Symetria

[śmigło]

przejrzalem forum i nie spotkalem sie z tematem o tym filmie. obejrzalem niedawno i jestem milo zaskoczony. musze przyznac , ze polskich filmow nie lubie, zwlaszcza tych, silacych sie na poruszanie powaznych tematow(wyjatkiem jest tu rewelacyjny "dlug"), nie przekonuje mnie tez gra naszych aktorow(moze za duzo robia przy telenowelach, bo cala czolowka "gwiazd" wypada na duzym ekranie wyjatkowo sztucznie). natomiast musze przyznac, ze w tym filmie trafila do mnie i gra aktorska, i bardzo zgrabnie opowiedziana historia (naprawde jeden z niewielu filmow jakie ostatnio ogladalem, ktory zainteresowal mnie na tyle, ze niecirpliwilem sie co bedzie dzialo sie dalej z glownym bohaterem) i motyw muzyczny (a moim skromnym zdaniem sciezki dzwiekowe w naszych produkcjach to jedno z najslabszych ogniw). jak dla mnie aktorzy zagrali fenomenalnie, zarowno ci pierwszo-planowi (cala cela) jak i poboczni, sa autentyczni i przekonywujacy (wreszcie). caly nastroj panujacy w filmie jest przygnebiajacy, wlasciwie ogladajac bardzo mi sie udzielil, zastanawialem sie co ja bym zrobil w danych sytuacjach. wydzwiek calosci jest dosc makabryczny, czuc beznadziejnosc panujaca posrod wiezniow, brak nadziei i widac wreszcie skutki podejmowanych przez bohaterow decyzji. jak dla mnie bardzo dobry film, tym bardziej iz jest to produkcja rodzima, powiew swiezosci posrod polskich superprodukcji. chetnie wysluchalbym waszego zdania na temat tego filmu, najbardziej jednak interesuje mnie jedna rzecz : czy uwazacie, ze decyzja Lukasza (arek detmer) w koncowce filmu <byl juz w zasadzie na wolnosci> jest dobra czy zla? i czy mozna ja w takich kategoriach w ogole odbierac? jak wy sami byscie sie zachowali??

[Zibi]

Rzeczywiscie, film dobry. Co do tej decyzji, to nie wiem jaka bym podjal, jednak to, co oni zrobili na pewno bylo zla decyzja. Zabili czlowieka, niewazne kim byl. Najprawdobodobniej nic bym nie zrobil, wyszedl by za kaucja, ale sprawa w sadzie by go nie ominela. Tak, czy siak trafil by do wiezienia, a tam na 99% by go zalatwili. Bo co brudzic sobie krwia rece?

[Gashu]

Film doskonale pokazuje jak to się  więźniowie "resocjalizują"  :bored:

[śmigło]

no wlasnie, czy resocjalizacja w takich warunkach w ogole jest mozliwa?? mamy przyklad dwoch ludzi z wyzszym wyksztalceniem - patrzymy na stopniowe "zezwierzecenie" jednego i chyba juz brak jakiejkolwiek moralnosci u drugiego (chociaz spotkania z zona niby podsuwaja co innego) - sposb w jaki zabija pedofila jest tak automatyczny, ze trudno powiedziec czy w ogole tym czlowiekiem kieruja jakiekolwiek emocje. no i jak tu mowic o resocjalizacji przestepcow( pochodzacych ze srodowisk patologicznych) w miejscach gdzie nawet ludzie hmm.... wyzszej kultury poddaja sie szarosci i beznadziei?

[Czarnooki]

Witam,
W mojej opinii film jest świetny, ale nikt z nas nie może się chyba wypowiadać jak zachowałby się w takiej sytuacji, jeżeli w niej nie był. Każy mówi - ja bym tak nie zrobił. Główny bohater na początku filmu też tak zapewne myślał, a pod koniec było inaczej.
Mnie zaszokowało co innego w tym filmie, a mianowicie to, że człowieka można zniszczyć i posadzić w więzieniu, nie mając żadnych dowodów, świadków i olewając zasadę "domniemania niewinności", podług której to nam powinno się udowodnić winę, a nie my swoją niewinność. Sądy są tak zawalone, że można spędzić kawał życia w pierdlu za nic...
A resocjalizacja? To puste słowo. Nasze uczelnie kształcą całe tabuny ludzi na kierunku resocjalizacja (u mnie na uczelni były aż 4 grupy po ok. 30 osób każda - co daje ok. 120 magistrów od resocjalizacji rocznie). Wiecie co Ci ludzie słyszeli na pierwszym wykładzie z Resocjalizacji? "Proszę Państwa - resocjalizacja jest niemożliwa.". Bez komentarza.
Pozdrawiam.

[beniaminek]

Łukasz wmówił sobie, żeby być winny. W jakiś sposób musiał usprawiedliwić swój pobyt w więzieniu. Wcześniejsze przestępstwo wydawało się być dla niego rzeczą tak powszechną, że nie odczuwał wyrzutów. Nikt nie ma monopolu na decydowanie co jest dobrem a co złem. Reżyser zaś ma zakusy do relatywizowania i cały czas podsuwa widzowi gotowe rozwiązanie. Niestety nie tędy droga. Symetria obnaża zaściankowość polskiego kina, dużo jeszcze musimy się nauczyć 6/10

[dr mindbender]

Łukasz wmówił sobie, żeby być winny. W jakiś sposób musiał usprawiedliwić swój pobyt w więzieniu. Wcześniejsze przestępstwo wydawało się być dla niego rzeczą tak powszechną, że nie odczuwał wyrzutów. Nikt nie ma monopolu na decydowanie co jest dobrem a co złem. Reżyser zaś ma zakusy do relatywizowania i cały czas podsuwa widzowi gotowe rozwiązanie. Niestety nie tędy droga. Symetria obnaża zaściankowość polskiego kina, dużo jeszcze musimy się nauczyć 6/10

Nie zgadzam się z Tobą. To naprawdę dobrze nakręcony i ciekawie opowiedziany film. Oczywiście jak na polskie kino. Nie zauważyłem też żeby reżyser podawał gotowe rozwiązania i podsuwał odpowiedzi. Film dotyka trudnego tematu zbrodni kary i odkupienia. Zrobić przyswajalną i sensowną opowieść o moralności bez popadania w banał jest naprawdę ciężko. Moim zdaniem reżyser wyszedl w przypadku "Symetrii" obronną ręką. Podobnie jak obsada. "Symetria" to mocne kino, którego w Polsce brakuje, a które pojawia się niestety bardzo rzadko.