trawa

Autor Wątek: Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy  (Przeczytany 13800 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline konradkonrad

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« dnia: Grudzień 25, 2002, 06:55:04 pm »
Moi drodzy!

Jakiś czas temu przeczytałem na forum trochę uwag na temat recenzji zamieszczanych na Gildii.
Ponieważ bardzo zależy mi na tym, aby nasze recenzje były sensowne i pomocne, wziąłem je sobie do serca i zrobiliśmy sobie nawet w gildiowym gronie małą dyskusję na ten temat. Oto co mam do powiedzenia.

1. Padł zarzut, ze dominują recenzje pozytywne, bo o każdym komiksie pisze jego fan. Też mnie to uderzyło już jakiś czas temu, chociaż z tym faństwem to nie jest tak do końca. Fakt faktem, że jeśli pięciu facetów o różnych gustach pisze recenzje to nie będą one do końca porównywalne. Dlatego jeszcze latem wprowadziliśmy „preferencje recenzenckie” czyli krótki tekst od każdego recenzenta o tym co lubi i czego nie lubi w komiksach, co warto brać pod uwagę przy czytaniu jego recenzji. Preferencje są dostępne przez spis redaktorów, a link do nich powinien się znajdować przy każdej nowej recenzji. Warto zobaczyć np. jak wiele różni np. PeCha i mnie. :-)
2. Najgorzej jeśli recenzent jest totalnie anonimowy. Na szczęście na forum większość z nas trochę albo bardzo się udziela, więc można sobie trochę wyobrazić cośmy za jedni.
3. Pozytywne recenzje rzeczywiście mają związek z tym, że każdy pisze raczej o komiksach do których ma dostęp, a to oznacza przede wszystkim własne albumy. Ponieważ każdy próbuje kupić to co lubi, rzadziej może coś opluć. Dlatego staramy się za wszelką cenę szukać innych (legalnych :-)) źródeł komiksów. Trochę się tu zmienia na lepsze, czego przykładem np. dwie ostatnie moje recenzje (Droga do zatracenia i Tintin w Kongo), nie są wcale jednoznacznie pozytywne, jest tam zarówno o wadach jak i zaletach obu komiksów.
4.  Na pewno recenzje które piszemy nie są idealne, choć staramy się dążyć do jak najwyższego poziomu. Jeśli coś was wkurza w recenzji ślijcie swój gniewny message wprost do nas. Link do maila jest w każdym artykule.

Na koniec zapraszam do wymiany opinii o recenzjach i naszej pracy w tym wątku. Odpowiemy na pytania i zaczepki :-)
Pozdr
Konradkonrad

Offline Cujo

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #1 dnia: Grudzień 25, 2002, 09:07:07 pm »
Takie zarzuty rzeczywiscie bezpodstawne nie sa a glownym powodem takiego stanu rzeczy jest punkt 3 w poscie powyzej Konrada.
W naszym kraju prawie nikt nie moze sobie pozwolic na kupowanie wszystkich pozycji, jakie wychodza, tylko tych upatrzonych. A te upatrzone zazwyczaj sa dobre w mniemaniu kupujacego. Jezeli kupujacym jest recenzent, to sie sklada, ze recenzuje praktycznie z rzutu komiks, ktory mu sie podoba. To taki banalny, zaklety krag.
Gdyby wydawnictwa sponsorowaly egzemplarze dla serwisu do recenzji sytuacja mialaby sie calkowicie inaczej. Ale to raczej nierealne na wieksza skale.
The most merciful thing in the world is inability of the human mind to correlate all its content" - H. P. Lovecraft

Offline wilk

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #2 dnia: Grudzień 25, 2002, 10:23:54 pm »
Co do recenzji na Gildi mam jedna uwage (nie zarzut). Proponowalbym skrocenie do absolutnego minimum opisywania tresci komiksu. Rozumiem, ze jest to w pewnym stopniu niezbedne, ale tylko w pewnym stopniu.
Bardzo duzy plus za prezentowanie wybranych plansz komiksu.

Offline mykupyku

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #3 dnia: Grudzień 26, 2002, 02:31:00 am »
jest lepiej

miło to powiedzieć

problem pisania recenzji komiksu przez jego fana i czynienia z niej mało obiektywnej superlatywy moze rozwiązac tylko rzetelność i staranność w dostrzeganiu innych punktów widzenia danego tytułu przez szersze grono odbiorców niźli tylko fani - czasem warto pokusic sie nawet o kilka recenzji jednego tytułu pisanych przez różne osoby (może by tak redaktorzy o różnych gustach wymieniali sie komiksami?)
opyright by mykupyku

Offline konradkonrad

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #4 dnia: Grudzień 26, 2002, 06:55:50 pm »
Cytat: "wilk"
Co do recenzji na Gildi mam jedna uwage (nie zarzut). Proponowalbym skrocenie do absolutnego minimum opisywania tresci komiksu. Rozumiem, ze jest to w pewnym stopniu niezbedne, ale tylko w pewnym stopniu.
Bardzo duzy plus za prezentowanie wybranych plansz komiksu.


Jestem absolutnie za tym samym, dlatego staram się nigdy nie pisać za wiele o treści. Czasami łapię się wręcz na tym, że z rozpędu nie piszę nic ;-)

Offline KoM@R

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #5 dnia: Grudzień 26, 2002, 08:43:11 pm »
moim zdaniem jeden komiks powinno recenzowac co najmniej dwie osoby,bo np. fan batmana dobrze oceni B:MRK ,a osoba której jest obojętny lub która go niee lubi -pojedzie po nim równo.
mmmm....

Offline krytyk

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #6 dnia: Grudzień 29, 2002, 11:07:20 am »
To nie zupełnie prawda że w naszych recenzjach tylko chwalimy komiksy. Owszem wiekszośc moich ("Poszukiwacz") recenzji jest w miare pozytywna, ale nie wszystkie np. "Sode" bardzo objechałem. Ale widze naszą role raczej jako propagatorów tego co dobre/warte przeczytania niż ludzi odstraszających od komiksów.  

Ps.
Cytat: "KoM@R"
moim zdaniem jeden komiks powinno recenzowac co najmniej dwie osoby,bo np. fan batmana dobrze oceni B:MRK ,a osoba której jest obojętny lub która go niee lubi -pojedzie po nim równo.


Wielkim fanem Batmana nie jestem, ale poczytac go lubie. "Powrót MR" bardzo mi się podobał a mimo to "MRK" to dla mnie bardzo kiepski komiks.

Offline wilk

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #7 dnia: Grudzień 30, 2002, 04:23:53 pm »
Mam uwage do recenzji Technokaplanow Blednego Komboja.
Nie jestem za bardzo dobry w biologi ale wydaje mi sie ze ci trzej piraci spokojnie mogli zaplodnic kaplanke i mogla ona urodzic trojke dzieci. Przeciez rodza sie trojaczki - i to jednojajowe i nawet trojjajowe. Wiec teoretycznie jest to chyba mozliwe. Najlepiej by bylo gdyby ktos kto czuje sie wiekszym znawca w tej kwesti ode mnie, wyjasnil to. Nie wykluczam ze moge sie mylic. Ale jezeli jest to mozliwe to zarzuty o wiedzy Jodorovskiego sa nieprawdziwe.

Offline dasst

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #8 dnia: Grudzień 30, 2002, 05:40:39 pm »
 Tak, ale trojaczki miały by tylko jednego ojca. Zapłodnienia mół dokonać tylko jeden z nich.
Men my brothers who after us live,
have your hearts against us not hardened.
For -- if of poor us you take pity,
God of you sooner will show mercy."

Offline mykupyku

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #9 dnia: Grudzień 30, 2002, 09:27:07 pm »
Cytat: "dasst"
 Tak, ale trojaczki miały by tylko jednego ojca. Zapłodnienia mół dokonać tylko jeden z nich.


w USA odbywała się sprawa sądowa - pani pozwała pana o alimenty dla dwójki dzieci, sąd zlecił przeprwadzenie badań celem ustalenia ojcostwa i okazało się... że pan ów jest ojcem tylko jednego z dwojga :) a pani sie przyznała, że zaraz po stosunku z owym panem miała nastepny :)

jajniki kobiety nie muszą wyprodukowac tylko jednego jaja, np. bliźniaki dwujajowe rodzą się z zapłodnienia dwóch jaj dwoma plemnikami (prawdą jest że tylko jeden plemnik może wniknąć do jednego jaja, bo po wniknięciu jajo wytwarza jakąś bariere, chyba błonę)

zapłodnienie drugiego jaja przez plemnik innego męzczyzny jest możliwe tylko wtedy gdy nastąpi w krótkim odstępie od pierwszego załodnienia (bo po zapłodnieniu wytwarzane są substancje, które niszczą pozostałe jaja - za to głowy nie dam bo nie bardzo pamiętam, ale tak byc powinno)

tak czy siak ojców moze być urodzaj :)
opyright by mykupyku

Offline wilk

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #10 dnia: Grudzień 30, 2002, 09:49:19 pm »
Cytat: "mykupyku"
tak czy siak ojców moze być urodzaj :)

Jak to mawiali Rzymianie "mater semper certa est, pater quem nuptiae demonstrat" :)

Offline dasst

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #11 dnia: Grudzień 31, 2002, 07:53:47 am »
 Czego to ludzie nie wymyślą... :o
Men my brothers who after us live,
have your hearts against us not hardened.
For -- if of poor us you take pity,
God of you sooner will show mercy."

Offline Błendny Komboj

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #12 dnia: Grudzień 31, 2002, 04:08:50 pm »
Właśnie, czego to Jodorovsky nie wymyśli. Choć uważam, że Technokapłani są komiksem mizernym, daleki byłbym od posądzania scenarzysty o schematyzm (choć wiem, że niektórzy mu to zarzucają). Schemat to coś, w czym czytelnik czuje się pewnie, wie co się za chwilę wydarzy, postaci i świat wydają mu się znajome itp. Tymczasem wadą u Jodorovskiego jest to, że za wszelką cenę stara się on uciec od wszelkiego schematu i nic dziwnego, że efekt może być taki jak w Technokapłanach - gdzie czytelnik nie jest w stanie odnaleźć żadnego punktu zaczepienia w rojącej się od usilnych udziwnień opowieści. Motyw z wielokrotnym zapłodnieniem jednego jajeczka to tylko jedno z przegięć, na widok których ręce mi opadały, ale zilustrowane to jest (cały komiks) bardzo pięknie.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

Offline wilk

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #13 dnia: Styczeń 01, 2003, 07:54:40 pm »
Cytat: "Błendny Komboj"
Motyw z wielokrotnym zapłodnieniem jednego jajeczka to tylko jedno z przegięć, na widok których ręce mi opadały, ale zilustrowane to jest (cały komiks) bardzo pięknie.

Chyba czegos tu nie rozumiem. Byc moze cos przeoczylem, ale nie zauwazylem zeby byla mowa o jednej komorce jajowej w komiksie. Opierajac sie na wypowiedzi mykupyku, sytuacja ktora byla pokazana w komiksie jest teoretycznie mozliwa. Gdzie tu jakies przegiecie??
Krzywdzace jest posadzanie Jodorovkiego o brak wiedzy, skoro ta wiedze w istocie posiada (to uwaga do Twojej recenzji). Podkreslam ze chodzi mi jedynie a watek zaplodnienia z Technokaplanow.
A swoja droga czy wszystko musi byc w komiksie faktycznie mozliwe? Przeciez cala masa dziel fantastycznych opiera sie wlasciwie na sytuacjach ktore sa niemozliwe, z punktu widzenia wiedzy ktora obecnie posiadamy. Ale to juz temat na inny watek...

Offline Błendny Komboj

Recenzje w Gildii - recenzeci vs czytelnicy
« Odpowiedź #14 dnia: Styczeń 02, 2003, 03:46:30 pm »
Posądzenie Jodorowsky'ego o brak wiedzy to była ironia taka. Oczywiście, że Jodorowsky tego typu wiedzę musi posiadać, bo są to elementarne wiadomości na poziomie szkoły podstawowej. Prawdą jednak jest, że trojaczki mogą się urodzić tylko wówczas, kiedy do jajeczka dotrą jednocześnie trzy plemniki tego samego ojca. Tak jest w naszym świecie. W świecie Jodorowsky'ego jest inaczej i kto wie, czy celowo nie wprowadził on takiego rozwiązania żeby sprawić, aby czytelnik drapał się w głowę i szperał po podręcznikach do przyrody z klasy siódmej. Ale czy nie odnieśliście wrażenia, że te wszystkie niesamowitości zdają się być wprowadzone na siłę? Jak na mój gust komiks ten zawiera zbyt wiele udziwnionych rozwiązań nie do przetrawienia, trudno utożsamiać się z tym światem. To nie jest Bilal, który celowo wprowadza czytelnika do obcego mu świata, aby skłonić do szukania w nim śladów człowieczeństwa. W Techokapłanach wizerunki bohaterów są sztampowe i przykuwają uwagę tylko swoim wyglądem. Postaci z krwi i kości, intrygujących, tutaj po prostu nie ma.
Lord of the Rings" is a piece of crap.

 

anything