Ależ wcale nie przeszedłem. Po prostu HE mam już uzbierane i pomalowane...chcę spróbować czegoś innego (HE to dużo myślenia i taktyki-VC są zgoła odmienne). Zresztą w moich początkowych planach miałem zbierać VC...
Jest wręcz przeciwnie
Przede wszystkim, co do figurek o które pytałeś - VC są chyba najtańszą armią w battle'u, jeśli je odpowiednio zbierasz. Wpierw należy skombinować trochę czaszek - są w niektórych zestawach, jest ich całe mnóstwo w regimencie szkieletów...
Potem kupujesz pudełko konnicy plastykowej, imperialnej lub bretońskiej (albo helfickich silver helmów) Rycerzy sklejasz bez zmian, tylko powiedzmy co drugiemu przyklejasz czachę - jeśli chcesz się bardziej wysilić, to masz wielkie pole do popisu z konwersjami, ale kilka czaszek w regimencie zamiast hełmów wystarczy. Malujesz na odpowiednio grobowe kolory i voila - regiment Black Knightów gotowy.
Jeśli chodzi o jednostki core, to zapewne będziesz się chciał zaopatrzyć w wilki - zamiast oryginalnych dire wolfów, lepiej kupić pudełko goblińskiej kawalerii. Nie dość, że masz 10 wilków, to jeszcze gobliny mają nóżki, jakbyś chciał je wystawić na piechotę jako cokolwiek... Kilku goblińskich zombie albo duszków tylko urozmaici armię.
Spirit hosty robisz z dowolnych figurek, jakie ci zostały po innych armiach. I tak wyjdą lepiej niż oryginalne, drogie metale. W zasadzie jedyne oryginalne figurki z armii VC, które mogą się okazać przydatne, to bohaterowie i fell baty, ew. banshee (no i szkielety i zombie, of course).