Autor Wątek: Ah, ten Boba Fett  (Przeczytany 18602 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Corum

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #15 dnia: Styczeń 04, 2005, 05:27:40 pm »
Precyzuj, stary :)

Wrocmy jednak d otematu, bo lekki offtop sie zrobil :)

Boba to postac z najbardziej pomieszana historia. Przed EII bylo to dosyc jasne (Boba byl bylym szturmowcem, ktory sprzeciwil sie i zabil swojego przelozonego itd). Mial z kolei bardzo nierowna psychike - kazdy z autorow inaczej sobie wyobrazal jego zachowanie i mysli - raz byl zimna maszyna do zabijania, raz refleksyjnym wojownikiem jeszcze gdzie indziej strasznym son-of-a-bitch.
Tyle, ze przyszedl czas prequeli. Oczywiscie Lucas pokazal wszystkim autorom Expanded Universe  f**ka i zmienil wszystko.

Inaczej mowiac - na zawsze oddzielil EU od filmow. Przykre.

Offline Czopek Piotrek

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #16 dnia: Styczeń 04, 2005, 10:37:50 pm »
Po wyjsciu Gwiezdnych Wojen w '77 (wtedy jeszcze nie był to Epizod IV) Marvel zabral sie za drukowanie historyjek o dalszych losach bohaterów. Oczywiście po trzech latach okazało się, że te komiksy nie mają praktycznie nic wspólnego z obmyślonym przez Lucasa ciągiem dalszym sagi.
Dzisiaj są traktowane jako ciekawostka i pewnie spory kawalek ksiazek, komiksów czy gier, które ukazywaly sie w latch '90 spotka ten sam los ze wzgledu na niezgranie z pomyslem autora GW. Myslę ze dopiero teraz, kiedy Lucas wycąga użostatnie karty na stół, inni autorzy będą mogli dopisywać w miarę spójne z tym wszechświatem historie.

Jezeli juz w ogole zabieram sie za EU, traktuje to raczej jako czyjąś wariację na temat niż pogłębienie świata Gwiezdnych Wojen. Tym bardziej, że bardzo dużo z tych publikacji jest wątplwej jakości. Dlatego dla mnie Boba Fett zginął na Tatooine, był klonem i miał tatę o imieniu Jango :)

Offline Corum

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #17 dnia: Styczeń 05, 2005, 08:59:40 pm »
Zgodzilbym sie, ale...

Co, jesli mamy sytuacje, w ktorej swiat stworzony przez pisarzy jest bardziej logiczny i ciekawszy niz ten stworzony przez Ge eLa?

Offline Czopek Piotrek

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #18 dnia: Styczeń 05, 2005, 09:44:47 pm »
Tu niestety nie moge za duzo odpowiedziec, bo wielu pozcji nie czytalem. Mam na koncie trylogię o Hanie Solo autorstwa Crispin (czy jakoś tak) - historię z każdą ksiązką coraz nudniejszą, pierwszy tom trylogii Zahna - kilka patentów kompletnie kłóciło się moim zdaniem z duchem filmów i wlasnie czytam sobie Rogue Squadron z serii X-Wing i jak narazie mam o tej ksiazce calkiem dobre zdanie, bo jest takim sobie lajcikiem a poza tym jestem zagorzalym weteranem gier komputerowych od X-Wing do X-Wing Alliance  8)

Bardzo mnie ciekawi co opisywanego w ksiązkach jest bardziej logicznego niz w filmach. Moglbys podac jakies przyklady? Zaintrygowales nie  :)

Offline Achilles

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #19 dnia: Styczeń 07, 2005, 08:22:47 pm »
Co do Bobby jego ojciec dał początek rewelacyjnej armi republiki!!  :lol:
img]http://img70.imageshack.us/img70/4055/28uh2.jpg[/img]

Offline Rincewind1

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #20 dnia: Styczeń 08, 2005, 10:28:05 am »
E tam. Tak naprawdę, to Fett pochodzi z Concord Dawn. Zostal wygnany za zabicie skorumpowanego protektora. Na chwilę znikł, by odrodzić się jako Boba Fett
Kiedy jest 6 przeciwko 600 000, wiadomo kto wygra(...) Tych 6)"-TwoFlower(niepoprawny optymista)
"Anger leads to hate, war leads to pain"-Me and Yoda

Kto lubi Imperium i Fett'a? sto...2000...10.000... dobra, dobra, bo z liczeniem nie nadążam :)

Offline Ribald

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #21 dnia: Maj 15, 2005, 10:24:24 pm »
W SW są dwa rodzaje kultowych bohaterów-Ci którzy dużo mówią (jak Solo) i Ci którzy po prostu Są. Fett jest tym drugim :)

A pomysł na rodowód Łowcy zaprezentowany przez Lucasa podoba mi się szczerze mówiąc znacznie bardziej, niż historyjka z protektorem. Przynajmniej w jakimś stopniu determinuje jego dalsze postępowanie.

Acz śmierć w paszczy Sarlaaca niegodna Boby Fetta, oj nie ;)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline IkitClaw

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #22 dnia: Maj 16, 2005, 02:26:54 pm »
Cytat: "Ribald"

Acz śmierć w paszczy Sarlaaca niegodna Boby Fetta, oj nie ;)

Przecież on przezył...  :o

Offline Hargrim

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #23 dnia: Maj 16, 2005, 02:37:01 pm »
no zabił bydle termicznym detonatorem :D.

Offline IkitClaw

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #24 dnia: Maj 16, 2005, 03:16:31 pm »
I ledwie żywego znalazł go Dengar.

Offline Hargrim

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #25 dnia: Maj 16, 2005, 06:04:49 pm »
Ano, z tą swoją kobietą. Manaroo czy jakoś tak jej było. Był świadkiem na ich ślubie poźniej :D.

Offline Ribald

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #26 dnia: Maj 16, 2005, 07:40:08 pm »
Nie wierzcie książkom ;)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline IkitClaw

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #27 dnia: Maj 16, 2005, 08:05:46 pm »
Nie wierz filmom.  :lol:  Ja im nie wierzę. SW to dla mnie w sumie tylko EU.

Offline Ribald

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #28 dnia: Maj 16, 2005, 08:52:28 pm »
Ale ktoś musiał dać materiał do obróbki pisarzom, trafiło sie George'owi:)

btw: Dengar był w filmie? takie gadopodobne bydlę?

"Bounty hunters...we don't need them"  8)
mam swoje zdanie, z którym się nigdy nie zgadzam

Offline Hargrim

Ah, ten Boba Fett
« Odpowiedź #29 dnia: Maj 16, 2005, 09:47:51 pm »
to był Bossk czy jakos tak, ten gad. Dengar to czlowiek w takim smiesznym wdzianku, byl na egzekutorze jesli dobrze pamietam