zreszta w Bleach bedzie juz tylko ciekawiej
No a teraz w najnowszych odcinkach SPOJLER !!! pojawiają się jeszcze nowe postacie i nowe power'y... jednym słowem WOW Mnie to kręci :P
Mi jak chce wejść na tego quiza wyskakuje "nie można odnaleść strony"
Bleach to super seria-ale popieram kiedy wkroczyły Baunt`y wszystko podupadło =.=
"Przygody" w soul sciety były świetne a tu nagle takie coś się pojawia i fabuła robi bach =.=
Jestem na 73-74 odcinku i powoli mam dosyć
Skończ. Ja wymiękłem na 78. Steelie brnie do końca, bo chce napisać recenzję biedaczysko.
Powinni zakończyć serię po Soul Society.
przeżył jeden baunto ten co miał darku metalowego chowanca, prócz tego ichito miał problemy moralne
No ale czekam na dalszą część bo zapowiada się dość ciekawie... obym sie nie zawiódł.
trzebabyło pokazac jego przeciwnika to dopiero było zaskoczenie :D
trzebabyło pokazac jego przeciwnika to dopiero było zaskoczenie :D
Było to trochę bez sensu. Autor musi się teraz popisać wielką biegłością w konstruowaniu fabuły, aby wyjaśnienie miało ręce i nogi.
nic nie widać^^
a z jakich powodów ? :) anime należy do ciekawych, lecz na dłuższą mete nudnych momentami :P który tam odcinek teraz jest ? coś koło 140?
Cóż, nie kieruję się cudzymi ocenami, polegam na własnym guście i, ewentualnie, opinii znajomych, do których zdążyłam się przekonać.
Ale autor recenzji Bleacha to wspaniały młody człowiek, o wielkiej wiedzy i umiejętnościach, każdy jego tekst mogę polecić jakby był mój własny
Zadziwia mnie to..., że ktoś chce, żeby nie wydali :-p.
Manga ep 240 pare - zapodam potem link
mi tam sie nie nudzilo bo jak dostalem to tak sobie po 70 epkow dziennie zaliczalem a jak sie skonilo to jakies inne anime :) w duzych ilosciach mozna ogladac ^^
"Bleach", jak już pisałam, na żadne serie, sezony czy inne określone części się nie dzieli, leci sobie ciurkiem od pierwszego odcinka do nadal. Można go jedynie podzielić ze względu na tematykę: do 'porwania' Rukii i wejścia do świata zmarłych, od opuszczenia Seireitei do końca fillerów i od końca fillerów do nadal, czyli wątek z Hueco Mundo.
Czyli od 64 do 109 odcinka masz fillery (epizody niezwiązane z mangą), zaś od 111 do nadal jest wątek z Hueco Mundo, vizard i tymi innymi 'wynalazkami'.
No nie do końca, bo w tak zwanym "międzyczasie" wsadzono ze 30 kolejnych odcinków fillerów.
A co do bountych( nie wiem jak się to pisze), to przypominają mi wampiry. Ale jestem pewna, że ta część Bleach jest o wiele gorsza od wcześniejszych odcinków i w Soul Socjety i w realu, w świecie Ichigo. Jest to po prostu niższy poziom. Tyle mam do powiedzenia. :o
Bleach bylby jak dla mnie naprawde dobry jakby:
- nie bylo fillerow (taaak, snic mozna :/). Juz nawet wole jak wrzuca cala dluga historie, jak z tymi Bounto, niz jak wstawiaja takie historie jak z tym duchem kucharza czy rodzenstwem..
- nie bylo postaci ktore staraja sie byc "elementem komediowym", bo wypadaja po prostu zalosnie (chodzby ta trojka z najnowszych odcinkow, nie wiem kogo to smieszy..)
- mial o polowe mniej odcinkow, ale bardziej bogatych w tresc.
Czytałem komiks i powiem krótko:do owej trójki się lepiej przyzwyczaj nie znikną prędko[osobiście uważam ze Nel spośród clownów jest jedyną fajną postacią].
Ostatnie odcinki bardzo mi się podobają, zwłaszcza 147, na prawdę dawno akcja bleach nie ruszyła mnie tak jak w tym odcinku. Menos Forest ech.. już sie nie mogę doczekać 148 epizodu.
Cytat: "Zeromus"Czytałem komiks i powiem krótko:do owej trójki się lepiej przyzwyczaj nie znikną prędko[osobiście uważam ze Nel spośród clownów jest jedyną fajną postacią].
Hę? A mnie się wydawało, że w mandze ich w ogóle nie ma... Tylko Kon jest z 'pluszaków'.
Teraz do kolekcji brakuje tylko aby wydawali One Piece ;-)Jakby jeszcze Mahou Sensei Negima wydali to byłyby już 4 tasiemce...bo chyba 23 tomy negimy można juz zaliczyć do tasiemca? :badgrin:
Na chwilę dzisiejszą wiadomo tylko o podtytule: Goodbye Rukia.no nic nowego
jedne z lepszych rozdziałów.
a nie wiecie może czy jest coś może o walce zarakiego na kapitana lub coś takiego miało miejsce w mandze?
Czemu służy obecna seria? Bo w ogóle jej nei rozumiem. Najpierw wszyscy lecą zatłuc zbutowanego Aizena, walka z arancarem bodajże nr 6 - nie pamiętam juz imienia, a tu z gruszki ni z pietruszki jakaś Luryczyjo (czy jak jej tam) się pojawia i kompletna inna historia.Jeśli chodzi o anime to już fillery sie skończyły parę tygodni :) :) :) temu i akcja anime wróciła do "właściwej" fabuły czyli do walk w Hueco Mundo pierwszy odc. po fillerach to mniej więcej krótkie streszczenie co sie działo przed fillerami które trwały aż prawie 5 miesięcy!!!:(:(:(
Popieram Wilka, przez anime ni choinki nie mogłem jakoś przejść, dotarłem do 5x epka, jak Ichigo pokonał "pana niepokonanego" Bakuye (i tak daleko dotarłem), ale dalej już miałem dość.No i w sumie naj ważniejsze zobaczyłeś bo potem jakby saga bantu była dobra ale bez rewelacji. A właśnie po tej walce z byakuo się kończyło już. Potem prawdziwy Bleach zaczyna się coś koło 1** gdy wkraczają Arrancarowie i tu zaczyna sie zdrowe łupanie w dobrym stylu...
Tzn. krew bryzga na lewo i prawo, jest ukazane jak w mandze, gdy gość przebija kogoś ręką, albo miażdży głowę w fontannie krwi?czegos takiego z czego sobie przypominam nie bylo :-?
Mi się bardziej podoba to co teraz jest w Hueco Mundo niż w Soul Sociaty.
SS było fajnie zrobione, potem odpuściłem sobie dalsze oglądanie ponieważ poziom diametralnie spadł. Na prawdę warto oglądać kontynuację i walki z espadą ?No ba ...pewnie że warto jak powiedział Hollow wszytko dopiero się zaczyna ;). Wszytko trzyma poziom jaki był w Soul Society. Ale ja narazie czekam na pojedynek zaraki Vs. 5 Espada
no właśnie ciekawe jak to będzie wyglądać...zaraki vs. 5espada...hmmm o ile dobrze pamiętam ichigo pokonał zarakiego (podczas walk w soul society) bez użycia bankai....więc niewiem jak pokona 5 espada (na mandze zatrzymałem sie jak zaraki dopiero się pojawił więc nie wiem jak to będzie wyglądać...czy wygra czy nie :P)dal mu fory :lol: :badgrin:
...hmmm o ile dobrze pamiętam ichigo pokonał zarakiego (podczas walk w soul society) bez użycia bankai....więc niewiem jak pokona 5 espadaA to bardzo prosta sprawa którą rozwaliłem xD. Więc tak niby ichigo pokonał zarakiego. pomijając drobny fakt że wtedy ichigo znaczy w tym momencie miał więcej powera niż obecnie w bankai i masce. Bo jak wiadomo użyczył mu wtedy całej swojej siły jego dobry kumpel zangestu który był wspierany siło hollowa ale to wtedy jeszcze zangestu dominował nad hollowem. Bo jak wiemy potem hollow przejmuje kompletna kontrole i gdy próóbował przejąć kontrole nad ichigo i jeśli zauważyliście drobno rzecz to to że w tych momentach co tracił ichigo kontrole miał więcej pary niż obecnie bankai + maska. A no i trzeba wspomnieć drobny fakt że w tej owej walce ichigo Vs. zaraki padł remis obaj padli. Także reasumując to wszytko jeśli zaraki po zdjęciu opaski miał tyle pary w łapskach co zangestu i hollow razem wzięci to znaczy że ma więcej sił niż obecnie ichigo bankai+lepsza maska(bo wiadomo też że ichigo nie posiadł jeszcze w 100% mocy swojego hollowa). Także śmiało można powiedzieć- TAK zaraki rozwali 5 espada jak gnój po polu.
tez mi sie to wydaje dziwne ale taki jest bleach ;-)No ba taki jest Bleach ale w nim nic z choinki się nie urywa. Wystarczy poporstu oglądać i wszystko jasne...
No ba taki jest Bleach ale w nim nic z choinki się nie urywa. Wystarczy poporstu oglądać i wszystko jasne...twierdzisz ze nie ogladam? :badgrin:
w mandze to nie wiem ale w anime to miało miejsce tylko w wypadkach:
- ichigo szuka miecza podczas odzyskania sił schinigami
-w walce z zarakim
-podczas bankai
no i gdy zdobywa moce pustego za pomocą vizardów (no ale tu już w roli zangestu jest hollow gdyż stracił przewagę ten łepek co poprzednio)
ja to nie wiem w koncu czy ichigo to ten dobry czy zly
nie... przecież to nie ten biały hollow już cież w momencie gdy ichgo walczył z samym sobą żeby stać sie Vizardem pokonał hollowa i zangetsu odzyskał władze więc w danej chwili zangetsu rządzi jego zanpaktouno tak ale całkowicie hollow nie odszedł bo ostatkiem sił powiedział "...gdy ty osłabniesz, ja powrócę..." ale dla mnie to i tak śmieszne w porównaniu do siły hollowa co ma w sobie to ichigo pobiera z niego z 40-60% mocy. nawet sam styl walki jakim operuje jego pusty
Hipnotyczne zdolności Aizena nie mają nic wspólnego z tym, że jednym palcem zatrzymał miecz Ichigo. Było powiedziane, że aby hipnoza miecza działała na kimś ten ktoś musiał widzieć już wcześniej bankai Aizena. Podczas walki na górze Aizen spotkał Ichigo po raz pierwszy i nie miał możliwości go zahipnotyzować. Prawdopodobnie Aizen doszedł do granicy swoich możliwości jako shinigami i był bardzo potężny, ale chciał być jeszcze silniejszy dlatego eksperymentował z połączeniem hollowa z shinigami aby przekroczyć tą granicę. Niestety jego eksperymenty nie udały się dlatego szukał wynalazku Urahary.też tak właśnie myślałem
Ja tak sobie myślę ostatnio. Kiedy skończą się te walki z tymi kiepskimi(lol?) Espada i pojawi się Ichimaru Gin :D !a czy ten gin taki dobry? podobno talent ma ale bez rewelacji.
Dlatego obstawiam, że to on najszybciej zdradzi, choć nie dla Shinigami, ale bardziej dla Matsumoto.W to jestem skłony uwierzyć bo blisko się z nią trzymał jak prędzej wspominałem.
A jeśli chodzi o Dziadka i Aizena, to stawiam na to, że dziadzio jest bardziej doświadczony i silniejszy, ale Aizen może wygrać z racji zdolności swojego zanpaktou oraz z racji wieku (człowiek młodszy ma szybszy refleks).też prawda ale z tego co widziałem to taki aż powolny nie jest bo przykładowo wtedy na wzgurzu co dwóch kapitanów chciało mu uciec to bij ich na głowę pod względem prędkości.
Ichigo będzie miał niezłe zaskoczenie jak zobaczy tatuśka z mieczem :D Jak bardziej czekam na powrót Vizardów. Chciałbym zobaczyć ich w akcji.a właśnie to że tatusiek ichigo to były kapitan to wiem ale czy napewno jest taki dobry? bo w sumie nic o nim nie wiem po za to jedno potyczko z arrancarem. no na wkroczenie vizardów czekam nie cierpliwie bo na cienkich mi nie wyglądali ;) a po za tym jest możliwość że będzie walka vizarda tego z długimi blond włosami Vs. 4 espada. bo z tego co wiem heuco mondo zostało zamknięte przez aizena?
Jak Ichigo walczył z Bakuyą to Ichi też był wolniejszy, a mimo to dał radę.no chyba nie wolniejszy. on był wręcz przeciwnie bo właśnie owa szybkość ichi zdumiała bjakuje dzięki czemu się trzymał podczas walki.
no chyba nie wolniejszy. on był wręcz przeciwnie bo właśnie owa szybkość ichi zdumiała bjakuje dzięki czemu się trzymał podczas walki.
ja bym powiedział że Byakuya jest tak samo szybki (a nawet może i szybszy) od ichigo...tylko że ichigo wygrał dzięki temu że pusty sie w nim przebudził i mocno osłabił Byakuye....bankai ichigo dodaje mu tylko szybkość a i trochę więcej mocy...zaś maska na odwrót dodaje troche szybkości a daje potężnego kopa mocy ^^ więc pusty z którym walczył Byakuya miał nieograniczoną moc i był o wiele szybszy od niego przez co Byakuya przegrał...gdyby nie pusty....niewiem jak by sie ten pojedynek skończył :)tez prawda... ale jedna rzecz daje do myślenia gdy ichigo na początku ma przewagę w szybkości i potem bykauya przyspiesza by wyrównać tępo to ichigo mówi że może jeszcze z dwukrotnić lub zpięciokrotnić szybkość... więc nasuwa się pytanie po tym co później widzieliśmy czemu tego nie zrobił? chciał przegrać? lubi dostawać baty? może dlatego że nie mógł tylko chciał nastraszyć byakuje. Tak czy tak ichigo z tego co widziałem był o wiele szybszy i według niego naprawdę tak było(te jego przechwałki o zwielokrotnianiu). Ale tylko na początku bo potem nie wiem co on zrobił że już nie błyszczał prędkością. wręcz przeciwnie jakby zwolnił ...
Jak dla mnie gdyby nie Hollow który skopał Bakuye, Ichi mógłby dostać baty.no to święta prawda i to nawet na 100% by dostał bo jak widzieliśmy w wyniku poniesionych ran sparaliżowało go całe ciało nie nie mógł się już wogule ruszyć no i nie miał już sił. Więc pusty uratował go w ostatniej chwili gdy byakuja podniósł miecz i miał zadać końcowy cios( w sumie nawet nie musiał by zadawać mu tego ciosu bo i tak już padał na glebę bezwładny)
No ale poczekamy zobaczymy i tak największy hero to Kon w wersji lwa. :lol:no ba pewnie że dobry ;) (ale pomijając to formę a poprzednią co był w ciele pierwszy raz ichigo to kon wymiatał ładnie się tłuk. i nie wiem czemu potem z niego cieniasa zrobili. )
Kiedy teraz zaczną się fillery i ile będą trwać ? wątpię żeby od 160 do 190 odcinka autorzy pozostali wierni mandze a zapychacze bym chętnie ominął.
Fillery są od 168 do 189 włącznie. Nic nie stracisz omijając je.
dzięki, mam nadzieję że nie dojdzie do sytuacji w której będzie więcej fillerów niż "normalnych" odcinków
I tak największy szczyt głupoty w fillerach był o Dragon Ball Z jak Goku i Piccolo musieli zdawać prawo jazdy. Tego nic nie przebije. :Dco prawda to prawda...w db fillery to nie były fillery tylko scenki z jakiegoś anime-kabaretu:P. A jeśli chodzi o bleacha to fillerów już było naprawdę dożo i wydaje mi sie że możliwe jest że fillerów będzie więcej niż odc. (oby do tego nie doszło...) zresztą myśląc jak będą następne fillery...zaś pól roku czekania bedzie....
po mimo takich ranvktóre otrzymał 5 nel go nie wykańcza?
czy jej moc sie "wypali" w sensie że wróci do poprzedniej postaci????dokładnie coś w tym stylu ale się nie wypali poprostu powróci do poprzedniej formy
to jak to będzie??? to nel przegra (czyli żę 5 espada skopie jej d...)nie 5 za cienki jest dla niej skopała by mu dup*** aż huczy ale zdrowie jej nie pozwoliło ;)
Co do walki nel vs noitra to nie był bym taki pewny zwycięstwa nel fakt ze potem objoła przewagę ale ona walczyła już wtedy w prawdziwej formie hollowa a Noitra ciągle był w ludzkiej postaci[ zmienił się dopiero podczas walki z zarakim].Nigdy nie dowiemy się już jak skoczyła by się walka gdyby były równe warunki-a szkoda... [osobiście i tak dopingował bym Nel]No właśnie gdy by były równe warunki ale nie są Nell nie jest w pełni sił jedzie na jakieś 60-75%. A spowodowane jest to tym według mnie :
Autor chyba postawił sobie za punkt honoru by każdy shinigami który do tej pory wystąpił wykończył przynajmniej jednego arrankara.Fakt ze nadal nie walczył żaden z trójcy espady ale co oni w trójke zdziałają przeciw całemu soul society+vizardowie[którzy zmierzają na pole walki ale nadal nie dotarli]+ekipa ichigo która w kazdej chwili może uciec z huecko mondo[chyba nikt nie wierzy ze zostaną tam na zawsze]+pan słomiany kapelusz+ojciec ichigo[w kazdej chwili mogą wkroczyć do akcji gdyby ich alianci dostali cudem baty].ich sytuacja jest beznadziejna ale to anime i układ sił może zmienić się w ułamku sekundy...
Jak powszechnie wiadomo wojne przeważnie wygrywają nie lepsi ale liczniejsi.hmmmmmmmmmm no przeważnie chyba tak ale ja znam więcej przypadków co jest odwrotnie należy tu przywołać złotą myśl "Groźniejsze jest stado baranów dowodzone przez lwa, niż stado lwów dowodzone przez barana." i na przykładzie muszę powiedzieć tak poza tematem to będzie bitwa po Gaugamelą gdy to mierzył się Aleksander z swoimi 40 000 hoplitami przeciwko 250 000 persom(ponad 6 krotna przewaga persów pod względem liczebności) i odniósł zwycięstwo co dało mu potem tytuł "Wielki", następnie słynne Termopile przegrali tylko i wyłącznie przez zdradę. Dalej Troja gdzie walczyli 25 000 trojan(fakt że mieli twierdzę) przeciwko 50 000 grekom i przegrali trojanie tylko i wyłącznie na własne życzenie biorąc tego konia, była jeszcze jedna znamienna bitwa greków z persami i też grecy posiadali o wiele mniej ludzi a mimo to zwyciężyli.
Rukia bez Bankai zremisowała z 9 espadą.Coś jakby się tu troche nie zgadzało no ale odpowiedz zna tylko sam autor.no właśnie też mnie to dziwi że wynik tego pojedynko był jak w przypadku ichigo Vs. zaraki i tu mam zastrzeżenia do 9 i 10espada skoro są tacy ciency to co oni robią w espadzie? nie lepiej było wziąść kogoś z privaron espada?
no właśnie też mnie to dziwi że wynik tego pojedynko był jak w przypadku ichigo Vs. zaraki i tu mam zastrzeżenia do 9 i 10espada skoro są tacy ciency to co oni robią w espadzie? nie lepiej było wziąść kogoś z privaron espada?
A tak w ogóle to nie było go nigdzie widać. Ani w Hueco Mundo ani w normalnym świecie. Może Aizen ma co do niego inne plany.dobrze mówisz tak może być bo rzeczywiście też o tym pomyślałem że nigdzie go nie ma. i może rzeczywiście coś ukrywa bo po za tym to ichigo w bankai i yoruchi go ładnie rozwalali bez wysiłku.
Nie widać również tego arrancara co wygląda jak dzieciak i zachowuje się jak niedorozwinięty.na początku myślałem że bedzie on obdarzony niezwykłą mocą czy coś ale chyba się pomyliłem...
Zaraki to chyba mój ulubiony kapiran w ogóle :Dwitaj w klubie też tak mówię 8) a jego vice to widać że mała ale mocna mi się wydaje że jest ale jak jest naprawdę ? nie wiem...
Geanialna postać. I Jeszcze ta jej Vice. Mam nadzieje, że zobaczymy ją w walce ;)
...i wnioskuje że jednak że 5 espada nie posiada "uwolnionej formy" swojego zanpatkou*...mniej więcej jak zarakino mniej więcej jak zaraki ale jednak
Spoiler: pokaż
Spoiler: pokaż
Jackal, warto zaznaczyć że co do ustawienia Espady według Ciebie ;-) Bo jeszcze nie znamy oficjalnie numerków. A ten dziadek to Barragan, koles w czarnych włosach Stark a gosciówka Halibel ^^Wnioskuje na tym że ta owa halibel ma 3 numer gdyż poprzednio 3 espado też była kobitka dobrze nam znana i sądze że dano ją w zastępstwie gdyż to jedyna kobieta w espadzie dalej barragan myślę że jest pierwszy bo mocno się rządzi i zasiada na tronie. zrreszto można zauważyć podobieństwo że aizen w heuzo mondo stworzył sobie takie małe własne soul soiety bo zobaczmy znajdziemy wszystkiego odpowiedniki co w soul society nawet 13 oddziałów (w heuco mondo to espada plus aizen tousen i gin co daje nam magocznno 13 plus ich fracion czyli vice-kapitanowie). i jak wiadomo tam dowodzi w SS yamato czyli starzec a w heuco mondo pomijajoc aizen i spółka mam również emeryta.
Biorąc pod uwagę trzech złych kapitanów Hitsek wciąż jest na przegranej pozycji bo Gin, co widzieliśmy w ich walce, go przewyższa a O Aizenie już nie mówię. Może Tousen byłby w jego zasięgu. Moim zdaniem jednak Hitsek to aktualnie może nawet najsłabszy kapitan. I nie mówię tego bo go nie lubię bo tak nie jest. Lubię go ale patrzę obiektywnie. A to że jest jednym z geniuszy? Nader dziwne sformuowanie. Wolę powiedzieć po prostu że jest geniuszem. Tyle ze ten swój geniusz musi z biegiem lat wykorzystać. Póki co ma jeszcze wiele potencjału i nie wątpię że potem może się bardzo wyrobić. Do Gina bym go tak z tym geniuszem nie porównywał bo jak mówiłem uważam że Gin jest duuużo silnejszy.no tak aizena nie rozwali to oczywiste ale gina nie wiem mógł by mu na stukać lub odwrotnie wyrównany pojedynek.
Co do Ukitake i Kyoraku trzymam się swojego. Co do mocy się zgadzam - Kenpachi ich zapewne przewyższa. No bo kogo nie? xD Ale ogólnie myślę że tych dóch będzie ownić.
A wiesz czemu ja uważam że Barragan jest trzeci a Stark pierwszy? Właśnie dlatego że Barragan się rządzi i kozaczy. Ktoś kto rzeczywiście jest super silny nie musi na każdym kroku tego podkreślać i się popisywać jak robi to Barragan. On zgrywa super kozaka. Na numer jeden idealnie pasuje mi Stark.zobaczymy jak to będzie ;) już nie długo
Co do tego że Halibel dano w zastępstwie za Neliel... w Espadzie nie daje się nikogo w zastępstwie. Tam się ma miejsce za swą siłę.
Mieliśmy już ich walkę i widać było że Hitsek stara się jak może (tylko bankai nie włączył ale pamiętajmy że Gin także nie) a Gin z uśmiechem się zabawiał. Wprawdzie koniec końców Hitsek mógł zadać decydujący cios ale dlaczego? Dlatego że Gin na to pozwolił bo wiedział że gdy Hitsugaya zobaczy że Hinamori jest w niebezpieczeństwie to zatrzyma atak. I tak się stało. Może być tak że od tamtej pory Hitsugaya się porządnie wzmocnił ale to samo tyczy się zapewne Gina a może nawet bardziej bo nie można przecież wykluczyć takiej mozliwości, że posiadł moc Hollowa. Nie mówię że tak jest ale że jest to możliwe. Dla mnie Hitsugaya < Gin.a kiedy gin się nie śmieje czy wygąda na zadowolonego ? prawie zawsze ... był też momenty kiedy to gin był zaskoczony podczas walki z 10.
A co do tego zdania z geniuszem to chodziło mi o to że dziwnie nazywać go "jednym z geniuszy" skoro właściwie tylko jego tak nazwali. No może jeszcze Gina. Dziwnie to brzmi odnośnie do tylko dwóch osób ^^no odnośnie dwóch mogłem napisać jeden z dwóch? na to samo wyjdzie zreszto nie było tylko 2 aizen do przeciętniaków nie należał i parę innych osób.
A czy okazało się że Gin nie ma takiego geniuszu jak Hitsugaya? Znów się nie zgodzę. Gin jak widać lubi sobie coś pokręcić. Jestem zdania że on dobrze ukrywa swoją moc i że jest naprawdę potężny. Może także stałby się szybko kapitanem gdyby nie siedział z Aizenem. Kto wie.tez możliwe jednak mówię ze 10większy talent z tego co widziałem w walce.
Nie chciałbym żeby Zaraki poznał się ze swoim mieczem. To znaczy poznanie imienia to jeszcze spoko, jestem za ale mam nadzieję że nigdy nie posiądzie bankai. To nie byłby ten sam Zaraki ^^No to prawda to już był by nie ten sam typ chyb że dostał by jakiś wypas miecz ale to nie w jego stylu on musi czuć power, machać katanko a nie sterować czymś. a mało tego gdyby trafił mu jakiś kaleczny miecz typu że to zamieni mu się w nóż czy maczugę lub zdolność uwalniania kwiatków no nie jak by to wyglądało zaraki z czymś takim <śmiech>
zdolność uwalniania kwiatków
no dobra co co trzeba mieć jeszcze by być najlepszym skoro kenpachi ma:siłe,zdolności,spryt,doświadczenie(jak żaden inny),szybkość to co więcej mu potrzeba? nie twierdze bo inni też to mają.
Hitsugaya mógłby nastukać Ginowi lub walczyć jak równy z równym? Tu naprawdę śmiem się nie zgodzić. Mieliśmy już ich walkę i widać było że Hitsek stara się jak może (tylko bankai nie włączył ale pamiętajmy że Gin także nie) a Gin z uśmiechem się zabawiał. Wprawdzie koniec końców Hitsek mógł zadać decydujący cios ale dlaczego? Dlatego że Gin na to pozwolił bo wiedział że gdy Hitsugaya zobaczy że Hinamori jest w niebezpieczeństwie to zatrzyma atak. I tak się stało. Może być tak że od tamtej pory Hitsugaya się porządnie wzmocnił ale to samo tyczy się zapewne Gina a może nawet bardziej bo nie można przecież wykluczyć takiej mozliwości, że posiadł moc Hollowa. Nie mówię że tak jest ale że jest to możliwe. Dla mnie Hitsugaya < Gin.
A co do tego zdania z geniuszem to chodziło mi o to że dziwnie nazywać go "jednym z geniuszy" skoro właściwie tylko jego tak nazwali. No może jeszcze Gina. Dziwnie to brzmi odnośnie do tylko dwóch osób ^^
Eee... Hunter Killer ten co walczył z Nel i Kenpachim czyli Nnoitra to numer 5 a nie 2.
Pojawi się, ale nie będzie walczyć.A przynajmniej na razie nie walczyła, choć osobiście nie sądzę by brała czynny udział w jakiejś walce.
Spośród poruczników chciałbym jeszcze zobaczyć w walce Nanao bo jeszcze ni sekundy się nie pobawiła.no w sumie też bym zobaczył co potrafi ale jednak bardziej jestem ciekaw kapitan 4 oddziału co potrafi(choć przeraża mnie jej uwolnienie miecza jakaś płaszczka latająca tylko pytanie to ban kai ? schankai? podobne ma ten doktorek i u niego pojawianie się robala to bankai).
Co do samych bankai to w ogóle mnie interesują i mam nadzieję że niedługo poznamy kolejne. A zostało ich jeszcze sporo. Z kapitanów bankai pokazali tylko Byak, Komamura, Hitsek, Tousen i Mayuri więc reszta (prócz Kena) czeka na odkrycie. A do tego jeszcze Vizardzi gdzie jest czterech kapitanów a więc cztery pewne bankai plus czterech poruczników a nie można wykluczyć że z mocą Hollowów i latami treningów osiągnęli bankai. I jeszcze Urahara, Yoruichi i Isshin. Cała armia bankaiów czeka na odkrycie xDżeby tylko pokazali :-? . ale jestem za żeby były pokazane wszystkie ;) ale ciekawi mnie jeszcze gina może mieć dobre
kto to schinji?
Jakby wszyscy naokoło mieli bankai to nie byłoby już takie ekscytujące.to prawda w końcu to cały smaczek jak kapitan wybiega i spodziewamy się bankai które osiągnął po wielu letnich treningach.
E, ja nie wiem czy chciałbym żeby Rukia miała bankai. Bankai to coś wyjątkowego co bardzo nie wielu potrafi objawić. Spoza kapitanów już Renji i Ikkaku (nie licząc Ichigo) to zrobili więc może tyle wystarczy. Niech bankai zachowa swoją wyjątkowość. Jakby wszyscy naokoło mieli bankai to nie byłoby już takie ekscytujące.
Rukia ma uzdolnienia magiczne i to jej wystarczy.Racja tak powinno pozostać
..bo mimo iż jestem fanem DB to z tymi "mocami dla każdego" troszkę przesadzili...racja ale i tak fajnie się oglądało według mnie było w tym najlepiej przedstawione walki bez jakiś przerywników skakaniu czy coś po prostu ukazane w jak najlepszej efektywności.
Koledzy, podpowiedzcie w którym epku, było pokazane jak Ikakku okłada wszystkich na dojo (to chyba wtedy jak pojawili się na ziemi).
Jackal, widzę że nie czytasz mangi. Spokojnie, walki Kena, Byaka i Mayuriego są świetne.nie nie czytam bo już podczas oglądania nie jest tak ciekawie... patrzyłem jedynie wyrywkowo
Jak dla mnie jest to kompletna bzdura. A co wy myślicie?też tak myślę, Yachiru duszą miecza zarakiego? bzdura ... choć by z tego względu że to zaraki znalazł ją gdy wyrżnął chyba całą wioskę i tylko ona została i bawiła się krwią
A propo Zarakiego to jakiś czas temu natchnąłem się na teorię, że Yachiru jest duszą jego miecza. Jak dla mnie jest to kompletna bzdura. A co wy myślicie?
Ja myślę, że pierwszą osobą której Byakuya pokazał tą formę to Shiba Kayen. Też się bardzo nie lubili.możliwe ale obstawiam kogoś innego choćby youruchi(były drugi kapitan)
Ja wolałem jednak odcinki w SS, teraz to przekombinowane za bardzo jest. Bankaie i prawdziwa/druga/po uwolnieniu miecza forma arrancarów wygląda przeważnie nieciekawie. Pierwsza forma miecza Abaraia świetna, potem wyrasta mu jakieś futerko a miecz zmienia się w węża :roll:. Główny bohater ma podobnie, najpierw o oryginalnym ostrzu, później czarna katana. Bankai Byakuya to jakieś różowe tentacle (przy pierwszej walce z Ichigo), później ma różowe morze, sweet.
U Arrancarów to już jest szczyt tandety za każdym razem, gdzie jedynym wyjątkiem jest chyba nr 5 espady (jeszcze nie wszyscy pokazali na co ich stać, może statystyka się zmieni)
(kapitanem 6 oddziału był wtedy jego dziadek).a odnośnie tego dziadka byakuyi to on zginął czy awansował do oddziału 0 ? no i ktoś coś wie może więcej na temat tego oddziału 0? i czy w do tego oddziału trafiają najsilniejsi? czy po prostu ci co się zasłużą ale nie koniecznie są mocni?
Co do pozostałych walk to też nie wierze by Hitsek pokonał Helibel.Jakby ktoś nie pamiętał to walczył on z yamim[nr.10] i stwierdził ze bez bankaia nic tu nie wskóra.Helibel jest co najmniej 3 a moim zdaniem nawet i druga.Urahara bez bankaia bawił się z Yamim jak z małym dzieckiem.To dowodzi ze hitsek jest jednym z słabszych kapitanów a wedle mojej oceny to może i najsłabszym.no możliwe ale ale nie pamiętam ta walka była w anime czy tylko mandze?(histej vs. yumi).no a urahara to prawda do cieniasów nie należy............
Wie ktoś może czy w tym heuco mondo kapitanowie będą mieli po jednej walce czy parę? bo właśnie dopiero co obejrzałem 199 i z tego by wychodziła że teraz byakuja będzie leżał ? czy coś go czeka?Odpowiedź na twoje pytanie:
wzięła się za zabijanie autor przenosi nas s powrotem do hueco mondo.Wiesz "Truskawka" to mimo wszystko g(ł)ówny hero, zatem nie można dać czytelnikowi za dużej dawki dobrych walk, bo zapomni o reszcie. Po za tym może w końcu ubija tych w hueco mondo i zaczną myśleć jak z tamtą wyjść. Pamiętajmy, że tam są jeszcze pozostali kapitanowie, a jeśli wyjdą do "świata realnego" to dopiero zacznie sie jatka. :p
Ja tam tylko czekam, aż Aizen i jego wesoła kompania pokażą na co ich stać.
Ja tam tylko czekam, aż Aizen i jego wesoła kompania pokażą na co ich stać.
Na pewno nie wyjdą z hueco mondo teraz.Dramatyzm wymaga by wyszli w krytycznym momencie np.gdy espada miała by już wykończyć kapitanów albo gdy zniszczeniu uległy by filary i s powrotem pojawiło by się prawdziwe miasto.Jak znam bleacha to będzie wyglądało jakoś tak.pewnie tak to będzie wyglądać ale jeszcze trzeba pamiętać o vizardach którzy do cienkich nie należą.
Wypadałoby. Jak pierwszy raz kapitanowie rozmawiali o epada to sami przyznali, że nie mają z nimi żadnych szans. A teraz nie dość że mają, to nawet ich zastępcy sobie radzą. Wkurza mnie to.no tu masz rację... ale też nie aż wszyscy kapitanowie, bo to prawda że sobie nie radzą bo nie radzą np. hitsuygaja który krzyknął bankai i miał zjazd od jednego uderzenia. a do tego jego przeciwnik nawet nie uwolnił swoich mocy. ale jest w tych 13 oddziałach garstka ludzi którzy delikatnie wymiatają
.Ishida jak się dowiedział ze ten kapitan stał za śmiercią jego dziadka.itd.itd.Tu wkładanie serca w walke często zastępuje braki w Umiejętnościach,mocy czy pozwala zapomnieć o bólu z ciężkich ran.
No ale to już kanon gatunku :D nie ma sensu się nad tym rozwozić.
Zresztą było pisane, że shinigami z obudzonymi mocami hollowa jest znacznie silniejszy, od normalnego shinigami.to prawda tak i jest tylko zawsze jest ten wyjątek a nazywa się on zaraki. i tu właśnie nawet ichigo bankai+maska w najlepszej formie jest słabszy od kenpachiego czyli jeden z lepszych vizardów(klasy tych co mają bankai bo są też poruczniccy) jest słabszy od schinigamiego.
Dodatkowo domyślam się iż Ichigo również nie potrafi wydobyć pełnych 100% z tego co daje mu hollow. A wręcz dawałbym mu jakieś 20 do 30%.z tym o ichigo to racja 100% to on nie ciśnie w porównaniu co pokazywał hollowa jak przejmował kontrole to nie ma co porównywać nawet.
Co do Vizardów nie znamy ich pełnej mocy, to co było pokazane zaraz po ich "obudzeniu" niekoniecznie musi oznaczać pełnię ich mocy. podejrzewam iż z biegiem lat udoskonalili swoje umiejętności i co po niektórzy mogą stanowić realne zagrożenie dla zarakiego.racja jedyne co nam szło zobaczyć to to jak jeden z lepszych vizardów pomógł ichigo w walce z 6espado i można zauważyc że bawił się z nim jak dzieckiem niby założył maskę ale tam nawet nie schankai ni bankai zwykła zabawa i tyle
ichigo prawdopodobnie jest[przynajmniej chwilowo]słabym vizardem.Po kilku tygodniach treningu zdołał utrzymać maske na twarzy przez jakieś 5 minut i to tylko dlatego ze bronił inoue,przedtem pękała po 10-11 sekundach.W chaptrze 225 jest powiedziane ze vizard Mashiro potrafi utrzymać maskę 15 godzin.Zresztą jak truskawek zmieniał się w hollowa to vizardowie walczyli z nim bez masek czy schankai albo bankai.to prawda że jest słabym vizardem ale jak podczas przemiany w vizaarda gdy to miał już z 90% hollowa sił i wyglądu i przyszłą zmiana na kapitana to jako jedyny użył schankai ale nic więcej. za to vice-chef kiodu były bawi się z takimi vizardami jak chce trochę to dziwne no ale.....a co do tej Maschiro co od razu potrafiła 15godzin w masce to ciekawe czy jest też dośc mocna bo może ma te 15h ale lipa z tego...znowu jest tam taka małą blondyna wyszczekana ona chyba jest vice -kapitan niby ma to maske wszystko wow itd skopała dupsko ichigo na treningach ale jak zabrał się za nią hollow ichigo to miękką z nią było .
Co do Zarakiego to gdyby dostał moc hollowa to na 99% ta przejęła by nad nim kontrole.Zaraki jest kimś kto normalnie kieruje się ciemną stroną swojej osobowości żądzami walki,mordu i krwi.Nawet jeśli miał by siły by oprzeć się swojemu hollowowi to nie miał by to tego serca.Ta sama zasada z powodu której nie kontroluje on swojego miecza.Po przemianie w hollowa był by pewnie vasto lorde.
Niestety myślę, że Hollow w Ichigo zrobił już wszystko co miał do zrobienia. Jak nie pojawił się jak Tesla robił mu mielonkę z gęby to myślę, że za szybko się nie pojawi.kurde i tu masz rację :doubt: jak nie wtedy to niby kiedy? może dlatego że miał mu pomóc kapitan możliwe że jak nikogo nie będzie to coś się stanie ale nie wiem...
Się nie znasz, przez to, że tyle razy miał ją połamaną, tkanka kostna jest już jak z gumy i nawet nie zauważa, że normalny człowiek już dawno wył by z bólu. :ptaka właściwośc się nasuwa że ma kości z gumy...
"jeśli nie będziesz uważał, wrócę i znów będę królem" czy coś takiego. Zatem on wróci, musi.no pamiętam ten tekst i mam nadzieje że coś takiego się stanie
Bo to ignoranci :pracja :P bo jak by byli rozgarnięci trochę bardziej to by się kapnęli ale co ...tak wogule nawet jak się pojawi tatusiek to co ona zdziała po tylu latach nie obecności ....jedyne co może to rzuci parę złotych myśli nic wiece
zaraki krzyknął BAN!!!-KAI!!!Hmm, prima aprilis jeszcze nie teraz, w mandze Zaraki nadal nie ma bankaia, czyżby anime miało odejść od mangi?
wogule nie pogadano, wogóle to ja bym pogadał, ale ferie są.
Hmm, prima aprilis jeszcze nie teraz, w mandze Zaraki nadal nie ma bankaia, czyżby anime miało odejść od mangi?nie po porostu zdjął opaskę 8)
no, wogóle to ja bym pogadał, ale ferie są.ups... zdarza się....święta są przecież
nie po porostu zdjął opaskęA może to o to chodzi. Wszyscy dookoła wrzeszczą, machają zanpaktou, jakieś dziwne pozy przybieraj, przy przebudzaniu bankai, a Zaraki po prostu ściąga opaskę.
ups... zdarza się....święta są przecieżwiem, ale tak na przyszłość. :p
Gdyby Zaraki miał Bankai to nie byłby już taki fajny. :sad:no ba i właśnie z tym jest dobry że wszyscy mierzą siłę według swojego bankai itd a on jeden bez niczego zdany na własne umiejętności i siłę walczy z nimi jak równy z równym a nawet lepiej 8)
A może to o to chodzi. Wszyscy dookoła wrzeszczą, machają zanpaktou, jakieś dziwne pozy przybieraj, przy przebudzaniu bankai, a Zaraki po prostu ściąga opaskę.nareszcie :idea: :P............przecież to miałem na myśli bankai to przecież takie specjalność a jego specjalność jest masakryczna siła która wyzwala się po zdjęciu opaski 8)
To jest jego bankai 8)
Co do nowego odcinka to trzeba przyznać, że dźwięki przy leczeniu Namu dają wiele do działania wyobraźni :lol:nie no ja tam nic nie zauważyłem nic dziwnego tylko ją uleczył a ten jej krzyk i potem rumieńce po ozdrowieniu wogule nic co nie? :D
wogule nic co nie?A no w ogóle nic a nic...wiem czepiam się, ale to słowo akurat razi mnie po oczach jakbym dostał flash-bang'iem. :p
Było gdzieś mówione, że Ichigo ma tak silne reatsu, iż jego zanpaktou nie da sie sprowadzić do normalnej formy, a przynajmniej "Truskawek" nie kontroluje jeszcze tego na tyle by zmniejszyć "emisję".czyli tak jak mówiłem 8)
Coś wydaje mi się jeszcze, że Zaraki ma swój zanpaktou również w stanie shikai, właśnie z tego samego powodu co ichi, jego "emisja" jest tak duża, iż nie jest w ogóle w stanie jej ograniczyć, dlatego też miedzy innymi nosi tą "pochłaniająca" opaskę na oku. Inaczej gdziekolwiek by się nie pojawił jego energia "świeciła" by jak latarnia morska.
Ależ masz absolutną rację co do Zarakiego i bankaia. My po prostu użyliśmy "skrótu myślowego", że to zdejmowanie opaski, to takie niby bankai.no właśnie o to i chodziło ;-)
Nie no ten skrót myślowy wyłapałem, spokojnie ^^ Ale w jednym poście ktoś (przepraszam ale nie chce mi się przekopywać przez posty, niechaj mnie godzina usprawiedliwi) nazwał bankai specjalną umiejętnością (czy czymś w tym rodzaju) i do tego się przyczepiłem, tzn. nie do tego nazwania ale do postawienia tu znaku równości między bankai a tym zdjęciem opaski. Przynajmniej ja ten znak równości tam wyczułem. Ale dobra, zostawmy to ^^
I to ma być pusty miecz bez mocy?nie właśnie bo przecież jak ichigo pierwszy raz uderzył kena to nic mu nie zrobił wręcz przeciwnie zranił siebie bo zaraki podniósł swoje reitatsu, więc żeby jego "szczerbiec" nie uległ zniszczeniu to robi z nim to samo co z ciałem czyli ochrania go swoim reistatsu bo inaczej tępo klingo nic by nie przeciął .....
Ale żeby mieć bankai trzeba pokonać swojego pogromcę. Wątpię żeby to się dało żałatwić samym reiatsu. To już nie ten level co shikai. A co do braku mocy w mieczu Kena to Hunter wspomniał ten moment kiedy podczas walki Kena i Ichigo miecz tego pierwszego aż wrzeszczał.a to czasem to nie tylko tak ichigo i urachara zdobyli bankai bo przecież to specjalny sposób opracowany przez urachare.....a wyobrażacie sobie żeby histek pokonał swój zanpoktu czyli najpotężniejszy lodowy miecz hionimaru (smoka).........więc zapytam jeszcze o coś : czy zaraki gdyby miał bankai to by był potężniejszy niż teraz w jego "schikai" bez opsaki????????????
a to czasem to nie tylko tak ichigo i urachara zdobyli bankai bo przecież to specjalny sposób opracowany przez urachare.....a wyobrażacie sobie żeby histek pokonał swój zanpoktu czyli najpotężniejszy lodowy miecz hionimaru (smoka).........więc zapytam jeszcze o coś : czy zaraki gdyby miał bankai to by był potężniejszy niż teraz w jego "schikai" bez opsaki????????????
. Tak że porównaj sobie - stoi se Ken bez bankai i Ken z. Obaj niech będą nawet bez tej opaski. Ty pytasz, który silniejszy ^^no tak racja w bankai potężniejszy by był, ale po prostu ciężko mi było wyobraź że może być coś silniejszego od kena 8)
-shinkai, forma "bojowa", bo tak na prawdę po za zmianą kształtu, to wygląda na to, że nic użytkownik nie dostaje. Ale nie do końca, zakładam, iż w tej formie miecz przybiera "formę bojową", czyli dostosowuje sie do fal użytkownika, dzięki czemu może przyjąć niesamowite wręcz ilości reatsu, bez uszczerbku. Czasem przybieraz przez to "dziwną formę (Ken i jego "tępak"), albo bardziej naturalną (Rukia dostaje wstążkę i biały kolor). Czasem w tej formie można używać pewnych dodatkowych mocy, jak np Rukia, ale zakładam, iż to jest bardziej zależne od tego jak właściciel potrafi posługiwać się "magią". Zauważcie, że te postacie co znają/używają tych "bakuddo" maja dodatkowe właściwości, a te co nie znają (Zaraki, Ikkaku, ten grubas z 2 oddziału), przy shinkai nie posiadają żadnej "magii". Tak samo do shinkai zakładam, iż można dojść poprzez długi trening i mocną emisję reautsu, po prostu zmuszamy zanpaktou do przybrania formy "bojowej". Podczas walki Ichigo z Kenem, zangestsu mówi, że Ken wierzy tylko w swoją siłę nie słucha i nie stara się usłyszeć swojego zanpaktou mimo, iż ten
19:35:29 krzyczy, przez co zmniejszają tylko swoją moc. Innymi słowy, wpycha swoją energię w miecz, nie starając się dostosować fal do miecza.
Oczywiście to moja teoria i nie narzucam jej nikomu. Tak czy inaczej nie wyobrażam sobie Ken-chana z bankaiem, ich przepływ reatsu byłby tak skumulowany, że najmniejsze machnięcie wywoływało by fale uderzeniową.no właśnie ciężko sobie wyobrazić zresztą jak pamiętamy przy pierwszym spotkaniu z ichigo gdy odblokował swoją prawdziwą moc(zdjął opaskę) i już wtedy machnięciem od niechcenia tworzył fale uderzeniowe ciął wieżowce itd i to było od niechcenia.......to co by było w bankai niszczył by wszystko wokół siebie własną obecnością nie kiwnąwszy nawet palcem ? nie wiem.........
mówisz że w schikai to wersja bojowa miecza i to prawda ale plus mają dodatkowe zdolności i nie tylko ci co znają bakkodu bo np. ichigo nie zna albo hitsugaja to i nie wygląda na magie te lodowe ataki.
Co do anime, się nie wypowiadam, skończyłem oglądać na walce Ichigo z Byakuyą. Ale skoro do tej pory nie ma, to pewnie je pominą, a są to ważne czhaptery dla fabuły, wyjaśniające sporo z przeszłości.
ciekawe czy te chaptery mangi oznaczone "-" będą z ekranizowane w anime? wie ktoś może coś?
Hmm, ale co takiego "Truskawet" ma ponad to, że biega w ciągłym shinkai, bo jakoś nie mogę sobie przypomnieć. A jeśli Ci chodzi o ta falę uderzeniową co zastosował na Słomianym Kapeluszu, to zwykły atak, nieraz już machali i na odległość coś rozwalali, ot choćby Ken, jak dla mnie to nic z "magii". A Hitsek, to zakładam, że raczej zna te pierdoły, skoro jest kapitanem, bo w akademii wszyscy się tego uczyli, ale chyba tylko Ken został kapitanem bez tego (w sumie to on nawet w szkole nie był). Po za tym Hitsek to prymus, złote dziecko, w czepku urodzony, on musi mieć coś dodatkowego. :badgrin: :pno dobra a komamura z tymi ostrzami czy czymś? albo tosuen coś co zrobił na ichidie ? albo byakuja przecież jego schikai to rozproszony miecz na 1000 ostrzy (powiedz mi jeszcze że to kiodu :D to nie wiem już) dalej dziadek w jego schikai to nawet więcej niż nie których bankai ale dobra u niego wszystko staje w płomieniach to też kiodu? :badgrin: jedyne osba do kórej miał byś racje to porucznik aizena hinamor? ta dziewczynka jej właśnie zanpoktu ma właściwości w schikai że wzmacnia czy zwiększa siłę kiodu ....potem mamy aizena u niego ta hipnoza w nim to też kiodu albo urahara przecież widać że ta tarcza i atak to specjalność jego miecza w schikai .........a nie no jeszcze jest przecież tej cycastej haineko yhy to już na pewno kiodu ;-) albo tego z 11oddziału co ten miecz sierp w schikai i zabiera moc przeciwnikowi i posiada jeszcze jakiś atak to zapewne też wytrawne kiodu.........
no tak....coś już o tym wspominałem.............jedynie czekać na jego bankai co nie ukrywam to bym chciał zobaczyć i to bardzo
Co do miecza Yamamoto to jego shikai jest na poziomie bankai. Co tu dużo gadać.
Zresztą Ulquiorra chyba też bo patrząc na to jak Ichigo walczył z nim a z Nnoitrą to pomiędzy czwórką a piątką różnica była ogromna nawet jeśli brać pod uwagę stan Ichigo podczas tych walk. Ulquiorra zdaje mi się być daaleko ponad Nnoitrą więc może być Vasto Lorde, kto wie. No a ten piąty to oczywiście Wonderwice bo myślę że pewnie i on jest Vasto Lorde. Pytanie czy będzie ich więcej.no tak miedzy 4 a 5 jest spora różnica wystarczy tylko spojrzeć na 30sekund walki ichigo Vs. Uliqiora .......no i ten wonder vice tak podejrzany wydał mi się od początku mówię może zamiast rozumu ma moc w te miejsce....
Nieee, walka Starka z Kyouraku jest super ciekawa. Kenpachi już miał kilka okazji żeby się wykazać, ja chcę zobaczyć w akcji Kyouraku i Ukitake. Chcę żeby oni pokazali co znaczy prawdziwa potęga kapitana. A właśnie, apropo Kena... jaka nowa moc? On przecież nie ma żadnej nowej mocy... Jeśli chodzi Ci o atak, którym wykończył Nnoitrę, to on się tego nauczył gdy został kapitanem, po prostu nie używał tego bo nie lubi ^^o to moc co napisałem "nowa kena" to wiedziałem że źle to wyrażę ale chodziło mi raczej że ten nowy atak i że jak złapie w dwie ręce miecz to lepszego powera ma....... a nie tam wszyscy dwoma, a ken jedno macha i nic z tego sobie nie robi
A tak przy okazji że wspomniałeś podlecenie Starka. To kolejna rzecz, która go łączy z Kyouraku. Obaj są genialnie szybcy. Kyouraku pokazał przy okazji walki z dziadkiem Yamą co potrafi swoim shunpo a Stark właśnie w podanym momencie ze swoim sonido. Oj, ci goście są naprawdę pro xD A co do tego że Kyouraku musiałby być silnejszy od Kenpachiego... bardzo lubię Kena ale jednak wciąż myślę, że Kyouraku i Ukitake są ponad to ^^ I mówcie co chcecie, niech się sufit na mnie wali, wciąż będę tak twierdził choćby dopóki Kubo Tite w mandze sam wszystkiego nie wyjaśni. Nie mówię że są silniejsi od Kena ale że... no coś czuję że obaj są naprawdę uber xD Co do Kena to w ogóle ciężko tu porównywać. Ten typ to jest studnia potęgi, ewenement i rulesallman i nie mogę sobie wyobrazić jak przegrywa xD
A tak przy okazji... Jackal, nie weź tego za jakiś atak z mojej strony czy chęć uszczypnięcia ale weź trochę popatrz czasami na pisane przez siebie nazwy jak ten Kurokyo ^^ Rada jak najbardziej przyjacielska, mam nadzieję że Cię nie uraziłem ^^
A ja powiem tak, Ken przewyższa wszystkich, no może po za dziadkiem Yamomoto (nie pamiętam, możliwe jeszcze, że 1-3 Espada i Aizenem, ale tu bym spekulował), pod względem reatsu. Problem tylko taki, że on do końca nie potrafi tej energii ukierunkować, nie wspominając już, że nie zna imienia swojego zanpaktou.co do kena to racja też tak uważam że po prostu chłopak musi się ukierunkować. czego może być przykłądem gdy pochwycił pierwszy raz miecz w dwie łapska.... 8)
Bo jeśli nagle by poznał imię katanki, to dziękuje bardzo, Las Noches leci w proszek, Pan Zaraki K. pseudonim "większy roz...lacz światów", wychodzi do świata normalnego i klepie co mu się nawinie.
A wtedy Ichigo który ma jeszcze rewanż do uregulowania, bo Zaraki przy każdej okazji o to pyta, ma delikatnie mówiąc przejechane.
Drobna uwaga jeszcze, Jackal nie obraź się, bo nie chcę najeżdżać na Ciebie czy coś, ale czy mógłbyś zacząć stosować znaki interpunkcyjne?
Czasem ciężko mi jest się doczytać znaczenia Twojej wypowiedzi.
EDIT:
A może Soukyoku został wyprodukowany w kraju przemysłowym, czyli made in china, dlatego dał plamę jak przyszło co do czego.
Po za tym nie wiem czemu, ale mam nieodparte wrażenie, że jakby tym chcieli zabić np Byakuyę, albo innego kapitana, to ten feniks po prostu by się zatrzymał na klacie z połamanym dziobem. :p
A Nel nie była częścią poprzedniej Espady? Przed pojawieniem się Aizena?no właśnie tak też przychodzi mi do głowy . espada wogule istniała przed aizenem ? kto ją stworzył? i wogule nie lepiej było wziość najlepszych z privaron espada do nowej, zamiast tych cieniasów 10,9,8?
Niemniej ciekawie by się zrobiło jakby pozostała 6 się pojawiła i stwierdziła, że przejmuje "stołek" 8) :badgrin:to by było ciekawe nawet bardzo ale czy dali by rade super hiper na koksowanameu aizenowi? i czy vasto lorde jest silniejszy niż vasto lorde jako arrancar?
co do tego ze w huecko mondo istnieje więczej vasto lorde to bardzo możliwe.W końcu Aizen wysłał Nel i Noitre by szukali vasto lorde.Kto jak kto ale Aizen pewnie wiedział co robi.Może zespół Nel/Noitra zwyczajnie nie zdołał ich odnaleźć a może pozostali po prostu nie chcieli słuchać Aizena...Kto wie.a tego nawet nie wiedziałem że ich szukali.
z tym sonido tego primery to jest szybsze od tego 7 espada? bo jeśli nie to znaczy że jest tak samo szybki lub wolniejszy od byaka.... choć jak wiadomo że te przechwałki typu "jestem najsilniejszy", "najodporniejszy" w większości miekną....
no właśnie tak też przychodzi mi do głowy . espada wogule istniała przed aizenem ? kto ją stworzył? i wogule nie lepiej było wziość najlepszych z privaron espada do nowej, zamiast tych cieniasów 10,9,8? to by było ciekawe nawet bardzo ale czy dali by rade super hiper na koksowanameu aizenowi? i czy vasto lorde jest silniejszy niż vasto lorde jako arrancar?
i tak na koniec od siebie powiem że oglodałme jak to ichigo wpadł do SS i zaczeli tam się kroić........no i co tam zobaczyłem ciekawego gdy oglądałem kolejny raz, a natomiast że gdy aizen już miał napylać z SS za pomocą negaction to trzymały go dwie najszybsze lufy z SS (yourichi z soi fon) i pytanie czy żeby nie negaction to by poradził sobie z nimi czy by już załatwiły aizena? bo w tym momencie to jedyne co mógł zrobić to jakieś kiodu.......
Co do tego o Privaron Espadzie to nie, oni nie mogli wejść do Espady w miejsce cienkich, jak to nazwałeś, 8, 9 i 10 bo oni byli w Espadzie wcześniej a skoro teraz są Privaron to znaczy że są słabsi od tych, którzy są w Espadzie, choćby od takich 8, 9 i 10. A do Aizena to nie mieliby polotu.hmmmmmma nel?(w której była espadzie?) jeśli była w privaron to ta odp. że privaron są słabsi od 10 czy 9 espada no to śmiech. dalej ten gościu z privaron espada co ichigo z nim się mierzył co wypuszczał z nóg jakieś ptaki był na poziomie zbliżonym do bankai ichigo a to oznacza że silniejszy od 10 ..........
z tym obrazem to odpada bo nie wyjoł miecza yourichi mu nie pozwoliła......a powiedziane jest że aby chipnoza działa czy ją stworzyć musi go wyciągnąć.........
To obejrzyj tą scenę jeszcze raz i zobacz minę Aizena. Po pierwsze on miał wszytstko zaplanmowane tak że wiedział że za chwilę wpadną Menosy i go wyciągną. Po drugie to mógłby zostawić swój obraz przed oczami Yoruichi i Soifon i samemu się wycofać. A po trzecie to skoro wszystko miał pod kontrolą to może nawet wiedział że się zbliżają i specjalnie się nie ruszał.
czy tak?Tak, oraz dokładnie tak powiedział i był przerażony.
hmmmmmma nel?(w której była espadzie?) jeśli była w privaron to ta odp. że privaron są słabsi od 10 czy 9 espada no to śmiech. dalej ten gościu z privaron espada co ichigo z nim się mierzył co wypuszczał z nóg jakieś ptaki był na poziomie zbliżonym do bankai ichigo a to oznacza że silniejszy od 10 ..........
z tym obrazem to odpada bo nie wyjoł miecza yourichi mu nie pozwoliła......a powiedziane jest że aby chipnoza działa czy ją stworzyć musi go wyciągnąć.........
dalej znowu coś mi się przypomniało a mianowicie to to że jak wiemy jest ogromna różnica mocy między 4 espada a reszta schinigami a tym bardziej ichigo ale......... prędzej gdy to mieliśmy pierwsze spotkanie ichigo z 4 to nasz truskawek jak jeszcze nie miał maski miał wachanki i gdy zamieniał się w bankai to tracił kontrole nad ciałem i paraliżowało go i do tego miał wachanke reitatsu i wtedy nastąpiły słowa 4 "chwilami jego reitatsu jest większe niż moje" co znaczy że może być lepszy........czy tak?
Nie pamiętam jak to było z zablokowaniem go przez YoruichiDokładnie (odnoszę się do mangi, bo anime już tutaj nie oglądałem), to w momencie gdy Aizen złapał za rękojeść katany, pojawiła się "kocica" (albo Yotuichi, jak kto woli ;-) ) z Soifong. Przystawiając ostrzę do gardła Aizenowi, Yoruichi stwierdziła "Tylko drgnij, choćby jednym mięśniem, a stracisz głowę".
Taka prawda, że Truskawek ma olbrzymie pokłady reatsu, zaryzykuje stwierdzeniem, że niewiele mniejsze, jeśli nie równe Zarakiemu (w końcu przecież go pokroił, a żeby tego dokonać musiał skupić reautsu bardziej od zarakiego).no tak tak już pisałem nie dawno esej o tym szczegółowy..........
Fakt jest faktem, iż Ken na początku nie skupiał całej mocy, ale w ostatnim hicie widać było, że Zaraki usiłuje skupić całą swoją energię, zatem jak to możliwe, że Ichi wygrał. Proste, jak sam powiedział "Zangetsu ufam Ci", tak tez się stało, ale to nie była tylko moc zangetsu. Zangetsu wtedy na pewno dodał mocy od hollowa Ichigo.
Jeśli sobie przypomnimy, te "skoki" reatsu co tak przestraszył Ulgiorre to nic innego jak hollow usiłujący się "wydostać".
Zatem jeśli połączymy wrodzone moce Ichigo-shinigami z mocami hollowa, uzyskamy "masakratora" Truskawkę, który jest w stanie skopać zadek pewnie wszystkim w SS, a nie wykluczone, że i Stark miałby godnego przeciwnika.
I teraz pytanie, czemu zatem Truskawka dostaje wpierdy?
Również proste, jest shinigami od (nie wiem jakie są ramy czasowe) niecałego roku, nie miał przeszkolenia na shinigami (akademi), bankai zostało praktycznie wymuszone, a maskę otrzymał ledwo miech temu i to na siłę, byle tylko wyszło. Podsumowując, Ichigo tak naprawdę nic nie potrafi, ma zacięcie, ma odporność fizyczną, ale po za tym jego "panowanie nad mocą" jak i wyszkolenie, leżą po całości.
Jeszcze jedno, mówiąc "równe Zarakiemu", mam na myśli ichi w masce, czyli na pełnym powerupie, a zarakiego bez opaski. (jeśli zaraki zdobyłby bankaia, lub "nie daj Kubo Tite", maski to ichi spada drastycznie w dół).
A co do Privarona, z którym walczył Ichigo (miał na imię bodajże Dordoni czy jakoś tak) to co pozwala Ci sądzić że jest silniejszy od Yammiego? Wszak Yammi niepokazał za wiele ze swej mocy, nawet nie uwolnił miecza. Dordoni używał w walce pełnej mocy. Co Ty porównujesz? Skoro gość nie jest w Espadzie to po prostu nie jest na to dość silny :roll:no tak sobie porównałem.......no dobra niech tak będzie tamta espada się nie umywa....................
Nie pamiętam jak to było z zablokowaniem go przez Yoruichi ale niech Ci będzie.
Dordoni nie mógł być silniejszy niż yami gdyby był to po prostu zabił by go i zajął jego numer.Grimjow tak zrobił z Luppim na oczach Aizena i nikt nie protestował [przez pewiwn czas on też był ,,byłą espadą,, jeśli ktoś zapomniał].no dobra z tą privron espda macie racje przyznaje ale ta luppi to śmiech to było tak słabe że ręce opadają.....
Co do ukrytych mocy Truskawka i obaw Ulqiora...było powiedziane Aizen wysłał Yamiego i Ulqiore by zabili Ichigo bo obawiał się jego uśpionych mocy.Była mowa o tym że jeśli nawet teraz ichigo jest za słaby by zagrozić Aizenowi i Espadzie to przy swoim tempie wzrostu mocy niedługo może się to zmienić.Uśpione reaiatsu Ichigo na pewno jest o wiele większe niż to co ma teraz do swojej dyspozycji.Zakładając ze jest on głównym bohaterem pod koniec przerośnie pewnie on wszystkich kapitanów i czołówke espady.
7 espada nie mogła być najszybsza na 100% były to przechwałki.Ani Zaraki ze zdjętą opaską ani ichigo na bankaiu nie zauważyli ani pojawienia się ani odejścia Starka[gdy porywał inoue].Jeśli Zamori był by szybszy od Starka to by znaczyło ze Byakuia,który był szybszy od Zamori jest najszybszy we wszechświecie.
Wiadomy osobnik walczy jak równy z równy z swoim niedawnym pogromcą
chapter 340 wygląda mniej więczej tak jak przewidywałem.Wiadomy osobnik walczy jak równy z równy z swoim niedawnym pogromcą a ten dopatruje się wzrostu mocy swojego oponenta w stojącej obok dziewczynie.To przerażające jak coś przewidywalnego potrafi być przyjemne w czytaniu! :Da co do tego no to hmmmm dziwne co najmniej, a szczególnie to że jest w banaki bez wspomagaczy...........
azien coś jej zrobiłWiesz, jak facet porywa dziewczynę, a później wystawia impotenta (sorki, ale ta obojętna mina Ulqiory, jest nieziemska) na straży i tylko Aizen i 2 bachorów mogą wejść do środka, to dość oczywiste, że chodziło o "wielką noc".
Wiesz, jak facet porywa dziewczynę, a później wystawia impotenta (sorki, ale ta obojętna mina Ulqiory, jest nieziemska) na straży i tylko Aizen i 2 bachorów mogą wejść do środka, to dość oczywiste, że chodziło o "wielką noc".to prawda ta mina Ulqiory jest mocarna :D.........a to z wielką nocą też mi się tak pomyślało ;) i
Ok teraz na poważnie.no z tą holifikacją też mi to przyszło na myśl i też jak mówisz możliwe że zniszczył/zapieczętował jej ciało........więc trzeba poczekać na tok wydarzeń.
Zakładam, że Ulqiora mówił, iż Inoue nie jest ta sama, bo Aizen namieszał jej w głowie tak że sama postanowiła dołączyć do "Pustaków". Co prawda Inoue nie została omamiona i zachowała własną wole, możliwe że jest coś jeszcze innego, np. Aizen zniszczył/zapieczętował jej prawdziwe ciało (było w końcu pokazane, że to jej dusza leci do HM.
Jest jeszcze coś co można wysunąć, że Aizen przerobił ją na hollowa, ale jesli tak by rzeczywiście się stało, to powinna mieć choć kawałek maski.
Normalne hollowy, mają całe maski, następnie mogą zerwać część maski, stają się ancarrami itd, itp. Jedynie kto biega bez maski, mogąc w każdej chwili ją założyć to shinigami (zarówno ichigo, jak vizardzi, i paczka aizena to shinigami), a Inoue po za posiadaniem spinek, jest normalnym człowiekiem.
czyli odział zero(i ty wkraczają tytani albo emeryci) no i sprawy się toczą.......Zapewne chodziło Ci o najwyższego i jego straż przyboczną złożoną z najlepszych kapitanów. Cóż, możliwe że i taki oddział się pojawi, skoro było to nadmienione, ale raczej Kubo Tite, nie uśmierci głównego bohatera od tak.
Zapewne chodziło Ci o najwyższego i jego straż przyboczną złożoną z najlepszych kapitanów. Cóż, możliwe że i taki oddział się pojawi, skoro było to nadmienione, ale raczej Kubo Tite, nie uśmierci głównego bohatera od tak.
Nie mniej, jak było mówione, Najwyższa Gwardia, nigdy nie schodzi na ziemię, bo jesli zejdzie nastanie apokalipsa, czy jakoś tak.
Zatem, jeśli by sie pojawili, to oznaczałoby koniec mangi :p
Jeszcze jedna opcja może wyglądać tak ze Aizen chce by odział zero się pojawił.Jeśli Espada zagrozi soul society całkowitym unicestwieniem to raczej będzie szczególna sytuacja[unicestwienie soul society oznaczało by zniszczenie świata przez zwykłe hollowy z którymi nie miał by kto walczyć] i odział zero może zostać wysłany na ziemie by temu zapobiec.Dlaczego Aizen może chciec takiego obrotu sytuacji?Odział zero żeby się pojawić musi przez coś przejść,po co Aizen miał by zadawać sobie trud tworzenia klucza skoro bramę mogą mu otworzyć z drugiej strony?Naturalnie w takiej sytuacji musiał by walczyć z całym odziałem ale z nim i tak musiał by się mierzyć wcześniej czy później.Za takim obrotem sytuacji przemawiają dwie rzeczy:1)by stworzyć brame w zwykły sposób Aizen musiał by przejść po trupach całego soul society,vizardów,urahary,tatuśka ichigo itd. [jednym słowem 3/4 postaci występujących w serialu],przy niechęci autora do zabijania kogokolwiek wydaje mi się to mało prawdopodobne no ale jeśli autor obierze taką drogę to ma u mnie piwo albo od razu całą zgrzewkę.2)by stworzyć ten ,,klucz,, Aizen i Espada mieli by pozabijać wszystkich mieszkanców miasta tj.siostry ichigo,jego przyjaciół ze szkoły,urahare i jego gromadkę [oni też tam w końcu mieszkają]-kłopot z tą opcją taki sam jak wyżej.8)to miałem na myśli
Choć jest to opcja której BARDZO nie chciał bym zobaczyć w praktyce to jest całkiem możliwe.np.wkurzona śmiercią swojej Fraccion Helibel przyprze dziadka do muru i gdy będzie miała go już zabić pojawi się dywizja zero by ratować pokonanych.Autor popchnął by fabułę dalej i nie musiał by zabijać ani jednej ze swoich postaci.Mam jednak nadzieje że wybierze opcje rzezi[marzyciel jestem].
A w najnpwszym rozdziale widać, że Ichigo się polepszył. Już dorównuje szybkością Ulqirioli. I to bez maski, ale w sumie 4 espada nie pokazał wszystkiego na co go stać.nawet jak ichigo osiągnie granice mocy hollowa którą przybierał chwilowo gdy hollow chciał się uwolnić. to przewyższy 4 ale myślę że nie więcej niż 3 espada
Tak swoją drogą się zastanawiam. Czy jeśli Ichigo staje się silniejszy korzystając tylko z bankai to czy zwiększa się jego moc w postaci hollowa. I odwrotnie. Czy jeśli zwiększył siłę w czasie noszenia maski to czy bez niej jest silniejszy?hmmmmm teoretycznie rzecz biorąc idąc sobie myślą to to staje się silniejszy zarówno w masce jak i od razu w bankai czy schikai, ale jeśli się w to zagłębić jak mówisz to maska a bankai to dwie rożne sprawy maska(moc hollowa, bankai(moc schnigami) tzn. rozwijając się w bankai zwiększa swoją siłę schnigami, ale nie siłę hollowa i odwrotnie trenując w masce nie zwiększa siły w bankai. więc w praktyce to wygląda mniej więcej tak : będzie się trenował w bankai to wreszcie posiądzie w pełni swoje właściwości schnigami, ale nie będzie rozwijał zarazem w tym samym czasie mocy hollowa znowu terując w masce nie będzie rozwijał swego bankai....ale jeśli udoskonali swoje bankai i będzie miał je potężne to nawet słaba maska będzie ekstra dodatkiem i odwrotnie....... więc najlepiej rozwinąć oba atuty i wtedy otrzymamy na bombardowanego powerem i co nie tylko "truskawka"
a co z hollowem ichigo?? (chodzi mi o tego złego, co ichigo pokonał stając się Vizardem)nie dawno chyba coś tu było mówione o hollowie ichigo czy powróci czy nie.........ale raczej powróci...........
czy zwiększając moc poprzez maskę nie straci znów władzy nad zanpaktou i nie przejmie nad nim kontroli "ten zły" ichigo... wtedy może i nawet da rady 3 i 2 epspadzie( o pierwszym nie wspomnę) gdy straci nagle panowanie nad sobą, ale co będzie potem:
dzieranie się po Ichigo ale moralne pouczenie czy coś w tym stylu :P
Podejrzewam podobnie, a po rozdziale 340 jestem właściwie pewny.Do końca historii Ichigo tak urośnie w potęgę że kapitanowie[łącznie z Kenem,''dziadkiem'' i byakuyą] to będą przy nim ''cienkie bolki''.
Co do tego do walki coraz bardziej będą wyglądały mniej więcej jak w DB (nienawidzę takich porównań...aczkolwiek nie widzę innych;( ) .:Pnie to że wszytko w db było och i ach, ale.........nie wiem czy kojarzycie taką walka gdzie songo tłuk się z komórczakiem na tym jego turnieju? ale była rewelacyjna najlepsza tłuczka jaką widziałem....nie za długa nie za krótka w sam raz i nie trzeba było czekać jak to prędzej bywało z 20epów by przybył zbawiciel
songo
komórczakiem
h jest szansa na zobaczenie w akcji kapitana z 4oddziału?Ha zapomniałem o niej...i nawet mam już pewną teorię, pojawi się i to jak. Ci co sa na ziemi dostają wpierdy od vesto lordów, pojawiają się vizardzi i walczą z VL, wtem uwalnia się Aizen (mam wrażenie, że on siedzi w tych płomieniach, bo mu się palcem nie chce machnąć). Gdy wygląda że wszystko jest stracone, czyli Aizen szykuje się by pomóc VL, pojawia się Ichigo z zespołem i atakuje Aizena. Ciach, prach, fik, je..ut, tu nie wnikam, kto kogo pokona, kto ucieknie. Wygrywają shinigami i tutaj pojawia się kapitan 4 oddziału, żeby wszystkich wyleczyć.
a po drugie chciałbym zobaczyć Unohanę w walce a nie znowu jak leczy.też tak mówię
Skoro Ukitake i Kyouraku się bali ją zdenerwować to faktycznie musi byś silna.
bali jej się ale w jakiej sytuacji to było ? że naprawdę jej się bai i jej siły czy po prostu jej charakteru jak np. songo chichi czy naruto sakury...??????????/
Unohana ma podobny charakter do Sakury ? Przecież ona jest oazą spokoju a nie jakąś tsundere bijącą kogo popadnie.no tak ale może jak jej siądzie to wtedy lubi sobie trochę po szaleć? dobra odpada po prostu pytałem w jaki sposób jej się bali...........
Ech, do Kiry się przyczepiliście, za fajny jest na śmierć xD Ale tak serio to spox, niech będzie i Kira, niech będzie ktokolwiek! (no poza Rukią ^^) Tyle że co do Kiry to jeśli chcemy prawdziwego dramatyzmu to czemu ma go zabijać Gin? Lepiej niech to zrobi Hinamori. Jej i tak nikt nie lubi więc na popularności nie straci a dramatyczne byłoby to wybitnie gdyby w oddaniu dla Aizena na jego polecenie poszła się rezać ze swoimi. Ja tak w kątach swojej wyobraźni mam wizję śmierci mojej drugiej ulubionej postaci Bleacha po Rukii czyli Byaka. Pięknie by to wyglądało gdyby Byakuya zginął chroniąc Rukię albo Ichigo albo obydwoje. Sztampowo, pompatycznie ale mimo wszystko pięknie ^^ I dramatycznie bo bym miał dramat osobisty gdyby Byaka zabili xDdobrze mówi tak to powinno wyglądać, ale jednak zamiast byaka niech o by był może ken (jak dla mnie jedna z najlepszych postaci) tylko oczywiście z hołdem wiadomo tak jak to opisywał Dino jakiś wiecie ostateczny atak który miał zabić ichigo i jego porucznika i wtedy ken dostaje jeszcze bardziej niesamowitego powera i ratuje wszystkich i zabija jednego z tamtych poświęcając się. chodziarz hnamori jak by zginęła też nie głupie wtedy jej brat czy przyjaciel hitsugya odkrywa coś niesamowitego w swoim bankai bo jak wiadomo spory wachlarz możliwości ma w tym i później to już wiadomo....
bankai ma dobre nawet odkrywa powoli jego zdolności jakiś promień reistatsu. a nie jak ichi narazie tylko szybkość plus getsuge którą prędzej znał. a co do ikkaku to oczywiście że włada lepiej bankai od renji bo ma je od dawna i to on trenował renjego. i już wtedy posiadał jak go trenował czyli dawno temu
Teraz co do Renjiego i jego bankai. Jeśli nie wiele się przydaje to nie przez samego Renjiego czy jego miecz a przez to, że Renji dopiero co się tego bankai nauczył. W tym samym praktycznie czasie co Ichigo. Sam Byak mówił Renjiemu, że do walczenia swoim bankai Renji potrzebuje jeszcze ileś tam lat treningu. On wypracował je na szybko ze względu na Rukię, tak jak Ichigo. Różnica jest taka, że Ichi to główny hiroł historii i dostawał pałer-apy więc jakoś tam walczy choć też trąci amatorką, co tu dużo mówić. Jak dla mnie Renji jest spox, za ileś tam lat będzie można naprawdę ocenić jego bankai xD A Ikkaku też świetny, a no i on ma bankai dłużej niż Renji więc niedziwota, że zręczniej go używa.
Hitsek zabija swoją siostręPo raz kolejny to NIE jest jego siostra.
Byakuya bronił by Ruki i zginął ...potem Rukia popadła by w traumę z której dla odmiany musiał by wyciągnąć ją ichigo,potem Rukia...pada na kolana w płaczu i bezsilności, jak to zwykle miała, a z całej tej sytuacji wyciąga ją znów Ichigo który i tak pokona wszystkich złych, bo to główny bohater.
nie koniecznie ja prędzej sobie myślałem i tu napisałem że gdy by w tym saszule walk aizen przedziera się, i pod nie uwago zrobi to bramę, i wchodzi on tam a nie odział zero do niego. i dopiero tam zaczynają tłuc nie złom ni "0"---o ile są tak dobrzy jak mówią..........z drugiej strony to ciekawe że dziadka tam nie przyjęli bo w sumie drugie takiego na koksowanego nie ma....dziadek jest najlepszy ale co w tym "0" są tacy sami? mi się wydaje że są gorsi ale lepsi od reszty.
A na końcu chciałbym zobaczyć maszerującą wprost na Ziemię, Dywizję Zero,
"A siedmiu aniołów, mających siedem trąb, przygotowało się, aby zatrąbić.
I pierwszy zatrąbił..."
Tak, wiem, lubię psuć marzenia. :badgrin: ;-)
nie lepiej komamura? i tak rzadko jest i może tousen zawahał by się bo jako jedyny potrafi się oprze hipnozie aizena.........
Byakuya też jest do wykończenia. W końcu połączyłby się ze swoją zmarłą żoną.
Porucznika, który był w oddziale Tousena (zapomniałem imienia, ten z numerem 69 na policzku) mógłby zginąć, bo jest to postać totalnie poboczna.też może być.........
ale bleach nie zawsze rządzi się logiką.
Mnie też ciekawi jak tam 3 film kinowy się prezętuje. Chwilowo to nawet wersji bez napisów nie ma w internecie.z tego co widziałem na opach i endachw bleach może być całkiem dobry........ale jak to wygląda w całości to nie wiadomo.jedyne co mnie zaciekawiło to walka ichigo Vs. histek, ichi Vs. komamura na bankai oraz zaraki Vs. doktorek na bankai
z tego co widziałem na opach i endachw bleach może być całkiem dobry........ale jak to wygląda w całości to nie wiadomo.jedyne co mnie zaciekawiło to walka ichigo Vs. histek, ichi Vs. komamura na bankai oraz zaraki Vs. doktorek na bankai
A w najnowszym odcinku dalej trwa walka Kenpachiego z Nitorią. 5 espada w końcu idzie na całość i pokazuje swoją uwolnioną formę.no właśnie będę się zabierał za ten ep....nie mogę się już do czekać 8)
Tak ale Ichigo sam siebie spytał czy wcześniej to też tak działało. Więc albo wcześniej Ichi był nieuważny albo Inoue ma nowe umjejętności i jeśli tak to to może mieć związek z tym co mówił Ulquiorra że Inoue to już nie ta sama osoba czy coś w tym stylu.też tak myślę.........ale co mógł jej aizen zrobić przecież nie holofikacje więc co?
Co do kapitana to ja bezemiennie obstawiam Byakuyę. Mój ulubieniec ale czuję że jego śmierć moglaby być naprawdę ciekawa ^^ O ile oczywiście by to było dobrze rozegrane.w sumie nie gupie... nieźle mógł by się prezentować byakuja ginąc pośród tysiąca ostrzy senbozakury w jakimś epickim momencie.
A tak w ogóle to wystarczy mi jeśli zabiją Inoue i będę hepi. Najlepiej jeśli zginęłaby w jakich widowiskowy sposób ale w sumie to nawet szybkie zejście by starczyło. Jakkolwiek byle było. Nie cierpię Inoue, szczerze nie cierpię.nie, nie, nie, tak nie może być inoue? nie ona musi zostać. rukia może się pożegnać i wogule że i tak jeszcze żyje po pojedynku z tym 9 espado. inoue dobra jest itd.... zresztą w jakie to by nie było anime zawsze faworyzowane są te małe i nie wyględne pod każdym względem a te według mnie lepsiejsie, to zostają odtrącone
każdy ma swoje zdanie ;-) co do tej reszty to zgodzę się ale ta matsumoto to taka wyuzdana
A jeśli już o piękności mowa to też ta cała Inoue się za wysoko w Bleachu nie plasuje. Oprócz Rukii są choćby Yoruichi, Tatsuki, Soifon, Nanao. Nawet taka Matsumoto albo Nemu.
racja ;-)
Ale dobra, kończmy ten temat bo to nie jest istota dyskusji xD
Ta ale takie jak to ująłeś z "plecami" przeważnie są najfajniejsze xD Ale nie, na serio dajmy temu spokój bo syfimy jak cholewa xDostatnie słowa: prawda i to święta prawda, sam znam tako jedno ale już zajęta :doubt:.....bo te bez pleców to przypadek żeby była taka do rany przyłuż \..............koniec tematu xD,,,,,,,,,,
Ta ale takie jak to ująłeś z "plecami" przeważnie są najfajniejsze xD Ale nie, na serio dajmy temu spokój bo syfimy jak cholewa xDteoretycznie powinien się zakończyć bo tak naprawdę powiedzmy że nie ma się z kod wziąśc kolejny zły hiro........ale w praktyce to jest możliwe że będzie coś dalej bo zawsze ktoś z choinki może się urwać najlepszym tego przykładem jest db no i ich siła, na początku frezer był tytan typu aizen a potem.....sami wiecie............choć jak nie zostaną wykorzystani vasto lorde mogą sobie powalczyć, ale tam jak rozwalą aizena to co to dla nich takie vasto lorde :badgrin:
Btw jak myślicie czy kiedy już Aizen zostanie pokonany (bo chyba nie ma wątpliwości że zostanie) to będzie coś dalej? Czy też na tym się Bleach zakończy? W sumie trudno mi sobie wyobrazić żeby trafił się większy przeciwnik niż Aizen.
Zboczuchy jedne, taka nie, taka tez odpada, weźcie sobie po Ururu i Yachiru...środek chemiczny na "prostatę" gwarantowany :badgrin: :poj tam od razu zboczuchy...........
DB to akurat kiepskie porównanie, bo Toriyama tak na prawdę zakończył serię na DBZ, a dokładniej na przegranej Freezera. Kolejne produkcje to już jakieś dopowiedzenia studia i fanowskie udziwnienia. Wystarczy popatrzeć gdzie zakończyła się manga, a to co wydali w studio to wymysły filmowców.
Tutaj mamy nadal autora, zatem liczmy że jednak cos się ruszy do przodu i może nie będzie tego ciągnięcia dobre -win, złe- get the....of
Jeśli chodzi o kontynuacje mangi to myślę że może Gin zostać naszym silnikiem napędowym mangi ... skąd wiemy czy czasami Aizen ma zostać pokonany a jego wierny poplecznik nie dokończy później dzieła zniszczenia??? Albo co gorsza^^...mieć na boku inny plan i w pewnym momencie okaże się że ma kogoś jeszcze innego (pracodawce??:P),może, może, może ale po co gin? tousen prędzej, a gin czasem nie jest po jego hipnozo?
z którym zaś to będą walczyli bohaterowie przez następne parę tomów???
Gin wydaje mi się przez cały czas piekielnie mocny i inteligentny.tak ale bez przesady..........
Co do Hachiego to masz rację, że jeśli jego potężne już kidou wywindowałoby się w górę dzięki masce to koleś by miażdżył. Ale z tego co pamiętam hollowy nie potrafią używać kidou, które jest raczej domeną shinigami więc hollowowa maska nie powinna miec tak na chłopski rozum wpływu na poziom shinigamiowatego (xD) kidou.no wtedy by były inne buty gdyby miał zwiększone moce schnigami dzięki mocy hollowa........
Z Kyouraku również i ja przyznam Tobie rację. Jeśli on byłby takim jednym jedynym wyjątkiem z dwoma bankai to byłoby świetne. Ale tylko jeśli byłby to właśnie ten jeden jedyny.
Jeśli on byłby takim jednym jedynym wyjątkiem z dwoma bankai to byłoby świetne.Kyouraku jak i Ukitake maja jako jedyni dual-swordy, czyli podwójne mieczyki. Mówił to sam dziadzio, ale nie wspominał nic o tym jakoby Kyou miał dwa zanpaktou. Tutaj skłaniam się do stwierdzenia Dino, to dwie katanki, ale bytowo (duchowo) to jedna broń.
Kto przeżył po przeczytaniu tego słowa ten jest twardyPrzeczytałem, i nawet mnie to nie ruszyło, jestem PRO :p
dwsutronnym mieczemWolałbym określenie miecz o dwóch ostrzach, ale czepiać się nie będę bo taka nazwa również funkcjonuje. A do czego zmierzam to że w shinkai te mieczyki (miecz z założenia jest obosieczny, jako że nie występowały jednosieczne, ale to tak jako ciekawostka), przypominają mi szalenie sejmitar (scimitar - nazwa poprawna). Troche "podrasowane" ale nadal.
Walczy z pierwszym espadą, jak dla mnie jest z góry skazany na przegraną.no tak ale w tym cały czar..........z drugiej strony nie znamy jak wielka jest siła Kyouraku'a.....
z drugiej strony nie znamy jak wielka jest siła Kyouraku'a.....
tak samo jak w walce (w f/s night) łucznik z tym breserkerem czy kimś tam.
i to jest bardzo możliwe
W Bleachu to jest tak, Toushirou obrywa od nr 3 która nawet nie uwolniła swojego miecza. Kasanowa walczy z nr 1 który na pewno jest znacznie silniejszy od nr 3. Nawet jeśli Kyouraku jest silniejszy od Toushiro to różnica miedzy ich poziomami nie jest tak wielka jak miedzy nr 1 i 3 w Espadzie. Jak dla mnie to przy użyciu bankai i walki na 120% Kyouraku'a będzie obrywał od Starka który nawet nie uwolni swojego miecza.
Czyli jedyne co może zrobić różnicę to Yamamoto walczący na poważnie albo przybycie Vizardów.lub kilku kapitanów walczących na poważnie, np kasanowa z tym który ciągle choruje vs Stark
lub kilku kapitanów walczących na poważnie, np kasanowa z tym który ciągle choruje vs Starka co zmieni fakt złamać jedno zapałkę a dwie ? bądź jak to zarzucił tekstem aizen "co za różnica zdmuchnąć jeden czy dwa pyłki kurzu"...........
a co zmieni fakt złamać jedno zapałkę a dwie ?dwie zapałki mają większą wytrzymałość na wyginanie od jednej. ;-)
nie ma to odniesienia do świata bleach, naruto, i szlagieru DB--- czyli super powers
Kiedy wrogów kupa i Herkules dupa.
hmmmmmmmmm yyyyyyyyyyyyy hmmmmmmm.....nie. dziadek jako jedyny musi go pokonać bo jak nie on to kto? prędzej nie dawno żeśmy omawiali czy dziadek jest silniejszy od aizena i chyba wszyscy rzekli że dziadek jest tak samo silny, silniejszy,słabszy ale więcej doświadczenia, więc widzę role się zmieniejao i teraz nawet nie ma szans z 1?
Choć trzeba zauważyć iż jakby wziąć siłę Halibel i proporcjonalnie podnieść (hali jest 3, stark 1), powiedzmy 3 razy, to nawet cała ta 5 kapitanów (lisek, kasanowa, chorowitek, chinka, młody [zawsze chciałem to napisać :p]), to zakładam że i tak mieliby ciężko ze Starkiem. Sporo na pewno zmienia dziadzio, jako że zawsze walczy na poważnie (a że rzadko walczy, to się nie wygłupia), to on w sumie daje największą przewagę przeciw VL. Choć tez nie wiadomo czy jego moc jest wystarczający by jako tako konkurować z Primerra.
i tu bym się zgodził to by wszystko wyjaśniało, a dokładniej nielogiczny przyrost siły ichigo ;P
A jeśli chodzi o Truskawkę, to nie było pokazane, ale zjadł puszkę szpinaku i popił redbullem, dlatego nadrabia za Ulqiem. :lol:
hmmmmmmm.....nie.Mhhhhm, tak i nie. Znaczy źle trochę sformułowałem o co mi chodzi. Tak do końca nie wiemy jaką moca dysponuje dziadzio, na pewno do słabych nie należy skoro piastuje taką funkcje i ma (chyba) najstarsze istniejące zanpaktou. Zresztą pozostałych tez obstawiamy, jedynie tak w miarę pewniakiem to można obstawić, że Hitsek może i jak na swój wiek jest geniuszem, ale siły mu to nie daje dużej. Lisek tez raczej nie wygląda na jakiegoś power-morderce. Soifon (zawsze kojarzy mi się z "syfonem") miała problemy z jakimś "przydupasem" zatem też bym na nią nie postawił (choć jakby udało jej się trafić 2 razy w to samo miejsce..hmmm, problem czy to na VL zadziała).
205. "Thump! The Football Tournament of Hollows"?
CO TO MA BYĆ???!!!!!
Czy Ryuken nie może zagrozić kapitanom to się okaże ale Ishida dowiódł tego dobitnie.Jak sam mówił Quinci są w Huecko Mondo silniejsi niż normalnie[mają tam otoczenie pełne energii ].Z tą dodatkową mocą nie zdołał pokonać 8 espady[ba,miał do pomocy Renjiego].Kapitanowie z niższymi numerami espady radzili sobie dobrze[Zaraki pokonał numer 5].Jeśli tak wypada porównanie Quinci-Kapitanowie w warunkach korzystnych dla Quinci to jak było by na Ziemi?tak ale jedna małą sugestia ischida sam by go rozwalił tylko tyle że tamten znał ich techniki i po cudował jakoś z tymi pomieszczeniami itd. że ataki nic mu nie robiły a tak to ten atak "spirit bomb" by go zgniotło i na koniec ta strzała schlinader czy jakoś tak.....
no już nie pamiętam ich walki więc nie będe mówił czy jak równy z równym czy nie.........ale codo tego czy najsłabszy? to zależy ja w niego niesłychanie wierze więc mówię że wygarnie, a chociaż by z tego by powodu że ma ten najpotężniejszy i najstarszy lodowy miecz. więc powiedzmy w chwili zagrożenia ten smok zwiększy jego siłę i będzie wygarniał...........
.Hitsugaya walczył z Yamim jak równy z równym,co by oznaczało że Quinci z dodatkową mocą jest silniejszy niż hitsek, co nic specjalnie nie zmienia bo Hitsek to według mnie jeden z trzech najsłabszych kapitanów i faworyt do tytułu najsłabszego.
A najstarszy i najsilniejszy ze wszystkich katanek, obecnie będących w Gotei 13 ma dziadzio.tak(ale w ognistych i nie tylko ), bo żeby chistek był na tym samym poziomie to jego kijek był by na tym samym poziomie....
Choć gdyby Ishida nauczył się panować nad tą postacią to było by ciekawie.
zróżnicowanie od shinigamiKonkurencję trzeba wykańczać :badgrin: :p
No i w endingu są obrazki z Gaidena ^^no i to jest dobra wiadomość będzie gaiden ;-)....... za nie długo jakoś godzinek zabieram sie za epek 202
Chociaż wciąż najbardziej lubię Ichigo vs. Byakuya to jednak starcie z Grimmem jest ładniej zrobione technicznie.dla mnie dobra, tak samo bądź lepsza była walka ichi Vs. zaraki(wogule kiedyś jak dobrze nie znałem blech to myślałem że ten cały zaraki to szef itd i to on jest jeden biegający w białym haori itd........)
.Podczas retrospekcji z życia Grimjowa jego sługus mówi mu że oni na zawsze pozostaną Adjuchasami bo tak im było pisane [do tego momentu wszystko sie zgadza] a potem pada ,,Those who can become Vasto Lorde or something greater" sprawdziłem tego tekstu nie ma w mandze.Albo mam błąd w tłumaczeniu albo autorzy anime myślą już z kim Ichigo mógł by walczyć po pokonaniu Aizena, względnie o nowej serii filerów.pamiętam ten tekst a powiedzieli go chyba do grimjowa że jako on jest królem i tylko on z tamtej gromadki może stać się VL bądź czymś potężniejszym .nic więcej nie kojarzę......czyli jak mówisz że to kolejny pomysł na dalszych przeciwników ichigo to chyba ie no o ile wziąśc pod uwagę że to grijow będzie vasto lorde lub czymś więcej.
Co do Ulquiory to jestem głęboko przekonany że ta jego beznamiętna twarz to maska i naprawdę ma on własne zdanie,kłopot tylko w tym że możemy się tylko domyślać jakie bo Ulq nic nie daje po sobie poznać.Innymi słowy może okaże się i ciekawą postacią ale to będzie wtedy gdy już będzie po wszystkim [coś jak retrospekcje z życia Niotry pod koniec walki z nim].no dokładnie...
.To wszystko spekulancie ale jestem pewien że Inoue ma jeszcze miejsce w planach Aizena,jeśli nie to po co wysyłał po nią Starka i po co każał ją Starkowi porywać zamiast po prostu zabić?
bo jeśli jest tak jak mówicie że nie jest mu potrzebna to po co fatygował po nio primere i żeby potem ją przytulić i się pożegnać? chyba nie......więc myślę że to ona zagra dla azizena pierwsze skrzypce........................... ..........jak widać też tak uważam dlatego też i tak napisałem
A może Aizenowi brakuje kobiety, wszak Inoue do "najmniejszych" nie należy. :p :lol:no z tym to prawda :P
To może pójdźmy jeszcze dalej tym tropem? Może plany Aizena od początku prowadziły do tego by mógł się on związać z Inułe i żyć z nią w spokoju? Bo nawet ludźmi się otoczył takimi że by mu jej nie ruszyli. Bo weśmy taką Espadę. Yammi by tego nie zrobił bo jest zwyczajnie za głupi. Aaroniero to dwie kulki w słoiku więc też odpada. Szayel jest troszkę "ten tego" i pewnie Inułe nie jest w jego typie piękna. Zommari to kawałek drewna, wolałby się pomodlić do Aizena. Luppi to homoseksualista. Grimmjow wolałby już ją wykorzystać jako przynętę na Ichigo. Nnoitra tylko łazi i się bije i nie lubi kobiet. Ulquiorra to... Ulquiorra, odpada z miejsca. Halibel chyba lesbijką nie jest. Barragan za stary, nie dałby już rady. No i Stark, ten to wolałby się przekimać niż się jakąś Inułe przejmować. Do tego Gin, który ma już swoją Matsumoto i Tousen, któremu mogliby podrzucić pierwszą lepszą laskę i i tak by nie poznał że to nie Inułe a do tego pewnie uważałby tykanie jej za niesprawiedliwe. Mówię Wam, Aizen sie ładnie ustawił xD A zapomniałbym, jeszcze Wonderwice. Wytłumaczenie jest takie samo jak przy Uquiorrze.
Aizen chce by Inoue coś zrobiła-co wie tylko chyba sam Aizen.Mówiąc jej ma ucho że wróci manipuluje nią żeby się pospieszyła "bo jak nie zdarzę to wróci i mi przeszkodzi".A co do tego że Ulquiora miał by pokonać całą drużynę Ichigo i wszystkich kapitanów...bądźmy poważni,jakby wyszedł z siebie i stanął obok to dwóch Ulquiorów też nie dało by rady i jestem pewien że Aizen to wie.Na 100% mogę powiedzieć że Aizen spisał Ulquiore na straty.Zabrał nawet wszystkich z czołówki na ziemie by Ulquiora nie otrzymał wsparcia i by Inoue na pewno została uwolniona a przy tym żeby nikt się nie zdziwił "coś za łatwo poszło".Czemu akurat Ulquiore?Bo robi się miękki i Aizen to wie(on wszystko jak na razie wie),niedługo i tak by go zdradził więc niech się przysłuży póki może i ginie.Moim zdaniem [tu już na 100% pewien nie jestem] jest odwrotnie niż mówił i akcja na ziemi jest dywersją by odwrócić uwagę od Huecko Mondo.Tam ma się coś wydarzyć,nie wiem co ale będzie to woda na młyn planów Aizena i Inoue będzie w tego centrum.no dokładnie tak będzie też tak uważamy. ale co do uliqiory to NIE, bo bez przesady ale różnice między numerami są zbyt duże i nie oszukujmy się ale 4 espada (idąc myślą logiki i tego co widzieliśmy) jest poza ich zasięgiem i jedynie nie liczni mogli by z nim konkurować i nie wiem czy wygrać. nie wspominam już o espadzie 1,2,3 to już zupełnie inna liga.....no ale to jednak bleach . I myślę że naprawdę 4 jest za silny
Jasne, czwart za silny, ciekawe.:lol: a co może nie? pewnie przypadkiem nic mu nie zrobił 100% atak ichigo który zadał gdy miał bankai i maskę..albo gdy grimjow użył cero te lepsiejsie i uderzył go w 4 , i zamiast 4-temu coś się stało to odwrotnie to grimkowi rozwaliło całe łapsko --------ale dobra to był przypadek i łód szczęścia...
Ulquiorra walczy z Ichigo a do tego sa tam Kenpachi, Byakuya, Unohana i Mayuri czyli czwórka kapitanów. Chyba wszyscy wiemy jak potężny jest Kenpachi. Byakuya też jest na bardzo wysokim poziomie. Unohana bankowo jest mocarna, nie mam co do tego wątpliwości. No a Mayuri nawet jeśli siłą nie jest tak mocny to nadrabia to inteligencją i sprytem.tu masz rację, jak wszyscy na raz by zakatowali to tak wtedy możliwe jest że leży....w tym momencie masz rację
a do tego są tam jeszcze Rukia, Renji, Ishida, Chad, Inoue, Isane Nemu i Yachiru. Nie wspominam Hanatarou. No i Neliel ze swoimi fraccionami. Jeśli twierdzisz że Ulquiorra dałby radę ich wszystkich pokonać to po prostu nie mamy o czym rozmawiać :lol:Nelka tak też dobrze mówisz ale reszta co wypisałeś to co ty kpiny urządzasz ? inoue ? chad? nie mówię że są źli ale ale nie uwazasz że to nie ich poziom? nawet jak by w grupie zatakwali.czego rezultat był przy 8 espadzie.....co innego grupa kapitanów ........
Nawet jeśli Ulquiora zabije Ichigo(co jest niemożliwe ale załóżmy że to zrobi) to Zaraki od razu wyzwie go na pojedynek ( w końcu pokonał on człowieka od którego chciał on rewanżu), jeśli zabije i zarakiego to od razu będzie musiał walczyć z Byakuią ,któremu odpowiedzialność tak karze(wie że Rukia i Renji będą próbowali pomścić Ichigo ale dla nich to niemożliwe, więc żeby nie zginęli na próżno on zaatakuje Ulquiore pierwszy).Jeśli Ulquiora dokona cudu i da rade i mu to będzie musiał walczyć z Mayurim który raczej się nie przejmie tym że to nie uczciwe bo Ulq jest zdrowo osłabiony po trzech walkach.jak by miał ich po kolei to myślę że ułatwiło mu tą sprawę i to już inaczej by wyglądało............
A w mandze powraca 10 espada. A co robił przez ten czas? Siedział w swoim pokoju żarł i bawił się ze swoim psem co ma maskę jak koza. I tak wszystkie moje teorie na temat tego, że gdzieś go wysłano trafił szlak :cry:
Powiem tak, oglądam tylko anime bo uważam że jak dla "mnie" jest lepsze od mangi. Mange czytam bardzo bardzo wybiórczo jak czegoś nie ukazali w anime, a ktoś wspomni o tym....i swoje myśli spostrzeżenia opieram tylko na anime........
. Mówiłeś kiedyś chyba (mogę się mylić albo Ty mogłeś potem wrócić do mangi, jak tak to sorki) że nie czytasz teraz mangi tylko jedziesz na samym anime. W takim razie się nie dziwię Twoim słowom.
Jak do tej pory żaden członek Espady nie pokonał nawet jednego kapitana(ba,poza Noitrą nikt nie był nawet przez chwile blisko,choć fakt ze Zammari mógł z łatwością pokonać Byakuie przejmując od razu jego głowę i przegrał na własne życzenie)nie no tak to też nie można mówić, że jeśli ktoś pokonał jakiegoś leszcza (nawet jeśli był w espadzie)to odrazu jest hiro.......i z tego wynika = "pokonałem 7 to pokonam i 4" tyle że różnica w mocy między nimi jest ogromna......................
To nie jest tak że Ulquiorra to cienias, w żadnym wypadku! Gdyby miał walczyć z którąkolwiek z postaci, które są teraz w Hueco Mundo, większość obstawiałaby pewnie zwycięstwo Ulqa (myśląc na chłodno a nie biorąc pod uwagę tego że Kubo Tite nie zabija dobrych). Tyle że mówimy teraz o tym że w Hueco Mundo jest całe stado potencjalnych przeciwników dla Ulquiorry i tu zaczynają się schody. Całej grupy nie pokona ale jakąś tam część mógłby. Takie moje zdanie.jeśli takie jest twoje zdanie to ja i je pochwalam. po przemyśleniu tamtego i tego też tak uważam ale nie inaczej.
Luppi pokonał Grimma w walce? Valentine, kiedy to było? Przecież to Tousen odciął łapkę Grimmowi a Luppi przylazł na gotowe. Chyba że coś mi z głowy wypadło...sorki..coś mi dziś źle głowa funkcjonuje...rzeczywiście tousen pokonał 6 espada...pomyliłem fakty:P
a jeszcze apropo tousena mi jedynie u niego zaimponowało jego schikai, które można zobaczyć tylko raz kiedy to obezwładnia ischide
Jedynie? Wow, to bankai nie?bankai może od strony tousena to tak ale z zewnątrz to już nie za bardzo dla mnie bardziej efektownie wyglądało to obezwładnienie w schikai to nie powiem dobre było ;-)
Nie powiem, oryginalnyś xDczęsto tak o mnie mówią :P
Uważam je za najmocniejsze z do tej pory pokazanych i jest jednym z moich trzech ulubionych obok Senbonkazury Kageyoshi i Tensy Zangetsu.senbozakura owszem dobre jest, ale dla mnie bajeranckie jest dragonuei hionimaru(czy jakoś tak) te bankai histka dal mnie to wypas skrzydełka, ogonek. może latać dzięki temu 8) (w sumie teraz wszyscy potrafią) no i co tam wogule fajnie to wygląda ciekaw jestem jak lepiej opanuje swoje bankai i zniknie mu limit(bo przez to że jest za młody ma jako jedyny bakai limitowe) to prawdopodobnie wszytko nabierze jeszcze bardziej kozackiego impetu, a tak wogule ciekawi mnie bankai urahary bo kiedyś tam powiedział do renjego że jego bankai nie nadaję się do treningu z chadem
senbozakura owszem dobre jest, ale dla mnie bajeranckie jest dragonuei hionimaru(czy jakoś tak) te bankai histka dal mnie to wypas skrzydełka, ogonek. może latać dzięki temu 8) (w sumie teraz wszyscy potrafią) no i co tam wogule fajnie to wygląda ciekaw jestem jak lepiej opanuje swoje bankai i zniknie mu limit(bo przez to że jest za młody ma jako jedyny bakai limitowe) to prawdopodobnie wszytko nabierze jeszcze bardziej kozackiego impetu, a tak wogule ciekawi mnie bankai urahary bo kiedyś tam powiedział do renjego że jego bankai nie nadaję się do treningu z chadem
Możliwe, że Chad stanie się jeszcze silniejszy. W końcu przemieniły się dopiero jego oba ramiona.czyli wszystkim podbiega taka myśl że nasz chado będzie się cały zmieniał? aż w końcu będzie miał do dyspozycji wygląd i moce hollowa? czy to oznacza holifikcje człowieka(kontrolowano?), bo jak wiemy człowiek się nie może zmaienic bo wtedy zanika jego człowieczeństwo i zostaje hollowem itd.......a tak był by coś na podobe vizard tyle że jest człowiekiem...sonido już potrafi więc 8)
Teoretycznie może zostać hollowem. W końcu Zangetsu podczas treningów z Uraharą twiedził, że Ichigo też miał w sobie moce Shinigami, a Rukia je tylko obudziła. Może w przypadku Hollowów jest tak samo.no tak ale ichigo to nie zwykły człowieczek tylko syn kapitana czyli schinigami, a to oznacza że mógł odziedziczyć po ojcu możliwe że córki też. prędzej możliwe jest, to że w każdym są zapieczętowane moce pustego z tego powodu że każdemu co zniszczy się ten łańcuch stanie się hollowem, więc możliwe że nie którzy mogą to opanować z czyjąś pomocą
To co widział Ichigo podczas "prób" Zangetsu to nie rzeczywistość a wnętrze jego duszy.Na przykład podczas próby którą miał podczas walki z Zarakim Ichigo miał ranę na piersi w świecie rzeczywistym a w "swoim świecie" nie.Sam Zangetsu to przecież miecz a w "świecie Ichigo" to facet w płaszczu.To samo tyczy się wyglądu jego Hollowa po prostu świat duszy nie przekłada się na zewnętrzny.Wiem że brzmi to zagmatwanie ale nie ja to wymyśliłem tylko autor.aha. no dobra rozumiem takiej odpowiedzi oczekiwałem....czyli poprostu tu wygląda tak a na zewnątrz tak
. Sam nie wiem, co o tym myśleć, próbuję znaleść jakieś wytłumaczenie ^^jeden wniosek czy odpowiedz wysunąłem już prędzej ale zbyt chaotycznie i nie zrozumiale do przekazałem. jedno z odpowiedzi może być, to że jak można zauważyć sposób i stopień przejęcia władzy nad ichigo przez hollowa. A natomiast jeśli ichigo nie jest do szczę tnie zdruzgotany psychicznie to hollow podczas przejęcia kontroli zakłada tylko maskę, ale o dziwo tylko maskę ale potrafi mówić jak z byakują ( gdy ten go pytał -jak masz na imie a hollow:nie mam imenia). ale gdy ale gdy ichigo poddaję się bez walki o władzy nad ciałem to wtedy jak by hollow ichigo nie musi się wysilać i daje upust jednie swoim instynktom hollowa gdzie zaprzepaszcza się jego zdrowy rozsądek, może kiedyś by go odzyskał jak Dino mówi.
Dobry był? My napewno mówimy o tym samym odcinku?toć pewnie że lipa aż szkoda ^^
xD Jedyne co mi się w nim podobało to ta scena kiedy Ichigo wyłapał piłką w łeb gdzieś obok boiska szkolnego xD To było fajneno tak to mi też przypadło..............dobre było
Naru, naru... chodzi o Naruto? Jeśli tak to ta seria mnie z zasady odrzuca więc nie mam pojęcia jak tam wygląda sprawa z fillerami.tak tak naruto, powiem tyle dobre to jest nie kiedy świetne, ale pomijając fillery rzecz jasna.........w sumie to zacząłem to oglądać przez wzgląd na jedno postać (rock lee czy jakos tak jako jeden z nie licznych nie wiarogodnie lał się w ręcz). bo sam główny bohater mnie śmieszył i dobijał zamieniając się w kota...
A co do głosu Rukii to go uwielbiam, w połączeniu z jej charakterkiem i wyglądem daje świetny efekt ^^ Rukia jest po prostu słodka ^^'rukia słodka? :lol: no nie.....z tym jej głosem Pavarottiego?
rukia słodka? :lol: no nie.....z tym jej głosem Pavarottiego?
bo sam główny bohater mnie śmieszył i dobijał zamieniając się w kotaCzy mówimy o głównym, czyli Naruto z serii Naruto, bo jeśli tak to to ma tyle z kotem wspólnego co pięść z nosem. Naruto ma ducha lisa i zmienia się w lisa, żadnego tam dachowca...nie oglądałem tego w życiu ale choć tyle wiem. :p
A głos Ruki jest..no po prostu jest...inny nie miałby racji bytu i choć za nią nie przepadam, to głos ma świetny.
No ba xD Nie mogli imo jej wybrać lepszej seiyu ^^ Ten głos ideolo do niej pasuje ^^ Czy mówi normalnie, czy zaczyna wrzeszczeć czy też uruchamia swoje talenty aktorskie żeby brzmieć jak zwykły człowiek xD Rządzi ^^niech i tak będzie ;-)........ale naprawdę nie wiem z której strony to słodkie czy świetne......
Ech, bo wiesz Jackal, nie każdy lubi takie wulkany cukierkowatości jak choćby Inoue :roll:no tak
A ja tam wolę Yoroichi. :Da no taka Yoroichi to dobra sprawa ^^
Wspólna kąpiel z Ichigo w czasie trenowania Bankai była niezapomniana :lol:
głos starego menela.:lol: :lol: :lol: :lol: Odpadłem :D
Yami filozofem...skąd taki pomysł?
Yami jest raczej fizolemfizolem - czyli fizyczny, siła fizyczna
Yami filozofem
mówcie co chcecie ale yammy i tak dostanie w d... w pierwszej rundzie od kogokolwiek :Pjesli o to chodzi to chciał bym wreszcie jak ischida miażdży go 8)
skąd taki pomysł?Nazwę to ślepotą nabytą i zgonię na przymus noszenia okularów... :oops: :p
A mnie też zastanawia czy Espada Aizena ile razy silniejsza jest od poprzedniej.
, albo Nel i jej leczące smarki :Dto nie głupie bo ona tam koło niego jest i chyba odzyskuje przytomność, a jak wiemy pomaga wszystkim(temu dodonirro ten numeros co ichigo z nim się pojedynkował).
To raczej nie Grimmjow tylko postać stworzona do gry. Jak te na gry na PS2.w rzeczy samej na konsole wii................
Nie mówili skąd niektórzy biorą nazwane miecze z duszami podczas gdy większość shinigami ma bezimienne.Ichigo po tym jak został shinigami miał miecz od razu w rękach.Nie wiem zatem jak się to będzie odnosiło di spinek Inoue.Ale tak te duszki ,po zastanowieniu mogły by być czymś w rodzaju dusz miecza.
Przez całą walkę Kenpachiego z 5 Espadą Ichigo siedział w tej bańce co cofa czas i jakoś to niw wpłynęło na jego siłę. Zauważyliście? Czy to znaczy, że to działa tylko jak Inoue chce cofać czas czy co?jak już o tym wspomniałeś to nasunął mi się jeden paradoks, a natomiast jeśli ichigo obecnie w walce z ulkiem jest silniejszy to całkiem przeczy się z tym cofaniem czasu.......bo przecież jeśli siedział w bańce i ona cofała czas to powinien mieć takie siły z jakimi przybył..a jeśli ichigo stał się w jakiś sposób silniejszy to dzięki przesiadywaniu w tej bance powinny cofnąć się ta jego większa siła do tej poprzedniej jaką miał........ trochę zakręciłem ale wie ktoś o co mi chodziło? więc prawdopodobnie inoue steruję tym jak jej wygodnie(leczy albo cofa czas) bądź znowu mamy bleachowatą nie rozwikłaną zagadkę
Najbardziej mnie rozwalił moment jak Youruichi zrobiła w konia Ichigo xD. Z tego co widzę to ona na niego leci :badgrin:
Tak czy siak uważam że jest zboczona. :badgrin:
Ciekawe co by się stało jakby Ichigo spróbował zrobić coś więcej
Taka walka Zaraki+Ichigo vs Uluquiora albo Ichigo z Biakuyą miała by swój urok.Poza tym było by to raczej nie spodziewane rozwiązanie.
Tak, wiem że to bardziej prawdopodobne ale imo piękna by była scena jakby się Ichigo przyszedł do Byaka prosić o rękę Rukii xD Reakcja Byaka byłaby bezcenna xD
no pewnie tak.
Ich trening raczej polega bardziej na kontrowaniu siły duchowej i dogadywaniu się z mieczem.
naciąga swoje możliwości, koloryzuje je trochę.
w wyciskaniu stoję od dawna na 152,5 Kg.KOX xD ja łapię z bólem 65kg na klatę....................
Ostatnio widziałem OAV-kę Bleach - The Sealed Sword Frenzy - odcinek opowiada o shinigami, który został uwięziony w jednej ze świątyń wyrwał się na wolność i sieje spustoszenie. I jak zwykle do roboty musi się wziąć Ichigo. Akcja odcinka dzieje się zaraz po powrocie z Soul sociaty. Odcinek całkiem niezły. Za to ending świetny.też to oglądałem no i naprawdę było bardzo przyzwoite,ciekawa rzecz właśnie było ta asymilacja zanpoktu z schinigami
no te newsy lobię słuchać że kapitanka 12 oddziału awansowała do oddziału 0
Eee...co?no to też, miałem na mysli pisząc
Co do Aizena to on właśnie jest fajny w tej swojej roli. Za chiny być się nie spodziewał, że zwykły gość w okularkach okaże się tajemniczym Żelmenem, obrońcą dziewic i kolonii orła przedniego! A nalepsze są te momenty, gdy nagle po jakiejś ważnej informacji pokazują nam zaaferowanego Aizena jak wtedy kiedy dowiedział się o oddziale zero albo gdy zobaczył Uraharę jako kapitana. Widz to widzi i ma radochę wiedząc co później Aizen zrobi z tymi informacjami ^^
..no te newsy lobię słuchać, że np. kapitanka 12 oddziału awansowała do oddziału 0
ale i tak z chęcią bym zobaczył poprzedniego kenpachiego a co najważniejsze walkę dwóch kenpachi, albo co ma na tescie urachara moze pokazywał bankai itd............no i ciekawe czemu nie pokazali kena w gaidenach tylko w rozmowach mozna cos wyłapac.
albo co ma na tescie urachara moze pokazywał bankai itd.......
a tak wogule to ten stary byakoya to niby stray jak ten dziadzio z I oddziału ale długo kapitanem nie jest.....więc taki był cienki czy jak?
Może ojciec Ichigo okaże się nim być, kto to wie.albo, tez było wspomniane że jeden kapitan odszedł na emeryturę, więc może kurisaki odszedł na wcześniejszą :P.
no fakt dobrze się prezentuje.
A ten arrancar-drzewo wygląda fajnie.
Pewnie Ulek go nieźle poharata a Ichigo i tak wygra.no właśnie :doubt:
Vasto Lorde-dostojny,groźny i potężny.Ćma...sorki, ale jak dla mnie to jest ćma...żaden tam gacek czy inny dostojny uber-kiler...zwykła ćma.
Ćma...okej, lepiej usiąde.....
Może i przypominają, po za tym że są czarne, jakoś spodziewałem się czegoś bardziej...sam nie wiem. Nie chodzi mi tu o to by przybrał formę jakiegoś giganta, czy innego "czegoś", bo to nie o to chodzi, ale ja wiem, np jakaś fajna czarna szata...ale i tak mam skojarzenia z ćmą. ;-) :p :lol:ale jesli miał on byc z założenia VL to nie mógł byc gigantem czy niewiadomo czym.
Ale ja nie pisałem, że miał być gigantem, czy mieć jakąś nieludzką formę, napisałem, że to by wręcz nie pasowało.no tak sory, źle przezczytałem......
Ale z chęcią zobaczyłbym go w jakiejś fajnej czarnej szacie, pasującej do tych skrzydełek.
Lol, przecież powiedział: Gran Rey Cero. Użył go Grimmjow w walce z Ichigo. To uber Cero Espady.nie lol...........no tak powiedział
Eee nie bardzo Hollow, ta kapitan, Kirio Hikifune, to kobieta...
Ishhin zlazł na ziemie ok 20 lat wstecz (15 lat Ichigo + ok 5lat na chodzenie z mamą Ichigo, bo chyba tatusiek jej od razu do wyra nie zaciągnął), a Gaiden liczy sobie ok 110 lat temu, silą rzeczy nie bardzo to możliwe. No chyba, że dał nogę wtedy z Kisuke i Yoruichi, ale to raczej Shinji powinien znać jego reatsu.
Choć z drugiej strony wydaje się, że tatusiek i Kisuke się znają jakoś, przypadek...było gdzieś powiedziane, że Kisuke pomógł ukryć się na ziemi Ishhinowi.
No i na koniec na przedstawieniu 12 kapitana nie było 2 kapitanów z oddziału 6 i 9.
Kapitan oddziału 6 to dziadek Byakui, był na zebraniu. Kapitan oddziału 9 to Muguruma Kensei,Dobra dziadka pomyliłęm i dałem mu 11...nie wiem czemu, a Kenseia miałem w tłumaczeniu, że jest z 10 :neutral:
Aizen dowiedział się o oddziale zero dopiero w ostatnim odcinku, a jego eksperymenty nad hollowizacją trwają już od dawna. Mnie też ciekawi czym różni się hollowizacja naturalna (taka jaką przeszedł Ichigo, bez zastosowania kamienie) od tej z użyciem kamienia. Czy o obu przypadkach trzeba walczyć z wewnętrznym hollowem. Jeśli tak to istnieje szansa, że któryś z ekipy Aizena może tego nie przeżyć. W sumie w to wątpię, ale mógłby któryś zostać przejęty przez hollowa. Najlepiej Tousen bo jest najsłabszy.
Czy Tousen jest na pewno najsłabszy nie wiadomo.Nigdy nie pokazano jak Gin walczy na serio,ale owszem też jakoś wątpię by była szansa na to że przegrał on by z Tousenem.Teoretyczna możliwość jednak istnieje.tousen w tym w swoim bankai mógł by poszaleć sobie ale też nie wiadomo na ile....
e tam gadanie w nowym epie schinji pokazuje klasę aizenowi(cłopak mało zorientowany)
ale jedna rzecz co mozna zauwazyc że te ukrycie co użył aizen to nie czasem chiponoza jego miecza bo jak ten czar rozwiał schinji to chował sie w jego katance(aizena) tak jak kiedys klon........wiec schinji wymiatacz
Co do tej "zdeczka logiki" to nie do końca to się sprawdza w przypadku Bleacha.Jeśli patrzeć "logicznie" to Ichigo miał by bankaia za jakieś 9 lat i 11 miesięcy a Zaraki który walczy mieczem dwuręcznym jedna ręką i specjalnie ogranicza swoją moc przed walką na śmierć i życie już dawno by nie żył.
Lol, omg, wtf?! Toż to nie był efekt hipnozy.miałem do pisać że to bardziej też mogło być kiodu, ale tak mogłeś sobie popisać lol itd...................tylko własnie w tym momencie co schinji rowział to jego skrytke i był aizen zdziwiony? udawał czy miał kapitanów za bandę idiotów że go by nie wykryli czy poporstu lubi grac idiote?
Logiki chłopie zdeczkę.tak miałem odpowiedzieć bo to w końcu bleach więc się nie trzeba dziwić jak by pozostali na schikai
Co do tej "zdeczka logiki" to nie do końca to się sprawdza w przypadku Bleacha.Jeśli patrzeć "logicznie" to Ichigo miał by bankaia za jakieś 9 lat i 11 miesięcy a Zaraki który walczy mieczem dwuręcznym jedna ręką i specjalnie ogranicza swoją moc przed walką na śmierć i życie już dawno by nie żył.
miałem do pisać że to bardziej też mogło być kiodu, ale tak mogłeś sobie popisać lol itd...................tylko własnie w tym momencie co schinji rowział to jego skrytke i był aizen zdziwiony? udawał czy miał kapitanów za bandę idiotów że go by nie wykryli czy poporstu lubi grac idiote?
tak miałem odpowiedzieć bo to w końcu bleach więc się nie trzeba dziwić jak by pozostali na schikai
dziwny z niego gość i tyle z tego aizena. no ale dobra teraz czekam na wejście gina.........może i dziwny ale na pewno zawsze ma przemyślane co robi....
może i dziwny ale na pewno zawsze ma przemyślane co robi....no tak...ale mnie dobija jego tępy wyraz twarzy, ani to śmiech ani złość jak by miał zatwardzenie :lol:
no tak...ale mnie dobija jego tępy wyraz twarzy, ani to śmiech ani złość jak by miał zatwardzenie :lol:4 epsada zawsze poważny wyraz twarzy i posłuszny swojemu panu
nie to co 4 espada 8)
4 epsada zawsze poważny wyraz twarzy i posłuszny swojemu panusłuchaj znawco forumowy - nie znasz się 8)
Pisałem już kiedyś o tym, z Ulqiem problem polega na tym ,że jak się uważnie czyta,to widać że on sobie coś myśli ,pod tą kamienną miną,i ma jakiś,nieokreślony bliżej,plan ale nie daje po sobie poznać o co chodzi.Najpewniej dowiemy się o co chodzi gdy Ulq pójdzie powąchać kwiatki od spodu ale na mój gust to trochę za późno.Nie lubię bardzo jak autorzy mang wyjawiają wszystkie sekrety i historie nowych postaci już w pierwszym rozdziale w którym one się pojawiają ale w drugą stronę też jest źle.Uluquiora występuje w bleachu już od 160 rozdziałów a poza jego numerem i imieniem właściwie nic o nim nie wiadomo,Kibe mógł by w końcu rzucić trochę danych.Jakby nie to że to nie możliwe to stawiał bym że to brat Inoue.Jedno moje podejrzenie:o nr.4 wiadomo tyle że ofiary które likwiduje z powodów osobistych zabija wyrywając im dziurę w piersi w miejscu w którym sam ją ma-możliwe że sam zginął w ten sposób.taki tez uważam...
czyli jak prędzej pisałem dobrze podejrzewałem że ulek miał na myśli jeszcze lepsiejsie cero.......
Po tym co można zobaczyć w najnowszym chapterze wychodziło by że kapitanowie walczący na ziemi są przeznaczeni na rzez.Jeśli Ichigo będący na poziomie kapitana i mający do tego moc hollowa nie daje sobie zupełnie rady,to nawet zakładając że zaraz odkryje w sobie jakieś nowe moce i pokona Uluquiore,jakie szanse mogą mieć kapitanowie, mocy hollowa nie posiadający, w walczę z jeszcze potężniejszymi Arrankarami?
Po tym co można zobaczyć w najnowszym chapterze wychodziło by że kapitanowie walczący na ziemi są przeznaczeni na rzez.Jeśli Ichigo będący na poziomie kapitana i mający do tego moc hollowa nie daje sobie zupełnie rady,to nawet zakładając że zaraz odkryje w sobie jakieś nowe moce i pokona Uluquiore,jakie szanse mogą mieć kapitanowie, mocy hollowa nie posiadający, w walczę z jeszcze potężniejszymi Arrankarami?;-) też chciałem to powiedzieć ale powstrzymał mnie fakt, że prawdopodobnie wszyscy tu zebrani z Dino na czele powiedzieli by że się mylę. ciekawe jak by się to potoczyło jak by paru kapitanów biło się z 4. a jak wiemy 4 prezentuje teraz tako szybkość że nasz truskawek uważa to za obłęd i niemożliwe by można to robić z taką prędkością. i jeśli ichigo dostrzegał ruchy byakui a teraz nie ma pojęcia co się dzieje to mają wieeelki problem, nawet jeśli było by paru przeciwników
Szczególnie jeśli ma lub będzie miał moc hollowa.nurtuje mnie jedno pytanie moc hollowa zależy od hollowa w środku duszy czyli aizen jeśli będzie miał słabego hollowa to nic mu się nie przyda?
A nie zapominajmy jeszcze o vizardach, mogę postawić zgrzewkę kubusia, że są silniejsi od większości (czyt. wszystkimi, po za dziadziem, Unohana, Kyouraku i Ukitake- bo tej 3 nie widziałem w akcji, zatem zakładam) kapitanów.
C.Wiem że logikę autor musi nie kiedy odstawić na bok na rzecz dramatyzmu ale ,przynajmniej u mnie,uczucie bezsensu pozostaje.no właśnie też odnoszę takie wrażenie "bezsensowności". bo te poziomy sił zmieniają się z chapteru na chapter. najpierw miało być że VL żądzą są silniejsi od kapitanów ba mało tego teraz z mocami schinigami VL są jeszcze lepsi. więc tu nie powinno być mowy aby kapitanowie nawiązali walkę, powinno wyglądać coś jak 4 z ichigo teraz lub wcześniej.
A ja myślę że Kyouraku jest tak bardzo silny że mógłby walczyć z czołówką Espady. I on i Ukitake.
hmmmmmmm dalej myśląc jeśli jest odział zero to musi mieć kapitana więc jeśli w skład oddziału zero wchodzą najwięksi wymiatacze kapitańscy w SS to kto nimi dowodzi?
A są jakieś dowody o tym świadczące ? Bleacha za dokładnie nie znam, ale nie pamiętam żeby była pokazana jakakolwiek walka z ich udziałem z wymagającym przeciwnikiem. I nie biorę tutaj pod uwagę walki z Dziadkiem bo ona nie została pokazana.
A co do Vizardów i ich nieobecności na polu walki...może zabłądzili :P
A ja myślę, że siedzą przy piwie i robią zakłady ile przeżyją shinigami :Dto by wszystko tłumaczyło.....
A ja myślę, że siedzą przy piwie i robią zakłady ile przeżyją shinigami :D
W końcu Inoue po coś ma być na tej kopule, ech.no właśnie ten szczegół przeważy o wszystkim
W końcu wiadomo że gdy traci się równowagę łatwiej się potknąć.
Ta. I rozdeptać kogoś jednym ruchem nogi. :D
Zawsze jeszcze może być taki manewr, że Ishida przez chwilę zabawia Ulka, Inoue leczy Ichigo i ten ostatni dalej walczy.
ale chyba najgorszą opcją było by wtedy gdy 4 miał by zadać ostateczny cios truskawie i w środek wpada i ginie inue próbując blokując jego atak i wtedy truskawka dostaje super powers jakiś kolejny high level i wygrywa(ale to by było tak jak mówicie przesda)
O, taka opcja mi pasi. Inoue umiera więc jestem hepi i nie obchodzi mnie jak naciągane by to było ^^:D od razu przyszło mi na myśl gdy pisałem, że inoue umiera tylko jedna osoba uzna tą wersję scenariusza za super ;-)
ale chyba najgorszą opcją było by wtedy gdy 4 miał by zadać ostateczny cios truskawie i w środek wpada i ginie inue próbując blokując jego atak i wtedy truskawka dostaje super powers jakiś kolejny high level i wygrywa(ale to by było tak jak mówicie przesda)
Inoue potrafi odtwarzać ciała, więc jak trochę się podszkoli to może będzie umiała wskrzeszać.poczekamy jeszcze trochę i tak pewnie będzie
(bo jej walorami to Ulka chyba nie ruszy :D )szczerze to to też może w jakimś stopniu podziałać,
parę charterów później-------> jak pójdzie po mojej myśli to będziemy mieli rodem scenę z naruto czyli inoue w chwili gdy będą chcieli(schinigami bądź bardziej prawdopodobne że ktoś z wesołej gromadki aizena nie wykluczone że aizen sam) zabić ulka u kresu sił to właśnie ona go osłoni, po czym odsuną jo na bok brutalnie i to bardzo. wtedy Ulek pomimo ran poniesionych w walce przeciwko dawnym kumplom chwilowo wejdzie na level "ULTIMATED VASTO LORDE"(coś w stylu jak ischida złamał rękawiczkę). i rzuci się na nich za inoue, po czym ginie w ramionach i łzach inoue i wtedy ona usłyszy od niego słowa w stylu "listen to your heart, before you tell him goodbye" -------- a w tym momencie co nadejdzie myślę że każdy ma jakieś słabości (jak widzimy nawet tak gość jak ulek który zachowywał kamienno twarz nawet wtedy gdy inni wymiękali. z drugiej strony podobny jest do byaka). a właśnie słabością ulka będzie inoue gdzie ze względu na nio zaniecha walki/ataku na moment po czym powie "odsuń się kobieto" i dokończy walkę. ------------no i tak w sumie myślę że ona za wiele nie zrobi tzn zrobi to co zawsze ustanie w miejscu rzuci jakiś tekst w stylu"przestańcieeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!" i im to rzuci się na psychike która skłoni ich do głębokich przemyśleń.......
Też wątpię by Ulk dał się łatwo przekonać ale nie sądzę by było to niemożliwe.Pamiętajmy że gdzie diabeł zawiedzie tam się babę posyła.Diabeł(ichigo na mocy hollowa) już zawiódł...Pytanie tylko z czym wyjedzie Ulkowi Inoue,mnie brak pomysłów.
zrobi to co zawsze ustanie w miejscu rzuci jakiś tekst w stylu"przestańcieeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!" i im to rzuci się na psychike która skłoni ich do głębokich przemyśleń.......
Przemyślenia bohaterów po wejściu Inoue: "Czemu ta ruda idiotka musi występować w tej mandze?"cwaniak ischida prostujący ich przemyślenia: "bo lubi ją autor tzn prawdopodobnie uwielbia takie nie rozgarnięte dupiaste i łatwe"
No nie teraz to muszę trochę stanąć w obronie Inoue.Fakt że za mądra nie jest ale to można powiedzieć o co drugiej postaci w Bleachu łącznie z głównym bohaterem(pamięta ktoś jego plan zabicia pierwszego Giliana?) albo Soifon-ponad sto lat płakała za swoją kapitan,potem chciała ją zabić a potem płakała na jej ramieniu.Inoue wcale nie zrobiła nic głupszego niż standardowe akcje połowy pozostałych postaci.Kłopot tylko że ona, jako główna postać kobieca, występuje bez przerwy i też bez przerwy widz musi oglądać jej akcje co faktycznie może niektórych irytować.
Właśnie oglądałem 89 odcinek Gintamy. I myślałem, że popłaczę się ze śmiechu. Bo w tym odcinku mamy pustelnika miszkającego z rodzicami, który jest duszą drewnianego miecza:kurna no będę musiał to zarzucić do oglądania ;)
No nie teraz to muszę trochę stanąć w obronie Inoue.fakt faktem ale lubie ją jako postać tak samo jaki ulka :P
E tam. To i tak jeden ze słabszych epizodów :P.
ale trzaskają w bleachu. tylko zawsze mnie ciekawiło jak aizen zdołał wszystkim kapitanom uczynic holofikację i to bez ich wiedzy
A bankai Tousena jest uber mocne i to nie tylko z zaskoczenia.
Kłopot że Tousen wykorzystuje tą umiejętność równie sprytnie jak siódma Espada swoją.
O_o czy ja coś przespałem? Jaka hollowizacja wszystkich kapitanów?wszystkich tych kapitanów co są vizardami
A bankai Tousena jest uber mocne i to nie tylko z zaskoczenia.
te same pytanie sobie zadałem, czy czasem z 2 formo nie zrówna się z kimś z trójki?
To skoro Aizen nie wiedział o tej drugiej formie to może jest on silniejszy niż ... powiedzmy 3 espada.
To co wyrabia Ulquiora w swoim "SSJ2" przechodzi ludzkie pojęcie.Ichigo zdołał znaleźć w sobie siły by założyć maskę jeszcze raz(czemu mnie to nie dziwi?) a ten go od tak powalił jednym ruchem.Poza tym to ,dla mnie,bezkonkurencyjnie najlepiej wyglądający Arrankar w całej historii Bleacha.Ishida stwierdził że jego Reiatsu jest tak ogromne że trudno to w ogóle nazwać mocą,bardziej przypomina to ocean energii rozciągający się że wszystkich stron-można spokojnie powiedzieć że żaden z Shinigami nie ma szans w walczę z Ulkiem i zostaje im tylko rzucić się na niego kupą.Niech każdy mówi co chce ale po tym co wyrabia facet oznaczony nr.4 zaczynam martwić się nie tylko o Hitska ale i o Yammamoto.Poza tym wyszło na wierzch że Ulk miał jednak sekrety przed Aizenem(nie wiedział on o jego drugiej formie) czyli tak jak myślałem tylko grał lojalnego sługę.wiec ciężko jest naprawdę sobie wyobrazić co potrafi 1 espada.
nie no, weźcie, ulquiorra jest tutaj prawdziwym przekoksem i skoro jako jedyny posiada lvl 3, to wszystkich innych espadów napewno przewyższa, mało tego, napewno knuje coś przeciwko aizenowino, pierwsza osoba co ma takie same zdanie co do 4 espady.
to barwna postać w ogóle - dam głowę, że jest rozdarty między setką różnych rzeczy (kocha inoue też)
trochę jak batman
To czy Gin i Tousen są ponad Espadą nie było nigdy pokazane.Oni chodzą za Aizenem i nie przypominam sobie by było pokazane że któryś z nich wydawał kiedyś rozkazy komuś z Espady.też tak uważam, bo dziwne by mi się wydało gdy by było odwrotnie.
Kurcze niby na logikę to głupie ale myślę że Gin jest wyjątkowo potężny i może być ponad primerą.nie mówię może tak i być jak mówisz, ale naprawdę to co pokazuje 4 to abstrakcja i nie wiarygodne. o nim mówią że to jest nie wiarygodne i nie są w stanie tego pojąć itd. to co będzie jak uwolni miecz primera? mało tego aizen jest silniejszy.... więc nie wiem jak kto wszystko będzie wyglądać, ciężko to pojąć. dalej więc lepiej niech ten kapitan w różowym haori spyla czym prędzej bo na pewno nie ma szans, nie wiem czy wogule z 4 miał by szanse.....
Ulquiorra wreszcie stał się ciekawą postacią ^^nie, on był ciekawą postacią i jest coraz bardziej ;-)
nie, on był ciekawą postacią i jest coraz bardziej ;-)
Ciekawe czy znowu wymyślą jakieś filery. Jeśli tak to mam nadzieję, że coś bardziej ambitnego niż piłka nożna i co najważniejsze żeby nie było tej denerwującej gówniary z poprzednich fillerów.
czy postać vizarda to tylko maska czy może też posiadać jakieś atrybuty?
nie pamiętam ale czy karakura to nie nazwa tego miasta, więc karakuraizer to cos pochodnego.......
. co to jest Karakuraizer?
nie pamiętam ale czy karakura to nie nazwa tego miasta, więc karakuraizer to cos pochodnego.......Tak, masz rację. Zresztą tyle to i ja się domyśliłem ale wciąż nie mam pojęcia co to może być.
co to jest Karakuraizer?
wypowie to słowo "bankai" ^^no właśnie, od bardzo dawna tego już nie słyszałem. były momenty gdzie słowo "bankai" padało co chwila a teraz to już rzadkość. Brakuje mi trochę tego stonowanego głosu byaka gdy prezentował swoje bankai lub histka (efektowne miał)
ssj3...a gdzie przemiana w małpę, później w neandertalczyka skrzyżowanego z różowym orangutanem? :lol:to ssj4 - spokojnie pewnie puźniej będzie
to ssj4 - spokojnie pewnie puźniej będzie
Ostatnio czytałem, że doszli juz do ssj 10, zatem nasz Truskawek jeszcze ma trochę chapterów przed sobą :D
Gdzie doszli? Kto doszedł? WTF?
Mogę się założyć o skrzynkę kubusia, że to co wstanie to nie będzie Ichigo, tylko Hollow, może nie w wersji "po przemianie", ale na pewno Hollow.
A Ishida jest klasą samą w sobie, opanowany i śmiertelnie niebezpieczny, no a teraz pokazał, że też umie ugryźć. :D
no raczej tak teraz zobaczymy sobie hollowa, ale wolał bym rozwiązanie raczej typu gromadka kapitanów pomaga. pewnie teraz osiągnie niewiarygodno moc i za nie długo to 4 będzie jęczał.
A Ishida ma u mnie naprawdę wielkiego plusa za ten chapter. Zawsze go lubiłem ale to co teraz robił to coś pięknego ^^
to by było przegięcieNa pewno mówimy o Bleachu? Ta seria z tego słynie...a Ichigo już wiele razy pokazywał, że gdy zaliczy glebę i wstanie zwiększa swoją moc średnio dwukrotnie.
ale chyba najbardziej niechcianą rzeczą którą nie chciał bym teraz zobaczyć, to to że hollow ichigo podnosi się i jest silniejszy bądź tak samo silny jak 4 espada - to by było przegięcie
no też tak myślałem, ale w sumie nie musi tak być. może na dobro sprawę wyjdzie że w espadzie w ogóle nie ma żadnego VL. i te wszystko supeeeer moce i ssj'oty to będzie tak naprawdę nic kiedy wkroczą VL.
. Poza tym myślę, że gdyby już Vasto Lorde uwolnił miecz i w ogóle to byłoby wyraźnie powiedziane że jest Vasto Lorde.
Eee? Jaki Adjuchas? Hichigo nie może być Adjuchasem. Adjuchas powstaje gdy Gillian zeżre odpowiednią ilość innych gillianów. A Gillian powstaje gdy połączy się stado Hollowów. Jakoś nie wydaje mi się, żeby Hichigo miał kiedy pożerać hollowy i się z nimi łączyć. Nie wydaje mi się w ogóle żeby Hollowa wewnętrznego, którego mają w sobie Vizardzi, można było podciągnąć pod te same klasyfikacje co normalne Hollowy. Ja bym raczej stwierdził, że taki wewnętrzny hollow to całkowicie inny rodzaj hollowa i nie podpada pod podziały zwykłych Hollowów czyli pod Hollow -> Gillian -> Adjuchas -> Vasto Lorde. Oczywiście trudno cokolwiek twierdzić napewno bo nie wiele wiemy o specyfice wewnętrznych Hollowów ale póki nic temu nie zaprzeczy ja trzymam się tego co wyżej napisałem.i tak myślę że nawet na samiuśkim końcu się tego nie dowiemy co i jak.
P.S.
Nigdzie też nie zostało powiedziane, że Ulquiorra to Vasto Lorde. To tylko spekulacje fanów nie poparte póki co żadnymi dowodami poza tym, że Ulq jest uber silny. Ale na dobrą sprawę nie wiemy jak silny powinien być Vasto Lorde więc nawet jeśli Ulq jest tak potężny nie wiemy czy jego siła jest wystarczająca by był Vasto Lorde. Poza tym myślę, że gdyby już Vasto Lorde uwolnił miecz i w ogóle to byłoby wyraźnie powiedziane że jest Vasto Lorde.
kiodu 88Kidou. Doprawdy można choćby sprawdzić gdzieś w necie nazwę jeśli się jej nie zna. Sorry wielkie ale od zawsze jestem wyczulony na przekręcanie nazw własnych. Pewnie i mi się to zdarza ale kiodu?
z drugiej strony jak aizen mógł wyczaic zbliżającego się do niego kapitana 12 oddziału skoro miał ten "płaszczyk nie witkę reitatsu".Usłyszał go albo poczuł reiatsu Tessaia, który również się pojawił. Do tego Urahara nie miał zakrytej twarzy, może z bliskiej odległości można poczuć tą odrobinę reiatsu wylatującą z twarzy ;-)
wylatującą z twarzyOddech, stawiam na nieświeży oddech. :badgrin:
Kidou. Doprawdy można choćby sprawdzić gdzieś w necie nazwę jeśli się jej nie zna. Sorry wielkie ale od zawsze jestem wyczulony na przekręcanie nazw własnych. Pewnie i mi się to zdarza ale kiodu?no tak kiodu też dobre.
ichigo ala vasto lordeNo z takim stwierdzeniem to bym się powstrzymał... Jednakowoż przyznać muszę, że na tych podanych przez Was obrazkach Ichi prezentuje się świetnie. Cholercia, po co oglądałem te spoilery, ta to nigdy nie oglądam i mam spokój a teraz zobaczyłem te dwa obrazki i zasnąć nie będę mógł w nocy xD Go, go Ichigo! Mam gdzieś że Ulquiorra dopiero co miażdżył Truskawkowego, niechaj teraz Truskawkowy zmiażdży Ulquiorrę! W sumie Ulq to Batman a Ichi z tą swoją maską to taki szatański Joker... Czas na odwet za Dark Knighta! (który to film swoją drogą wielbię ^^).
no tak kiodu też dobre.Ta, jak dla kogo...
No z takim stwierdzeniem to bym się powstrzymał...napisałem "ala" więc nie chodziło mi o to, że "to jest VL"
sratata...kidou - no dobra przejęzyczyłem się
Ta, jak dla kogo...
Jednakowoż przyznać muszę, że na tych podanych przez Was obrazkach Ichi prezentuje się świetnie.jeszcze zobaczę, ale mnie swoim wyglądem nie przekonuje hichigo
napisałem "ala" więc nie chodziło mi o to, że "to jest VL"
Dobra a teraz genialne pytanie ^^ Skąd wiesz że jest ala Vasto Lorde skoro na dobrą sprawę nawet jeśli poznaliśmy już jakieś Vasto to nie wiemy że nim jest xD To tak jak bym napisał że Lepper jest jak bóg, nikt nie widział boga więc skąd miałbym to wiedzieć xDa więc i będzie genialna odpowiedz: pisząc "ala VL" miałem na myśli że teraz hichigo będzie nie wiadomo jak potężny skoro przerósł nawet niewyobrażalnego Ulqa. :idea: więc jeśli tu zebrani uważamy że VL są potężni(chodź ich nie widzieliśmy ale było wspomniane) to tak określiłem trukawe teraz z aktualną przemiano ssj3. nie widziałem że słowo "ala" tyle nabroi xD
Bankai to taki Kaioken (ta technika, w kótej Goku robił się czerwony ^^). Jeśli teraz Ichigo ma mieć SSJ2 to myślę że osiągnie ostatecznie SSJ3, no maksymalnie SSJ4.myślę, że tak może przyjdzie nam jeszcze zobaczyć dwa poziomy do ssj3.
dobrze, ja się nie denerwuję czy coś w tym stylu ;-)
Jackal, spokojnie, ja o tym z Vasto Lorde to sobie żartowałem ^^ Kiedy żartuję używam rzeczy typu "xD" coby to podkreślić ^^
ale reszcie vizardom zrzędnie mina, że po tylu latach będą słabsi tkwiąc ciągle na ssj.A ja tam ufnym ich Vizardzi są na tyle mocni i doświadczeni że przynajmniej część z nich nie chowałaby się po kontach na widok Ichigo. A na dodatek to kto tam wie co taki Shinji ukrywa, może i on ma jakiś wyższy poziom.
A na dodatek to kto tam wie co taki Shinji ukrywa, może i on ma jakiś wyższy poziom.dla mnie kensei, love, schinji nawet bez i mocy pustych są nieźli wyrastają ponad przeciętnych kapitanów..
nie powiem "sprytny" strój :pPomyślałem to samo czytając rozdział xD
Też uważam ze przynajmniej niektórzy vizardowie ,a nie zdziwił bym się gdyby wszyscy,muszą być silniejsi od większości kapitanów.Są od nich starsi/bardziej doświadczeni +mają moc hollowa.Dokładnie. Mnie nie licząc Shinjiego najbardziej ciekawi chyba siła Rose'a. Bardzo podoba mi się jego postać.
Jeśli ktoś miał wątpliwości co do przyszłych relacji Inoue z Ichigo to niech je porzuci:facet wrócił dla nie zza grobu bo usłyszał jej krzyk o pomoc.Nie! Nie! Nie! Nie przyjmuję tego do wiadomości po prostu. Ichigo ma być z Rukią. Rukia ma być z Ichigo. Inoue to tylko przyjaciółka Ichigo, też byś wstał z grobu gryby Cię przyjaciel wywołał... xD Wnioskując po historii to Inoue albo na końcu będzie z Ishidą, albo sama albo ewentualnie okaże się że naprawdę nie jest tą samą Inoue, ochroni Ulqa i zamieksza z nim w lesie Menosów (z fillerwocyh epków) xD Ichigo i Rukia to para Bleacha, ta dwójka musi być razem i tyle. Wystarczy zobaczyć twarz Ichigo kiedy Inoue leczyła Rukię ranioną przez Grimmjowa albo kiedy Ichigo i Rukia patrzeli się na siebie gdy Truskawkowy przybył na jej egzekucję. Chyba gdzieś w środku jestem odrobinkę romatykiem ^^ W każdym razie myślę że Ichigo będzie z Rukią, no chyba że któreś z nich zginie... ^^ A Inoue życzę wszystkiego najlepszego, papa :badgrin:
Dokładnie. Mnie nie licząc Shinjiego najbardziej ciekawi chyba siła Rose'a. Bardzo podoba mi się jego postać.
tak mnie przyszło na myśl, skoro ichigo ma nadal to dziurę to póki hollow króluje u niego to żyje, ale jeśli odejdzie to powinien zginać. O ile inoue tego nei zalepi, ale jeśli nie to powinien być dead.
Może ze zdjęciem maski dziura będzie się zamykać.też istnieje taka możliwośc.
No i Gaiden się skończył.
A teraz dalej są wierni mandze czy puścili kolejne fillery ?
Może te pionki to był tak naprawdę oddział 0?może nie tyle co z oddziału zero, ale sprawa wygląda tak: te ich widły to nie zwykłe kije samo bije ale wzbogacone nowe prototypy nowej generacji super zanpoktu(wybacz Dino pewnie przekręciłem nazwę :P) które użytkownikowi dają nie wiarygodne zdolności np. potrafili oni schounpo oraz zapewne bankai mieli obcykane na porządku dziennym. Także gdy by była taka potrzeba interwencji zapewne jeden z nich by rozwalił dwóch kapitanów a reszta była tak dla dymu by tamtym honoru oszczędzić. mam nadzieje że rozwiałem wątpliwości co do nie samowitych schinigami :lol:
Najbarwniejszej postaci?zapomniałem dodać, najbarwnijeszą jak dla mnie. No nie mówię jest jeszcze parę typków takich jak: zaraki, histek czy byak no ale.
. To już Yamii jest bardziej interesującą postacią
najbarwniejszej postaci jak narazie.:lol: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol:no ba. Jednak dla mnie jest to świetna postać.
Hahahah, twarde, nie pogadam xD Wieczna skała na twarzy, bezuczuciowe wykonywanie rozkazów, kalkowanie tekstów Byakui sprzed kilkuset rozdziałów... najbarwniejsza postać xD Z całej Espady chyba tylko Yammi (w jego kwestii zgadzam się w pełni z Zeromusem) i Zommari byli mniej ciekawi. Imo oczywiście, imo.
Poza tym, co ma efektowność Sonido do jego szybkości? I skąd wiesz, że Ulq miał szybsze? To statyczny obrazek z komiksu, doprawdy widząc ciało Ichigo przechodzące w paski i Ulqa przechodzące w paski ciężko wyskoczyć z czymś takim jak "Ulq miał szybsze". Skoro Ulq nie nadąża za Ichigo wszystko wskazuje na to, że Ichigo jest szybszy. Po co dorabiać dziwną ideologię.
Świetna nie świetna ale na pewno nie barwna. Imo.nie znasz się xD, a tak poważnie to ja tylko powiedziałem jak ja uważam a nie że to prawda objawiona i musisz w to wierzyć.
Wychodziło by z tego że Kyoraku jest lepszy niż Zaraki,Ichigo(kiedyś) i Byakuya razem wzięciMoże nie razem wziętych ale tak, myślę że Kyouraku (i Ukitake) jest silniejszy od Kenpachiego, Ichiego i Byaka. No, chociaż co do Ichigo to po ostatnich dwóch chapkach to już nie jestem taki pewien. Pozostańmy więc przy Kenie i Byaku ^^
A mnie zastanawia czym różni się shupo od sanido. Poza nazwą i tymi, którzy się nim posługują.Sonido towarzyszy taki fajny dźwięk choć nie zawsze. W anime znaczy... Może są jakieś techniczne różnice rozumiane przez postacie Bleacha ale dla mnie jak i, śmiem twierdzić, dla Was, nie ma specjalnie róznicy między Shunpo, Sonido i Hirenkyaku (technika Quincy). Ale ten dźwięk Sonido jest naprawdę fajny ^^
A ja się zastanawiam jak tym razem Ichigo "pokona" hollowa, zwłaszcza że duchowo nie żyje, a jego ciałem steruje hollow.Mam to samo. Ale... ale może będzie tak, że Ichigo, przynajmniej na razie, nie pokona Hollowa a ten będzie nową złą postacią. Soul Society ma pełne ręce roboty na Ziemi więc czas żeby kapitanowie i reszta w Hueco Mundo też się rozerwali. W sumie walka kapitanów, których mamy w HM przeciwko rogatemu czymsiowi mogłaby być bardzo fajna ^^
róznicy między Shunpo, Sonido i Hirenkyaku (technika Quincy).Hirenkyaku, nie pamiętam teraz strony, ale czytałem że to ponoć zbieranie otaczającej reiatsu i takie ukierunkowanie jej przepływu aby powstało pewne zakrzywienie w przestrzeni i czasie.
Dino, zapodaj jakiś nr odcinka gdzie słychać to sonido, z chęcią bym posłuchał, a nie mam ani sił, ani czasu, na przekopywanie się przez jakieś 200 epków.A nawet linka dam do yutubca ^^ Tylko od razu ostrzegam żebyś się nie zawiódł - ja często się jaram małymi, pozornie nie jarającymi rzeczami więc może być tak że tylko mi się ten dźwięk przy wykonywaniu Sonido tak podoba xD No ale proszem (http://www.youtube.com/watch?v=F-EAzK6YcOI) ^^ To akurat z odcinka 192 a Sonido w wykonaniu Neliel. Wykonuje je kilka razy pod rząd a pierwszy raz w 1:46. Tylko z dźwięk z jutuba nie robi aż takiego wrażenia jak gdy puścić sobie rawa w wysokiej jakości, no ale mniejsza ^^ W tym odcinku 192 jest to w momencie 14:46 chyba że macie wersję Dattebayo to będzie kilka sekund różnicy.
Można się też pokusic o stwierdzenie że każdy z tych 3 styli ma swoją specjalność tzn w shounpo jest to co byak robi i yorouichi(czyli ktoś niby ich przebija ale po chwili znikają zostawiając haori), w sonido są to klonyNie jest to tyle specjalność techniki co technika sama w sobie. Nie każdy Shinigami potrafi używać tej techniki Yoruichi (Migoczący Krok czy jakoś tak). To jej technika a ona nauczyła jej Byaka. Spośród Arrancarów tylko Zommari potrafi używać tego patentu z klonowaniem, jest to jego indywidualna umiejętność.
Tak więc myślę że ten hichigo nie jest tyle co szybszy od Ulka ale po przez zmianę stylu zaskoczył Ulka. Nawet sam 4 powiedział "jak mógł się przedrzeć przez .....nazwa tej techniki...." więc prawdopodobnie to był swoisty rada powiedzmy. Dlatego też może wyglądać tak ze wcale nie jest szybszy a jedynie poprzez zmianę stylu zaskoczył Ulka.Tak, masz rację że Ichigo zaskoczył Ulqa zmianą Shunpo na Sonido ale mylisz się co do tego że Ichi nie jest teraz szybszy od Ulqa. Jest szybszy i to dużo. Ulq nie mógł za nim nadążyć przez te dwa chapy ani razu. Wiem że bardzo lubisz Ulqa ale trza się pogodzić z faktami ^^
jeśli ktoś używa shounpo podczas walki to przeciwnik przyzwyczając się do tego nie da się tak łatwo się zaskoczyć. Ale jeśli używa jednego stylu i zaraz go zmieni na sonido(choć prędkość i efekt się nie zmieni) to można zaskoczyć go poprzez właśnie specyfikę i inny sposób poruszania się.Ta, w teorii tak to może wygląda ale w praktyce jest niemożliwe. Ichigo to wyjątek. Może inni Vizardzi również, któż to wie ale żaden Shinigami nie może używać Sonido a żaden Arrancar nie użyje Shunpo. Hirenkyaku także jest przypisane tylko do Quincych. Są to indywidualne zdolności każdej z tych ras. Podobnie Shinigami nie strzeli Cero a Arrancar nie użyje Kidou.
Może inni Vizardzi również, któż to wie ale żaden Shinigami nie może używać Sonido a żaden Arrancar nie użyje Shunpo. Hirenkyaku także jest przypisane tylko do Quincych. Są to indywidualne zdolności każdej z tych ras. Podobnie Shinigami nie strzeli Cero a Arrancar nie użyje Kidou.dlatego są i ci vizardzi połączenie dwóch nacji. Więc wszystko możliwe.
Wiem że bardzo lubisz Ulqa ale trza się pogodzić z faktami ^^wiem wiem. Ale ja jeszcze będę wierzył ślepo w Ulka.
Oł fak, boski rysunek xD Wygrałeś nim xD Naprawdę mi się podoba xD A co ważne obrazowy jest ^^ Teraz dobrze widzę o co dokładnie Ci chodziło. Taki atak z pewnością byłby efektowny xD
Padłem...no zabiłeś mnie...rysunek jest prosty ale jakże obrazowy.... :D xDtak i myślałem xD ładnie obrazuje i oddaje pełno myśl tego ataku. 8)
A no mówiłem że dźwięk Sonido jest super ^^ Mała rzecz a zawsze mnie bardzo cieszy xD"dum" "dum" "dum"...musieli chyba nagrać wystrzał z jakiegoś działka pół calowego, albi coś bo dzwięk jest na prawdę udany, nie ma w końcu staroświeckiego "świst". :3
Co do głosu dorosłej Nel to mi się ani trochę nie podoba.Ja za każdym razem jak ją słyszałem, mimowolnie się śmiałem. Głos może i nie pasuje, ale ma pewien urok. xP
Co do głosu dorosłej Nel to mi się ani trochę nie podoba. Ta aktorka była świetna jako mała Nel, boska wręcz, ale do dorosłej powinni byli wziąść już jakąś inną bo Nel brzmi zwyczajnie idiotycznie. Stoi przec Nnoitrą, walczą na śmierć i życie, Nel uwalnia miecz, Nnoitra jest przyparty do muru, emołszyn i... jedyne o czym myślę to ten idiotyczny głos rozbrzmiewający raz za razem. Zdecydowanie go nie cierpię xD Myślę że dorosła Neliel powinna mieć bardziej poważny głos. Zdecydowanie xD
W pełni się zgadzam.Sorki ale Nel koniec końców to ludożercy,kanibalistyczny potwór(koniec końców hollow) i żeby zając 3 miejsce w Espadzie musiała pokonać/zabić wielu konkurentów.Jak ktoś taki mówi głosem siedmiolatki to mam mieszane uczucia.Ogólnie przedstawianie Neliel jako takiej słodkiej, dobrej i milutkiej postaci gryzie się z tym, że było nie było jest Hollowem, musiała zabijać ludzi i pożerać setki innych Hollowów. Taka Nel jaką znamy nie bardzo byłaby gotowa podjąć takie działania. Naiwne to zdeczkę.
O Nell juz było pisane, że mogła zabijać bandytów i innych wyjętych z pod prawa, długotrwałe (albo i nie), ale mozliwe, a Hollowy podobnie, choć tu raczej nie miałaby pewnie takich sentymentów.
A ja nigdy nie przepadałem za Grimem, taki nadęty buc, z manią wielkości :p :lol:Ta, "Jestem królem!!!" ^^ Ale go lubię, taki fikusny badass xD
Co do arta to widać znaczek z DeviantAtr, zatem to jakaś podpucha/fanart.Wiem że to fanart, nigdy nie twierdziłem inaczej ^^
Nie liczyłbym że Grim nagle wstanie i rzuci się na Ulqa, Ulq przeżyje uderzenie z cero Hichigo, a Ichigo nagle powróci do żywych.Teraz to i ja na to nie liczę, nie ma na to szans żeby Grimm wpadł na tą walkę. Myślałem że może tak być na samym jej początku. Teraz już nic z tego i bezsensu na dodatek ^^
A Nell mogliby pokazać, w sumie to gdzieś tam powinna być, chyba że rzeczywiście leczyła Grima śliną z wymiocinami (przypominam że łapała za migdałki i rzygała nie śliniła się). :lol:Ano wymiotowała... kurde, wyobraziłem sobie jak rzyga na Grimma... Moja biedna, mała panterka xD
Ta, "Jestem królem!!!" ^^ Ale go lubię, taki fikusny badass xDKażdy ma prawo do własnego zdania, dla mnie Ulq na początku robił za jakiegoś obojętnego, ba, leniwego i powolnego kastrata. A teraz stwierdzam, że jednak chłopak pokazał klasę zwłaszcza po ostatecznej przemianie, choć maskę kiedy pojawił się na ziemi nadal ma do du...rszlak. xD
Wiem że to fanart, nigdy nie twierdziłem inaczej ^^Wiem, a ja nigdy nie twierdziłem, że Ty tak twierdzisz, lecz stwierdziłem tylko iż twierdzę, że to w założeniu naszego stwierdzenia, fanart.
Teraz już nic z tego i bezsensu na dodatek ^^Jedno pytanie, w którym odnoszącym się do podobnej sytuacji momencie ta seria miała choć odrobinę sensu? Ta seria jest tak bezsensowna że nagłe pojawienie się Grimma miało by nawet sporo sensu, takie moje przypuszczalne twierdzenie.
Ano wymiotowała... kurde, wyobraziłem sobie jak rzyga na Grimma... Moja biedna, mała panterka xDHmm..."Grimm otwiera oczy, rozgląda się"
Jedno pytanie, w którym odnoszącym się do podobnej sytuacji momencie ta seria miała choć odrobinę sensu? Ta seria jest tak bezsensowna że nagłe pojawienie się Grimma miało by nawet sporo sensu, takie moje przypuszczalne twierdzenie.
Każdy ma prawo do własnego zdania, dla mnie Ulq na początku robił za jakiegoś obojętnego, ba, leniwego i powolnego kastrata. A teraz stwierdzam, że jednak chłopak pokazał klasę zwłaszcza po ostatecznej przemianieZgadzam się w 100% ^^
Jedno pytanie, w którym odnoszącym się do podobnej sytuacji momencie ta seria miała choć odrobinę sensu? Ta seria jest tak bezsensowna że nagłe pojawienie się Grimma miało by nawet sporo sensu, takie moje przypuszczalne twierdzenie.Tu też się zgadzam ale z drugiej strony nie przejmuję się tym ani trochę. Bleach mi się podoba właśnie taki jaki jest, czy to z sensem czy bez ^^ W końcu to tasiemcowy shonen i oglądam/czytam go dla dobrej zabawy. I mi tą zabawę zapewnia ^^
Hmm..."Grimm otwiera oczy, rozgląda się"I po chwili Grimmiak wpada na walkę z Ulqiem, dramatyczna atmosfera, Grimm i Ulq stoją oko w oko, nagle Ulq rzecze:
-jak to możliwe że żyję?
"nagle podnosi wzrok w górę, aby ujrzeć tuż na moment przed wydostaniem się bliżej nieokreślonej substancji organicznej, otwór gębowy wraz z widocznym przełykiem"
-GHAAAAAA!!!
Tu też się zgadzam ale z drugiej strony nie przejmuję się tym ani trochę.Potwierdzam, za to właśnie lubi się tą serię. ^^
I po chwili Grimmiak wpada na walkę z Ulqiem, dramatyczna atmosfera, Grimm i Ulq stoją oko w oko, nagle Ulq rzecze:A w tym momencie z za rogu wyskakuje jeszcze śliniąca się Nell, wrzeszcząc:
- Co ty masz na twarzy i dlaczego tak cuchniesz?
Potwierdzam, za to właśnie lubi się tą serię. ^^Oj tak, oj tak ^^
Tak oto rozwiązaliśmy sprawę powrotu Ichigo do żywych, jak i Gimma, kwestię walki Ulqa z Grimmem i ogolenie naszkicowaliśmy scenariusz na następne 3-4 chaptery. xDKurczę, moglibyśmy wykopać z biznesu Kubo Tite xD Albo robić za jego pomocników i kosić kasę na trzech xD
Prawda, ale ja jeszcze oglądam to z tego względu gdyż uwielbiam gdy ktoś się porywa z motyką na słońce. I koniec końców i tak przegrywa ale podczas tej walki daje znać temu słońcu ze potrafiło mu zagrozić. 8) np. histek vs. aizen 1s walki a ile emocji. 8) (szlagierowa seria bliźniacza do tego to oczywiście DBZ gdzie było multum takich przykładów a jedne z takich spektakularnych, to cell 3 forma Vs. vegeta)
Tu też się zgadzam ale z drugiej strony nie przejmuję się tym ani trochę. Bleach mi się podoba właśnie taki jaki jest, czy to z sensem czy bez ^^ W końcu to tasiemcowy shonen i oglądam/czytam go dla dobrej zabawy. I mi tą zabawę zapewnia ^^
Charlotta xD Pewnie będzie sporo różu xDO nie...wystarczy mi on w czerni i bieli...xD
To krew... :badgrin:Że tak z Ani Mru Mru zerżnę... To kim on był w poprzednim wcieleniu? Komarem?!
Ale fakt trochę to zagadkowe, a teraz cos dla miłośników Grimma (blee, brzydal ;-) )Możliwe że Grimm też ma "czarne kulki" i rzucił jedna by nie koniecznie uratować Ulqa, ale pokazać że jest silniejszy.No toś ładnie wymyślił ^^ Ach, jak chciałbym jeszcze kiedys usłyszeć moje kochane "Sexta Espada, Grimmjow Jeagerjaques!" ^^ Mimo że "dopiero" szósty to jednak to on jest najprawdziwszym królem wśród Hollowów ^^ Ale scenariusz podany przez Ciebie jest niezbyt prawdopodobny ^^ Wszystko okaże się już jut... eee... dziś ^^
To kim on był w poprzednim wcieleniu? Komarem?!Nie, ale był gackiem, to pewnie ten gatunek co to krew wypija, z hameryki, dokładniej Brazylii, myślał że walka pójdzie mu z płatka to się nażarł a tu masz wielka packa firmy Itsygo. :p
No toś ładnie wymyślił ^^Dziękuje, staram się. ^^
Ale scenariusz podany przez Ciebie jest niezbyt prawdopodobnyHmm...Bleach i prawdopodobieństwo xD
.Koniec końców to bleach wpierw muszą być długie przemówienia,zresztą ja chce retrospekcji.Przemówienie już miał "zabij mnie... zrób to", retrospekcje...nie wiem czy chciałbym oglądać jak Aizen ucina Ulkowi klejnoty rodzinne i wsadza do słoika, mówiąc "jak będziesz grzeczny to kiedyś dostaniesz mini zestaw krawiecki i słoiczek zpowrotem" xD
i właśnie ten moment dla mnie był najlepszy ;), gdy powstrzymał hichigo przed egzekucją
Co do Ishidy to to że "Ichigo" go ciachnie kiedy ten się do niego zbliżył było oczywiście pewne. Niemniej jednak sama scena z Ishidą w tym chapie bardzo mi się podobało, jego podejście i zachowanie. Ogólnie Ishida ostatnio podoba mi się coraz bardziej a już od początku serii go lubiłem.
Ciekawe jaka będzie uwolniona forma Yamiego.
wyglądowo mógłby to być niedźwiedź. Ewentualnie może jakiś wielki goryl...Dres... :lol: wielki ogolony dres z kurteczką, spodenkami i bucikami z napisem adadas. xD
A yammy...jakoś nigdy za nim nie przepadałem, dlatego liczę, że ekipa go tam szybko wytnie.tu bym widział w roli chada biorący rewanż za ostatnią porażkę
Ishida zachował się tak jak się spodziewałem, podobnie Itsygo, choć myślałem że przetnie na pół Ishide.
Inoue jak zwykle do przewidzenia "aaa, oooo, eee" - ta kobieta może zrobić karierę w pornobiznesie, okrzyki ma już wyuczone.
A yammy...jakoś nigdy za nim nie przepadałem, dlatego liczę, że ekipa go tam szybko wytnie.
Pobożne życzenia...Zresztą nawet jakby go przeciął to i tak by jakoś przeżył...A ja nic nie pisałem żeby go uśmiercił. Spodziewałem się jedynie że przetnie go na pół a Inoue go uleczy, ale i tak jestem zadowolony z reakcji Itsygo, przynajmniej nie zrobił się nagle "dobroduszny".
No cóż jej chłopak zamienił się w potwora i zaczął mordować jej kolega a pół ciała Ulqa chodzi i atakuje.W tej sytuacji wydawanie dziwnych odgłosów jest poniekąd usprawiedliwione.Choć Inoue wydawała te "ICHIGO-KUN!" nawet jak nie miała powodu...Odkąd pamiętam to ona zawsze albo krzyczała "ichigo-kun", albo piszczała, albo robiła za postać humorystyczną. Fakt, lubię ją, zwłaszcza wtedy kiedy robi w gagach, ale prawda jest taka, że zazwyczaj nie wnosi nic do sytuacji, po za siedzeniem, obserwowaniem i wydawaniem z siebie dziwnych dźwięków.
no ale nie oszukujmy się jest cienkiI tam, gość, który jedną strzałą rozwala bankai bez najmniejszego wysiłku, będąc zatrutym i poranionym jak cholewka... nie, taki gość nie jest cienki ^^ Mniejsza o to, że miał tamtą moc tylko przez chwilę. Ważne że miał i myślę że to właśnie ona wyznacza granicę jego możliwości. A ta jest daleko, daleko ^^
Uleq to już inna historia taki "upadł anioł"Lol, w życiu bym się nie spodziewał usłyszeć o Ulqu jako "upadłym aniele" xD Że tak zapytam - skąd i kiedy on upadł? I upadłym aniołem naczelny zły, o którym nigdy nie słyszeliśmy żeby w przeszłości był jakimś dobrym gościem... Dobra, niech będzie xD
I tam, gość, który jedną strzałą rozwala bankai bez najmniejszego wysiłku, będąc zatrutym i poranionym jak cholewka... nie, taki gość nie jest cienki ^^ Mniejsza o to, że miał tamtą moc tylko przez chwilę. Ważne że miał i myślę że to właśnie ona wyznacza granicę jego możliwości. A ta jest daleko, daleko ^^słuchaj żeby miał pod ręką taką moc cały czas to wtedy bym obstawiał na niego jako gościa który wszystkich wymiecie itd. No ale jej nie ma.
Lol, w życiu bym się nie spodziewał usłyszeć o Ulqu jako "upadłym aniele" xD Że tak zapytam - skąd i kiedy on upadł? I upadłym aniołem naczelny zły, o którym nigdy nie słyszeliśmy żeby w przeszłości był jakimś dobrym gościem... Dobra, niech będzie xD
Uleq to Uleq gościu jeszcze Cię zaskoczy xDEee, nie. Ulq zginie jak nie za tydzień to za dwa. Taką mam nadzieję i nie może być inaczej bo taka jego rola jako tego złego. Zresztą powinien być martwy już w ostatnim chapterze. "Ichigo" mógł po przebiciu mieczem Ishidy dokończyć Ulqa a dopiero potem znowu ruszyć na Quincyego. Ulq musi zginąć bo to już zakrawa na zdrowy rozsądek. I niech weźmie ze sobą Inoue.
Dino, ale żeby tak od razu Inoue razem z Ulkiem...daj choć jakiegoś zabawnego gaga jej na pożegnanie z fanami. ;-)Gdyby to było możliwe to nawet bym jej nie uśmiercał bo jej gagi były fajne xD ale już ich nie potrafi robić więc pa pa bez ceregieli ;-)
(czasem mam wrażenie, że te dwie siorki Ichigo szybciej by wklepały jakiemuś hollowowi niż Inoue).Yuzu raczej nie ale Karin na bank xD
. Jakby Ulek był dobrym gościem to nie upitoliłby Ishidzie łapy.hmmmmm przecież on się bronił. To ischida zaatakował go pierwszy. Tak to jest zaczynać się do lepszych.
daje mu trzy, trzy bite tygodnie 8)
Eee, nie. Ulq zginie jak nie za tydzień to za dwa. Taką mam nadzieję i nie może być inaczej bo taka jego rola jako tego złego.
Ok, panowie, przejrzałem raz jeszcze ten chapter i po wnikliwej analizie, zakraplanej trunkiem za 2,36 pln, dochodzę do wniosku iz Ulek tak na prawdę nie ratował ani naszego Quincy, ani też nie kontratakował w Ichigo.kurna no rację masz 8)..........ja w to wierzę :p
Jak się przyjrzeć, to tak na prawdę Ulek obciął Ichiemu tylko jeden róg doprowadzajac do destabilizacji cero i tym samym wywołując małe bum.
A po co to, bo chronił Inoue, jak popatrzeć lala leży niedaleko Ishidy, może nie bezpośrednio na linii, ale siła cero i tak by ją zdmuchła. Ulek miał chronić lalę, więc to robi, zapewne Aizen jeszcze jej nie wykorzystał, lub nie przekazał "gackowi" iż już jej nie potrzebuje w wyraźny sposób.
Na ostatniej stronie widać gzie jest lala i gdzie stoi Ichigo, wybuch kierunkuje się w (nasze) prawo w stronę Ulka, a itsygo leci na lewo.
Oczywiście to taka tam moja teoria, a czy słuszna, zobaczymy.
i w to też wierzę sama prawda.
Co do możliwości bojowych Inoue to trzeba zaznaczyć jedno-ona nie jest wojownikiem,nigdy nie chciała nim być i nikt nigdy nie twierdził że ona nim jest.Jeśli ktoś grał kiedyś w jakiegoś RPG-a to zna takie pojęcie jak Healer.Potęga to nie tylko łamanie innych na pół albo wysadzanie miast w powietrze.Jako healer Inoue jest wyjątkowo mocną postacią-oficer medycznego odziału zdziwił się widząc jej umiejętności,ba zaimponowały one Aizenowi(temu samemu Aizenowi nie zaimponowali ani Chad ani Ishida).Pewnie powiecie że czepiam się szczegółów ,i będziecie mieli racje,ale jako stary weteran RPG-ów nie ścierpię jak mówią że ktoś jest bezużyteczny bo nie umie walczyć.
Co do możliwości bojowych Inoue to trzeba zaznaczyć jedno-ona nie jest wojownikiem,nigdy nie chciała nim być i nikt nigdy nie twierdził że ona nim jest.Jeśli ktoś grał kiedyś w jakiegoś RPG-a to zna takie pojęcie jak Healer.Potęga to nie tylko łamanie innych na pół albo wysadzanie miast w powietrze.Jako healer Inoue jest wyjątkowo mocną postacią-oficer medycznego odziału zdziwił się widząc jej umiejętności,ba zaimponowały one Aizenowi(temu samemu Aizenowi nie zaimponowali ani Chad ani Ishida).Pewnie powiecie że czepiam się szczegółów ,i będziecie mieli racje,ale jako stary weteran RPG-ów nie ścierpię jak mówią że ktoś jest bezużyteczny bo nie umie walczyć.Masz całkowitą rację, nie twierdzę że jest inaczej. Po prostu myśl z siotrami Ichigo także była ciekawa xD Ale tam, Inoue jako wsparcie dla wojowników jest świetna. Co nie zmienia faktu że jej nie lubię xD Hanatarou też umie leczyć. Może na o wiele niższym poziomie, wolniej i ogólnie słabiej niż Inoue ale on za to jest bardzo fajną postacią, niech zabiją Inoue i jego wezmą do paczki xD
niech zabiją Inoue i jego wezmą do paczki xDspokojnie na pewno tak nie będzie... choć urozmaiciło by to sytuację
Co do możliwości bojowych Inoue to trzeba zaznaczyć jedno-ona nie jest wojownikiem,nigdy nie chciała nim być i nikt nigdy nie twierdził że ona nim jest.Jeśli ktoś grał kiedyś w jakiegoś RPG-a to zna takie pojęcie jak Healer.Potęga to nie tylko łamanie innych na pół albo wysadzanie miast w powietrze.Jako healer Inoue jest wyjątkowo mocną postacią-oficer medycznego odziału zdziwił się widząc jej umiejętności,ba zaimponowały one Aizenowi(temu samemu Aizenowi nie zaimponowali ani Chad ani Ishida).Pewnie powiecie że czepiam się szczegółów ,i będziecie mieli racje,ale jako stary weteran RPG-ów nie ścierpię jak mówią że ktoś jest bezużyteczny bo nie umie walczyć.Zgadzam się co do słowa.
Aż tak źle?
Twórcy bleacha z roku na rok robią coraz gorsze filery ale nigdy nie myślałem że zdołają upaść tak nisko.tego nie da się ukryć. Nie wiem sam, ale już chyba bym wolał gdyby robili przerwy w nadawaniu lub szli na równi z mango.
chyba bym wolał gdyby robili przerwy w nadawaniu lub szli na równi z mango.Przerw nie mogą robić ze względów finansowych. Iść na równi z mangą nie mogą bo jest to zwyczajnie niemożliwe. Filler był słaby ale wolę taki niż to co było z Lurichiyo. Zdecydowanie.
nie widzę gdzie tu przereklamowanie.a ja tak np. zaraki i ichigo ilesz to oni mieli ranione cokolwiek czy to szyja serce czy inne organy witalne. Wystarczyło parę bandaży by znów mogli tłuc.
A że chciała go złapać za dłoń, pewnie chodzi, że jednak Ulek nie był tak do końca zły,
Teraz zapewne Inoue zacznie wspominać o Ulku, albo inna postać to zrobi - Nell?
no ba 8), dla mnie to i może on powrócić poprzez smocze kulki, ważne żeby powrócił w wielkim stylu :p
2. Ulek jednak ma wypaśną regenerację i chodzi mu, że jeśli teraz Ichigo go nie zabije, to on nie umrze naturalnie, tylko odrodzi się za jakiś czas, być może w innej formie. A wtedy znów będą musieli walczyć, czyli prościej, za jakiś czas znów zobaczymy Ulka. (założenie to jest imho mocno naciągane, ale zakładam, że wielu by chciały by to była prawda) 8) :p
każdy ma swoje ulbione postaci ja mam ulq, a np. Dino rukie z tym jej przepitym głosem :pNo wiesz Ty co, to ja tu oddaję Ulquiorrze honory po jego jakżesz pięknym zejściu a Ty a czymś takim. Nieładnie Panie Jackal, nieładnie ;-)
Szczerze powiedziawszy to tak samo pomyślałem czytając rozdział. To znaczy kiedy wyjął miecz Ichiego z Ishidy od razu przyszło mi na myśl, że chce zginąć od miecza Shinigami co by się oczyścić i trafić do Soul Society. Swoją drogą zastanawia mnie już od dawna co się dzieje z takim Arrancarem, który zginął od miecza Shinigami. Czy, o ile był dobry za życia, trafia do Soul Society. Jeśli by tak było to nawet kilku Espada miałoby na to szansę bo nie znamy ich przeszłości jako żywych ludzi, a nóż któryś był poczciwym człekiem.
Co do Ulka to jego ostatnie słowa można rozumieć jeszcze inaczej.Na początku serii było powiedziane że jeśli Hollow zginie zabity przez shinigami to jego dusza zostanie oczyszczona i wraca do soul society.Ulek mógł chcieć zginąć z ręki Ichigo bo nie chciał już być hollowem.Tak sienie stało,zwyczajnie się wykrwawił z odniesionych rań.Jeśli mnie pamięć nie myli to nigdy nie było mówione co się dzieje z hollowami które zginą w "normalny" sposób.
No wiesz Ty co, to ja tu oddaję Ulquiorrze honory po jego jakżesz pięknym zejściu a Ty a czymś takim. Nieładnie Panie Jackal, nieładnie ;-);-) oj tam
Muszę przyznać, że zaskoczyło mnie takie zakończenie walki z Ulkiem. Może faktycznie coś czuł do Inoue skoro przed śmiercią chciał jej dotknąć. I niestety nie było żadnej retrospekcji :sad:no nareszcie gość co myśli podobnie jak ja w tej sprawie.
i ta radość na jego twarzy gdy powiedziała że nie :pJak dla mnie ma taki sam wyraz twarzy jak zawsze, czyli: ('_') :lol: xD
i jest jeszcze dużo więcej przykładów o których prędzej wspominaliśmy ;)
Hmm, jak tak teraz czytam i przeglądam ostatnie 2 strony, to chyba przyznam Wam rację. Może to nie jakaś wielka miłość, ale zalążek czegoś mógło się tworzyć. A dodając jeszcze tekst Ichigo z przed kilku chaptów o Ulku, że staje się bardziej ludzki, pasuje tu idealnie.
Panowie chylę czoło, bardzo możliwe iż macie racje. :D
Jak dla mnie ma taki sam wyraz twarzy jak zawsze, czyli: ('_') :lol: xDno tak ;-), ale wiesz...
arrancary jakie do tej pory poznaliśmy powstały z menosów czyli adjuchasów i gillianów. Te z kolei składają się z milionów lub miliardów zwykłych hollowów. Zatem gdy ginie taki Nnoitora przyrost ludności w SS skacze sobie o jakieś... 40000%? xD Oczywiście minus te jednostki devilish złe które lecą sobie do piekła. Nie zmienia to jednak faktu że charakter arrancara jest rzeczą losową i jeśli już taki Nnoitora trafi do SS to będzie pojedynczym pionkiem mającym reaitsu zaledwie zwykłego plusa.wprowadza trochę w zamysł, bardzo możliwe co nie?
wprowadza trochę w zamysł, bardzo możliwe co nie?Zakładam, że one się zasymilowały i obecnie stanowią jedność, choć jakby nagle taki Ulek się rozpadł i "podzielił" na zwykłe hollowy...nie ma co ze 100k pustaków jak nic by się pojawiło.
no nareszcie gość co myśli podobnie jak ja w tej sprawie.
Przecież to oczywiste, że mógł coś czuć. Czy bez powodu chciał ją do tknąć w chwili śmierci? czy bez powodu spytał się: "obawiasz się mnie?"
i ta radość na jego twarzy gdy powiedziała że nie :p
Tak tylko na marginesie zaznaczę że chciał on pozwolić tym dwóm zwykłym hollowom ją torturować.Jak wiele razy pisałem Ulquiora coś czuł do Inoue i Ichigo ale nie nazwał bym tego ani miłością ani nienawiścią.Intrygowali go,irytowali pewnie sam do końca nie wiedział czego od nich chce.Ulek był zbyt wielkim oryginałem by jego motywy można było opisać prostym "kochał ją".prawda, ale najkrócej mówiąc jakby się uparł to po prostu "kochał ją"
Tak tylko na marginesie zaznaczę że chciał on pozwolić tym dwóm zwykłym hollowom ją torturować.
nigdy nie mówili co się staje z hollowem który po prostu zginie.Nie mając, tak jak mówisz, żadnych konkretnych informacji, obstawiałbym że staje się jakoś częścią Hueco Mundo tak jak Shinigami po śmierci staje się dachówkami w Soul Society.
Przynajmniej jesteśmy zgodni w tym, że shinigami będą gryźć ziemię :D To już coś :Dno najwyższa pora.
A może coś takiego: Kapitanowie dostaję w zadki od ekipy Aizena, sam Aizen wychodzi z płomieni i kiedy ma zadać ostatni cios, nagle pojawia się oddział zero (albo jacyś przedstawiciele) i zaczyna nawalać wszystkich do okoła. Shinigami bo zawiedli, a ekipę Aizena dla zasady. I tu pojawiają się Vizardzi by walczyć (może nawet ramie w ramie z kapitaniami) tak z hollowami jak i oddziałem zero.już było :p jedynie kolejność inna.
Wiem, że to szalony pomysł, ale chyba pasuje do Bleacha. :D
Przynajmniej jesteśmy zgodni w tym, że shinigami będą gryźć ziemię :D To już coś :D
Aizenowi zostało czterech członków Espady i Gin z Tousenem.Chyba żeby wziąźć pod uwagę to, że Aizen może mieć gdzieś nie używaną jeszcze ekipę Vasto Lorde. Wiem że to tylko domysły fanów ale nigdzie nie było powiedziane że w Espadzie są Vasto Lorde a nawet jeśli są to że Aizen nie ma jakichś sił w ukryciu. No i do wyliczanki trzeba dołożyć jeszcze Wonderwice'a ^^ Właściwie to kij wie co się z nim dzieje, może łapie motylki i w końcu zrobi sobie przerwę co by skopać kilka shinigamskich tylków ^^
W każdym razie także mam nadzieję że Shinigami wreszcie zaczną ginąć. Już nie wymagam jakiejś wielkiej masakry ale błagam - ktokolwiek (poza Rukią! ale jej akurat nie ma w fake Karakurze więc póki co spoko ^^). Gdyby mieli zginąć wszyscy Shinigami, którzy są teraz w fake Karakurze, hmm... byłoby mi wprawdzie kilku szkoda zwłaszcza Ukitake czy Ikkaku, Kyouraku, Kiry... ale co tam z sentymentami, niech umierają, obojętnie kto xD Tak sobie w każdym razie myślę, że bardzo ciekawie by się zrobiło gdyby zginęli wszyscy Shinigami, którzy walczą teraz w Fake Karakurze i ostatnimi siłami Soul Society zostali kapitanowie Byakuya, Kenpachi, Mayuri i Unohana wraz ze swymi podwładnymi, którzy są w Hueco Mundo... do tego można dołożyć kilku Vizardów (zakładam śmierć części z nich) i ewentualnie jakichś ziemskich bohaterów typu Urahary czy Yoruichi. No i oczywiście ekipa Ichigo. Taka banda niedobitków (spora jak na niedobitki ale i tak grubo mniejsza niż aktualnie) w starciu z siłami Aizena to byłoby coś ^^idąc tym alternatywnym tropem można wysunąć dalej to, że koniec końców gdy wszyscy schinigami itd(jak wyżej opisane) będą ginąc i wszystko stanie na włosku odział zero powstrzyma aizena. Ale nie tak całkowicie będący bliskiej przegrany wycofuję się by przegrupować siły z nowymi VL. A w tym czasie (jakiś rok-dwa) z braku laku kapitanów przybywa trzech nowych jako zastrzyk sił - oczywiście my już ich znamy bo to nie kto inny jak reinkarnacje 4,5,6 espady. I przy takim czymś powiedział bym Woha. 8)
z braku laku kapitanów przybywa trzech nowych jako zastrzyk sił - oczywiście my już ich znamy bo to nie kto inny jak reinkarnacje 4,5,6 espady.Nie dzięki. Takie coś chętnie zobaczę w jakimś fanfiku ale na pewno nie w samym Bleachu. Nawet gdyby to było możliwe technicznie to ta trójka nie jest charakterami, które mogłyby stać się częścią Soul Society i walczyć przeciwko Aizenowi. Takie rzeczy to tylko w Erze.
Nie dzięki. Takie coś chętnie zobaczę w jakimś fanfiku ale na pewno nie w samym Bleachu. Nawet gdyby to było możliwe technicznie to ta trójka nie jest charakterami, które mogłyby stać się częścią Soul Society i walczyć przeciwko Aizenowi. Takie rzeczy to tylko w Erze.oj, dobra tam...
A ja bym z chęcią (co zapewne nie jest wcale takie nie niemożliwe), zobaczyć ponownie na stanowiskach kapitanów starą załogę, czyli Vizardów, tatuśka Ichigo, Urahare, itd. :D
Mało prawdopodobne. Urahara i tatusiek są dezerterami to jedyne co na nich czeka to cela w Maggots nest ( to więzienie w 2 oddziale). A vizardzie mogą oczekiwać tylko stół do wiwisekcji u Mayuriego. A dodatkowo tatusiek ma dzieciaki więc raczej nie ma powodu wracać do SS....,ale jednak jest taka możliwość ponieważ nie ma już dyktatorskiej władzy siedziby 46. Więc z przymrożeniem oka mogą im nagwizdać i jak by się uparł może tak być. Bo ta cała banda 46 to miała straszne problemy z myśleniem i do tego wszyscy oni tam mieli kompleks wyższości.
wszyscy oni tam mieli kompleks wyższości.O to to, lepiej bym tego nie ujął. Rada 46 to strasznie chybiona instytucja więc chwała Aizenowi za to co z nimi zrobił. No ale trzeba im oddać że gdyby nie byli bandą zadufanych w sobie pacanów to Urahara mógłby nie zostać ukarany, nie poleciałby na Ziemię i by mało z Bleacha było ^^ No ale Aizen doszedł, słusznie, do wniosku, że skoro to już zrobili to się są więcej potrzebni ^^ All hail Aizen-sama! xD
nawet jeśli koniec końców shinigami przegrają to przedtem muszą użyć bankaii i walczyć długo i pokazać że są również uberami.Dla ich fanów będzie to pewnie fajne ale ja chce w końcu tych ,podobno, potężniejszych od kapitanów Vasto Lorde.Ta no ja też chcę jatki ale nie wybaczyłbym, jeśli któryś z kapitanów zginąłby bez pokazania swojego bankai i w ogóle możliwości ^^ Najpierw bankai a potem walka i wtedy w piach ^^
Hitsek który został kapitanem kilka lat temu i jak przyszło co do czego to wyłożył się od strzału.racja :)
Czy może potrenowali z 10latek i basta nie wiadomo.Chyba nie wierzysz w to co napisałeś? Jak to sobie wyobrażasz? "Dobra ludzie, 10 lat treningu za nami, od teraz się polenimy, może uda nam się pokonać Aizena". Taaaa jasne. Głównym i jedynym celem Vizardów jest zemsta na Aizenie, których skopał im życia. To chyba oczywiste że mając taki cel i taką motywację włożyli cały możliwy wysiłek w trening by go pokonać.
btw, masz ładny styl pisma. ^^no ba 8). W rzeczywistości niektórzy twierdzą, że niczym nie odbiega od tego kodowanego z matrixa.
Chyba nie wierzysz w to co napisałeś? Jak to sobie wyobrażasz? "Dobra ludzie, 10 lat treningu za nami, od teraz się polenimy, może uda nam się pokonać Aizena". Taaaa jasne. Głównym i jedynym celem Vizardów jest zemsta na Aizenie, których skopał im życia. To chyba oczywiste że mając taki cel i taką motywację włożyli cały możliwy wysiłek w trening by go pokonać.Tak wierzę, ale miałem pod uwagą to że mogli "niektórzy" z nich osiągnąć swój limit jak aizen po prostu. I dalszy trenning nic by nie wskórał, no ale pewnie było inaczej.
BTW Jackal, strasznie lubię te Twoje obrazki poglądowe ^^ Liczę na jeszcze jakiś w stylu tamtego z Byakiem i Kenem bo był masakratorski ^^
Jak będzie stosowność i nowa wizja nie widzę przeszkód ^^. Można też stwierdzić jak dużo osób mówi, że nie posługiwać się obrazkami tylko pisać bo jesteśmy ludźmi inteligentnymi. Oczywiście to prawda, ale podczas rozmowy ale jak chcemy przedstawić swoją własną wizje czegoś to napisanie samo nie pokaże tego co miał na myśli autor w 100% i po prostu inni mogą to w inny sposób widzieć, więc niezbędne są "obrazki poglądowe"(dobrze ujęte).Ano racja, czasem ładny szkic się przydaje ^^
Fakt faktem muzyka lepsza była w poprzednim opie.
Ogólnie bleach ma bardzo przyzwoite openingi.Były tylko średnie,zadowalające i dobre.Słabych sobie nie przypominam.Ano święta racja. A już pierwszy op do Bleacha, "*~Asterisk~" jest moim ulubionym i jednym z ulubionych openingów anime w ogóle.
Do tańców zamiast Rukki mogli dać Matsumoto z Inoue. Lepiej się razem komponują.Ja Ci tu dam mi Rukię chcieć wywalać! Rukia ma być zawsze i wszędzie! ^^
Ending bardziej mi się podoba niż poprzedni. Opening też fajny choć szkoda, ze nie ma vizardów. Do tańców zamiast Rukki mogli dać Matsumoto z Inoue. Lepiej się razem komponują.racja.
Ja Ci tu dam mi Rukię chcieć wywalać! Rukia ma być zawsze i wszędzie! ^^e tam, tak ostatecznie to tak. 8)
Ja Ci tu dam mi Rukię chcieć wywalać! Rukia ma być zawsze i wszędzie! ^^
Tylko, że Rukii brakuje pewnych atrybutów, które bardzo rzucają się w oczy w takich tańcach :sad:no właśnie, w takim tańcu rukia się nie spełnia. Co innego matsumoto.
Wiecie, nie wszyscy potrzebują wielkich piersi i krągłości ^^ Kubo Tite zapewne stworzył tak różne dwie najważniejsze postacie kobiece właśnie dlatego żeby dogodzić wszystkim, można sobie wybrać ^^ Więc wy sobie patrzcie na tańczącą Inoue ze skaczącymi... włosami... xD a ja będę się wgapiał w malutką, słodziutką Rukię, o! ^^wiem, wiem ale prawda jest taka, że patrzeć to ja wole na te "krągłe". Ale co do czego to wybrałem to drugie :p - nie wiem czemu(widocznie drugi ze mnie kurosaki co leci na takie )
W takim Sekirei gdzie wszystkie są zbudowane jak Matsumoto robi to nie poważne i nierealistyczne wrażenie.podobne odniosłem wrażenie oglądając ikkitosuen 3
Zresztą Rukia ma 150 lat więc mogła by być waszą pra-pra babkąW przypadku Rukii byłbym w stanie to zaakceptować xD
(widocznie drugi ze mnie kurosaki co leci na takie )Znaczy na jakie bo nie do końca zrozumiałem... No w każdym razie Ichigo leci na Rukię i taka jest prawda. Inoue to przyjaciółka ^^ Ja tam kibicuję jego związkowi z Rukią xD
napisałem, że te drugie tzn. marze o takiej inoue ale jak co do czego biorę rukie :p
Znaczy na jakie bo nie do końca zrozumiałem...
że Rukię, nie spodziewałem się ^^ja też 8)
malutką, słodziutką Rukię, o! ^^Co ma głos jak menel spod monopolowego. xD
wyobraźcie sobie, piękny poranek, ptaszki cierkają, Wy się budzicie, spoglądacie w bok, a tam, mała, słodka Rukia, mówi (swoim twardym głosem) "dzień dobry, jak? wyspałeś się?"Ech, piękne wyobrażenie... dzięki Tobie będę miał dzisiaj miłe sny ^^
często to jej się zdarza.... :p
. Jackal kiedyś wkleił tutaj link do sceny na YT zawierającej jedno imię wykrzyczane przez Rukię jako dowód na okropność jej głosu. No sorry ale przy takim jednym wyciętym okrzyku to każdy może zabrzmieć conajmniej dziwnie. Rukia kiedy chce mówi twardym, szorstkim głosem ale kiedy chce mówi też głosem spokojnym, bardzo pięknym.
a co do epka bardzo podobna była w nim scena jak i teraz obecnie w mnadze ten sam tekst i gest ręką "czy się boisz?". Widocznie można to odnieść, że przed śmiercią Uleq chciał się jeszcze upewnić co do jej wierzeń czy dalej tak myśli.Identyczne odniosłem wrażenie.
Dalej podczas ataku dziadka jako jedyny zdziwiony był primera espada czyżby wyczuł potencjał 1 kapitana? bo reszta jest za dumna by to dostrzec.To raczej nie jest sprawa dumy tylko chrakteru. Stark wydaje się dość bezpośredni, nie kreuje się na potężny kawałek betonu tylko pokazuje swoje reakcje. Halibel raczej nie jest taką zadufaną panią by sobie olewać dziadzia Yamę. Pamiętam dobrze kiedy obserwowała walkę Ichigo z Grimmjowem. Tam też nie dawała po sobie niczego poznać ale była pod wrażeniem siły Ichigo. Teraz pewnie było tak samo tyle że taki ma już ona charakter że nie okazuje ona zbytnio swych emocji. Jedyny, przy którym mogę się zgodzić z tą wynisłą dumą, to Barragan. Ten dziadek od samego początku strasznie się wozi i obnosi jakby był ponad samym Aizenem. Ale skoro silniejszy od niego Stark był pod wrażeniem popisu Yamamoto to tymbardziej Barragan powinien na niego uważać.
Ech, piękne wyobrażenie... dzięki Tobie będę miał dzisiaj miłe sny ^^Polecam się na przyszłość ^^
pokłony Pani Fumiko Orikasie. To jedna z moich trzech ulubionych kobiecych seiyu, w sumie to chyba jest u mnie na drugim miejscu za Megumi Hayashibarą.To widzę, że wielkie umysły myślą podobnie. Też lubię tą seiyu, choć dałbym jej chyba 3 miejsce, sam nie wiem. Ale mimo wszystko nie zamieniłbym głosu Ruki na żaden inny, o bez tego Bleach nie byłby tym samym.
Polecam się na przyszłość ^^^^
Ale mimo wszystko nie zamieniłbym głosu Ruki na żaden inny, o bez tego Bleach nie byłby tym samym.Ano nie byłby ^^
Ta pamiętna scena z pod szpitala jak Rukia udawała tego Don korniszona (czy jak mu tam było). BUHAHAHA. xDHah, ze wszystkich zabawnych scen w Bleachu ta ma u mnie pierwsze miejsce, definitywnie xD Rukia w tamtym momencie wygrała wszystko xD
Hah, ze wszystkich zabawnych scen w Bleachu ta ma u mnie pierwsze miejsce, definitywnie xD Rukia w tamtym momencie wygrała wszystko xD
fakt to było miażdżące :lol:
Ta pamiętna scena z pod szpitala jak Rukia udawała tego Don korniszona (czy jak mu tam było). BUHAHAHA. xD
mnie też zdziwiło że najsilniejszy wojownik wydaje się zaniepokojony podczas gdy dwaj słabsi są niewzruszeni.Ale to właśnie jest w Starku najfajniejsze jako tym najsilniejszym że wcale się jak najsilniejszy nie zachowuje. Nie bawi się w trzymanie twardej pozy, nie obnosi się z siłą. Sprawia raczej wrażenie zwykłego gościa, który dodatkowgo jest uber potężny ale wcale mu to nie potrzebne ^^
zanim manga tam dojdzie to minie tyle czasu że ho ho xDNie byłbym taki pewny, w sumie Ulek został już pokonany (zakładam, że Inoue go nie uleczy, ani nic podobnego się nie stanie), za to Yamy...góra mięcha którego nikt tak na prawdę nie lubi (może po za "dresami", bo tylko jego zapewne rozumieją xD) ni i mamy tam Rukię, Chada, Renjiego, w sumie cała kurde ekipa pomniejszych niszczycieli światów, zatem nie wróżę mu długiego żywota. A nie daj, jak tam gdzieś w pobliżu nie ma już kapitanów...Zaraki bez miecza go zarąbie. :badgrin:
to mówię Wam że jutro pospadamy z foteli chociaż nie wiem czy to będzie pozytywne zaskoczenie, przynajmniej nie dla wszystkich.to two ja wina! :p xD zajrzałem też, przyznaje się widziałem trzy strony nowego chapterka.
Trochę zmienię temat ale dzisiaj skączyłem Naruto i nie mogłem się oprzeć jednemu wrażeniu "kurde,tu postacie naprawdę umierają!i to nie tylko drugoplanowe,tego z wiecznie przesłoniętym jednym okiem który występuje od pierwszego tomu też w końcu wykończyli!Ciekawe czy w bleachu ktoś w końcu kiedyś zginie?"-ludzie często debatują co jest lepsze Naruto czy Bleach,mnie najbardziej w każdym razie uderzyła ta jedna różnica.Syndrom nieśmiertelności postaci pozytywnych w bleachu denerwuje mnie od dawna, o czy pisałem chyba z 50 razy, ale po przeczytaniu mangi pod wieloma względami podobnej do bleacha tylko wypranej z tego syndromu uderzyło mnie to jeszcze bardziej.I chociaż wiem że się powtarzam powiem po raz kolejny-ZWŁOK!!!No racja, z tym to prawda w naruto giną postacie niektóre nawet bardzo lubiane a jeśli "jednak" zginął by kakashi(ten z tym wiecznie przesłoniętym okiem)
"kurde,tu postacie naprawdę umierają!nawet na początku serii też tak było wypasiona postać(w bleachu odpowiednikiem by był Histek) zginęła w iście epickim stylu.
A te porównanie którą lepsze jest bleach czy naruto, to w sumie (jak dla mnie) są dwie różne sprawy pod względem technicznym.
Jedno i drugie ma swoje plusy i minusy. Jak kto lubi ja np. oglądam i to i to :p.
a tak mają moje błogosławieństwo jeśli chodzi o uśmiercenie: Hitsga,ej dobra, lubię gościa trochę urósł w piórka jak jest kapitanem, ale ładne ma wejścia itd.
Byakuya to moja druga po Rukii ulubiona postać z Bleachaano byak to taki Uleq w SS dla mnie i ciekawa postać z niego.
ano byak to taki Uleq w SS dla mnie i ciekawa postać z niego.Weź tak nie pisz bo jeszcze Byaka znielubię xD A serio to wiem że są do siebie troche podobni ale znowu jakimiś kroplami wody nie są (i nie mówię o wyglądzie). Byakuya jest fajny bo niby ma kij od miotły w tyłku, jest takim napompowanym arystokratą ale jednak pod tą powłoką jest gość, któremu naprawdę zależy na bliskich chociaż może dziwnie to okazywać. Po sadze Soul Society a dokładniej po tym, kiedy Ichigo przemówił mu ro rozumu, bardzo go polubiłem właśnie ze względu na to. Strasznie podobają mi się jego sceny z Rukią kiedy na swój sposób pokazuje swoją braterską miłość do niej. Uwielbiam ten moment kiedy na końcu walki z Zommarim mówi, że nie zabije go dlatego że jest Hollowem tylko dlatego (tu zerk na Rukię) bo ośmielił się podnieść swój miecz na jego dumę. I takich momentów jest więcej i wszystkie bardzo mi się podobają. A Ulquiorra był przez cały czas tylko zimny co najwyżej co jakiś czas pokazując że coś go interesuje w Inoue czy Ichigo ale nic poza tym. Zresztę nie tylko to ich różni. Imo różni ich naprawdę wiele.
Np. Uleq i Byak nawet jak byli zdrowo po cięci czy po długiej walce(a uleq chwile przed śmiercią) wogule nie było po nich widać zmęczenia czy mowa o grymasie bólu czy coś nawet kropli potu nie było.Ja znam lepszego kandydata, nawet jak jest pocięty i leży na skraju śmierci to potrafi się śmiać, a zwie się on Zaraki Kenpachi. ^^
przy jego wielkości i sile, można zakładać iż wszyscy shinigami którzy są w HM będą musieli walczyć razem.Ano racja, myślę identycznie. Z tak wielkim i potężnym przeciwnikiem będzie wreszcie porządna, grupowa walka. Chyba wszyscy na to czekalismy ^^
Zobaczymy w końcu jak walczą Zaraki, Truskawek, Byak razem.
Pytaniem jest czy w takiej sytuacji w Espadzie są w ogóle jacyś Vasto Lorde bo Yammi to mi na człowieka nie wygląda.Nie chodzi tylko o wzrost on ma ogon i jeśli się nie mylę(trudno na pewno powiedzieć po jednym obrazku do tego pod kątem)ale on chyba ma cztery nogi jak centaur.No chyba że Tite odciął się od pomysłu ze VL mają wyglądać jak ludzie.Do tej pory nigdy nie było powiedziane ze w Espadzie są jacyś VL,było tylko mówione że Aizen ich szuka.Po ostatnim chapterku zaczynam rozważać różne możliwości.Buu, wyprzedziłeś mnie! To ja miałem napisać o Vasto Lordowości Espady! xD Po działaniach Tite można wywnioskować że nawet jeśli czasem rysuje dziwne rzeczy to wciąż wszystko trzyma się kupy i widać że ma on to przemyslane. Dlatego też wątpię żeby zrezygnował ze swojej wcześniejszej definicji Vasto Lorde. A patrząc na Yammiego od razu widać że się on w nią nie wpisuje. Dlatego też bardzo prawdopodobna jest teraz teoria że Aizen swoich VL trzyma jeszcze w ukryciu pewnie na świat Króla.
Może będą jeszcze numery -1 -2 i -3 :D. W końcu Vonder vice przed przemianą miał w miarę ludzkie kształty i nigdzie go nie widać :DW tym toku rozumowania zajdziemy do - nieskończoności i nigdy ta manga się nie skończy, choć to by wyjaśniała czemu tylko żli giną, skoro mają walczyć jeszcze z silniejszymi, np. -100 to im mniej shinigami zginie teraz tym łatwiej będą mieli później. :p
Gdyby był taki mocny to czemu dałby sobie uciąć rękę?
Nr 0 wcale nie musi oznaczać najsilniejszego Espady. Jak na moje to cały ten Yammii jest zerem, dosłownie i w przenośni.No chociaż tu ktoś dobrze to ujął.
prawda ale porównując to do Ulqa to naprawdę błahą wygląda. Jak by to uleq uwolnił swoją formę zniszczył by las noches a przy jego uwolnieniu nic się nie stało po za tym, że urósł.
b)jakby tego nie zrobił to by zaraz zginął,zniszczeniem zamku i gniewem Aizena będzie się musiał martwić tylko jeśli dożyje jego powrotu-prawda?
(...)IMO Aizen olał już Las Noches i nie ma zamiaru tam wracać. Jest pewny zwycięstwa, a pionków w postaci Ulka i Yamiego zostawił tam jako kłody pod nogi/mięso armatnie/blokady (niepotrzebne skreślić). Bez sensu by było gdyby okazało się, że najeźdźcy dostaną wciry, Aizen wróci do siebie i będzie planował rundę drugą. Od tego momentu Aizen będzie celował już tylko wyżej, kości zostały rzucone i nie ma odwrotu. Pewnie całą espadę wybiją, ale już Aizenowi i Ginowi rady nie dadzą, a wtedy wkroczą Urahara, Vaizardzi, Isshin i może ci co stoją nad Soul Society.
b)jakby tego nie zrobił to by zaraz zginął,zniszczeniem zamku i gniewem Aizena będzie się musiał martwić tylko jeśli dożyje jego powrotu-prawda?
, Isshinjeśli kapitanowie polegną to on jedynie vizardom "piłki może podawać" . Raz że dopiero co sił schinigami mu wróciły, a dwa to nie wierzę by przerósł ukitake, unohane czy kyoruaku.
jeśli kapitanowie polegną to on jedynie vizardom "piłki może podawać" . Raz że dopiero co sił schinigami mu wróciły, a dwa to nie wierzę by przerósł ukitake, unohane czy kyoruaku.
nie mam nic przeciwko żeby Trio:Renji,Rukia i Sado zabili go bez niczyjej pomocy.
A ja mam nadzieję, że Unohana pokaże w końcu swoje zdolności. W końcu ona jako jedyny kapitan w Hueco Mundo niczego nie zaprezentowała. Mogłoby być jak zwykle w tej mandze. Czyli wszyscy leżą pozamiatani, Yami szykuje się do ostatniego ciosu i nagle dostaje w pysk od niespodziewanej odsieczy.Racja, ale wiele bym dał żeby tako było:
Pobierałeś lekcje rysowania u Rukii? :shock:Mamy tylko podobny styl kreski 8).
Czyli zrealizowałem dobrze swoją wizję, głównie na tym opiera się moja ideologia "ma być prosto" - po co sobie utrudniać. 8)
Ale jakże obrazowo i prosto zaprezentowane o co chodzi
Czyli zrealizowałem dobrze swoją wizję, głównie na tym opiera się moja ideologia "ma być prosto" - po co sobie utrudniać. 8)
Czyli zrealizowałem dobrze swoją wizję, głównie na tym opiera się moja ideologia "ma być prosto" - po co sobie utrudniać. 8)Ale co tu jest źle?
jak by to nie było dziwnie się zrobiło.
A że Ichigo odciął mu kiedyś rękę? Ano to dlatego że dopiero po uwolnieniu miecza Yammi zmienia się z dychy na zero. Zresztą powiedział coś w stylu, że spędził dużo czasu śpiąc i jedząc żeby sobie podbudować reiatsu. Zapewne więc musi się odpowiednio naładować żeby móc przemienić się w zero.
ukrytym ultra bossem(zakładam że Yammi nie okaże się przereklamowany)ja to powiem tak: Uwierzył bym w to że jest najlepszy żeby nie ten wygląd, ale jeśli na to spojrzeć to zobaczcie yami może i być najsilniejszy ale czy będzie najlepszy? Odp prosta NIE. Ponieważ w otwartej walce jeden na jeden z Starkiem przegrał by, bo sam wygląd i 50m mija się z powołaniem by być zwinnym i szybkim.
być zwinnym i szybkim.I tu może leżeć cała podstawa, w bractwie jak walczyliśmy z puszkami (pełne płytowe) ciężko było trawić tak by mieć zaliczony punkt, a sam koleś ledwo co odczuwał trafienie, natomiast my wcześniacy co biegamy w samych przyszywanicach, lub kolczugach czuliśmy za każdym razem jak nas klepną z bastarda.
Dobra czekamy na następne losy. Ja tylko mam dziwne wrażenie, że jest cienki jak siki i numer wcale mnie tu nie przekonuje(ale to tylko moja intuicja i przypuszczenia niczym nie poparte).
Dobra, to powiem tak. Serio myślisz, że gdyby był cienki to Tite zostawiłby go na później wcześniej przenosząc się do fake Karakury na walki z Halibel, Barraganem i Starkiem? To by dopiero było głupie pokazywać najpierw walki najsilniejszych a dopiero potem cieniaka. Jeśli numer 0 na jego ramieniu nie jest dość przekonywujący to polecam także i to wziąść pod uwagę.No dobra może tak być, ale ja patrząc na niego widzę na koksowano godzille. I wogule do mnie to nie przemawia, ale dobra zobaczymy jak to będzie.
Ale powiedziane było też, że po to ma ten limit gdyż energia jego zanpoktu jest tak miażdżąca, że w jego obecnej chwili nie wytrzymał by jej i potrzebuje określonych predyspozycji by w pełni mieć odblokowane bankai histka. Tzn jak zdejmie limity spodziewajmy się takiego czegoś jak u dziadka.Nie mówię że w to nie wierzę (choć nie wierzę) ale pytam kiedy to było mówione? Ja serio nie pamiętam... Jedyne co pamiętam że było mówione o tych jego kwiatkach w bankaiu to to, że ma to ograniczenie gdyż nie opanował jeszcze do końca swego bankai. Jest młody i szybko je osiągnął ale brakuje mu doświadczenia i dotrenowania, stąd ten limit czasowy. Troszkę jak Ichigo kiedy na początku mógł nosić maskę tylko przez te 11 sekund.
W końcu ma się jeszcze mścić za to co Aizen zrobił Hinamori więc na pewno nie wykorkuje.Wiem że jak postać w shonenie składa takie obietnice to musi ich dotrzymać ale to postanowienie Hitsugai od początku było jak dla mnie zwyczajnie marzeniem dziecka. Hitsugaya to nie główny bohater więc nie ma prawa dostać tak wielkiego przyrostu mocy żeby się zemścić na Aizenie. Do tego nie ma też po prostu prawa tego zrobić, nawet uczestniczyć w finałowej walce z nim, po prostu za wysokie progi. Gdybym na dzień dzisiejszy miał wybierać postacie, które mogą ostatecznie walczyć z Aizenem (nawet wszystkie jednocześnie) to na bank Ichigo, Hirako, Urahara. Ewentualnie mógłbym jeszcze kogoś dorzucić ale na pewno nie Hitsugayę, jego chęć zemsty pozostanie w sferze marzeń.
Nikt nie mówił, że ma się mścić skutecznie ;-). Po prostu chodzi o to żeby dożył do ostatecznego starcia, żeby nie zabił go żaden ze sługusów. Powinien się rzucić na Aizena i jak zwykle chlusnąć krwią ;-)Dobra, niech będzie aczkolwiek wciąż mi nie pasuje. To że Hitsugaya nie zginie jest jak dla mnie oczywiste ale nie widzę go też w walce z Aizenem nawet jeśli by od razu padł. Myślę sobie że Hitsek jeśli będzie walczył z kimś jeszcze po Halibel (a pewnie będzie) to skończy na walce z Ginem. Z nim także ma rachunki do wyrównania i nie zdziwiłbym się gdyby Tite pozwolił mu je wyrównać. Bardzo lubię Gina ale myślę, że taki scenariusz (jego przegranej z Hitsugayą) może się sprawdzić.
ale pytam kiedy to było mówione? Ja serio nie pamiętam... Jedyne co pamiętam że było mówione o tych jego kwiatkach w bankaiu to to, że ma to ograniczenie gdyż nie opanował jeszcze do końca swego bankai. Jest młody i szybko je osiągnął ale brakuje mu doświadczenia i dotrenowania, stąd ten limit czasowy. Troszkę jak Ichigo kiedy na początku mógł nosić maskę tylko przez te 11 sekund.Znowu się czepiasz szczegółu :P ^^.......nie no dziś mi ktoś powiedział o tym tak(osoba pewna).
Na Gina może być za słaby. W sumie obaj zostali shinigami w młodym wieku, ale mim wszystko Gin ma więcej doświadczenia i wydaje się silniejszy.fakt gin i histek oboje są utalentowani tyle tylko właśnie, że gin jest starszy i jest bardziej doświadczony. Poprostu przewaga wiekowa.
Na Gina może być za słaby. W sumie obaj zostali shinigami w młodym wieku, ale mim wszystko Gin ma więcej doświadczenia i wydaje się silniejszy.To prawda, zgadzam się. Ale na Aizena to dopiero byłby za słaby. Dlatego napisałem że jeśli już to bardziej prawdopodobne jest że zawalczy z Ginem. Bo z nim też ma do pogadania a przynajmniej nie padnie od pierwszego ciosu (chyba xD). Do tego Gin nie jest głównym złym więc może sobie powalczyć z taką płotką Hitsugayą. Aizen nie ma czasu zawracać sobie tyłka naszym siwkiem.
i pytanie takie na koniec: co oznacza ten motyw na początku hapteru "heart". Ktoś może rozwinąć to scenę z ulqiem?
Bo nie jestem pewien swoich myśli co do tego więc było by miło gdy by ktoś wyraził swoje zdanie w tej kwestii. W sumie wyglądało to jak wstęp do retrospekcji.
. No i właśnie o to mi chodziło że są trzymani na oddział 0.jeśli VL są to napewno, bo aizen nie przegapił by takiego elementu jak oddział 0.
Albo Aizen będzie chciał ubić Rukie i Ichi się tak wkurwi ze rozpier.... każdego w około. Bo to w końcu jego cicha miłość :)Ichi? Ichi nie zdąży. Jeśli Aizen podniesie rękę na Rukię to ja sam tam wpadnę i pozamiatam! ^^
Ichi? Ichi nie zdąży. Jeśli Aizen podniesie rękę na Rukię to ja sam tam wpadnę i pozamiatam! ^^ja ci przeszkodzę 8) :lol:
Nie dasz rady powstrzymać potęgi miłości xD(http://images36.fotosik.pl/103/8b6c4674e45d1ca4med.jpg) (http://www.fotosik.pl) 8)
"czym jest twa potęga miłości w porównaniu do mojej, to jak zrównywanie ziemi z niebem" xDCzekaj... kochasz Aizena?! O_o :lol:
no nie :doubt: przestań xD
Czekaj... kochasz Aizena?! O_o :lol:
bez takich no...orientacji nie zmieniłem.Oj ja już nie wnikam ^^
Czy mi jednemu się wydaje że ta dyskusja przybrała dziwny obrót?Mi też się tak wydaje. Ja nie wiem o czym Ci ludzie tu piszą!
Dino nie obawiaj się-jako jedna z najpopularniejszych postaci Rukia fanowski Immunitet na śmierć.Akurat w tym jednym wypadku nieśmiertelność Bleacha mnie cieszy ^^
Oj ja już nie wnikam ^^i masz rację, bo nie ma po co :)
racja, co to się wogule tutaj dzieje.
Mi też się tak wydaje. Ja nie wiem o czym Ci ludzie tu piszą!
Nie wiem czemu ale podczas oglądania DN ten gość e"L"u-desu przypomina mi strasznie nie kogo innego jak "Yondato espada Uliqiora Shiffer"Kizawy nie pamiętam, pamiętam Aizawę. Albo ja mam cos z pamięcią albo Ty się pomyliłeś. Ale raczej to dugie bo Aizawa przypomina rzeczywiście jak się zastanowić Love'a z Vizardów.
i jeszcze taki gość kizawa jak by skórę zdar z vizarda.
Kizawy nie pamiętam, pamiętam Aizawę. Albo ja mam cos z pamięcią albo Ty się pomyliłeś.wybaczam ci, mogłeś się pomylić :lol:
racja ciekawie by było ^^
Co do L'a i Ulqa to widziałem kiedyś chyba na deviancie teorię-żart jakiegoś usera, który twierdził, że (spoiler z Death Note'a!)xD Nie powiem, brzmi to nieźle xD Inna sprawa że obaj panowie są całkiem różni nie licząc tego że obaj są bladzi i skryci. Z charakteru jednak ani trochę mi siebie nie przypominają. L jest jednak dużo bardziej otwarty chociaż na niewiele osób ale jednak. Do tego jest imo bez porównania bardziej sympatyczny. Po prostu go lubię i to bardzo a Ulqa niezbyt ^^ Nie przypominają mi siebie.Spoiler: pokaż
nie spóźniłeś, ale przez przypadek myślałem że jakiś tam jest obrazek czy cóś a tu cała prawda o DN, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Spoiler: pokaż
Wielkie sory jeśli dodałem spoilertag za późno... nie pomyślalem o tym podczas pisania posta...
nie spóźniłeś, ale przez przypadek myślałem że jakiś tam jest obrazek czy cóś a tu cała prawda o DN, nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ech, to człowiek się stara, daje spoiler taga, jeszcze trzaska w nawiasie że będzie spoil z DN a taki Jackal przyjdzie i cały wisiłek psu w pupę no xD No ale o tyle mam czyste sumienie że sam żeś w to wlazł bako jedna xD A oglądać warto jak najbardziej. Ale następnym razem jak ktoś zaznaczy spoiler to bądź ostrożny ^^ Mimo to sorasy z mojej strony i wróćmy już do Bleacha bo to nie topic DN.
czy to przekreśla dalsze oglądanie DN warto dalej oglądać znając to?
Mam nadzieję, że przynajmniej nie będą chcieli zrobić jakichś "śmiesznych" fillerów. Te wychodzą im jeszcze gorzej niż normalne.No nie wiem, mi tam się mecz piłkarski czy też Karakuraizer podobały bardziej niż historia Lurichiyo itp.
Dla mnie anime zawsze były tylko dodatkiem do mang które w 99% są,dla mnie,lepsze niż anime.hmmmmm, za niedługo podam przyczynę czemu wolę anime.
racja tak, a nie inaczej myślałem.
Nie zdziwił bym się gdyby Gin zwrócił się przeciwko Aizenowi dla Matsumoto ale o żadnym nawróceniu nie może być mowy:przez ponad sto lat Gin pomagał Azienowi i Tousenowi mordować,oszukiwać,porywać i eksperymentować na własnych kolegach i robił to z uśmiechem na twarzy.Dla mnie cała ich trójka to ludzkie ścierwa i to że ma on słabość do swojej przyjaciółki z dzieciństwa nic specjalnie nie zmienia.Naturalnie wcześniej czy później wyjdzie ze mieli jakieś powody by to robić:traumatyczne dzieciństwo i takie tam,ale pomysł że ktokolwiek z tej trójki nagle staje się "dobry" jest niedorzeczny.Nie mówimy tu o ludziach którzy popełnili jedną czy dwie zbrodnie w afekcie tylko o zorganizowanej grupie która przez 100 lat popełniła ich setki jeśli nie tysiące.
Ja nie uważam ,i nigdy nie uważałem, zachowań Ulka za bezsensowne,prędzej miejscami niezrozumiałe i dwuznaczne,ale możesz podać swoją teorię Jackal nie krępuj się.
Więc to musiał być Dino xDOsobiście nie pamiętam bym nazywał jego działania bezsensownymi. Były dla mnie dziwne a sam Ulquiorra nieciekawy, głównie to mu zarzucałem. Bezsensownym mógłbym nazwać tylko tą akcję z poddaniem się i dalszą walką ale zapewne i za tym stoi coś więcej. A Twoja teoria, którą wyłożyłeś, jest całkiem ciekawa. Nie powiem że się zgadzam ale nie powiem też że nie. Rzeczywiście Ulq zaatakował maskę Ichigo przez co ten przestał być potworasem ale czy Ulq walnął go akurat w maskę specjalnie czy po prostu tak mu naszło to nie wiem. Naciągane jest jak dla mnie to ratowanie Inoue. Jakoś trudno mu uwierzyć, że Ulq czuł do niej sympatię. Była raczej ciekawym zwierzątkiem o niezrozumiałych zachowaniach niż kimś, kogo chciałoby się ratować ostatnim wysiłkiem.
. Naciągane jest jak dla mnie to ratowanie Inoue. Jakoś trudno mu uwierzyć, że Ulq czuł do niej sympatię. Była raczej ciekawym zwierzątkiem o niezrozumiałych zachowaniach niż kimś, kogo chciałoby się ratować ostatnim wysiłkiem.dla innych tak ale może dla niego to była właśnie ta jedna 8). Albo po prostu chciał ją uratować bo ją cenił, w podzięce itd.
A Twoja teoria, którą wyłożyłeś, jest całkiem ciekawa. Nie powiem że się zgadzam ale nie powiem też że nie. Rzeczywiście Ulq zaatakował maskę Ichigo przez co ten przestał być potworasem ale czy Ulq walnął go akurat w maskę specjalnie czy po prostu tak mu naszło to nie wiem.nikt też nie mówi, że było to celowo czy też nie dlatego napisałem tak :
więc dajmy na to "atak resztek sił nadziei", więc z tymi myślami się na niego rzucił by zrobić jedno albo drugie.
(by go zabić lub przywrócić do normalnej postaci)
dla innych tak ale może dla niego to była właśnie ta jedna 8)Tak i wcześniej pozwolił Loly i Menoly na torturowanie jej xD To już bardziej ważna ta Inoue jest chyba dla Yammiego bo to on ją uratował przed tymi torturami xD
Dla mnie anime zawsze były tylko dodatkiem do mang które w 99% są,dla mnie,lepsze niż anime.No tak każdy woli to co lubi przecież. Ja nie trawię tylko kretyńskiego gadania: anime oglądają bezmózgi a mangę normalni i odwrotnie.
Jackal bądź przeklęty!!!Przeczytałem twój spoiler i zwyczajnie nie mogłem się powstrzymać by nie przeczytać wersji raw.Popsułeś mi taką niespodziankę!Czekałem na to dwa lata!Oby zrobili z tobą to samo co z Hitskiem! XD!tak samo miałem tu nie dawno z DN
oj długie bardzo długie.
A tak poważnie to już nie mogę się doczekać chapteru 355.To będą długie dwa dni.
Przy okazji wie ktoś jak się nazywa ten kawałek który leci gdy Nnoitra uwalnia swój miecz?też mnie zaciekawiła ta nutka.
Przy okazji wie ktoś jak się nazywa ten kawałek który leci gdy Nnoitra uwalnia swój miecz?Utwór, świetny swoją drogą, nosi tytuł "Treachery" i jest to track numer 24 z soundtracku do drugiej kinówki Bleacha - "DiamondDust Rebellion" ^^
a czy ty miałeś ów siłę(znaczy się czy zerkałeś?) i go przeczytałeś? Bądź co bądź gdzieś indziej zerkałeś?
Jak ktoś wali spoiler taga trza być przygotowanym na konsekwencję zerkania pod niego ^^
a czy ty miałeś ów siłę(znaczy się czy zerkałeś?) i go przeczytałeś? Bądź co bądź gdzieś indziej zerkałeś?Zerknąłem ale ja nie narzekam bo zrobiłem to świadomie i zbyt wielki spoilerem się to nie okazało. A na rozdział czekam bez żadnych rawów ^^
że Halibel uwolni mieczyk było wiadomeNo nie tak do końca bo ta fala za nią mogła sugerować dwie rzeczy. Po pierwsze primo że jej uwolnienie będzie miało wspólnotę z wodą a po drugie primo że zaatakował ją Ukitake przez co Halibel nie zdąży jeszcze miecza uwolnić ^^
W anime aż do walki Ichigo raczej nic ciekawego się nie zdarzy :doubt:E, ja tam tak nie uważam. Będzie walka Kiry z uber mega zakończeniem, będzie shikai Hisagiego po raz pierwszy w anime, będzie bankai Komamury, będzie prawdziwa moc miecza Yumichiki, będzie początek walk Starka z Kyouraku i Halibel z Hitsugayą, będzie ujawnienie ich numerów w Espadzie. Myślę że czeka nas kilka fajnych rzeczy ^^
jedna z ciekawszych scen to jak Bałagan zaczął się wozić a stark jak zwykle wisiało mu to.Mi w tym epku najbardziej podobał się moment kiedy Avirama wspomniał Gina a Kira na to pięknie zareagował ^^ Oj lubię tego Kirę bardzo, niby taki milutki i spokojniutki ale jak przyjdzie co do czego to aż strach się go bać ^^ Kira... jego miecz w bankai pewnie zamieniłby się w Death Note'a xD
No nie tak do końcaNo w sumie racja, mogło to też robić za tło jak niekiedy jest dodawane, jako oznaka wygranej, czy uber siły. Ale tak między nami mówiąc, wszyscy się spodziewali co zrobi Hali.
jest jeszcze ta mała od Hallowów i Ukitake (sry jeśli jakieś błędy w imionach robię), w końcu na razie się tylko wyzywali, ale zakładam iż mała zaatakuje kapitana.Lilinette ta mała ^^ I nie tylko wyzywali, Lilinette nawet cero odpaliła a Ukitake pięknie ją zgasił ^^
A art fajny Dino, w sumie Tite mógłby narysować swoistego dojina z DB. ^^A prawda, mógłby ^^ Albo jakąś większą ilość takich arcików (może są, któż to wie ^^).
Oj lubię tego Kirę bardzo, niby taki milutki i spokojniutki ale jak przyjdzie co do czego to aż strach się go bać ^^ Kira... jego miecz w bankai pewnie zamieniłby się w Death Note'a xDw sumie kira ma bardzo dobre właściwości swojego miecza i zapewne bankai by miał równie ciekawe.
Bankai pewnie by polegał na kontrolowaniu grawitacji na jakimś terenie.He, podoba mi się taki pomysł, w sumie sam na żaden nie potrafiłem wpaść ^^' Może ktoś z Was oglądał Soul Huntera (leciał na RTL7), tam gdzieś pod koniec serii pojawiła się taka broń. Była to chyba jakaś kula, która służyła do zmiany grawitacji w jednym punkcie (zasięg terenowy nie wiem jaki miała bo pokazali ją w akcji na malutkim polu). Należała do Dakki albo Bunchuu, nie pamiętam dokładnie ale w każdym razie uzytkownik zmieniał siłę grawitacji i przeciwnika wbijało w ziemię itd. Myślę że w przypadku Kiry to byłoby coś takiego. No oczywiście nie byłaby to kula xD
He, podoba mi się taki pomysł, w sumie sam na żaden nie potrafiłem wpaść ^^' Może ktoś z Was oglądał Soul Huntera (leciał na RTL7), tam gdzieś pod koniec serii pojawiła się taka broń. Była to chyba jakaś kula, która służyła do zmiany grawitacji w jednym punkcie (zasięg terenowy nie wiem jaki miała bo pokazali ją w akcji na malutkim polu). Należała do Dakki albo Bunchuu, nie pamiętam dokładnie ale w każdym razie uzytkownik zmieniał siłę grawitacji i przeciwnika wbijało w ziemię itd. Myślę że w przypadku Kiry to byłoby coś takiego. No oczywiście nie byłaby to kula xDmiałem właśnie to samo napisać.
Będzie walka Kiry z uber mega zakończeniem, będzie shikai Hisagiego po raz pierwszy w animeJa tam z zakończeniu tej walki nie widzę nic fajnego.A to że jedna z postaci drugoplanowych uwolni swój miecz tyle mnie interesuje ile zeszłoroczny śnieg.Co do reszty to mogę się zgodzić.Zwłaszcza do początku walk Halibel i Starka i ujawnienia numerów trójki.Mnie tam saga z obroną fake Karakura nie zachwyciła w 80% odbywa się według schematu:1)walka z arrankarem,2)arrankar uwalnia swój miecz,3)arrankar ginie.
Ja tam z zakończeniu tej walki nie widzę nic fajnego.A to że jedna z postaci drugoplanowych uwolni swój miecz tyle mnie interesuje ile zeszłoroczny śnieg.Co do reszty to mogę się zgodzić.Zwłaszcza do początku walk Halibel i Starka i ujawnienia numerów trójki.Mnie tam saga z obroną fake Karakura nie zachwyciła w 80% odbywa się według schematu:1)walka z arrankarem,2)arrankar uwalnia swój miecz,3)arrankar ginie.No masz rację co do tej schematyczności, też mnie to trochę irytowało. Dopiero wejście Allona trochę pozmieniało. A no właśnie, przedtem o tym zapomniałem, Allon będzie a co za tym idzie odrobinka masakrowania Shinigamich i atak Yamamoto ^^
Redder fajnie skwitował Kirę. "Facet, który ma "emo" wypisane na twarzy" :badgrin:Ta, to było mocne. Gdyby jeszcze tylko Kira miał czahrne włosy to mógłby założyć emo klub z Ulquiorrą xD
Każda z tych walk w mandze trwała 2-3 chapteryHm to coś mam z pamięcią bo wydawało mi się że mniej. No ale skoro tak to tym lepiej, odcinki będą intensywniejsze ^^
Szkoda tylko że nie widzieliśmy nic z dotychczasowej walki Soifon.
Do tego podoba mi się zanpakutou Barragana, pasuje do niego.
Halibel..Halibel...murwa kać, zakochałem się...Tite jeśli kiedykolwiek się spotkamy kupuje mu zgrzewkę sake za samą Halibel. No i do tego zgniotła Hitska, nie wiem czy zauważyliście ale jest pokazane, jak kawałek głowni zanpaktou leci sobie w górę...znaczy że Halibel chyba na dobre wyłączyła młodego z walki.
Cudo...
Tylko teraz Tite będzie musiał jeszcze zabić Halibel a wyłączony z walki kapitan cudem przeżyje.. Bo kto to widział żeby dobrego/popularnego bohatera uśmiercić.Niestety tak właśnie będzie.Jak dla mnie raz mogło by być na odwrót...Albo dwa razy...albo trzy...albo...
Pamiętać należy też iż cały 2 oddział specjalizuje się w walce w ręcz, czyli w bardziej bezpośrednim kontakcie z przeciwnikiem xD. Niekoniecznie tam mają zanpaktou w forme katany. O ile mi wiadomo nigdy nie było mówione, że zanpaktou musi być kataną, dlaczego nie może być to np. tanto, albo wakizashi?
Zeromus spieszę z odp na Twoje pytanie odnośnie tego porucznika.
Jeśli przez całe życie, dzień w dzień wpierdziela się biszkopty zamiast trenować i nabiera się ok 100kg nadwagi, przez co wszyscy dookoła potrafią Ci wklepać w ten tłusty zad, to nie dziw się, że nawet jakby to była 20 krotna różnica mocy i tak by nie zauważył. :lol: XD
Ja jestem by Hallibel przeżyła, reszta może lecieć do piachu łącznie ze Starkiem, ona ma przeżyć.
Jestem za. W zamian może wykorkować reszta panienek shinigami.O, o...Matsumoto mi tylko zostawcie, on lubi się zabawić i może wypić, no i Gina musi przekonać do zdrady Aizena i ogólnie fajna jest. A resztę jak leci, nawet Yourichi, a w pierwszej kolejności Rukia. xD
Ja jestem by Hallibel przeżyła, reszta może lecieć do piachu łącznie ze Starkiem, ona ma przeżyć.
A Hitsek, zapewne przeżyje, co tam obcięta ręka i kawałek boku, jak to mówią "it's a flashwound", choć nie powiem, że byłoby dobrze jakby umarł.
A uśmiercanie lubianych postaci jest wykorzystywane, może rzadko ale zdarza się.
Jestem za. W zamian może wykorkować reszta panienek shinigami.
P.S.na moje oko to tak jakoś 35-37
A uśmiercanie lubianych postaci jest wykorzystywane, może rzadko ale zdarza się.Właśnie DN jak oglądam to się zdarzyło i powiem, że tak brak tej postaci. :doubt:
Ja jestem by Hallibel przeżyła, reszta może lecieć do piachu łącznie ze Starkiem, ona ma przeżyć.
Chodzi o ich numery w espadzie, a nie ulubioną pozycję albo numer stanika ;-)Coś na tym rysunku przyciągało moją uwagę i kazało myśleć inaczej ale sam nie wiem co ;-)
Właśnie DN jak oglądam to się zdarzyło i powiem, że tak brak tej postaci. :doubt:Jak dla mnie bez tej postaci anime traciło sens istnienia i przestałem je oglądać,ale to tylko moje prywatne zdanie.
No tak każdy woli to co lubi przecież. Ja nie trawię tylko kretyńskiego gadania: anime oglądają bezmózgi a mangę normalni i odwrotnie.- ----
a to powód dla którego wole animca:
-przerwa techniczna--------
No i masz rację całą barwą tego właśnie to była ta postać, tylko że jak zginęła to mogli to bardziej zrobić tak wyeksponować wzruszenie itd (ale i tak było dobrze, to nawet rzadkość by takie postaci padli)
Jak dla mnie bez tej postaci anime traciło sens istnienia i przestałem je oglądać,ale to tylko moje prywatne zdanie.
Coś na tym rysunku przyciągało moją uwagę i kazało myśleć inaczej ale sam nie wiem co ;-)
A resztę jak leci, (...) a w pierwszej kolejności Rukia. xDI tego oto dnia Dino ruszył na krucjatę by walczyć z niewiernymi. A celem jego Hunter Killer, pierwszy z bezbożników.
A co gorsza jest jednym z niewielu poruczników, którzy jeszcze jako tako żyją.Omaeda jest zbyt mało ważną postacią żeby Tite się bawił w zabijanie go. Skoro przez tak długi czas nikt nie ginął to wątpię żeby teraz w przypadku ewentualnej śmierci byłaby to śmierć takiej płotki. Teraz jak zabijać to z rozmachem.
Al w tedy byłby sławny właśnie dlatego że pierwszy w całej serii wykorkował. To byłby dramatyzm sam w sobie :D . Może w tedy okazałoby sięw retrospekcjach, że Soifon naprawdę go ceniła, miał dobre serce, albo coś...Czy ja wiem czy pierwszy... znaczy na żywo to tak ale za to w retrospekcjach umarł Kaien i umarła też mama Ichigo i brat Inoue ^^ Zawsze coś ^^
A celem jego Hunter KillerStawaj waść mość. Masz uderz pierwszy, gdziekolwiek, brzuch, klatka, oko, gdzie chcesz, z całą siłą, jeśli powalisz mnie w pierwszym ciosie nawet lepiej, ale pamiętaj...ciesz się tym i upajaj. :badgrin:
A Halibel automatycznie wskoczyła na drugie miejsce najśliczniejszych pań z Bleacha na mojej liście, egzekwo z Yoruichi ^^Fakt Yourichi też..kurcze...ok, Yoruichi, Halibel i Matsumoto to trio ma przeżyć, reszta do piachu.
Stawaj waść mość. Masz uderz pierwszy, gdziekolwiek, brzuch, klatka, oko, gdzie chcesz, z całą siłą, jeśli powalisz mnie w pierwszym ciosie nawet lepiej, ale pamiętaj...ciesz się tym i upajaj. :badgrin:I gdy lata przemijające i piasek i śnieg przysypią już pole starcia dwóch mężów, ludzie wciąż pieśniami wspominać ich będą i pojedynek ich i epickie jego zakończenie. Albowiem chwała należy się tym wojownikom wielkim a imiona pań serc ich gwiazdy przyozdabiają. A Dina gwiazdą Rukia. :lol: (Znaczy Dina gwiazdą Rei, obok taka mniejsza Rukia se przyświeca ^^)
Fakt Yourichi też..kurcze...ok, Yoruichi, Halibel i Matsumoto to trio ma przeżyć, reszta do piachu.A mi wciąż się nie podoba... Już nie będę mówił o Rukii ale do mojego topu wchodzą jeszcze Nanao i Tatsuki. Soifon też fajna ale ona jeszcze mogłaby iść na śmierć bo dla fabuły mogłoby to być ciekawe. Podobnie Yoruichi zresztą.
A mi wciąż się nie podoba... Już nie będę mówił o Rukii ale do mojego topu wchodzą jeszcze Nanao i Tatsuki. Soifon też fajna ale ona jeszcze mogłaby iść na śmierć bo dla fabuły mogłoby to być ciekawe. Podobnie Yoruichi zresztą.Wiesz za dużo tych postaci się narobiło, teraz nie wiadomo kogo uśmiercić. :p
sry za dwa pod rząd. Wiesz za dużo tych postaci się narobiło, teraz nie wiadomo kogo uśmiercić. :p
, kozacka halibel, nie?no ba.
halibel jest mega, wykminiła jakieś kozackie serduszko, no chyba nie powiecie, że nie było kozackie, kozacka halibel, nie?Jest i to jak.Dlatego planuje napisać do Tite by zamiast niej zabił kilku shinigami.
Przed chwilą skączyłem 216 epek.Scena gdy hollow gryzie kolumnę(tak-dosłownie ją gryzie) a Omaeda drze się i robi głupie miny, i wszystko to trwa chyba z dwie minuty,jest po prostu żałosna.Cała ta scena ataku tych Hollowów na filary jest w anime tak żałosna że aż żal na to patrzeć. W mandze było git bo wylazły z Gargant, podeszły do filarów, ciach prask i ich nie było. W anime dokładnie pokazali jak atakują filary i wygląda to tak żałośnie że lejm nad lejmy po prostu.
Dlatego planuje napisać do Tite by zamiast niej zabił kilku shinigami.Dopiszę się jak zrobisz listę. ^^
a moim zdaniem tite poszedł na łatwiznę odbierając polę do popisu hollowowi(nie chodzi mi tu o tego potwora którym ichigo jest po przemianie na zewnątrz), przecież hollow wewnątrz ichigo (nawet gdy ten stawał się vizardem)rozmawiał z nim podczas walki...ten na zewnatrz to bestia-i z tym się zgadzam...tak racja, tylko że tu mowa o innej wersji tzn. ten wewnątrz ciągle rozmawiał itd(ponieważ prawdopodobnie dlatego że był zlepkiem z Zanngestsu) ale ten co się objawiał na zewnątrz czyli wtedy gdy przejmował kontrolę to z początków mówił potem już nie(opisałem dokładnie to powyżej)
mówcie co chcecie ale mi brakuje pogaduszek z zangetsu i wewnętrznym hollowem (tym białym truskawkiem^^)Prawdę mówiąc mi też. Po cichu liczyłem na jakąś rozmowę z Zangetsu podczas jakiegoś krytycznego momentu w walce z Ulqiem tak jak to miało miejsce podczas walki z Kenpachim. Ewentualnie zamiast Zangetsu przyjmowałem też rozmowę z Hollowem. Zamiast tego jednak dostaliśmy rogatkę. Wciąż jednak czekam na ponowną wizytę Ichiego u staruszka Zangetsu a tam mam nadzieję że Truskawka pozna jakąś nową technikę bo ileż można samą Getsugą strzelać. No i oczywiście pałera se przy tym doładuje bo wprawdzie niby jest uber nad uber jako rogatek ale wątpie żeby potrafił tą formę kontrolować a co ważniejsze żeby chciał jej użyć po tym co zrobił Ishidzie.
E co do drugiej przemiany Ulqa to ja nie wiem czy tu naprawdę jest co wyjaśniać. Bo może to po prostu była jego specialna umiejętność? Nnoitra miał uber mocną skórę i odrastały mu ręce. Zommari miał to swoje super Sonido i oczęta. Ulquiorra miał regenerację i drugie uwolnienie.a ja myślałem, że to jest oczywiste i już nie pisałem tego. ;P Bo tak samo pomyślałem i tylko żeby nie yami to mogli byśmy rzec śmielej że hali beli może być VL.
hali beli może......nie być, jakby mieli już robić fabularnego Bleacha to wolałbym ujrzeć kogoś innego...sam nie wiem, ale Hali Beri jakoś średnio mi pasuje.
no WoW :P. Sam już nie dawno o tym tłukłem parę postów, jednak do tej pory tylko ja tak uważałem z podobnych racji co ty.
Yammi zakładam, że to jakiś mutant xD Choć nigdzie nie było powiedziane iż np Stark, czy Baran nie dałby rady Espadzie 0, możliwe ze miałby pewne trudności ale poradziłby by sobie wykorzystując jakies specjalne zdolności dostępne tylko dla nich.
Bo choć Yammy wielki i silny to jego potęga może być tylko oparta na samej sile, a nie posiada żadnych zdolności po za Cero.
WoWA grałem, ale jakoś nie przypadło mi do gustu xP
No i ja tak od początku uważam...Więc jest nas dwóch po tej stronie mocy i zobaczymy jak to będzie. Kto ma rację?
Ale na poważnie, ja nie twierdziłem iż Godzila będzie miał szybsze sonido od Starka, latał jak meserszmit, nawalał jak atomówki i przy tym będzie uber-buber silniejszy od Aizena.
No i ja tak od początku uważam...Więc jest nas dwóch po tej stronie mocy i zobaczymy jak to będzie. Kto ma rację?Ech, nikt się z tym nie kłóci. Należy jednak brać pod uwagę to, że może być tak że sma brutalna siła i odporność wystarczą mu do pokonania super szybkich u super wymyślnych przeciwników.
Z Yammym może być podobnie, czyli wielka góra mięśni, ale może być tak że popitala szybciej od nie wiem kto tam był najszybszy, chyba Stark.Ja też utrzymuję opcję góry przepotężnych mięśni. A to dlatego, że jakoś nie widzę super popitalającej gąsienicy. Imo dziwny wybór zwierzaka dla najmocniejszego Espady. No ale on cały jest dziwny więc jakoś pasuje ^^
Ja jednak zostaje przy górze mięśni.
W każdym razie jak Aizen nadał mu nr.0 to znaczy że,czy brutalną siłą i odpornością,czy jakimiś dziwnymi mocami czy poruszaniem z szybkością światła ale pokonał by Starka.Esencja mojej myśli, dziękować xD
albo ktoś z Shinigami spyta "czy jesteś VL?"(Stark i Kyoraku dużo dyskutują).Nom to by pasowało. Rzeczywiście panowie sobie ucinają pogaduszki na takie właśnie tematy jak wtedy kiedy Kyouraku zaczął rozmowę o numerku Starka. Może być coś takiego ponownie.
możliwe tak jak mówisz, oni poporstu mają wygląd ludzi i nic ponadto a po przemianie w arrancara jedynie wzrasta ich siła.
Ale tak szczerze to z jednej strony Hali niby pasowałaby na VL ale... mam taką myśl że może z tym przypominaniem człowieka nie chodzi jedynie o wygląd. Tak sobie myślę, że może VL w ogóle nie mają uwolnień związanych ze zwierzętami. Może to coś innego, coś bardziej ludzkiego. Nie żaden rekin, modliszka czy pantera. No tyle że było już kilku arrancarów, którzy mieli niezwierzęce uwolnienia. Tyle że i tak nie były też zbyt ludzkie, Rudobon był drzewem, Leones wulkanem (jeden z moich ulubionych resurreccion) czy Arroniero, który był jakąś pomyłką genetyczną. To wszystko w każdym razie też nie jest zbyt ludzkie. Może więc Vastosi mają coś innego w uwolnieniach.
Taka możliwość że w Espadzie nie ma żadnych Vasto Lorde też istnieje.Zwłaszcza po uwolnieniu Yammiego a Halibel,pomimo że wygląda jak człowiek, to podobno rekin zatem też nie wiadomo.Możliwość że Aizen wyskoczy nagle z "prawdziwą Espada" ale wtedy bleach stanie już na głowie albo że Aizen w ogóle nie zwerbował ani jednego Vl a ich grupa będzie przeciwnikami już po pokonaniu Aizena.Ech, już tu ktoś coś takiego pisał i wtedy już odpisałem. Aizen sam wyraźnie powiedział że zebrał Vasto Lorde. Nie powiedział ilu, gdzie, jakich i czy wszystkich ale powiedział że zebrał Vasto Lorde i skompletował Espadę.
Mnie jedynie coś świta że ma czworo.A to to już raczej nie z tej strony chyba świta bo ilość VL nigdy nie była podana z tego co pamiętam. Mogę się mylić ale chyba jedyny moment kiedy Aizen mówił o swoich Vasto Lorde to ten, który podałem wyżej. No a nikt inny raczej się na ten temat nie wypowiadał.
ten jego atak drzewko (czy to bankai czy tylko shikai?)Shikai tyle że jego prawdziwa forma bo ten wieloostrzowy sierp to taka zmyła xD Swoją drogą nieźle zakłamany ten oddział. Ikkaku ukrywa przed wszystkimi prócz Yumichiki swoje bankai, Yumichika ukrywa swoje prawdziwe shikai xD A na koniec pewnie i tak się okaże że Kenpachi wszystko wiedział i tylko udawał ze nie wie a oni niepotrzebnie się kryli xD
A na koniec pewnie i tak się okaże że Kenpachi wszystko wiedział i tylko udawał ze nie wie a oni niepotrzebnie się kryli xD
czaszka pojawiająca się za Kenpachim w walce z Nnoitrą.Możliwe że czaszka, nie pamiętam co ona tam miała. Ale jeśli w walce z 5 czacha pokazała się za Zarakim, myślisz że to małe różowe co jeździ na plecach Ken-chana to taki buster, coś jak bufferzy z RPG? ^^
Za to głowa Zarakiego i czacha mają wiele wspólnego, obie są puste w środku. ^^
Wręcz przeciwnie...Już kiedyś o tym pisałem.
Za to głowa Zarakiego i czacha mają wiele wspólnego, obie są puste w środku. ^^
Nie możliwe, oczom własnym nie wieżę. Dino myśli podobnie co ja w tej kwestii - nie może być ;-)
Co do pustej głowy Kena się nie zgodzę. On jest o tyle ciekawy że z jednej strony jest szalonym psychopatycznym zabijaką kochającym się tylko w walce ale z drugiej strzela chyba najbardziej głębokie i filozoficzne mowy w całym Bleachu ^^ No i w kwestii samej walki jest genialny, ot co ^^
1)Zaraki nie zabija nikogo bo to bleachNie, wszyscy inni nie zabijają dlatego że to Bleach czyli dlatego, że im nie wychodzi. Poza tym złe postacie są zabijane, Ken chciał Nnoitrę oszczędzić. Zarazki nie zabija bo tego nie chce. Nie chciał zabić Ikkaku, nie chciał i Nnoitry. Tyle że Ikkaku wtedy go posłuchał a Nnoitra nie dał mu wyboru chcąc dalszej walki i ostatecznie Ken go zabił.
1)Zaraki nie zabija nikogo bo to bleach,Azien też nikogo nie zabił on tylko nie dorabiał do tego filozofii,w bleachu prawie nikt nie dobija pokonanego przeciwnika więc twierdzenie że jest to fajne w Zarakim to mocna nadinterpretacja.Ale, pamiętajmy są wyjątki takie jak: byak czy doktorek w swoich pojedynkach tam się zbytnio nie rozrzucali czy wykończyć przeciwnika, po prostu to zrobili.
nie pamiętam już, mówił tu coś ktoś że w tym tygodniu mangi nie będzie?
No bo czytałem że w Japonii jest jakiś Golden Week czy coś takiego i dlatego ma nie być nowego chapka.
Początek mnie zawiódł.Hitsek ,tak jak w moich koszmarach,jakby nigdy nic kontynuuje walkę.
.Przypomnę zadane kiedyś pytanie:Jeśli Ulek był taki Uber to co musi prezentować sobą reszta?Barragan stara się godnie odpowiedzieć na to pytanie.Zobaczymy co z tego będzie.No i dobrze, bo mnie to nie samowicie nurtuje. Choć teraz to staje się nie istotne bo histek jako jeden z najsłabszych dościga powoli 3espade :roll:
Jakim cudem się histek poskładał i jak?Zrobił lodową kukłę swojej postaci, tylko nie mam pojęcia jak to się unosiło w powietrzu i wydzielało na tyle dużo rajatsu by Halibel pomyliła to z oryginałem...
Konował racja, ale to się już powoli staje nie śmieszne, czy smutne, to zaczyna nabierać żenady.
Konował racja, ale to się już powoli staje nie śmieszne, czy smutne, to zaczyna nabierać żenady.
Jeśli Hitsek, o którym wiadomo ze najpotężniejszy nie jest(jak na kapitana), daje radę walczyć z Nr.3to co robił ichigo z Ulqiem skoro ichigo był potężniejszy od histka gdy miał raczkującą maskę(te 11s), a mowa później co przybył do Ulqa i na samym bankai mu dościgał.
zapijał redbulemNo to to na pewno, w końcu skądś ma te skrzydła ^^ I umysł mu się pobudził że taką sztuczkę wykombinował xD
Co do Soifon to skoro złamał jej tylko lewa ręką to może jeszcze mieczem powywijać.Właśnie dlatego złamał jej tylko lewą rękę. Właśnie dlatego Zommari nie przejął głowy Byakui tylko jego rękę i nogę. Właśnie dlatego Tousen po wyzwoleniu bankai podcinał Kenpachiego zamiast przebić mu serducho albo lepiej odrąbać głowę. Źli w Bleachu często pokazują sporą dawkę głupoty przez co źle kończą.
Tylko pokazują dawkę głupoty?
Oni ją wiadrami z siebie wylewają.
A dałoby się jakoś rozwinąć te "parę innych szczegółów"? Bo wiesz, w taki sposób to ja bym mógł napisać że pies sąsiadów wygląda jak słoń ;-)Więc, myślę że najlepszym odniesieniem będzie miecz dziadka bo jest tej samej klasy(najstarszy i najsilniejszy w swoim gatunku). U histka zniknęły te kwiaty ograniczające jego bankai czasowo i siłowo plus na jego mieczu pojawiło jakby coś( u dziadka są to spowijające płomienie) lodowego? no i jak by nie patrzał to ta marionetka miała chyba tyle sił ile miał prędzej tzn że teraz jest chyba lepsiejsi. Ale to nie tłumaczy że ma prawo być silniejszy od ichigo w masce na wysokim poziomie.
a co on z jednego miotu z Ichigo pochodzi, żeby z niczego dostać busta??
Mówisz że to ogranicznik...Mogę się mylić, ale jakoś tak to ułożenie i krzątał przypomina ten jego zegar biologiczno-rejatsowy.
Mam nadzieję że Twój kumpel dobrze pilnuje swego auta ;-)Nie wiem, ale wolałem dać jego, bo sam jeszcze nie mam :p
Jeśli się nie mylę to postarzać. Może Stark będzie cofał wiek do tyłu robiąc z przeciwników małe dzieci? Wink
Raczej wątpię. Skoro jest aspektem samotności to może będzie tworzył jakąś przestrzeń, w której będzie odseparowywał swojego przeciwnika od reszty.Ciekawe i możliwe.
Baregan kontroluje upływ czasu, mogąc dowolnie nim manipulować, inaczej może zarówno tak postarzeć jakiś element (lub całość) że ten albo stanie się bardzo stary albo bardzo młody.Ta odpowiedź mnie w zupełności zadowala. Ale czy on to potrafi manipulować tym czasem poprzez dotkniecie danej osoby czy mimowolnie wzrokiem?
Dodatkowo widząc jak skacze do Soifon a ta nawet go nie zauważa, zakładam iż może mieć niewielki wpływ na czas i przestrzeń, przez co przypomina to bardziej teleportacje niż sonido.
Nie sądzę.Właściwie to jestem pewny ze nie.
Powiem więcej naszła mnie myśl taka iż siłowo pod względem mocy to uleq może być best ale jest na 4 miejscu bo inni majo te uber zdolności którymi go przeganiają będąc słabsi...
Ale czy on to potrafi manipulować tym czasem poprzez dotkniecie danej osoby czy mimowolnie wzrokiem?Zakładam, że sam wydziela aurę wokoło siebie, raczej nie dużą tak na 20-30 cm i może dowolnie zmieniając jej oddziaływania. W ten sposób gdy Soifon próbowała go kopnąć zmieniając aurę na postarzenie postarzał momentalnie jej układ mięśniowo-nerwowy, dzięki czemu Soifon nie mogła go kopnąć. Nie musiał przyspieszać bo ruch Soifon był na tyle wolny iż nie stanowił zagrożenia. Aura tłumaczyła by też ruch (tu trochę zmieniam co wcześniej mówiłem), zakładam iż Barragan pozostawił zakrzywiony w czasie i przestrzeni własny wizerunek, podczas gdy samemu przyspieszając własne ruchy (mógł to być czyste sonido) "pojawił" się obok Soifon. W sumie to by była podobna sztuczka jakiej użył Hitsek, z tym że bez lodu i manekinów, a zwykłe załamanie widzianego odbicia w czasie i przestrzeni.
Ja odniosłem wrażenie ze Barragan potrafi przyspieszać/spowalniać czas.Opis wyżej. :p
wyjdzie ze ma ona jakieś wady.Ma, zakładam, że skoro Barragan jest jednym z aspektów śmierci, znaczy tyczy się tylko żywych istnień. Zatem coś takiego jak ołowiany pocisk, kawał stalowego pręta, czy zwykły kamień, rzucony w jego stronę nie powinien ani zwolnić, ani zmienić kierunku lotu. Najszybciej sam Barrag się usunie z drogi takiego lecącego pocisku niż zmieni, lub spowolni lot takiej metalowej belki. ;-)
Też prawda, ale tylko gdy jego zdolności ograniczają się do komórek żywych bo jeśli ma po prostu władze nad postarzaniem to może dany przedmiot postarzeć do takie stopnia kiedy nie będzie istniał bądź będzie nie szkodliwy.
Ma, zakładam, że skoro Barragan jest jednym z aspektów śmierci, znaczy tyczy się tylko żywych istnień. Zatem coś takiego jak ołowiany pocisk, kawał stalowego pręta, czy zwykły kamień, rzucony w jego stronę nie powinien ani zwolnić, ani zmienić kierunku lotu. Najszybciej sam Barrag się usunie z drogi takiego lecącego pocisku niż zmieni, lub spowolni lot takiej metalowej belki. ;-)
Napisałem o iluzji, ponieważ Soifon wyraźnie była zaskoczona tym, że Barragan znalazł się obok niej a na domiar złapał ją za ramię.Racja ale przecież icigo też był tak obsrany gdy zaczął mu ulek pomykać na wyższym poziomie. I przecież żadnych halucynacji nie używał.
A i tak ostatecznie to Kubo Tite decyduje i jak stwierdzi, że Barragan może robić klony cienia jak Naruto i zmieniać się w wielka małpę jak Songo, to nikt tego nie zmieni. :lol: :p
Racja ale przecież icigo też był tak obsrany gdy zaczął mu ulek pomykać na wyższym poziomie. I przecież żadnych halucynacji nie używał.True, tulko że zakładam iż Soifon szkolona w obserwacji (wywiad, zwiad, itd) raczej zauważyłaby Ulka jak się zbliża. Kwestia jeszcze reakcji oko-mózg-mięśnie, choc tu możliwe że Ichigo byłby szybszy od "chinki".
Jak Grimmjow czy Nnoitra, ech. Nawet mi nie mów, obu mi brakuje. Nnoitry może mniej bo wprawdzie go bardzo lubię ale przywiązać się jakoś do niego specjalnie nie przywiązałem. Za to Grimmjow... WRÓĆ! ^^Grimek może, a nawet musi wrócić(na pewno większe szanse ma na pojawienie niż Uleq :P), bo przecież autor zostawił go sobie na jakoś specjalną okazję gdy wszystko mu przepadnie to grimek będzie dla niego taką furtką zmian. Jeśli tite będzie się wzorował coraz mocniej na DB to jeszcze może będzie tak, że zobaczymy fuzje czy asymilację nell i grimka. I wyjdzie ktoś o wyglądzie grimka ale mocy ich obojga.
Hah, Jackal, Ty wybryku natury, cytas w moich myślach xDNo wiesz :p ;-)
każdy by chciał żeby epek był codziennie ( dla mnie Histugaya mógłby w kazdym ginąć niczym Kenny :idea:)/
Oj Panowie, czekanie na chapter to chyba bolączka nas wszystkich ^^ Ja to kiedyś obmyśliłem taki plan co by umysł i talent Pana Tite przekopiować na sześć innych osób i w ten sposób codziennie byłby rozdział : D Muahahaha! xD
Plan dobry.Czemu jeszcze nie przeniesiony do praktyki?Spoko, spoko, prirytetem jest zbudowanie mojego urządzenia do wyciagania rzeczów z animek do realnego świata oraz do wchodzenia z realnego świata do animek (pomyślcie o możliwościach: Rei, Rukia, Rei, Saber, Rei, Riza, Rei, Lyuze, Rei...). Potem przyjdzie czas na powielacz talentu ^^
A może okaże się być VL i zmieni się tylko jego mieczNo to odpada, a wszystko dzięki yamiemu.
Myślę że zmieni się w pumęPuma odpada, to już zarezerwował Grimjow.
I co do tych aspektów także, wszyscy pokazywali je charakterem, nie umiejętnościami. Ciekawe więc czy Stark będzie rozbił coś związanego z samotnością czy Barragan pozostanie wyjątkiem.
Jednym z dwóch.jednym z trzech. Nie chciałem wspominać, ale 7 też miał takie coś. Odurzenie idealnie pasuje do jego zdolności.
Obejrzałem dziś najnowszy odcinek anime i musiałem zbierać szczękę z podłogi.No to widzę że nie tylko mi się tak podobał ten ep ;-). Co racja to racja bardzo dobre to było a szczególnie atak desperacji findora.
screeny do recencji.a gdzie ty to tam recenzujesz? Czyżby na anime chronicles?
a gdzie ty to tam recenzujesz? Czyżby na anime chronicles?Ta, Anime-Chronicle. Aczkolwiek widzę że już to sprawdziłeś ^^
Walka była świetna. Mi osobiście podobało sie na samym początku kiedy jeszcze żaden z nich nie uwolnił miecza. Wtedy walczyli tylko przy pomocy swoich umiejętności władania mieczemPrawda, ta część jest najlepsza!
Mi osobiście podobało sie na samym początku kiedy jeszcze żaden z nich nie uwolnił miecza. Wtedy walczyli tylko przy pomocy swoich umiejętności władania mieczemMowa, nie kiedy ta cześć walki jest najlepsza bo wtedy widać kunszt fajterów, bo potem albo jest lepiej albo wychodzą jakieś dziwadła.
. Aczkolwiek widzę że już to sprawdziłeś ^^Ano wiesz, ciekawość ;-)
(pytanie jak oni go rozwalą, przy takiej umiejętności boję się że pokonanie go będzie zdeczkę naciągane).No tak bo jak to zabić skoro zbliżenie się zamienia w kości.
Mnie to już całkiem dziwi. Jak narazie to dla mnie halibel pod względem mocy jest zmieszana z błotem przez autora i nie wiele więcej pokazuje co 6 espada a nawet mniej. Na szczęście autor tego błędu nie popełnił przy 2 espadzie.
A tak jeszcze co do chapka to czy to mi się tak zdaje czy walka Halibel i siwka robi się już nudna? Chciałbym żeby Hali dostała jakiegoś lepszego przeciwnika. Z tych, którzy są na miejscu, Yamamoto albo Ukitake. Hitsugaya jakkolwiek by genialny nie był jest o wiele za cienki na swoją przeciwniczkę, jeśli on ją pokona to będzie parodia. Po końcówce tego chapa wygląda jednak na to, że Kubo Tite też tak uważa, bo coraz bardziej pozwala Hali wbijać Hitska w ziemię.
Też mnie zastanawia ta różnica między nr.3 a nr.2.Halibel jak na razie nie pokazała nic specjalnego.Gdyby nie to ze widziałem numer na jej piersi to powiedział bym ze jest ,na oko, słabsza niż nr.6 i dużo słabsza niż nr.5 tymczasem nr.2 pokazuje moce godne słowa "boskie".Zgadzam się ze aż strach pomyśleć co mają Yammi i Stark.Można bo to wytłumaczyć tym ze się bawi ale wiadomo ze tak nie jest.Czyli nareszcie to dostrzegacie.
morzeMorze zwłaszcza Bałtyckie jest dość brudne. ;-)
Czyli nareszcie to dostrzegacie.
Na yamiego to raczej nie czekam bo aby mnie on drażni ale na starka jak najbardziej.
Czekamy co pokarze Stark.Zakładam ze będzie miał co pokazywać.Jeśli chodzi o Yammiego to wątpię by wyskoczył z czymś innym niż siła rażenia porównywalna z gwiazdą śmierci.Może znowu zaskoczy ale dla mnie nie wygląda na kogoś kto polegał by na finezyjnych technikach.
Mnie drażni 2/3 shinigami.Gdybym patrzył na to w ten sposób to przestał bym chyba czytać bleacha.Mnie Yammi też drażni.Kiedyś z Dino uznali my go za najnudniejszą postać w bleachu i nie zmieniłem od tamtej pory zdania.Ale to ze ktoś jest irytującym pajacem nie oznacza ze walka z nim będzie nudna.Yammi jest teraz wielki,wkurzony i ma ogromną moc a na przeciwko całą drużynę Ichigo i odział soul society ze czterema kapitanami więc liczę na niezłą bitwę.Przez ten wzgląd tak. Jako walkę z unohaną bym zobaczył wbrew sobie.
Choć jak znał Bleacha to albo Unohana będzie z nim sama walczyła albo Ichigo odkryje w sobie jeszcze większą moc niż podczas walki z Ulquiorą.
Prędzej mi dłoń na kaktusie wyrośnieChyba kaktus na dłoni. xP
ot choćby DB, w oryginalnej Japońskiej wersji obfitował w mordobicia, krew i przebijanie ciała kulkami energii
Dmoże to my jesteśmy za starzyWolę pozostać przy:
Cóż, czasy się zmieniły.
A jak się nad jej wymyśleniem namęczyłem, łuhuhu ^^Exacta domyśliłem się, ale wyszło perfecto.
No dobra, Kenpachi też polega na czystej sile ale ten to w ogóle jeden wielki wyjątek xDOn to wogule, nie kiedy jak patrzę to z kim by się nie lał to jest od swego przeciwnika niebotycznie większy np. z noitorio
Przy tym sam Komamura jest unieruchomiony bo musi manipulować tym golemem.Tak wiec stanowi łatwy cel.Chyba że ma taki skill że może wejść do tego wielkiego samuraia i pilotować go jak mecha! Wyobraźcie sobie Komamurę w gumowym suicie xD
Chyba że ma taki skill że może wejść do tego wielkiego samuraia i pilotować go jak mecha! Wyobraźcie sobie Komamurę w gumowym suicie xDJeśli chodzi o wejście do tego golema to może czemu nie ale w gumowy suit wątpię.Bardzo wątpię.
Jako że sam jestem beztalenciem chciałbym bardzo żeby ktos zrobił arta z czymś takim xDZrobił bym, ale chwilowo nie mam natchnienia 8)
Zrobił bym, ale chwilowo nie mam natchnienia 8)Jako fan Twojej twórczości mam nadzieję że natchnienie znajdziesz ^^
Póki co trio Hitsugaya-Kyoraku-Soifon przegrywa więc wejście Komamury do walki w formie wsparcia jest teoretycznie możliwe.No nie wiem czy Kyouraku przegrywa. Co do wsparcia się zgadzam ale akurat nie co do Komamury. Ja jak już pisałem bardziej widziałbym w walce Ukitake (z Halibel) i Yamamoto (z Barraganem).
sam miałem kłopoty z rozpoznaniem co jest na moich rysunkach co uznałem za poważną przeszkodę w kontynuacji tego projektu.Cóż, to może zniechęcić ^^ Ale trening czyni mistrza, nie od razu Bleacha narysowano : D
No nie wiem czy Kyouraku przegrywa. Co do wsparcia się zgadzam ale akurat nie co do Komamury. Ja jak już pisałem bardziej widziałbym w walce Ukitake (z Halibel) i Yamamoto (z Barraganem).
Wyobraźcie sobie Komamurę w gumowym suicie xDShinji-Komamura...dobra, oficjalnie stwierdzam iż to jest z deczko chore...
Komamura będzie walczył najprawdopodobniej z Tousenem(później).Nom to racja.
A Halibel raczej z Ukitake nie zawalczy-ona wyraźnie aspiruje do walki z Yamamoto.Tu też masz w sumie racje chociaż bardziej jakoś pasowałby mi pairing, który wcześniej podałem. Z drugiej strony ognisty Yama i wodna Hali, mogłoby być ciekawie.
A co do Hitsugayi to może przynajmniej pokaże coś fajnego.
Ciekawym o tą Soifon. Może myśli o bankaiu?
przecież to taka mała, drobna, chudziutka kobietka ^^ Razz
Zapomniałeś dodać wredna i krwiożerczaNo co ty, to tylko jej powłoka w rzeczywistości nie jest taka. Zyskuje przy bliższym kontakcie :p :p
Gdyby nie to ze to niemożliwe to powiedział bym ze dostała numer na "piękne oczy".
Halibel robi wrażenie strasznie słabej.nie wiem jak ona dostała nr.3.W porównaniu do 4 i 5 to jest tu wiele do życzenia.
.Gdyby tylko jej miseczka przekładał się równomiernie na poziom mocy bojowej...No to wtedy ona i Matsumoto dyktowały by tu warunki.
Halibel... eee, przepraszam, Harribel.
Dziwne jest w tym wszystkim tylko to że "Papa Śmierć" daje się nabrać na ten manewr.Przecież to oczywiste że Omeda robi tylko za dywersje a Soifon coś planuje.No chyba ze jest tak pewny swego ze uznał ze żaden plan im nie pomoże.Albo uznał ze Soifon bez ręki jest już nieistotna.
Wymień inteligentnych członków espady
A co w tym dziwnego? Wymień inteligentnych członków espady i zobaczymy czy to jest dziwne. To że inteligencją nie zabłysł to jest standard w ekipie Aizena
Dino ty zboczony to tylko takie przysłowie, nie dopatruj się tu podtekstów erotomanie ty jeden.A tak poważnie pisząc tamte słowa pomyślałem o tym samym.Gdyby tylko jej miseczka przekładała się równomiernie na poziom mocy bojowej...Muahahaha, zUo i armagiedon :badgrin:
Ulek...Dobrze mówi.
Mogę doliczyć Aizena i Gina, oraz byłą Nel, co by statystyki podnieść? :p
Ulek...
Mogę doliczyć Aizena i Gina, oraz byłą Nel, co by statystyki podnieść? :p
Każdy ma swoją racje.Tu nie chodzi o racje ale o efekty.Poza samym Aizenem chwilowo wszyscy źli mają żadne.Czarne charaktery dzielą się chwilowo na:a) Aizena,b)tych którzy dali się łatwo i szybko zabić oraz c)tych którzy trochę pochlastali przeciwnika zanim zostali zabici.Ja czekam na czwartą grupę:tych którzy byli tak twardzi ze trzeba było brać ich kupą albo wysłali kogoś do grobu zanim sami się tam udali.Czyli w ogólnie pojętym tego słowa znaczeniu tak zwanych "bossów".
Matsumoto i zacznie walczyć z Harribel na gołe klaty
To prawda. Sam na deviantarcie spędzam sporo czasu aby znaleźć jakieś arty o moich ulubionych postaciach, ale jak znajduje takie perełki to nawet nie czuję, że zmarnowałem ten czas.Prawda, prawda ^^
Ja osobiście czekam, aż panny zaczną robić Cosplay Halibel w uwolnionej formie :DJak zaczną to wrócę do jeżdżenia na cony ^^
Oj ja biegam wszędzie i to codziennie wchodzę na 4chana po obrazki, tak na /a/ jak i /m/ oraz /tg/, foldery z fotami to mam tak zawalone, że jeszcze trochę to arty wysypia mi się stacja CD :lol:403 forbiden.
Ale podobnie jak Dino, to jest chaos uporządkowany. Zawsze jak uporządkuje (raz na jakiś czas, najczęściej jak folder zbyt długo się nie otwiera xD ) to nie mogę się później połapać gdzie co jest. :p
Jak zaczną to wrócę do jeżdżenia na cony ^^
A te arty coście podali są ładne, zresztą 3D jest coraz popularniejsze i coraz lepsze.
Ale i tak mam sentyment do papieru i ołówka, jestem tradycjonalistą.
EDIT:
>tu< (http://img43.onemanga.com/mangas/00000003/000163842/14-15.jpg)
Już wcześniej ktoś o tym wspominałTo ja! To ja! : D Ale też zauważyłem to dopiero kiedy zobaczyłem kolorową wersję tej strony na Deviancie. W każdym razie jakoś nie widzi mi się wielka gąsienica. No ale zobaczymy jak to wyjdzie. A modliszką był Nnoitra ^^
Już mnie to nudzi ale kolejny raz spytam:Jackal skąd wiesz ze on ma tylko silę zniszczenia?Jak Tite przesłał ci skany chapterów które jeszcze się nie ukazały to nie bądź świnia i się podziel.I nie wiem skąd pomysł ze numery przyznawano na podstawie posiadanego Reiatsu.
Z drugiej strony on ma tylko siłę zniszczenia
Jackal skąd wiesz ze on ma tylko silę zniszczenia?Sugeruję się jego aspektem i wyglądem. A to już duży argument.
I nie wiem skąd pomysł ze numery przyznawano na podstawie posiadanego Reiatsu.Bo teraz to tylko w miarę pasuje/prostuje do tego co pokazuje espada.
Z tym racja, ale jest wyjaśnienie. Przed 2 jest primera i ma on aspekt samotności - co jest najstraszniejszą z aspektów śmierci. Więc dlatego ma range wyżej od 2.(Tylko wogule mi nie pasuje ten 0, no ale dobra.)
Powód dla którego Barragan ma nr.2 jest raczej oczywisty:pozostali dwaj umieją się obroni przed jego mocą lub w ogóle ona na nich nie działa.
Sugeruję się jego aspektem i wyglądem. A to już duży argument.Sugerowanie się aspektem mogę zrozumieć ale wygląd w bleachu niewiele znaczy.
Moim zdaniem nic już nie wyprostuje tych dziwacznych dysproporcji w możliwościach kolejnych numerów ale ja jestem pesymistom jeśli chodzi o logikę i bleacha.Może Tite zaskoczy i wszystko znów nabierze sensu.
Bo teraz to tylko w miarę pasuje/prostuje do tego co pokazuje espada.
Z tym racja, ale jest wyjaśnienie. Przed 2 jest primera i ma on aspekt samotności - co jest najstraszniejszą z aspektów śmierci. Więc dlatego ma range wyżej od 2.(Tylko wogule mi nie pasuje ten 0, no ale dobra.)Jak już wiele razy pisałem o co chodzi z nr.0 dopiero się okaże.Na chwile obecną nie wiadomo dokładnie nawet jak on wygląda.Póki co czekamy.Wpierw zobaczymy chyba możliwości Starka.Mam nadzieje ze jest na co czekać.Halibel się bardzo nie popisała,Barragan się bardzo popisał ,zobaczymy jak Stark.
Póki co czekamy.Ok ;-)
Jedyną osobą która może wskazać nam poszlaki na prawdę jest Anfan o ile ogląda Bleach. :pO ile mi wiadomo chyba nie ogląda.A szkoda bo on by poszlaki na pewno wskazał ;-) albo od razu wyjawił by jaki bankai ma Aizen,nie musieli by my czekać kolejne pół roku.
Szczerze to nie wiem czy pół roku wystarczy na zdradzenie bankai Aizena. Może i tak ale coś powątpiewam. Ja póki co czekam na bankaie kapitanów Gotei, o Aizenia nawet nie myślę ^^ Swoją drogą ciekawe jakie bankai ma Aizen. Myślę że w przeciwieństwie do shikai może to być już coś bardziej do walki bo trudno mi sobie wyobraznić, żeby miał jeszcze większą psychiczną umiejętność niż w shikai. Do tego jak by nie było to boss bossów więc musi pokazać swój pałer. Tak sobie myślę że jego bankai może być czymś małym jak w przypadku Ichigo ale bardzo zabójczym. Zastanawia mnie też jakie bankai może mieć Yamamoto, którego shikai wygląda jak bankai. Skoro w shikai jego miecz i wszystko dookoła już płonie, to jaki efekt mógłby wywoływać bankai O_o Bo myślę że w jego przypadku bankai może być bardzo efekciarskie no ale przy tym też bardzo efektywne, tu chyba nie ma wątpliwości. No ale na razie najbliższe wydają się bankaie Soifon i Kyouraku, choćby jeden z nich już mnie mocno nasyci bo jestem strasznie wygłodniały na bankaie ^^ Szczerze to uwolnienia kolejnych Espad, choć też mnie interesują, nie wzbudzają we mnie emocji porównywalnych z bankaiami ^^Co do Aizen - bankai to powiem, że chyba polega to na kompletnej hipnozie. I tu ma spore pole do popisu bo aizen jest mocny ale jego właściwości miecza nie wymagają od nie go cudów wystarczy że może by na poziomie zwykłego srjatka, który ma bankai a resztę załatwi hipnoza przecież.
Co do Aizen - bankai to powiem, że chyba polega to na kompletnej hipnozie.To jest jego shikai...
Szczerze to uwolnienia kolejnych Espad, choć też mnie interesują, nie wzbudzają we mnie emocji porównywalnych z bankaiami ^^U mnie na odwrót.Bankaie i Shikaie mało mnie interesują.Zresztą irytujące jest to ze walki zamiast do szukania strategi i kombinowania sprowadzają się do uwalniania kolejnych form miecza.
Zaraki nie ma shikaia, to jego normalna forma, żeby uwolnić miecz do poziomu sikaja trzeba znać jego imię, a Zaraki nie zna imienia własnego miecza, ba nawet nie słucha co mówi jego własne zanpaktou.Wszystko to jest prawdą i jest to wszystko na ten temat.Teoretyczny bankai Zarakiego musiał by mieć charakter siłowy.Zaraki W OGÓLE nie umie używać kidou zatem jego shikai/bankai nie może być typu magicznego.
Myślicie że na samym początku historii ujawniono by bankai głównego bossa?Oczywiście, że tak. Przecież dzięki swojej hipnozie mógł spokojnie odpalić bankai i przywdziać mu dowolną formę np. wodne bankai i w tym czasie po hipnotyzować innych. Nie którzy takie wykorzystanie nazywają "upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu" czyli zamaskować postać swego bankai oraz zahipnotyzować resztę.
Zatem pierwsze obalone.Z tej strony tak, ale podobnie jak i prędzej druga strona też ma rację.
No tak, ale pytam dokładniej. Czy zaraki może teraz dysponować swoją pełną mocą nie włączając bankai? Bo co jeśli teraz już na hama wciska swojego powera i nawet jakby odkrył banaki to by nic mu to nie dało.
Tak oto mielibyśmy siłe Kena + mały dodatek za obudzenie + sporawy boost za umiejętność.
samym początku historii ujawniono by bankai głównego bossa?A czemu by nie.
Czy zaraki może teraz dysponować swoją pełną mocą nie włączając bankai? Bo co jeśli teraz już na hama wciska swojego powera i nawet jakby odkrył banaki to by nic mu to nie dało.Tak, znaczy, tak i nie. Napisałem dobrze, bo w przypadku normalnego kapitana uwolnienie bankaia to odkręcenie drugiej połowy kranu i duży skok mocy.
Co do strachu, to nie Zaraki, on uwielbia walczyć, uwielbia silniejszych od siebie i jeśli trafiłby na godnego przeciwnika, to równie godnie walczyłby do końca aż by padł. Raczej nie ma tu mowy o strachu u Ken-chana.Nie wiadomo.Gdy Nnoitra przyparł go do muru sam stwierdził ze nie chce umierać.Nie bał się wtedy bo ciągle miał asa w rękawie ale jak ujął Barragan śmierci boją się nawet bogowie.Nie wiem czy on uwielbia silniejszych od siebie bo nigdy takiego nie spotkał.Pomijając Hitsugaye i Komamure gdy porwali się na Aizena żaden kapitan nie został nigdy wdeptany w ziemie a nawet i ci dwaj nie mieli kiedy poczuć strachu i desperacji bo padli po jednym hicie.Zaraki nigdy nie czuł strachu to fakt ale trzeba jasno zaznaczyć ze nie miał okazji(i znając bleacha wątpię by ją dostał jak na razie wszyscy wrogowie służyli,niczym w mai otome,tylko do tego by pokazać jak silni są shinigami).Gdyby tak stanął na przeciw faceta który złamał by mu miecz między dwoma palcami a potem urwał rękę jednym ruchem różne mogły by być jego reakcje.
I ostatia, podobnie jak Zeromus, czekam na kolejne uwolnienia espady, bo prawdę mówiąc, średnio mnie interesują shinigami, większość już widziałem, co prawda nie bankaje, ale i tak mogą iść do piachu, łącznie z ichigo i rukią. ^^Prawda.Święta prawda.Kiedyś mówiłem inaczej ale to było kiedyś.Uradują mnie każde zwłoki nawet Ruki albo Ichigo.A najlepiej połowy Gotei 13 tak hurtem.Bo ta dobra,bezkrwawa, passa shinigami zakrawa na kpinę.Zawsze irytowały mnie anime,filmy i komiksy w których główni bohaterzy nigdy nie giną,nieważne jak ciężkie rany odniosą,a Bleach osiąga w tym szczyty możliwości.
Ja znowu myślę , że nawet jeśli byśmy skoczyli sobie do świata bleach i spotkali zarakiego i rzucili mu te pytania to zapewne bez cenzur dostaliśmy my by tako odpowiedz: "A skąd ja mam ku**a wiedzieć." - ale to tylko teoria.Tak właśnie najpewniej by było.Najprostsze rozwiązanie często jest tym właściwym.Ichigo nie wiedział jak wyglądają jego shikai/bankai zanim się ich nie nauczył dlaczego zatem Zaraki miał by wiedzieć?
Nie wiadomo.Gdy Nnoitra przyparł go do muru sam stwierdził ze nie chce umierać.Nie bał się wtedy bo ciągle miał asa w rękawie ale jak ujął Barragan śmierci boją się nawet bogowie.Nie wiem czy on uwielbia silniejszych od siebie bo nigdy takiego nie spotkał.Pomijając Hitsugaye i Komamure gdy porwali się na Aizena żaden kapitan nie został nigdy wdeptany w ziemie a nawet i ci dwaj nie mieli kiedy poczuć strachu i desperacji bo padli po jednym hicie.Zaraki nigdy nie czuł strachu to fakt ale trzeba jasno zaznaczyć ze nie miał okazjiW prawdzie miał złamany miecz podczas walki z ichigo nawet wylądował w gorszym stanie niż po walce z noitorią i tam w sumie strachu po nim nie widać nie było. Nawet nie wiedział czy przeżyje, ale jedyne czego ostatnimi tchnieniami chciał to więcej mocy. To jest przypadek kiedy mógł spodziewac się śmierci ale było to po wyrównanym pojedynku, bo pewnieco innego by było gdyby: miał złamany miecza dwoma palcami bądź jego siła była by niczym lub ataki śmieszne dla przeciwnika.
W prawdzie miał złamany miecz podczas walki z ichigo nawet wylądował w gorszym stanie niż po walce z noitorią i tam w sumie strachu po nim nie widać nie było. Nawet nie wiedział czy przeżyje, ale jedyne czego ostatnimi tchnieniami chciał to więcej mocy. To jest przypadek kiedy mógł spodziewac się śmierci ale było to po wyrównanym pojedynku, bo pewnieco innego by było gdyby: miał złamany miecza dwoma palcami bądź jego siła była by niczym lub ataki śmieszne dla przeciwnika.
Gdy Nnoitra przybaprł Kena do muru on nie tyle że bał się śmierci. On żałował że jeśli zginie nie będzie mógł już walczyć. Wyciągnął asa bo ten mógł mu pomóc. Gdyby jednak nie miał już sposobu na przeciwnika po wyciągnięci8u wszystkich asów myślę że z uśmiechem walczyłby do końca i tyle.A tu wchodzimy w to o czym mówił Ulquiorra:mieć świadomość że przeciwnik ma przewagę i możemy przegrać a wiedzieć ze jesteśmy niczym wobec potęgi adwersarza i na pewno przegramy to nie to samo."Prawdziwa desperacja która wywołuje rozpacz" jeśli mnie pamięć nie myli.Na cóż to wszystko teoria.Naturalnie nie wiadomo co by zrobił ,albo poczuł,w takiej sytuacji Zaraki ale był by to ciekawy eksperyment.Ulek zrobił taki eksperyment na Ichigo ale truskawek jest zbyt głupi/odważny by się bać.
Ja tam kibicuję Shinigamim. To znaczy, chcę żeby póki co zaczęli przegrywać, kilku poginęło ale jednak trzymam za nimi. Uwolnienia Espady nie są dla mnie tak ważne jak moce Shinigamich. Gdy słyszę kolejną komendę resurreccion Arrancara to okej, bardzo fajnie, często mnie to jara jeśli uwalnia się jakaś fajna postać. Ale gdy słyszę "bankai" to wszelkie resy mogą się chować bo to bankaie dostarczają mi prawdziwych emocji. Teraz bardziej czekam na bankai Soifon niż choćby na uwolnienie Starka xD Aczkolwiek to drugie też bardzo mnie interesuje.Rukie do piachu!Ichigo do piachu!Renji do piach!Ken-Chan do piachu!Yammi ,posłańcu mojego gniewu,zabij ich wszystkich!Nie pozwól nikomu uciec!Dobij wszystkich rannych!Ustanów nowe standardy słów "Rzez" i "Masakra"! A wy członkowie trójki bierzcie z niego przykład!Wybić gotei 13 i spalić Karakurę!Krwi!Rzezi!Zwłok!
Od Rukii wara :evil:
No właśnie 8), ale oczywiście tylko w anime. Bo naprawdę to dostarcza wrażeń jak np. chłodnym głosem byak wypowiada to. Albo hitsek podczas walki z aizenem gdy w głosie podczas wypowiadania banaki hamuje swój gniew - poprostu masakra
Uwolnienia Espady nie są dla mnie tak ważne jak moce Shinigamich. Gdy słyszę kolejną komendę resurreccion Arrancara to okej, bardzo fajnie, często mnie to jara jeśli uwalnia się jakaś fajna postać. Ale gdy słyszę "bankai" to wszelkie resy mogą się chować bo to bankaie dostarczają mi prawdziwych emocji.
A tu wchodzimy w to o czym mówił Ulquiorra:mieć świadomość że przeciwnik ma przewagę i możemy przegrać a wiedzieć ze jesteśmy niczym wobec potęgi adwersarza i na pewno przegramy to nie to samo."Prawdziwa desperacja która wywołuje rozpacz" jeśli mnie pamięć nie myli.Na cóż to wszystko teoria.Naturalnie nie wiadomo co by zrobił ,albo poczuł,w takiej sytuacji Zaraki ale był by to ciekawy eksperyment.Ulek zrobił taki eksperyment na Ichigo ale truskawek jest zbyt głupi/odważny by się bać.No właśnie.
No właśnie 8), ale oczywiście tylko w anime. Bo naprawdę to dostarcza wrażeń jak np. chłodnym głosem byak wypowiada to. Albo hitsek podczas walki z aizenem gdy w głosie podczas wypowiadania banaki hamuje swój gniew - poprostu masakraPrzyjacielu, Ty mnie rozumiesz! ^^ To właśnie jest takie super. Kiedy któraś z postaci w wielkim emołszyn staje spokojnie, przyjmuje pozę i z głębią w głosie wypowiada "bankai" i jego imię. Aż ciary przechodzą. W takich momentach najbardziej się cieszę że oglądam Bleacha ^^
Przyjacielu, Ty mnie rozumiesz! ^^Skoro jesteśmy w przyjaznej atmosferze mam pytanie do Dina - więc czemu Dino? tzn czemu masz nick Dino? z ciekawości pytam jedyne co mi przychozi do głowy to to,że kiedyś ładne pare lat temu w hanabarberze leciało flinstwonowie i tam był jakiś dino.
To właśnie jest takie super.I o to chyba w tym wszystkim chodzi właśnie ma to nam dostarczyć tych wrażeń by mieć to frajdę z oglądania tego, bo tak to po co by to było 8)
Skoro jesteśmy w przyjaznej atmosferze mam pytanie do Dina - więc czemu Dino? tzn czemu masz nick Dino? z ciekawości pytam jedyne co mi przychozi do głowy to to,że kiedyś ładne pare lat temu w hanabarberze leciało flinstwonowie i tam był jakiś dino.Hmm aleś offtopnął, cza bylo na PW xD Ale dobra, jak tu zacząłeś to tu skończymy xD Jak byłem mały byłem strasznie zajarany dinozaurami. W gimnazjum kilku bardzo niechętnych mi gości chcąc mnie pognębić szydziło ze mnie nazywając Dinorzaurem. Ale kij im w oczy bo mi się ta ksywka spodobała i dzięki nim szybko się przyjęła i ja sam zacząłem jej chętnie używać. Tak więc w pełni jest Dinorzaur, Dino to skrót ^^ Chcieli mnie tym wkurzyć a dali fajny prezent, hehe ^^ To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : D
I o to chyba w tym wszystkim chodzi właśnie ma to nam dostarczyć tych wrażeń by mieć to frajdę z oglądania tego, bo tak to po co by to było 8)Dokładnie. Gdyby nie odczuwać przyjemności to po co czytać czy oglądać. Każdy z nas nawet jeśli narzeka na Bleacha to znajduje w nim przyjemność skoro go czyta/ogląda. I tak jest ze wszystkim ^^ Ważne żeby tego nie stracić ^^
To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : DTy opowiedziałeś to i mogę ja o swoim krótko szepnąć. Jackal - kiedyś oglądałem film jackal z bucem wilisem oraz wiąże się z tym przebiegłość, ale w rzeczywistości takiej to ja ksywy nie mam no może od czasu do czasu tak krzykną albo jak się chcą ponabijać to naru na mnie wołają albo songo itd. A prawdziwa ksywa która mi towarzyszy przez całe życie to inna jest i to bez znaczenie czy ją muszę mówić czy nie i czy to gim czy średnia wszyscy się odrazu domyślają jej. Po prostu nie ma szans u mnie na drugą :p
To co? Teraz nasza grupa fanowska Bleacha będzie opisywała historie swoich nicków? : DMój nick ma mało oryginalną historie.Jeśli grał ktoś w FFIV to wie skąd on pochodzi .Jeśli nie to wyjaśniam:Zeromus to ostatni boss.A czemu on?Bo kocham Final Fantasy przynajmniej te starsze bo FFXI i FFXII...brrr... .Zeromus pomimo całego swojego nieskomplikowania(zły duch chcący zniszczyć wszechświat) bardzo mi się spodobał i tak już zostało.Poza tym podoba mi się jak to brzmi i pasuje do światów fantasy toteż tak nazywam swoje postacie w Rpgach w których da się wybrać imię postaci.
Dokładnie. Gdyby nie odczuwać przyjemności to po co czytać czy oglądać. Każdy z nas nawet jeśli narzeka na Bleacha to znajduje w nim przyjemność skoro go czyta/ogląda. I tak jest ze wszystkim ^^ Ważne żeby tego nie stracić ^^Dobrze prawisz.Kłopot tylko ze ostatnio znajduje coraz mniej przyjemności w czytaniu bleacha.Kiedyś uważałem to za jedną z najlepszych mang ever i mam nadzieje ze znowu będę mógł kiedyś patrzeć na Bleacha w ten sposób.
Do tego muszę przyznać że BARDZO spodobało mi się to, co czekało na samym końcu epka. Zamiast standardowego Shinigami Cup Golden czy też choćby encyklopedii Arrancarów pojawił się przewodnik po zanpakutou.
encyklopedii Arrancarów pojawił się przewodnik po zanpakutou
Jestem pewien że ma na tyle siły że Hitsek to dla niej żaden przeciwnik tylko że jakoś niestety nie chce jej się jej użyć.Był bym rad wtedy.
Allonem. Też na to czekam. Zresztą Allon to jedyne co jest ciekawe w tym Fraccionkach bo one same to strasznie marne charaktery.
Szczególnie podobało mi się chyba jak wbił Hisagiego w ścianę.Nie pamiętam tego, ale myślał bym że jakoś chłopak by sobie poradził a tu lipa.
O ile pozostałe trzy ofiary Allona to fajne postacieSą tak fajne ze życzę im by gdy nakręcą film Diablo wystąpili oni w roli statystów w komnacie Butchera(kto grał wie o co chodzi :badgrin:).
Są tak fajne ze życzę im by gdy nakręcą film Diablo wystąpili oni w roli statystów w komnacie Butchera(kto grał wie o co chodzi :badgrin:).Nie grałem ale nie muszę by wiedzieć o co chodzi xD
Z drugiej strony zginęło parę osób takich jak matka ichigo, czy żona byaka lub ten porucznik brat tej gościówki z jedno ręką(co 9 espada się w niego zamienił), no ale tylko w retrospekcjach.
Szczerze mówiąc to spodziewałem się, że Halibel ukrywa swoją twarz, bo jest matką Ichigo :DNie głupie i ciekawe by to było :p
Chociaż jedna rzecz dyskryminuje Halibel na matkę ichigo a są to oczywiście piękne duże "oczy". 8)No cóż, do tego jest taki mały szczególik że nie jest ani trochę podobna do Masaki...
ani trochę podobna do Masaki...Za to tatusiek Ichigo zapewne "pokochałby" nowe wcielenie swojej żony :lol:
Krążą plotki, jakoby studio Pierrot razem z Kubo Tite pracowali nad fillerem dotyczącym duchowych postaci Zanpakutou. I nawet jeśli rola Kubo ograniczy się do narysowania postaci, może to być prawdziwa gratka dla miłośników świata Bleach... Fillery zaczną się prawdopodobnie w lipcu.
Oczywiście od pomysłu do wykonania daleka droga ale lepiej słyszeć takie wieści niż jakąś herezję o Lurichiyo albo coś w tym stylu.Amen.
Oczywiście od pomysłu do wykonania daleka droga
Jeśli ktoś uważa ze zrobią coś fajnego to jego optymizm jest epickich rozmiarów.Tego nie mam, ale powiem jak ten gość z "x files" - " I Want to Believe"
-wyglądało na to ze pierwszy raz w historii bleacha ktoś użyje planu i będzie szukał sposobu na wrogaNo nie taki tam pierwszy raz, bo przecież ischida takiej siły nie ma i raczej strategie często u niego można dostrzec. Albo hitsu w walce z lupim(powiedzmy że jakiś to plan był).
.Wow,ale wyszukane.Pewnie nie będę miał racji, ale przecież bardzo możliwe że jest to wyszukane. A co jeśli jej bankai wymaga kontroli dwóch rąk? i gdy strącił rękę nie wiedziała co zrobić i wpadła na pomysł żeby obwiązać budynek szmatą oraz jak widać podczas wypowiadania "ban - kai" po niej zmęczenie i skupienie(zamyślenie tak jak by nie była pewne czy będzie wstanie opanować to tym sposobem). Więc jej plan polegał na tym aby znaleźć sposób by bezpiecznie wyzwolić bankai. W końcu to jej pozostało oraz może jakiś plan gdy je wywoła więc nie strońmy tak że dupnie wyszło.
a używanie trucizn przez Mayuriego to nie kombinowanie ale używanie ekwipunku.Ale nie, nie. Bardziej myślałem w jaki sposób tego używa oraz przed walko z apporo przyglądał mu się by dobrze to rozegrać czyli miał plan.
Mnie brakuje kogoś takiego jak Shikamaru z Naruto, on dopiero kombinuje podczas walki, w porównaniu do jego taktyk wszyscy inni bohaterowie bleacha/naruto słabo wypadają.No Shikamaru to wyjątek duży, bo wprawdzie nie ma tam żadnych i licznych potężnych technik, ale co nie pozwala mu na wygraną.
Ale po prawdzie to nie mam pojęcia czego oczekiwać od Soifon, wolę poczekać na pozostałych kapitanów którzy nie pokazali jeszcze bankaia, no i czekam na Starka. ^^Soifon to też kapitan, która nie pokazała jeszcze bankaia. Co to ona gorsza? : P
Łaaaa...Tia Halibel (ciekawe jak naprawdę to się pisze) piękna...tylko czemu ten [cenzura] młokos wygrywa, mam nadzieję, że Tia się wyzwoli i sklepie młodego tak, że bez respiratora i zestawu medycznego nie kiwnie palcem.Numer na piersi zobowiązuje więc liczę ze Tia się jeszcze wyzwoli z tej klatki i połamie Hitskowi kilka kości.Jeśli Halibel zginęła by w tym momencie to ,za przeproszeniem,dla mnie była by słabsza niż Arroniero który przynajmniej ciężko ranił Rukie albo Aporro który Renjim i Ishidą wytarł podłogę.Ja wiem ze ona ma potężniejszego przeciwnika niż oni mieli ale oni byli 9 i 8 a ona,podobno, jest trzecia.Miejmy w nią wiarę bo wiara podobno czyni cuda.
..Słyszałem nawet teorię że po tym jak Espada zostanie zniszczona to Vizardzi staną po stronie Aizena i będą walczyli z Gotei 13.W tym momencie wiele się może zdarzyć a domysły krążą różne.Nonsens. Prędzej po stronie espady by oni pomogli im zgładzić aizena i wtedy mogli by sobie rządzić w Heuco mondo. Przecież ich cel to aizen a nie espada. No ale domysły są różne.
No bo nie ukrywajmy to co pokazuje cała trójca razem wzięta nawet nie umywa się do tego co pokazał uleq. On był by w stanie jednym machnięciem ich wszystkich zgładzić.Nie do końca tak jest. Umiejętność, którą pokazał Barragan, przyćmiewa wszystkie skile Ulqa. Stark natomiast na razie nawet nie zdąrzył się dobrze rozgrzać a strzela sobie Cero tak po prostu bez niczego. Na razie jedyną z trójki, która miała okazję się popisać, jest Harribel i to o niej moge powiedzieć że póki co nie pokazała niczego, co mogłoby choć do pięt Ulquiorrze dorastać.
Mayuri po przeszukaniu laboratorium Aporro znalazł dwa wiszące ciała(tak to przynajmniej wyglądało).Nie było pokazane czyje ale czuje ze będzie to miało jakieś znaczenie.Naturalnie teraz nie da się stwierdzić jakie.Mnie też strasznie to interesuje. Na tą chwilę jedyny pomysł jaki mam to taki, że były to ciała Dordoniego i Cirucci, Tych Privaron Espad, których pobili odpowiednio Ichigo i Ishida. Może Szayel był ugadany z Rudobonem, który podsyłał mu swych więźniów na eksperymenty.
Mayuri po przeszukaniu laboratorium Aporro znalazł dwa wiszące ciała
A ja tego nie pamiętam...(piłem?), który to mniej więcej chapter?Chapter 306.Strona 16.
Nonsens. Prędzej po stronie espady by oni pomogli im zgładzić aizena i wtedy mogli by sobie rządzić w Heuco mondo. Przecież ich cel to aizen a nie espada. No ale domysły są różne.Owszem.Z logicznego punktu widzenia Vizardzi nie mają powodów by stawać po stronie Aizena ale swego okresu nikt by nie powiedział ze Tousen stanie po stronie Aizena.Dlatego nie odrzucam od razu tej teorii choć też uważam ją za mało prawdopodobna.
A apropo tych ograniczników, wtedy co wspomniał o nich omeada przy 2 espadzie to wyglądało jakby nie było mu to obce i tak jak by był w tej samej sytuacji. No bo nie ukrywajmy to co pokazuje cała trójca razem wzięta nawet nie umywa się do tego co pokazał uleq. On był by w stanie jednym machnięciem ich wszystkich zgładzić.Trudno powiedzieć czy Ulek był potężniejszy niż Stark bo walka primery nie była pokazana.Na pewno w każdym razie był szybszy i silniejszy od Halibel.Nie miał bym nic przeciwko żeby się okazało ze trójka walczy na 20% pełnej mocy ale trudno chwilowo wysunąć cokolwiek za/przeciw tej teorii.Wyjaśniło by to przynajmniej czemu Tia jest taka cienka.
Ale przecież tousen nie szedł z nim się lać. Tylko chłopak tak miał postawę bez interesowną, a oni idą z nim się tłuc. Bardziej możliwe: pokonują aizena i dopiero leją się z gotei. Bo tak to walczą z bogu ducha winno espado a z aizenem, który ich walnął w rogi się kumplują.
Owszem.Z logicznego punktu widzenia Vizardzi nie mają powodów by stawać po stronie Aizena ale swego okresu nikt by nie powiedział ze Tousen stanie
Teraz przypominam sobie, że ten walnięty doktorek miał przecież mieć swój udział w pomocy 5 w walce z Nell, zatem zakładam iż to oryginalne ciała tych 2 "przydupasów" co biegają za NellJakim cudem to moga być ich oryginalne ciała? Oni nie zmienili ciał na inne, po prostu tamte się przeobraziły tak jak ciało Nel. To znaczy chyba tylko maski im się zmieniły albo coś w tym stylu.
Głupoty obaj gadacie. ;-)Stracili swoje maski, Nnoitra je im rozbił. Nie wiem czy w ślad za tym poszły jeszcze jakieś zmiany w wyglądzie ale maski mają zmienione.
Oni pozostali tacy jacy byli po prostu.(a może i nie).
.Bądźmy realistami Ulek często gadał w niezrozumiały sposób.No to to racja. W końcu nawet jego aspekt nihilizm to pogląd filozoficzny i jego styl wypowiadania się genialnie pasuje do tego.
:pStracili swoje maski, Nnoitra je im rozbił. Nie wiem czy w ślad za tym poszły jeszcze jakieś zmiany w wyglądzie ale maski mają zmienione.Coś tam mi się przypomina.
Pytanie nr.4:
Z ciekawości pytam. Wie ktoś może co się dzieje z tym porucznikiem pierwszego oddziału? Bo nigdzie go nie widać. Czyżbym go przegapił?
I tak nie ma: porucznika 1 oddziałuSasakibe, porucznik pierwszego oddziału, był w fake Karakurze na początku bitwy. Tylko jakoś od tamtej pory się w ogóle nie pokazał.
tej dwójki z 12 oddziału, w prawdzie to nie porucznicy, ale jakby piastują ten stopień.Z trzynastego. W dwunastym porucznik jest Nemu.
Hinamori tez miało tam nie być, jednak zwiała z SS.Z tym że ona nie miała zostać w Soul Society żeby go bronić czy czoś w tym stylu. Miała tam zostać ze względu na swój aktualny stan.
Nanao chyba nawet nie miała miecza, bo była typem używającym tylko kidou więc nic dziwnego, że została w SS.
Czyli jednak miałem racje, że mi jakoś go brakuje na polu bitwy.
Sasakibe, porucznik pierwszego oddziału, był w fake Karakurze na początku bitwy. Tylko jakoś od tamtej pory się w ogóle nie pokazał.
to ze ktoś nie potrafi rąbać wszystkiego na lewo i prawo jak Zaraki wcale nie oznacza zaraz ze jest słaby.No racja. A mowa co dopiero szef kidou który potrafi zatrzymać czas.
Sasakibe, porucznik pierwszego oddziału, był w fake Karakurze na początku bitwy. Tylko jakoś od tamtej pory się w ogóle nie pokazał.Coś mi tam świta, ale jak na razie go nie pokazali. Czyżby poleciał po tatuśka Ichido i resztę paczki?
Z trzynastego. W dwunastym porucznik jest Nemu.Ale wpada...oczywiście że 13...nie wiem czy byłem ślepy, czy pijany, że wpisałem 12. :-? :roll:
Z tym że ona nie miała zostać w Soul Society żeby go bronić czy czoś w tym stylu. Miała tam zostać ze względu na swój aktualny stan.Dokładnie, ale koniec końców miało jej nie być ^^
Porucznik odziału kidouNie zbijaj ich z normalnymi Shinigami, jest 13 oddziałów shinigami i jest oddział do walki Kidou (coś jak magowie) i oni tam rzeczywiście nie posiadają zanpaktou (albo nie muszą). Po za tym jest jeszcze wywiad, czyli Ci jakby zabójcy co to ich Yoruichi trenowała, oni znowu tylko wręcz walczą, ale podpadają pod rządy 2 oddziału bodaj.
oddział do walki Kidou (coś jak magowie)Dzięki nie wiedziałem 8) :p
Aizen jest niezły. Wszystko dookoła niego się wali i pali (on siedzi w klatce z ognia, w Hueco Mundo są kapitanowie, którzy wycięli jego espadę, na Ziemi jest otoczony przez resztę kapitanów, a o ucieczce do SS może tylko pomarzyć) a on ze swoim stoickim uśmiechem twierdzi, że to było w planie.No dokładnie. Co by nie było to wszystko jest w planie :lol:
Aizen jest niezły. Wszystko dookoła niego się wali i pali (on siedzi w klatce z ognia, w Hueco Mundo są kapitanowie, którzy wycięli jego espadę, na Ziemi jest otoczony przez resztę kapitanów, a o ucieczce do SS może tylko pomarzyć) a on ze swoim stoickim uśmiechem twierdzi, że to było w planie.Najpewniej ma takie same podstawy do tak daleko idącej pewności siebie jak Frizer czyli jest przekonany ze nawet jak przyjdzie co do czego to i tak sam da rade wszystkim wrogom.Jak nieprawdopodobnie by to nie brzmiało to tak pewnie właśnie jest.To ze porażki espady to część "planu" to osobna historia.
Najpewniej ma takie same podstawy do tak daleko idącej pewności siebie jak Frizer czyli jest przekonany ze nawet jak przyjdzie co do czego to i tak sam da rade wszystkim wrogom.Jak nieprawdopodobnie by to nie brzmiało to tak pewnie właśnie jest.W tej części tak, ale po za tym to frezernie rzucał tekstów wszystkim "nie bo ja" czy "to wszytko mieści się w moim planie".
Ja myślałem że na okładkę ...Co do okładek to:
Myślałem że ichigo kipnie i ...Lol.
To nie jest okładka tylko art jednego gościa z Devianta, zresztą bardzo fajnie rysującego.hmmmmmmm, no to może widziałeś wersje bez napisów?
hmmmmmmm, no to może widziałeś wersje bez napisów?Tak, widziałem. Proszę bardzo, oto ona (http://shiroifushicho.deviantart.com/art/Hirako-VS-Ulquiorra-84331837). Nie mów że nie widzisz na pierwszy rzut oka że to nie jest dzieło Kubo Tite? Przeca to nie jego kreska, nie jego styl. Zobacz sobie profil autora tego arta, ma jeszcze inne bardzo fajne rysunki z Bleacha. Mi najbardziej podoba się ten (http://shiroifushicho.deviantart.com/art/Final-Fight-76893327) przedstawiający walkę Ukitake i Kyouraku z Aizenem.
Allaron ma prawo być na okładce. W końcu jako jeden z niewielu może szczycić się tym, że zdrowo poharatał shinigami. Jak na razie dego nie dokonała nawet część espady.Ano prawo ma, zasłużył. Po prostu myślałem że będzie kto inny. No ale na Yamamoto przyjdzie jeszcze pora w odpowiedniejszym momencie ^^ Ach, nie mogę się doczekać do bodajże września, kiedy wreszcie będę mógł układać kolejne tomy na półce a nie tylko oglądać okładki na kompie ^^
Proszę bardzoDziękuje bardzo ;-)
Nie mów że nie widzisz na pierwszy rzut oka że to nie jest dzieło Kubo Tite?No oczywiście, że to się od razu rzuca w oczy całkowicie inny styl.
Jest już nowy rozdział.Nie wiedzę by fraccion pierwszej Espady było zupełnie słabe.Albo się zgrywa albo swoją prawdziwą moc ma dopiero po uwolnieniu miecza,coś jak Yammi.Choć wygrać i tak nie wygra.
Walka Ukitake z tym małym arrancorem to nie walka. To obciach dla wszystkich arrancorów :D
Co do Baraga, koleś coraz bardziej mi się podoba, teraz ma toporek-gilotynę :DJak dla mnie najlepiej wyglądająca broń w bleachu.Bezkonkurencyjnie.
Omeda jak to trafnie nazwali, kawał mięsa, nic więcej, to chyba najsłabszy z poruczników, nawet Hinamori potrafi więcej. Ba, zakładam, że ta 2 z 13 oddziały by mu wklepała.Myśle podobnie.To ze z zaskoczenia trafił raz silnie tego mamuta,po tym jak tłukł go on dwa chaptery, nie oznacza ze jest czymś więcej niż głupią beką sadła.
Za to bankai Soifon jest nader interesujący, teraz wiem czemu obwiązała się stalową szarfą do budynku. Odrzut tego ustrojstwa jest tak wielki, że wywaliłoby ją pewnie po za obszar Fake Kokakury. ^^Choć nie interesuję się bankaiami zupełnie a Soifon nie lubię to przyznam ze bankai ciekawy.
Niestety wiem to od dawna.Podejrzewam ze gdyby pojawił się arrankar numer -10 to któryś kapitan krzyknął by po prostu "bankai SSJ2!" i go sklepał.
Wychodzi na to, że w końcu nikt z shinigami nie zginie.
Hali dostanie w zadek od smarka co ledwo z pieluch wylazł, Barak od zabójczyni z wielka armatą, zostaje mieć nadzieję w Starku, choć teraz już nie robię sobie żadnych złudzeń...
Shinigami od początku do końca muszą przetrwać, czy to zwykły hollow, czy sam Aizen by ich prał, przeżyją wszyscy. :-?
A przemiana bankai w wyrzutnię rakiet..
bardzo przegadany ten nowy odcinek, spodobało mi się:Tak, to wygrało xD
"-Ill kill you !!
- Thats the spirit!!"
1)Lilinette z pewnością jest silniejsza niż się wydaje1)Albo może lubi takie nastoletnie striptizerki krzyczące itd. I sił może mieć mało.
2)Ukitake będzie miał na bank coś z wodą i piorunami bo przecież taką ma moc.
2) A skąd taka myśl?A słyszałeś kiedyś może komendę jego shikai? "All Waves, Rise now and Become my Shield, Lightning, Strike now and Become my Blade". Poza tym w grach też walczy wodą i piorunami. Jak dla mnie te argumenty na tą chwilę wystarczą, żeby uważać, że jego moc to woda i pioruny.
Spoko, ja się nie zdenerwoałem tylko odpowiedziałem. Myslalem że komenda Ukitake jest dość jasna.No jest jasna :p, ale nie pamiętałem tego. Więc ja myślę że być głupim a nie pamiętać tego to zupełnie co innego.
Wtedy wypowiedzieli komendy.Na moją komendę - POWSTAŃ. xD
Heh, właśnie sobie sprawdzałem role Romi Paku i okazało się, że podkłada głos dla Toshiro. Będę musiał oglądnąć jakiś epek i zobaczyć jak mu pasuje kobiecy głos.:shock: Wierzyc się nie chce.
Heh, właśnie sobie sprawdzałem role Romi Paku i okazało się, że podkłada głos dla Toshiro. Będę musiał oglądnąć jakiś epek i zobaczyć jak mu pasuje kobiecy głos.Moim zdaniem Pani Paku jako Hitsugaya jest świetna, mi się bardzo podoba. Już kiedyś pisałem że w anime walka Hitska i Harribel będzie miała potężny plus - rozmówki Romi Paku i Megumi Ogaty. To będzie boskie ^^
W takim razie polecam chyba 58 wtedy gdy tworzy bankai i rozmawia z aizenem.Mała poprawka - to odcinek 60. Ale zgadzam się z Tobą Jackal, jak sprawdzać głos Hitsugai to ten epek jest idealny ^^ Pięknie tu brzmi jak uwalnia bankai.
Zabiłeś mnie xD
Rukia Helenka (http://www.youtube.com/watch?v=3nE5gcXexMw)
Zabiłeś mnie xDHah, miło mi xD Mi też się to AMV baaardzo podoba xD Też chcę Rukię w moim pokoju! T_T
Też chcę Rukię w moim pokoju! T_TRukię to może być ciężko, ale taką Helenkę co ma wygląd Ruki już szybciej. :p
Rukię to może być ciężko, ale taką Helenkę co ma wygląd Ruki już szybciej. :pWygląd to nie wszystko. Nikt tak słodko nie nazywa debilem jak Rukia xD
Gintamę, a raczej ten filmik z YT, DragonBleaPice już kiedyś widziałem i powiem że nie wiem czy bym wytrzymał dłużej niż ten kawałek z YT. Może po piwie..nie jednym, ale może...^^Haha, idealne podsumowanie Gintamy xD
:lol: dobre
~Ichigo and Byakuya~ (http://www.youtube.com/watch?v=-XrfOipWHns)
Najlepsze są wielkie oczy Byaka i te płateczki na samym końcu xD Tylko czytajcie to, co na początku mówi Ichigo ^^ Zresztą polecam zajrzeć w profil autora, Spargo1, bo moim zdaniem robi naprawdę fajne AMV do Bleacha, nie koniecznie parodie.
Dziwna sprawa mi się rzuciła w oczy, a natomiast to że tylko ten kapitan w słomianym kapeluszu walczy z primera esado nie uwalniając nawet miecza gdzie dla porównania inni kapitanowie po odpalali swoje bankai przy słabszych numerach.Cóż, po pierwsze jest tak jak pozostali już napisali. Oni nie walczą na serio. Po prostu sobie lekko sparują coby się nie przemęczać. Po drugie jednak nie jest też tak, że każdy mógłby sobie nawet taką przepychankę ze Starkiem robić. Kyouraku jest na tyle mocny, że z Primera Espadą może się na luzie póki co bawić skoro tamten sobie tego życzy. Ale nie ma bata, w końcu obaj będą musieli powalczyć bardziej na serio. Zresztą Stark już ostatnio strzelił Cero (najfajniejsze Cero jak do tek pory) więc powoli się będą panowie rozkręcać.
zwalam to na barki "logiki" Bleacha...Wbrew sobie to swoiste wyjaśnienie.
A to bardzo prosta sprawa którą rozwaliłem xD. Więc tak niby ichigo pokonał zarakiego. pomijając drobny fakt że wtedy ichigo znaczy w tym momencie miał więcej powera niż obecnie w bankai i masce. Bo jak wiadomo użyczył mu wtedy całej swojej siły jego dobry kumpel zangestu który był wspierany siło hollowa ale to wtedy jeszcze zangestu dominował nad hollowem. Bo jak wiemy potem hollow przejmuje kompletna kontrole i gdy próóbował przejąć kontrole nad ichigo i jeśli zauważyliście drobno rzecz to to że w tych momentach co tracił ichigo kontrole miał więcej pary niż obecnie bankai + maska. A no i trzeba wspomnieć drobny fakt że w tej owej walce ichigo Vs. zaraki padł remis obaj padli. Także reasumując to wszytko jeśli zaraki po zdjęciu opaski miał tyle pary w łapskach co zangestu i hollow(w tedy co miał 11s) razem wzięci to znaczy że ma więcej sił niż obecnie ichigo bankai+lepsza maska(bo wiadomo też że ichigo nie posiadł jeszcze w 100% mocy swojego hollowa). Także śmiało można powiedzieć- TAK zaraki rozwali 5 espada jak gnój po polu.No ba taki jest Bleach ale w nim nic z choinki się nie urywa. Wystarczy poporstu oglądać i wszystko jasne...
No ba taki jest Bleach ale w nim nic z choinki się nie urywa. Wystarczy poporstu oglądać i wszystko jasne...Zgadzam się.
Ale już jak o tym mówimy nie wiem dlaczego to Ichigo miał by w tym momencie mieć więcej mocy niż potem na bankaiu i w masce.Hmmmmm przecież tłumaczyłem to powyżej.
I skąd w ogóle pomysł ze Zangetsu miał jakąś kontrolę nad mocą Hichigo-gdzie było to mówione i przez kogo?To ze Zangetsu był wówczas górą oznacza ze Hichigo nie mógł wtedy przejąc kontroli nad Ichigo,pomysł ze duch miecza mógł mieć jakąś kontrolę nad hollowem jest niczym nie potwierdzony.Tu można by spoglądać w stronę tej sceny, kiedy po pierwszej walce Ichigo z Hichigiem, tej podczas walki z Kenpachim, Hichigo został jakby zaabsorobowany przez Zangetsu. Zaczął się rozsypywać i wtapiać w jego płaszcz. Wyglądało to trochę tak jakby rzeczywiście podlegał Zangetsu.
Za Zarakim pojawiła się czaszka więc mu użycza mocy Barragan?:roll:
ale fakt faktem nie ma na to żadnych dowodów.No właśnie ;-). Nie ma za i przeciw dowodów.
Soifon użyła bankai i ledwo stoi, za dużo energii ją to kosztowałoByło by wszystko ok gdy nie to że ręki nie ma i jest osłabiona mocno.
Teraz powinien ktoś ją zastąpić w walce z nr2.Dziadek pewnie wykona jakiś ruch, no ale komu pomoże? Hitsowi? soifon?
1. gdzie jest jego miecz przecież schował go?No a teraz ma dwa gnaty zamiast miecza, takie to dziwne? Niektórzy Arrancarzy w ogóle nie mają jako takiej broni w resie (np. Grimmjow), innym broń się zmienia (np. Harribel, Nnoitra) i tak stało się zapewne w przypadku Starka.
takie to dziwne?:shock: - no nie aż tak nie jest dziwne ;-)
Tak wogule to on wygląda jak jakiś desperado: dwie spluwy, taśmy z nabojami, i ta maska linete wyglądająca jak celownik(okular jak w DBZ). Czyli wszystko ma to co nie zbędne strzelcowi.
Zastanawia mnie tylko czy Stark będzie miał jedną czy dwie dziury? No bo na głowie ma tą maskę Lilinette z dziurą na oku a sam miał wcześniej dziurę jakoś pod szyją ale póki co tego fragmentu nie widać. Ciekawym jak to będzie ^^
. O_o Po prostu łał... KLIK (http://cosplaygallery.deviantart.com/art/Soi-Fon-125668675)khmmm 8) nie powiem, nie powiem
Czemu wilk?Bo owca ma włosie kręcone :p
KLIK (http://cosplaygallery.deviantart.com/art/Soi-Fon-125668675)Uh, oh...racja, w sumie w tej galerii jest zbiór jednych z lepszych costplay jakie widziałem...to co mamy na konwentach w Polsce nawet się nie umywa do tego. :doubt:
Czemu wilk?Lobo to po hiszpańsku wilk (ling.pl - możesz prawdzić ^^). Los Lobos to zdaje się liczba mnoga, znaczy się wilki. A mnoga w nazwie resa jest dlatego pewnie, że to i Stark i Lilinette.
Ciekawe też czy zmienił mu się charakter. Bo w końcu połączyli się w jedno z Lilinette. On spokojny i leniwy, ona wybuchowa i żywiołowa. Albo Stark pozostanie Starkiem albo się jakoś wymieszają. Pewne jest to, że Stark jest stroną dominującą.Też nad tym myślałem, ale pewnie się wymiesza.
Dobrym pytaniem,na które odpowiedz dopiero poznamy, jest co potrafi teraz Stark.Bo to co pokazał Barragan ciężko będzie przebić.hm jedno jest wiadome autor będzie musiał się na pocić by coś lepszego wykombinować super oh i żeby wiązało się z tymi spluwami. Samo wymyślenie zdolności a mowa połączyć to z spluwami. Albo autor pójdzie na łatwiznę i dam mu powera i nic więcej.
A najlepsze jest to, że wszyscy myśleli iż Lilinette jest Fracionką Starka, a tu taki zonk. :lol:Jak dla mnie to że Stark i Lilinette sa jednym nie przeszkadza temu, żeby była ona jego Fraccionką. Myślę że to takie dwie pieczenie na jednym ogniu. Stark ma ją przy sobie i ma Fraccionkę.
Powoli jednak zaczynam się zastanawiać co za bankaje mogą mieć pozostali kapitanowie, bo po tym panzerfaustcie Soifon i pistolero Starka mam pewne obawy, że zaraz zobaczymy lasery, czy inne reilguny.Nom podobnie pomyślałem widząc bronie Soifon i Starka ^^ Ale raczej niz z tego, mam nadzieję. Teraz następnym, który pokaże moc, będzie pewnie Kyouraku a on będzie miał coś roślinno wiatrowego albo coś w tym stylu. Raczej obędzie się bez militariów xD
Tak tylko na mknę. Nie wiem czy mi się zdaję ale czasem gigo nie miał podwójnego resa jak uleq? Co jest dziwne bo podobno tylko uleq miał to mieć.Nom to tak wygląda ale skoro tylko Ulq ma dwa resy to można to wytłumaczyć inaczej. Ulq miał dwa resy jako jedyny a Ggio nie ma dwóch resów tylko dwie formy jednego resa. Coś jak np. Byakuya, który ma kilka form bankai ale ogólnie przecież bankai ma jedno. I tak samo Ggio, ma jednego resa ale w dwóch formach.
Najmniej fajerwerków miała ta super moc/atak Hitska, co to ją zastosował na Hali. Niby wyglądało, że będą pioruny, pół miasta wyleci w powietrze a tu...100 płatków śniegu spadło i zamieniło Hali w lodowy posąg. Koniec. ^^W sumie racja bo huku było dużo jak na armagedon nawet primera zaskoczyło mocno. Ja się spodziewałem lawiny czy coś w tym stylu lub tornada.
tornada.Tego to ja się raczej spodziewam po Kyouraku ^^ Kto wie, kto wie ^^
Najmniej fajerwerków miała ta super moc/atak Hitska, co to ją zastosował na Hali. Niby wyglądało, że będą pioruny, pół miasta wyleci w powietrze a tu...100 płatków śniegu spadło i zamieniło Hali w lodowy posąg. Koniec. ^^
Najprawdopodobniej filery będą dotyczyc "BUNTU ZANPOKTU".Zobaczymy co to będzie.
http://img208.imageshack.us/img208/8474/750590.jpg
Ciekawe może inaczej by się to prezentowało jak by miał pełną moc.Zapewne to byłoby 1000 płatków zamiast 100 :p :badgrin:
Najmniej fajerwerków to ma atak Barragana.True, o nim zapomniałem, a ten w sumie nie musi wiele robic, wystarczy że podejdzie do przeciwnika. Nie ma to jak dorwać się do konsoli komend i wpisać "~KillAllNearMe" xD
Zapewne to byłoby 1000 płatków zamiast 100 :p :badgrin:Zapewne :p
Filery o zanpakutou... to brzmiało ciekawie.Nie dla mnie.Głupszego pomysłu już dawno nie słyszałem.W całym bleachu były pokazane dwie dusze zanpaktou z czego jedna dwa razy i przez krótkie chwile.
No ale gorzej niż było nie będzie, to niemożliwe. Gorszego crapu niż filer z Lurichiyo istota ludzka stworzyć po prostu nie może.Może.I Zrobi.Fillery w bleachu z roku na rok są słabsze a teraz nawet nie będą o postaciach z bleacha tylko o nowych postaciach twórców anime.
Nie dla mnie.Głupszego pomysłu już dawno nie słyszałem.W całym bleachu były pokazane dwie dusze zanpaktou z czego jedna dwa razy i przez krótkie chwile.No i właśnie miałem nadzieję że w ścisłej współpracy z Tite Kubo twórcy anime pokazaliby nam coś więcej. Ale tylko jeśli kierowałby tym Tite. Wiem, jestem marzycielem... pewnie nawet szaleńcem.
Może.I Zrobi.Fillery w bleachu z roku na rok są słabsze a teraz nawet nie będą o postaciach z bleacha tylko o nowych postaciach twórców anime.Obyś się mylił. Obyś.
A ICH tworzenie od zera to jedna z tych rzeczy które napawają mnie niemą grozą.Zgadzam się, dlatego napisałem że mam nadzieję na duży udział Tite w całym projekcie.
Jeśli Tite wymyślił by wszystkie nowe postacie i napisał fabułę to mogło by coś z tego być ale raczej wątpię by do tego doszło.No i o to mi chodzi, jeśli by to zrobił. Ale racja, nadzieje marne. Aczkolwiek wciąż można się jakoś tej nadziei trzymać.
Na 95% puszczą filery przed walką ulka.zgodzę się z Jackalem że filery będą przed walką ulka ponieważ gdzieś słyszałem że filery zaczynają się od lipca co oznacza że walka ulka będzie po filerach. A teraz pytanie ile filery będą trwać?
Pewnie tyle co tamte czyli jak teraz się zaczną to skończą się aż...ostatnie trwały około 25 epów może trochę więcej czyli było to 25 tygodni czyli jest to około 6 miesięcy (nie licząc że czasami odcinek jest co 2 tygodnie). Czyli jak by tyle trwały to byśmy musieli czekać pół roku na walkę ichigo vs. ulek
Już bardziej byłbym skłonny uwierzyć że będą trwały ta połowę i cały następny.Strasznie to zobrazowałeś :-?
Jak dla mnie pytanie kiedy zaczną się fillery jest drugoplanowe.Ważniejsze jest jak długo będą trwały.Jak zwykle nie zamierzam oglądać tego chłamu zatem jeśli będą trwały pół roku to będę musiał na długo rozstać się z anime...Zawsze dzięki bogu zostanie manga.
A i dzięki temu pożyje dłużej, bo i bezstresowo. ^^Uważam to samo.Już fillery z Bounto wydawały mi się bardzo słabe a były one mistrzostwem świata na tle tego co robili potem.Ostatniej serii filerów nie oglądałem i uratowałem w ten sposób około 100 000 szarych komórek które niechybnie umarły by podczas projekcji tego chłamu.Próbowałem obejrzeć pierwszy odcinek tych fillerów ale wysiadłem przed połową odcinka.Teraz podobno fillery nie będą nawet o ludziach tylko o mieczach.Wolę nie wiedzieć nic więcej.
W pewnej chwili naprawdę myślałem że ten chapter zakończy się obrazem Kyouraku wypowiadającego "bankai".Tak naprawdę to co sobie myśli kyorykau walcząc na shikai...
Uwielbiam UkitakeTy Dino uwielbiasz niemal wszystkich Shinigami.Ja z kolei czuje dokładnie to samo tylko zupełnie na odwrót.
Albo odbił jakoś cero Starrka. Albo je jakoś skopiował... skoro włada wodą to może potrafi robić jakieś lustro z tafli wody, które kopiuje to co się w nim odbije... coś trochę jak Hitsugaya z lodem... wiem, herezje tworzę xD Albo to rzeczywiście kidou. Ale wolę myśleć, że to jakaś umiejętność jego mieczy. W każdym razie mam nadzieję że na tym zaskoczenia ze strony Ukitake się nie skończą. Miłe zaskoczenia.hmmmmmmmmmmmmmmmmm albo po prostu jak włada błyskawicami też, to co dla niego za problem z taka siłą zrobić jakąś wiązkę dig da volt czy ultra flaschera.
Wyraźnie powiedział że atak Ukitake wyglądał jak cero a kto jak kto ale akurat on wie co mówi.No dobra, dobra niech tak będzie :p
Może trochę nie na temat ale zacząłem oglądać Soul Eatera i po raz kolejny jakieś anime/manga uświadomiła mi czego brak w bleachu.Chodzi mi tu o walkę z Stainem albo raczej o to jak Stain zmasakrował głównych bohaterów jawnie używając przy tym tylko części swoich możliwości.Odnośnie tego. To czy w soul eater również istnieje ten sam syndrom nieśmiertelności co w bleachu?
Odnośnie tego. To czy w soul eater również istnieje ten sam syndrom nieśmiertelności co w bleachu?Nie powiem ci na pewno bo jestem dopiero w 40 z 51 odcinków.Jak na razie ofiar śmiertelnych po żadnej ze stron zbyt wiele nie ma ale wszystko do tej pory jest jawnie,same postacie to mówią,kumulacją wydarzeń które zaowocują totalną wojną na wyniszczenie.Czy ta wojna będzie naprawdę taka totalna dopiero zobaczę.
To już nawet w Klanie częściej umierają.Niestety :cry:
Jak coś to Ukitake ma większe szanse zginąć. W końcu chyba jest słabszy od Starka i do tego przewlekle chory. Skoro on nie umiera to ni ma szans, żeby dziecko umarło. Ogólnie to te walki wyglądają jak paraolimpiada. Po stronie shinnigami mamy: Staruszka (Yamamoto), dziecko (Toshiro), przewlekle chorego (Ukitake), obiboka (Kyouraku), i kobietę bez ręki (Soifon). A po drugiej stronie Rekina, szkieleta i rewolwerowca. I ci ostatni właśnie przegrywają. :sad:hmmmmmmmmmm jak na razie ukitake szaleje i aż taki słaby nie jest(ale słabszy od starka powinien być tak jak mówisz). A to że jest chory to małe piwo dla tak wielkiego wojownika jak on 8) :p
Ja to bym w ogóle chciał wiedzieć jak dusza może być chora xD Ale nie czepiam się, to część jego uroku ^^Taaaa, tez mnie to gnębi od początku...^^
A Inoue przydałoby się naprawdę ukatrupić lub przynajmniej jakoś unieszkodliwić. I już nie mówię tego jako jej antyfan tylko jako fan Bleacha. Bez niej a raczej bez jej mocy Bleach byłby o wiele bardziej dramatyczny bo skończyłoby się ciągłe leczenie i wskrzeszanie itp. Nie trzeba jej zabijać, wystarczy że ktoś jej rozwali te spinki. Ale niezbyt na to liczę, ruda ma jeszcze z pewnością ważną rolę do odegrania niestety : /Otóż nie mój drogi. To co inoue robię to jest nic i nie wiele zbytnio wnosi. Gorsze jest to że bohaterowie sami w sobie są nieśmiertelni tzn. jak ichigo miał dziurę w sobie wielkości wiadra 5l to inoue nic tu nie wskórała tylko nasz bohater sam sobie pomógł przechodząc w tryb breserkera(czy jak to zwał) po czym za pomocą paru garści włosów poskładał się.
Akurat w to nie wierzę. Moce Inoue są zbyt wyjątkowe żeby się nagle okazało że ktoś ma takie sameJuż nie. Jak wspomniałem ichigo w trybie hollow leczy się z wszystkiego łącznie z odradzaniem kończyn za pomocą włosów(praktycznie jest na poziomie inoue ). Można to uzasadniać jako to regeneracje arrancarów, ale przecież ulek powiedział regeneracja nie obejmuje narządów witalnych(bo jak mówił tylko on nie porzucił regeneracji). A jak było widać ichigio stracił płuca i serce 8) Także ichigo stoi ponad wszelkie rasy i zdolności.
No i okej, Ichigo może się poregenerować kiedy zmieni się znowu w pełnego Hollowa albo w Rogatka ale jak często dokonuje takich przemian? No właśnie.No właśnie ;-) Używa zawsze wtedy gdy jest martwy lub na skraju śmierci. A takich przypadków za dużo nie ma, bo przeciwnik ichigo musi sforsować najpierw śmieszna siłę ichigo, a takich ludzi jest mało(zak,uleq,byak).
Ja też mogę powiedzieć że za dwa chaptery okaże się że Aizen to ciocia Ichigo. I jak dla mnie oba te stwierdzenia mają tyle samo wartości bo po prostu ktoś sobie coś gdybaAle nit nie powiedział, że tak się stanie dnia pięćdziesiątnicy w chapterze nr. 4(4)4 a imię brzmieć będzie jego czterdzieści cztery. Tylko zostało zasugerowane jako najbardziej prawdopodobna opcja, że w razie wpady inoue nastąpi jakaś rewolucja w medycynie bleach'a.
No właśnie ;-) Używa zawsze wtedy gdy jest martwy lub na skraju śmierci. A takich przypadków za dużo nie ma, bo przeciwnik ichigo musi sforsować najpierw śmieszna siłę ichigo, a takich ludzi jest mało(zak,uleq,byak).Eee... Ulquiorra dwa razy zabił Ichigo. Za pierwszym razem ożywiła go Inoue swoją mocą, za drugim razem Inoue wywołała z niego Hollowa. Zak to chyba Zarazki... a więc ani Zaraki ani Byakuya nie doprowadzili Ichigo do takiego stanu, gdzie by się w coś zmieniał. A powiedzenie że Ichigo używa tej regeneracji jest trochę nie na miejscu. Ona mu dwa razy przypadkiem wyszła bo Hollow zadziałał i Truskawę pozamieniał. Ichigo sam z siebie regeneracji nie używa a już na pewno nie kiedy jest na skraju śmierci.
Ale nit nie powiedział, że tak się stanie dnia pięćdziesiątnicy w chapterze nr. 4(4)4 a imię brzmieć będzie jego czterdzieści cztery. Tylko zostało zasugerowane jako najbardziej prawdopodobna opcja, że w razie wpady inoue nastąpi jakaś rewolucja w medycynie bleach'a.Jeny, a co to za różnica czy ktoś poda dokładną datę czy nie. Gdybanie pozostaje gdybaniem, bez różnicy. I niekoniecznie jest to najbardziej prawdopodobna opcja. Jak dla mnie bardzo prawdopodobne jest też to, że jeśli Inoue straciłaby swoją moc to ktoś mógłby wreszcie kipnąć lub przynajmniej doznać trwałego uszczerbku na zdrowiu.
Hmmmmmm no tak dla ciebie nie ma różnicy, ale dla mnie jest. Przecież to jest taka różnica że jak podałeś te przykładowe stwierdzenie:
Jeny, a co to za różnica czy ktoś poda dokładną datę czy nie. Gdybanie pozostaje gdybaniem, bez różnicy.
Ja też mogę powiedzieć że za dwa chaptery okaże się że Aizen to ciocia Ichigo.W tym momencie jesteś kubo tite który na 100% wie co i jak.
Jak dla mnie bardzo prawdopodobne jest też to, że jeśli Inoue straciłaby swoją moc to ktoś mógłby wreszcie kipnąć lub przynajmniej doznać trwałego uszczerbku na zdrowiu.Też prawda.
Ale dlaczego muszę to zakładać? Równie dobrze każdy temat możnaby uciąć takim stwierdzeniem. Dlatego nie specjalnie zwracam uwagę na to co może się kiedyś stanie a raczej wolę patrzeć na to, co już na pewno jestPrawda.Gdyby patrzeć w ten sposób każdy temat można by tak uciąć ale w tym konkretnym przypadku nie jest to takie zupełne gdybanie.W bleachu syndrom nieśmiertelności wiele razy dawał się we znaki więc zakładanie ze Tite ma jakiś awaryjny plan ratowania rannych postaci nie jest zupełnie bez podstaw.
Chociaż w sumie to gdyby jej nie było pewnie wszystkie przypadki byłyby tymi samoistnymi cudami. No ale też nie do końca, ręka sama z siebie nie odrośnie.Dlatego może lepiej ze Inoue jest.Wolę by ożywali ratowani "boską mocą" niż by robili sobie samoistne cuda.Trochę to głupie bo mimo wszystko naciągane ale samoistne cuda są nawet bardziej naciągane.
Dlatego może lepiej ze Inoue jest.Wolę by ożywali ratowani "boską mocą" niż by robili sobie samoistne cuda.Trochę to głupie bo mimo wszystko naciągane ale samoistne cuda są nawet bardziej naciągane.Tu w sumie masz rację, zgadzam się z tym. Ale jednak chciałbym zobaczyć jak by to wszystko wyglądało bez jej mocy.
Ale w Dragon Ballu jakoś nigdy mi to nie przeszkadzało, że postać, która zginęła, nagle sobie wraca. Poza tym Toriyama potrafił robić tak piękne sceny śmierci że nawet wiedząc że będzie dobrze i tak się tonęło w emocjach. Druga śmierć Vegety, ta w walce z Buu, to jedna z moich ulubionych ever. Pierwsza śmierć Vegety też była piękna. Pierwsza śmierć Piccolo to chyba nie wymaga nawet komentarza.Bracie jak ty mnie rozumiesz 8) Dodam jeszcze tylko scenę gdy goku ginie w walce z cellem.
Czy mi jednemu Allon wydawał się znacznie wyższy niż w mandze?Mi to czasem wydawał się wręcz mniejszy niż w mandze ^^'
ten Hollow który przyszedł z nim to ten sam którego cień było widać w tle gdy Menosy zabierały tym swoim tunelem trojkę zdradzieckich kapitanów z soul society.Lol, rzeczywiście. Sam się sobie dziwię że o tym nie pomyślałem gdy zastanawiałem co to jest. Baka Dino ^^
Jednak Aizen powiedział wyraźnie że pierwsza trójka Espady spokojnie wystarczy na Gotei.Aizen powiedział "tylko ze ta bitwa zakończy się bez konieczności naszego udziału".Nie mówił czy shinigami zginą z ręki pierwszej trójki czy pierwszej trójki+WonderWisse+Unkwnown.Zatem możliwe ze jest to częścią planu.
Złapało mnie ostatnio pewne przemyślenie.W chapterze 271 gdy Ulek pierwszy raz pokonał Ichigo powiedział mu ze nawet jeśli zdołał by on go pokonać to nic to nie znaczy bo ciągle ponad nim jest trzech potężniejszych członków Espady.Kłopot ze Ulek był piąty w rankingu Espady(ponad nim byli Harribel,Barragan,Stark,Yammi).Można to rozumieć na cztery sposoby:Powiem tyle mam nadzieje że autor nie omieszka wyjaśnienia w postaci jakiejś retrospekcji o tak wielkiej (jak dla mnie)postaci ulka, bo naprawdę w tym co mówił kruyje się duż tajemnic. Jak to co teraz Zeromus przyczoczył oraz i te słowa: " to się nigdy nie skończy" - w chwili śmierci.
A)Ulek specjalnie kłamał.Bez sensu-to nie w jego stylu i po co miał kłamać umierającemu,pokonanemu wrogowi?Teoretycznie jest to możliwe ale jakoś w to wątpię,
B)Ulek nie wiedział ze Yammi to Espada numer zero.Równie mało prawdopodobne ale tez w teorii możliwe,
C)Ulek podobno ukrywał przed Aizenem swoją drugą przemianę.Zatem mógł być naprawdę silniejszy niż Harribel i tak też powiedział Truskawce.Tłumaczyło by to czemu chłystek Hitsek daje sobie znakomicie radę w walczę z trójką podczas gdy Ichigo w masce nie miał szans z czwórką,
D)jest to pomyłka Tite albo nie miał on jeszcze wtedy wymyślone ze Yammi to zero.Też raczej mało prawdopodobne.Bleach nie robi wrażenia mangi wymyślanej na poczekaniu.
1. Śmiech mnie wziął kiedy to ukitake powiedział, że kyoryaku nie może pokazywać swojego bankai tutaj. - jeśli może już chodzi o specyfikę jego bankai to -tak samo byak ma całkiem superaśne i teraz już chyba wszyscy wiedza czym on włada, ale nie wydaje mi się żeby to im pomogło w pokonaniu go oraz nawet jeśli kyoru pokazał by bankai to co z tego? ludzie z gotei 13 tez nie mogą zobaczy?...............To zależy od samego bankaia.Znajomość bankaia takiej Soifon bardzo pomaga w pokonaniu jej-wystarczy podejść blisko i nie może ona strzelić bo wybuch objął by też ją.W przypadku Byakuyi owszem jest to bez znaczenia.Ale ogólnie to ukrywanie swojego bankai w sytuacji walki z Primerą też uważam za śmieszną.Shinigami istnieją po to by walczyć z Hollowami a z punktu widzenia Kyoraku walczy on z najsilniejszym z nich(nie wie on o numerze zero).Jeśli nie użyje bankaia teraz to niby kiedy i po co mu on?
Też mam nadzieję na jakieś retrospekcje bo za wiele jest tego niedopowiedzianego.Jak już pisałem liczę ze Ulek załapie się na retrospekcje Yammiego.
2. Powiem tyle mam nadzieje że autor nie omieszka wyjaśnienia w postaci jakiejś retrospekcji o tak wielkiej (jak dla mnie)postaci ulka, bo naprawdę w tym co mówił kruyje się duż tajemnic. Jak to co teraz Zeromus przyczoczył oraz i te słowa: " to się nigdy nie skończy" - w chwili śmierci.
4. No i ten wonderwice(człowiek zgadka jak wiadomo) - dla mnie ich wejście i reakcja starka to jak wejście "dwóch silnniejszych braci i mina przerażonego najmłodszzego". Oraz ciekawa sprawa z tym - snujecie tu teorie takie jak: "bóg hollow'ów", główny boss hollow'ów. Możliwe że silny jest, ale jeśli histek miał rację to naj-naj w HM są VL. No ale zobaczymy co to będzie.Pomyślałem to samo na widok tej miny!A to z bogiem albo wielkim szefem to takie robocze hipotezy.Ale jestem pewien ze będzie mocny.
Jeśli nie użyje bankaia teraz to niby kiedy i po co mu on?No właśnie 8)
Jeszcze jedno, rozmowy Smarka Hitska z Harribel są wspaniała, doskonale dobrane głosy.Hehe, cały czas to podkreślałem. Romi Paku vs. Megumi Ogata to coś pięknego. Tylko słuchać i się delektować. Mniejsza o to co mówią bo jak wiadomo rozmowy Hitska i Harri do specjalnie ciekawych nie należą. Ważne jest to jak mówią ^^
Aizen powiedział "tylko ze ta bitwa zakończy się bez konieczności naszego udziału".Nie mówił czy shinigami zginą z ręki pierwszej trójki czy pierwszej trójki+WonderWisse+Unkwnown.Zatem możliwe ze jest to częścią planu.Możliwe że masz rację, nie jestem pewien ale okej.
Kolega który przybył z WW też robi na mnie wrażenie czegoś w rodzaju szefa Hollowów.Hollowy to rasa gdzie rządzi najsilniejszy zatem muszą mieć jakiegoś pana.Aizen pojawił się niedawno,a Hollowy istnieją od zawsze, zatem ktoś musiał być dawniej.Spekuluje teraz ale Arrankar który walczył z Ikkaku mówił coś o "Bogu Hollowów".Ciesze się że nie tylko ja mam takie myśli.
Teraz może będę próbował dopisać logikę do czegoś co nie koniecznie musi ją mieć ale od tego są w końcu fora.Aizenowi coś łatwo przyszło podporządkowanie sobie Hueco Mondo.Nawet zakładając ze jest najpotężniejszym kapitanem to wątpię by był potężniejszy niż trzynastu kapitanów razem wziętych.Gotei istnieje od dawna,gdyby tak łatwo było podbić HM, to już dawno Shinigami zrobili by tam porządek.Naturalnie wielu przystało do niego by w zamian zrobił z nich Arrankarów ale było mówione ze Arrankarów jest 99 zatem co z pozostałymi tysiącami?W takiej sytuacji pomysł ze Aizen mógł mieć układ z kimś kto rządzi w HM(to wielkie coś albo grupa Vasto Lorde-nieważne) ma sens.Zanim Aizen zaczął tworzyć Arrankarów miał już sojuszników bo w końcu otworzyli mu tunel od strony HM.
Za tydzień może się okazać że ten cyklop to jakiś bezmyślny potwór i tyle a my wyjdziemy na idiotów z tymi teoriamiTeż zakładam taką możliwość ale po to są takie fora by fani mieli gdzie po spekulować.Może to moje pobożne życzenia ale ,jak zawsze pisze, w bleachu brak mi jakiegoś prawdziwego wroga,takiego uber-bossa o walczę 1 na 1 z którym nikt by nawet nie myślał.Ten cyklop ma szanse stać się kimś takim.A jeśli okaże się głupszym bratem Yammiego to będę po prostu świecił oczami.
Dawno mnie tak nie ruszył żaden chapter ^^Mnie też, oj mnie też.Żeby być szczerym były takie chwile gdy myślałem żeby przestać w ogóle czytać bleacha.Za shinigami nigdy nie przepadałem(2/4 z nich znienawidziłem od pierwszego wejrzenia kolejną 1/4 podczas obecnej serii) więc ich awans na głównych bohaterów mnie zasmucił,oglądanie jednostronnych,schematycznych walk jakie Tite serwował nam od kilku miesięcy bawi mnie nawet mniej.Cały czas liczyłem na zwrot akcji i powrót do dawnej chwały.Teraz widzę szanse na to.Niecierpliwie czekam na następny chapter.
A właśnie zapomniał bym. Strasznie mnie zawiodła tchórzliwa postawa kapitana w kapeluszu. Wiem że to jest bardzo dobry moment od ataku gdy przeciwnik jest zagadany czy coś no ale to jakoś nie pasuje do tego kapitanka.Wiem o co chodzi ale jak bym ja walczył z Primerą to też nie przebierał bym w środkach.Zresztą Stark jest pierwszym który walczy z dwoma kapitanami na raz.Chwała mu za to.
Wiem o co chodzi ale jak bym ja walczył z Primerą to też nie przebierał bym w środkach.Zresztą Stark jest pierwszym który walczy z dwoma kapitanami na raz.Chwała mu za to.Dokładnie. Trzeba dodać że jakby nie patrzeć, to Stark ma nad shinigami przewagę odległóści. On nawala cerami jak minigun, za to Ukitek może (zakładam tylko) odbić jedno cero, Kurak musi w ogóle wejść w bezpośrednie starcie. DDodatkowo ani jeden nie odpalił bankaja, więc muszą próbować zaskoczyć przeciwnika.
A właśnie zapomniał bym. Strasznie mnie zawiodła tchórzliwa postawa kapitana w kapeluszu. Wiem że to jest bardzo dobry moment od ataku gdy przeciwnik jest zagadany czy coś no ale to jakoś nie pasuje do tego kapitanka.A mnie nie zawiodła, wręcz przeciwnie. To tylko pokazało że Kyouraku to prawdziwy wojownik. Nie bawi się w wygłaszanie mów przed każdym atakiem tylko wykorzustuje swoją szansę. No i zdaje sobie sprawe że od tej bitwy zależy los wszystkich Bleachowych światów więc nie ma tu miejsca na trzymanie się jakiegoś kodeksu rycerskiego. On ma tą walkę wygrać wszelkimi środkami bo inaczej będzie przewalone. Nie bawi się jak głupek tylko kiedy może zaatakować przeciwnika to to robi. Ja mu piszę na plus takie zachowanie.
Jak chociażby te cztery Garganty, którymi Shinigami wleźli do Hueco Mundo.Pisałem Aizenowi maile, by zainwestował w zamki Gerdy, to ten się uparł, że kasa ma iść na te badziewne ciuchy co to w nich teraz biegają, no i się doczekał. Jak mu się jakieś lumpy wbiły na kwadrat, to dopiero wtedy dzwonił po ślusarza by mu pozamykał drzwi. xD
Shinigami dostali rozkaz od sądu 46 żeby zabić vizardów. A, że Aizen i jego espada też ich nie lubią więc nie są prakytycznie zobowiązani do pomagania którejkolwiek ze stron.Racja dlatego idą z czystej przyjemności załatwić aizena a reszta im wisi. No może specjalnie dla ichigo coś zrobio.
Choć pewnie Mayuri chętnie by zrobił im jeszcze wiwisekcję.Pomyślałem o tym samym.
bo oni raczej sami nie wiedzą czym jest Ichigo.Taka prawda, że nikt nie ma pojęcia czym jest Ichigo, niby czarne kimono, ale maska na ry...buzi jest hollowowska jak każda inna, mieczyk, bankai, niby to moc shinigami, ale wzmocniona hollowem...tylko czekać jak zacznie walić sonido i cero zamiast tetsajgi (czy jak to nazwał). W końcu nie wiadomo do czego go kwalifikować, podobnie jak Vizardów, ni to shinigami, ni hollowy. Czeski film. ^^
edyta:Nowy ep no cóż....Jak zobaczyłem walkę dziadka to pomyślałem "no nareszcie ktoś kto potrafi machać" i było bardzo dobrze potem brustery espady - też fajne, ale to co zobaczyłem na końcu to brak mi słów genialne po prostu genialne jak taka będzie walka ulka z ichigo do końca to ja wymiękam. Rewelacji w tych paru chwilach zagina mnie masakrycznione spowolnienione ruchy ulka i truskawy genialne kunszt w czystej postaci. Po prostu łaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaałłłłłłłłłłłłłłłłłłł łłłłłłłłłłłłłłłłłłłl
cholernie dobry ten odcinek.
buhahah, ktoś pisał o tym że ten holllow co wyjdzie zdmuchnie ogień-barierę co więzi Aizena i tak się stało...to nasz Guru xDTak! To ja byłem! Ja mówiłem! xD Ale spoko, nie musicie mnie tytuować Guru. Wystarczy Miszczu xD
No i znowu nikt nie umrze. Hachi ma tą samą zdolność co Inoue i wszystkich zaraz poleczy. Znowu nici z trupów :sad:
Bo dzisiejszym chapterze nie można mieć już wątpliwości ze trupów nie będzie.
No i znowu nikt nie umrze.Czyżby jakiś dodatkowy chap wyszedł lub dodatkowe parę stron? Bo najpierw słyszę oh ah mogą zginać, a teraz oni żyją itd.
Nie można mieć też chyba wątpliwości co do VastoLordowości WonderWisse wykończył Ukitake jednym ciosem a ten nawet nie zauważył kiedy.:) jak to nie? przecież jak prędzej pisałem równie dobrze stark mógł by nim byc. Też przed resem ma mało kostkę na szyi taka jak wonder na głowie oraz po resie stark wygląda jak człowiek więc......ponadto stark się obijał w walce a gdy użył sonido to też ukitake zbytnio się nie zorientował.
przecież jak prędzej pisałem równie dobrze stark mógł by nim byc. Też przed resem ma mało kostkę na szyi taka jak wonder na głowie oraz po resie stark wygląda jak człowiek więc......ponadto stark się obijał w walce a gdy użył sonido to też ukitake zbytnio się nie zorientował.Stark jest wilkiem nawet jeśli nie wygląda.Stark nie pokonał też kapitana w pierwszej 0.1 sekundzie walki jednym ciosem nie wyjmując miecza z pochwy i nie przyjmując prawdziwej formy.Tak w ogóle to po tym wycynie WW awansował w mojej tabeli popularności o kilka miejsc ale będę ostrożny bo Harribel po tym jak rozcięła chłystka na dwie połwki też polubiłem i każdy wie jak wyszło.
Harribel też po resie wygląda jak człowiek i co z tego jak się lejmi z Hitsugayą. Myślę że dobrym dowodem na to że to nie są Vasto Lorde jest to, że nigdy nie zostało powiedziane że to są Vasto Lorde. Szczerze wątpię żeby nasi bohaterowie walczyli z Vastosami nawet o tym nie wiedząc. To musi być dramatycznie ukazane, wiecie, Vasto przedstawiają się jako Vasto a Shinigamce mają przerażone miny itp.
Co do powroru do Hueco Mundo to owszem, jest taka opcja, ale nie wydaje Wam się troszkę dziwne że najpierw rozpykaliby 0 a potem dopiero top 3? Wiem że Grimm też został pokonany przed tymi co są za nim no ale to była inna sytuacja bo on nie był tajemniczym najpotężniejszym koksem no i był jedną z wiodących postaci, dla której Tite wyszykował zgrabnie fabułę.
eEee....on pokonał kapitana jednym ciosem.Jeśli to nie jest dramatyczne to nie wiem co może być.Poza tym on się pokazał 20-30 sekund temu więc jeszcze może być powieziane ze jest VL ale owszem na 100% to pewne nie jest.Mi chodziło o Espadę, znaczy Starrka, Harri i Barragana. Nie znaznaczyłem, sorki. Wonder jest jedną wielką niewiadomą i póki co nawet nie będę próbował nic mu wyślać. Aczkolwiek wciąż czekam na oficjalne stwierdzenie gdy jakiś Arrancar powie "jestem Vasto Lorde" albo Aizen powie dobrym kto jest Vasto. Póki oni sami tego nie powiedzą dla mnie nic nie jest oczywiste.
Nikt nie mówi ze muszą go pokonać.Akcja też przeniosła się do fake Karakura,do HM i znowu do FK a trójki nadal nie pokonali.Zresztą teraz trójka robi za dodatki wiec więc to za wpierw pokonali by Yammiego a potem była by walki z gośćmi potężniejszymi(prawdopodobnie) niż on czyli WonderWisse i Cyklopem(plus dodatki) nie było by niczym dziwnym.No to w sumie racja.
Oraz czemu ta mała nie urosła :-?Jaka znowu mała?
Zeromus chyba słusznie tu praktykował że jest 8 na 8. Więc jeśli mowa o Vl i jak tu Dino wskazał wejdą z hukiem to ja tylko dodam że jak i oni wkroczą to myślę że i wtedy dla lepszej aprobacji wkroczy odział zero....Oddział 0? Odpada. Oni będą walczyć w świecie Króla, po co niby mieli by tutaj przyłazić? Oni se siedzą w innym wymiarze i robią za ochroniarzy wielkiego szefa i dopiero gdy ktoś wlezie na ich granice powinni ruszyć do akcji. Póki co jest Gotei, są Vizardzi a w HM Truskawkowi i Goteiowcy i nie widzę powodu żeby miała wpadać kolejna grupa dobrych. Aizen przecież musi tą bitwę wygrać więc nie ma sensu co chwila wypuszczać na niego kolejnych jeszcze potężniejszych przeciwników. Aizen tutaj wygra i zrobi sobie ten klucz i pójdzie do tego świata Króla. To musi się stać bo Tite za nic w świecie nie naopowiadał nam o tym całym królu gdyby nie chciał wysłać akcji do jego świata.
Vice kapitanka urahary(była).
Jaka znowu mała?
No przestań nie takie rzeczy się w bleachu działy ;-)
Oddział 0? Odpada.
Oddział 0? Odpada. Oni będą walczyć w świecie Króla, po co niby mieli by tutaj przyłazić? Oni se siedzą w innym wymiarze i robią za ochroniarzy wielkiego szefa i dopiero gdy ktoś wlezie na ich granice powinni ruszyć do akcji. Póki co jest Gotei, są Vizardzi a w HM Truskawkowi i Goteiowcy i nie widzę powodu żeby miała wpadać kolejna grupa dobrych. Aizen przecież musi tą bitwę wygrać więc nie ma sensu co chwila wypuszczać na niego kolejnych jeszcze potężniejszych przeciwników. Aizen tutaj wygra i zrobi sobie ten klucz i pójdzie do tego świata Króla. To musi się stać bo Tite za nic w świecie nie naopowiadał nam o tym całym królu gdyby nie chciał wysłać akcji do jego świata.Teoretycznie tak własnie powinno być.Tylko żeby się tak stało Aizen musi unicestwić Real Karakurę,z ojcem Ichigo i jego słodkimi siostrami na czele,a przy niechęci Tite do zabijania może ujrzymy jakieś rozwiązanie na skróty.
Oraz czemu ta mała nie urosła :-?Mogę się tylko domyślać ale ma to chyba jakiś związek z tym ze jest w 50% hollowem.Lilinette mówiła ze hollowy się nie starzeją.
Ale opcja z wejściem do świata króla też dobra.Nie tylko dobra ale też najbardziej oczywista i najbardziej porządana. Nie mówę tu nawet o sobie, to jest opcja porządana przez samą historię. Jak mówiłem - po zrobieniu tylu trailerów Tite nie nakręci całkiem innego filmu. Akcja musi się przenieść kiedyś do świata Króla i to tam będzie oddział 0. Moim zdaniem nie wcześniej.
Teoretycznie tak własnie powinno być.Tylko żeby się tak stało Aizen musi unicestwić Real Karakurę,z ojcem Ichigo i jego słodkimi siostrami na czele,a przy niechęci Tite do zabijania może ujrzymy jakieś rozwiązanie na skróty.Sam nie wiem jak to Tite rozwiąże ale nawet jeśli pójdzie na skróty to główny plan wykona. Tak myślę i będę się tego trzymał bo póki co nic temu nie przeczy.
Mogę się tylko domyślać ale ma to chyba jakiś związek z tym ze jest w 50% hollowem.Lilinette mówiła ze hollowy się nie starzeją.Trzeba też pamiętać o tym, ża każdy Shinigami starzeje się w swoim tempie. Niektórzy przez te sto lat posunęli się mocno wiekiem, inni zmienili co najwyżej uczesanie.
Skończyłem czytać rozdział 0.8 - A wonderful error - o tyl jak Mizuno zakumplował się z Chadem i Ichigo. Dodatkowo pojawił sie czterostronicowy rozdział 25.2 o tym jak Tatsuki spotkała Ichigo w rocznicę śmierci jego matki.Ten rozdział ze spotkaniem Mizuiro i Keigo z Ichigo i Chadem jest świetny, ten z Tatsuki i Ichigo też mi się podoba. Chciałbym więcej takich bonusów ^^ Genialny jest też "Bleach on the Beach" xD
Tatsuki-chan jak zawsze słodka.Jeee, widzę że ktoś tu ma bardzo dobry gust : ]
Inoue i Ichigo mają żyć wiecznie i być razem.Przecież Ichigo zlewa na Inoue w tym sensie, to jego przyjaciółka. On się w Rukii kocha.
O tym samym pomyślałem.Espada w całości była pokazana raz podczas narady z Aizenem.Widok codziennego życia pod jednym dachem Nnoitry,Ulquiorry,Arronierro i Grimjowwa był by nie zapomnianym przeżyciem.Oj tak, też bym chciał cos takiego zobaczyć xD
Ja dopiero co po oglądnieciu chapterka, boski jest, wonderek szaleje ;), a Vizardzi dadzą w kość aizenowi, w końcu nie widzieli jego bankai czyli zero mowy o hipnozie.Ta hipnoza to shikai, nie wiemy jakie ma bankai. Taki szczególik ^^
Kyoraku dostał head-shota z cero więc raczej może być z nim ciężkoFakt do tego to cero było nie od byle kogo tylko od Primery więc raczej było silne/bardzo silne ale shinigami już nie po takich rzeczach się podnosili.
Ciekawi mnie jak będa walczyć Vizardzi. Czy też włączą bankaia, a potem maski czy może w samych maskach bez uwalniania mieczy.Zakładając ze mają mocnych adwersarzy powinni od razu walczyć na 100%(takim Ukitake i Kyoraku chciało się walczyć samymi shikaiami i marnie im to wyszło) ale coś mi mówi ze nie od razu tak będzie.
moim zdaniem Kyoraku nie pokazał bankai, wiec licze na cód ^^CytujCytat: Hollow Dzisiaj o 14:21:35
Kyoraku dostał head-shota z cero więc raczej może być z nim ciężko
Fakt do tego to cero było nie od byle kogo tylko od Primery więc raczej było silne/bardzo silne ale shinigami już nie po takich rzeczach się podnosili.
Kyoraku dostał head-shota
Nie wiem tylko Jackal co zadanie drugiego ciosu może mieć wspólnego z bystrością?hmmmmmmmmmm w jego przypadku może, bo jak ktoś robi auuuu auuu oraz otwiera buzie to może mieć skłonność szaleńca oraz zadając cios może machać łapami bez opamiętania.
A piegi? Eee... Okej, czyżby także były ważne w jakiś sposób w walce? Jeśli tak to chciałbym wiedzieć dlaczego...Eee...po prostu mnie irytują, ale nie w walce nie mają żadnego znaczenia. Niby ta vizardak też ma piegi ale mi to nie przeszkadza.
A może te piegi działają jak tatuaż tego porucznika co ma na gębie "69" z oddziału "byłego" Tousena.Hisagi nie strzela tatuażem. On rzucił w Findora tym łańcuchem co ma na szyi i ten łańcuch wybuchł.
Wonder jak jest przyparty do muru strzela nimi w przeciwnika. :lol: xD
po prostu jakoś nie trawię jego obecnego zachowania.Może wonder coś ukrywa(ciekawi mnie ta jego wielka siła), ale tak to uważam tak samo.
Dina w anime rzucił z ramienia, nie z szyi ale mniejsza. Może i łańcuch, choć w anime wyglądało jak tatuaż.Może i z ramienia, tak dokładnie to nie pamiętam. W każdym razie jak dla mnie to był łańuch, nawet przez myśl mi nie przeszło że to może być co innego a odcinek ten oglądałem wiele razy ^^ Poza tym rzut tatuażem byłby zbyt dziwny nawet jak na Bleacha xD
Zeromus, ja nie twierdzę ,że Wonder nie jest zajebisty, po prostu jakoś nie trawię jego obecnego zachowania.Też po prawdzie uważam ze trudno lubić kogoś kto zachowuje się jak trzylatek ale dopóki będzie krzywdził shinigami jestem mu gotowy wybaczyć jego drobne niedoskonałości(jak ktoś kiedyś powiedział nienawiść potrafi niekiedy zbliżać tak samo jak miłość).Poza tym jestem pewien na 100 % ze są z nim związane jakieś sekrety.Należy zauważyć ze Wonder pojawił się w historii wkrótce po Yammim,Ulquiorrze i Grimmjowie czyli ma wymyśloną jakaś rolę od dawna.Jednak zdecydowanie bardziej niż WonderWisse ciekawi mnie ten ogromny cyklop.
Może znów zabawie się w proroka ale myślę ze Wonder tylko udaje idiotę.
A może ma wieczny orgazm i ciągle wzdycha :DO to może być to, w końcu to nastolatek, wahania nastrojów, hormony. ^^
Tak sobie myślę że Wonder może być synem Aizena i Inoue. Po tatusiu ma siłę, po mamusi inteligencję. Oczywiście nie jest az tak silny jak Aizen ani aż tak inteligenty inaczej jak Inoue ale połączenie ich genów dało jednak wybuchową mieszankę. A ten wielki cyklop, którego przyprowadził, to zwierzaczek, którego dał mu Aizen na urodziny.Trzeba i to wziąśc pod uwagę. I to by nawet tłumaczyło czemu tak usilnie krzyczy/woła "kurosaki-kun, bo parzcież ichigo mógł by się zapytać "co?" gdy ona go woła i może wtedy wyjawiła by mu owy sekret o którym wspomniał Dino czyli inoue:"zdradziłam cię" . Po czym by sobie poszedła najzwyczajniej w świecie do FK do jej wybranka aizena i cały ten cyrk z ratowaniem by się skończył. - - - Dino jestem pełen podziwu genialna teoria choc kontrowersyjna ;-)
Dino jestem pełen podziwu genialna teoria choc kontrowersyjna ;-)A dziękować, dziękować. Aż sam się dziwię że czasem potrafię być tak genialny xD
Jak zawsze będę inny i powiem ze Inoue jest jedną z najciekawszych postaci w Bleachu ...No nie jesteś aż taki inny, bo mi tam ona nie przeszkadza w porównaniu do tej co ma głos "Pana Romana". Ogólnie wolę ją niż niektóre osoby z ekipy bleacha a na pewno o wiele bardziej niż obecnego wonderra.
No nie jesteś aż taki inny, bo mi tam ona nie przeszkadza w porównaniu do tej co ma głos "Pana Romana".Miło wiedzieć.Tak w ogólnie to najbardziej lubię oryginalny skład ekipy Ichigo czyli Truskawka,Rukie,Inoue,Sado i Ishide.Kogo lubię najmniej nie muszę chyba kolejny raz pisać.
Ogólnie wolę ją niż niektóre osoby z ekipy bleacha a na pewno o wiele bardziej niż obecnego wonderra.Z Wonderrem jest ten problem ze w sumie nie wiadomo ani kim ani nawet czym jest więc wiele jeszcze może się zmienić ale pomijając fakt ze jest,na razie, efektywny w walczę z shinigami nie robi,owszem, zbyt ciekawego wrażenia.
Tak w ogólnie to najbardziej lubię oryginalny skład ekipy Ichigo czyli Truskawka,Rukie,Inoue,Sado i Ishide.I ja także. Truskawa team rulez.
. On był sztywny i uległy Aizenowi, Rei była sztywna bo musiała poznać samą siebie i swoje uczucia.Jak to każdy potrafi ładnie powiedzieć o swoim ulubieńcu :eek:
Jak to każdy potrafi ładnie powiedzieć o swoim ulubieńcu :eek:Jest to smutna prawda i ja nie twierdzę ze jestem w tej kwestii święty.Mój ulubieniec z serii FF to Zeromus- potężny demon który chciał zniszczyć wszechświat.W tym jednym zdaniu opisałem całą jego postać,fabułę i osobowość.A mimo to jak ja go lubię!Może dlatego ze był taki trudny(przynajmniej w japońskiej i europejskiej wersji bo w amerykańskiej był cienki jak bolek zresztą tak jak wszyscy tam) a ja lubię trudnych bossów.
Jakaś moda na porównania? Najpierw Vash, teraz Rei ^^ Niedługo na tapetę pójdą Kenpachi i Alucard xDJak powiem co tak naprawdę myślę o Kenpachim to jego fani zbiorą się przyjadą do mnie i mnie ukrzyżują więc może lepiej tego nie zrobię.
Podobał mi się tekst, że nie są po stronie Aizena anim SS, ale po stronie Ichigo.Oj tak, ten tekst jest boski ^^
A teraz jak już nam wszstkim ślinka leci Tite pewnie zaprosi nas do Hueco Mundo...Podejrzewam ze tak.Może nie tak od razu tylko tradycyjnie w najbardziej dramatycznym momencie.Trudno walkę z Yammim też chętnie zobaczę.
Rose ma trochę jakąś dziwną.
Tylko, że oni dla Vizardów są na jeden strzał. Wszystko wskazuje na to, że nasz charczący ulubieniec jakoś steruje tym gigantem po przez zawodzenie.Dokładnie wygląda na to, że "ooohhh ahhhhhh" to jakieś komendy :p
Tylko, że oni dla Vizardów są na jeden strzał.Podejrzewam ze jeden Vizard dał by radę im wszystkim i nawet nie został zadrapany ale tak czy siak liczba walczących nie jest już równa.Swoją drogą też nie rozumiem tej decyzji o wezwaniu stada Gilian,przecież to jasne jak słonce ze ilu by ich nie było nie ma szans by urwali któremuś z Vizardów jeden włos z głowy.
Ciekawi mnie na co stac tych kapitanów no i czy lisa jest silniejsza od kyoruaku? Oraz czy byli vcie kapitanowie mają bankai(prędzej mówione było że przez te 100 lat posiadają, ale nie zdziwił bym się gdyby nadal mnie li tylko schikai)Logicznie patrząc Vizardowie muszą być potężniejsi niż kapitanowie bo jeśli widzieli ze Gotei 13 padło a nadal chcą walczyć to znaczy ze wiedzą ze oni mogą więcej niż ich poprzednicy.No chyba ze to samobójcy.Jak na razie wielu woli przegrać walkę niż pokazać bankai i używają go tylko w obliczu pewnej śmierci(Soifon) zatem panie i panowie nie liczył bym na zbyt wiele bo nawet jeśli wszyscy Vizardowie mają bankaie to to i tak ich nie ujrzymy,przynajmniej nie wszystkich.
czy lisa jest silniejsza od kyoruaku?Pytanie czy Lisa to wie. Bo jest bardzo prawdopodobne ze na dobrą sprawę nie ma pojęcia jaki jest rzeczywisty poziom mocy jej byłego kapitana. W końcu nie chciał użyć pełni sił w walce z Primerą a wątpię żeby za czasów gdy Lisa była porucznikiem trafił mu się równie potężny przeciwnik. Nawet jeśli Lisa jest bardzo potężna to wyższość nad Kyouraku może się skończyć gdy ten walnie pałera na full.
Mnie z kolei ciekawi czy Lisa porwie się na Starka.W końcu chce pokazać byłemu kapitanowie jaka stała się silna a czy jest lepszy sposób niż walczyć i wygrać z przeciwnikiem któremu,koniec końców,Kyoraku nie dał rady?
Potem Hitsugaya ,mocy hollowa nieposiadający,wytarł podłogę potężniejszą od Ulka Harribel.Jak dla mnie ,od jakiegoś czasu,hierarchia sił zrobiła się dziwna więc po prostu poczekam i zobaczę.Hitsugaya nie wytrarł niestety podłogi Harribel, gdy przybył Wonderweiss Trzecia Espada uwolniła się bez problemu z lodu Hitsugaya'i, więc nie to nie oznacza że Hitsu jest lepszy od Ichigo tylko to żę Harribel się nie starała. Pozatym Ulek miał moc o której podobno nawet sam Aizen niewiedział czyli 2 poziom uwolnienia mocy a jeśli Ulquiorra nie kłamał to na pewno był silniejszy od Harri a może nawet i najsilniejszy z całej espady. Poza tym Aizen wydawał się go faworyzować więc może i wiedział o jego mocy i dlatego zostawił go żeby się zajął Ichigo którego mimo wszystko nawet on sie obawia, bo truskawek rozwija się z prędkością jak nikt inny. Pozatym jego moc wacha się od Bardzo wielkiej do średniej czasem nawet słabej, więc nieraz jest w stanie bez problemu pokonać kapitana a nieraz dostaje baty od słabszych od nich.
gdy przybył Wonderweiss Trzecia Espada uwolniła się bez problemu z lodu Hitsugaya'iMi to wyglądało jakby Wonder rowalił ten lodowy obelisk swoim wrzaskiem. Niemniej Harribel nie miała po tym najmocniejszym ataku Hitska najmniejszego zadrapania więc to chyba dobitnie pokazuje że kapitan dziesiątki mimo wszelkich starań jest o wiele za słaby dla Harribel. Harribel wcale z nim nie przegrywała, ona praktycznie z nim nie walczyła bawiąc się tylko. I tym właśnie mnie wkurzyła. Wielu marudziło na Hitsugayę (nie chodzi mi o to forum, ogólnie mówię) po tej walce ale jak dla mnie to Harribel zasługuje na wygwizdanie a Hitsugaya wręcz odwrotnie bo pokazał co mógł i dał z siebie wszystko.
ona praktycznie z nim nie walczyła bawiąc się tylkoPoważnie?ja nie pamiętam żadnych fragmentów z Harribel bawiącą się z Hitskiem.Ja widziałem ze chciała go ona jak najszybciej zabić by szybko móc walczyć z Yamamoto ale on albo robił swoje lodowe klony albo zamieniał jej wodne ataki w swój lód zatem jak dla mnie robił z nią co chciał.
Pozatym Ulek miał moc o której podobno nawet sam Aizen niewiedział czyli 2 poziom uwolnienia mocy a jeśli Ulquiorra nie kłamał to na pewno był silniejszy od Harri a może nawet i najsilniejszy z całej espadyTemu ze Ulek mógł być potężniejszy od reszty sam poświęciłem kilka postów i jak pisałem jest to jedyna logiczna możliwość wytłumaczenia tych dziwacznych różnic między 3 a 4.Tak w ogóle to Hitsugaya i Harribel to był tylko jeden przykład bo takich "dziwnych" walk było kilka ale to już temat na inną dyskusje.
Poważnie?ja nie pamiętam żadnych fragmentów z Harribel bawiącą się z Hitskiem.Ja widziałem ze chciała go ona jak najszybciej zabić by szybko móc walczyć z Yamamoto ale on albo robił swoje lodowe klony albo zamieniał jej wodne ataki w swój lód zatem jak dla mnie robił z nią co chciał.No tak, to racja, źle się wyraziłem. Harribel męczyła się z Hitsugayą, owszem, ale w życiu nie uwierzę, że używała pełni mocy. Wiem, że to dziwne, bo niby się jej spieszyło, ale na bank nie walczyła na maxa. Najwidoczniej chciała zakończyć walkę z siwym odsłaniając jak najmniej kart ale go zlekceważyła. Myślę że siłowo to ona jest dużo mocniejsza od Hitska tyle że jest głupia i przez to zebrała baty. Co do tego jej uwolnienia z lodu to może po jakimś czasie by sama wylazła. Bo widać że nic jej się nie stało więc jeśli siedziałaby żywa w tym lodzie i nie odnosiłaby obrażeń, to może po chwili gdy lód by osłabł mogłaby się uwolnić. Oczywiście tak sobie tylko gdybam. W każdym razie kiedy już ją teraz Wonder uwolnił to uważam że nie da już szans Hitsugai o ile oczywiście to on będzie z nią walczyć. Niemniej masz rację, w walce 1 na 1 Hitsugaya pokonał Harribel. To dziwne, głupie nawet, ale brawa dla niego.
No tak, to racja, źle się wyraziłem. Harribel męczyła się z Hitsugayą, owszem, ale w życiu nie uwierzę, że używała pełni mocy. Wiem, że to dziwne, bo niby się jej spieszyło, ale na bank nie walczyła na maxa.Każdy członek Espady miał jakiegoś asa w rękawie.Nnoitra tworzył sobie dwa dodatkowe ramiona(w sumie miał ich potem sześc),Ulek miał to swoje uber mocne "czarne cero","papa śmierć"...cóż ktoś kto potrafi zabić samym dotykiem nie potrzebuje ukrytych asów ale i tak je ma,Stark swoich tajnych broni nie pokazał ale było mówione ze je ma.Harribel nie pokazała nic godnego swojego numeru albo machała niecelnie mieczem albo strzelała strumieniami wody które Hitsek zamieniał na lód.Ale zakładając swój numer jakieś sekretne moce musi mieć tylko ich nie użyła- jeśli patrzeć w ten sposób to owszem nie walczyła na serio.
pyzatym po tym jak Hitsek ją zamroził teoretycznie miała być martwa ,a jej nic nie było.Kto mówił ze ona nie żyje?To ze przeżyje było akurat dosyć oczywiste.Zwłaszcza gdy Barragan został tak samo zamknięty tylko w kuli ognia.
ps. Mam skromną nadzieję że wkrótce pojawi się ojciec Ichigo i pojedzie jakiegoś aranccara uber mocą.Mam skromną nadzieje ze wkrótce jakiś Arrankar przejedzie ojca Ichigo i resztę shinigami uber mocą...Tylko nie wiem czemu czuję(wiem) ze to nadzieje mateja00 się sprawdzą a mi zostaną marzenia...
Mam skromną nadzieję że wkrótce pojawi się ojciec Ichigo i pojedzie jakiegoś aranccara uber mocą.Też chciałbym zobaczyć w akcji Isshina ale mam nadzieję że nie w tej bitwie. Tam jest już tyle postaci po obu (obutrzech ^^) stronach, że i tak jest tłok. Do tego co chwila jakieś kolejne mega zonki. Myślę że wystarczy, czas zacząć już po prostu walczyć i tyle. Na Isshina i innych jeszcze przyjdzie kolej.
Co do niego zawsze mnie zastanawia jakim on był kapitanem że był nim jeszcze podobno 20 lat temu to każdy powinien go znać. Bo w soul society dwadzieścia lat to jest dosyć mało. A nikt nie skojarzył nazwiska Kurosaki. Więc co on był w jakiś tajnych siłach czy jaki grzyb.
Też chciałbym zobaczyć w akcji Isshina ale mam nadzieję że nie w tej bitwie. Tam jest już tyle postaci po obu (obutrzech ^^) stronach, że i tak jest tłok. Do tego co chwila jakieś kolejne mega zonki. Myślę że wystarczy, czas zacząć już po prostu walczyć i tyle. Na Isshina i innych jeszcze przyjdzie kolej.Z tym mogę się w pełni zgodzić.Tite wprowadził już dwóch nowych wojaków po stronie Aizena i ośmiu Vizardów a kilku kapitanów nadal nie pokazało na co ich stać.Teraz każdemu trzeba dać jego "pięć minut".W tej sytuacji wprowadzanie nowych wojaków było by pomieszaniem z poplątaniem.I tak już nie wiadomo jaka jest sytuacja na placu boju(tj.kto z kim teraz walczy i kto ma przewagę).Zakładając ilość walczących ta bitwa i tak już teraz potrwa z 3-4 miesiące(nie licząc przerw na wizyty w Hueco Mondo) jeśli pojawili by się nowi wojacy to na tej jednej walczę,przy obecnym tempie,zeszło by przynajmniej pół roku.Zresztą już jest ciekawie i nie widzę potrzeby coś zmieniać, przynajmniej na razie.
Zresztą już jest ciekawie i nie widzę potrzeby coś zmieniać, przynajmniej na razie.I tym przyjemnym akcentem kończymy rozmowę(chwilowo) w celu zobaczenia jak się potoczą losy.
Kto mówił ze ona nie żyje?To ze przeżyje było akurat dosyć oczywiste.Zwłaszcza gdy Barragan został tak samo zamknięty tylko w kuli ognia.
Fakt mówił tak,zapomniałem.Ale ja od razu nie potraktowałem tych słów poważnie.W podobnej kletce z lodu(ale nie takiej samej) zamknął Luppiego i tez myślał ze go zabił.Ale faktycznie mniejsza o to.
Hitsek poweidział coś takiego "When the last of the flower's 100 petals fall, your life will be over." Czyli dość wyraźnie powiedział że Halibel umrze od jego ataku.
Chłopie, Ulquiorra nie żyje, pogódź się z tym. Nie ma jak wrócić. Nawet jego ciała nie ma jak zobaczyć bo się rozsypało na wietrze.Pogodziłem się, tak tylko napisałem uwzględniając fakt że czasem występują rzeczy które nie za bardzo nam się podobają.
Ja padłem jak sie dowiedziałem dlaczego go rozwalił :D . I ten cosiek co go ulepił z piasku był dobry.
tą walkę jak najlepszą.Pomyśl jak ta walka mogła by wyglądać w anime, jeśli by ją zrobili podobnie jak walka Truskawka z Ulkiem, lub Kaiena z tym krabo-czymś. ^^
A to zachowanie Kyoouraku z graniem trupa to rzeczywiście był idiotyzm i koszmar. Nie spodziewałem się po tej postaci tak debilnego zagrania.A ja węcz przeciwnie on jest genialny i dosyć leniwy wolał sobie odpoczywać i poudawać trupa taki już chłopak jest.
Tak jak prorokowałem,jeśli można to nazwać prorokowaniem bo było to raczej oczywiste,Tousen będzie walczył z Komamurą.To jedyna walka w której jestem za Shinigami bo jeśli ktoś nudzi mnie bardziej od Zarakiego z jego nie kończącym się jedynym tematem rozmów-walka, to jest to Tousen i liczę ze zabiją go w końcu.Ponad nimi oboma stoi król bełkotu i nudzenia Omamura.Najelpiej jak obaj zginą np. Jeden umierając pociągnie jeszcze za sobą drugiego bo obaj są nudni :)
A i tak na koniec przyleci Truskawek i wszystkim wpier...li. xD
i okazało się ze Ichigo już dawno przerósł jeśli chodzi o czas jaki można utrzymać maskę Vizardów (przynajmniej nie których) którzy trenowali "tylko" sto lat.Coś Ty, ja podejrzewam że po prostu zadziałało tu jedno z praw anime. Czasem czas spowalnia dla ukazania akcji. Chyba wszyscy pamiętamy trwające kilka odcinków ostatnie 5 minut planety Namek. Kiedy Ichigo w drugiej walce z Grimmjowem miał maskę na twarzy przez 11 sekund to też trwało to dużo dłużej niż 11 sekund. W trzeciej walce z Grimmem założył maskę dopiero w pewnym momencie walki więc nie zdziwię się jeśli nam powiedzą że miał ją wtedy na twarzy ze dwie minuty. Albo te trzy minuty Vizardów zostaną rozciągnięte jak ostatnie 5 minut Namek.
Hachi i Barrag to jedno z najlepszych zestawień, jako "magik" ma największe szanse i w sumie na tą walkę teraz czekam.No dokładnie. Genialne zestawienie.
czkam najbardziej na walkę ze Starkiem :)Zgadzam się w obu punktach.Walka ze Starrkiem zapowiada się najciekawiej a jeśli Komamura pozabijał by się nawzajem z Tousenem to było by to co ja nazywam COOL.
Najelpiej jak obaj zginą np. Jeden umierając pociągnie jeszcze za sobą drugiego bo obaj są nudni :)
No i oraz ta sprawa co uwiera nie tylko mnie to odnośnie tych "3min" - co to ma być? po 100latach? i słusznie jak ktoś tu zauważył ichigo po tygodniu dłużej nosi maskę.Też mnie to dziwi.Ale zawsze zostaje Mashiro z 5 godzinami która delikatnie mówiąc deklasuje Truskawkę.Jeśli te 3 minuty się potwierdzą to śmiało będzie można wysunąć tezę ze zdolność do wyzwalania i utrzymywania mocy hollowa jest bardziej wrodzona niż wyszkolona(Mashiro miała już za pierwszym razem utrzymać maskę 5 godzin).Była by to podobna zasada jak z tym ze nie wszyscy Adjuchas mogą zostać Vasto Lorde bo jest to ustalone już w momencie gdy zostają hollowami.
Ponad nimi oboma stoi król bełkotu i nudzenia Omamura.Błąd z mojej strony.Napisałem Omamura a ktoś taki nawet nie istnieje.Naturalnie chodziło mi o Omaede.
Teraz jednak dopiero widać kto tu się liczy w ekipie Aizena. Cała Espada w boju, tejemne karty w boju, Tousen też już będzie rezał. Tylko jeden jedyny Gin się nie rusza. Od początku wierzę w to, że jest baaaaardzo potężny, i teraz widząc że jako jedyny z armii Aizena jeszcze nie walczy, tylko się w tym utwierdzam. Tylko ciekawi mnie z kim mógłby walczyć. Z obecnych aktualnie na polu bitwy jedynym, którego widziałbym w walce z nim, jest Shinji.
Gin to moja ulubiona postać z armi Aizena :) Mam co do niego WIELKIE oczekiwania.To dwie rzeczy, które nas łączą ;-) Gin jest świetny, to taki pomocnik głównego bossa, który mimo stania z boku, sam w sobie sprawia wrażenie potęgi i tajemniczości. Może być jedną z najpotężniejszych postaci w Bleachu jak na mój gust. Próbowałem sobie też wyobrazić jak może wyglądać jego bankai ale za nic sensownego nie przyszło mi nigdy do głowy. Czuję jednak, że jego bankai będzie wyjątkowo morderczy i z wyglądu i z działania.
A ja bym się nie zdziwił że najwięksi pewniacy wizardzi po100 latach treningu z bankaiami i maskami będą przereklamowani. I skończą coś o pokroju halibel. - Nawet bardzo jest to prawdopodobne gdyż w chwili zagrożenia kyoraku (jako furtka dla autora) może próbować odkupić swoje winy chroniąc bankaiem swoją było vice kapitan lise.Gdyby Kyouraku musiał pomóc Lisie, to nie znaczyłoby że Vizardzi są przereklamowani. W końcu nawet jeśli Lisa ma maskę, to Kyouraku wciąż jest jednym z najstarszych, najmocniejszych kapitanów. Trenuje już tak długo że pewnie nawet 100 lat treningu Lisy w świecie ludzi nie robi na nim wielkiego wrażenia.
Nigdzie jeszcze go nie spotkałem a też poluje na niego.
P.S.ten trzeci film bleacha pokazał się gdzieś już?
Mój brat podczas oglądania poczynił trafną uwagę:jeśli na podstawie każdego z takich epizodycznych wątków jak ta nastolatka robiąca maślane oczy do Ikkaku zrobią jeden odcinek to już mają materiału na dwa lata fillerów.Chyba wolał bym takie fillery niż pseudo fabularne sagi których nie daje rady nigdy obejrzeć.Też bym takie wolał ale jak widać po zapowiedzi na końcu 229 epa - za tydzień początek kolejnej z naszych ulubionych pseudo fabularnych sag. Fajnie że wreszcie pokaże się staruszek Zangetsu ale szkoda że w fillerze a nie właściwej fabule.
Jeśli już by wkroczył to na pewno i tylko w duecie z tatuśkiem ojca ichigo.
Możliwe że ojciec ichigo był kapitanem 10 oddziału.Łał, równie dobrze mogę napisać, że możliwe że był kapitanem 2, 3, 7, 9, 10 lub 11 oddziału. Albo był w 0. Albo w ogóle nie był kapitanem.
Łał, równie dobrze mogę napisać, że możliwe że był kapitanem 2, 3, 7, 9, 10 lub 11 oddziału. Albo był w 0. Albo w ogóle nie był kapitanem.Łał, równie dobrze mógł bym napisać: co byś zjadł?
co byś zjadł?Może barszcz biały... Łooo albo sajgonki! Oto jest minus życia na wsi że nie można w każdej chwili iść zjeść na miasto : /
No tak. To prawda. Moje kapryśne stwierdzenie musiało zdziwić z powodów podanych przez ciebie.
Tak więc możliwości jest wiele a dowodów na poparcie którejkolwiek zero, dlatego zdziwiło mnie to nagłe stwierdzenie że mógł należeć do 10. To znaczy masz rację, mógł, ale równie dobrze mógł należeć do pozostałych, które wymieniłem.
Barszcz biały też bym połknął, a sajgonki nie wiem co to jest.
Może barszcz biały... Łooo albo sajgonki!
Oto jest minus życia na wsi że nie można w każdej chwili iść zjeść na miasto : /Tak tak to prawda, ale mi to nie przeszkadza aż tak bardzo. Bardziej odczuwam brak większej różnorodności dziewczyn pod ręko.
Bardziej odczuwam brak większej różnorodności dziewczyn pod ręko.
Mimo to jego dość bliska znajomość z Uraharą wskazywała by (imho) iż uciekł z SS w bliskim, jeśli nie tym samym czasie co Urahara wraz z Vizardami.Było mówione że podczas walki z Grand Fisherem wystąpił jako Shinigami pierwszy raz po 20 latach. Oczywiście nie znaczy to jednoznacznie że od 20 lat jest na Ziemi ale to jedyna poszlaka. A jego strój nie wyglądał do końca jak kapitański. Miał białe haori ale inaczej noszone i z jakimś naramiennikiem. Stąd gdybanie że może tak nosi się oddział 0.
A kapitanem 11 oddziału nie mógłby być, ponieważ Kenpachi zarąbał poprzedniego kapitana.Między kapitanem z czasów Vizardów a Zarakim mógł być ktoś jeszcze, a Zaraki zabił tego kogoś a nie tego sprzed stu lat. Oczywiście tylko gdybam. Tyle że jeśli brać pod uwagę te 20 lat, o których pisałem wyżej, to podważa to teorię z 11 oddziałem. Wciąż jednak jest dużo do wyboru.
Co do Hitska to widać że wreszcie jego własna ambicja zaczęła się odzywać skoro chciał iść walczyć z Aizenem.
To raczej nie ambicja a chęć zemsty za to co zrobił jego siostrze i to jak go prawie zabił mimo że Hitsek uwolnił bankai ;)
No i punkt dla Barragana bo widać że jednak Espada nie da się Vizardom tak łatwo jak się tego niektórzy spodziewali.Och to ze będą się stawiać przed śmiercią było jasne.Pokażą jakieś uber ataki,trochę kogoś zranią i zginą.Dla mnie to ze nikogo nie zabiją a sami wszyscy zginą jest całkowitą porażką i to ze powiedzmy Barragan pozbawił ręki Soifon(którą i tak po prostu zregenerują jej po walczę) nie wiele znaczy.Jak pisałem nie zmusili ani Yamamoto do walki ani połowy kapitanów do użycia bankaia zatem to ze któryś z nich odeprze jakieś kidou albo chlaśnie raz kogoś mieczem nie zmienia mojego zdania ze byli przereklamowani.
To raczej nie ambicja a chęć zemsty za to co zrobił jego siostrze i to jak go prawie zabił mimo że Hitsek uwolnił bankai ;)Czyli to jego ambicja. Jego ambicją jest zemsta na Aizenie.
mało mnie interesuje kto z kąt kogo zna i co kto kiedyś komuś powiedział.Reasumując zostaje czeka na rozwój wydarzeń.Mnie chyba to teraz bardziej interesuje niż cokolwiek innego.
Ale Hachi nie był szefem oddziału Kidou, on był porucznikiem , kapitanem był ten dryblas co prowadzi sklep z Uraharą.Tak tak wiem. Chodziło mi tylko że widział bym to technikę w akcji w tym momencie.
Hinamori to nie jego siostra tylko przyjaciółka z dzieciństwa.
Dino, ja uważam, ba wiem to, z jego wcześniejszego tytułu (Zombie Powder) iż Tite potrafi zrobić mega nawalankę z kilkoma przeciwnikami i wygląda to w miarę dynamicznie. Ale nie wiedząc czemu, tutaj Tite na siłę jakby chce przedłużać maksymalnie tę walkę.Nie czytałem "Zombie Powder" chociaż już od jakiegoś czasu mam tai zamiar. No ale wierzę na słowo ^^
Choroba, powinienem scenariusze pisać. xDOj tak xD
Tite wyraźnie żal kończyć którykolwiek z zaczętych wątków, żal mu się pozbywać postaci. Widać że chce pokazać wielką nawalankę ale jednak przy tym stara się zrobić to jak najmniejszym kosztem i to się ze sobą zwyczajnie gryzie.Zgodzę się.Ta walka już długo trwa a nie padł jeszcze nikt ważny(no może Ukitake ale nie jest to pewne).Jak na wielką bitwę "sił światła z siłami ciemności" mało tu krwi i jeśli nie trupów to przynajmniej ciężko rannych(trzecio planowych arrankarów nie liczę).W przypadku walk Starrk-Kyoraku i początku walki Hitsugaya-Tia wyglądało to nawet na przepychankę a nie walkę.Walki w Hueco Mondo jak na razie wypadają 10 razy lepiej niż obrona fake karakury.Ciągle czekam na poprawę ale ona jakoś nie nadchodzi.Na jakiekolwiek trupy po stronie dobrych w tej walczę przestałem liczyć dawno temu.
Jeśli weźnie się pod uwagę Espadę to padło kilka kluczowych postaci.Mi chodzi o obronę fake Karakury.Z trójki członków Espady nie padł nikt.
nie padł jeszcze nikt ważny(no może Ukitake ale nie jest to pewne)Nie ma mowy żeby nie żył. Śmierć takiej postaci byłaby dosadnie ukazana, to po pierwsze, a po drugie Kyouraku nie leżałby na ziemi z zacieszonym pyszczkiem gdyby się Ukiemu zmarło. Że już o reszcie Shinigamich nie wspomnę.
Spytam z ciekawości. Wpadł ktoś może na pomysł czemu byakowi miecz objawił się w postaci Samuraia?Bo tak jest ładnie ^^ A na serio to imo samurai do niego pasuje. Do jego stylu bycia, stylu walki i ogólnie do jego arystokratycznej rodzinki pasuje według mnie dumny samurai. Ten cały samurai to jeden z fillerowych Zanów, który mi się spodobał. Obok takich Wabisuke czy Kazeshini.
A mnie ciekawi czy będzie pokazana dusza miecza Zarakiego.Ja sobie już wysnąłem dość ryzykowną teorię, że dowódca tycm zanów, ten cały Muramasa, to może być miecz Kenpachiego. Jest wkurzony na swojego pana że ten nawet się z nim nie zaznajomił i dlatego wszczął bunt. No i nie znamy imienia miecza Kena więc mogą nam wcisnąć jakiegoś tajemniczego Muramasę i sobie trzymać wszystko w tajemnicy. Poza tym miecz takiego Kena na pewno jest bardzo silny więc też pasi do roli szefa złych.
Nie ma mowy żeby nie żył. Śmierć takiej postaci byłaby dosadnie ukazana, to po pierwsze, a po drugie Kyouraku nie leżałby na ziemi z zacieszonym pyszczkiem gdyby się Ukiemu zmarło. Że już o reszcie Shinigamich nie wspomnę.Oj, to że Ukitake żyje to ja wiem.Jak pisałem ja na trupy dobrych w bleachu już nie liczę.Przez padł(fakt można to różnie odebrać) miałem na myśli pokonany,wyłączony z walki.Bo jak Ukitake zaraz wróci i będzie rzeził to się nie zdziwię.Hisugaya rozcięli na dwie połówki a co się później okazało każdy wie.
Ja sobie już wysnąłem dość ryzykowną teorię, że dowódca tycm zanów, ten cały Muramasa, to może być miecz Kenpachiego. Jest wkurzony na swojego pana że ten nawet się z nim nie zaznajomił i dlatego wszczął bunt. No i nie znamy imienia miecza Kena więc mogą nam wcisnąć jakiegoś tajemniczego Muramasę i sobie trzymać wszystko w tajemnicy. Poza tym miecz takiego Kena na pewno jest bardzo silny więc też pasi do roli szefa złych.
MuramasaA co to jest muramasa to było powiedziane wt akim anime jak samurai deeper kyo! - tak na wszelki wypadek mówię
Teraz kiedy wszyscy kapitanowie potracili swoje zdolności to Zaraki jest największy kozak, bo jest przyzwyczajony do walki nieuwolnionym mieczem.Choć pokazany nie był to z tego co widze wszystkim przyszło to do głowy ;-)
A co to jest muramasa to było powiedziane wt akim anime jak samurai deeper kyo! - tak na wszelki wypadekMuramasa to jeden z legendarnych japońskich wytwórcy mieczy,drugi najsławniejszy po Masamune.Masamune i Muramasa to bronie w bardzo,bardzo wielu grach choćby w finalach albo omnimushy.
------------------------------------------------
A co do filerów to jestem coraz pozytywniej nastawiony. Słowo bardzo dobre to za mało. Filery są świetne wręcz.
------------------------------------------------
"X" - dla wszystkich tych co szukają tego co bleachu nie mogą znaleźć/doczekać się. W tej serii nie błagamy o jakąś ofiarę u tych "dobrych" wręcz przeciwnie. Mnie nasuwało się: "przestańcie zabijać tych dobrych - niech toś polegnie od tych złych".
Co kto lubi.No tak to prawda. Mi uwagę przykuła bardzo dobrze zrealizowano walkę ichigo.
Tylko ze ja mam 24 lata i w tym wieku trudno się jarać kolejnymi formami czyjegoś miecza albo Zarakim robiącym któryś tam raz sieczkę z wrogów.Ja wolę poważniejsze klimaty typu Claymore,Last Order albo Berserka.Sam doszłem już do wniosku ze Bleach to manga skierowana głownie dla nastolatków i z brakiem trupów trzeba się pogodzić albo po prostu przestać czytać.No tu nie masz racji. Bardziej zależy od osobowości człowieka niż to kto w jakim wieku jest. Ja mam 19 i po prostu mam swój gust/sposób lubienia danej rzeczy. Ogólnie rzecz biorąc otwarty jestem na wszystkie klimaty(no prawie wszystkie). Te poważniejsze jak i te mniej. Ja osobiście bleach traktuje jako serie w której jest co jest czyli: "ja mam to i to i jestem lepszy, a ja mam to, to i jeszcze to i jestem jeszcze lepszy".
Tylko ze ja mam 24 lata i w tym wieku trudno się jarać kolejnymi formami czyjegoś miecza albo Zarakim robiącym któryś tam raz sieczkę z wrogów.Ja wolę poważniejsze klimaty typu Claymore,Last Order albo Berserka.Zatem mamy podobne gusta i tyle samo wiosen. :D
No tu nie masz racji. Bardziej zależy od osobowości człowieka niż to kto w jakim wieku jest. Ja mam 19 i po prostu mam swój gust/sposób lubienia danej rzeczy.Kiedyś mówiłem to samo.Potem minęło kilka lat i stwierdziłem ze wiele serii które kiedyś mnie zachwycało dzisiaj nie nadaje się do oglądania.Nie chodzi mi tu tylko o anime i mangi.
Zatem mamy podobne gusta i tyle samo wiosen. :DNiestety Berserk ukazuje się powoli :doubt: ale za to gdy w końcu pokaze się nowy rozdział człowiek wie ze warto było czekać :D
A ja czekam na kolejne chapty Berserka i się doczekać nie mogę. ;-)
Kiedyś mówiłem to samo.Potem minęło kilka lat i stwierdziłem ze wiele serii które kiedyś mnie zachwycało dzisiaj nie nadaje się do oglądania.Nie chodzi mi tu tylko o anime i mangi.Więc muszę poczekać jakieś 4-6 lat by zobaczyć czy i ze mną będzie tak samo.
Oczywiście że masz logiczne podstawy na twoje nie zadowolenie :) i ja wcale tego nie neguję czy coś. A co do bleacha - cóż oglądając/czytając to godzę się na to co wymieniłeś, ale w końcu to ma być tylko rozrywką więc jeśli się chce można czytać/oglądać dalej nikt przecież nie karze/przymusza do tego ;-)
Też lubię rożne klimaty ale taki bleach to koniec końców opowieść o walce.A walka równa się trupy..........Mi rozwiązanie w którym np.taki Allon wyrywa Matsumoto pół ciała a ona nie umiera wydaje się po prostu dziecinne,naciągane i głupie ale jest wielu którzy nie lubią jak zabijają postacie pozytywne i widać Tite postanowił zadowolić właśnie tych........ Zatem uważam ze moje nie zadowolenie ma niejako logiczne podstawy.
Mam nadzieję, że pokażą za tydzień w akcji kogoś innego. Czekam najbardziej na walkę Lisy ze Starkiem.Ale Lisa to walczy z Harribel, ze Starrkiem walczę Rose i Love (i bardzo dobrze ^^).
Raczej nie trawi, a nie nienawidzi, bo go łatwo nie trawić -wkurzający gość. Uwięzienie wygląda na karę za wypaplanie o bankai (czy jak to się tam pisze).Nie chciała pomóc vizardom mającym związki z Uraharą pokonać Barragana choć groziło to jej śmiercią i zgodziła się dopiero gdy obiecano jej uwięzienie Urahary zatem słowo "nie trawi" to chyba mało powiedziane.I bardzo wątpię by chodziło tylko o wypaplanie o bankaiu.
Wreszcie rozdział, który opłacało się przeczytać w całości i nawet coś o nim napisać. Poprzednie były strasznie cienkie (czytało się pierwsze 2 strony, ze 2 ze środka i 3 końcowe, i wszystko się wiedziało).
Dino jest w ogóle w bleachu jakiś shinigami którego nie lubisz?Albo chociaż nie uważać za bardzo fajną,świetną ani rewelacyjną postać?Tak tylko pytam z ciekawości.
... jest specyficzny, ale dla mnie bardzo fajny ^^
Nie chciała pomóc vizardom mającym związki z Uraharą pokonać Barragana choć groziło to jej śmiercią i zgodziła się dopiero gdy obiecano jej uwięzienie Urahary zatem słowo "nie trawi" to chyba mało powiedziane.I bardzo wątpię by chodziło tylko o wypaplanie o bankaiu.
Dla czytelnika Urahara to skarb, ale dla reszty postaci to często utrapienie ; )Te kilka słów ujmują sedno całego mojego długiego wywodu.Fajnie się czyta rozdziały o Uraharze,owszem ma on swój styl przypomina mi "wielkiego złego" którym ostatnio dręczyłem swoją drużynę.Też przyjazny,fajny i często śmieszny tylko ze często naraża resztę postaci na śmierć.I robi to z szerokim uśmiechem.Jak na razie wszyscy zawsze przeżyli więc jest OK. ale gdyby kiedyś jakimś cudem...
Dino jest w ogóle w bleachu jakiś shinigami którego nie lubisz?Albo chociaż nie uważać za bardzo fajną,świetną ani rewelacyjną postać?Tak tylko pytam z ciekawości.Ano jest ich trochę. Samego Urahary jednak jakoś nie wrzucam do worka z innymi Shinigami, to już trochę inny front. A tak w ogóle to źle że ich lubię? Wiem że Ty ich nie lubisz ale mi pasują, musiałbym być masochistą żeby oglądać/czytać tasiemca, którego połowy postaci nie znoszę.
Ja z Shinigami lubię tylko Rukię.I to Ci się chwali ;-)
Tak na marginesie zaznaczę ze choć nie cierpi Yammiego jako osoby to bardzo podoba mi się teraz jako postać(zaskoczył tym numerem zero i robi widoki na piękną bitwę) zatem zainteresowanie można zdobyć na różne sposoby.No mam dokładnie tak samo z Yammim. Jako osoba jest chyba najgorszą postacią w Bleachu ale właśnie jako postać zrobił się interesujący i pozostaje tylko mieć nadzieję że bitwa z nim rzeczywiście będzie tak jak piszesz piękna ^^
Czy ja tu jestem jedyną osobą, która nie przepada za Ruki? >_>
Jeśli ignorujesz moje posty/mnie(itd) czy co tam... To tak jesteś jedyną osobą.
nie lubię - ruki, omeady.
Czy ja tu jestem jedyną osobą, która nie przepada za Ruki? >_>Wilku bracie, tez nie przepadam za nią, jedyne co u niej jest fajne to ten głos zapijaczonego menela z pod budki z piwem, a tak to dla mnie jest kompletnie obojętna.
Mam nadzieję, że mangę nie będą wydawać co 2 miesiące tak jak na początku Naruto.
Nie doczytałem :P Gomenasai, to nie było z premedytacją.No dobra ;-)
i jak dla mnie nie będzie to powód by przerwać Bleacha. xDNawet i teraz od bardzo bardzo dawna drużyna ichigo nie brała udziału. Od nie dawna każdy w sam sobie robi za głównego hero.
Ba, nawet Yammi może ich sklepać na śmierć i jak dla mnie nie będzie to powód by przerwać Bleacha. xDJa bardzo lubię podstawowy skład(najbardziej z wszystkich grup) ale też nie narzekał bym gdyby Yammi zatłukł kilku z nich.Ale do tego na pewno nie dojdzie.
Nawet i teraz od bardzo bardzo dawna drużyna ichigo nie brała udziału. Od nie dawna każdy w sam sobie robi za głównego hero.Prawda.To jedyna chyba manga w której właściwe nie widać nigdzie głównego bohatera.Ale myślę ze do czasu...
To jedyna chyba manga w której właściwe nie widać nigdzie głównego bohatera.Ale myślę ze do czasu...Ja tez tak myślę. A wręcz mam nadzieję ^^ Go, go Ichi! ^^
Mayuri nie jest złyGdzie tam, wysadzanie swoich podwładnych w powietrze, poświęcanie ich, traktowanie swojej "córki" jak śmiecia, brutalne eksperymentowanie na ludziach to atrybuty dobra i czystego serduszka ^^ Oczywiście walczy on po stronie dobrych, chodziło mi wcześniej o to, że sam w sobie jest raczej niezbyt dobrym typkiem.
No w tym sensie, ton fakt nie liczy się z życiem podwładnych, w ogóle z czym i kimkolwiek, więc z moralnego punktu jest "złym" choć walczy po stronie "dobrych".
Mam nadzieję, że nie będą tłumaczyć nazw mieczy, bo w Naruto nazwy technik totalnie spieprzyli.No właśnie z tego co pamiętam chyba mają tłumaczyć. Ale ja wolę poczekać i zobaczyć to w mandze zanim powiem jak mi się to podoba. No ale do tego jeszcze kilka miechów bo to chyba jakoś w... 6 tomie? Chyba jakoś tak po raz pierwszy słyszymy imię miecza, Zabimaru dokładniej.
. Bo na przykład Byakuya. Chyba krócej będzie "Senbonsakura" niż "Tysiąc płatków kwiatu wiśni".Odnośnie....oglądałem 2-3 epy anime bleach na hyper i tam właśnie było wszystko tłumaczone czyli "rozprosz się tysiąc płatków kwitnącej wiśni"
anime to tylko z japońskim dubbingiem w tedy jest ten "klimat"To prawda, ale w Dragona ball Z francuski czy włoski mi nie przeszkadzał :p
Czy wie ktoś co to za zanpoktu z domkiem na plecach i piorunami?
To jest ta szpada porucznika 1 oddziału.Dzięki. W życiu bym nie powiedział.
Dzięki. W życiu bym nie powiedział.Ja też nie. Gdzieś to było mówione?
Soul Reaper.Tu akurat dobrze przetłumaczyli, bo w sumie tak to wychodzi w angielskim, na polski prawidłowo powinno być Bogowie Śmieci, choć osobiście bardziej podoba mi się nazwa Aniołowie Śmierci.
Tu akurat dobrze przetłumaczyli, bo w sumie tak to wychodzi w angielskim, na polski prawidłowo powinno być Bogowie Śmieci, choć osobiście bardziej podoba mi się nazwa Aniołowie Śmierci.Ja właśnie nie wiem, czy zamówić teraz, czy jak już wyjdzie. Albo może poczekać i zamówić razem z nowymi FMA i Death Notem. Te dwa zawsze zamawiam razem, mniej za przesyłkę wychodzi xD
No ale tomik już zamówiłem jak dojdzie (a kiedy to będzie nie wiem) to dam znać. :D
Death Notem.Z nowo przetłumaczonymi? Czy jakiś nowy death note?
W tym tygodniu ma nie być rozdziału mangi, bo Jump nie wychodzi.
trochę zboczę z tematu, ale jump wydaje też Naruto ?
Naruto,
póki nie złamią "dobrym" mieczy lub nie poobcinają dłoni, to nie ma co liczyć, że ktos z dobrych zejdzie.
W Hellsingu jak księżulkowi odstrzelili ręce to wziął miecz w zęby. W bleachu też pewnie by tak było.W Bleachu miecz by się zmaterializował i sam wykończył przeciwnika ^^
Podobnie może być z bankai Soifon, wcale bym się nie zdziwił.Dokładnie.
Nie powiem ciekawy chap ale szybko przeleciało te 19 stron aż za szybko.Niestety.Wiem ze to nie możliwe ale chciało by się żeby tych stron było co tydzień dwa razy więcej.Albo chociaż tak z 25.Naturalnie Tite musiał by przestać jeść i spać by zdążyć tyle rysować co tydzień ale znam ludzi którzy grają nałogowo w world of warcraft i oni niemal nie wymagają snu i jedzenia.
Teraz tylko stark co pokaże? co on posiada? by mogło konkurować z 2 espadą.Kyoraku mówił ze pistolety Starrka potrafią strzelać czymś poza Cerami ale cały czas pozostaje pytanie czym?Poza tym jak na razie jest chyba jedynym członkiem Espady bez tendencji do lekceważenia przeciwnika i jednym z dwóch obok Szayela potrafiącym analizować wrogie zdolności oraz planującym bitwę a to spore plusy.Ale przedtem będzie chyba walka z Harribel więc na to co pokaże Starrk poczekamy jeszcze kilka tygodni.
więc na to co pokaże Starrk poczekamy jeszcze kilka tygodni.:doubt: dokładnie.
i Wondera.No go mogą usunąć ale reszta może żyć dalej.
No go mogą usunąć ale reszta może żyć dalej.A jak dla mnie to on jest teraz chyba najciekawszym Arrancarem. Nie wiemy kim tak naprawdę jest, jakie ma zadania, nie wiemy o nim nic poza tym, że jest z pewnością bardzo silny. Także ja już żegnam taką Harribel, wolę Wondera pooglądać. Przynajmniej nie bawi się z przeciwnikiem tylko z miejsca wali tak, żeby zabolało.
(wierze że nie pokazał tych naj- używała jedynie tych nowo opracowanych itd)Nie wiem skąd ta wiara. Raczej nie pomyślał sobie "Zaszpanuję i pokażę czego się ostatnio nauczyłem". Pomyślał raczej "Użyję takich zaklęć, które pomogą mi go pokonać". Walnął tym, co było mu potrzebne. Skąd pomysł, że mogło być inaczej?
. Skąd pomysł, że mogło być inaczej?Shef kidou był w o wiele mniej zagrażającej sytuacji a jednak sięgnął po te z najwyższej półki(a jak wiadomo te najlepsze i najgroźniejsze są zakazane). Więc użył tego 88 a potem dwa zakazane zaklęcia. A hachi użył na pewno potężnych nie wątpię w to, ale w sumie racja na coś o wiele lepszego nie miał czasu by to wykonać wiec użył czegoś w miarę mocnego i szybkiego.
Takie myślenie ułatwia czytanie mangi Bleach. Pochwalam.
Ale jak już pisałem ja na trupy dobrych w bleachu już od dawna nie liczę.
był to jawny bezsens.Wiem powtarzam się, ale, gdzie w Bleachy jest sens, może na początku, ale teraz?
Ale jak już pisałem ja na trupy dobrych w bleachu już od dawna nie liczę.Ja na jedyne trupy u shinigamich jakie mogę liczyć to jak Mayuri znów wysadzi kilku swoich, a tak, heh, może ktoś z oddziału zero, ale i tu bym nie liczył.
Takie myślenie ułatwia czytanie mangi Bleach. Pochwalam.Niczego nie ułatwia.Przyjemniej mi się czytało gdy łudziłem się z nadzieją ze ktoś w końcu zginię.Nie chce się powtarzać ale mi sytuacja z nieśmiertelnymi herosami nie pasuje.Po prostu pogodziłem się ze Tite kocha swoje dzieci.
Po prostu pogodziłem się ze Tite kocha swoje dzieci.Hah, aż mi się przypomniał jeden motywator/demotywator (nie wiem jak się w końcu nazywają takie cusie) z Devianta. Ktoś go zrobił po ukazaniu się tego rozdziału, w którym Harribel przecięła Hitsugayę w pół. Był na nim podpis, spolszczę, "Kubo Tite nie lubi dzieci. Zwłaszcza tego". A tu tydzień później zonk, Hitsugaya zrobił lustro xD
Jakiś czas temu znalazłem taki motywator przedstawiający 2 okładki mang autorstw Kubo:
Po tym chapterku można śmiało założyć ze Yammi i Starrk zostali stworzeni przez Aizena przy pomocy "zawartości Ruki".W końcu Barragan nie był by sobie żadnym bogiem gdyby ta dwójka była wtedy potężniejsza niż niż on.
Pytanie, Tite dał ją na koniec bo ma jakiś chytry plan, żeby Hali nagle wykoksać, czy zostawia na koniec, bo i tak szybko zejdzie, wiec nie zawraca sobie nią głowy.
Było by to fajne, aczkolwiek, po tym co ostatnio pokazała, zakładam że dostała by jeszcze większe słowa krytyki, czemu od razu nie poleciała na całość, tylko bawiła się z kurduplem.
PS.
Widać fajna maska i duże...zasoby energii nie wystarczą by pokonać nawet najgorszego z shinigami.
Tak wyglądało po ciosach tej vizardki.
A Wonder... dlaczego ma niby nie żyć?
Miałem wspaniałe wyjaśnienie ale z problemów technicznych wszystko poszło się gryźć.
A Wonder... dlaczego ma niby nie żyć? I czemu to że nie myśli ma być powodem tego, że będzie wykańczał Shinigamich? Nie widzę związku.
. No chociaż z cyklopem tak zrobił, co było bardzo denerwujące.No właśnie. wkrótce zobaczymy.
Wszyscy cały czas gadamy o tym, że źli powinni pozabijać paru dobrych, więc pozwólmy im na to, zamiast im samym życzyć szybkiego zejścia.To prawda, ale ja chce tylko aby usunięto tych co nie trawię :p a osobistości pokroju jak gin,uleq,noitoria, baragarn przed końcem swojego żywota wręcz pragnąłem by dźgnęli kogoś i cały czas to podtrzymuje od dawna bez zmian. Już nie wspomnę jako radość sprawił mi uleq wycierając truskawką podłogę i miałem żywo nadzieje że koniec z nim(choć w sumie truskawek nie przeszkadzał mi po za swoją nie logiczno siłą). I jakże śliczne było by to gdyby ichigo zginął wtedy w walce epickiej. I to by było coś na miarę DN lub X, ale pewnie fanboy'e gatunku nabili by na pal tite za ten czyn.
Ale Ichigo do główny bohater. Nie ma mowy żeby zginął, co najwyżej na samym końcu serii jeśli w ogóle. W tym wypadku nawet nikt nie powinien się łudzić że ta postać zginie podczas jakiejś walki.Tak tak ale napisałem że ślicznie by było. I czemu nie w walce z ulqiwm miałem takie wrażenie(chwilowe choć ta myśl nieśmiertelnego głównego bohatera też miałem).
Szanse na zabicie kogoś ma najwyższe,oraz najniższe zarazem, Yammi.Ma najwyższą moc a walczy z trójką która dla niego jest na takim samym poziomie jak robaki.Ludzie którzy nie dawali sobie zupełnie rady w walczę z nr.8 lub nr.5 nie mają szans przeżyć jednego ciosu Yammiego.Z drugiej strony ma najniższe szanse kogoś zabić bo walczy z postaciami pierwszoplanowymi.No tak, prawda.
Starrk jakby chciał kogoś zabić to mógł strzelić Kyoraku w głowę a nie w plecy.Zatem na niego bym nie liczył.Może wytrze kimś podłogę ale wątpię by kogoś zabił.
Największe nadzieje pokładam w WonderWisse.Powalił kapitana jednym ciosem,nie pokazując przy tym ciągle prawdziwej postaci, poza tym on nie walczy z postaciami pierwszoplanowymi.
Mam tylko nadzieje ze zabiją Tousena.Nie trawię go od zawsze.Po za tym pomysł by "otworzyć oczy" komuś kto popełnił wszystkie możliwe zbrodnie,wraz z wbiciem własnemu kapitanowi miecza w plecy, jest śmieszny.Jeśli Komamura naprawdę nawróci Tousena to przykro mi ale jak dla mnie bleach zszedł by w tym momencie na poziom mang dla dzieci.
I czemu nie w walce z ulqiwm miałem takie wrażenieW sumie to miałeś dobre wrażenie bo jak by nie patrzeć Ichigo tam zginął xD I to już trzeci raz, w tym dwa racy z ręki Ulqa i raz Urahary xD Ichigo gra na cheatach, załączył sobie jakiś god-mode xD
Mam tylko nadzieje ze zabiją Tousena.Nie trawię go od zawsze.Po za tym pomysł by "otworzyć oczy" komuś kto popełnił wszystkie możliwe zbrodnie,wraz z wbiciem własnemu kapitanowi miecza w plecy, jest śmieszny.Jeśli Komamura naprawdę nawróci Tousena to przykro mi ale jak dla mnie bleach zszedł by w tym momencie na poziom mang dla dzieci.Też mam nadzieję że akurat tego gościa zabiją. Pozostałym złym chwilowo kibicuję choć jednym mniej, innym bardziej. I myślę że jednak Tousena nie uda się przywrócić jasnej stronie mocy. On nie jest kimś, kto wszedł na złą drogę. On jest kimś, kto złą drogą cały czas kroczy. Od początku z Aizenem, od początku popełniający najokropniejsze zbrodnie. W nim nie ma niczego, do czego możnaby wyciągnąć rękę. On jest zły i przepełniony swoim fałszywym poczuciem sprawiedliwości (głupim tak mówiąc przy okazji). To już nawet taki Gin ma w sobie jakąś iskierkę pozytywności w postaci relacji łączących go z Matsumoto. Tousen to drań do szpiku kości i mogą go tylko zabić. Ja nie wierzę, żeby udało się go nawrócić bo nie ma skąd.
I czemu nie w walce z ulqiwm miałem takie wrażenieTeż miałem takie wrażenie.Zresztą było to zupełnie naturalne bo tego co zrobił Ichigo po prostu nie dało się przeżyć.Truskawek jednak to zrobił.W takich chwilach posiadanie wewnątrz siebie potwora chcącego przejąć nad tobą kontrolę jest pomocne.Zwłaszcza gdy ma on moc szybkiej regeneracji.
Jeśli Tosen nie zginie to sam go chyba zabije bo ta postać mnie tak wkur... ŻE NIE MOGĘ NA NIĄ PATRZEĆ od samiutkiego początku.To jest nas już dwóch.
Mnie tam tousen bawi....nikt chyba tak nie potrafi lizać dupy jak on.Święte słowa ^^
Hmmmmmmmmmm zapytam się z ciekawości czy tylko mnie dziwi fakt iż w bleachu gdy się przewracają w powietrzu wzbijają kurz?Tak, wzbijają kurz ale jedynie istoty duchowe jak Shinigami czy Hollowy. Mi się bardzo zawsze to podobało, fajnie pokazuje pewną wyższość tych istot ponad prawami fizyki naszego świata. Trochę jak agenci majstrujący w Matrixie ^^
Albo potrafią nie świadomie latać tzn biegają w powietrzu ale jak np. ischida wysadził w powietrze yamiego to ten nie potrafił przylecieć z powrotem i musiał z buta maszerować.Latać to oni latają świadomie. Wtedy jak Ishida wysadził Yammiego to ja się nie dziwię że ten nie przyleciał z powrotem. W końcu spadł z całą masą gruzu. A potem wrócił chyba gdzieś na poziomie ziemi więc nie miał gdzie wzlatywać.
Żartujesz chyba. Ogromny ma to związek natomiast: wonder nie myśli to nam daję że nie będzie wygłaszał mów czy tajniki lub sekrety swoich zdolności/mocy itd tylko po prostu podejdzie trach i koniec i następny. Więc on nie zrobi czegoś takiego jak: zapuka grzecznie w plecy przeciwnika i powie "witam mam na imię wonder i będę z tobą walczył prawdopodobnie na śmierć i życie, dobra uważaj atakuje lewo ręko w twarz". Chłopak na bystrzaka naprawdę mi nie wygląda więc to dziwne w tym związku nie zauważyć. Dla wondera to prostolinijne zdanie:
I czemu to że nie myśli ma być powodem tego, że będzie wykańczał Shinigamich? Nie widzę związku.
Tak lecz z tego co wiem taktykę to (by najmniej ja) obmyślam przed(przewidywalne ruchy przeciwnika) i w trakcie realizuje tylko i wyłoncznie.
Do wypowiedzi o walce.
Chłopaki, walczę od 3 lat bawiąc się w rycerstwo i w walce nie ma czasu na przemyślane taktyki jak to pokazują w Bleachu, tam większość ataków/obrony, itd, jest intuicyjna. Bo w momecie gdy zaczynamy za bardzo kombinować, narażamy się na to że przeciwnik zada cios niż coś wymyslimy, a zajęci kombinowaniem, nie zareagujemy na czas, i bomba w łeb.
I ludzie pogódźcie się że Grimm zdechł, nie żyje, jest trupem, kaput, on nie wróci, jakby nie patrzeć Noirita go skasował. A nawet jesli jakimś cudem się pojawi, to i tak to hallow nie przyłączy się do Truskawki, jest zbyt dumny.Tite nie pokazał jego śmierci więc jak dla mnie sprawa jest jak najabrdziej otwarta. Zwłaszcza że to Bleach, manga, która bardzo nie lubi zabijać najważniejszych bohaterów. Wątpię żeby więc taka śmierć została totalnie olana. Przeciwnie, byłaby bardzo celebrowana. Jak dla mnie Grimm żyje, jeśli okaże się że się mylę wtedy oddam honor przeciwnikom tej teorii.
Chłopaki, walczę od 3 lat bawiąc się w rycerstwo i w walce nie ma czasu na przemyślane taktyki jak to pokazują w Bleachu, tam większość ataków/obrony, itd, jest intuicyjna. Bo w momecie gdy zaczynamy za bardzo kombinować, narażamy się na to że przeciwnik zada cios niż coś wymyslimy, a zajęci kombinowaniem, nie zareagujemy na czas, i bomba w łeb.Z tym się polemizuję, trzeba tylko brać poprawkę na to, że Bleach z realizmem wiele wspólnego nie ma jak i wszystkie serie tego typu. Kieruje się swoimi prawami.
Truskawek obmyślił sobie wtedy plan, w myśl którego miał zaatakować po trzech machnięciach mieczem Renjiego. Taka taktyka na walkę. O czymś takim właśnie myślałem. Bo nie do każdego można podejść i po prostu go trachnąć, czasem trzeba jeszcze trochę wysilić.Dokładnie.
kombinowanie "jak on wyjdzie z prawej, to ja zrobię unik w dół , obrócę się, wtedy będę pod nim i zadam cios", albo " ja zaatakuje z góry to on zrobi unik i wtedy go przebije kataną po przez pchnięcie" można kombinować, tylko co będzie jeśli zaatakujemy od góry a przeciwnik zamiast się odsunąć, sparuje atak i zaatakuje nas.Prawda że doświadczeni robią intuicyjnie to, bo mają wyćwiczone ruchy oko oklepane manewry itd.
Co do schodzenia z tematu tu nie wydaje mi się, żeby którykolwiek z modów w ogóle zaglądał do tego topicu więc tak jak napisałeś, raczej nas nie ochrzanią xDNie widziałem tu nigdy żadnego z modów a siedzę w tym temacie chyba z rok.Zatem jak pisał Dino raczej nas nie ochrzanią.
Spójrzmy nawet na aktualną walkę:shinigami mają dużą przewagę liczebną ale połowa z mich stoi i nic nie robi(z najlepszym wojem shinigami Yamamoto na czele) podczas gdy druga połowa walczy.W rzeczywistości wszyscy rzucili by się kupą na wrogów.I to mnie strasznie razi. Kiedy ta bitwa miała się dopiero zaczynać, liczyłem na regularną nawalankę, każdy na każdego, bez taryfy ulgowej. Zamiast tego dostaliśmy pojedynki. I to też nie byłoby złe gdyby nie właśnie to, że połowa luda nic nie robi. Powinni walczyć wszyscy a tak to kilku się reza a reszta się gapi i wygląda to conajmniej dziwacznie.
Spójrzmy nawet na aktualną walkę:shinigami mają dużą przewagę liczebną ale połowa z mich stoi i nic nie robi(z najlepszym wojem shinigami Yamamoto na czele) podczas gdy druga połowa walczy.W rzeczywistości wszyscy rzucili by się kupą na wrogów.Z powodu tego wszystkiego jak ktoś mówił: rzeczywistość nijak się ma do bleacha
Może dlatego, że uważają walkę jeden na jednego za najbardziej honorową? ;p
Planowałem sobie w przyszłości kupić katanę bo zawsze chciałem mieć a tu się jeszcze trafia taka ze swojską facjatą. Walczyć bym nim nie walczył więc nie musi być jakiś mega doskonały, byle by był sprawny i ładny i ogólnie zadowalający.Też tak kiedyś planowałem i nawet tak zrobiłem.Po prawdzie nie katanę tylko miecz i też nie doskonały bo taki mi nie potrzebny- i tak nie miał bym nim z kim walczyć nawet gdybym umiał.Ale prezentuje się bardzo ładnie.Nigdy nie żałowałem wydanych na niego pieniędzy.
Zeromus jak jesteś z Łodzi, bądź okolic zapraszam do nas, nauczymy machać mieczem :DNie jestem więc nie wpadnę ale dzięki za zaproszenie.Ale po prawdzie chyba i tak bym nie wpadł bo wolę jednak walkę wręcz.A topór Barragan miał owszem zacny.
A wiecie co ja bym chciał, ha nie zgadniecie...ja bym kupił sobie ten topór co miał Barragan xD
Nie mam pojęcia co ale miałem nadzieję że Tite da mu się bardziej rozkręcić.Dobrze napisałeś. Stark nawet nie miał okazji się rozkręcić. Tak jakby tite na siłe i szybko chciał się pozbyć ich. Praktycznie nic nie pokazał a już zwija żagle.
Też myślałem o Kyouraku ale jakoś nie widzi mi się on w takiej sytuacji, niezbyt mi to do niego pasuje po prostu.
Może to Yamamoto wreszcie postanowił ruszyć tyłek... w sumie przez myśl przeszedł mi nawet Wonder. Sam nie wiem do końca czemu ale jakoś tak... ^^
Czemu?Już raz atakował Starrka od tyłu.No wiem ale jednak to było trochę inaczej. Wtedy toczył z nim bezpośrednią walkę a teraz to co innego, walczy z nim ktoś inny i taki atak jakoś mi w tym momencie nie pasuje do gościa typu Kyouraku. Chociaż może... W sumie nawet bym wolał żeby to był on bo po tym idiotycznym udawaniu trupa zrehabilitowałby się zachowaniem, jakie wymagane jest podczas takiej bitwy (wreszcie).
Co do zangetsu to miał więcej niż 104 cm.No tak też mi się zdawało patrząc na obrazki, w czyimś wyliczeniu na necie widziałem pomysł z tym mniejszym rozmiarem. Ale chyba dłuższy byłby właściwszy.
Króla mieli, Barragan był królem.No tak ale bogiem też to nawet by pasowało by do tego co wspominał ten arrancar w walce z ikkaku.
Właśnie o to mi chodziło. Ale czemu nie dzięki jego zdolności mógł nim byc przecież hollowy kidou nie znają więc nie mogli takich tricków mu serfować co jego pogromca.
Barragan był bogiem tytularnie,sam się nim obwołał.Shinigami to też tytularnie "bogowie śmierci".Jeśli był by prawdziwym bogiem hollowów to był by najpotężniejszy z nich a jak wiadomo tak nie jest.
jak wiadomo w Bleachu "ostre narzędzia" przybierały juz najdziwniejsze kształty. ^^Tu sie akurat z tobą zgodzę. To raczej nie jest ostrze ale w Bleachu możne się okazać mieczem ;)
Powiem wam, że jak teraz na to popatrzyłem to mi to bardziej przypomina wytrysk krwi po zadaniu ciosu, n
Tu sie akurat z tobą zgodzę.W bleachu tryski krwi wyglądają jak fontanna a nie jak jedno linijna struga tite ma co do tego inny styl więc nie wiem.
W bleachu tryski krwi wyglądają jak fontanna a nie jak jedno linijna struga tite ma co do tego inny styl więc nie wiem.Tak ale z tym "tu sie z tobą z godzę" chodziło mi o to że w Bleachu miecze przybierają rożne dziwne formy.
Dino no co Ty, brakuje jeszcze Urahary wraz z ekipą i tego Kuko-cos tam, co to duchy zwalcza, plus Kukaku xDKuko od duchów? Don Kanonjiego? On jest od duchów. Pasowałby do tej walki, a co xD
Urahara bez bankai nie powinien nawet móc rysy zrobić na starku - w teorii.No tu bym się spierał. Urahara sprawia wrażenie bardzo mocnego moim zdaniem.
I z tym się oczywiście zgodzę że wygląda na mocarza, ale wtedy słowo primera espada całkowicie traci blask. Dużo razy to było tu wspominane ale to prawda słowo espada to coś znaczyło tylko do nr. 4 a potem to..................byle zdolny do machania mieczem aby go radził zagraża trójce. Prędzej kiedy to ichigo będąc cienki jak siki(bez maski) w porównaniu do tego co teraz mógł poważnie zagrozić komuś tam oraz część kapitanów była wtedy od niego słabsza lub na równi. A teraz kiedy jest na koksowany jak złoto plus ta maska i nie dał rady 4 a prędzej z bólem 6. To jakim cudem reszta kapitanów w ciągu pół roku poczyniła postępy by robić sobie żarty z trójki espady. Dochodzę do wniosku że ichigo to jednak normalny chłopak a reszta przybiera nie logiczny przyrost mocy.
No tu bym się spierał. Urahara sprawia wrażenie bardzo mocnego moim zdaniem.
A jaki to obrazek?
A ten obrazek z dodatku superowy, najbardziej podobają mi się Ichigo, Matsumoto, Hitsugaya i Ulquiorra xD I słodka Rukia króliczek ^^
A jaki to obrazek?Hunter go zapodał wyżej.
supableach (http://fc04.deviantart.com/fs16/f/2007/189/7/7/Bleach_petting_zoo_by_lainchan.jpg)
Spoiler z mangi.Tak niestety będzie :eek: - najprawdopodobniejSpoiler: pokaż
Kuko od duchów? Don Kanonjiego?Dokładnie ten, nigdy nie pamiętam jak on się nazywa, ale beret ma równie zryty jak reszta "ziemskiej" ekipy. :lol:
Problem w tym, że jeśli on jest o 3 stopnie silniejszy od ulquiorry, a z nim ledwo dał radę Ichigo po paru przemianachTak miał byś racje.........kiedyś. Teraz na dobro sprawę załatwi go jeden z kapitanów swoim shikai.
Po dzisiejszym rozdziale śmiało powiem ze Yamamoto jeśli od razu użył by bankai to pokonał by pewnie samemu całą Espade na raz.Zgadzam się. Niestety.
Ta cała Espada skrajnie mnie zawiodła.Mieli być mocni a okazali się bardzo słabi.Takie jest przynajmniej moje odczucie.Moje także. Niestety.
Ta cała Espada skrajnie mnie zawiodła.Mieli być mocni a okazali się bardzo słabi.Takie jest przynajmniej moje odczucie.Jeśli o mnie chodzi to nie całkiem. Espada w HM to klasa, ale ci co są w karakurze to tak - cienizna.
.Przedtem dawał sobie radę z dwoma ale żaden z nich nie walczył pełną mocą podczas gdy on jechał na 100%.Wszystko było by dobrze gdyby to wszystko stark potrafił bez resa.
Jeśli o mnie chodzi to nie całkiem. Espada w HM to klasa, ale ci co są w karakurze to tak - cienizna.Jak dla mnie naprawdę bardzo mocni okazali się Barragan, Nnoitra i Grimmjow. Z tym że Barragan miał małą rolę niestety. Starrk i Harribel nic nie pokazali jak na swoje numery i gdyby tych numerów nie znać, to trójka, którą wcześniej wymieniłem, wydawałaby się być ponad nimi. No Barragan ponad Harri był ^^ Szayel i Zommari też byli mocni i nie mam tu wiele do zarzucenie, w sumie podobnie Aaroniero. Yammi to wciąż niewiadoma. A Ulquiorrę pominąłem specjalnie bo ten facet jak dla mnie przebija wszystkich pod sobą i nad sobą, wyłączając póki co Yammiego bo nic nie wiadomo. W każdym razie Ulquiorra był tym, który naprawdę pokazał co znaczy potęga. Jak dla mnie to on powinien być numero uno a nie Starrk. Nieźle mi się pozmianiało bo kiedyś lubiłem Starrka a Ulqa jakoś nie specjalnie. Teraz podczas tej "bitwy" mój ranking się zmienił, Ulquiorra poszedł w górę i rzeczywiście może tak być, że po drugim uwolnieniu to on staje się najmocniejszy. Jak by nie było to do tej pory on się najlepiej zaprezentował. A jego przeciwnik? Patrząc na to, co pokazała do tej pory pierwsza trójka Espady, to rogaty Ichigo zamiótłby nimi podłogę w kilka sekund. Tak więc póki co według mnie żaden z Arrancarów nawet nie jest bliski poziomowi Ulquiorry poza jednym jedynym Wonderem.
Jak dla mnie naprawdę bardzo mocni okazali się Barragan, Nnoitra i Grimmjow. Z tym że Barragan miał małą rolę niestety. Starrk i Harribel nic nie pokazali jak na swoje numery i gdyby tych numerów nie znać, to trójka, którą wcześniej wymieniłem, wydawałaby się być ponad nimi. No Barragan ponad Harri był ^^ Szayel i Zommari też byli mocni i nie mam tu wiele do zarzucenie, w sumie podobnie Aaroniero. Yammi to wciąż niewiadoma. A Ulquiorrę pominąłem specjalnie bo ten facet jak dla mnie przebija wszystkich pod sobą i nad sobą, wyłączając póki co Yammiego bo nic nie wiadomo. W każdym razie Ulquiorra był tym, który naprawdę pokazał co znaczy potęga. Jak dla mnie to on powinien być numero uno a nie Starrk. Nieźle mi się pozmianiało bo kiedyś lubiłem Starrka a Ulqa jakoś nie specjalnie. Teraz podczas tej "bitwy" mój ranking się zmienił, Ulquiorra poszedł w górę i rzeczywiście może tak być, że po drugim uwolnieniu to on staje się najmocniejszy. Jak by nie było to do tej pory on się najlepiej zaprezentował. A jego przeciwnik? Patrząc na to, co pokazała do tej pory pierwsza trójka Espady, to rogaty Ichigo zamiótłby nimi podłogę w kilka sekund. Tak więc póki co według mnie żaden z Arrancarów nawet nie jest bliski poziomowi Ulquiorry poza jednym jedynym Wonderem.Nic dodać nic ując ;-)
Tu sytuacja jest dziwna bo Ulek robił wrażenie ze jest potężniejszy niż nr.3-1 i owszem ukrywał swoje ssj2 przed Aizenem ale z drugiej strony sam powiedział Ichigo ze w Espadzie jest trzech potężniejszych niż on a nie miał żadnych powodów by kłamać.Zatem sytuacja jest dwuznaczna.Racja. Jedyny powód dla którego mógł tak powiedzieć to to że chciał okrywać swoją moc i jeśli pokazał numer 4 to powiedział tak aby pasowało. Bo jeśli np. powiedział by że ma ukrytego powera i dzieki temu to on może byc ten nr.1 a jeśli nie to i tak nad nim są jeszcze nie trzy a cztery numery(ale robić coś takiego przed osobą która ma zginać? choć w sumie uleq jakby nie patrzeć to skrupulatna postać i uważna więc może nie chciał ryzykować? - sam nie wiem).
no i zawsze pozostaje overpower Aizen który w moim mniemaniu gdy tylko mu się zachcę moze zmieść wszystkich dobrych w pył.Jeśli chodzi o Aizena to uważam podobnie.W końcu nie przyglądał by się temu wszystkiemu spokojnie gdyby miał powody się czegoś bać ze strony zwycięzców.Tylko ze Aizen już wiele razy pokazał ze nie ma zamiaru brać w tej walczę udziału.Nawet jak Shinji go zaatakował to nie ruszył do walki tylko pozwolił walczyć Tousenowi w swoim miejscu.Starrk też powiedział ze na pomoc ze strony Aizena nie mają co liczyć.Zatem na rzez shinigami w wykonaniu Aizena bym nie liczył, przynajmniej nie teraz.
Najlepiej będzie, jeśli ludzie od Bleacha ustalą kto jest na ile silny, i niech jakieś normalne walki zrobią, starusieńki dragon ball miał o wiele lepiej wyważone te walki.W bleachu do pewnego momentu też tak było, no ale jak widać już nie jest.
Po tym ataku Kyouraku raczej wątpię czy Stark zginął. No i jeszcze nie pokazano Bankai tego shinigani.W sumie racja nie ma co ukrywać że jeśli by zginął po tym to okazał by się mniej wytrzymały niż grimjow który nie taki baty dostał oraz nr.5 a nie wspomnę o ulqu który praktycznie miał aby głowę i rękę i dalej walczył chwile.
Bo co za frajda by była, gdyby nam Aizen teraz wszystkich wybił, jeszcze nie wszystkie bankai widzieliśmy, no i gdzie cholera jest Kenpachi?
Może i wkrótce przegra ale to jeszcze nie ten moment.Należało by. I jak tu Hollow wspomniał nie wiem jak ale może atakami desperacji(co nie możliwe u straka) zmusi do pokazania bankaia.
No tak pamiętam. W sumie wiesz możliwe w końcu okoliczności w jakich zaraki ją spotkał by pasowały do niego.
Jakiś czas temu czytałem taką teorię, że Yachiru jest duszą jego miecza. A że Stark potrzebował do uwolnienia swojej prawdziwej postaci tego małego hollowa to może w przypadku Zarakiego jest tak samo?
Zabimaru i Hyorinmaru w tym pożal się boże fillerze,Mimo to wole jednak te filery niż z luihro(taka mała blondynka :p). A to jak wyglądają to już mniejsza sprawa bo zdaje sobie racje z tego że to filer i po za imionami i wyglądem postaci nie ma to nic wspólnego z bleachem.
Już widzę jak Tite dał poznać Zarakiemu imię miecza, przecie wtedy nawet Aizen by poległ.Prawdopodobnie. :p
Jak już wróci akcja z mangi i będzie, wreszcie, wyczekiwana przeze mnie potwornie walka Ichigo i Ulquiorry to chyba będę monitor całował z radości.Oj tak to będzie żywa moc. No chyba że spaprają realizację tego a wtedy to już by była przesada by zepsuć taki moment.
Już widzę jak Tite dał poznać Zarakiemu imię miecza, przecie wtedy nawet Aizen by poległ.
jakby Zaraki odkrył bankai a potem zniszczył całe soul society,Aizena,wszystkich vasto lorde i odział zero jednym atakiem to bym się specjalnie nie zdziwił.Może jakiś alternative take : D
Nawet gdyby Zaraki nauczył się bankai to Aizen też ma swój zatem stosunek sił zostaje bez zmian.Należy tylko dodać ze Aizen potrafi używać Kido a Zaraki nie.Jak dla mnie nie ma czego w ogóle porównywać.Przynajmniej tak mówi teoria.Logika niewiele ma jednak wspólnego z bleachem zatem jakby Zaraki odkrył bankai a potem zniszczył całe soul society,Aizena,wszystkich vasto lorde i odział zero jednym atakiem to bym się specjalnie nie zdziwił.Nawet z tego względu że aizen samo energio położył 6 espadę na kolana więc jeśli zaraki prawie kipnął przy 5 to samo za siebie mówi, no ale przez te ostatnie chapy wszystko się kręci i żyje jak chce. W końcu ktoś kto nie dorasta zarakiemu do pięt kładzie i kpi wręcz z nr.3
Jak to co? Ja liczę jak i pewnie inni że wkroczą VL. :p
Tak naprawdę najbardziej mnie ciekawi, co się stanie po pokonaniu espady.
Znaczy takie coś co pokazał ichigo czyli 100% wewnętrznego hollowa i 100% sił schninigami - tak pewnie do tego dąży aizen jak sam powiedział.
nie zdziwiłoby mnie gdyby udało mu się zmienić w coś więcej niż vaizarda.
Acha. I czy tylko ja mam wrażenie że Tousen kieruje pragnienie zemsty na którymś z członków straży królewskiej? To by tłumaczyło jego postawę.hmmmm zemsta po tej jego siostrze/dziewczynie? Możliwe, ale ja wole twierdzić że on po prostu lubi lizać dupsko aizenowi. - choc ciekawie by było gdy by miał jakiś ukryty motyw bo w sumie większości tego co mówi zazwyczaj ma rację.
Aizen z Ginem i Tousenem, oraz z nierozłącznym ironicznym uśmiechem na ustach, wycofa się, a po kilku epach okaże się że ma w zanadrzu inną bandę złych ludzi...Oraz zapomniałeś dodać....ironicznym uśmiechem i tekstem "to wszytko było zaplanowane"..........
Swoją drogą to z Machiro też musi być nie zły mocarz.WonderWisse wziął kapitana Ukitake na strzał a ona jak na razie daje sobie świetnie radę samemu.Może spałem na tej lekcji ale kiedy ona sobie z nim dawała świetnie radę? O ile pamiętam widzieliśmy tylko jedno kopnięcie Mashiro (tam jest "sh" a nie "ch" ale to tak na marginesie) w Wondera i nic więcej. Ładnie mu wtedy przywaliła ale ja bym z tego jeszcze żadnych wniosków nie wyciągał.
Może spałem na tej lekcji ale kiedy ona sobie z nim dawała świetnie radę? O ile pamiętam widzieliśmy tylko jedno kopnięcie Mashiro (tam jest "sh" a nie "ch" ale to tak na marginesie) w Wondera i nic więcej. Ładnie mu wtedy przywaliła ale ja bym z tego jeszcze żadnych wniosków nie wyciągał.No racja ale pod czas gdy go kopnęła on tworzył cero i w sumie myślałem że to po niej już ale jednak się przebiła wiec coś już można o niej powiedzieć no i wonder to nie taki pierwszy z brzega arrancar.
Może spałem na tej lekcji ale kiedy ona sobie z nim dawała świetnie radę? O ile pamiętam widzieliśmy tylko jedno kopnięcie Mashiro (tam jest "sh" a nie "ch" ale to tak na marginesie) w Wondera i nic więcej. Ładnie mu wtedy przywaliła ale ja bym z tego jeszcze żadnych wniosków nie wyciągał.Ukitake nawet nie zauważył ciosu od którego padł zatem to co robiła Mashiro uznam póki co za przejaw potęgi.Ale nigdzie ,zdaje mi się, nie napisałem ze od razu musi ona z Wonderem wygrać.WonderWisse jeszcze ani nie wyciągnął miecza z pochwy ani tym bardziej nie uwolnił prawdziwej formy zatem wiele może się jeszcze zdarzyć.Żadnych wniosków zatem nie wyciągam.
WonderWisse jeszcze ani nie wyciągnął miecza z pochwy ani tym bardziej nie uwolnił prawdziwej formy zatem wiele może się jeszcze zdarzyć.Żadnych wniosków zatem nie wyciągam.To samo można powiedzieć o niej. W końcu ma do dyspozycji shikai, bo wieżyc mi się nie chce że bankai ma nawet jeśli miała 100lat trenigu.
Muszę zrobić przerwę na Housa
Świetne są pierwsze dwa odcinki.To my chyba nie o tym samym myślimy. Ja miałem na myśli odcinek na TVP2, Ty chyba jakąś dalszą przyszłość boŚwietne dialogi, czyli to do czego House już przyzwyczaił, ale wyglaa na to że i fabularnie będzie ciekawie.Spoiler: pokaż
żeby było na temat, podoba mi się polskie tłumaczenie :)Żeby było na temat, jest nas dwóch : ]
To my chyba nie o tym samym myślimy. Ja miałem na myśli odcinek na TVP2, Ty chyba jakąś dalszą przyszłość boSpoiler: pokaż
Musze jednak zabrać się za mangę. W anime tak nie było.
Kiedy pierwszy raz widzimy Zarakiego w mandze wygląda jak dziecko...
Za to na szczęście Rukia się nie zmieniła.Dobrze prawisz ^^ Aczkolwiek na jednym panelu w pierwszym chapku wyszła okropnie.
Dobrze prawisz ^^ Aczkolwiek na jednym panelu w pierwszym chapku wyszła okropnie.hmmmmmmm nie tak źle ciekawa odmiana(nie wiem czy nie lepsza).
http://www.onemanga.com/Bleach/1/15/ (http://www.onemanga.com/Bleach/1/15/)
To gdzie mówi że jest Shinigami. Toż to nie Rukia, to jej zaginiony brat!
hmmmmmmm nie tak źle ciekawa odmiana(nie wiem czy nie lepsza).A kysz bluźnierco...
A kysz bluźnierco...Oj tam ciekawie po prostu wygląda z taką zło wieszczą-posępną twarzyczką ;-)
Takie mam pytanie do was: skąd zaopatrujecie się w te polskie wydanie bleach?Możesz poszukać po Empikach albo też szybko, prosto i przyjemnie zamówić sobie ze strony JPFu, ja tak robię. Głównie ze względu na to, że mieszkając na zadupiu nie bardzo mam ochotę poginać kawał drogi po każdą mangę nawet nie będąc pewnym, czy akurat będzie w Empie. Tu masz ich stronkę: http://www.jpf.com.pl/ (http://www.jpf.com.pl/) Rejestrujesz się i wbijasz w sklepik.
edyta podpowiada że powinienem zmienić początek posta bo wygląda bardzo podobnie do tego jak zaczął Dino, ale mniejsza :PSpoko, tantiemik jakiś uregulujemy i po sprawie :lol:
Właściwie to Grimm i Ulq to ta top dwójka według mnie, a za nimi Starrk i Harri.Jeszcze nie czytałem chapa, ale..
I prawda, śmierć nie jest oczywista. Zwłaszcza w przypadku Starrka moim zdaniem, ale Harribel w sumie też. Poczekamy, zobaczymy, ale rzeczywiście póki co chyba nie powinniśmy ich jeszcze ostatecznie spisywać na straty.
Jedyną szansą Yammiego jest umiejętność tworzenia klonów Ulquiorry.:eek:
Swoją drogą jeśli Kyoraku samym shikaiem łatwo pokonał pierwszą Espadę to ciekawe co potrafi Yamamoto który jest jeszcze twardszy.Yammi nie ma raczej żadnych szans.Nawet jeśli jest znacznie potężniejszy niż Starrk to na ''jedynka'' starczył jeden kapitan bez bankaia a on ma na przeciwko siebie całą armię.Armia nie potrzebna w końcu przed yamim może stanąć unohana która jak wiemy jest tej samej klasy co ukitake i Kyoraku więc aby też na jej schikai się nie skończyło(w sumie pomyśleć starcie płaszczyki i godzili :shock: :eek: )
Żeby tylko się nie okazało, że Aizen posiada w rękawie, zupełnie przypadkowo, 10 Arrancarów z których każdy przewyższa kilkukrotnie Starrka.Na bazie VL - jakoś wierze w ich przybycie.
przed yamim może stanąć unohana która jak wiemy jest tej samej klasy co ukitake i KyorakuJak nie wyższej klasy nawet. Zadusi Yammiego wydłużonym warkoczem.
Na bazie VL - jakoś wierze w ich przybycie.Ja jakoś też...
A i wstęp Kona był niezły. :PO właśnie, całkiem o tym zapomniałem. Zrobimy sobie swój plebiscyt? ^^ Którą walkę Wy lubicie najbardziej? Ja wybrałbym ostatnie starcie Ichigo Vs. Byakuya albo, również ostatnie starcie, Ichigo Vs. Grimmjow.
Ha niezły pomysł, możemy zrobić później się podliczy.Jestem za opcją trzech i punktacji, w takim wypadku musimy zacząć od nowa bo dwie osoby, licząc mnie, już zaczęły ^^
Tylko głosujemy na jedną, czy może 3 i dajemy im 3, 2 i 1 ptk, a potem podliczymy? ;-)
ok, wiem że po czasie ale wkońcu przeczytałek najnowszego Bleacha...Nie mów hop.
W rzeczy samej. Dlatego wahałem się nad pierwszym miejscem. Nawet patrząc z strony anime to walka hisagiego z arrancarem o filar była świetnie ukazana.
.Poza tym kilka walk inaczej wypada w mandze i anime co utrudniało mi trochę wybór.
np.
Jak ktoś pamięta jeszcze jakąś świetną walkę to niech mi przypomni bo naprawdę nie pamiętam :P
Nawet patrząc z strony anime to walka hisagiego z arrancarem o filar była świetnie ukazana.lub zaraki z tosuenem lub ischida z mauryim bądź ikkaku z tym arrancarem.
A właśnie trochę to dziwne że ikkaku ma o wiele dłużej bankai od renjego i nawet używając go mógł sobie pozwolić tylko na wygraną z jakimś tam arrancarem nie należącym nawet do privaron espada nie wspomnę o samej espadzie.Arrankar który walczył z Ikkaku stwierdził ze jego bankai zwiększa mu tylko i wyłącznie siłę.Szybkość,technika,wytrzymałość pozostają bez zmian,nie otrzymuje też żadnych nowych zdolności.Porównując do bankaia takiego Byakuyi który może atakować naraz z wszystkich stron z olbrzymią siłą,precyzją i szybkością i do tego posiada kilka form to bankai Ikkaku wypada blado.Porucznik Komamury też mówił ze bankai Ikkaku jest słabszy od tych kapitańskich.Wychodzi z tego po prostu ze bankai nie równy bankaiowi a Ikkaku ma jednego z tych słabszych.
Jak ktoś pamięta jeszcze jakąś świetną walkę to niech mi przypomni bo naprawdę nie pamiętam :PHmm, mogę powiedzieć jakie jeszcze podobają mi się poza tymi, które wymieniłem wcześniej.
ie wie ostatnim czasem coś mi nie pasuje. Tzn czemu czemu w retrospekcjach pierwszy espada i drugi podczas retrospekcji wyglądają tak samo tzn. Czemu wyglądają jak arrancarowie a nie jak adjuchasy. Przecież najbardziej zbliżono postać do człowieka posiada VL. Więc postać hollowa starka to człowiek? To mi nie pasuje np. grimjow był pantero.
W końcu cała poprzednia Espada była arrankarami bez pomocy Aizena. Co do Barragana to na pewno użyto na nim kamienia do przemiany, bo w retrospekcji cały czas był w formie szkieleta, a potem zyskał bardziej ludzki wygląd.Reasumując moc baragarna się nie zmieniła jedynie zmalała po przemianie na ludzki wygląd. Dziwna sprawa zarówno z ich wyglądem oraz siłą która pozostawia sobie wiele do życzenia.
Głównym punktem programu było jednak wejście Aizena do walki.Dał on dowód ostatecznego kozactwa i wyzwał do walki wszystkich shinigami i Vizardów na raz.W kogo jak w kogo ale w potęgę Aizena ufamI ja także, mam nadzieję że naprawdę dostaniemy porządną nawalankę między nim a resztą, i że da im wycisk. Go go Aizen-sama!11!!1onene1!1eleven!! xD
istnieje możliwość(tylko możliwość, bo wiele się jeszcze może zdarzyć) ze Bleach ujrzy finał szybciej niż my myśleli.Nie, ja nie cem! To się nie może tak szybko skończyć, nudy by były, jakby nie było tego cotygodniowego oczekiwania na kolejny chapterek, jarania się nim i obgadywania go z innymi xD
Nom nareszcie Aizen i Gin ruszą do akcji (co do pierwszego może trochę później) Aizen musi być uber pro ogarem, hali pokroił jakby była szmacianą lalką a taki Hitsek się z nią strasznie męczył a jest kapitanem. Więc idąc zgodnie z logiką (z tego co wiemy w Bleach ostatnio nie zawsze idzie z nią w zgodzie) powinien z równą łatwością pokroić pozostałych kapitanów (błagam niech tak będzie). GO GO AIZEN !!!!
Aizen musi być uber pro ogarem, hali pokroił jakby była szmacianą lalką a taki Hitsek się z nią strasznie męczył a jest kapitanem. Więc idąc zgodnie z logiką (z tego co wiemy w Bleach ostatnio nie zawsze idzie z nią w zgodzie) powinien z równą łatwością pokroić pozostałych kapitanów (błagam niech tak będzie). GO GO AIZEN !!!!
Hitska to on już dawno temu pokroił :P Jeszcze SS nie opuściłTak to fakt zapomniałem ;)
Tak to fakt zapomniałem ;)Całkowicie się zgadzam. Jeżeli ktokolwiek miałby walczyć z Aizenem to właśni oni, nie licząc Unohany bo nieobecna, ale i tak dostaną po dolnych częściach pleców.
Moim zdaniem przeciwnikami, a i tak słabszymi, dla Aizena mogą być tylko dwie postacie znajdujące aktualnie się na polu bitwy a mianowicie Yamamoto i Shinji
A właśnie co do epa 239 bleacha poza adaptacjo chapteru -15 ten gosc muramasa szukając hoolowa dla siebie pokonuje gilianów potem adjuhasa i mierzy się z VL i chce go miec.Swoją drogą ciekawe o co biega z tym Muramasą. Ten ostatni hollow faktycznie wygląda jak VL. A ten cieć Muramasa wydaje się wysysać z niego energię.
jak dla mnie 10/10 w skali fajnego wyglądu.Spoiler: pokaż
+ płotkiByak to nie płotka ma jedno z najbardziej bajeranckich bankaiiiiii.
No i z tego co widać Ichigo jest już w drodze na ziemięMi to bardziej wygląda jak by był w drodze do Yammiego. Ale kto go tam wie.
WonderWisse,zostawiony w ten sposób na koniec, na 99% okaze się Vasto Lorde.Jedyne co mnie zwodzi przy wonder wisie to jego miecz zbytnio mi nie pasuje do jego dziwactwa więc może jeszcze okazać się jakimś vasto(patrząc na jego kawałek maski i miecz to zbyt szlachetnie to wygląda). Możliwe też może być że w uwolnionej w formie zobaczymy poważnego gościa który stawia sprawy jasno.
A po co? lepiej zostawić sobie na czarno godzinę. I tak widać chłopak się nie bawi od razu sięgnął po bankaiaja - dla mnie w zupełności wystarczy. I to nie byle kto były kapitan ze 100 letnim stażem spodziewam się 20 form bankaia.
Co do VL mi się zawsze wydawało że Uleq jest VL bo zawsze kiedy było mówione o Vasto był pokazany kolo z maską bardzo podobną to tej ulqa poza tym to by wyjaśniało dlaczego ma 2 formie uwolnienia odpowiadającą ban-kai'owi u shinigami. I moim zdaniem on był z espady najsilniejszy bo skoro był czwarty przy 1 uwolnieniu to w 2 formie musiał być automatycznie 5-10 razy silniejszy niż wcześniej prawda? Ale to tylko moje zdanie Wondera nie lubie i nie chciał bym żeby się okazało że jest Vasto Lorde ale z czasem to się okaże.Czy był vasto to nie wiem/nie mam pewności ale to że wyrastał ponad espade to w pełni się zgadzam. Nawet u aizena robił za najbardziej zaufanego.
Nie no, po prostu boję się, że skończy się to w tak debilny sposób, że maski sobie większość vaizardów już wyczerpała i osobno zaczną robić bankaie, zamiast sensownie połączyć jedno z drugim. Nie jest to pewnik, ale jednak prawdopodobne. Zresztą, dwie panienki z teamu Shinjiego już spieprzyły w ten sposób sprawę.W sumie to prawda ale i tak jest zepsuta sprawa że po 100latach mają tylko 3 minuty oraz to że reszta nie ma bankai.
Prawda tite powinien dostać oscara czy co tam dla mangisty za to. Można powiedzieć ze stworzył mangę która może z powodzeniem czytać/oglądać cały świat bez większego znaczenia językowego gdyż wszystko pięknie i przyjemnie można wyczytać z postaci.
I muszę jeszcze jedno stwierdzić (pewnie dostane przylepkę "bystry jak woda w klozecie" xD), wczoraj tak przejrzałem sobie wyrwane chapterki, by podejrzeć jak Tite rysuje twarze, mówiąc wprost, to chyba najlepiej narysowane twarze jakie widziałem. Ta mimika jest tak dobra i prosta a zarazem tak zrozumiała, że Bleach mógłby się obejść bez dymków i onomatopei...sama mimika by wystarczyła.
Szkoda, że nie było pokazane jak Ichigo założył maskę. Ciekawiło mnie czy założy tą z rogami czy swoją zwyczajną.Ichigo był przez chwile w masce i wygląda na to że jest w zwyczajnej 18-19 strona.
Ichigo był przez chwile w masce i wygląda na to że jest w zwyczajnej 18-19 strona.
Ale w zwykłej masce miał wzorki po prawej stronie maski, a tam ich nie widać.Dokładnie, ma na tej masce całkiem inne.
Trochę zawiodłem się, że Renji leży pozamiatany. W końcu skoro ma bankai to powinien być najsilniejszy z tych, którzy walczyli z Yammim. A teraz leży sobie wbity w glebę.
A no i łatwo teraz sprawdzić jeśli ichigo bez problemu roztrzaska yamiego czyli kolesia o 4 numery wyżej od ulqa to będzie oczywiste ze to uleq był ten naj w espadzie.Wcale nie.Mówimy o bleachu tu Ichigo ma boosta po każdej walczę.Yammi może by nawet i 10 razy potężniejszy niż Ulek tylko ze Ichigo urósł od tamtej pory 20 razy.
To co że jest numerem zero ale renji ma najodpowiedniejsze bankai do yamiego. Raz renjiego to czystko siłowe bankai to i w postaci węża którym może go złapać.Renji ma najmniej odpowiednie bankai na Yamiego bo jest ono siłowe.Kto widział by siłowac się z Godzillą?Najlepsze bankai ma Ichigo bo może się szybko porusza a Yammi sam mówił ze przy swoim wzroście ma kłopot z wypatrzeniem małych celów.
Wcale nie.Mówimy o bleachu tu Ichigo ma boosta po każdej walczę.Yammi może by nawet i 10 razy potężniejszy niż Ulek tylko ze Ichigo urósł od tamtej pory 20 razy.Właśnie że tak tylko wystarczy zachować pewne proporcje.
Renji ma najmniej odpowiednie bankai na Yamiego bo jest ono siłowe.Kto widział by siłowac się z Godzillą?Najlepsze bankai ma Ichigo bo może się szybko porusza a Yammi sam mówił ze przy swoim wzroście ma kłopot z wypatrzeniem małych celów.Czy ja wiem.
I do tego zawsze są jeszcze jej pomagierzy.I Gurimudżow Dżagardżakes! ^^
Wiadomo kiedy mają się skończyć fillery?Na Wiki sa tytuły epków do odcinka 244 i wszystko to ciągle fillery. Żadnych innych informacji nie mam.
Wiadomo kiedy mają się skończyć fillery?
hmmmmmmmm dziwnie na to wygląda że tak jak mówicie może z yamim pójść dość szybko.
Sam pamiętam jak mi szczęka opadła na widok numeru Nel albo na widok numeru Ulka :"to pozostała trójka to jacyś niszczyciele światów jak stoją nad tym gościem".Ech, chyba wszyscy tak mieliśmy. Niestety jest to wielką porażką Tite, że postawił takie genialne fundamenty, a potem resztę domu zbudował po kosztach. Kiedyś to nawet kiedy taki Szayel powiedział, że ma numer 8, robiło to na mnie wielkie wrażenie. Dzisiaj pierwsza trójka spartoliła wszystko. Espada od 9 do 4 jest super, wyżej to już nieporozumienie. Niższe numery nawet mimo to że przegrały, to jednak dały poczuć swoją siłę, dały popis swoich umiejętności, pokazały, że Espada rzeczywiście coś znaczy. A potem Tite stracił formę, akurat wtedy, kiedy naprawdę powinien był wzbić się na wyżyny. Szkoda.
Espada od 9 do 4 jest super, wyżej to już nieporozumienie. Niższe numery nawet mimo to że przegrały, to jednak dały poczuć swoją siłę, dały popis swoich umiejętności, pokazały, że Espada rzeczywiście coś znaczy. A potem Tite stracił formę, akurat wtedy, kiedy naprawdę powinien był wzbić się na wyżyny. Szkoda.
Z całej espady dla mnie numero uno był Ulek. Chyba najwięcej klasy pokazał z całej ekipy.
Potem mieliśmy tą nieprzyjemność oglądać przesadzono siłę rogtkaE, akurat Rogatek to dla mnie był bardzo fajny patent. I nie uważam, że za jego sprawą Ulquiorra wyszedł na słabszego. Wręcz przeciwnie, robi wrażenie że dopiero czegoś takiego było trzeba, czegoś, co całkowicie wybiega poza wszelkie ramy znane do tej pory w tej serii, żeby pokonać Ulquiorrę. Numer cztery był przepotężny i nikt i nic mu tego nie odbierze. A za to, że przegrał z czymś, co, bardzo możliwe, posłuży do pokonania samego Aizena, nie powinno się go winić.
Moim skromnym zdaniem, jeśli wewnętrzne hollowy miały by rangi to Hichigo byłby VLUważam tak samo.W końcu wyglądał jak człowiek i był potężniejszy niż kapitanowie więc spełniał wymagania.Przedtem jego hollow wyglądał jak Adjuchas ale po walczę z Grimmjowem było powiedziane ze Ichigo stał się potężniejszy i od tamtej pory również jego hollow zmienił się.
I nie uważam, że za jego sprawą Ulquiorra wyszedł na słabszego. Wręcz przeciwnie, robi wrażenie że dopiero czegoś takiego było trzeba, czegoś, co całkowicie wybiega poza wszelkie ramy znane do tej pory w tej serii, żeby pokonać Ulquiorrę. Numer cztery był przepotężny i nikt i nic mu tego nie odbierze. A za to, że przegrał z czymś, co, bardzo możliwe, posłuży do pokonania samego Aizena, nie powinno się go winić.No tak szczera prawda(i jeśli mowa o sile ulka to dla mnie aż taki bez bronny to on nie był przy rogatku).
i jeśli mowa o sile ulka to dla mnie aż taki bez bronny to on nie był przy rogatkuNawet go nie zadrapał a został dosłownie rozerwany na strzępy.Był zupełnie bezbronny.Gdyby Ishida i Inoue nie odwrócili uwagi rogatka to ten dobił by Ulka i ten nie zdążył by nawet pożegnać się z Inoue.Takie są fakty.
fakt też jest taki że cero ulka było na równi lub lepsze od rogatka, łatwo to stwierdzić bo jak było widać ulek swoim cero się bronił a żeby coś sparować trzeba więcej mocy włożyć w atak więc? Takie są fakty.Ta, bardzo fajnie że ma super cero, z tym że zanim zdążył by je dobrze wsytrzelić to rogatek byłby za nim i ścinał by mu głowę. Taka prawda, Ulquiorra to chodząca potęga ale rogatek to jeszcze potężniejsza chodząca potęga, z którą Ulq nie ma szans.
Tu nie chodzi o to że Ichigo nie zginął, bo to faktycznie było jasne, ale o to ze Bleach zrobił się schematyczny i przewidywalny do bólu.No tak to prawda. Ale mimo wszystko nie potrafię nie jarać się widokiem Byaka i Kena wpadających na imprezkę : ]
Walkę z czołówką Espady nadal uważam za największą parodię bitwy w historii mang:połowa stoi i nic nie robi ci którzy walczą przeważnie nie używają ani bankai ani shikai(czyli się tak naprawdę bawią)a ich czołowy wojownik stoi i nic nie robi a wszyscy co chwilę powtarzają jaka ta bitwa ciężka i jak to szybko zginą jeśli nie będą dawać z ciebie wszystkiego.I znowu przyznaję Ci rację. Niemniej były tam tez fajne momenty ^^
Ichigo denerwujący się na Yamiego bo ten źle mówił o swoich kolegach był idiotyczny(Yammi to hollow one nie są towarzyskie,właściwie to jeden zjada u nich drugiego i dla kogo w Espadzie,poza Starrkiem,koledzy coś znaczyli?) ale ten idiotyzm jest faktycznie,na swój sposób, fajny.Ichigo nie tyle co zdenerwował się na Yammiego, co raczej poczuł pewnego rodzaju żal wobec swych poprzednich przeciwników. I może to jest idiotyczne, ale mi się podoba zwłaszcza w przypadku Ichigo bo to do niego pasuje. Poza tym Ichigo jak by nie patrzeć poznał swych poprzednich przeciwników, poznał ich pasję, ich siłę a także cele. Czasem mówi się, że w walce ludzie poznają się najlepiej. W pewnym stopniu przeciwnicy stają się sobie bliscy. Nie dziwi więc, mnie przynajmniej, że gdy teraz Ichigo usłyszał jak Yammi jedzie po takim Grimmjowie czy Ulquiorrze, trochę go to ruszyło.
nawet to na szkicowałem(jak by ktoś nie pamiętałTego się nie da zapomnieć xD Kto wie, może rzeczywiście zobaczymy taki atak ^^
Tego się nie da zapomnieć xD Kto wie, może rzeczywiście zobaczymy taki atak ^^To fakt tego się nie da zapomnieć.
Ichigo pokonał Byaka tylko dlatego, że obudził się jego hollow i skroił Byakowi tyłek na tyle by później sam Ichogo go sklepał.Dokładnie, gdyby nie Hollow to Ichigo dostałby od Byakya ostro. Oczywiście na początku ładnie sobie radził i mógł zabić Byakuyę ale to można zrzucić też na efekt zaskoczenia, kiedy już Byakuya się wczuł to było ostrzej a potem Ichigo zaczął się zapychać własnym reiatsu i w tym momencie byłoby po ptokach gdyby nie Hollow.
Od 2 listopada znowu zaczynają, puszczać odcinki Bleach na Hyperze. Nie to, że kazdy je już widział, ale zawsze coś.Ja zakładam, że bedą lecieć tak jak Gundam, premiera juz była, w między czasie puscili Black Lagoona, teraz czekają nas 3 powtórki Bleach, znów czymś przerwą (pewnie BL, albo rzucą się na coś starszego) i znów z 3-4 powtórki Bleacha :D
W Japonii pojawił się już 40 tom mangi:No pojawił, 4 sierpnia. Dawałem tu już wtedy jego okładkę. Jakiś czas temu wrzucałem okładkę 41 tomu, który wyszedł 2 października:
(http://img26.imageshack.us/img26/1750/790271656.th.jpg) (http://img26.imageshack.us/i/790271656.jpg/)
Chyba wolałbym, żeby z Yammim walczył ktoś kogo jaeszcze w akcji nie było widać. Na przykład Yachiru, albo Unohana.Zgadzam się z tobą. Ja bym zwłaszcza chciał zobaczyć Yachiru, z jakiegoś powodu wydaje mi się ona potężna.
W tym przypadku syndrom nieśmiertelności by mi tak bardzo nie przeszkadzał.Mi też nie ale tylko jeśli Harribel naprawdę by wreszcie coś pokazała, stała się jakkolwiek użyteczna bo do tej pory to była jedynie statystką (tyle że ładną i z przeboskim głosem, to ostatnie to jej główny plus a i tak jedynie w anime). Jeśli miałoby tak pozostać to niech już sobie zejdzie od tych ciachów Aizena w imię myśli "kończ waść, wstydu oszczędź".
Jak dla mnie chapter był mocno żenujący.Zaraki z założoną opaską przyjmuje atak Yammiego i się śmieje zatem czy można mieć jakieś wątpliwości do wyniku tej walki?Ale jak pisał Hunter Killer to już zakrawa na normę.Może Aizen coś pokaże ale pomału zaczynam i w to wątpić.:eek: prawda to.
Tite mógł by się uczyć od małych dzieci jak budować dramatyzm.Postacie rozmawiają sobie w najlepsze,ustawiają jakieś urządzenia,Ichigo robi głupie miny a o rzut kamieniem trwa walka z najpotężniejszą Espadą!Do tego sami walczący też podchodzą do tej walki na luzie.Jak ja mam traktować tą walkę poważnie skoro nawet w samej mandze nikt tego nie robi?
:eek: prawda to.To wszystko prawda .Tylko ze ja przymknąłem już oko wiele razy i powoli mnie to już nudzi.
Ale trzeba zamknąć oko na to bo inaczej nie da się czytać.
To wszystko prawda .Tylko ze ja przymknąłem już oko wiele razy i powoli mnie to już nudzi.Zgadzam się z przedmówcami. Mimo wszystko Yammy może przynajmniej kogoś lekko zarysuje. Jedyną nadzieją jest Aizen który ma "absolutną hipnoze" a z takim czymś za bardzo nie da się walczyć. Wiec tylko on nam zostaje. Musze stwierdzić że bleach od czasu walki rogatek vs Uleq, staje się gniotem. Miejmy nadzieję że Aizen i Gin pokażą jakąś klasę. I ja dalej myślę że Uleq jest silniejszy od Yammiego tylko nikt o tym nie wiedzial (Aizen oczywiście tak ale udawał że nie.)
więc pozostaje ona, bo jakiś powód zawsze musi być, a kobieta jest całkiem niezłym :)Racja.A ta ma duże oczy więc nawet podwójnie racja.I zna ją od dzieciństwa więc nawet potrójna.Choć nie pomógł jej gdy atakował ją Allon więc pewności mieć nie można.
a Komamura i Tousen to szczególnie bo to i yaoi i zoofilia więc w fetysze jest dostatnio i będzie git ^^Nieźle się uśmiałem, ale fakt pasują do siebie :D
Komamura i Tousen to szczególnie bo to i yaoi i zoofilia więc w fetysze jest dostatnio i będzie git ^^Dino myślałem że zejdę śmiertelnie jak to przeczytałem. (Oczywiście ze śmiechu) Ślepemu pewnie nie będzie przeszkadzać że Komomura jest psiakiem, będzie się mógł wtulać w sierść i robić parę innych rzeczy ;d
A co do obarazka Hollowa dziadek w tej koszuli wygląda jak jakiś boss mafii z Vice City ;)
Dawno temu ,zachęcony pozytywnymi recenzjami na różnych stronach,obejrzałem kilka pierwszych odcinków tych fillerów.Dwa pierwsze, ku mojemu zaskoczeniu ,robiły bardzo pozytywne wrażenie ale od trzeciego zaczęło się klasyczne filleryczne dno.Już przy czwartym doszedłem do wniosku ze nie ma sensu ciągnąc dalej i robię sobie przerwę z anime do czasu końca fillerów.Walka Ruki z jej mieczem to była jakaś parodia.A no początek był niezły, ba, mimo wielu oczywistych głupot pierwszy epek był naprawdę dobry. Ale wszelkie nadzieje na coś w miarę dobrego szybko prysły. A co do walki Rukii z jej mieczem to, i mówię całkowicie serio, to imo jeden z lepszych momentów tego fillera. To chyba dobrze obrazuje, na jakim stoi on poziomie. Chociaż parę odcinków temu wreszcie pojawiło się coś w miarę fajnego, a mianowicie walka Hitsugai z jego zanem. To wyszło jeszcze całkiem nieźle. Ale co do reszty to noł koment. Pisałem już o tragicznym poziomie tych całych Zanpakutou, do tego doliczmy jeszcze Muramasę, który jest najgorszym złym bossem jakiego kiedykolwiek poznałem, doliczmy Byakuyę, który nagle zdradza Soul Society i zaczyna walczyć po stronie złych (serio!) i doliczmy ogólnie idiotyczną fabułę, pełną równie idiotycznych rozwiązań i ogromnych dziur. Np. najpierw mówią nam, że bez ducha Zanpakutou w mieczu nie da się używać jego mocy, w tym także uwalniać shikai. A tutaj Ichigo cały czas lata z shikai i bankai, Renji nagle w czasie walki uwalnia shikai (i o ile dobrze pamiętam potem także bankai ale tu już nie jestem teraz pewien), Ikkaku także. Mówią nam we wstępie do KAŻDEGO odcinka, że śmierć Shinigami równa się smierci jego zana, ale oczywiście zany cały czas walczą by pozabijać Shinigamich (masochiści?) itd, itp, etc, etc. Tak durnej fabuły to ja jeszcze chyba nie widziałem.
No art bardzo fajny ale od dawna już stoi na Deviancie, wystarczy luknąć i się sporo fajnych obrazeczków znajdzie ^^Co do opa to nie jest taki zły....z muzyko od gry na psp chyba.
A w anime nowy opening (http://www.youtube.com/watch?v=nm17ew0jNzM) i ending (http://www.youtube.com/watch?v=DaM_GNSV3P8). Mi oba się nie spodobały, ba, uważam opening za najsłabszy do tej pory. Ale czego sę spodziewałem, skoro to zestaw do tego mega okropnego fillera : /
.Co do opa to nie jest taki zły....z muzyko od gry na psp chyba.raczej niee chodź nie wiem ale na pewno najnowsza gra z psp ma swój opening z kawałka endingu z movie 3
raczej niee chodź nie wiem ale na pewno najnowsza gra z psp ma swój opening z kawałka endingu z movie 3Dokładnie.
Nie spodziewałem się czegoś tak podniośle głupiego :lol:Podniośle głupie to to nie jest. Przeciwnie, to jest chyba całkiem sensowne że jako jedyna na poziomie kapitańskim, który nie wiedział shikai Aizena, to właśnie Ichigo jest tym, który może z nim walczyć. Co zresztą było cały czas oczywiste bo to główny bohater. A poza tym za Ichigo strasznie mi się podobał, kiedy na koniec walnął z pełną stanowczością "Pokonam Aizena". Takiego Truskawę lubię ^^ I fajno że wreszcie się trochę pouśmiechał po już ostatnio cały czas na poważnie musiał stać.
Znaczyło by to, że manga jest na ostatnim zakręcie i po ominięciu (pokonaniu Yammego) zostaje ostatnia prosta z aizenem i po tym już tylko happy end.Rzeczywiście tak to wygląda ale wciąż jakoś nie chce mi się wierzyć, że po całym tym gadaniu Tite nie wpuści akcji do świata Króla Shinigamich. Że wyraźnie nie rzuci nam w oczy jakimiś Vasto Lorde. Że po prostu tak łatwo to zakończy. Oj nie, nie, nie. Wierzę, że Tite ma obmyślony jakiś zakręcony plan, którego absolutnie nikt się nie spodziewa, a który pozwoli akcji wskoczyć na kolejny tor. Mam nadzieję, że będzie dobrze ^^
Nie wiem kiedy było powiedziane (poza ostatnim rozdziałem) że wszyscy kapitanowie widzieli uwolniony miecz Aizena,Tego to nikt nie musiał nawet mówić. To chyba sprawa oczywista bo przecież wszyscy byli pod wpływem jego hipnozy a to oznacza, że musieli to shikai widzieć.
Bankai Tousena sprawia że przeciwnik jest pozbawiony zmysłów, a wystarczy dodać jakiś zmysł mordercy czy inne równie mhroczne wyjaśnienie i już okazuje się bezwartościowy.Tu nie chodzi o żaden zmysł mordercy ani nic takiego. Słabym punktem bankai Tousena było to, że nie odbierało zmysłu dotyku. Kenpachi to zauważył i wykorzystał i tyle, a że przy tym jest psycholem to oddzielna kwestia. Równie dobrze mógłby to być ktoś spokojny i potulny i też zauważyć i wykorzystać ten słaby punkcik, na jedno by wyszło. Poza tym to sam Tousen wtedy skiepścił bo gdyby był mądry, to wygrałby w sekundę i Kenpachi nawet by nie zdążył pomyśleć o tym co się dzieje i to że jest psycholem też nie miałoby najmniejszego znaczenia.
Żadnym wybrańcem - bardzo fajnie i racjonalnie to wyjaśnili.Dokładnie. Nie wiem skąd się wszystkim wzięło na to wybrańcowanie. Przecież wyjaśnienie jest proste jak drut i całkowicie sensowne i żadnej wydumanej pompatyczności w tym nie ma.
Tego to nikt nie musiał nawet mówić. To chyba sprawa oczywista bo przecież wszyscy byli pod wpływem jego hipnozy a to oznacza, że musieli to shikai widzieć.
Poza tym to sam Tousen wtedy skiepścił bo gdyby był mądry, to wygrałby w sekundę i Kenpachi nawet by nie zdążył pomyśleć o tym co się dzieje i to że jest psycholem też nie miałoby najmniejszego znaczenia.
Ja tylko zachodzę w głowę kiedy wszyscy kapitanowie widzieli jego uwolniony miecz, widocznie nie oglądam B za dokładnie.No nie wiem, wystarczy że Aizen podszedł do kapitana kiedy ten był na osobności (lub do kilku) i ni z tego ni z owego uwolnił przy nim shikai. Dzięki hipnozie ci kapitanowie mogą tego nawet nie pamiętać. Wiadomo że kapitanów, którzy słuzyli te 100 lat temu, zahipnotyzował już wtedy. Potem jak dochodzi nowi to i z nimi robił to samo. Mi się to wydaje oczywiste, przecież nie muszą pokazywać po kolei jak hipnotyzował każdego w Soul Society.
Mnie to bardziej ciekawi to że Ichigo nie może zobaczyć shikai Aizena za wszelką cenę, jak to powiedziała Unohana. Jeszcze się okaże, że Ichi będzie musiał podjąć jakąś bardzo trudną decyzję, może nawet poświęcić coś (kogoś) żeby go nie oglądać.hmmmmmmmm nie wiem może powiem coś głupiego i oczywistego ale czy to nie oczywiste? Nie może zobaczyć dlatego żeby nie popadł w hipnoze jak inni bo wtedy był by koniec ;-)
hmmmmmmmm nie wiem może powiem coś głupiego i oczywistego ale czy to nie oczywiste? Nie może zobaczyć dlatego żeby nie popadł w hipnoze jak inni bo wtedy był by koniec ;-)Nie może cobaczyć żeby nie zostać zahipnotyzowanym, wiem o tym. Mówię tylko, że ta niemożność może przynieść jakieś ciekawe konsekwencje i Ichigo może zostać postawiony przed ciężkim wyborem.
Właśnie wyłapałem smaczek dla siebie.......Nie byli kumplami. Zresztą sam Kenpachi powiedział kiedyś, jeszcze przed ujawnieniem się Aizena, że Gin i Tousen to jedyni kapitanowie, którzy boją się śmierci. A kogoś takiego to Kenpachi nie szanuje i za kumpla by nie miał. A powiedział to albo właśnie w tej scenie, o której mówisz, do Gina, albo podczas walki z Tousenem do niego, dokładnie pewny nie jestem. W każdym razie to że stał sobie z Ginem w którymś epku nie znaczy że są to kumple. To raczej normalne że wszyscy się spotykają i rozmawiają, w końcu żyją obok siebie i ze sobą współpracują więc zawsze tam jakieś kontakty utrzymują, bliższe lub dalsze. Co do Kenpachiego to jedynym kapitanem, do którego okazał jakąś bliskość, jest Yamamoto. W końcu Yama-ji ćwiczył go, gdy został kapitanem, i zaakceptował go mimo to jaki był. No i do tego była kiedyś scena w Goldenie, jak Kenpachi popijał sobie sake z Kyouraku w otoczeniu żołnierzy, spoglądając na piękną pełnię księżyca, która okazała się być połyskującą glacą leżącego na dachu Ikkaku xD
oglodam sobie od tak z kumplem bleach od początku i w chyba w 20 epie zaciekawiła mnie jedna rzecz natomisat...czy czasem zaraki z ginem to nie byli jacys dobrzy kumple? takie by najmniej robili wrażenie.
Ciekawą opcją było by jakby Ichigo oślepił się aby nie móc zobaczyć uwolnionego miecza Aizena.Hah, ludzie już teraz rzucają Matrixem i wybrańcem a co dopiero po czymś takim xD A najlepiej to by było gdyby Ichigo się oślepił a bankai Aizena polegałby na stworzeniu tysięcy jego klonów, które obstawiłyby całą Karakurę i w środku tego Ichigo lałby się z Aizenem xD
Albo inaczej bankai czy coś moze polegac na tym że każdy widzał by aizena w każdym i wtedy ichigo np. ichigo widzi dwóch aizneów no i poswieca ta drugo osoby by zabic go :PTak to by mógł zrobić już dawno. Tylko że ktoś musiał by widzieć jego shikai. Przypuszczam że najprawdopodobniej jego bankai będzie polegał na tym samym co shikai tylko że zahipnotyzowany będzie mógł zostać każdy na jakimś obszarze bez względu czy widzi czy nie, ale to tylko przypuszczenia bo Aizen kiedyś mówił że z rekrutował Tousen'a dlatego że jego moc na niego nie działa.
więc doczytam już,nie jako z rozpędu,do końca ale ten cały bleach przestał mi się już zupełnie podobać.
Mi by sie spodobało jak by się Ken-chan wkurzył i zaczął napier... z Byakiem, to by było coś ;)Teraz w epi 245 i wczesniejszym 244 walka kempachi z byakuya....nieroztrzygniętą ale pięknie autorzy anime pokazali walkę gigantów, byak szybki jak cholera a ken-chan jak zwykle jaja sobie z przeciwnika robił -tak więc jak nie oglądałeś polecam:P
Teraz w epi 245 i wczesniejszym 244 walka kempachi z byakuya....nieroztrzygniętą ale pięknie autorzy anime pokazali walkę gigantów, byak szybki jak cholera a ken-chan jak zwykle jaja sobie z przeciwnika robił -tak więc jak nie oglądałeś polecam:PMoże rewelacji nie było no i kenpachiego trochę przestawili w złym świetle(zrobili z niego zwykłego gościa który po jednym bruscie się ogarnia a normalnie tak z nim nie jest) ale godne uwagi choćby z tego względu na same spotkanie byaka z zarakim.
Teraz w epi 245 i wczesniejszym 244 walka kempachi z byakuya....nieroztrzygniętą ale pięknie autorzy anime pokazali walkę gigantów, byak szybki jak cholera a ken-chan jak zwykle jaja sobie z przeciwnika robił -tak więc jak nie oglądałeś polecam:PNie wiem jak reszta walki w 245, ale to co widziałem w 244 to była żenada. Zarówno Byakuya jak i Kenpachi zostali koszmarnie poprowadzeni, do tego tło walki jest idiotyczne (zdrajca Byakuya i Kenpachi, który nagle pojawił się z wielkim wybuchem w środku miasta kij wie jak i dlaczego). Do tego animacja średnia, kreska wręcz okropna (243 i 244 epek to pod względem graficznym takie dno że aż boli). Jedna z moich najbardziej wymarzonych walk Bleacha została jak dla mnie spartolona, chociaż względnie uchodzi jeszcze w tłoku. No może w tym 245 coś się ciekawszego dzieje ale jeszcze nie miałem okazji sprawdzić.
Nie ma, nie ma. Już przy wyjściu poprzedniego rozdziału było takie info chociaż dokładnie nie wiem czemu nie ma w tym tygodniu. Najlepsze że mimo iż niby wiem że nie ma nowego chapka i tak łapię się na tym że co jakiś czas sprawdzam czy już jest xDNo niestety ja mam tak samo... Dajcie mi nowy chapek :sad:
a Tousen bez przerwy gadał o sprawiedliwości.Z tym że Tousen dalej uważa się za obrońcę sprawiedliwości. On nie tyle zmienił kolorki zdradzając, co jedynie pokazał jaką drogą chce iść naprawdę ale cała filozofia życia mu została. Co tu gadać, całe to jego pojęcie sprawiedliwości jest bardzo, hmm, specyficzne. Znaczy, mówiąc szczerze, uważam go za totalnego idiotę (i to z różnych powodów), ale żeby nie urażać jego fanów niech już będzie ta specyficzność. Ale serio, to ja naprawdę tego gościa nie kumam. Czytałem kiedyś jak ktoś go próbował tłumaczyć, że niby on sobie stwierdził że idąc za Aizenem, mimo tego jak to wszystko wygląda, to ostatecznie będzie to mniejsze zło bo niby po osiągnięciu celu cała droga ku temu będzie usłana mniejszymi ofiarami czy coś. Ale ja tego nie czaję. To jest głupie i ten kto to wymyślił musi być bardziej potentegowany niż sam Tousen. Ja nie wiem co tam ten Tousen wychodował sobie w głowie ale mam nadzieję że się dowiemy. Jak by nie było, jest debilem xD
ale żeby nie urażać jego fanówTo on ma fanów?... osobiście jak dla mnie Tousen ma taką samą czarną przestrzeń w głowie jak jego bankai. Głucho, ciemno i do domu daleko, nie dziwota, że pobiegł za Aizenem jak ten mu obiecał, że w HM nie ma drzew i ścian i w końcu nie będzie rozbijał sobie nosa. :D
To on ma fanów?... osobiście jak dla mnie Tousen ma taką samą czarną przestrzeń w głowie jak jego bankai. Głucho, ciemno i do domu daleko, nie dziwota, że pobiegł za Aizenem jak ten mu obiecał, że w HM nie ma drzew i ścian i w końcu nie będzie rozbijał sobie nosa. :D
ale żeby nie urażać jego fanówTo on ma fanów?...Jak dla mnie Tousen jest nie tylko nudny i nielogiczny ale i zwyczajnie irytujący.Ale jak mówią każda potwora znajdzie swego amatora.
Ja nie wiem co tam ten Tousen wychodował sobie w głowie ale mam nadzieję że się dowiemy.Dowiemy się.Była już mowa ze będą "otwierać oczy" Tousenowi.Znając bleacha i jego przekoloryzowanie to będą długie retrospekcje,mnóstwo łez,Komamura będzie mu przypominał o ideałach.Tousen wyjawi swoje motywy i dowiemy się ze Tousen jednak "nie był do końca taki zły".Bull shit.Jak już kiedyś pisałem facet dopuścił się wszystkich możliwych zbrodni łącznie z mordowaniem ludzi którzy mu ufali i robieniem z nich królików doświadczalnych.Ja się domyślam ze nie zrobił tego bez powodu i ma jakieś motywy ale one ,jakie by nie były, nie zmienią mojego zdania-facet popełnił za dużo zbrodni i nie zasługuje na przebaczenie.
Ma aż 31: http://myanimelist.net/character/1085/Kaname_Tousen/favorites (http://myanimelist.net/character/1085/Kaname_Tousen/favorites)
edyta podpowiada że Unohana ma ich 24, Komamura (lis/pies/?) 29
a jakiś przeciętniak kenpachi 2020 :D
Skąd widziałeś nowy chapek? :pNo wiesz, na tym forum, z tego co wiem, raczej nie daje się linków do stron ze skanlacjami czy odcinkami... sprawdź stronę Bleach Exile (czy coć takiego też jest niedozwolone? Technicznie rzecz biorąc nie wrzuciłem linku, w razie czego sorki).
ja też chce checi narobiłes daj jakie info
Rozdział naprawdę świetny. Shinji raczej się zdołuje kiedy dowie się, że Ichigo nie przytargał za sobą cycatej.
Skoro Yammi przed przemianą pozamiatał Renjiego i resztę to ciekawe na jakim poziomie jest teraz.
Jestem za przestanie p***** erorować?
?w takiej masce raczej nie będzie wygłaszać wykładów o sprawiedliwości :oops:
Przynajmniej ma koleś pasję w życiu.
ten idiota nie ma prawa zbłaźnić mocy Hollowa
Zgadzam się w 100% :DxD
Szkoda, że Kensei walczy z WonderWeissem bo myślałem, że on wykończy Tousena.Też miałem taką nadzieję. Cóż, wszystko może się jeszcze zdarzyć, walka Kenseia z Tousenem nie jest jeszcze skreślona.
Może on naprawdę może jakoś wrócić ^^'Ulek wiecznie żywy, normalnie jak Lenin :D
Bankai Komamury awansował u mnie na drugi najsłabszy bankai obok bankaia Soifon.Nie dość ze jest powolny to można łatwo zabić Komamurę po prostu urywając głowę giganta który z racji wzrostu raczej uniku łatwo nie zrobi.Jego siła jest tu małą pociechą.Dlategp niedawno pisałem, że myślę że jego bankai ma jeszcze jakieś niepokazane do tej pory umiejętności. Bo bez tego naprawdę byłby marny. Nawet nie trzebaby urywać głowy. Tousen ciachnął tu w rękę bankaia. Porządne ciachnięcie i Komamura nie może walczyć. Bida.
Poza tym skoro Tousen uwalnia już teraz moce(choć i tak wygrywa) to zaraz zginie(tradycyjnie przez chwilę będzie robił wrażenie nie zwyciężonego a potem jakiś shinigami pokaże moc miecza której jeszcze my nie widzieli i szybko wykonczy Tousena).Kto wie, może jednak jako członek wielkiej trójcy nie podzieli losu Espady, tylko trochę wybije się ze schematu.
(kiedyś wstawiałem fotę liska jako pilota EVY)Twoje zdolności patrzenia w przyszłość przebijają nawet moje, gdy wywróżyłem zdmuchnięcie ognia wokół Aizena przez cyklopa ^^
Czyżby Tite zmienił zainteresowanie z DB na rzecz NGE? :DHa! Shikai Shinjiego to będzie Włócznia Longinusa! Albo Prog Knife!
zanosi się na pojedynek szamanów.Bankai! Mega Amidamaru!
Wie ktoś może jak się nazywa ten utwór w tle tego filmiku?Zespół to Porno Graffitti, utwór nosi tytuł "Koyoi, Tsuki Ga Miezu Tomo". Nie oglądałeś trzeciej kinówki? Ten kawałek leciał tam podczas napisów końcowych. Btw, na singlu jest jeszcze dodatkowo instrumental.
Twoje zdolności patrzenia w przyszłość przebijają nawet moje, gdy wywróżyłem zdmuchnięcie ognia wokół Aizena przez cyklopa ^^
Ha! Shikai Shinjiego to będzie Włócznia Longinusa! Albo Prog Knife!
Bankai! Mega Amidamaru!
xD A tak serio, to moce miecza Shinjiego są bardzo interesujące. Mówił chyba coś o kontrolowaniu ludzi. Może będzie mógł robić sobie z innych jakieś lalki na sznurkach? ^^
Shinji będzie miał wielkiego krzyżaka (to ten krzyż do marionetek) z wielkim napisem "Project 2501 - puppet master". :lol:Ta, a w tle podczas uwalniania jego miecza w anime puszczą "Master of Puppets" Metaliki xD
A co do Aizena stawiam na wielkie wahadło z grubym łańcuchem. xDMożliwe, ale ja cały czas widzę jego bankai jako wielki słoik żelu do włosów, który zatapia wszystkich wrogów. Tak, to byłoby epickie xD
ten kawalk jest mega, bede go sluchal cala noc :D :D :D :D :D :D :D :DNie mogę, oglądam to w prawie każdą wolną chwilę :p
Widzicie tam w jego dłoni rękę Ulquiorry? No właśnie, ja też nie. All hail cenzura : /Właśnie też mi się rzuciło to w oczy :doubt:
Nie mogę, oglądam to w prawie każdą wolną chwilę :pTeż od razu pokochałem ten filmik :).
Widzicie tam w jego dłoni rękę Ulquiorry? No właśnie, ja też nie. All hail cenzura : /
Właśnie też mi się rzuciło to w oczy :doubt:Mnie też.Ale jak już pisałem wybielacz wchodzi w taki moment w anime ze cenzura będzie na każdym kroku.Walki z Barraganem i Ulquiorrą zaliczają się do najbrutalniejszych w całym bleachu.Jak do tej pory cenzurowano walki które były może w połowie tak brutalne jak te dwie.O ile w przypadku walki z Ulkiem jest to ostatecznie do przyjęcia o tyle ocenzurowanie walki z Barraganem pozbawia ją sensu :doubt:.
Mam nadzieję, że nie ocenzurują uwolnionej formy Halibel. bo to byłoby już totalne przegięcie.Cóż, nieuwolnioną ocenzurowali. Nie napawa to optymizmem. Wygląd to imo jeden z dwóch plusów Harribel. Drugim jest głos. Reszta to tylko kijowa postać.
A teraz czasy się zmieniły i na coś takiego nie ma już co liczyć : /
A to wszystko przez tych psycho(patów)logów dziecięcych, co to nie wolno dzieciom chocby wspominać o okropnych rzeczach.Mnie też to śmieszy.Ci wszyscy którzy twierdzą ze anime jest pełne golizny i krwi i robi dzieciom źle z głową mogli by spróbować pojechać pociągiem z pijanymi kibicami wracającymi z meczu.Od razu zmienili by nastawienie.To co twierdzą dowodzi tylko ze sami nie wiedzą nic o życiu.Fani mangi i anime,przynajmniej ci których znam, to przeważnie spokojni ludzie.
a ja mam takie pytanie odnośnie starych fillerów, niedawno na hyperze leciał odcinek w którym Ishida walczył z jakimś białowłosym facetem, przy okazji pojawiła się pani naukowiec, którą Ishida chciał uratować, w tym odcinku stracił też łuk (nie wiem skąd miał ponownie moce quincy), na koniec odcinka, kiedy wydawało się ze zostanie zabity przez przeciwnika pojawił się Ichigo. Ktoś wie w okolicach którego to było odcinka? Bo chciałbym zobaczyć kontynuację.Tak polukałem na epki i wydaje mi się, że chodzi Ci o 106 "Life and Revenge! Ishida, the Ultimate Choice". To sama końcówka fillera Bounto, bo już odcinek 110 to powrót do mangi, pojawia się tam Shinji.
Dokładnie Zeromus, mam takie samo zdanie w obu przypadkach.
O masz Dino mnie wyprzedził, ale popieram. ;-)
Zgadzam się z Wami w 100% Panowie.
wielkie umysły myślą podobnie. ;-)
Tak polukałem na epki i wydaje mi się, że chodzi Ci o 106 "Life and Revenge! Ishida, the Ultimate Choice". To sama końcówka fillera Bounto, bo już odcinek 110 to powrót do mangi, pojawia się tam Shinji.
Co do Dragon Balla, to ja pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłem oryginalną wersję sceny, kiedy Piccolo przebił promieniem Goku i Raditza. Moja mina wyrażała zapewne coś w stylu "wy głupki z TV, czemu nam to odebraliście?!" ^^ To samo będzie z Bleachem niestety, nie ma rady. Znaczy, już jest, ale teraz będzie na większą skalę : /Tylko, że DB było okrojone przez polską TV, tak więc na kompie można było obejrzeć wersję normalną, z goliznami, mordobiciem itd. A Bleach jest już od początku pocięty i nawet nie ma co szukać bo innej wersji nie będzie, chyba, że bardziej okrojona. :roll:
No :eek:
EDIT:
Wiecie co ten kawałek Porno Graffitti wciąga, już 5, czy 6 dzień go duszę i nie przestaje się nudzić. :D
Gin: <płacząc> Dlaczego jesteś dla mnie taki niedobry? Ja też mam uczucia!Większość jest fajna, ale te najbardziej mi się spodobały ^^ Zwłaszcza ten Yamamoto, Tousena i oba Ichigo xD
Ichigo: Poczekam na moich kumpli, oni mi pomogą skopać Ci dupę.
Yamamoto: Opowiem wam dziś kawał...
Ulquiorra : Co za dupek zaszył mi kieszenie! - Grim wiem że to ty!!! Wyłaź!
Ichigo: Niby dlaczego miałbym ją ratować?
Hichigo: Jaki ten świat piękny... Motylki są piękne, kwiatuszki są piękne!
Tousen:Ha! I tak cię widzę!
Yammi :Mam plan
"Czego nigdy nie powiedziała by postać z bleacha"Zarąbiste, popłakałem się ze śmiechu. :lol:
Hitsugej ...Trafiony :D
Yammi :Mam planLeże...poległem xD
"Czego nigdy nie powiedziała by postać z bleacha"Kyouraku - bankai!
rukia - ichigo - kun (pieszczotliwym miłym głosem)To by było fajnie : D Ale jeszcze bardziej chciałbym zobaczyć reakcję Rukii, gdyby Ichigo walnął do niej "Rukia-chan" : D To byłoby mega ^^
Słowa Hisagiego ze Tousen gdyby nie odzyskał wzroku i nadal polegał na pozostałych zmysłach to wyczuł by ostatni atak teoretycznie są fajne i chyba miały być,w założeniu Tite, głębokie ale autor zapomniał chyba o jednej rzeczy.Hisagi atakował przedtem Tousena od tyłu gdy ten był ślepy i ten nie wyczuł jakoś ataku.Gdy go atakował, Tousen był już w masce. Wprawdzie nie miał jeszcze wzroku, ale na pewno był tym, czym nazwał go Hisagi, czyli "nie Tousenem" ^^ Myślę, że to można podciągnąć pod jego słowa, że Tousen, którego znał, uniknął by tych ataków ^^
No cóż: one down two to go.Właściwie to trzech.Został jeszcze WonderWisse.
Przypomina mi BelzebubaMiałem to samo skojarzenie.Belzebub(władca much) to jeden z ostatnich bossów w FFII i jeden z wrogów w Ghost Sweeper Mikami.Jak zobaczyłem Tousena to nie mogłem się po prostu oprzeć by nie porównać go do tego demona.
Tousen:Ha! I tak cię widzę!:D
Tousen wygląda idiotycznie jako wielka muchaZgadzam się, sam już napisałem że wygląda imo dziwnie, ale jednak wychodzę z założenia, że jako Hollowowi (w końcu teraz przyjął formę Hollowa) taki wygląd mu pasuje. Bo w końcu Hollowy powinny właśnie wyglądać dziwnie czy też brzydko, jako parszywe i straszliwe stwory. No ale cóż, mam jednak nadzieję, że jeśli Gin i Aizen też wyjadą z formami Hollowów, będą wyglądać lepiej. Tak z klasą, siłą i w ogóle ^^
mam jednak nadzieję, że jeśli Gin i Aizen też wyjadą z formami Hollowów, będą wyglądać lepiej. Tak z klasą, siłą i w ogóle ^^Gina to najlepiej bym widział coś w stylu Ichigo, albo Ulqa, albo połączenie ciała Ulqa z maską hIchigo taki niby niepozorny, z groźną maską, a jak przyp... to Yamamoto wysiada.
A może to nie oczka, tylko nozdrza ^^Na to nie wpadłem. :shock:
.Zresztą nawet zakładając ze w swojej formie hollowa pokonał by wszystkich shinigami+vizardów samemu to co dalej?Pozbawiony armii wejdzie do świata króla shinigami i będzie walczył samemu z całym odziałem złożonym z elitarnych kapitanów z których nikt nigdy nie widział jego shikai?:eek: :eek: :eek: :D :D Zapewne tak to aizen sobie wyobraża znając go, bo lubi przecenić swoja siłę ;-)
My pewnie będziemy mogli go obejrzeć jakieś pół roku później. Minimum.
Bankai Shinjiego jest uber potężnyBankai? Na pewno? Sprawdź rozdział 385, tam gdzie Shinji uwalnia miecz. Uwalnia go komendą "Fall". Bankaiów nie uwalnia się inywidualnymi komendami, mówi się po prostu "bankai". Wydaje mi się więc, że to co widzimy to shikai. Poza tym samo w sobie jest dość małe, i nie pasuje wyglądem (broń) do bankai (choć zakres działania ma ogromny). Bankai Ichigo też jest małe, a podobno jest wyjątkiem.
Mega rozdział, i jeszcze wyszedł dość niespodziewanie. Bo jeśli się nie mylę, to w tym tygodniu miało nie być nowego, z powodu świętów.
These chapters [One Piece 569, Naruto 477 and Bleach 387] supposedly shouldn't be out until next week though and so weren't not sure how the Weekly Shounen Jump schedule will be like in the next couple of weeks. But if they decide to follow their numbering and original schedule we probably won't see any WSJ releases for the next two weeks. So we'll have to keep an eye out and see how that goes.
Ciekawe co porabia Gin, bo dawno już nikogo nie przeciąłOstrzy miecz bo mu się wyszczerbił na suwaku z dresu Hiyori. :p
Wychodzi więc na to, że jedna seria fillerów przejdzie w drugą. Fajnie, nie? ...Pół roku temu uznał bym to za bardzo złą wiadomość ale przyzwyczaiłem się już do życia bez anime Bleacha zatem spływa to po mnie jak woda.Niech zrobią nawet trzy nie mam nic przeciwko.
ale kiedyś bleach nie był tak ocenzurowany a teraz co się z nim stało?Po pierwsze i najważniejsze, świat się trochę zmienił pod tym względem. Goście na wysokich stołkach coraz bardziej trzęsą portkami, żeby nie dostać po głowie od wszelkich obrońców moralności za pokazywanie hektolitrów krwi i tym podobnych bajerów, i dlatego wszystko jest coraz bardziej ułagadzane. W tym anime. Kiedy lata temu nadawany był Dragon Ball, to mimo że grom jego widowni stanowiły dzieciaki, i tak w każdej wale krew się lała, kończyny latały i ogólnie było soczyście. Nawet w naszej wersji, ocenzurowanej, wciąż była to dość hardkorowa kreskówka. Dzisiaj, z tego co słyszałem, to w takim Naruto cenzurowany jest każdy przejaw przemocy (podobno kunaie pozamieniali w liście O_o). Dziś idioci z urzędów uważają się za jakichś wielkich misjonarzy, których celem jest oczyścić umysły odbiorców ze wszystkiego co złe i nieczyste. Nie ma więc szans na szaleństwa w anime na takim poziomie jak kiedyś. No chyba, że twórcy zdecydują się porzucić ogólną widownię, tą telewizyjną, i pozwolić się wybrać tym, którzy mogą to zrobić. Jak w przypadku takiego Hellsinga Ultimate. W TV za chiny nie puściliby ludziom takiej masakary, chyba że o takiej porze, że nawet największe marki by już kimały. I właśnie też po nocach puszczane są co poważniejsze czy bardziej brutalne tytuły, a w dzień lecą raczej te przyjazne przeciętnemu widzowi.
Mnie zawsze dobija...Zgadzam się, zauważ, że jeśli ktoś nie miał komputera, albo mang, książek, czy czegoś co nie jest telewizorem, to zwalają winę na niepoczytalność, albo że zwariował.
A tak w ogóle, to czy my tu czasem już kiedyś o tym nie rozmawialiśmy? Mogę się mylić, ale mam takie jakieś odczucie xDTaak, było to juz kilka razy poruszane. :p
Aha, a co do wspomnianych wiadomości,Wg mnie to drugie, TV nigdy się nie przyzna do tego iż ktoś może zacząć szlachtować ludzi przez to co puszczają na ekranie, ale bardzo chętnie zawsze wypomną innym o przemocy.
P.S.THX ^^ avek mojej własnej produkcji, chwilowo za dużo nie napiszę, ale niedługo może dam więcej info. 8)
Hunter Killer, zajefajny avek ^^
A znowu gdzie są ukitake(bardziej mi chodzi co z nim w jakim stanie do dostał zdorowo a nic nie pozują chłopaka) no i dziadek?Ukitake na pewno nic nie jest,takie rany w bleachu to nawet nie zadrapania.Gdyby coś mu było to Kyoraku,jego najlepszy przyjaciel,nie był by taki spokojny.Jak znam świat i schematy bleacha to jeszcze wróci i pokona WonderWisse swoim bankai.
A tak to fajny chapek ichigo przychodzi z parę milionów razy silniejszy i nadal jest za cienki na aizena. Ale skoro schinji lepiej dawał rade to nic więcej mówić nie muszę.Shinji nie polegał na sile(nawet nie założył maski) tylko brał się za Aizena technicznie.Ichigo żadnych wyszukanych technik nie posiada a Reiatsu ma o niebo niższe niż Aizen zatem naturalnie ma gorsze wyniki w tej walczę.I dobrze.
Za Aizena biorą się teraz w dziesięciu więc przynajmniej ta bitwa przestała zakrawać na kpinę,w końcu widać ze podeszli do sprawy poważnie.Śmieszyło mnie do co było do tej pory gdy jeden/dwóch walczyło a reszta stała i się przyglądała.Zgadzam się, wciąż jednak nie ma w akcji Yamamoto. Praktycznie nic jeszcze nie zrobił w tej bitwie, bo pokonanie Allona i trzech fraccionek Harribel było dla niego równie dużym wysiłkiem co pierdnięcie, a założenie ognistej bariery na Aizena i resztę było nie tylko równie proste, ale też w sumie bezcelowe, jak się okazało. Ja rozumiem, że najlepsze zawsze zachowuje się na koniec, ale trzymanie asów w rękawie to jedno, a co innego trzymanie na polu "bitwy" kołka, na którego łaskawe ruszenie do akcji trzeba czekać i mieć nadzieję, że w ogóle do niej ruszy. Mógłby już wziąźć tyłek w troki, pokazać bankai, trochę powalczyć i zginąć. Wiem, marne nadzieje, ale chcę tego i nadzieję mam.
Był by to ciekawy widok ale raczej nie ma na to widoków.Bankai Hitsugayi wyczerpał się już podczas walki z Harribel,bankai Komamury został zniszczony przez Tousena a Soifon mówiła ze może używać swojego bankaia raz na trzy dni(choć pomimo wyczerpania i straty ręki złamał już raz ten limit i użyła go dwa razy).Skoro Komamura praktycznie nie mając wnętrzności stoi i jeszcze do walki się pali, to co tam dla jego bankai jakaś dziura w brzuchu. A Hitsugaya? Ze dwa czy trzy razy powracał z martwych w samej walce z Harribel, o wcześniejszych nie wspominam, więc też pewnie wyskoczy do walki z super mocą. Zaprawdę powiadam Ci, nie doceniasz Tite xD
Skoro Komamura praktycznie nie mając wnętrzności stoi i jeszcze do walki się pali, to co tam dla jego bankai jakaś dziura w brzuchu. A Hitsugaya? Ze dwa czy trzy razy powracał z martwych w samej walce z Harribel, o wcześniejszych nie wspominam, więc też pewnie wyskoczy do walki z super mocą. Zaprawdę powiadam Ci, nie doceniasz Tite xDMasz rację.Faktycznie zapomniałem ze to Tite,a nie ktoś inny,rysuje tą mangę.W tej sytuacji te 9 bankai na raz jest możliwe.
Juz wiem co mi przypomina ta tarcza aizena te pole at czy et z NGE. :pAbsolute Terror Field(jak ja lubię takie słodkie nazwy) w skrócie ATF.
W przypadku Komamury to ciekawi mnie bardziej jak wygląda shikai, bo go jeszcze nie pokazał.Pokazał no chyba że to nie schikai. Ta duża ręka z samym mieczem itd mniemam że to jego schiaki.
Gin gra w karty z Yamamoto. Nabijają się razem z tego jak się wszyscy męczą ^^signed
tak lekko odejde od tematu...ostatnio obilo mi się gdzieś że bleach ma mieć 399 chapterków i koniec ;(, słyszał ktoś coś o tym?Możliwe i wtedy zacznie się Bleach 2
Bleach 2Który w przeciwieństwie do pierwszego nie będzie nawiązywał do DB, ale do NGE. :lol:
tak lekko odejde od tematu...ostatnio obilo mi się gdzieś że bleach ma mieć 399 chapterków i koniec ;(, słyszał ktoś coś o tym?Oj raczej niezbyt to prawdziwe wieści, na szczęście (moim zdaniem przynajmniej). Tite w jakimś wywiadzie niedawno powiedział, że aktualny arc ma się skończyć w połowie tego roku, potem ma być jakiś krótki arc a po nim nowy długi. Jeżeli "długi" mamy rozumieć że długi jak to co mamy teraz, to potrwa sobie kilka lat. Więc chapterków na pewno będzie dużo, dużo więcej niż 399.
ja bym chętnie zobaczył Harribel, znowu ;)O popieram. :D
Bo nie wchodzą w skład mangi, więc dlaczego mieliby je wydawać? JPF skupia się na komiksach, nie dodatkach do nich. Artbook wydali jeden, do Chobitsów, jeśli się nie mylę to chyba był też jakiś kalendarz do Sailor Moon kiedyś, i to wszystkie okołomangowe rzeczy jakie sobie od nich przypominam. Takie kalendarze to nie ich sprawa po prostu.
Co do Gina to nie robił bym sobie specjalnie nadziei.Będzie z nim tak samo jak każdym czarnym charakterem w bleachu
Dlatego uważam ze ranking sił nie istnieje a Tite rysuje po prostu to co przychodzi mu do głowy w danym tygodniu.
Pierwszy od dawien dawna głos rozsądku w tym temacie :)E tam tak w miarę bez przesady można sobie pogadać przecież :p
To fajniej już by było gdyby Gin okazałby się silniejszy i tylko manipulował słabszym od niego Aizenem.Tak może być bo z reguły Pan stoi sługa się leje. Aizen się leje a gin sobie stoi i frazesy prawi.
No chyba, że Gin okaże się być szefem wszystkich szefów i w rzeczywistości to Aizen mu służy ;).Tak właśnie chciałem rzec :eek:
Nie zdziwiłbym się gdyby za tydzień akcja wróciła do Hueco Mundo.Nie za tydzień ale myślę ze za dwa.Zawsze akcja przenosi się w krytycznym momencie czyli wpierw Aizen musi odzyskać przewagę.
Skąd ta pewność?Poza Ichigo,który rozerwał Ulquiorre na strzępy,żaden Vasto Lorde nigdy nie był pokazany.Zresztą najprawdopodobniej Gin i Aizen są własnie Vasto Lordami.
Jakiś mega Vasto Lord nie mógłby się równać z Aizenem
(...)Pisząc, że żaden Vasto Lord nie mógłby się równać z Aizenem chodziło mi nie tyle o potęgę ile o styl czy atrakcyjność dla czytelnika. Wizerunek Aizena był budowany przez dobre kilkadziesiąt rozdziałów i co ważniejsze w genialny i zaskakujący sposób. Czegoś podobnego Tite już się nie uda zrobić. Nawet gdyby okazało się, że jeszcze jakiś zdrajca siedziałby w Soul Society nie byłoby już tego impaktu . To samo tyczyłoby się jakiegoś super-hiper-mega ukrytego bossa, nie dałby rady on przeskoczyć Aizena i być bardziej interesującym.
Skąd ta pewność?Poza Ichigo,który rozerwał Ulquiorre na strzępy,żaden Vasto Lorde nigdy nie był pokazany.Zresztą najprawdopodobniej Gin i Aizen są własnie Vasto Lordami.
Ichigo i Tousen też nie byli hollowami od urodzenia.Aizen i Gin może(jak pisałem to tylko teoria) zrobili z sobą to samo co z Tousenem a ich ressurection ma formę Vasto Lorde tak jak u Ichigo.
Co się tyczy zaś Gina i Aizena nie sądzę by byli Vasto Lordami (choć niby ich brutalność i wyrachowanie mogłyby na to wskazywać) z prostego powodu. Jeśli im dwóm udałoby się przeniknąć do Soul Society i być nie wykrytymi to co stałoby na przeszkodzie aby reszta Vasto Lordów też się tam znalazła? Tym bardziej, że Aizen ze swoimi umiejętnościami mógłby w łatwy sposób umożliwić im wejście.
a jeśli Gelmen by teraz padł, to Uleq okazałby się najsilniejszym badassem w historii.No bez przesady.Ulquiorra walczył z jednym przeciwnikiem używając 100% mocy i przegrał.Aizen walczył z 10 i nie używał ani bankai ani nie założył maski a kilku pokonał zanim pozostali go dopadli.Nawet jeśli Aizen (cudem chyba!) by teraz padł to i tak nie ma czego porównywać.
W którym miejscu Tite nie miał gdzieś logiki?Należy jeszcze pamiętać ze jak zostać VL tłumaczyli Grim i jego ekipa którzy nimi nie byli zatem nie były to informacje z pierwszej ręki.A nawet jeśli to mówili o ewolucji hollowów a nie Vizardów.
c) Tite ma gdzieś swoją własną logikę.
W każdym razie na razie nie mamy żadnych przesłanek, by przyjmować możliwość ewoluowania wewnętrznych Hollowów, więc imo na razie są to po prostu Hollowy.Dodam tylko ze hollow Ichigo zmieniał formę 3 razy.Pierwszą widać podczas walki z Byakuyą,drugą podczas walki z Vizardami gdy wygląda jak bestia,trzecią podczas starcia z Ulquiorrą gdy znów wygląda jak człowiek i jest nie ziemsko potężny.Jak dla mnie to są mocne przesłanki.
A co do Vasto Lorde to imo jeżeli w ogóle jakieś się do tej pory pojawiły, to jest to albo Ulquiorra, albo Wonderwice, ewentulnie obaj. Ale myślę że śmiało można podejrzewać też, że nie widzieliśmy jeszcze żadnego.Ulquiorra nie był Vasto Lorde bo był nietoperzem.Poza tym hollow Ichigo zdeklasował go.Jeśli Ulquiorra miał by być VL to czym musiał by być hollow Ichigo który z łatwością go pokonał.VL mogą być WonderWice albo,o zgrozo, Yammi który po ostatniej przemianie znów wygląda jak człowiek i,podobno, ma być potężny ale w jego bycie vasto Lorde bardzo jakoś wątpię.
A co do ostatniego rozdziału to jest taka teoria ze soul society katuje właśnie Ichigo którego Aizen zamienił iluzją w samego siebie.Ichigo od dwóch chapterów stoi i nic nie robi bo to naprawdę Aizen który ma kupę śmiechu.Jeśli spojrzeć na minę Aizena gdy zostaje przebity to jest ona bardzo "Ichigowska".Naturalnie ile w tym prawdy okaże się za tydzień.Tylko że Ichigo nie ma pojęcia o mocach Shinjiego, a Aizen przecież wystraszył się widząc jak Shinji odwraca przestrzeń. Ale pewnikiem jest w każdym razie, że Aizen pewnie coś przyświrował swoją iluzją.
Fajnie jakby się okazało, że tak na prawdę to wszyscy wykończyli któregoś ze swoich, a Ichigo się zdziwił, bo na przykład zadźgali mu staruszka :Dprorok ?!
Może w końcu umrze. Tyle razy oberwała, że powinna. :doubt:
No cóż,pomyliłem osoby dramatu.
A co do ostatniego rozdziału to jest taka teoria ze soul society katuje właśnie Ichigo którego Aizen zamienił iluzją w samego siebie.Ichigo od dwóch chapterów stoi i nic nie robi bo to naprawdę Aizen który ma kupę śmiechu.
Ale widzę dwie zasadnicze wady tego rozdziału:Akurat tego bym za wadę nie policzył. Ile tak naprawdę mógł trwać cały atak na niby Aizena? Kilka sekund? To po pierwsze a po drugie Ichigo miał święte prawo być w szoku widząc co się dzieje i kompletnie nie ogarniając sytuacji. Na jego miejscu byłbym tak samo zamurowany jak nie bardziej. Myślę więc, że winy Ichigo w tym wszystkim nie ma ani trochę.
1)Ichigo nie przeszkodził w ataku na Hinamori choć miał wolne ręczę i cały czas wszystko widział,
Ile tak naprawdę mógł trwać cały atak na niby Aizena? Kilka sekund?Jeśli chodziło by o kogoś innego to tak ale bankai Ichigo czyni go podobno szybszym od innych.Po za tym nie chodzi o to ze nie zdążył jej uratować ale o to ze nie próbował.Stał tylko i patrzył,nic nawet nie powiedział aż nie było po wszystkim.Choć rozdział mi się bardzo podobał to nadal uważam ze logika kuleje.
Co do szybkości bankai Ichigo to w ogóle trochę dziwna sprawa. Owszem, polega ono, to bankai, na podbijaniu prędkości Ichigo, ale nie znaczy to że czyni go zaraz najszybszym.Albo odwrotnie, fizycznie czyni go bardzo szybkim z ponad przeciętnym (jak dla shinigami) czasem reakcji, ale...tylko fizycznie, psychicznie (czy tam umysłowo) nadal jest na poziomie człowieka, czyt. powolniak. :P
To akurat racja jak ichigo ma cokolwiek zdziałać posiadając swój nie zastąpiony i jedyny atak getsuge który zbytnio niczym nie zaskakuje po za siłą nawet nie stara się tym balansować podkręcać jak hollow za pierwszym razem.Nie no, podczas walki z Ulqiem Ichigo zrobił świetny manewr z Getsugą. Zamiast ją wystrzelić, zatrzymał w mieczu i miał getsugowe ostrze ^^ To było imo super. Wciąż jednak potrzebny mu nowy atak.
Nie no, podczas walki z Ulqiem Ichigo zrobił świetny manewr z Getsugą. Zamiast ją wystrzelić, zatrzymał w mieczu i miał getsugowe ostrze ^^ To było imo super. Wciąż jednak potrzebny mu nowy atak.Dino zrób sobie przysługę i poczytaj Naruto a zobaczysz na ile sposobów można wykorzystywać jedną technikę.Zresztą co niektórzy mają tam technik nawet i kilkadziesiąt a każdą potrafią wykorzystać na kilka sposobów.Ten manewr z Getsugą na mieczu był very lame,autorowi nie chciało się wymyślać nowej techniki dla Ichigo więc wymyślił coś takiego.Jaki sens miało zbieranie techniki dystansowej na mieczu i atakowanie nią w zwarciu?
Jaki sens miało zbieranie techniki dystansowej na mieczu i atakowanie nią w zwarciu?Bo cios mieczem miał buffa z getsugi? :roll: Nawet to w mandze wytłumaczono, zaraz po użyciu
Masz racje w ustach fana bleacha brzmi to głupio,ale nie mi sadzić gusta innych.Ja mam odwrotnie bo nie trawię One Piece.Naruto jest z początku infantylny ale to zamierzone.W końcu główni bohaterzy mają 12 lat.Potem jest przeskok o 3 lata i postacie się zmieniają.Chodziło tu o ukazanie procesu dojrzewania.I ręczę ci ze nie jest infantylny choć niektórzy tak uważają.Na swój sposób jest bardzo poważny.Za dużo musiał bym się rozpisywać by dokładnie opisać o co chodzi ale napiszę w skrócie ze choćby nauczyciel głównego bohatera zostaje zabity a jego rodzinna wioska zniszczona na jego oczach i ciekawie jest pokazane jak wpłynęło to na jego światopogląd i psychikę.Jeden z trzech głównych bohaterów został zdrajcom i mordercom i pozostali muszą go teraz zabić(wyobraź sobie Ishidę mordującego kilka setek ludzi i Rukie z Ichigo polującą na niego).O takich perełkach można pomarzyć w bleachu.
Co do Naruto, odpada. Wiem, że to pewnie zabrzmi strasznie głupio w ustach fana Bleacha, ale Naruto wydaje mi się jakiś taki infantylny. Może i jest fajny, ale mnie po prostu udrzuca. Na początku miałem tak samo z Bleachem, myślałem że obie serie to durne tasiemce, ale widząc amvki czy jakieś urywki z obu Bleach zaczął mnie coraz bardziej przyciągać i zmieniałem o nim zdanie. Naruto nadal mnie odrzuca i wiem, że tak już zostanie. Za to oglądam od niedawna One Piece'a, gdzie Luffy dobitnie mi odowadnia co to znaczy używać swoich umiejętności na najróżniejsze sposoby xD
Jeden z trzech głównych bohaterów został zdrajcom i mordercom i pozostali muszą go teraz zabić(wyobraź sobie Ishidę mordującego kilka setek ludzi i Rukie z Ichigo polującą na niego).
Za to oglądam od niedawna One Piece'a, gdzie Luffy dobitnie mi odowadnia co to znaczy używać swoich umiejętności na najróżniejsze sposoby xD:eek: Tamtejszy humor nigdy mnie nie znudzi czule uderza we mnie. W sumie jak i cała reszta.
Nie czytam i nie oglądam Naruto,Ja tylko czytam.Z tego co słyszałem anime jest do granic możliwości napchane fillerami do tego kiepskiej jakości.Skutecznie zniechęciło mnie to do oglądania.
Dokładnie to samo mam z One Piece.O całej serii wiem tyle ze jedzą jakieś owoce by zdobyć nadludzkie moce i walczą o tytuł "króla piratów" albo jakiś podobny.Gdy tylko zobaczyłem kiedyś głównego bohatera w tym jego kapeluszu robiącego "inteligentną" minę doszedłem do wniosku ze, pomimo wszystkich pochlebnych recenzji, nie chcę tego czytać.Zatem rozumiem cie.
Ot po prostu, może to i jest głupie, może i osądzam po okładce, może i seria jest mega super hiper ale po prostu nie mam ochoty jej oglądać i tyle. Stylistyka mi nie pasi.
Schemat bleacha nakazuje by w sytuacji kryzysowej pojawiły się posiłki które odmienią losy bitwy.Ja na 99.9% jestem pewny wejścia ojca Ichigo.Może nie od razu teraz ale niedługo.Prawda, ale wejście jego ojca bym zobaczył. Także trzymam cię za słowo ;-)
Pozwolę sobie napisać o Aizenie to samo co pisałem dwa lata temu o Espadzie:jest bez szans.Nawet jeśli wybije do nogi wszystkich z którymi walczy teraz to w żaden sposób nie wpływa to na losy wojny bo rezerwy w każdej chwili gotowe do wejścia do walki są potężneChyba że przyjąć że Aizen też ma jeszcze jakieś rezerwy, chociażby tych Vasto Lorde, który oczywiście wciąż są kwestią, bardzo, sporną. Albo że ze swoją iluzją posunął się jeszcze dalej i tak naprawdę to wcale jeszcze taki osamotniony w tej fake Karakurze nie jest. Któż to wie.
Chyba że przyjąć że Aizen też ma jeszcze jakieś rezerwy, chociażby tych Vasto Lorde, który oczywiście wciąż są kwestią, bardzo, sporną.Jeśli ma ukryte rezerwy to naturalnie inna historia.Wezwał przedtem WonderWice i Fume(jeśli dobrze pamiętam imię) czyli wszystko możliwe.
Wszyscy bohaterowie z SS przeżyją (nie wiem jak Wizardzi), bo wypychacze które są teraz w anime toczą się po główny wątku.
Co do tego dziwnego SSJ w kinowce to wziął się stąd, że kinówka powstała kiedy w mandze była już mowa o SSJ ale samej przemiany Toriyama jeszcze nie narysował. Stąd takie dziwne cuś im wyszło.Wiem.Dlatego był to dobry przykład by nie szukasz sensu w fillerach.Same filmy DB lubię,mniej lub bardziej,wszystkie 13 ale nie należy szukasz w nich jakieś logiki względem głównej serii właśnie z takich powodów.
Co o tym myślicie?Ciekawe rzeczy prawicie przyjacielu.
Chyba, że Kubo Tits..e Tite, specjalnie nakręcił sytuację, albo zmienił zdanie i fabułę. :pJedno jak i drugie bardzo możliwe. ;-)
O tych dwóch ciałach w laboratorium Szayela nie zapomniałem nigdyPewnie kto na bieżąco jest z bleachem o tym nie zapomniał, ale temu poświecono chwilkę o wiele mniej niż opowiastce o VL. Więc dziwne by było gdy by to naprawdę było to jakimś kluczem do historii. hmmmmmmmm w sumie jakim kluczem co takiego jest w bleachu głównego do otwarcia?
Więc dziwne by było gdy by to naprawdę było to jakimś kluczem do historii. hmmmmmmmm w sumie jakim kluczem co takiego jest w bleachu głównego do otwarcia?? O_o
? O_oAle co?
Ale co?Nevermind. Zastanawiałem się tylko, o co chodziło w tym zdaniu z kluczem i otwarciem, bo nie do końca załapałem.
No. ;-) Teraz wiem w którą stronę sprawa idzie. Klucz miałem na myśli jako te ciała (było powiedziane że te ciała będą kluczem w historii), a otwarcie miałem na myśli co one mogę w nieść do historii co nowego mogą odkryć w bleachu.
Nevermind. Zastanawiałem się tylko, o co chodziło w tym zdaniu z kluczem i otwarciem, bo nie do końca załapałem.
Możliwe ze są to nawet obecnie aktywne postacie tylko od momentu w którym Aizen dokonał "zamiany" zamiast nich działają jego iluzje.W sumie jest ta opcja jest równie ciekawa co prawdopodobna. Mogłoby byc nieźle : ] Dla mnie jednak wciąż najbardziej prawdopodobną jest pierwsza nasuwająca się odpowiedź - to ciała Dordoniiego i Cirucci.
Możliwe ze są to nawet obecnie aktywne postacie tylko od momentu w którym Aizen dokonał "zamiany" zamiast nich działają jego iluzje.Bardzo prawdopodobne. Ciekawie by się zrobiło na jakiś czas ;-)
I co robi Ichigo w momencie kulminacyjnego starcia?Poszedł razem z Ginem na piwo?Nie od dziś wiadomo, że większość pojedynków w Bleach'u to walka 1 na 1 :p Choćby się paliło i waliło to reszta i tak stoi i patrzy ;-)
Nie od dziś wiadomo, że większość pojedynków w Bleach'u to walka 1 na 1A czy pojedynek już z samej definicji nie jest 1 na 1?
A czy pojedynek już z samej definicji nie jest 1 na 1?Może i racja, źle się wyraziłem, ale wiadomo o co chodzi tak mniej więcej:)
Jakie zaskoczenie?Ukitake patrzy na Wondera(widzi go,wie ze on tam jest),Wonder patrzy na Ukitake,następna scena Ukitake zostaje przebity.To ze atak poszedł w plecy nie znaczy ze był z zaskoczenia.
A nie było tak, że WonderWeiss dziabnął Ukitake od tylca, a w każdym razie z zaskoczenia?
Jeśli chodzi o dziadka to oczywiste jest, że nie szedł na całość i chciał im jedynie sprawić manto, a najwyraźniej łatwiej mu było kontrolować siłę machając mieczykiem niż waląc ręką.
raczej nie szedł z nim i Kyouraku na całość. Wiadomo, jacy są dla niego ważni.Wyraźnie im powiedział by walczyli poważnie bo on będzie tak robił.W tym momencie(zanim wydała się zdrada Aizena)byli zdrajcami,którzy sprzeciwili się rozkazom rady 46.Kiedy Yamamoto miał opory?Przed chwilą chciał zabić,w imię wyższego dobra,całe Gotei 13 którzy zdrajcami nie byli.Miał by opory zabić dwóch shinigami o których,w danej chwili, myślał ze zdradzili?
Dostał.W upokarzający sposób w pierwszej sekundzie walki.Gdyby od razu użył bankaia na widok Wondera może by wygrał ale tego nie zrobił i przegrał na własne życzenie.Podobna sytuacja jak gdy Kyoraku dostawał baty od Starrka a gdy użył w końcu mocy miecza zabił go momentalnie.
Wracając do Ukitake jeszcze, on nie powiedział ostatniego słowa i zresztą na maksa jeszcze nie walczył. Daleki byłbym od stwierdzenia, że dostał bęcki od dzieciaka.
Nie jestem pewny czy nawet to by pomogło...
Tutaj żeby ktoś zginąl musiałby mieć chyba urwaną głowę co najmniej.
Poza tym walki ich żeśmy nie widzieli, więc co tu spekulować.Przebieg walki naprawdę mało mnie obchodzi.Ważny jest jej wynik.Ukitake i Kyoraku stali na własnych nogach,nie byli ciężko ranni.Yamamoto gołymi rękami zadaje raz za razem śmiertelne rany Wonderowi,tylko ze on je regeneruje.Shinigami nie mają regeneracji.Poza tym podczas walki z nimi miał w ręczę miecz.Chyba każdy wie ze różnica pomiędzy facetem walczącym gołymi rękoma a walczącym mieczem(nawiasem mówiąc najpotężniejszym z wszystkich)jest ogromna.Nie mieli prawa wyjść z tej walki tylko z zadrapaniami.Wychodzi z tego ze są wytrzymalsi niż arrankar mający hierro i to kilka razy.Ja zwalam to na błąd autora.
EDIT.Trochę z innej beczki ale przeczytałem nowy chapter drugi raz i muszę stwierdzić ze wygląd WonderWeissa naprawdę mi się podoba.Na kilku forach spotkałem się z negatywnymi reakcjami na jego wygląd ale dla mnie stoi on w topie najlepiej wyglądających obok Barragana i Ulquiorry.Na mnie wyjątkowo dobre wrażenie zrobił jego wygląd kiedy wylazło mu z tych cosiów na ramionach mnóstwo rąk, kiedy trzymał Yamamoto. Ogólnie mi też jego resurreccion się podoba, jedynie na początku mnie odrzucił.
Ciekawym pytaniem jest czy Ichigo nie atakuje Aizena właśnie dlatego ze aktualnie jest okładany przez Yamamoto.
Inna kwestia, dlaczego Ichigo w ogóle ma atakować Aizena, przecież ten faktycznie nic mu nie zrobił.Hmm... myślę, że to że Aizen poważnie naraził, i wciąż narażać chce, jego bliskich, przyjaciół i towarzyszy broni, może mieć z tym coś wspólnego. Nie mówiąc już o armagiedonie, jaki może nastąpić, jeśli Aizen dorwie się do władzy. Ale co ja tam wiem, to pewnie nie dość dobre powody do walki : ]
A jak wyszły mu te ręce to z miejsca przypomniało mi się anime Elfen Lied, czyżby Tite znów przerzucił się na kolejny tytuł. :pMi także przyszedł wtedy do głowy Elfen Lied, ale także jedna z technik z Shikabane Hime. Wolałbym, żeby Tite dalej nawiązywał do NGE i Dragon Balla. Przynajmniej czerpie z serii dobrych i kultowych, a Elfen... no, lepiej żebym się nikomu nie narażał :lol:
Jak przeglądałem drugi raz to nie wiem jak ale pominąłem jeden kadr, który mówi czemu wonder jest jaki jest z tym "aaaaaauuuuu".Tite stracił dobrą szansę. Mógł zarysować trochę historię narodzin Wondera i wyjaśnić tym samym dlaczego incest jest be. Potem się trafia takie "aaaaauuuuuu" xD Normalnie facet zostałby prorokiem etyki i moralności pośród fanów z odchyłami xD
Powiem szczerze że dziadek wystarczy że by użył jakiegoś podrzędnego zaklęciaChcesz wysadzić całe miasto? :p Widzieliśmy co dziadzio robi jedną pięścią, pomyślcie co będzie jak poleci Wonderowi z kolanka. Albo z tej łysej glacy. :D
Albo z tej łysej glacy. :DHa! I dlatego właśnie Ichigo stoi i nic nie robi. Zaraz wrzaśnie: "Yamamoto, wybieram cię! Atak głową, już!". Na ekranie wyskoczy "krytyczny cios" i po walce.
Podmianka osoby już była, wątpię żeby Tite stosował 2 raz ten sam chwyt.Trik kiedy ktoś atakował Aizena a go tam nie było był kilka razy( podczas sagi Soul Society i raz teraz gdy atakowała go Harribel) więc czemu nie.Ale atakuje Ichigo,na którego iluzje nie działają, więc w tym konkretnym przypadku raczej nie.
Teraz kiedy Ichigo zakłada swoją nową maskę już niema takich fajych czarno-żółtych oczu. Ciekawe od czego to zależy.Z lenistwa, nie chce się nieraz rysować takich dupereli, wiem to z autopsji. :D
Teraz kiedy Ichigo zakłada swoją nową maskę już niema takich fajych czarno-żółtych oczu. Ciekawe od czego to zależy.Od tego że manga jest czarno biała :lol:
Ja mam nadzieję że Ishida wyleczony i ma się dobrze a Inoue popełniła harakiri z powodu rozdwojonych końcówek. Wracając do Ishidy, ogólnie mam nadzieję że wraz z Chadem, Rukią i Renjim dostaną większą rolę w nowym arcu, tak jak to było przed końcem Soul Society.Nie powiem mi zaimponowało wkręcenie ischidy w walkę z ulqiem 8).......a reszt tej załogi to tam nie zupełnie musi mieć super role.
ukochanej głównego bohatera raczej nie zabraknieTo Rukia. W takim razie pewnie, że nie zabraknie ^^
Pozostałe postacie już od dawna robią za statystów i wątpię by coś się zmieniło.I właśnie o to mi chodzi, że Tite powinien to zmienić. Nie po to se zrobił paczkę main hiroła, żeby od tak ją olać. To nie Dragon Ball, gdzie raczej oczywiste było że Yamcha czy Shinhan nie powalczą u boku fuzji i kolejnych poziomów Super Saiyan. Tutaj pole do manewru dla Chada czy Ishidy jest większe. Jak mówiłem, Chad może dostać power-upa w Hueco Mundo, Ishida potrenuje, a nóż coś około final formowego wykmini, i będzie gut : ]
Głupie pytanie.Tak przecież jasne ze tak.Jak ON miał by czegoś nie przewidzieć?Sama taka myśl zakrawa na herezje.
Noż ile można. Ciekawe czy własną śmierć też przewidział.
Skoro dziadek od ponad tysiąca lat nie spotkał silniejszego schinigami od siebie to cały odział zero jest pod nim(siłowo), dobrze rozumiem?
Znany jest choć jeden członek tego oddziału ?Kirio Hikifune, była kapitan 12 oddziału, po której posadę objął Urahara. Nie była nigdy pokazana, ale mówili o niej w Gaidenie.
Równie dobrze można by spytać po co Yamamoto Gotei 13 a Aizenowi arrankarzy skoro każdy jest potężniejszy niż swoje wojsko.Teoretycznie Król może być słaby ale nie sądzę by tak było naprawdę.
Padniecie, serio (http://www.filmweb.pl/Warner+zekranizuje+mangę+o+żniwiarzu+dusz,News,id=59108)
Czyli aizen pozostanie głównym złym bohaterem, niby.
Isshin nie ma szans z Aizenem.Na tym momencie historii nikt nie ma.Zresztą zostało już oficjalnie ogłoszone przez autora ze Aizen ani nie zginie w tej bitwie ani nie pokarze swojego bankaia.Zatem Isshin ani nie pokona Aizena ani nie zmusi go do walki na poważnie.
Gdyby Masaki była Hollowem czy jakimś innym tworem duchowym, to raczej kapła by się co jest grane podczas ataku Grand Fishera. Ba, pewnie by go rozwaliła albo przepędziła. Chyba, że jej śmierć to lipa.
Chyba, że jej śmierć to lipa.Nie zdziwił bym się.To Bleach.Tu nikt dobry nigdy nie umiera a wszystko musi się,koniec końców,zakończyć pełnym happy endem.Zwroty fabularne pod kątem logiki też często pozostawiają wiele do życzenia więc jeśli Masaki okaże się być np.vasto lorde albo królem shinigami to nie zdziwię się specjalnie.Mówię poważnie.
Gdy Byakuya pokonał Ichigo pozbawił go mocy.Urahara tłumaczy mu ze stracił moce które uzyskał od Ruki ale zostały mu jego własne(na marginesie: 10 punktów na 10 możliwych dla Ichigo za to ze nie spytał "jakie moje własne moce?").Wrzuca go do dołu w którym Ichigo uzyskuje kontrolę nad własnymi mocami i z którego wychodzi w kimonie shinigami i maską na twarzy.Zatem Ichigo musiał być zarówno shinigami jak i hollowem od urodzenia.A zatem albo któreś z jego rodziców było vizardem albo jedno było shinigami a drugie hollowem.Słowa Aizena ze miał na nim oko odkąd tylko się urodził,ze jest wyjątkowy bo jest "shinigami i ..." i cała reszta tylko na coś w tym stylu wskazują.Mogę się jedynie zgodzić i to w całej rozciągłości. Pozostaje czekać na potwierdzenie tej teorii w mandze : ]
Zatem Ichigo musiał być zarówno shinigami jak i hollowem od urodzenia.A zatem albo któreś z jego rodziców było vizardem albo jedno było shinigami a drugie hollowem.Słowa Aizena ze miał na nim oko odkąd tylko się urodził,ze jest wyjątkowy bo jest "shinigami i ..." i cała reszta tylko na coś w tym stylu wskazują.Może być to i prawdą, ale od zawsze miałem to wyjaśnione sobie w ten sposób, że to przez sposób wyciągnięcia mocy schinigami, który polegał na byciu holowem lub schinuigamim.
Myślę, że Urahara i Yoroichi wiedzieli najwcześniej czym jest Ichigo i aby pokrzyżować plany Aizena trenowali go i jednocześnie nastawiali przeciw niemu. W koncu Kiedy Ichigo powiedział Yoriochi po walce z Zarakim, że wyrzucił ja, ale pojawiła się znowu zdziwiła się więc już musiała podejrzewać, ze staje się Vizardem.Chyba zaspany jestem, miałem problem z odczytaniem tego tekstu(zrozumieniem tego, nie wiedziałem o czym mowa). ;-)
A może matka Ichigo była udanym eksperymentem Aizena nad hollowizacją, a Urahara ją ukrył na ziemi pod opieką Isshina.
Jak dla mnie to te miecze nie są do siebie podobne.Jak się przyjrzysz to jelec w obu mieczach ma taki sam kształt, różni się jedynie grawer w nich. U Aizena idzie podłużna wybrzuszona "poprzeczka" idąca od głowni, natomiast u Ishina jest identycznie idąca "poprzeczka" tylko, że zaczyna się od zewnątrz i nie dochodzi do głowni.
Nie wiem ile w tym prawdy ale 266 odcinek anime ma ,podobno,wracać już do wydarzeń z mangi.Dobrze by było gdyby była to prawda bo pół roku bez anime to dużo i może już wystarczy.Raczej to prawda, no ale zobaczymy(bo już mam serdecznie dość czekania).
Na szczęście to już praktycznie za nami, bowiem od 13 kwietnia powrócimy do fabuły prosto z mangi. Kolejną rzeczą, o której warto wspomnieć to sam tytuł tego odcinka "Ichigo VS Ulquiorra" Wierzmy, że twórcy tym razem nas nie zawiodą i pokażą ową walkę jak najbardziej widowiskowo.
Ale daliście się strollować. Toć to Prima Aprillis jest, w rzeczywistości Gin mówi co innego.Gin tylko udaje ban-kai poco mu on xD Podobał mi się pstryczek Ischina ;) to było świetne. W końcu Ichigo się zebrał w sobie, ja tam mam nadzieję że Gin nie zginie <błaga>
Tłumaczenie:
W związku ze wzrostem popularności anime, zostanie ono przesunięte do bardziej atrakcyjnego bloku w tv, nowe odcinku będą wyświetlana w niedzielę rano.
Niestety wymagało to od nas bardziej radykalnych kroków, ze względu na młodszą widownię, w nowych odcinkach nie zobaczymy więc krwi, ani bardziej brutalnych scen.
Uwolniona forma Barragana została przez nas całkowicie zmieniona, aby wyglądała bardziej przystępnie dla dzieci.
Zmiana nie ma jednak żadnego wpływu na jakość samego anime.
Nowy materiał mangowy obejmie wydarzenia od walki Ichigo, do wejścią Vaizardów do Karakury.
To co to niby będzie :roll:
Uwolniona forma Barragana została przez nas całkowicie zmieniona, aby wyglądała bardziej przystępnie dla dzieci.
A jeszcze większą nadzieję mam, że Gin nie zginie. Powinno być wręcz przeciwnie, powinien dostać w nowej części historii większą rolę, skoro przez cały Arrancar arc stał na uboczu, a jak by nie było jest prawą ręką głównego bossa. Nie może odpaść od tak jako postać trzecioplanowa. Zdecydowanie zasługuje, żeby dać mu większą rolę. To że zginął Tousen to nic wielkiego, bo on od początku był popychadłem, ale Gin to już inna liga. Cóż, w każdym razie trzymam kciuki za ciąg dalszy ^^No jeśli było by inaczej tzn jak zawsze to żenada, bo w końcu po co by było go kreować na pakera od początku "młody geniusz" itd.
A nie przeszło Wam przez myśl, że to dowcip na prima aprilis?Przeszło dlatego napisałem ze "mam nadzieję ze wiadomość się nie sprawdzi".
Na każde bankai czekam z niecierpliwościąJa czekam niecierpliwie na fajne walki.Samo użycia bankai takiej walki nie gwarantuje.Dopóki walka będzie cool to może być na patyki albo kamienie.Jeśli walka jest słaba to żadne bankai jej nie uratuje.Tite ostatnio wyłożył wiele walk,w tym kilka najbardziej oczekiwanych.
Nie może odpaść od tak jako postać trzecioplanowa.W tej mandze Tite od dawna nie ma litości nad czarnymi charakterami więc nie rób sobie nadziei.Yammi jako,było nie było,Espada zero powinien być pół bogiem a Zaraki bije go z założoną opaską.Tousen,bez względu jak niepopularna była ta postać,to zausznik Aizena,kapitan obdarowany mocą hollowa i jak skończył?Nie widzę powodów by wierzyć ze z Ginem będzie inaczej.Bo niby czemu?Bo jest popularny?Ulquiorra też był.Jak pisałem 1-2 chaptery będzie robił wrażenie niemożliwego do pokonania a potem do piachu.
Dobra, zdziwiłem się.Gin używa ban-kaia a Ichigo bez maski bez problemu blokuje ten atak i skutecznie przechodzi do kontry?To ze Gin przegra było raczej pewne ale dziwi mnie ze wpierw obyło się bez tradycyjnego pokazywania przez dwa chaptery ze jest niemal niezwyciężony.W każdym razie najbardziej prawdopodobny obrót sytuacji to wedle mnie: hollowizacja Gina-Gin wygrywa-Ichigo zakłada maskę-Gin ginie-retrospekcje.No tak trochę racji jest chapter zadziwiający to wpierw gin dostaje lanie, a ichigo w to wielkiego trudu nie wkłada.
Cóż, nie zdziwię się jak Gin szybko zejdzie...
Powiedzmy sobie szczerze, Bleach coraz bardziej się pogrąża...
Najpierw pierwsza trójka espady schodzi w śmieszny sposób, potem gdy wydaje się, że będzie lepiej w jeszcze głupszy sposób kończy swój żywot Tousen, następnie gdy gorzej być nie może, Wonder schodzi w 2 odcinki na 2 hity...
Pojawia się pytanie czy może być jeszcze gorzej..?
Zawsze może być gorzej. A walka Gina podejrzewam będzie jak każda dobry vs zły: najpierw Gin poszpanuje a potem dostanie bęcki.Ale już jest trochę inna.
Tak sobie myślę teraz, że niby myślałem gin jest mocny itd ale tak naprawdę nigdy tego nie ukazał wręcz przeciwnie.Jak to nie ukazał? A kto rozpykał 3-ciego w rankingu boga śmierci jako dzieciak? Na pewno jest znacznie silniejszy niż ten Hitsugaya. Zresztą nie wiem co wy tak psioczycie, Gin niby przegrywa, no i? Nie znacie Bleacha? Tutaj każda walka jest jak fala stojąca, co chwilę na przemian zaskakiwany jest przeciwnik bohatera i bohater. Nie sądzę żeby Tite pozwolił Ginowi przegrać, jeśli już uczyni walkę "nieodbytą", pewnie w obliczu przybycia kawalerii (tzn. tych szych co stoją nad Soul Society) będą musieli się wycofać, Aizen powie, że wszystko idzie zgodnie z planem i może w końcu zaatakują to królestwo królestw.
Jak to nie ukazał? A kto rozpykał 3-ciego w rankingu boga śmierci jako dzieciak?właśnie o tym mniej więcej tez miałem na myśli :)
A mnie ciekawi jedna rzecz. Czy skoro Gin nigdy nie otwiera oczu to czy Aizen zastosował na nim hipnozę.
Zawsze myślałem że on jest tak po prostu rysowany i że wszystko widzi ;)Jak brook z pokemonów ;)
Tymczasem praktyka pokazuje ze jest słabszy od Ulquiorry który pokonał Ichigo w masce podczas gdy Gin przegrywa,chwilowo, z Ichigo bez maski.hmmmmmmm to akurat prawda i z tego wygląda, że w całym las noches liczyła się aby trójka osób jeśli chodzi o siłę :aizen,uliqiora,barragarn
... czy od kilku opów wstecz dają tak jakby to Orihime śpiewała. :pCoś w tym jest, ale czy ja wiem czy w tym akurat :)
nudny ten rozdział, znowu, szkodaA najgorsze że te 20 stron to zajmuję czasu jak 5 w naruto. Jak czytam naruto to mi się wydaje niesamowicie, natomiast bleach jak czytam to tak jakby składał się z dwóch stron z 1 od razu wyskakuje 20.
A najgorsze że te 20 stron to zajmuję czasu jak 5 w naruto. Jak czytam naruto to mi się wydaje niesamowicie, natomiast bleach jak czytam to tak jakby składał się z dwóch stron z 1 od razu wyskakuje 20.
(dorobili jej tylko stanik) :D
Prawdę mówiąc to ja nie pamiętał bym o jego istnieniu gdybyś nie zapytał.Nie pamiętam nawet jak on się nazywa.Zresztą to postać bez żadnego znaczenia,pewnie sam Tite o nim zapomniał.Też i tak właśnie myślę, co jest śmieszne by zapominać o ludziach jakich się ma.
Do tego Aizen walczy bez bankai, a przecież mówili, że na bankai zyskuje się ok 10 razy więcej mocy.Nie każdy.Np.Tousen pozbawiał swoim bankaiem przeciwnika wszystkich zmysłów ale nie zyskiwał więcej mocy niż posiadał normalnie.
Nie każdy.Np.Tousen pozbawiał swoim bankaiem przeciwnika wszystkich zmysłów ale nie zyskiwał więcej mocy niż posiadał normalnie.Tzn. może nie tyle chodzi co o poziom siły reitatsu a zdolność/wielkość bankaia np. jak napisałeś moc bankai tousena na pewno przewyższa 10-krotnie to w schikai. Tak jak i doktorka jego reitatsu się nie zwiększa, ale jego bakai jest 10 krotnie większe i silniejsze niż schikai. Nie wiem czy jasno się wyraziłem, ale chodzi mi o to że np. jak ktoś ma siłowe bankai to wtedy rośnie/zwiększa się jego siła jeśli np. trucizna to ona się wzmaga itd.
Pragnieniem było zostać bogiem, albo stać się silniejszym niż bóg. Właściwie teraz kiedy ma już przebudzony ten kamień to może być niezniszczalny.
Też nad tym myślałem, prawdopodobnie nie ma nic do napisania "tutaj" :razz:
Swoją drogą wie ktoś co dzieje się z Dino?Już chyba 3 tygodnie nie pisze w tym temacie a to do niego niepodobne.
wszystko czego dotknie jego moc zmieni się w chibiBuhahahaha...padłem. :lol:
a skąd Matsumoto ma siły się poruszać ? ... Nagle ozdrowiała czy coś pominąłem ?A jak myślisz na co jej te balony? To się nazywa Buforowy Ożywiająco-Odnawiający Bonus Siły, w skrócie BOOBS. :lol: :razz:
a skąd Matsumoto ma siły się poruszać ? Ostatnie kadry jakie z nią pamiętam to te kiedy leżała z dziurą w brzuchu (czy w okolicach brzucha) ? Nagle ozdrowiała czy coś pominąłem ?Była leczona chyba to raz, a dwa w końcu przybyła też unohana to coś tam musi robić skoro się nie leje.
Gin był świetny w tym rozdziale.To samo pomyślałem. Pewnie będzie podobna sprawa jak i z tousenem.
Znając życie to w jednym z najbliższych Kira i Matsumoto naskoczą na Gina i spróbują go powstrzymać.
W sumie skoro robi getsugę nieuwolnionym (chyba, że jak w przypadku Ichigo jest już uwolniony przez cały czas) mieczem i bez problemu przebija się przez zbroję Aizena to na pewno jest silniejsza.Raczej nie jest jego uwolniona forma. Dlatego, że jego miecz wygląda identycznie jak ten ichigo w zwykłej formie bez schikai czy bankai.
A co ma mówić? "Jestem piękny i młody, proszę nie zabijajcie mnie?".
Szczerze mówiąc nie przypomina wam ten motyw trochę Dragon Balla?Przypomina : ]
Cieszę się też, że jednak przeżył FK, tylko teraz się martwię, żeby go sam Aizen nie zatłukł, bo wiele na to wskazuje.Mam nadzieje że nie, mi się wydaje że Aizen traktuje Gina jak przyjaciela, albo przynajmniej jako wartościowego sojusznika. Zresztą w ostatnim chapie Gin przykozaczył do żelusia że, to jego wina że wyszli w złym miejscu z senkai. Wyglądało mi to tak jakby się go jakoś specjalnie nie bał Aizena.
mi się wydaje że Aizen traktuje Gina jak przyjaciela, albo przynajmniej jako wartościowego sojusznika. Zresztą w ostatnim chapie Gin przykozaczył do żelusia że, to jego wina że wyszli w złym miejscu z senkai. Wyglądało mi to tak jakby się go jakoś specjalnie nie bał Aizena.Odkąd Aizen się przemienił, jego stosunek do Gina także wyraźnie zaczął się zmieniać. Gin nie jest już na pozimie Aizena, Żelmen przestał się z nim liczyć. Panowie wymieniają się bardzo wymownymi spojrzeniami. Najpierw było tak, gdy Aizen pojawił się przy Ichigo i Ginie, gdy ten chciał właśnie wykończyć Truskawę. Aizenowi wyraźnie nie przypasiło, że Gin chciał skrzywdzić jego pupilka. Potem mamy tą scenę, kiedy Aizen rozwala ciuchcię wewnątrz Senkaimonu, gdzie znowu pojawiła się mała rozbierzność ich poglądów, i znowu mamy bardzo ciekawe spojrzenie Gina, który jakby próbował wybadać Aizena. Widać, że w jego oczach Aizen zmienił się także pod względem charakteru, zachowuje się inaczej. Gin już nie rozumie go tak jak do tej pory i może czuć się niepewnie. Wygląda przez chwilę jakby był zaskoczony bądź nawet zawiedziony nowym zachowaniem Aizena. Potem znowu jest to spojrzenie Aizena, po tym jak Gin tłumaczy mu że to z jego winy źle wyszli z Senkaimonu. Jeśli przepaść między nimi, pod względem charakterologicznym, będzie rosła, to Aizen może zwyczajnie stwierdzić, że Gin mu jedynie przeszkadza lub jest mu nie przydatny. Pozbył się Tousena, nie miał skrupułów wobec Arrancarów, to i Gina może sieknąć. Poza tym nie idzie tu nawet tylko o charakter. Jeśli Aizen stwierdzi, że Gin jest za słaby by mu towarzyszyć, też może zechcieć się go pozbyć. Aizen to zimna menda, Gin z kolei jest bardzo sprytny i bystry i wie, kiedy coś nie gra. Może w końcu dojść do zderzenia ich osobowości.
Z tym ze, jak pisał już Dino,Gin to wszystko wie i może wyczuć w porę ze grunt mu się pali pod nogami.Dokładnie. Zresztą już teraz widać, że Gin widzi co się święci i pewnie będzie się teraz miał na baczności i będzie bacznie obserwował Aizena. Jeżeli zauważy, że sytuacja posuwa się za daleko, to sam może spróbować coś zrobić, uprzedzając go.
Odkąd Aizen się przemienił, jego stosunek do Gina także wyraźnie zaczął się zmieniać. Gin nie jest już na pozimie Aizena, Żelmen przestał się z nim liczyć.Dziwne wnioski i dziwne założenia - począwszy od tego, że nie wiem w którym momencie Gin miał być na poziomie Aizena. Wątpię też by przestawał się z nim liczyć - skoro trzyma go przy sobie, to mam absolutną pewność, że jeszcze widzi w nim cenne narzędzie, mimo swojej (obecnie) nieograniczonej potęgi. Mam też przy tym nadzieję, że oznacza to jednocześnie jego większe możliwości, niż debilną snajperkę w katanie niecelnie połączoną z wysokim intelektem właściciela.
Panowie wymieniają się bardzo wymownymi spojrzeniami. Najpierw było tak, gdy Aizen pojawił się przy Ichigo i Ginie, gdy ten chciał właśnie wykończyć Truskawę. Aizenowi wyraźnie nie przypasiło, że Gin chciał skrzywdzić jego pupilka. Potem mamy tą scenę, kiedy Aizen rozwala ciuchcię wewnątrz Senkaimonu, gdzie znowu pojawiła się mała rozbierzność ich poglądów, i znowu mamy bardzo ciekawe spojrzenie Gina, który jakby próbował wybadać Aizena. Widać, że w jego oczach Aizen zmienił się także pod względem charakteru, zachowuje się inaczej. Gin już nie rozumie go tak jak do tej pory i może czuć się niepewnie. Wygląda przez chwilę jakby był zaskoczony bądź nawet zawiedziony nowym zachowaniem Aizena.Zaskoczony? Napewno. Zawiedziony? Skąd ten pomysł. Ja te kadry odczytuję jako niedowierzanie i ewentualny (maskowany) strach przed potęgą, jaką posiadł Aizen.
Potem znowu jest to spojrzenie Aizena, po tym jak Gin tłumaczy mu że to z jego winy źle wyszli z Senkaimonu. Jeśli przepaść między nimi, pod względem charakterologicznym, będzie rosła, to Aizen może zwyczajnie stwierdzić, że Gin mu jedynie przeszkadza lub jest mu nie przydatny. Pozbył się Tousena, nie miał skrupułów wobec Arrancarów, to i Gina może sieknąć. Poza tym nie idzie tu nawet tylko o charakter. Jeśli Aizen stwierdzi, że Gin jest za słaby by mu towarzyszyć, też może zechcieć się go pozbyć. Aizen to zimna menda, Gin z kolei jest bardzo sprytny i bystry i wie, kiedy coś nie gra. Może w końcu dojść do zderzenia ich osobowości.
Ale stwierdziłem, że do końca akcji ratowania Ruki i ucieczki Aizena można kupić, bo wtedy ta seria była zajefajna.Tak pewnie będzie, że poza większymi fanatykami, wielu kupi "tylko" tomy 1-20, które były mega, a z resztą da sobie spokój. Ja tam mam zamiar kupywać do końca, no ale jest to już chyba jestem wspomnianym fanatykiem ^^ Chociaż i tak nie tak zapalonym, jak dawniej.
Dalej bede musiał pomyśleć, czy warto.
Tak tak, też przykuło to moja uwagę jak oglądałem epek. Trochę mnie to zastawiało.
A tak z innej beczki, zauważyliście, że w ostatnim epku anime, rysownicy zapomnieli o płatkach bankai Hitsugai? Aż sprawdziłem w mandze, czy tam były, i są, chociaż też nie wszędzie ^^
Niestety jeden mankament:Omeadzie poświęcono nawet więcej czasu niż w mandze.Naprawdę uznaję go nie tylko za najsłabszą postac w tej mandze ale za jedną z najbardziej irytujących postaci w dziejach mang/anime w ogóle.Jest mega irytujący, fakt, ale do Inoue mu jeszcze daleko : ]
ale do Inoue mu jeszcze daleko : ]Ale czymże byłby Bleach, bez tego ciągłego Kurosaki-kun Kurosaki-kun Kurosaki-kun.... :lol:
Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie brak cenzury.Byłem na 100% pewny ze ocenzurują wszystko w jakiś nachalny sposób.Poza tym Barragan ze swoją zdolnością do kontrolowania czasu,której w anime poświęcono więcej czasu, robi wrażenie nawet potężniejszego niż w mandze.Kolejny raz zastanawiam się jak Starrk albo Yammi mieli by go pokonać.Odcinek również mi się bardzo spodobał. I tak samo kolejny raz myślałem jak z taką zdolnością był drugi. Nie wydaje mi się by cero starka czy siła yamiego miała przy nim jakieś znaczenie. Dziwna z tym sprawa. Zrozumiał bym gdyby znali jakieś techniki teleportujące jak ten vice schef kidou.
Ja już woje oglądać rudą i cycatą niż tępego dresiarza, który non stop gada bez ładu i składu.Chciał bym podpisać się pod tą wypowiedzią.Inoue była jedną z moich ulubionych postaci na początku historii.Teraz tylko płacze i mówi nieprzerwanie "Kurosaki-kun!" i faktycznie stała się irytująca ale ciągle daleko jej do grubasa.
Edit: Jak już szukasz nawiązań to przeczytaj to:Nawiązań to mało powiedziane. Kiedy to pierwszy raz zobaczyłem, nie mogłem uwierzyć, że ktoś naprawdę miał dość tupetu by postanowić zarobić na kalkowaniu czyjejś pracy, odpowiednio ją przy tym oczywiście szpecąc. Ale z drugiej strony, Bleach, Hellsing i cóż tam jeszcze w jednym to dla wielu może być spełnienie marzeń ^^
http://anime.com.pl/Amerykanski_komiks_plagiatem%3F,news,read,5020.html (http://anime.com.pl/Amerykanski_komiks_plagiatem%3F,news,read,5020.html)
Tak. Zwłaszcza ta pokojówka.Normalnie prawie jak Komamura. A tak serio to a bo to jeden w anime jest facet z jasnymi włosami i ciemnowłosa panienka? Choćby z special A.Nie świruj :P
No i zbliża się potkanie Aizena i kumpli Ichigo.
ciekawe jak sobie Ichigo poradzi.
Wygra. Pokona tego potworka mimo, że na początku będzie przegrywał i posiądzie super-mega-ekstra potężną moc.
Przypomniały mi się fuzje z DB.
Fuzja, fuzją, ale ja czekam na Pole AT. :D
Jasne, że przeżyje.
Powiedzmy sobie szczerze, gdyby jakaś ważna dobra postać miała zjechać, to miała by iluś tam rozdziałową i heroiczną walkę przed śmiercią.
Przy okazji to trochę kiepski ten pomysł, że samo zbliżenie się do niego powoduje śmierć.
A może okaże się że jednak głównym badassem będzie Yammy.
Z retrospekcji w tym rozdziale wynika, że Gin chce dokopać Aizenowi za to, że jego podwładni coś zrobili Matsumoto. Nie spodziewałem się tego o nim, ale jeśli tak jest to jest już pewne, że jej nie zabił.
Mam nadzieję że pokażą coś ciekawszego. Ciekawi mnie co takiego Aizen odebrał Matsumoto, że Gin chciał to odzyskać.Może cnotę ;p hahaha
Może cnotę ;p hahaha
Cóż, na plus policzę ze uniknęli my kolejnej przemowy Aizena bo Ichigo dosłownie "zamknął go" gdy ten zabierał się do kolejnego monologu.Mina Aizena który nie wie co się dzieje jest czymś bezcennym.
Tite znów zrobi tak ze kapitanowie będą lepsi niż Ichigo i nie wytłumaczy czemu tak jak gdy był równy z nimi na bankaiu,potem zdobył maskę i był od nich dużo słabszy choć oni żadnych nowych mocy nie dostali.To jest bardzo prawdopodobne ;P To mnie ciągle zastanawia jak to jest możliwe że wtedy bez maski klepał kapitanów a po jakimś czasie z maską był od nich słabszy. Niby było w jakimś tam chapie powiedziane że poziom reiatsu Ichigo waha się od bardzo wysokiego do przeciętnego ale to jak dla mnie słabe wyjaśnienie ;/
Swoją drogą ciekawe co Tite chce zrobić z resztą postaci po tej walce?Aizen pokonał całe SS+Vizardów samemu a Ichigo pokona teraz Aizena."Tite, co planujesz dalej w tej sprawie? Co dalej z Zarakim, Byakują, Espada Zero, Panią Kapitan z Dziwnym Warkoczem, (...wymienia, wymienia)? Co oni robią przez ten cały czas?
Ichigo bije aizena o głowę pod względem wszystkiego...
No tak, szczególnie kido ma Ichigo dobre, otwieranie bramy Senkai, myślenie.Przede wszystkim :)
A wdł mnie bedzie tak jak ktoś już napisał że gotei 13 bedzie sie z oddziałem 0 nawalać z jakiegoś dziwnego powoduDziwne będzie jak jeszcze będą z nimi wygrywać.
Our JUMP series (including #Naruto (http://twitter.com/search?q=%23Naruto) and #Bleach (http://twitter.com/search?q=%23Bleach)) won't be out before wednesday night / thursday morning this week. (Pacific Daylight Time)
Ogólnie chapterek na plus, choć mam nieodparte wrażenie, że ten motylo-wróżka Airen, znów przepoczwarczy sie w koś nowego i znów będzie uber power.Piwo dla człowieka który trafił.Po prawdzie było to raczej do przewidzenia ale niemniej zgadł.Sam nie wiem już jak określić to czym stał się Aizen."Hollowa-motylo podobne nie wiadomo co"?.Niemniej wygląda to lepiej od formy wróżki.Po shinigami,White power rangers,władczy ciemności i wróżce jest to piąta forma Aizena zrównał się zatem z Freezerem z DB(cztery formy+ ciało cyborga).
Mam nadzieję, że Ichigo dobije Aizena nim Tite z nie mogących wymyślić żelmenowi nowej formy, z nudów narysuje wielkiego penisa i pomyśli "hmmmmmmmmmmmm"
Teraz jest jasne jak ojciec Ichigo stracił moce.Jeśli on zdołał je odzyskać to Ichigo też.
One piece jeszcze - jest to rewelacja. Autor z dużym wyprzedzeniem sobie wszystko planuje. Dla mnie fabuła jest rewelacyjna, jak i inne rzeczy.
A jednak z innych shonenów tylko naruciak i fairy tail (obie serie jednak biją B.)
D.Gray-man też jest niezły. Zwłaszcza teraz w ostatnich rozdziałach kiedy dowiadujemy się o przeszłości Kandy, ale jakoś tak jest, że i tak czytam Bleach. Czasami sam nie wiem czemu ;-pJa też tak mam tylko chyba wiem czemu a mianowicie z sentymentu. Kiedyś Bleach moim zdaniem był najlepszym Schonenem, w czasie walk w SS nie szło się od niego oderwać, akcja szła wartko nie zawsze wedle schematów, czesto wydażało się coś zaskakującego i co najważniejsze Tite się ciągle nie powtarzał. No ale trudno od tamtego czsu z Bleachem działo się coraz gorzej, było później pare świetnych przebłysków ale tylko pojedyńczch i tak rzadko występujących że prawie ich się nie dostrzega ;/ (Mówie tu o walce Ichigo vs Uleg i ichigo-grimmjow i świetny motyw zdrady Gina, niestety tylko dobrze zaczęty a potem spieprzony, jakby nie można było zrobić z Gina np. głównego bossa bo aktualny to najwyżej bad ass ;d)
W jakim momencie jest teraz anime?Przestałem oglądać podczas walki z Starrkiem i jestem teraz do tyłu.
Skoro jesteśmy już przy marzeniach: A po koronacji zrobi inwazję na Soul Sociaty i wyrżnie w pień wszystkich kapitanów. :wink:Dobre :wink:
Aizena, że stał się ofiarą społeczeństwa.tylko czekać aż postawią krzyż. :p
(btw, nie wiem czemu ale zawsze się mylę i pisze Twój nick przez "a" :p )
Tylko, że Aizena nie umieją zabić i w tym problem. Najlepsze w tym jest to, ze zakneblowali go na 20000 lat! do tego to Aizen wtedy kontrolował sąd i dlatego chciał aby ona zginęła. Motyw o ochrzanem Kenpachiego, Byakuyi i Kyouraku był świetny. Zwłaszcza to pytanie czym dla nich jest Haori.Zgadzam się z tobą w każdym calu. Motyw z Haori jest świetny zwłaszcza odpowiedz Kenpachiego ;D Szkoda że na następny epek trzeba będzie tyle czekać ale może Tite będzie miał więcej czasu na przemyślenia i wymyśli coś sensownego O.o
Szkoda, że następny rozdział dopiero za 2 tygodnie. Oszaleć normalnie można.
Aizen zwerbuje ekipę i będą się bawić w Priosn Breaka xD
Swoją drogą ciekawe na kim użył ostatecznej Getsugi aby stracić moc. Raczej to był niezły paker.Pewnie użył na Pudziana xD
Nowy chapek jest fajny do..hmm 20 strony? a dokładniej zanim pojawił się ten koleś z tym znaczkiem "rezerwisty". Wrócił klimacik i kawały z początku serii. Tatuś znów jest tatusiem, Yuzu fajnie wygląda w mundurku (przypomniały mi się czasy seilorek na polsacie :p) , a Karin, jak to Karin, dziobie dusze pałeczkami. :DTeż myślałem nad tym i doszłem do wniosku, że jeśli holow połączyył się z zangetsu to oboje odeszli. Utracił moc jedno i drugą, bo jeśli hollow by został w ichigo w hollowa zamienił jak zwykły człowiek.
Niestety można się spodziewać, iż Ichigo dodatnie na nowo moce shinigamiego i bedzie koksić, albo znów uczuć się nowych potężniejszych technik..:/
Ale, ja bym to widział tak...
Nowy koleś jest badassem i chce uwolnić Aizena, nie po to by mu służyć, ale by stłuc Żelmena i wyciągnąć z niego moc Hyoku (czy jak tam to było). Oczywiście, wcześniej znów będzie klepać kapitanów itp.
Ale tutaj mamy zmiane banana, Truskawek nie odzyska mocy shinigami, ba wręcz przeciwnie. Będzie zmuszony opanować moce Hollowa, tak by zapanować nad nimi, czyli znów specjalistyczny trening i wsparcie Vizardów. A jak już opanuje Sekretną Sztukę Pustaka pozostaje tylko podciągnąć się i wyzwolić starą moc shinigamiego, nie umiejętności, ale jakby, czystą energię która pozostała w nim uśpiona, jako iż nie może z niej korzystać.
Coś jak mamy dwie latarki (HAllow i Shinigami), tylko iż w tej drugiej nie ma żarówki, ale możemy energię z baterii przełączyć na tą pierwszą latarkę aby świeciła mocniej.
Tak wiem, trochę zagmatwane i pewnie nie realne, ale jestem po ciężkim dniu w robocie :)
To nie jest odznaka Ichigo. Po prosu koleś ma własną.
Pewnie Chad i Inoue trenują z Uraharą, albo Inoue leczy kogoś z Soul Sociaty.
bo jeśli hollow by został w ichigo w hollowa zamienił jak zwykły człowiek.Nie bardzo rozumiem kontekst tego zdania, chyba zjadłeś jakieś słowo. :razz:
Nie bardzo rozumiem kontekst tego zdania, chyba zjadłeś jakieś słowo. :razz:Good schoot ! o to mi chodziło ;) No ale zobaczymy możliwe, że też może będzie jak mówisz.
Podejżema iż chodziło "bo jeśli hollow by został w ichigo to w hollowa zamienił by się jak zwykły człowiek."
W sumie racja, jednak zauważ iż moc shinigami jak gdyby otrzymujesz, nie rodzisz się z tymi mocami. A hollow jest w każdym z nas, bo każdy może obrócić się na złą drogę. Dlatego zakładam iż moc hollowa, a raczej jego sama energia (znów odniesienie do baterii) była potrzebna aby wyzwolić ostatni poziom shinigami (który to już ssj będzie, 5?). Zaś sam hollow został wciśnięty na samo dno duszy i uśpiony.
No ale poczekamy, pewnie i tak Ichigo cudownie odzyska swe moce, bo inne rozwiązania były by zbyt skomplikowane, a Tite ostatnio dobitnie pokazywał iż woli jechać po najmniejszej linii oporu.
Może Karin przejmie rodzinny interes i zostanie shinnigami i wygryzie z roli głównego bohatera Ichigo....Taa i nagle pojawi się wyroki, przystojny, mówiący łagodnym głosem koleś, takie jakby przeciwieństwo Ruki, pojawią się nowi kapitanowie, a raczej panie kapitan, a Aizen, który ucieknie z pierdla, stanie się transwestytą.
Taa i nagle pojawi się wyroki, przystojny, mówiący łagodnym głosem koleś, takie jakby przeciwieństwo Ruki,
pojawią się nowi kapitanowie
Aizen, który ucieknie z pierdla, stanie się transwestytąPrzecież i tak już nosi sukienki i skrzydełka jak u wróżki więc tu akurat nie ma co zmieniać.
Ten już się pojawił - facet z ramenem.Tego nie liczę bo przynudza i jakos mi nie przypadł do gustu. :p
Fajnie jakby pojawił się oddział 0 :biggrin:ee, nic więcej by pewnie nie pokazali po za tym co już widzieliśmy na ostatniej bitwie. :lol:
Przecież i tak już nosi sukienki i skrzydełka jak u wróżki więc tu akurat nie ma co zmieniać.Niby tak, ale wiesz, tu by poszło jeszcze pomadka, błyszczyk, tusz do rzęs, puder i cały asortyment działu "kosmetyki". A i nie miał kolczyków. :D
Jak znajdziesz ten utwór dasz znać?Proszę bardzo: T.M. Revolution - Save The One, Save The All
(przypomni ktoś gdzie się wogle zaczęła gadka o zero?)
Wyobraźmy sobie, że to ją aizen spotyka w karakurze a ona zamyka go w pudełku dla lalek i tam sobie rządzi.Ja to widzę tak:
Ichigo został nazistą, a kelner jest cwanym draniem.A pro po. W właśnie się zastawiałem co oni z tym znakiem, ichigo ujawnia się olbrzymia swastyka, którą miał w rękojeści na mieczu szczególnie widoczna w ostatecznej getsudze. W naruto znowu mieli swastyki na czole gałęzie hyuga.
Im ten jednooki więcej gada tym bardziej przypomina Barragana...Też odniosłeś takie wrażenie? :D Wypisz, wymaluj Barrag, tylko chudszy i bez tronu.
Tak, czekaj do jutra.No tak. A ja głupi wierzyłem że dostanę po ludzku odpowiedz, konstruktywną i pomocną. Albo chociaż na temat, szczególnie że chapter był juz wczoraj znany.
No tak. A ja głupi wierzyłem że dostanę po ludzku odpowiedz, konstruktywną i pomocną.A co spodziewałeś się iż ktoś poda Tobie bezpośredni link to skanlacji? Sorki, ale to nie to forum.
A co spodziewałeś się iż ktoś poda Tobie bezpośredni link to skanlacji? Sorki, ale to nie to forum.Tak, tu albo na priv. Nie spodziewam się że każdy kupuje jumpa i czyta po japońsku mangę.
Tak, tu albo na priv. Nie spodziewam się że każdy kupuje jumpa i czyta po japońsku mangę.No to się zdziwiłeś, bo wg obowiązującego regulaminu forum nie wolno podawać takich rzeczy otwarcie. To, że nikt nie podał Tobie info na PW, to nie moja sprawa, ja też dopiero dziś przeczytam zapewne. Ja nie kupuje jumpa, ale wydanie JPFu, przynajmniej do niedawna.
Może jest taka niepisana umowa że wszyscy w to wierzą, to nie moja rzecz, ja zrobiłem tylko przytyk do posta Corax'a
napisanego na zasadzie '+1'.
:roll: Nie prosiłem o 'bezpośredni link to skanlacji' i nie bawmy się w obrońców moralności.
Zapytałem o tajemnicę poliszynela w lekko zaowalony sposób, dostałem troll-post.
No to się zdziwiłeś (...)No to się zdziwiłem: napisałem o co mi chodziło, temat wymaga 'no to się zdziwiłeś', serii odpowiedzi, przypomnienia regulaminu i pewnie warna za rozprzestrzenianie stron o tematyce niezgodnej z regulaminem albo podrzeganie do takowych.
I nikt tu nie bawi się w obrońców moralności, bo za podawanie linków, czy informacji do nielegalnych rzeczy można otrzymać osta.
@Perekspoko, źle cię zrozumiałem, liczyłem po cichu że właśnie ktoś wypuszcza to szybciej.
Zadałeś niekonkretne pytanie to jakiej odpowiedzi się spodziewałeś? Chyba każdy wie, że nie ma grupy, która wypuszcza tłumaczenie bleacha szybciej, niż mangastream. Tak więc mój apel o odrobinę cierpliwości był jak najbardziej na miejscu. No chyba, że lubisz psuć sobie zabawę RAWami.
głupio by wyszło jak by teraz na końcu wyszło ze urahara to tak naprawdę zły typ ;/ - sam nie wiem zresztą.Od początku Urahara wydawał mi się wieloznaczną postacią - przemyt( =) 1wsze odcinki bleacha), hollowizacja ichigo.
To prawda, że zostało trochę niedopowiedzeń, ale główny wątek można spokojnie uznać za zakończony: Aizen siedzi, Espada rozbita, wszyscy żyją długo i szczęśliwie. The End.
Nie powiem bleach jest lepszy niż te poprzednie i jeszcze poprzednijsze ale nie wprawi już we mnie jakiś emocji.
BTW, nikt nawet nie napisał, że Rukia ma blachę (czy tam drewno :p) porucznika 13 oddziału na ramieniu.
No i czym tworzą arrancarów skoro nie majo wiadomo czego.Skąd wiesz i niby po co trzymali by najfajniejszą laskę z HM? :p
Dziadek pokonany w dość prosty sposób, no ale...lol
lolTyle to wiem, ale z jednej strony myślałem, że genrusai to zakończy chociaż bardziej gniotło mnie przekonanie takie, że zaraz ktoś wyskoczy czy coś pach pach i po nim. Myślę, że już nie wstanie, a po prostu ktoś kolejny wyskoczy.
Po tylu rozdziałach powinieneś wiedzieć, że szala zwycięstwa przechyli się jeszcze 10 razy. Dziadek na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.
Jak pominiesz filery to śmiało oglądaj. Przy którym momencie fabuły wymiękłaś?
Swoją drogą, bo zapomniałem - skąd Hirako się spowrotem wziął na kapitańskim szczebelku? Nie był uznawany za zdrajcę? Co z resztą Vizardów?kensei jest na ostatnich stronach jako kapitan -> widocznie zostani uniewinnieni i powrócili na stanowiska(?? - i tak brakowało kapitanów)
Ja poczekam z czytaniem, aż wyjdzie całość.Obawiam się Wilku, że będziemy wtedy mieć po ok 70 lat i już będziemy z lekka niedowidzieć. xD
Swoją drogą, bo zapomniałem - skąd Hirako się spowrotem wziął na kapitańskim szczebelku? Nie był uznawany za zdrajcę? Co z resztą Vizardów?W sumie trochę to śmieszne było ich wyrzucenie skoro to nie z ich winy stali się vizardami. Więc jak w ogóle można nazywać ich zdrajcami. Po wojnie z aizenem dziadek ich przyjął z powodu braków its. Na ziemi zostało jednak sporo osób, bo praktycznie aby kapitanowie wrócili, a hyori, vice chef kidou itd zostali.
Byakuya, który swoje Bankai mógłby odpalać z wózka inwalidzkiego - wszystko ładnie rozplanowane xD:D a możliwe.
Byakuya jest jedną z moich ulubionych postaci, więc ja się cieszę, że przeżył :P Swoją drogą wiem, że to wiele osób uznaje za wadę, ale ja lubię Wybielacza za to, że mam spokój psychiczny o bohaterów, bo praktycznie nikogo do kogo jestem przywiązana jeszcze nie uśmiercono :D (nie, nie należę do fanklubu Ulquiorry :P) Przyjęłam taką konwencję, że postacie są nietykalne i czytam o tym co porabiają, jakbym chciała popatrzeć na śmierć ulubionych postaci to bym włączyła Naruto :PByakue też lubię i dziwi mnie, że tak łatwo odpadł przecie zdolność miecza to nie wszystko co potrafi, ale i dużo więcej.
Byakuya powstanie, pozbiera się i zakończy tę wojnę :cool: Polepszył mi się humor dzisiaj, bo od paru miesięcy Kuchiki miał status "martwy" co mnie bardzo smuciło :wink: Podoba mi się bardzo koncepcja, że odpala bankai z wózka inwalidzkiego... i pokonuje szefa Quincy. Swoją drogą bardzo się rozpanoszyła ta wymarła rasa. Ciekawi mnie też jaki stosunek do całej tej wojny ma Ishida (senior i junior).W sumie racja, ale przyszli trochę po niszczyli i poszli. Brakuje mi tu celu np. taki aizen to chciał wszystko po drodze rozwalić i dorwać się do króla dusz, a oni? Chcieli rozwalać nie dokończyli i poszli. Przecież to ich szef aby za długo przebywał po za cieniem.
Junior pewnie wie o niej, ale się jeszcze nie angażuje, za to starszy pewnie bierze czynny udział. Dlatego Kazał obiecać Ishidzie, że w zamian za przywrócenie mocy nie będzie się zadawał z Shinnigami. Chętnie zobaczyłbym walkę między Ichigo, a Ishidą po zyskaniu mocy takiej jaką ma reszt Quincy...To by było ciekawe, zgadzam się. Było by na co popatrzeć bo ischda wymiatał z tym jego trybem co w walce z doktorkiem, a przecie ci lepsiejsi quincy władają to mocą tylko udoskonalona.
. A macie jakieś teorie skąd Urahara zna Kurosakiego seniora? :biggrin:Też mnie to zastanawia, bo urahara trochę przy młody, a ojciec ichigo jest kapitanem a nikt go nie zna w SS nawet dziadek[jak by znał to kapnął by się po nazwisku]. Najbanalniejsze wytłumaczenie to takie, że urahar ma sklep i różne gadżety do tłumienia reitsu z, których korzysta kurosaki.
pokazać kto przystawił katanę Uraharze :PTeż mię to gryzie. Stawiam na grimjowa, zresztą quincy powrócili do HM.
Śmiało już od dawna nie było tu dłuższej rozmowy. Kiedyś był tu taki stał skład niestety wykruszył się, ale może coś się wróci.
A tak na marginesie dodam, że dobrze jest w końcu mieć gdzie wyrzucić z siebie te wszystkie przemyślenia :lol:
Zapomnieliście o kimś... ja stawiam na Byjaka, co jak co, ale z wózka też da się dowodzić. :DW sumie racja :). Chociaż ciągle mnie boli, że w walce zapomniał, że ma kidou i jest szybki.
Faktycznie ciekawa kwestia szefostwa, zwłaszcza, że wielu Bankai jeszcze nie znamy. Nie zdziwiłbym się, gdyby np. Ukitake posiadał moc na poziomie over 9000, właśnie w kontraście do swojego stanu zdrowia. Kyoraku ze swoim wrodzonym lenistwem nie wydaje mi się wystarczająco charyzmatyczny, chyba, że teraz spoważnieje, co w zasadzie już widzieliśmy w ostatnim chapterze. Unohana, jak bardzo bym jej nie lubił, jakoś nie pasuje mi do tego stanowiska.Urahara :) nie pomyślałem nawet. Bardzo możliwe, że ktoś będzie to z trójki najstarszych.
Kyoraku wydaje się najlogiczniejszym rozwiązaniem, najmniej logicznym, chociaż może po części prawdopodobnym - Urahara xD
Mnie męczyła trochę walka Zarakiego i Byakuyi z 0 Espadą (tym wielkim, Yammim)Szkoda, że nie była pokazana :smile:
I tak najlepsze walki w Hueco Mundo to te z Girmmjowem i Ulquiorrą.Zgadzam się, ale ja dodał bym walkę zarakiego z noitoirą i byaka z 7 espado.
Dobrze, że Hitsugaya to dzieciak jeszcze.On przyzwyczajony już był do takie kalibru wojownika, za sprawo matsumoto.
Z Arrancarów lubiłem tego ziomka:Espadzie sporo było osobników, których można było lubić mnie przypadł do gustu najbardziej: grimjow, noitoria, baragarn, stark i przede wszystkim uliqiora.
(http://i38.tinypic.com/28018id.png)
Ale to w sumie do wszystkich postaci od Kubo, które przywdziewają ten parszywy uśmiech, mam słabość - Hirako Shinji i Ichimaru Gin tak samo.
W końcu pojawia się Oddział zero. Robi się ciekawie. Może ktoś z tego oddziału zacznie szkolić Ichigo. Albo tatusiek.
Jak na takich koksów silniejszych niż 13 oddziałów razem wziętych to wyglądają na pomagierów. Na pierwszy rzut oka zaciekawiła mnie druga od prawej. No i tylko 5? Ciekawe, która była kapitanem hyori kiedy to odeszła 100 lat temu.Też spodziewałem się że będzie ich tam co najmniej setka. Czyli taka pełna obstawa pałacowa a tu 5-ciu niedojdów się pojawiło. :P
Też spodziewałem się że będzie ich tam co najmniej setka. Czyli taka pełna obstawa pałacowa a tu 5-ciu niedojdów się pojawiło. :PWydaje mi się, że kapitanem hyoria byłą ta gruaska. Pasowała by do niej. A ta druga z prawej z dobrze wygląda.
Chociaż czasem się okazywało, że wygląd był mylący, Tite widać lubi bawić się "twarzami". No ale sam oddział zero nie może być na topie, w końcu Truskawek jeszcze żyje i dopiero co dostał nowe moce Quincy. :D
A co do byłej kapitan Hyori to stawiam na tą drugą od prawej.
A były świetne szczególnie zarakiego. Szkoda, że tak prosto był rozwalony spodziewałem sie chociaż, że zaraki będzie wstanie nawiązać walkę, a po bykauyi już pisałem czego się podziewałem. chociaż nie było źle.
Co mi przypomina że nikt nie zachwycał się pojedynkiem Byakuyi i wejściem Kenpachiego. Były świetne.
Co mi przypomina że nikt nie zachwycał się pojedynkiem Byakuyi i wejściem Kenpachiego. Były świetne.
Jak na takich koksów silniejszych niż 13 oddziałów razem wziętych to wyglądają na pomagierów.
Vizardzi też wyglądali na początku jak zbierania dziwaków i wariatów, ale jak się rozkręcili to pokazali na co ich stać.Właśnie vizardzi dobrzy byli, ale według mnie się ośmieszyli. Po 100 latach treningu jak mówili potrafili raptem maskę na 3-5minut założyć. Co wynikiem było takim, że zakładali ją w shikai i mieli nie za duży wzrost siły.
Znając życie Ichigo to zły brat bliźniak króla shinnigami sklonowany przez Aizena aby podbić świat i założyć swój własny haremm który po śmierci Ichigo przejmie Aizen i jego spółka.Podoba mi się ta opcja ;)
Nowy ciapek Bleacha mnie powalił... Ta kapitan ma chyba większe melony od Rangiku. :PKwestia sporna bym powiedział :smile: . W sumie ostatnio jak by matsumoto schudła... ciekawe czy to się nie okaże czy to może siostra jej, bo po za tatużami pod oczami i lekko innych rysach twarzy to reszta jest identyczna.
Nie YOROICHI tyko YACHIRU- ta dziewczynka z różowymi włosami uczepiona pleców Zarakiego.<wali głową w mur>
@JackalMasz na myśli unohane i dziadka? czy unohane i zarakiego? W sumie ciekawe by było jakby ta rana unohany to od dziadka, a szrama na głowie dziadka to od unohany.
Ja to zrozumiałem w ten sposób, że oboje się zranili (i to jedyne poważne rany jakie kiedykolwiek otrzymali). W każdym razie
Zaraki zabija jednak unohane (...)To jeszcze nie jest powiedziane, jestem niemal pewien, że jednak przeżyje. Jest jeszcze opcja, że jego shinkai unicestwiać będzie przeciwnika by za chwilę wskrzesić go z 1 HP or something ;P.
Czy ja wiem, ona jest sporo starsza i o ile pamiętam ma syna.
Uhhh nie tylko ja o tym pomyślałem, że krótki romans z szefowo był by bardzo ciekawy. Ciekawa babka z niej do tego nie licho narysowana - tak czy inaczej jestem za.
Pewnie w sieci już krąży jakiś doujin z mamuśką i Ichigo w roli głównej ;-)To samo pomyślałem :)
Nowy rozdział wygląda świetnie.
Wiem co macie na myśli!Przede wszystkim to :)
(http://oi50.tinypic.com/2yyxedg.jpg)
a przecież ten Hallow miał chyba z 10 shinigamich na liczniku, więc nie był takim pierwszym lepszym pustakiem.Jedno strzałowców bym nie liczył, a zresztą biorąc pod uwagę, że pokonał go ichigo bez schikai i bankai, w sumie bez niczego aby sobie machał mieczem to robi z niego ultra cieniasa.
To dobre określenie jego ;)
kompletnym cieciem nie był ten Fisher, choć do grona badassów bym go nie zaliczył.
edit:
-Urahara: jestem Urahara
-Ojciec Ichigo: aaa... kojarze, ten Urahara co go wygnali z SS bo eksperymentował na kapitanach i porucznikach w procesie zamiany w hollowy? Jasne, wezme udział w twoim eksperymeńcie z zamianą dusz w hollowy, popilnuje go i dam się zamknąć w klatce na shinigami.
edit2 - rozdział przeczytany jeszcze raz jest nawet lepszy -
-Urahara - ostatnie 100 lat badałem proces hollowifikacji.
-Ojciec Ichigo zaatakowany przez nieznanego kapitana shinigami powiązanego z hollowami -
Oh, ok. Tłumaczenie tego trwa za długo, bierzmy się do roboty.
:roll: :lol: :lol:
trenują.
Nawet jeśli to po co. Przecież też nienawidzą shinnigami za to co im zrobili i powinni być naturalnym sojusznikiem Quincy. A jeśli nie to przynajmniej mogliby poczekać na koniec walki i dobić tych co przeżyli...nadinterpretacja - potrzebowali shinigami żeby doładować baterie, nie rozumiem czemu mieliby być sojusznikiem Quincy(równie dobry byłby sojusz z vaizardami), trwa wojna - oni są siłą stojącą z boku, przez ss tolerowaną do pewnego stopnia i wykorzystywaną(a przynajmniej lider grupy), po drugiej stronie sa quincy którzy ich wytną w pień a nie dadzą się 'dobić'.
Dziwne też, że powiedziane jest, że ci spaleni ogniem dziadka żyją, bo ochronił ich ogień, ale chyba nie tego, którego spaliło do kości.Do kości i na popiół -> użyci w bankai dziadka. Kogo typ miałby bronić płomieniami, niewiadomo, ale troche jeszcze liter z alfabetu zostało.
Rzeczywiście syn króla piratów [osoby wokół której kręci się cała historia] i brat człowieka, który jest głównym bohaterem. Dodatkowo miał zadatki na jednego z największych wymiataczy w tym uniwersum to rzeczywiście mało kto ważny dla fabuły. No i druga postać, która była największym kozakiem tamtego świata. :)
@One piece: a tam, gadanie. Nie umarł nikt NAPRAWDE ważny dla fabuły, kto nie byłby niedozastąpienia. Bez spoilerów, ale jeden nie wnosił nic (a obecnie fabuła kręci się wokół jego 'dziedzictwa') a drugi właśnie martwy otwiera mnóstwo możliwości, bo panuje zamieszanie na morzach.
Na większości obrazków nie orientuję się co się dzieje...
No i po raz kolejny Ichigo dostaje wykład z serii "wszystko było moim planem, a ty jesteś tylko moi pionkiem". Ciekaw czy Kubo ma ten tekst gdzieś zapisany na komputerze i tylko go wkleja w dymki...
Mogli by pokazać dekolt Inoue lub Nell to przynajmniej byłoby na co popatrzyć ...Zdecydowanie ciekawiej by było niż teraz.
Nareszcie jakieś konkretne informacje:
http://www.manga.gildia.pl/news/2016/07/koniec-mangi-bleach
Tylko ciekawi mnie czy to będzie koniec w sensie koniec czy będzie taj jak z Naruto i zaczną się pojawiać jakieś dodatkowe tomy, rozdziały i light novelki. Ja stawiam na to drugie.
O, Tiszka! Niereklamowy post! :cool:
Znowu coś się dzieje z Bleach. Niestety nic dobrego. Robią film aktorski. Tyle dobrze, że nie amerykańcy, ale to i tak tylko lepiej. Na razie został tylko pokazany Ichigo:
https://www.youtube.com/watch?v=PfCaBd2_KqQ (https://www.youtube.com/watch?v=PfCaBd2_KqQ)
...Kareshi Kanojo no Jijou, bardzo fajna stara seria romantyczna od Gainaxu. Pamiętam, że końcówka zostawiła mnie z dość dużym poczuciem frustracji, bo twórcy nawet nie próbowali tam zawiązywać akcji. Miałem wrażenie, jakby anime kończyło się gdzieś w połowie.O tak zgadzam się. To jedna z tych serii, która wręcz zmusiła mnie do mangi, którą muszę dokończyć.