Autor Wątek: Neil Gaiman  (Przeczytany 95365 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline garak

Neil Gaiman
« Odpowiedź #45 dnia: Grudzień 07, 2003, 05:45:11 pm »
Niestety - ten Empik musi być w okolicy , a nie kilka ładnych kilometrów dalej...

Offline Abignale

Neil Gaiman
« Odpowiedź #46 dnia: Grudzień 07, 2003, 06:51:40 pm »
Tak, te marzenia, żerby mieszkać w bloku za empikiem... Mój kumpel jeździ czasem z sasioedniego miasta (ok 1,5 godziny autobusem i tramwajem) tylko po to, żeby zobaczyć, co w empiku. No, ale w wakacje wszyscy maja wiecej czasu. Zawsze pozostaje nadzieja, że gdzieś w okolicy wybudują (taaa jasne...)
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Baldwin

Neil Gaiman
« Odpowiedź #47 dnia: Grudzień 07, 2003, 09:11:35 pm »
Cytat: "khele"
No ja sie na Amerykanskich Bogach troche zawiodlem. Pomysly mnie specjalnie nie zaskoczyly


Cała książka była ,jak dla mnie, świetna, ale końcówka mnie po prostu zdruzgotała  :(  .Już gorszego i mniej pomysłowego zakończenia nie mogłem sobie wyobrazić.Dlatego ogólnie, jak cytowany tu przedmówca, jestem lekko rozczarowany i zawiedzony.Cały zcas dobrze,dobrze,a tu nagle bach! i taki zawód.

Offline garak

Neil Gaiman
« Odpowiedź #48 dnia: Grudzień 08, 2003, 10:54:31 pm »
Cytat: "Abignale"
Tak, te marzenia, żerby mieszkać w bloku za empikiem... Mój kumpel jeździ czasem z sasioedniego miasta (ok 1,5 godziny autobusem i tramwajem) tylko po to, żeby zobaczyć, co w empiku. No, ale w wakacje wszyscy maja wiecej czasu. Zawsze pozostaje nadzieja, że gdzieś w okolicy wybudują (taaa jasne...)


Niestety nie każdy mieszka w dużym mieście.Codziennie dojeżdżam do pracy ok. 2 godzin . Dodaj do tego jeszcze 8 i małe zakupy...Aha codzienne szare obowiązki i wychodzi , że sypiam po 6 godzin dziennie . A co do wakacji , to ostatni urlop miałam 4 lata temu. Całe DWA dni . Tak wygląda szare życie robola. I zapewniam Cię , że nie robie kariery.Staram się zapewnić w miarę godne życie mojej rodzinie. :verysad:

Offline Abignale

Neil Gaiman
« Odpowiedź #49 dnia: Grudzień 11, 2003, 11:06:05 pm »
Ech, polska szara rzeczywistość. Tak więc nie ma co narzekać, jak się jeszcze uczniakiem jest...? Ostatnio często dochodze do tego, ze ten wniosek wbrew pozorom słuszny jest...
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Baldwin

Neil Gaiman
« Odpowiedź #50 dnia: Grudzień 11, 2003, 11:41:32 pm »
Cytat: "Abignale"
Ech, polska szara rzeczywistość.


Jasssne.Na wspaniałym zachodzie wszyscy pracują po 6 godzin, 5 dni w tygodniu, po drugiej stronie ulicy od swojego domu i dostają za to 8 tysięcy Euro miesięcznie.Jeżdża mercami, mają 300-tu metrowe wille z basenami, 50 dni urlopu co roku, który spedzają na Hawajach i wogóle jest tam super.Tylko u nas ta "polska, szara rzeczywiostość"....
Ehhhh, jak mnie drażni to używane, nader często, powiedzonko.Do tego używane bez żadnego sensu.... :bite:
uff, zbulwersowałem się... :bored:

Offline Abignale

Neil Gaiman
« Odpowiedź #51 dnia: Grudzień 12, 2003, 09:05:50 pm »
Nie ma potrzeby tak się unosić, to zwykła figura retoryczna, uogólnienie jakich często się używa i nadużywa. Nie jest dobrze uogólniac, ale tak mi się wymskło. Nie przejmuj się  :)
ie jestem nikim, tylko sobą. Gdziekolwiek trafiam, staję się kimś innym i nic nie możesz na to poradzić.

Ray Bradbury, "Kroniki Marsjańskie"

Offline Baldwin

Neil Gaiman
« Odpowiedź #52 dnia: Grudzień 13, 2003, 02:47:34 am »
Cytat: "Abignale"
Nie ma potrzeby tak się unosić, to zwykła figura retoryczna, uogólnienie jakich często się używa i nadużywa. Nie jest dobrze uogólniac, ale tak mi się wymskło. Nie przejmuj się  :)


Nom, spoko.to oburzenie było troche na wyrost  :twisted:
A wracając do Gaimana?

Gilbaert

  • Gość
Neil Gaiman
« Odpowiedź #53 dnia: Styczeń 27, 2004, 09:57:47 pm »
Fajna książka. najlepszy smaczek to ten jak kot mówi dlaczego ludzie mają imiona a koty nie...  :)
pzdr

Offline Nyala

Neil Gaiman
« Odpowiedź #54 dnia: Styczeń 28, 2004, 08:03:33 pm »
Książeczka bardzo fajna, warto przeczytać, bo mimo iż dla dzieci potrafi zainteresować także dorosłych (mnie np. zainteresowała). Ma bardzo unikalny klimat, czyta się ją głatko i subtelnie staje sie mroczna w miarę rozwoju akcji. Specjalnie czytałam ją wieczorem, tuż przed snem  :)

Myślę jednak (z całym szacunkiem dla pana Gaimana), że porównywanie jej do "Alicji w Krainie Czarów" jest porównaniem nieco zbyt szumnym  :|
ien, vien, chez moi
Voyageur...

Offline Sanquinius

Neil Gaiman
« Odpowiedź #55 dnia: Styczeń 28, 2004, 11:22:54 pm »
Wracajac do tematu.... przeczytalem..... ale lipna ta ksiazka. W polowie musialem sie zmuszac do czytania bo myslalem ze odloze ksiazke i do niej nie wroce. Owszem tematyka i fabula powiewa nowoscia URBAN LEGEND jest w tym niby cos, ale sposob pisania..... porazka . Krotkie malo rozbudowane zdania, za duzo opisow roznych pi****l ( wsumie odebralem ksiazke jako scenariusz do komiksu ) . Juz lepiej czytalo mi sie Koraline ( pomimo ze jest dosc infantylna i krtoka ksiazeczka ) .  W wolnej chwili kupie Nigdziebadz moze bedzie lepsze.  (kurde moze sie za bardzo do Heroic Fantasy sie przyzwyczailem :| )
Co jeszcze warto przeczytac z ksiazek Gaimana ?
rom green to red our days pass by Waiting for a sign to tell us why Are we dancing all alone? Collect some stars to shine for you And start today 'cause there are only a few The sign of times my friend - In Flames

Offline Baldwin

Neil Gaiman
« Odpowiedź #56 dnia: Styczeń 29, 2004, 12:29:26 am »
Cytat: "Sanquinius"
Wracajac do tematu.... przeczytalem..... ale lipna ta ksiazka. W polowie musialem sie zmuszac do czytania bo myslalem ze odloze ksiazke i do niej nie wroce. Owszem tematyka i fabula powiewa nowoscia URBAN LEGEND jest w tym niby cos, ale sposob pisania..... porazka . Krotkie malo rozbudowane zdania, za duzo opisow roznych pi****l ( wsumie odebralem ksiazke jako scenariusz do komiksu ) . Juz lepiej czytalo mi sie Koraline ( pomimo ze jest dosc infantylna i krtoka ksiazeczka ) .  W wolnej chwili kupie Nigdziebadz moze bedzie lepsze.  (kurde moze sie za bardzo do Heroic Fantasy sie przyzwyczailem :| )
Co jeszcze warto przeczytac z ksiazek Gaimana ?



O.Znalazł się ktoś, komu książka się nie podobała.I o tym napisał.Już się zaczynałem obawiać,ze natąpiła jakas unifikacja gustów i nie będzie mozna się nawet posprzeczać. :)

Offline mr.maras

Neil Gaiman
« Odpowiedź #57 dnia: Styczeń 29, 2004, 12:06:48 pm »
Rzeczywiście, po "Amerykańskich bogach" pozostał pewien niedosyt. Jednak "Nigdziebądź" pozostaje w moim rankingu najlepszą książka Geimana. Niby "Bogowie" są świetnie napisaną powieścią, mają fajny klimat, dużo się dzieje, postaci są wyraziste itp.itd. ale zdarzają się lekkie dłużyzny fabularne, a niektóre wątki pozostają jakby doczepione na siłę. Być może za duże były moje oczekiwania po tych wszystkich zachwytach i nagrodach. Podobne odczucia towarzyszyły mi podczas lektury "Narrenturm" Sapkowskiego, z tym, że powieść AS-a potraktowałem, jako znakomitą "rozbiegówkę" przed następnymi tomami. Z lekkim niedosytem po "Amerykańskich bogach" będę musiał żyć.  :)
Spalić po przeczytaniu.

Gilbaert

  • Gość
Neil Gaiman
« Odpowiedź #58 dnia: Styczeń 29, 2004, 12:41:26 pm »
Ja zaś dlugo dość musiałem się wkręcać w klimat tej książki. Ale później mnie wciągnęła i ogólnie mi się podobało, mimo że było trochę dłużyzn. Najbardziej oprocz Wednesdaya, podobala mi się postać Czernoboga :)
pzdr

Offline Sanquinius

Neil Gaiman
« Odpowiedź #59 dnia: Styczeń 30, 2004, 10:57:12 am »
Trzeba przyznac ze postac Czernoboga byla chyba najfajniejsza :)

Co do doczepianych watkow fabularny to rzeczywiscie niezly smietnik fabularny sie zrobil :|  Same zakonczenie tez jakies takie ni z grychy ni z pietruchy . Jak dla mnie calosc sie ledwie kleila . Mam nadzieje ze Nigdziebadz bedzie lepsze, a z amerykanskich bogow zrobia dobry komiks jak Sandman.
rom green to red our days pass by Waiting for a sign to tell us why Are we dancing all alone? Collect some stars to shine for you And start today 'cause there are only a few The sign of times my friend - In Flames