Amerykanie to w ogóle ludzie dziwni i dzicy miejscami, o stanie wiedzy przeciętnego amerykanina już nie wspominając. Zatem nie ma się co dziwić, że wiarę w nadprzyrodzoną pechową moc 13 wierzą...
Ale cóż, jak to powiedział "pierwszy obywatel":
Amerykanie będą najlepiej wykształconym narodem amerykańskim na świecie. Zatem nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać
Obawiam się jednak, że ja już tego nie dożyję. No, ale to już osobny temat.
A co do
13 samej w sobie jako liczby pechowej, to wszystko zalezy od nastawienia. Jeśli ktoś wmawia sobie, że liczba ta przyniesie mu pecha to pewnie tak będzie, gdyż zadziała na podświadomość. Z drugiej strony, jesli ktoś chce pozbyć się lęku przed tą liczbą, lepiej niech nie próbuje autosugestii w stylu: 13 NIE przynosi mi pecha, itp. itd. Albowiem zadziała wręcz odwrotnie, gdyż nasza podświadomość nie rozumie słowa
NIE.
Podobnież za czasów Inkwizycji i powszechnej wiary w czarownice, szczególnie "uprzywilejowane" były młode białogłowe w wieku lat 13. "Uprzywilejowane", gdyż to właśnie dziewice w takowym wieku były najbardziej pożądane w magii rytualnej. Zatem być może jest to jeden z dziesiątków powodów, dla których
13 ma taką, a nie inna reputację.
Jednak w dzisiejszych czasach praktyki te zostały zaprzestane, dlatego powiadam Wam, bać się już nie musicie
A tak osobiście to tylko dodam, że
13 to moja ulubiona liczba