aniołem muzyki i pojednanai. Więc musieli iść na kompromis, a ponieważ słyszymy przez cały czas muzyke to niewiemy czego razem słuchają stawiam na SoaD-chop suey.
-
....może niemiecki hip-hop - didżej tomekk :shock:
-
Shinji słucha jakiegoś discopolo, a Asuka słuchała tego samego razem z nim w 9 odcinku. Nawet jej się podobało. Ja obstawiam podobne bezguście jak w przypadku Shina.
To disco polo to j-pop..., słucha go dużo japończyków i nie tylko... Poza tym uważam że nie masz wystarczającego autorytetu w tej sprawie by mówić o kogoś guście, o gustach się nie dyskutuje... :?
-
Po pierwsze: jeśli chcemy mieć rycerza większego 30 razy to jego wagę mnożymy nie razy 30, a razy 27000.
Jedno zero mniej i się zgodzę. ;)
A co do muzyki w NGE... ja bym wysyłał Evy do walki, w akompaniamencie pięknych, Fantazy-Metalalowych brzmień. :badgrin:
-
Dobra, koniec spamowania.
-
Upatrzone przezemnie błedy w endzie.
1*Rozumiem główny bohater, ale jak Shinji sti z Misato na moście przed wejściem na klatke windy, to ten żołnierz był, albo ślepy , albo zezowaty. żeby z 20-40 mrtrów nietrafic chodz jednej ocoby całą salwą no tego nie kumam. Ja z 20 metrów trafiam z ASG biegnacego kumpla bez kolimatora (celownik optyczy-jak ktos niepotrafi muszki ze szczerbinką zrównać). Trafienie w brzuch to powinno byc conajmniej jeden strzał bo on z barka celował, przez kolimator i powinien Mistao w głowe trafić. Ale to da się znieść.
2*Asuka trafiona z włuczni, ręka na pół, a wewnątrz nie widać kości dziwne nie.
3*Jak do głównego szybu dostały się pojazdy latajace jak tam wejścia z zewnątrz niema, a geo frąt był cały (tak jagby, przed trafieniem N2).
Tle razy oglądałem END OF EVANGELION i dopiero teraz to mnie zainteresowało.
Błędów drugiej połowy dam puźniej, jak znajde.
-
Co do punktu pierwszego, to trafil przeciez Misato.
trzeci punkt --> Geofront :evil: :badgrin:
-
Co jak co, ale nie porównuj ASG do zwykłej broni, bo nie masz odrzutu (źle przyłożony kałach może wybić stawy). Misato i Shinji byli częsciowo osłonięci mostkiem, bo byli wyżej niż żołnierze. Oberwała Misato, bo rozkaz był, by przede wszystkim strzelać do Shina, a ona go zasłoniła.
-
Tak ale to niezmienia faktu, ze widział ich w większej części, a oni nie strzelali z AK-47. Po drugie mugł zachować się ciszej i wymieżyć.
To, że dostała to wyglądało na szczęsliwy traf dla tego żołnierza, niewspominając o żołnierzu z bazooką.
-
Dread, celowanie z ASG wygląda tak samo jak z normalnej broni (ASG jest z założenia repliką pod względem kształtu i wagi). Powinien trafić przynajmniej pierwszymi kulami. Poza tym wątpię, by posłali tam ludzi z poboru - raczej po bardzo dobrym wyszkoleniu. Tacy ludzie powinni wiedzieć jak strzelać.
-
Więc wychodzi na to, że Misato się kulom nie kłania. Za pierwszym razem, gdy starła się z JSSDF też miała fuksa. ;)
No i nie wiem jak z ASG, ale porównując PB z normalną giwerą, to strzela się całkiem inaczej.
-
Co do ręki na pół, to przedramie ma 2 kości, i tam ewentualnie mogło to pójśc między nimi... ale ja daleko sięga rana nie pamiętam.
-
To jest spowodowane konwencją światła. Tam ogólnie mało widać, bo wszystko na czerwono było.
-
Tak ale jesli, aż za łokieć idzie peknięcie to niewidać kości, a było tam dość jasno żeby zobaczyć.
-
Mogła to też byc zwyczajna cenzura. Poza tym trochę tak jakby mi wygląda, jakby próbowali zrobić tę scenę inną techniką niż klasyczne anime, coś jakby 3d, a to zawsze źle wychodzi.
-
Błąd:
End of Evangelion:
Bomba [nieważne jaka n2 czy n] jest zrzucona na jeziora [wybucha prawie na środku]
Fala udeżeniowa przebija się do geofrontu, pali drzewka etc, ale gdzie wode wcieło??
-
.
-
AFAIR ?
A co dej ilości "co się wlewa" to raczej za mało :lol:
-
.
-
No przepraszam, ale jak przy wybuchu jądrowym ziemia potrafi wyparować to co dopiero woda. A do środka wlewa się bajoro Ashino.
-
toś bez przesady ale wyparować taką ilość wody...?
No i GeoFron był jednak troche głębiej niż dno jeziora więc musiało by wyparować całe jezioro. :?
-
Po pierwsze obrzezami krateru po wybuchu wlewa sie woda, a w geofroncie jest jezioro. Tak wogule to w geofroncie niema tylko płaskiej polany, ale są lasy i wzniesienia.
-
To bajoro płytkie było. Wybuch zatrzymał się na pancerzu. 2 km kwadratowe powierzchni wody głebokiej na 5-10 metrów to nie jest wcale aż tak dużo jak dla bomby atomowej. Część wyparuje, część się "rozchlapie" a część spłynie do GF.
-
Tam bylo już wcześniej to jezioro... zresztą, jakby wyparować tyle wody - powstał by grzyb poatomowy...
-
Niekoniecznie. Raczej deszczyk z dużą zawartością promieniowania.
-
Ile to jezioro ma? wymiary chodzi mi... 10x2 km? i może ze średnią głębokość 10m...
to będzie 200k m^3 wody... odparuj to, tak aby sobie samo swobodnie poleciało powoli do góry, żeby nie powstał grzybek... :?
-
Ta bomba to nie było takie byle co, które zrzucili na Hiroshimę, lecz spora bumba, która wywaliła dziurę w ziemi na cztery* kilometry i zmiotła ileśtam warstw pancerza. Grzyb robi się od pyłu, a nie od wody. Woda spokojnie mogła zostać odparowana, a to co sie nie odparowało zostało zwyczajnie wgniecione w podłoże.
Haael mówi, ze błędem nie była woda, tylko brak poważnego trzęsienia ziemi po czymś takim.
*moja pomyłka, 2 km kwatratowe to ma centrum Tokio3, bajoro było 2 razy większe.
-
oki, rozumiem, ale widzieliście wybuch podwodny? Ja nie, to może taki filmik (http://video.google.pl/videoplay?docid=-3105197211596464745&q=underwater+nuke+test)starczy
Powstało duże grzybo-podobne cuś... ;)
-
To mógł być wybuch powietrzny na przykład sto metrów nad celem.
-
tak więc wtedy wykluczona jest teora o tym że niby pod wodą, i że niby mocniej? [Kaworu Nagisa]
-
tak więc wtedy wykluczona jest teora o tym że niby pod wodą, i że niby mocniej? [Kaworu Nagisa]
Niby tak. W tym wypadku nawet nie ma o czym mówić.
-
.
-
A gdyby to był pocisk z kumulacyjna głowica N2. To taki pocik przebił by pancerze gf siłą wybóchu. Bo tak se pomyślałem, ze to mogło byc to jesli nie bomb wodorowa badz termo-jądrowa.
(każdy pirotechnik wie, ze do zwiekszenia szkud np. zniszczenie metalowj płyty słabym ładunkiem wystarczy przykryć ładunek torba z wodą i niechodzi mi tu o zasieg wybuchu, a o centrum powstaje wieksza dziura).
-
Kaworu, dobry temat. Błędy w serii. Robisz tyle błędów, że strach.
Nieważne gdzie wybuchło, ważne, że z wodą wszystko ok. My szukamy błędów, a takowego nie stwierdziłem.
-
A gdyby to był pocisk z kumulacyjna głowica N2. To taki pocik przebił by pancerze gf siłą wybóchu. Bo tak se pomyślałem, ze to mogło byc to jesli nie bomb wodorowa badz termo-jądrowa.
(każdy pirotechnik wie, ze do zwiekszenia szkud np. zniszczenie metalowj płyty słabym ładunkiem wystarczy przykryć ładunek torba z wodą i niechodzi mi tu o zasieg wybuchu, a o centrum powstaje wieksza dziura).
tyle że każdy wie, iż najlepszą obroną przed pociskami kumulacyjnymi jest pancerz warstwowy. A panczerz GF miał chyba aż kilkanaście warstw.[/url]
-
jakto, nie widze przecież 200k m^3 wlewających się do geofrontu, lub chociażby fali wody która się rozlewa... widzę tylko kawałki skał które latają a potem te troche wody co się wlewa do geofrontu... :?
-
woda mogla wyparowac.. (sorka jak to juz ktos napisal ale nie jestem w temacie:P)
-
Ile to jezioro ma? wymiary chodzi mi... 10x2 km? i może ze średnią głębokość 10m...
to będzie 200k m^3 wody... odparuj to, tak aby sobie samo swobodnie poleciało powoli do góry, żeby nie powstał grzybek... :?
Już pisałem że raczej tyle wody nie wyparujesz :o
-
W gf było jezioro. To jezioro było sztucznym zbiornikiem, więc mogły tam być śluzy, więc mogli tam nadmiar wody odprowadzic, bo jedna z takich sluz było wyjscie kturym wyniesli na dno 02.
-
czyli całą wodę mieli odprowadzić, niby gdzie? I czy nie mieli czegoś innego wtedy na głowie.
A ta kałuża [staw] GF to nie ma porównania do tego jeziorka na powierzchni.
-
Śluzy mogły byc automatyczne, otwierały się podczas zmiany cisnienia. I mogli te wode odprowadzic gdzie chcieli gf był odkopany w kilku % Wiec mogli ioec jakieś zbiorniki podziemne.
-
Nawet jeżeli - woda do GF wlewa się za wolno jak na takie jezioro.
-
Kazdy wubuch o takiej samej, większej lub mniejszej sile wyrabia krater, u góry krateru powstaje ściana i dlatego woda wlewa sie powoliu. A wogule to była wielka dziura, woda tam sie ciurkiem nie wlewa.
-
Widziałes jak duże jest to jezioro...? Wiesz ile tam jest wody?
Zresztą, może ktoś inny się wypowie, czy to będzie "dyskusja" międzu 2 osobami? Jakieś inne opinnie?
-
Szczerze mowiac woda mogla wyparowac. Zalezy jaka temperature osiagnal wybuch S2. Jesli dostatnia, aby wyparowac wode to wyparowala, jesli nie to to jest rzeczywiscie blad :)
-
Uwaga, obalam teorię Kaworu o śluzach.
Otwarcie śluz manualne - niemożliwe. Dlaczego? A dlatego, że oni sami byli zaskoczeni bombą n2 i na pewno nie otwrzyli żadnych śluz.
Otwarcie automatyczne - też bzdura. Powiedz, który mechanizm zdążyłby odprowadzić wodę z CAŁEGO jeziora (kilkanaście mln ton wody), i to pomiędzy uderzeniem bomby, a jej wybuchem (czyli tą 1/3, może 1/2 sekundy)?
Teoria, że mechanizm mógłby odprowadzić wodę wcześniej, wykrywszy bombę na pomocą radaru. W takim przypadku system poinformowałby ludzi w bazie.
Jest to po prostu błąd w serii.
Poza tym imho nie ma żadnych śluz odprowadzających wodę z jeziora!
-
krowa, przesadziłeś może troche z ilością wody :lol:
-
jakto, nie widze przecież 200k m^3 wlewających się do geofrontu, lub chociażby fali wody która się rozlewa... widzę tylko kawałki skał które latają a potem te troche wody co się wlewa do geofrontu.
Poklatkuj sobie tę scenę, to zobaczysz jak się wszystko na boki rozlewa. Ja tam widzę mnóstwo wody.
To był wybuch, który rozwalił w jednej chwili wszystkie pancerze GF i zrobił dwukilometrową dziurę! Pomysl sobie, że wybuch zmiótł wszystko, co było powyżej różowej linii:
(http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/tokio33.JPG)
Jesli nie wyparowało, to przy takim wybuchu z łatwością mogło się rozchlapać na boki. A do środka wlewa się ta resztka, co została dalej od GF.
Ja mówię, że błędu nie ma.
-
troche jakies małe to jezioro w obwodzie napewno było wieksze, a fala dotarła do piramidy w gf. Ale jako taki przykładpowy to ci sie udał. I przesadziłeś z ta linia, to przeciez niebył meteor tylko bron masowego razenia.
-
Nie przesadziłem. Taki jest otwór w GF po wybuchu. Bomba wybucha kuliście, nie była ukierunkowana. Świadczy o tym także kształt krawędzi "uskoku" nad GF, jest ostry, a przecież było tam kilka płyt pancerza. Gdyby wybuch był mniejszy, to by takiej dziury nie wywaliło.
A bajoro jest mniej więcej wielkości powierzchni użytkowej Geofrontu.
-
Ale zapomniałes o bajorku wewnątrz gf, to jezioro w kturym zgineła jedna z seryjnych ev, jesli nadal niewesz w tym jeziorku lezała 02. I niebył to az taki krater, miał bardziej pionowe sciany, poza obrebem krateru jest las, czy to niedziwne. A w gf tez istnieje las chjodz temperatura była taka, ze piramidka sie topiła.
-
W GF był zbiornik wody, ale nieduży. 02 stała tam do pasa zanużona. Za mały był, by zmiescić tę wodę znad Geofrontu. A powierzchnią to to bajoro było o wiele mniejsze od całego jeziora Asino.
A w gf tez istnieje las chjodz temperatura była taka, ze piramidka sie topiła.
A co do lasu, to jest, ale zależy gdzie.
(http://www.zlotniki.pl/~w-tarnowski/las.JPG)
W niektórych miejscach jest "szkalany las".
A gdzie Ty widzisz las nad Geofrontem, tam gdzie kiedyś Tokio stało?
No i jeszcze:
jesli nadal nie wiesz
Dobre, naprawdę dobre. ;)
-
Wybaczcie, że przerywam, ale jest jeszcze jedna "dziwna" sprawa związana z tym wybuchem. Otóż Geofront od świata zewnętrznego odziela kilku-kilometrowa warstwa zbrojeń i ziemi tak? Czy nie dziwnym jest więc, że po wybuchu (wtedy kiedy widać otwór) ta warstwa staje sie cieniutka jak papier? :?
-
Jeżeli wybuch miałby być płaski jak pokazuje Dread [tak musiało być - cienka warsta ziemi na obrzeżach krateru o tym świadczy] to bomba musiałą objąć zasięgiem Duuuuży obszar...
Zacytuje kilka wypowiedzi z innego tematu:
Łącznie 849,06 metra "pancerza".
Czyli 850m ziemi + pancerza między dnem jeziora a Geofrontem
Odrazu teraz zauważyłem że Geofront nie mogł być centralnie pod jeziorem położony - W odcinku z aniołem-kostką [ten co się wierci] wwierca on się do Geofrontu z miasta...
W Endzie z kolei bomba wybucha centralnie nad jeziorem, nie ruinami miasta a krater powstaje na środku geofrontu :?
Jak widać wysokość piramidy to średnio 1/10 wyskości GF. A wyskość Evy do wyskości pirami to 4/5. Jeśli więc GF ma kilometr wysokości, to Eva ma 80 metrów i to na ugiętych nogach. W drugą stronę - jeśli Eva ma 50 metrów, to GF ma 625 metrów wysokości.
Niemniej, przy założeniu wysokości 50 metrów, odległość do Zeruela wynosi 585 metrów. Rzeczywiście, za daleko jeśli granicę przyjmiemy na 300 metrach.
No więc sobie rysuje:
Geofront w skali (http://img19.imageshack.us/img19/6164/geofrontwskali2te9.jpg)
A po bum... (http://img432.imageshack.us/img432/6420/geofrontwskali3qo2.jpg)
Domyślam się, że skoro dziura ma 3km i taka krzywizna jest [zakłądam że taka, ponieważ ostry brzeg krateru jest] to chociaż tyk kolesi z lornetkami powinno "wydy*ać"
:lol:
EDIT:
Użytkownicy przeglądający to forum: Miyamoto Hachimaro, Monkey10_PL, Nikolas
Odpisz który, kurde! ;)
-
W Endzie z kolei bomba wybucha centralnie nad jeziorem, nie ruinami miasta a krater powstaje na środku geofrontu
Pamiętaj o tym, że jezioro jest tymi ruinami. ;)
Dzięki ci Monkey, twój drugi wykres rozwiewa wszystkie moje wątpliwości. :)
-
:?:
Pamiętaj o tym, że jezioro jest tymi ruinami.
Niby że jak? Przecież tam było zawsze jeziorko :o
-
A co niby Rei zrobiła? Wybuchła sobie w Tokio3 i zrobiła lej. Do leju nalała się woda. Podobnie było z innymi lejami.
A jak myślałeś, czemu bajoro jest okrągłe?
W kazdym razie uparcie twierdzę, że nie ma błędu. Woda spokojnie mogła polecieć na boki, wgnieść się w glebą i wyparować. Resztki niech się wlewają.
A co do kolesi z lornetkami, to oni tam przeciez nie stali zaraz obok. GF po wybuchu jest pokazany po czasie (w przerywniku mamy gadkę-szmatkę Misato o tym, że jesteśmy 18 aniołem).
-
Oki, błąd z wodą się wykluczył, sam jak na to spojrze po tych argumentach widzę że można odparować taką ilość wody :o Albo przynajmniej rozlać po okolicy :lol:
Ale to nie zmienia fakty, że mimo że wojsko stało opodal, to jak stali, tak stoją dalej i to nawet nie zmoczeni!!! :lol:
-
Wojsko mogło się w porę wycofać. Tak samo jak w 1 odcinku z Sachielem - też widać wycofanie wojsk. Czołgi już dawno musiały zawrócić, by wjechać do tych tuneli, które prowadzą do GF, bo przecież widać je wewnątrz, gdy strzelają do Asuki. Nadjechali, zaatakowali łączność, radar i tym podobne, puścili komandosów, którzy otworzyli bramy, wojsko wtedy zawróciło do bram i dostało się do GF. Przecież nie skakali z urwiska.
Błędu nie ma.
-
No dobra :lol:
-
Zmieniam zdanie, błąd jest ;)
-
A w którym miejscu i o jakim błędzie mówisz? Dalej z wodą, z wojakami, czy z samym wybuchem?
-
Wybuchem, tzn jego skalą, tak się żadna bomba nie zachowuje, że wybucha 1,4km pod ziemię z pamcerzem, a na powierzchni jest gdzieś krater 2km od tych ludzikóhttp:// z lornetką... To by ich zabiło na luzie
-
Skąd wiesz gdzie były ludziki? Poza tym nie zapominaj, ze dookoła Tokio też jest ludzie mieszkają, a jak mieszkają to też potrzebują schronów. Wojsko miało na celu:
-zniszczyć łaczność i systemy obrony (lotnictwo i czołgi)
-wtargnąć do bazy i przygotować jej zajęcie (komandosi)
-zająć bazę (regularne wojsko)
Ludziki biegają sobie wokoło i niszczą systemy, potem komando wchodzi do środka a potem wpuszczają armię. Wejścia są trochę dalej, nie w samym Tokio3, na przykład zobacz sobie w 1 odcinku gdzie Misato wjeżdża do GF - to jest dobre parę kilometrów od Tokio3, nawet widac miasto w tle.
Reasumując, nie było nawet potrzeby, by wojsko stało koło bajora po Tokio3. Kilkuosobowy zwiad, który widzimy (ci z lornetką) spokojnie mógł się ewakuować.
-
Reasumując, nie było nawet potrzeby, by wojsko stało koło bajora po Tokio3. Kilkuosobowy zwiad, który widzimy (ci z lornetką) spokojnie mógł się ewakuować.
No własnie o ten zwiad chodzi, w jednej z scen widać jak stoją jakieś 2km od krawędzi krateru, i to tak chwilę po wybuchu... Uważam że bez helikoptera [a mieli samochód] to daleko by nie uciekli
Pozatym na około krateru nie ma strat w drzewach z tego co pamiętam :roll:
-
Nie znasz dokładnego czasu pomiędzy wybuchem a ukazaniem się zwiadu. Poza tym pamiętaj, że jest to teren górzysty, a w górach łatwiej jest się schować przed takim wybuchem. Moim zdaniem spokojnie da się skryć autem parę kilometrów dalej za górą, albo nawet w którymś z wejść do geofrontu. Helikopterem trudniej jest uciec z racji EMP, a łatwiej jest zrobić auto odporne na EMP od takowego helikoptera.
Pozatym na około krateru nie ma strat w drzewach z tego co pamiętam
Źle pamiętasz. Zobacz sobie moment, gdy nadlatują Serieski.
-
A zauważcie, że w pierwszym odcinku, gdy Misato jedzie z Shinjim, po wybuchy N2 samochodzik odlatuje zaledwie na kilka metrów!
A jaka to była odległość? Kilometr? Dwa? Ciężko poweidzieć, ale gdyby się schowali przed falą uderzeniową to zapewne nic by się samochodzikowi nie stało, zatem pewnie ten zwiadzik miał by szansę przeżyć. ;)
-
Z tą różnicą, że to była mina N2, a w Endzie bomba atomowa. Nie ma co porównywać wybuchu, który zrobił circa dziesięciometrowej głebokości lej, z wybuchem, który w jednej chwili rozwalił wszystkie płyty pancerne Geofrontu.
-
Se z Tichym i Niu oglądamy jeszcze raz [przygotowania do konkursu] i wychwyciliśy takie oto nowinki:
- W odcinku 8, kiedy flota pacyfiku płynie przez ocean, na mapce widać, że płyną nad Tokio, natomiat w odcinku 14, gdzie jest streszczenie odcinków, mowa jest, że bitwa działa się nad Ito
- W odcinku 17, kiedy Shinji spaceruje po mieszkanku Rei, raz widać szklankę obok zlewki z wodą, ale w kolejnym ujęciu szklanka odparowała
- Odcinek 13, anioł włamuje się do Magi, mówią o elektyczności - Maia mówi że działa 1,2%, obwodów, czyli 9 z 2567 obwodów... jak oni to wyliczyli :shock: [9/2567 = 0,3506% :lol:]
To tyle, jak do 17 epka :D
-
Zapomniałeś, że jeszcze w 13 odcinku jest coś nie tak z kubkiem, który Misato bierze i pije kawę - najpierw ma mały napis pod "NERW", a potem nie. ;)
Ah, jeszcze 9 odcinków i filmy, ciekawe co się tam znajdzie ;)
-
- Odcinek 13, anioł włamuje się do Magi, mówią o elektyczności - Maia mówi że działa 1,2%, obwodów, czyli 9 z 2567 obwodów... jak oni to wyliczyli :shock: [9/2567 = 0,3506% :lol:]
Tego nie zaliczam, bo przewód przewodowi nierówny. Pamiętasz, jak w EoE zabezpieczyli jeden obwód dla windy, która miała wywieźć Shina na górę do Evy (ta winda pod którą Misato skonała)? Nie sądzisz chyba, że ten obwód jest równy z obwodem głównym zasilania wszystkich wind.
Zwyczajnie jedne obwody są ważniejsze od innych, a procentowa wartość dotyczyć mogła całości energii. Bo po co mówić dwa razy to samo?
Poza tym to był 11 odcinek i anioł nie włamywał się do Magi, tylko Kaji rozwalił systemy zasilania.
-
Poza tym to był 11 odcinek i anioł nie włamywał się do Magi, tylko Kaji rozwalił systemy zasilania.
Oj, ale wiedziałeś o co chodzi ;)
Motyw ze szklanką powtarza się jeszcze kilka razy ;)
Nie ma to jak oglądać NGE od 9 do 14 :roll:
-
Poza tym to był 11 odcinek i anioł nie włamywał się do Magi, tylko Kaji rozwalił systemy zasilania.
A ja myślałem, że to ktoś z zewnątrz od SEEL wyłączył zasilanie na czas ataku anioła, bo Kaji siedział z Misato w windzie więc jak mógł sabotować system zasilania.
-
To, że zdążył do windy miało być jego alibi. SEELE nie ma nikogo o podobnej randze w NERVie, by mógł to zrobić, a z zewnątrz się nie da.
-
Tak, Tak... Znów się pokazałem :]
A ja znalazłem Da Uber bug(jestem z siebie dumny xD)...
zastanawiał się kiedyś ktoś z was jakim cudem wszyscy piloci mówią będąc zanurzeni w LCL wewnątrz entry plugu? to się zastanówcie xD.
Na szczęście jest szykowany rebuild i mam nadzieje że to wszystko poprawią...
-
Oni nie mówią. Myślą co mówią i to przekazuje A10 Nerv. A ustami sobie tylko tak ruszają.
-
to tłumaczy dlaczego słyszymy każdą myśl Shina xD
-
W płynie dźwięk szybciej się roznosi niż w gazach, a w środku mogą być mikrofony, ale było by to dosyć nie wyraźnie, ale czytanie w myślach też odpada, bo znali by swe myśli podczas walki co by ich dekoncentrowało, a jakoś nie znali myśli Shina podczas wali.
-
To żaden bug. LCL ma zupełnie inną gęstość niż woda. Skaleczyłeś się kiedyś i widziałeś krople krwi w wodzie? Ładnie się rozpuszczało. Z teraz zobacz jak płynie krew w lcl'u (End, z oka Asuki). Tak samo ma się z łzami - kapią i nie rozpuszczają się.
Płyn o mniejszej gęstości nie powoduje skurczu krtani, dlatego można mówić. Dźwięk też się rozchodzi. To z czytaniem w myślach przez A10 to herezja nie mająca potwierdzenia w serii.
-
Hełmofon :idea:
-
Korbacz :idea: Nie mam pojęcia... Wbudowany mikrofon?
-
Mikrofony są wewnątrz plugu. Gdyby to zależało od A10, to byśmy nie słyszeli Shinjiego w Endzie, bo tam wlazł bez A10.
Poza tym Touji też gada w 3 odcinku, gdy Shin wpuścił go do plugu i Shinji go słyszy, co znaczy, że dźwięk roznosi się normalnie.
Koniec kwestii.
Kto sądzi inaczej - n.b.w.
-
Dread... to przynajmniej głos powinien być zniekształcony wg twojej teorii, czyli błąd jest tak czy inaczej... Bo wątpię żeby ciecz miała mniejszą/taką samą gęstość jak gaz... ;/
A już tak zupełnie na marginesie, to jaki mikrofon działa pod wodą skoro kamera Aidy nie działała ? :>
<boże już 3 raz edytuje tego posta>
A na poparcie mojej teorii. W filmie (tak wiem, nie lubicie filmów jako przykładów) "głębia"<The Abyss> (ten jest przynajmniej dobry xD ) jest używane to samo rozwiązanie co w entry plugu... i główny bohater nie może mówić...
A na to że LcL ma inną gęstość niż H2O czy inna substancja używana do bezpośredniego natleniania płuc nie masz dowodu...
PzDr.
Pacool aKa MrSith
-
A na poparcie mojej teorii. W filmie (tak wiem, nie lubicie filmów jako przykładów) "głębia"<The Abyss> (ten jest przynajmniej dobry xD ) jest używane to samo rozwiązanie co w entry plugu... i główny bohater nie może mówić...
A na to że LcL ma inną gęstość niż H2O czy inna substancja używana do bezpośredniego natleniania płuc nie masz dowodu...
Chciałem sprawdzić na wiki (en i pl), ale jako substancja to jest tylko jaki to co jest w NGE.
Głębia faktycznie dobra i sam nie wiem jak możnaby w płynie gadać, ale trza by sprawdzić jaką ma gestość to LCL, bo to coś istnieje faktycznie.
-
W Głębi użyto węglofluorów. W praktyce nie da się tego zastosować tak jak w filmie - to była fantastyka naukowa. Obecnie testują to na myszach i nie da się oddychać tym dłużej niż kilkanaście minut, bo się rozpuszcza we krwi.
Węglofluory (te w Głębi) są gęstsze od wody, dlatego powodują skurcz krtani. To nie jest to samo rozwiązanie.
A na to że LcL ma inną gęstość niż H2O czy inna substancja używana do bezpośredniego natleniania płuc nie masz dowodu...
Po pierwsze, to LCL ma zmienną gęstość, można ją kontrolować. Po drugie, to dałem dowody na mniejszą gęstość LCLu od wody. Krew Asuki płynąca równą strugą z oka i łzy Rei. Ciecze mogą się w ten sposób zachowywać tylko w ośrodku o mniejszej gęstości.
A już tak zupełnie na marginesie, to jaki mikrofon działa pod wodą skoro kamera Aidy nie działała ?
Bo kamera Aidy nie jest wodoodporna (lcloodporna, dla ścisłości), a mikrofon jest :roll:. Zrobienie wodoodpornego urządzenia to żadna sztuka.
Dread... to przynajmniej głos powinien być zniekształcony wg twojej teorii, czyli błąd jest tak czy inaczej.
Nie powinien być zniekształcony, bo lcl ma małą gęstość. Wiara nie ma tu nic do rzeczy - akcept da faktz!
-
Trzeba pamiętać że piloci są w środowisku podobnym do tego z zewnątrz i odczuwają grawitacje tak jak EVA, jak 02 spada na ziemie to włosy Asuki falują jakby wiatr nimi poruszał, a niby jest w cieczy, a jak wywołać taki efekt w małym zamkniętym pomieszczeniu.
A LCL jest coś podobnego i tak testowano to na myszach, ale efekt uboczny był inny po wyciągnięciu z cieczy mysz ginęła przez uduszenie (mózg umierał od niedotlenienia).
-
Nie za bardzo rozumiem o co ta dyskusja w ogóle sięrozchodzi. Dread już w pierwszej swojej odpowiedzi przedstawił faky, które po przemyśleniu dają konkluzję, że on ma rację.
Kaworu, taki efekt jest dość normalny, jeśli bierzesz pod uwagę siłę bezwładności - jak tramwaj rusza, to "zostajesz z tyłu" - czujesz siłę odrzucającą Ciebie w tył, siłę bezwładności. Coś takiego może powodować (a nawet powoduje) przeciążenia, więc czemu włosy miałyby nie falować?
-
Co do ewentualnego zniekształcenia głosu: są komputery, można poprawić :idea:
Z włosami jest wszystko OK :)
-
Właśnie się obudziłem po powrocie z eNeMeF-u(Nocny Maraton Filmowy) psychodeli :] I nie mam siły dyskutować czy dread ma racje czy nie :]
Dread już w pierwszej swojej odpowiedzi przedstawił faky, które po przemyśleniu dają konkluzję, że on ma rację.
Ja na przykład nie uważam Dreada za wyrocznie i myślę że wy też nie powinniście ;] (:* Dread)
Nie jestem fanatykiem w dochodzeniu swoich racji jak biedny kolega Frey ale ja mam własny punkt widzenia, może trochę odmienny od Dreda.. no ale :]
Kurde, nie mogę się oprzeć :]
Po pierwsze, to LCL ma zmienną gęstość, można ją kontrolować.
To że w NGE bawimy się w Biblię, wcale nie oznacza że możemy też bawić się w Matkę Naturę, i dozwolone nam jest przestawiać i zmieniać właściwości fizyczne i chemiczne atomów i cząsteczek jak pstryknięciem palcami... No ludzie dajcie spokój
PS. Jakże ciekawy temat odnośnie "rozmowy w płynie" poruszyła moja siostra patrząc na ekran i lekceważącym tonem pytając "Dlaczego on mówi w płynie?! przecież tak się nie da..."
-
Kurde, nie mogę się oprzeć
Ja też- musze odpisać.
To że w NGE bawimy się w Biblię, wcale nie oznacza że możemy też bawić się w Matkę Naturę, i dozwolone nam jest przestawiać i zmieniać właściwości fizyczne i chemiczne atomów i cząsteczek jak pstryknięciem palcami... No ludzie dajcie spokój
Widziałeś jakiś film z Hollywoodu? ;)
A i sam Gendo mówi żeby dać maksymalne ciśnienie LCL.
Ja na przykład nie uważam Dreada za wyrocznie i myślę że wy też nie powinniście
W sprawach NGE? POWINNIŚMY. :P
I tak poza konkursem:
Jaką wersję NGE Ty widziałeś?
-
Dread już w pierwszej swojej odpowiedzi przedstawił faky, które po przemyśleniu dają konkluzję, że on ma rację.
Ja na przykład nie uważam Dreada za wyrocznie i myślę że wy też nie powinniście ;]
Ja tam nie mówię, że Dread jest wyrocznią. On poprostu podał FAKTY, z którymi trzeba się zgodzić. A jeśli ktoś nie chce się zgodzić z faktami, to przykro mi, ale z kimś takim rozmowa nie ma sensu. :lol:
A tak poza tym, to co mają mówione fakty do bycia wyrocznią? Ja też mogę powiedzieć fakt, np. "Jestem Niuniek". I raczej ktoś się z tym zgodzi. A czy to oznacza, że uważa mnie za wyrocznię, czy coś? Raczej nie. Więc mam prośbę, żeby nie wyciągać nielogicznych wnoisków. ;)
-
A i sam Gendo mówi żeby dać maksymalne ciśnienie LCL.
Ciśnienie nie ma nic do rzeczy w tym przypadku, jeżeli mówimy o gęstości
LCL nie może mieć mniejszej gęstości niż H2O, ponieważ sama woda z której najprawdopodobniej się składa będzie miała gęstość = H2O, a gdzie jeszcze tlen który jest w LCL rozpuszczony i inne pierwiastki, które muszą być na pewno bo skąd wziąłby się czerwonawy kolor LCL?
I tak poza konkursem:
Jaką wersję NGE Ty widziałeś?
2 różne widziałem
aktualnie mam na dysku wersje od a2000a
remastered + directors cut
On poprostu podał FAKTY, z którymi trzeba się zgodzić. A jeśli ktoś nie chce się zgodzić z faktami, to przykro mi, ale z kimś takim rozmowa nie ma sensu.
A jeżeli owe "fakty" są nie do końca słuszne jak widać wyżej?
-
.
-
Pozostaje mi tylko podziękować za to, że już nie musze się rozpisywać:
Dziekuję, Deviku Crazysterze.
Alkohol etylowy - 790 kg/m3
Normalnie cud! Składa się z wody, a jest rzadszy! Boska interwencja, jak się patrzy!
Bo to zwykła ciecz nie jest... ;)
-
.
-
Struny głosowe są przystosowane do wprawiania w drganie powietrza. I to się rozchodzi właśnie o tą gęstość. Woda jest za gęsta.
-
.
-
Eh.... A mi się wydaje, że ten statek to stoi na mieliźnie, bo jak Ritsuko w Endzie wpada do LCL, to nie robi dużego "plum" tylko zostaje od razu na powierzchni, a jak Lilith wpada z krzyża, to nie powoduje dużej fali.
A poza tym, to zawsze można wrócić do pomysłu z "czytaniem myśli", ale nie jako "czytaj wszystko", tylko to, co ktoś chce dać do przeczytania. ;)
-
Apropos domorosłych fizyków i chemików
Właśnie rzecz w tym, że chodziło chyba o zwiększenie gęstości. Nie pamiętam. Zresztą, to temat poboczny, nie mający wpływu na fakt, jaką gęstość ma LCL i czy można w nim rozmawiać. Pomijając w ogóle fakt, że pod większym ciśnieniem ciecz ma większą gęstość ( p = ς * g * h)
Raczej nie o zwiększenie gęstości tylko ciśnienia LCL w plugu aby to "zgniotło " shina i stracił przytomność. Co do zwiększania gęstości przez zwiększanie ciśnienia... Jakiej siły musiałbyś użyć żeby zmienić gęstość cieczy? myślę że prędzej ten entry plug by wybuchł niż gęstość się zmieniła...
Nie no, następny domorosły fizyk.
Woda - 998 kg/m3
Alkohol etylowy - 790 kg/m3
Normalnie cud! Składa się z wody, a jest rzadszy! Boska interwencja, jak się patrzy!
"Gdzie w alkoholu etylowym jakakolwiek woda ? Owszem jest grupa -OH, ale co to ma do wody to jakoś pojąc nie mogę...
No chyba ze mówimy o wódce dostępnej w sklepie... ;)" By BoUcIa - SGGW WeLcOmE
A już tak na marginesie... Wyobrażasz sobie oddychać etylowym? Bo ja nie:lol:
Delfiny czy wieloryby nie mają problemów z "mówieniem" pod wodą? Czemu? Bo nią oddychają.
"No po prostu myślałam że coś mnie trafi jak to zobaczyłam... Myślę że informatycy (bądź programiści) powinni zając się informatyką a nie biologią... Bo widze ze NGE udzielił Ci się aż za bardzo... Boże przecież to są podstawy z lekcji w podstawówce... Po takie rzeczy nie trzeba sięgać do zasobów internetu, wystarczy trochę pomyśleć... Przyganiał kocioł garnkowi... Krytykujesz "domorosłych fizyków", a sam wypisujesz takie bzdury ze aż głowa boli... Jeżeli chodzi o resztę głupot i "niegłupot" - to nie chcę się denerwować...
A o kartkówce mój drogi, to możemy porozmawiać na PM... Pacool zadba o to żeby do mnie trafił... już ja Cie przemagluje z biologii... ;)" By BoUcIa - SGGW WeLcOmE
Struny głosowe są przystosowane tylko i wyłącznie do mówienia w środowisku lądowym. Ponieważ gdy powietrze przeciska się przez struny głosowe wprawia je w drgania dźwięczne, wzmocnione rezonatorami czaszki(zatoki) i klatki piersiowej(płuca) daje nam dźwięk. Ponadto fale dźwiękowe mają inną prędkość rozchodzenia się w cieczy niż w powietrzu...
PS
BoUcIa <= Friend of mine, Studentka Biologii na Warszawskim SGGW
-
.
-
Ah.... kochamy dowody przez założenie tezy: "w serii jest błąd, bo w lcl-u nie da się mówić".
Ale skąd wiemy, czy się da, czy nie? Chodzi o to, że nie wiemy i staramy się dojść do tego, czy się da.
Nie bierzemy do tego jakich założeń wyssanych z palca, jedynie fakty z serii, które nam pokazują, że jakoś się da gadać, nawet jeśli jedynie z pomocą kompa.
I jak to ujął Decik - lcl nie musi się składać z wody. Wtedy nie dało by się tego wciągnąć do płuc, ylko by się wykrztuszało. To coś nie drażni organizmu, więc ma skład zbliżony do powietrza lub soli fizjologicznej. Faktem jest to, że można to spokojnie wciągnąć do płuc, a niczego opartego na wodzie nie dało by się.
Po prostu tęsknię za Freyem
jak nie masz kolegów fizyków
O tak, to widać że za nim tęsknisz ;)
-
Fajnie, że potrzebowałeś czyjejś pomocy
wiedziałem że to napiszesz XD :lol: po prostu wiedziałem...
To co szanowna Boucia napisała napisałbym też i ja, tylko problem polega na tym że była przy mnie jak czytałem tego posta i się w niej zagotowało...
Co z tego wynika? Nie da się zwiększyć ciśnienia cieczy, bez zwiększania jej gęstości. Wprost proporcjonalnie. Zwiększysz dwa razy ciśnienie, zwiększasz dwa razy gęstość. Proste? Nie traktuj gęstości cieczy jako jakichś absolutnych wartości objawionych - kiedy robisz robie herbatę zmieniasz gęstość wody do 958 kg/m3. Ale to akurat inny proces.
Nigdzie nie powiedziałem że ciecze nie zmieniają swojej gęstości po zmianie ciśnienia :] Jak bardzo zmieni się gęstość po zmianie ciśnienia? bo chyba niewiele nie? pomijając już fakt jakich sił musiałbyś użyć żeby to ciśnienie zwiększyć w warunkach Entry Plugu.
Istotną kwestią jest teraz to czy struny dźwiękowe będą w ogóle pracować w środowisku wodnym.
I o to się rozchodzi! Bo z tego co mi wiadomo to nie :] W tym punkcie zaczęła się dyskusja o fizyce... bo czy LCL jest na tyle rzadkie żeby nim mówić? dred wtedy napisał że LCL ma zmienną gęstość <- stąd dyskusja o tym czy można tak po prostu sobie zmieniać gęstość cieczy itp itd.
Ale od początku rozchodzi się o to czy struny głosowe będą pracować w środowisku wodnym...
I powiedz, że tę bzdurę o delfinach ze skrzelami poprawiłem, jak tylko przeczytałem, co napisałem
I tu się pojawia kolejny problem 8) Mówiłem jej o tym jak już pisała, ale powiedziała że to woła o pomstę do nieba :evil:
I jak to ujął Decik - lcl nie musi się składać z wody.
Owszem tak, ale ile jest na świecie substancji które będą miały mniejszą gęstość od wody + jeszcze nie będzie trująca?.
Devik Crazystar napisał:
Po prostu tęsknię za Freyem
Devik Crazystar napisał:
jak nie masz kolegów fizyków
O tak, to widać że za nim tęsknisz Wink
Freyem nie jestem i raczej nie będę xD. Poza tym nie popełniam chyba takich elementarnych błędów jak on i nie obalam praw fizyki jednym słowem :badgrin:
Dyskusje o gęstości bym już zarzucił bo kwestia jest tego czy struny głosowe pracują z cieczą...
Pzdr.
Pacool
-
Owszem tak, ale ile jest na świecie substancji które będą miały mniejszą gęstość od wody + jeszcze nie będzie trująca?
W NGE pewnie co najmniej 1 :o
-
Owszem tak, ale ile jest na świecie substancji które będą miały mniejszą gęstość od wody + jeszcze nie będzie trująca?.
Jak to @ ujął :lol:
No a ile jest sztucznych form życia zklonowanych z czegoś, co w roku 2000 znaleziono na Antarktydzie? Bo jakoś takich nie znam.
Skoro w NGE jest taka technika, to czemu nie mieli by umieć zrobić lcl sztucznie tak, aby miało określone właściwości? Ja nie widzę przeszkód.
-
Skoro w NGE jest taka technika, to czemu nie mieli by umieć zrobić lcl sztucznie tak, aby miało określone właściwości? Ja nie widzę przeszkód.
Oni chyba go nie robili :idea:
-
Czy LCL nie jest krwią Lilith? I chyba była porównywana do wód płodowych, ale głowy nie dam. W każdym razie raczej wodę zawierała :)
-
schodzimy z tematu :] Bo albo uznajemy że LCL to cudowna substancja, która ma cudowne właściwości i istnieje tylko w NGE, albo mówienie w LCL uznajemy za błąd bo z tego co mi wiadomo to w cieczach nie można mówić... No chyba że ktoś ma inne racjonalne wyjście z tej sytuacji bo ja nie mam ochoty dalej toczyć dyskusji w tej formie...
EDIT:
LCL było porównywane do wód płodowych(bo dziecko znajdując się w łonie matki oddycha płynem właśnie) jak i do "zupy" z której powstało życie na ziemi.
-
Płód nie oddycha płynem, jesynie ma go w płucach. Oddycha tlenem, który dostaje z krwi matki.
A do "zupy życia" to było lcl porównane po rozpadzie ciała Shina. Prawda Dread? ;)
Poza tym, to o lcl-u za dużo się nie mówi. Ale chyba @ ma racje, oni tego nie robili, to wypływało z Lilith, ale co to było, to możemy jedynie zgadywać. Bo coś, co pochodzi od Anioła, który składa się z czegoś jak fotony, to dość trudno przedstawiać na podstawie znanych nam pierwiastków, oraz zwykłej fizyki ;)
-
.
-
Po pierwsze - nie znalazłem nigdzie w serii potwierdzenia, że lcl to krew Lilith, co nie znaczy, ze to podważam. Lcl, który pływa w plugu może być modyfikowaną wersją płynu, który wypływa z Lilith. Lcl sam potrafi zmieniać swoją gęstość i strukturę. Pokaż mi inny płyn, który potrafi sam z siebie* zmienić się z płynu w człowieka. W 5 odcinku lcl nie wrze w wysokiej temperaturze (która pali łapska Gendo).
Z tego też powodu nie możemy mówić o lclu w kategoriach zwykłej cieczy.
Faktem jest, że miewa zmienną gęstość i ciśnienie, a ciecze o małej gęstości nie powodują skurczu krtani (co już mówiłem z 3 razy chyba, ale chyba nikt tego nie zauważył :roll:)
*lcl nie zmienia swej struktury sam z siebie, tylko pod wpływem pola AT, ale to już zupełnie inna baja.
-
W 5 odcinku lcl nie wrze w wysokiej temperaturze (która pali łapska Gendo).
wrze??? Boże kto tak napisał??? ( nie miałem ochoty czytać [skakałem co 2 post]) Gdybynavet LCL wtedy wrzał to Rei by z tego raczej nie wyszła, a Gendo by navet nie próbował zadać pytania czy wszystko w porządku... temperatura pluga była spowodowana tarciem o ... eee sufit?? i ściany tego pomieszczenia gdzie testowano Evę... 9tak mi sie wydaję.. to podstawa fizyki tarcie wytważa energię elektrony przepływają z ciała pocieranego do tego 2 i w ogule....[nigdy niebyłem dobry z fizy] {dla porównania zacznij pocierać dłonie o siebie... i co??? Nie, nie chodzi mi o te czarne frendzelki które się pojawiły... XD )
-
W 5 odcinku lcl nie wrze w wysokiej temperaturze (która pali łapska Gendo).
z tego co mi się wydaje, to LCL nie było rozgrzane bo Rei ugotowałaby się(raczej system ratowania życia nie jest skonstruowany w taki sposób żeby zabić pilota)...
To że EP na zewnątrz był rozgrzany nie znaczy że LCL w środku musiało też zostać ogrzane.
Pokaż mi inny płyn, który potrafi sam z siebie* zmienić się z płynu w człowieka.
Czyli LCL to cudowny płyn, o cudownych właściwościach, istniejący tylko w NGE...
-
z tego co mi się wydaje, to LCL nie było rozgrzane bo Rei ugotowałaby się(raczej system ratowania życia nie jest skonstruowany w taki sposób żeby zabić pilota)...
Rozgrzej garnek tak, aby spalił Ci łapska. Wylej na niego zimną wodę. Woda w zetknięciu z garnkiem (czy inną blachą) będzie wrzeć.
Zewnętrzna skorupa plugu się rozgrzała do temperatury palącej łapę Genda. Lcl spłynął po zewnętrznej ściance. W tym momencie nie wrzał.
Nie, nie mówiłem i nie myślałem nigdy, że LCL wewnątrz plugu się nagrzał i ugotował Rei. Miałem na myśli płyn spływający po ściance plugu.
Czyli LCL to cudowny płyn, o cudownych właściwościach, istniejący tylko w NGE...
Tak. Ma zmienną gęstość i strukturę. Można nim oddychać. Można w nim mówić, bo ma gęstość nie powodującą skurczu krtani. Nie wrze w wysokiej temperaturze. Krew i łzy się w nim nie rozpuszczają. W nim odbywa się komunikacja między pilotem i Evą. Śmierdzi rybą.
Podobnie jak anioły, Evy i Penpeny występuje tylko w NGE.
Nie jest to ani węglik krzemu, ani węglofluory używane do bezpośredniego natleniania płuc.
-
Zewnętrzna skorupa plugu się rozgrzała do temperatury palącej łapę Genda. Lcl spłynął po zewnętrznej ściance. W tym momencie nie wrzał.
To może być błąd ^^
Podobnie jak anioły, Evy i Penpeny występuje tylko w NGE.
To mnie zasmuciłeś :( Zawsze chciałem mieć PenPen'a w domu ^^
Śmierdzi rybą.
Raczej krwią xD (wg.serii)
Rybą śmierdzi co innego :badgrin:
-
Raczej krwią xD (wg.serii)
Rybą śmierdzi co innego
Pen Pen???
-
Kolejny błąd ^^
odcinek 8 (ten to chyba wyjątkowo zbugowany jest :])
2 pancerniki które zostają zatopione to pancerniki klasy Iowa. Początkowo miało być ich 6 (Iowa, New Jersey, Missouri, Wisconsin, Illinois i Kentucky). Dwa użyte w odcinku to Illinois i Kentucky. Tylko jest jeden malutki problem ^^' Budowa Illinois rozpoczęta została w 42 r. projekt został zawieszony przy 22% ukończenia w 45 r. Natomiast Kentucky został sprzedany na złom w 58 r. :]
Ponadto w momencie kiedy mają być to 2 ostatnie pancerniki na polu bitwy to chwile później(kiedy Misato opisuje plan działania) możemy zobaczyć na mapie oznaczony jako niszczyciel "Kongo". Jak się okazuje taki Statek już istniał kiedyś :] Tylko że był pancernikiem Japońskim :P
Żeby tego było mało możemy tam zauważyć także "Kirov" oznaczony jako lotniskowiec. Ten statek na szczęście istnieje, ale jest to duma rosyjskiej marynarki, a wątpię żeby ruscy oddali swój najlepszy okręt ONZetowi :]
Nareszcie znazałem potężnego buga xD <nikczemy śmiech mode ON> muahahahahaha :badgrin: <nickczemy śmiech mode OFF>
-
Ja am uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nazwać statek tak jak inny, który istniał, albo skończyć taki, który nie jest skończony. Poza tym, to czemu Ruscy by nie ieli oddać statku ONZ-owi, skoro rozwaliło całą antarktydę? Myślisz, że Ruskom nie zależy na przeżyciu? (a w NGE mamy inną przyszłość, tak gdyby ktoś jeszcze nie wiedział :lol: )
A lcl śmierdziało krwią tylko jak siadło podtrzywywanie życia, jak anioł wchłonął Shina.... A tak to pachniało Rei albo Shinem, zależnie od Evy ;)
-
wątpię żeby ruscy oddali swój najlepszy okręt ONZetowi :]
A niby czemu? Sprzęt na statkach jest po części ruski (Mi2, albo 8 za Asuką, gdy mówi "chance", czy samolot Kajiego oznaczony "Yak"). Ruscy należą do ONZetu, więc nie widzę przeszkód, by ich statek znalazł się we flocie.
Podobnie jak niszczyciel japoński.
Co do pancerników, to zaliczam jako błąd. Z drugiej strony twórcy NGE mieli hopla na punkcie statków i musieli wiedzieć co się stało z tymi pancernikami. Ich zamieszczenie musi być celowe. Nawet jeśli tylko po to, by kiedyś jakiś fan odkrył, że tych statków dawno już nie ma.
-
Podobnie jak niszczyciel japoński.
chyba źle mnie zrozumiałeś :] istniał już statek o imieniu "kongo" był pancernikiem i został zatopiony w czasie WWII.
Ja am uważam, że nic nie stoi na przeszkodzie, żeby nazwać statek tak jak inny, który istniał, albo skończyć taki, który nie jest skończony.
Raczej nie ma zwyczaju nazywać statek imieniem które już występuje w rejestrze... Skończyć statek który nie jest skończony... W tym przypadku mówimy o 45 r. najprawdopodobniej moje koty jedzą z niego whiskas albo jakiś biznesman spina nim teraz dokumenty xD
-
Raczej nie ma zwyczaju nazywać statek imieniem które już występuje w rejestrze...
Tu się zgadzam, chyba sprawdzę czy nie jest to nawet zabronione. (Bo jak bym kiedyś dorobił się łajby, to parę nazw do wyboru już by było.)
istniał już statek o imieniu "kongo" był pancernikiem i został zatopiony w czasie WWII
Tak samo jak:
niszczyciel klasy Fubuki- Ayanami
lotniskowiec klasy Langley- Langley
lotniskowiec klasy Sōryū- Sōryū
niszczyciel klasy Akizuki- Fuyuzuki
okręt wojenny/pancernik klasy Ise- Hyūga
lotniskowiec klasy Ibuki- Ibuki
ciężki niszczyciel klasy Takao- Maya
ciężki krążownik klasy Aoba- Aoba
lotniskowiec klasy Unryū- Katsuragi (z tym, że ten przetrwał WŚII)
:) Więc?
-
Widzę, że dostrzegłem błąd, który jeszcze nie został zauważony. Może przez to, że nikt się na tych elementach nie skupia a może ta scena jest po prostu mało popularna. Konkretnie mam na myśli ODCINEK 9.
h:min:sek
*00:20:40 -> Słońce wyłania się zza szczytów -> Kamera jest ustawiona lekko w góre
*00:20:44 -> Słońce jest jedynym elementem na horyzoncie ( zupełny brak gór ) -> Kamera ustawiona ostro w górę ( co wyklucza wytłumaczenie, że kamera objęła słońce będąc ustawiona lekko w dół )
To taki drobny smaczek, choć uważam, że to jak wyciągacie każdy szczegół techniczny Evangeliona jest nie do przyjęcia. Zachowujecie się jakby chodziło Wam tylko i wyłącznie by oczernić tę produkcję. Weźcie pod uwagę, że ma swoje lata, że ważny jest w niej sens, że jest najbardziej skomplikowanym dziełem ( i nawet to iż " Słowacki wielkim poetą był" a i razem z Mickiewiczem i Krasińskim nie dorównują Anno ), że ( pomijając właściwie nieskonczoność metaforycznych ujęć ) posiada wiele dosłownych celów przekazu, że na utwór o tak głębokim przekazie trzeba spojżeć jak na całość. Spróbujcie sami stworzyć chociaż równie wieloznaczeniowe dzieło i uniknąć technicznych usterek. Zawsze jak ustawią Was przed salą pełną sępów to wywleką Wam błedy techniczne jak i niezrozumiałość metafor i awangardę wykonania.
No cóż, niedługo dopiero będziecie mieli po czym jeździć jak tylko którykolwiek z filmów z Eva się ukaże...
-
od razu jeździmy... Full interpretacje na 100+ stronach już zrobiliśmy to teraz od czasu do czasu znajdziemy jakiś błąd i go przedyskutujemy :P
Ciesz się że nie widziałeś jak kiedyś dyskutowaliśmy na temat jaką wysokość ma piramida NERV xD
BTW...
Double post...
-
*00:20:40 -> Słońce wyłania się zza szczytów -> Kamera jest ustawiona lekko w góre
*00:20:44 -> Słońce jest jedynym elementem na horyzoncie ( zupełny brak gór ) -> Kamera ustawiona ostro w górę ( co wyklucza wytłumaczenie, że kamera objęła słońce będąc ustawiona lekko w dół )
Patrz, no nie zauważyłem... może dlatego, że
uważam, że to jak wyciągacie każdy szczegół techniczny Evangeliona jest nie do przyjęcia.........
:)
-
Nie wiem czy było, ale chyba nie. Otoz sprawa symbolicznych okularów ;) (odcinek 5) Gendo ogladajac eksperyment ma okulary w oprawkach (bez dolnej części, nie wiem jak sie ten typ nazywa). Kiedy rzuca sie na ratunek Rei, okulary mu spadają i leżąc na ziemi mają już całe oprawki. Shinji odwiedzając Rei, ogląda okulary w wersji "lekkiej" oprawek (widać to wyraźnie, gdy Rei mu je odbiera), a w odcinku 23 oprawki są hmm... średniej grubości i ponownie całe. Może sie czepiam, ale to jeden z ważniejszych symboli, wiec powinny to być TE same okulary ;)
-
Swoją drogą tak sobie czytam i czytam. I wychodzi, że niewiele z tego wyjdzie. Główną przyczyną urazów u nurków (http://www.nurkomania.pl/medycyna_patofizjologia.htm) są różnice ciśnienia między otaczającą cieczą, a powietrzem w ich organizmie. W przypadku LCLu te przestrzenie są wypełnione tą samą substancją, więc zwiększanie ciśnienia niewiele da (chyba że bardzo ekstremalne). Zresztą, powoduje to sporo poważnych obrażeń, więc jest niebezpieczne dla pilota, a utrata przytomności nie wygląda na typowy objaw, raczej nastąpi w wyniku obrażeń.
W sumie racja, ale nie wiadomo jak ekstremalnie zwiększono ciśnienie, poza tym Shinji przynajmniej przez dzień leżał w szpitalu pewnie spal tak jak Touji więc mógł mieć pewne obrażenia.
Po pierwsze - nie znalazłem nigdzie w serii potwierdzenia, że lcl to krew Lilith, co nie znaczy, ze to podważam. Lcl, który pływa w plugu może być modyfikowaną wersją płynu, który wypływa z Lilith.
Nikt w serii o tym nie mówi, ale jak Kaji pokazuje Misato "Adama" w dogmie to na drzwiach i czytniku jest napisane LCL Plant a najważniejszą rzeczą w pomieszczeniu za drzwiami jest Lilith z której wypływa dziwnie znajomy płyn. Zgadzam się, że to co wypływa z Lilith to prawdopodobnie wersja surowa o podobnej gęstości co woda z stąd tamten statek unosi się na nim (chyba, że to jest makieta to tamta ciecz jest nieco bardziej gęsta od LCL w plugu), która potem jest przerabiana na to co jest w plugu (oryginalny mógł zawierać także substancje trujące, ale nie o to chodzi).
Błąd w 23 odc. Jak Shin idzie odwiedzić Rei w szpitalu i ja woła to ona ma na sobie szpitalną piżamę, w następnej scenie jest już w szkolnym mundurku jakoś nie wierzę że Shinji czekał aż Rei się przebierze i znajdzie się tam gdzie sie znajduje, aby jej podziękować za uratowanie życia. Za znalezienie tego błędu podziękowania dla Jimmiego Wolka autora "Drugiej Próby"
Odcinek 6 Kiedy Shinji strzela drugi raz musi trafić w rdzeń Ramiela czyli w środek, z jego pozycji strzela nieco z góry (wystrzał przeleciał nad promieniem Ramiela). Problem w tym że Rei stoi na przeciw niego (http://img514.imageshack.us/img514/9711/snapshot2bq4.png), a Shinji celuje w jej pośladki (http://images34.fotosik.pl/123/058a48a2614a788emed.jpg) (jakiś sąd w USA uznał pośladki za organy płciowe :lol: w sumie to Eva będzie miała dziurę w wiadomym miejscu, ale wątpię czy Rei cieszyłaby się z faktu, że czuje się jakby to do niej strzelono ) IMO po takim strzale powinna być nieprzytomna przez kilka godzin i być w podobnym stanie jak Shinji po pierwszej walce z Ramielem. Poza tym nie wiem jak przebicie się przez tarcze i i część wiązki anioła przy tarczy nie odchyliła strumienia pozytronów diabeł wie gdzie*
*W Rebuildzie jest jeszcze lepiej, bo strzał idzie w taki sposób, że Shinji przestrzelił by Eve 00 nieco pod rdzeniem i plugiem. To tak dla ciekawostki.
-
Nie wiedziałem gdzie to wrzucić, ale ostatnio się zastanawiałem skąd Shinji skołował sobie wiolonczelę. W końcu jak wprowadzał się do Misato, to nie miał instrumentu. Teoretycznie mogli go dowieźć później, ale jeśli dobrze kojarzę, to instrument Shina występuje tylko i wyłącznie w tym epku kiedy gra.
Więc pytam: Skąd on sobie wytrzasnął ten instrument? ;-)
-
Kawałek wyżej jest dyskusja o tym jak właściwie można by ranić pilota przez zmianę właściwości LCL - a w zasadzie ciekawy jest sam fakt iż w LCL-u nie unoszą się pilotom włosy, są w stanie normalnie mówić i widzą coś bez okularów :D
-
Fakt- ciekawy fakt, ale to dlatego, że LCLowi bliżej do powietrza niż wody. Chodzi o gęstość tej cieczy.
-
Wiele razy było już pisane o tym że LCL, ma mniejszą gęstość od cieszy. Widać to chociażby po tym jak płyną łzy pilotów.
-
ma mniejszą gęstość od cieszy
Pewnie chodziło o ciecz, choć nadal to nic nie wyjaśnia. To nie forum o fizyce, ale LCL jest płynem. To że mam gęstość mniejszą od wody jest dość oczywiste. Ale całkiem możliwe, że dałoby się zrobić ciecz o jeszcze mniejszej gęstości, więc bez takich tekstów mi, bo stan skupienia to coś innego niż gęstość. :roll:
Fakt, że mogą normalnie mówić jest jednym z dowodów, że LCL ma gęstość zbliżoną do powietrza. W końcu w czymś o zdecydowanie innej gęstości nasze struny głosowe nie pracowałyby normalnie.
Nie szukajmy szukajmy dziury tam gdzie jej nie ma. ;-)
-
Eeee, tak chodziło o ciecz, i rzeczywiście napisałem ten post bez żadnego pomyślunku.
Gome :-?