Rzecz pierwsza i najważniejsza. Widzę malkontenta.
Nie ty jeden cierpisz na niedobór czasu, a uwierz mi, że nietrudno opanować zasady tej gry.
Jak zapewne wiesz, rozwój polega na ciągłym szukaniu nowych rozwiązań. Zamykanie RPG w schemat d20 może być na krótką metę wygodne (żeby nie powiedzieć wygodnickie), ja jednak zawsze z radością witam próby wyjścia poza ograny schemat. Gram w D&D, oraz system autorski oparty na mechanice d20 i szczerze mówiąc, wolałbym żeby gracze przychodzący do mnie na sesję Neuroshimy czuli zmianę "na całym froncie". Wbrew temu co myślisz, ten polski wynalazek nie jest dziwactwem mającym utrudnic Ci grę, tak jak d20 nie jest krańcem rozwoju mechanik gier fabularnych. Czy nie masz czasem wrażenia że trzaskanie kolejnych settingów d20 pozbawia te gry odrobiny świeżości? Czy nie chciałbyś poczuc tej zapomnianej iskierki zaciekawienia, poznając grę z odmiennym podejściem do rozstrzygania o świecie? Powtórzę to jeszcze raz. Mechanika, jakkolwiek by nie patrzeć, wpływa na sposób odbioru świata przez graczy. Nie rezygnujmy pochopnie z możliwości innego spojrzenia.
Euro przyśpiesz integrację. Jest jednym z czynników budujących poczucie wspólnoty europejskiej. Na pewno chcesz aby RPG się unifikowało? To co korzystne w ekonomii nie zawsze sprawdza się w sztuce/rozrywce.
Napomknę jeszcze tylko o możliwości kupienia podręcznika tylko dla celów poznania świata. Zawsze możesz zagrać w d20. Chwila pracy...
Ale moment..., świat tez na wstępie skreśliłeś...
Daj szansę nowemu.