trawa

Autor Wątek: Bleach  (Przeczytany 566004 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline valentine69

Odp: Bleach
« Odpowiedź #225 dnia: Listopad 06, 2008, 07:12:18 pm »
ja dalej utrzymuje moją tezę że "dziadek" jest albo niewiele słabszy, na równi bądź silniejszy od aizena... według mnie to tylko zdolności jego zanpaktou....a jeśli chodzi jak zaimponował espadzie że nikt sie mu nie sprzeciwia??? moim zdaniem to tylko jego zanpaktou....chodź nie zaprzeczam ze jest potężny.... tu przedtem nasuwaliście tezę że jest potężny bo zatrzymał ichigo jednym palcem chodź ichcgo nie widział jego bankai, a nie pamiętacie jak ichigo walczył z grimmowem???....6 espada też nie miał na początku najmniejszych problemów z ichigo...dopiero później gdy w nim obudził sie pusty pokonał go
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


Offline Konował

Odp: Bleach
« Odpowiedź #226 dnia: Listopad 06, 2008, 07:15:15 pm »
Jak widziałem Gina opuszczającego z Aizenem i jeszcze jednym kapitanem SS (gdzieś 66 odcinek) pomyślałem że on cały czas jest wiernym żołnierzem który dostał po prostu rozkaz szpiegowania aizena, a pod koniec okaże się tym dobrym, coś w stylu itachiego z naruto.


"...zeznając prawdę i tylko prawdę nie pamiętając nic z tego co jest mu wiadome"

Offline valentine69

Odp: Bleach
« Odpowiedź #227 dnia: Listopad 06, 2008, 07:19:59 pm »
itachi i naruto to inna historia....itachi miał zabić cała swoją rodzinę.....przez co se wrogów narobił :P...a z ginem nie wiem jak to będzie...ale zapewniam że jeszcze dużo sie będzie działo i czeka nas masa zwrotów akcji ....jak to w każdym anime xD
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #228 dnia: Listopad 06, 2008, 07:30:50 pm »
a ja powie tyle że gin raczej nie szpieguję aizena czy coś w tym stylu gdyż aizen gina odnalazł jako nie oszlifowany diament(jak zabuza haku w naruto tez bym niezły jak nie najlepszy)a jeśli już bym szedł w stronę typu ktoś szpieguej aizena to bardziej obstawiam na toussen gdyż miał tam jakieś swoje prywatne sprawy w soul society (czyjś grób) no i kumpel konamura czy jakoś tak. choć w sumie gin też za kumplował się zdrowo i nawet ocalił życie matsumoto i posłuchał jej podczas dobrej walki gin vs. hytsuygaia.

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #229 dnia: Listopad 06, 2008, 10:20:52 pm »
Gin był i nadal jest "porucznikiem" Aizena, natomiast Tousen chciał wstąpić do Shinigami dla (o ile pamiętam) przyjaciółki która dostała się tam wcześniej, niestety później zginęła. Chciał też między innymi odwiedzić jej grób. Z tej dwójki jeśli już któryś miałby zdradzić Aizena, to najszybciej Gin, nie ma on checi do potęgi absolutnej, nie ma motywów przeciw Shinigami (Tousen może żywić urazę do "czarnych kimon" za to że jego przyjaciółka zginęła), ani też, po za tym, że jest porucznikiem Aizena, nic go z nim nie trzyma z nim. Dlatego obstawiam, że to on najszybciej zdradzi, choć nie dla Shinigami, ale bardziej dla Matsumoto.
A jeśli chodzi o Dziadka i Aizena, to stawiam na to, że dziadzio jest bardziej doświadczony i silniejszy, ale Aizen może wygrać z racji zdolności swojego zanpaktou oraz z racji wieku (człowiek młodszy ma szybszy refleks).

Ostatecznie i tak wszelkie honory zbierze Ichigo, bo jest main hero i mimo że dostanie wycisk jakich mało i tak zostanie na końcu.

A osobiście czekam, aż na arenę wkroczą "słomiany kapelusz" i tatuś Ichigo, wszak obaj byli kapitanami i do słabeuszy nie należą.  :)
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #230 dnia: Listopad 07, 2008, 06:39:26 am »
Gin z tej całej trójki jest najciekawszy. Aizen chce władzy i siły, Tousen nienawidzi shinigami, bo jeden z nich zabił kobietę, którą kochał i teraz chce wymierzać sprawiedliwość. Za to nie wiadomo co kierowało Ginem, że  się zbuntował. Może po prostu lojalność względem swojego kapitana, a może robi to tylko dla zabawy.

Ichigo będzie miał niezłe zaskoczenie jak zobaczy tatuśka z mieczem  :D Jak bardziej czekam na powrót Vizardów. Chciałbym zobaczyć ich w akcji.
« Ostatnia zmiana: Listopad 07, 2008, 10:01:15 am wysłana przez Hollow »

Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #231 dnia: Listopad 07, 2008, 03:48:42 pm »
Dlatego obstawiam, że to on najszybciej zdradzi, choć nie dla Shinigami, ale bardziej dla Matsumoto.
W to jestem skłony uwierzyć bo blisko się z nią trzymał jak prędzej wspominałem.
A jeśli chodzi o Dziadka i Aizena, to stawiam na to, że dziadzio jest bardziej doświadczony i silniejszy, ale Aizen może wygrać z racji zdolności swojego zanpaktou oraz z racji wieku (człowiek młodszy ma szybszy refleks).
też prawda ale  z  tego co widziałem to taki aż powolny nie jest bo przykładowo wtedy na wzgurzu co dwóch kapitanów chciało mu uciec to bij ich na głowę pod względem prędkości.

Ichigo będzie miał niezłe zaskoczenie jak zobaczy tatuśka z mieczem  :D Jak bardziej czekam na powrót Vizardów. Chciałbym zobaczyć ich w akcji.
a właśnie to że tatusiek ichigo to były kapitan to wiem ale czy napewno jest taki dobry? bo w sumie nic o nim nie wiem po za to jedno potyczko z arrancarem. no na wkroczenie vizardów czekam nie cierpliwie bo na cienkich mi nie wyglądali ;) a po za tym jest możliwość że będzie walka vizarda tego z długimi blond włosami Vs. 4 espada. bo z tego co wiem heuco mondo zostało zamknięte przez aizena?

Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #232 dnia: Listopad 07, 2008, 04:26:35 pm »
No dziadzio nie jest żółwiem, ale trzeba pamiętać, że ci kapitanowie też do wymiataczy nie należeli, nie są słabi, ale dziadzio ma doświadczenie i zna ich juz od akademii. Jak Ichigo walczył z Bakuyą to Ichi też był wolniejszy, a mimo to dał radę. Tutaj może być inaczej, wszak dziadzio nie chce by zniszczone zostały filary, a to ogranicza mobilność. Choć pewnie koniec końców Ichigo będzie walczył z Aizenem.
A i jeszcze jedno, skoro dziadzio jest juz tak długo kapitanem, to możliwe iż widział wcześniej bankaia Aizena, co w przypadku walki jest oczywistą przewagą Aizena.

Z tego co pamiętam z mangi i co wywnioskowałem z kumplem, tatuś pomógł uciec słomianemu kapeluszowi, w zamian dostał (prawdopodobnie) nowe ciało i mógł założyć rodzinę (dokładnie nie pamiętam, czy najpierw się zakochał w matce Ichigo i zwiał, czy po tym jak zwiał). Tak czy inaczej nie uważam by był zły, siedział cicho i nie ściągał na siebie uwagi.
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #233 dnia: Listopad 07, 2008, 05:42:34 pm »
Jak Ichigo walczył z Bakuyą to Ichi też był wolniejszy, a mimo to dał radę.
no chyba nie wolniejszy. on był wręcz przeciwnie bo właśnie owa szybkość ichi zdumiała bjakuje dzięki czemu się trzymał podczas walki.

Offline valentine69

Odp: Bleach
« Odpowiedź #234 dnia: Listopad 07, 2008, 10:18:10 pm »
no chyba nie wolniejszy. on był wręcz przeciwnie bo właśnie owa szybkość ichi zdumiała bjakuje dzięki czemu się trzymał podczas walki.

ja bym powiedział że Byakuya jest tak samo szybki (a nawet może i szybszy) od ichigo...tylko że ichigo wygrał dzięki temu że pusty sie w nim przebudził i mocno osłabił Byakuye....bankai ichigo dodaje mu tylko szybkość a i trochę więcej mocy...zaś maska na odwrót dodaje troche szybkości a daje potężnego kopa mocy ^^ więc pusty z którym walczył Byakuya miał nieograniczoną moc i był o wiele szybszy od niego przez co Byakuya przegrał...gdyby nie pusty....niewiem jak by sie ten pojedynek skończył :)
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #235 dnia: Listopad 07, 2008, 10:46:11 pm »
ja bym powiedział że Byakuya jest tak samo szybki (a nawet może i szybszy) od ichigo...tylko że ichigo wygrał dzięki temu że pusty sie w nim przebudził i mocno osłabił Byakuye....bankai ichigo dodaje mu tylko szybkość a i trochę więcej mocy...zaś maska na odwrót dodaje troche szybkości a daje potężnego kopa mocy ^^ więc pusty z którym walczył Byakuya miał nieograniczoną moc i był o wiele szybszy od niego przez co Byakuya przegrał...gdyby nie pusty....niewiem jak by sie ten pojedynek skończył :)
tez prawda... ale jedna rzecz daje do myślenia gdy ichigo na początku ma przewagę w szybkości i  potem bykauya przyspiesza by wyrównać tępo to ichigo mówi że może jeszcze z dwukrotnić lub zpięciokrotnić szybkość... więc nasuwa się pytanie po tym co później widzieliśmy czemu tego nie zrobił? chciał przegrać? lubi dostawać baty? może dlatego że nie mógł tylko chciał nastraszyć byakuje. Tak czy tak ichigo z tego co widziałem był o wiele szybszy i według niego naprawdę tak było(te jego przechwałki o zwielokrotnianiu). Ale tylko na początku bo potem nie wiem co on zrobił że już nie błyszczał prędkością. wręcz przeciwnie jakby zwolnił ...

Offline valentine69

Odp: Bleach
« Odpowiedź #236 dnia: Listopad 07, 2008, 10:56:00 pm »
albo Byakuya choćby nie wiem co robił ichigo zawsze potrafił dorównać mu kroku...ale to tak zawsze jest w każdym anime że główny bohater który nie pokazywał sie od paru odc bo ćwiczył nowa technikę...po czym staje do walki z "tym złym" i przez pierwsze chwile walki ma przewagę...a później tak jakby ta przewaga sie zacierała...
vanitas vanitatum et omnia vanitas...


Offline Hunter Killer

Odp: Bleach
« Odpowiedź #237 dnia: Listopad 07, 2008, 11:31:34 pm »
Bakuya był szkolony przez samą "kocią damę", jak to szło Flash God, czy jakoś tak. Zatem Bakuya nie jest wcale wolny. Co do zpięciokrotnienia to raczej przechwałki, pamiętasz, że jak mieli pojedynek z Ishdą na ilość Pustaków, to żeż chwalił się że pokona Ishide z palcem w d...nosie.
Jak dla mnie gdyby nie Hollow który skopał Bakuye, Ichi mógłby dostać baty.

No ale poczekamy zobaczymy i tak największy hero to Kon w wersji lwa.  :lol:
Walka to nie tylko siła ognia, to także, a może przede wszystkim, myślenie.
There is no 'overkill'. There is only 'open fire' and 'I need to reload' - motto Tau


Offline Jackal

Odp: Bleach
« Odpowiedź #238 dnia: Listopad 08, 2008, 01:22:39 pm »
Jak dla mnie gdyby nie Hollow który skopał Bakuye, Ichi mógłby dostać baty.
no to święta prawda i to nawet na 100% by dostał bo jak widzieliśmy w wyniku poniesionych ran sparaliżowało go całe ciało nie nie mógł się już wogule ruszyć no i nie miał już sił. Więc pusty uratował go w ostatniej chwili gdy byakuja podniósł miecz i miał zadać końcowy cios( w sumie nawet nie musiał by zadawać mu tego ciosu bo i tak już padał na glebę bezwładny)
No ale poczekamy zobaczymy i tak największy hero to Kon w wersji lwa.  :lol:
no ba pewnie że dobry ;) (ale pomijając to formę a poprzednią co był w ciele pierwszy raz ichigo  to kon wymiatał ładnie się tłuk. i nie wiem czemu potem z niego cieniasa zrobili. )
albo ta małą dziewczynka od urahary niby ten, a arrancara nastukała co renji się męczył w bankai(fakt że byli 5 razy słabsi ale 10 kapitan powiedział że nawet jakby mieli pełno sile do dyspozycji to i tak nie jest pewne czy by wygrali)

Offline Hollow

Odp: Bleach
« Odpowiedź #239 dnia: Listopad 08, 2008, 02:31:38 pm »
Kon jest niezły. W odcinku specjalnym "Memories in the Rain" jego głos podkładał Kubo Tite - autor mangi.

 

anything