w formie takiej, jaką ma SWK. Oszczędność miejsca znakomita, papier i kolor przyzwoite...
To prawda, obecne wydania Egmontu (zarówno SWK jak i Legends, SWK bardziej) pod względem edytorskim (format, papier, objętość, cena) są wg mnie bliskie ideałowi.
Szkoda, że tak długo to zajęło. Szkoda mi mnóstwa kasy wydane na pockety (Mroczne czasy, Rycerze Starej Rebubliki) i zeszyciki (SWK, SWKWS, SWKE). Szkoda, bardzo szkoda, że od początku nie wyglądało to tak, jak teraz.
To znaczy - na początku wyglądało (Upadek Imperium Sith, Cienie Imperium czy Karmazynowe Imperium stoją na półce), niestety potem nastąpiły nieudane eksperymenty.