No ale Kariera Nikosia to jakiś żart - obejrzałem ponad połowe filmu i nie uśmiałem się wiecej niż raz. No ale ja gbur przeciez jestem.
A wiesz, ze ja tez? Co nie znaczy, zę uważam ten film za byle jaki.
Dziełem wielkim z pewnością nie jest.
Jest na pewno bardzo gorzki jak się nań patrzy z dystansu. Buce z tego mogą się śmiać ale to nie jest kabaret tylko nasza czysta rzeczywistość.
Sam Dzień Świra uważam za najwybitniejszy komediodramat III RP, jeden z najlepszych polskich filmów po 1989 roku w ogóle.
Odrobine przesadzono z wulgarnoscią. Mnie odrzuciło za pierwszym razem.
Natomiast jest to z pewnoscią bardzo dobry film.
Hydrozagadki nie widziałem - żałuję bardzo i postaram sie nadrobić.
Z kilerów uważam za dobrego tylko pierwszego - drugi był już strasznie odgrzewanym kotletem...
Oczywiscie Seksmisja. Po obejrzeniu jej doszedłem do nacjonalistycznego wniosku, że polacy jak nikt inny mają wyczucie jak piowinien brzmieć dźwięk w filmach.
Twórczość pana Polańskiego - jakkolwiek w większości niecałkiem polska to jednak wielka.
Rekopis znaleziony w Saragossie, jakkolwiek filmem jest archaicznym to wielkim też. O.
A z seriali to wychowałem się na zmiennikach i złego o nich słowa powiedziec nie dam. :P