Jeśli 20 recenzentów pieje nad czymś z zachwytu to nie oznacza to, że 21 także musi pisać peany.
Jeżeli autor recenzji nie zgadza się z 20 pozostałymi, i postanawia napisać krytyczną recenzję komiksu uważanego powszechnie za arcydzieło, to niechaj przynajmniej postara się o uzasadnienie swoich sądów. Inaczej jego opinia nie będzie wiele warta. Jeżeli ktoś pisze, że komiks ma dialogi nieciekawe, rozwiązania naciągane, postaci niewiarygodne (choć to ostatnie moim zdaniem zaskakuje "in plus", bo "Corto" nie ma być wiarygodnym komiksem) to ma do takiego stanowiska prawo, wiadomo - różne są gusta - ale niechajże posłuży się jakimiś przykładami. Gdzie i dlaczego dialogi są nieciekawe? Które rozwiązania akcji Pratt niepotrzebnie naciągnął? I dlaczego w kontekście całości należy te rzeczy postrzegać pejoratywnie? Bo jak dla mnie te wszystkie bajeczne niedorzeczności fabuły są jedną z cech stanowiących o wspaniałości tego komiksu.
Stek pretensji to jeszcze nie recenzja i mnie nie przekonuje. Aby skutecznie podważyć renomę komiksu takiego jak "Corto" trzeba ruszyć mózgownicą, co Jax niewątpliwie potrafi (jego niegdysiejsza obecność na forach pokazywała, że jest bystrym i wnikliwym dyskutantem), a nie sypać ogólnikami, że dialogi niedobre, fabuła głupia etc. Bo jak mam być w takich warunkach pewien, czy autorowi komiks się nie podobał bo był np. zmęczony kiedy go czytał, czy może z miejsca nastawił się nań negatywnie, i czy wogóle go przeczytał...