2. Smetarz dla zwierzakow (tez widzialem dawno ale bardzo fajny film)..
Cmentarze sa 2, drugi podobal mi sie bardziej (mniej metafizyki religijnej), jakos strasznie zirytowal mnie na 1 Cmentarzu duch tego studenta placzacy sie bez sensu po akcji (i to chyba bardziej niz w ksiazce).
3. Misery (to nie horror ale trzyma w napieciu przez caly czas:) )
W mojej wersji ksiazkowej Misery ma swietne, metafizyczne zakonczenie,
zginelo ono zupelnie w wersji filmowej, przynajmniej tej filmowej ktora ja posiadam.
Bohater siedzi przed procesorem tekstu, wypisuje na terminalu propozycje przyszlego wydarzenia, taka delikatna (czyli nie zmieniajaca specjalnie zycia miasta czy jego) i to wydarzenie zachodzi pozniej realnie(pojawia sie bodajrze skunks). Bardzo mi sie to podobalo (chodzi o wymowe, radze przeczytac powiesc).
5. Rose Red.
Chata fajna, zwlaszcza wnetrza i projekt archtektoniczny, reszta do bani. Dluzyzny, zapozyczenia z wielu podobnych filmow zwlaszcza z "Legendy o diabelskim domu" czy "Nawiedzonego domu", doszukac sie tez mozna "Katedry wszystkich swietych" Waltera de la Mare (odbudowa obiektu, dzwieki), ograny motyw nagrywania duchow poprzez kamery tv i zmiany temperatury, autystyczne dziecko o supermozliwosciach i tak sobie zyje jak nigdy nic, te mozliwosci jak rozumiem nie dzialaja na bialkowe organizmy chyba choc scena z psem sasiadki daje do myslenia, kiepski klimat, w ogole mieszanka wszystkich gatunkow i zapozyczen itp. Brak logiki w wydarzeniach. Przesadne efekty komputerowe (efekty z duchami, wnetrza i sceneria jedne z lepszych w filmach) i w ogole przesadne zjawiska. W koncu te duchy niszcza elektronike czy nie?, wybucha wszystko dookola i nie wiadomo co wybucha tak w zasadze - zarowki ? a ludziom nic, nikt nie probowal wiercic w scianie ani wyjac ram z okien jak sie zrobily niezniszczalne, energia elektryczna i gaz jest a dom zadluzony, stara chata a nowe urzadzenia i nowe media (gaz, prad - chodzi mi o parametry) mimo tego ze byl opuszczony wiele lat, jaki jest mechanizm tych zaburzen.