Ciekawe - w sklepie internetowym Egmontu pojawiły się już zapowiedzi "
Cieni Imperium" i "
Dartha Vadera i widmowego więzienia". Cena okładkowa 50 zł, format 170x260 (jak Nowe DC Comics), miękka oprawa, należą do serii "Star Wars Legendy". Daty wydania nigdzie nie mogę się doszukać - ciekawe, czy już ostatecznie spadły na sierpień.
EDIT: Tak jeszcze dodam, jakby ktoś zainteresowany gwiezdnowojennym ożywieniem chciał sobie coś zakupić już wydanego w Polsce przez Egmont:
- z serii albumowych bardzo sobie cenię "Rycerzy Starej Republiki": klimat przygody (trochę podobny do "Nowej nadziei", humor, parę zaskakujących momentów, dobrze rozplanowana akcja, przystępna historia - nigdy w grę nie grałem, a wszystko załapałem, choć oczywiście są smaczki. Takie serie lubię (bo lubię trochę lżejszy komiks przygodowy). Największy minus wg mnie to fakt, że dość często zmieniali się rysownicy i czasami bywało troszkę niestrawnie. Bonus: online dostępne są fajne
komentarze scenarzysty do każdego numeru serii.
- "Dziedzictwo" też było świetne i podziwiam scenarzystę i rysowniczkę (Ostrander i Duursema - mój ulubiony duet z SW) za wykreowanie z niczego tak bogatego świata (137 lat po Epizodzie IV) i tak wielu postaci. Aż chciałoby się, żeby seria trwała dłużej. W dodatku twórcy odchodzą w pewnej mierze od schematów: główny bohater, potomek Luke'a Skywalkera, to narkoman, łowca nagród i były pirat nie stroniący od Ciemnej Strony.
- "Mroczne czasy" z kolei są... mroczne. Pojawia się kanibalizm (...chyba? w każdym razie zjadanie istot rozumnych przez inne istoty rozumne) i masowe morderstwa (choć w sumie, w "Dziedzictwie" też było gatunkobójstwo). Historia niezła, choć moim zdaniem zakończenie trochę wymuszone (czy to nie wpływ utraty przez Dark Horse praw do komiksów SW?)
- Tak w skrócie, to z zeszytówek podobały mi się najbardziej te zawierające komiksy z serii "Republic", szczególnie z wątkiem Jedi Quinlana Vosa (i znowu Ostrander i Duursema). Problem jest taki, że strasznie niechronologicznie to było wydawane. Jeśli chodzi o pojedyncze historie, to chyba najbardziej mną ruszył "W większości automat" z "Star Wars Komiks" 2/2014. Ąż mi się nieswojo zrobiło po lekturze.
- Co do miniserii, moim faworytem jest "Więzy krwi: Jango i Boba" z "SWK Wydanie Specjalne 1/2012" Wspaniałe ilustracje (choć niektórych może odrzucić, że malowane) i dobry scenariusz. Scena, gdy Boba Fett pokazuje, że nigdy nie jest bezbronny - mistrzostwo