Autor Wątek: Daredevil  (Przeczytany 265169 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Macias

Daredevil
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 13, 2004, 05:41:47 pm »
Cytat: "Filarecki"
K***a mać! Czy ich poj***ło?! I co, niech sobie wsadzą w dupę te swoje 96 stron za 25 zyla. I pewnie następny tom to 48 stron bedzie miał za 35 zetów. I tak kupię, ale przegięcie... ale się podminowałem... a miałem uśmiech szeroki jak banan czytając post Wojtpila.

Och, k***a, tak nie może być. Już mam tego dosyć.
a bo glupi jestes.akurat 25 zyla za 96 stron to jest pewien standard na ktory nie ma sensu narzekac,bo obowiazuje juz od dawna.wiec pierw pomysl,potem pisz sensownie,a nie plec bzdury

Anonymous

  • Gość
Daredevil
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 13, 2004, 05:52:49 pm »
a błąd w podanej ilości stron wziął się z egmontu. takie informacje rozsyłali mailem wszystkim. to tak jak z hektorem w epoce brązu. a wszyscy beznamiętnie powtórzyli za egmontem :wall:

Offline Macias

Daredevil
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 13, 2004, 06:24:34 pm »
Cytat: "timof"
a błąd w podanej ilości stron wziął się z egmontu. takie informacje rozsyłali mailem wszystkim. to tak jak z hektorem w epoce brązu. a wszyscy beznamiętnie powtórzyli za egmontem :wall:
tego sie chyba kazdy zdazyl domyslic,ale z drugiej strony patrzac-skoro egmont oficjalnie wysyla takie info,to czemu serwisy maja im nie wierzyc,nawet jesli maja podejrzenia,ze cos jest nie tak

Offline graves

Daredevil
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 13, 2004, 06:39:03 pm »
Cytat: "Macias"
tego sie chyba kazdy zdazyl domyslic,ale z drugiej strony patrzac-skoro egmont oficjalnie wysyla takie info,to czemu serwisy maja im nie wierzyc,nawet jesli maja podejrzenia,ze cos jest nie tak

serwisów się nie czepiam, ale komiksiarnia to dała dupy :P Jak ktoś zamówił za 25 zeta 186 stron -a dostanie połowę, to chyba coś nie tak :P
Można by ich zaskarżyć (nie żebym coś sugerował  8) )
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline burberry

Daredevil
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 13, 2004, 06:48:47 pm »
Cytat: "Macias"
Cytat: "Filarecki"
K***a mać! Czy ich poj***ło?! I co, niech sobie wsadzą w dupę te swoje 96 stron za 25 zyla. I pewnie następny tom to 48 stron bedzie miał za 35 zetów. I tak kupię, ale przegięcie... ale się podminowałem... a miałem uśmiech szeroki jak banan czytając post Wojtpila.

Och, k***a, tak nie może być. Już mam tego dosyć.
a bo glupi jestes.akurat 25 zyla za 96 stron to jest pewien standard na ktory nie ma sensu narzekac,bo obowiazuje juz od dawna.wiec pierw pomysl,potem pisz sensownie,a nie plec bzdury


Oczywiście, że jestem głupi. Taaak, Maciasie. Również, jest to standart, masz rację, Maciasie, tylko dlatego, że mądry wydawca robi tak za każdym razem, a głupi (no offset) czytelnik łyka to. Ja już mam dość.
Taki tpb składa się z trzech zeszytów, prawda? 3 zeszyty z jedną okładką w Egmoncie kosztują 25 złotych. Mandragora natomiast dałaby nam 3 zeszyty lepszej jakości za 24 złote (z trzema okładkami of corz : ) ). A ponoć Mandragora z nas zdziera. Słyszałem też, że koszta spadają, gdy jest jedna okładka na kilka zeszytów (wiadomo o co chodzi) - czyli właśnie tpb.
Sux!
Bóg Cię kocha

Offline graves

Daredevil
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 13, 2004, 07:00:49 pm »
Cytat: "Filarecki"
Taki tpb składa się z trzech zeszytów, prawda?

e, chyba z 4 :roll:
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline Gashu

Daredevil
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 13, 2004, 07:01:24 pm »
Wydaje mi sie ze "Diabeł stróż" to 4 zeszyty (ale mogę sie mylić bo jeszcze go nie widziałem na oczy), czyli licząc 4x8zl mamy 32 zeta, a nawet (jak w przypadku Abry Makabry) 4x9zl=36 zl. Tak więc jeszcze najgorzej tak z Egmontem nie jest.
They say when you talk to God it's prayer.
But when God talks to you, it's schizophrenia."
--------------
http://twitter.com/gashuPL

Offline burberry

Daredevil
« Odpowiedź #22 dnia: Lipiec 13, 2004, 07:11:01 pm »
Ok, pomylilem się. Niemniej jednak zdania nie zmieniam. Taki "standart" dla mnie wciąż jest zbyt drogi. Jak dojdzie do 20 pln, przestanę się kłócić.
Jakoś czasami Egmont potrafi uraczyć  nas dobrą ceną, a na pewno kiedyś.
Coraz więcej serii pozaczynanych, a coraz rzadziej się kupuje. :|
Bóg Cię kocha

Offline lone_wolf_in_run

Daredevil
« Odpowiedź #23 dnia: Lipiec 13, 2004, 07:58:38 pm »
Cytat: "Filarecki"
Ok, pomylilem się. Niemniej jednak zdania nie zmieniam. Taki "standart" dla mnie wciąż jest zbyt drogi. Jak dojdzie do 20 pln, przestanę się kłócić.
Jakoś czasami Egmont potrafi uraczyć  nas dobrą ceną, a na pewno kiedyś.
Coraz więcej serii pozaczynanych, a coraz rzadziej się kupuje. :|

Jak 25 zł za 4 oryginalne zeszyty to dla ciebie dużo, to radzę przerzucic się na DK...Egmont komiksy w takiej cenie wydaje już od jakiegoś czasu i jakby nie liczyć to wychodzi to o wiele taniej niż w Mandrze...Natomiast ewidentym przegięciem była cena 24,90 za 3 zeszyty Ultimates, czy takie walenie w c**ja jak z "Gotham By Gaslight" za 16,90...Ja ceną "Guardian Devil" byłem przyjemnie zaskoczony bo spodziewałem się czegoś koło 26,90 - tyle serwuje Mandra np. za 4 zeszyty 100 Naboi...

Offline mykupyku

Daredevil
« Odpowiedź #24 dnia: Lipiec 13, 2004, 08:36:57 pm »
Cytat: "Kurczaczek"


No ale strony stronami, a ktoś to przeczytał już?



nie pamiętam w którym numerze KKK (w zeszłym roku) ukazał się ten tekst, ale to był mój pierwszy tekst w prasie branżowej :)

"Jeśli ktoś widział choćby takie filmy Kevina Smitha jak „Sprzedawcy” czy „W pogoni za Amy”, to zapewne wyrobił już sobie zdanie o sposobie artystycznej kreacji tego pana (i albo się dobrze bawił i nieco zastanawiał nad życiem, albo nabrał obrzydzenia i do życia i do takiego poczucia humoru). Smith nie chodzi na politycznie poprawne kompromisy, i gdy chce nam powiedzieć historyjkę o facecie, któremu strzelił kręgosłup, gdy próbował sobie obciągnąć, czy o dziewczynie kochającej się z trupem - to się nie kryguje. Te zabiegi czynią jego filmowe wypowiedzi swobodnymi, pozwalają pokazać egzystencję w szerokim spektrum myśli i uczuć, wzbogacają świat przedstawiony nie na siłę, ale stanowią naturalną część życiowych perypetii bohaterów Smitha.
Pewnie zastanawiacie się czy jako scenarzysta komiksowy, Smith dostarczy wam podobnej rozrywki i życiowych dywagacji bez społecznych tematów tabu? Czy zatem Smithowi się udało i Daredevila, jego życie uczynił równie godną zainteresowania projekcją swoich pomysłów?
Protoplastą postaci Daredevila był superheros odziany w niebiesko-żółty kostium i miotający... boomerangiem (Silver Streak Comics #6, 9/40), ale właściwymi twórcami DD byli Lee i Everett w 1964 r. Informacje dla dociekliwych: DD jest przystojny,  rudy, niebieskooki; 183 cm wzrostu i 91 kg wagi. Wzrok postradał w dzieciństwie, gdy ratując człowieka spod kół ciężarówki został oblany radioaktywną  mazią (co też stało się źródłem jego supermocy). Bohater znany jest polskim czytelnikom z wydanego przez TM-Semic w 1995 r. albumu Daredevil: The Man Without Fear”, gdzie Frank Miller w sobie znanym nieco oschłym i sceptycznym stylu świetnie ukazał historię przemiany małego chłopca w „Bohatera nie znającego strachu”.
Historia Kevina Smitha “Daredevil Visionaries” zamyka się w ośmiu częściach, na prawie dwustu planszach Smith próbuje zrealizowac swoje założenie: „Daredevil jakiego nie poznaliście wcześniej: bohater nie znający strachu bohaterem pozbawionym wiary...”. Zaczyna bardzo ciekawie, buduje akcję dynamicznie i używa swojej znanej broni – humoru sytuacyjnego. Najbardziej zaciekawia umieszczenie fabuły o superbohaterze w kontekście religijnym, w kontekście wiary.  A do tego czyni z DD to, do czego ta postać świetnie się nadaje – pozwala mu myśleć, wątpić i gubić się w zaułkach swego jestestwa. DD wkracza do akcji w... konfesjonale, i w tym samym miejscu akcja się zamknie. DD ma problem kardynalny, jako człowiek dobry i społecznie użyteczny popada w zwątpienie. Dlaczego? Przeszłość, dzieciństwo, kobiety i praca, zarówno ta dzienna prawnicza, jak i po godzinach w czerwonym kostiumie. Dzieciństwo go boli, brakuje mu matczynej miłości, kobiety albo go zdradzają albo odchodzą, a praca nie sprawia satysfakcji. Nieustające potoki złych ludzi, z którymi walczy, których spotyka niemal za każdym rogiem skłaniają go do zwątpienia w nasz zacny gatunek, do zwątpienia, że ta walka może cokolwiek zmienić. Widać, że DD nie jest tak nieugięty i prostolinijny jak Don Kichot, któremu wystarczały wiatraki i Dulcynea. Ale niestety tak jak przez kilka pierwszych części akcja trzyma w napięciu, i to zarówno intelektualnym, które lubię bardzo, jak i fabularnym, tak później skłania się do oklepanych konwencji – są ci dobrzy i źli, ktoś zwariował, a ktoś inny umiera za sprawę. Smith buduje wątki, tajemnice, zabija drugoplanowe postacie, a potem nawet i te ważniejsze. Prowadzi scenariusz zręcznie, ale nie wymyka się konwencji – w sumie w komiksie dzieje się to i kończy się tak, jak w wielu innych historiach o zwątpieniu i miłości do świata ludzi. Zarówno Quesada (rysunki), jak i Palmiotti (tusz) oraz Isanove (kolor) bardzo dobrze w tym mu pomagają – rysunki, kadrowanie tworzą odpowiednia aurę i napięcie, są bardzo dobre. Niestety nie zadowolił mnie rozwój fabuły, a przemiana DD, odzyskanie wiary, zamkniecie fabuły nie są czymś co może zaskakiwać ani intelektualnie, ani fabularnie. Wiedziałem, że Smith pisząc dla Marvela i to kreując postać mainstreamu będzie miał ograniczone środki wyrazu – nie będzie nieprzyzwoitych fajerwerków czy obrazoburczych odniesień, będzie grzeczny i przewidywalny. Na szczęście nie do samego końca. Udało mu się napisać dobry scenariusz, miejscami bardzo dobry, udało mu się ukazać człowieczeństwo DD, zbudować niezłe postacie, ale to wszystko. To niemało, ale na pewno można było więcej."
opyright by mykupyku

Offline Macias

Daredevil
« Odpowiedź #25 dnia: Lipiec 13, 2004, 09:50:16 pm »
Cytat: "lone_wolf_in_run"
Cytat: "Filarecki"
Ok, pomylilem się. Niemniej jednak zdania nie zmieniam. Taki "standart" dla mnie wciąż jest zbyt drogi. Jak dojdzie do 20 pln, przestanę się kłócić.
Jakoś czasami Egmont potrafi uraczyć  nas dobrą ceną, a na pewno kiedyś.
Coraz więcej serii pozaczynanych, a coraz rzadziej się kupuje. :|

Jak 25 zł za 4 oryginalne zeszyty to dla ciebie dużo, to radzę przerzucic się na DK...Egmont komiksy w takiej cenie wydaje już od jakiegoś czasu i jakby nie liczyć to wychodzi to o wiele taniej niż w Mandrze...Natomiast ewidentym przegięciem była cena 24,90 za 3 zeszyty Ultimates, czy takie walenie w c**ja jak z "Gotham By Gaslight" za 16,90...Ja ceną "Guardian Devil" byłem przyjemnie zaskoczony bo spodziewałem się czegoś koło 26,90 - tyle serwuje Mandra np. za 4 zeszyty 100 Naboi...
z angielska zarzuce-exactly.
co do samej historii-wypowiem sie jak wyjdzie druga czesc. na razie tyle,ze mocno mnie wciagnelo. ale ja zawsze lubilem Smialka i ten specyficzny klimacik historii o nim,wiec moze dlatego.albo po prostu Smith wysmazyl siwetna historie i cholernie jestem ciekaw co bedzie dalej ( streszczen na www.hellskitchen.prv.pl przezornie nie przeczytalem:D )

Offline Yaqza

Daredevil
« Odpowiedź #26 dnia: Lipiec 14, 2004, 08:17:15 am »
Cytat: "timof"
a błąd w podanej ilości stron wziął się z egmontu. takie informacje rozsyłali mailem wszystkim. to tak jak z hektorem w epoce brązu. a wszyscy beznamiętnie powtórzyli za egmontem :wall:


Skąd niby ta informacja? Pytam bo pleciesz trzy po trzy- ja otrzymałem następujące info o Daredevilu:

Liczba stron: 92
Okładka: kartonowa
Cena: 24,90 zł

...oraz  o Dziedzicu:

Liczba stron: 144
Okładka: kartonowa
Cena: 24,90 zł


Zgadza się ze stanem faktycznym? Zgadza.A co sie tyczy pomyłek tu i ówdzie- już zostały poprawione, rzućcie okiem n WRAK czy Komiksiarnię. A jak nie masz sprawdzonej informacji to nie mów jakbyś miał chody tu i ówdzie.
url=http://www.komiks.nast.pl]Aleja Komiksu[/url]

Anonymous

  • Gość
Daredevil
« Odpowiedź #27 dnia: Lipiec 14, 2004, 08:41:54 am »
Cytat: "Yaqza"
Cytat: "timof"
a błąd w podanej ilości stron wziął się z egmontu. takie informacje rozsyłali mailem wszystkim. to tak jak z hektorem w epoce brązu. a wszyscy beznamiętnie powtórzyli za egmontem :wall:


Skąd niby ta informacja? Pytam bo pleciesz trzy po trzy- ja otrzymałem następujące info o Daredevilu:

Liczba stron: 92
Okładka: kartonowa
Cena: 24,90 zł

...oraz  o Dziedzicu:

Liczba stron: 144
Okładka: kartonowa
Cena: 24,90 zł


Zgadza się ze stanem faktycznym? Zgadza.A co sie tyczy pomyłek tu i ówdzie- już zostały poprawione, rzućcie okiem n WRAK czy Komiksiarnię. A jak nie masz sprawdzonej informacji to nie mów jakbyś miał chody tu i ówdzie.


kiedy? w poniedziałek? nie rób wody ludziom z mózgu cwaniaczku!
widziałem obie informację (maile). i to co poszło z egmontu w ubiegłym tygodni wyglądało jak na serwisach. jak nie dostałeś pierwszego maila, to nie wypłakuj się na forum, tylko do egmontu :P
poza tym to ty masz chody i odchody, wielki obrońco egmontu i swojego błędu z hektorem (bo rozumiem, że to jest powodem tak ostrego ataku). i nie sugeruj ludziom, że to tylko błąd serwisów.
a gdzie widziałem nie powiem, bo jeszcze z mordą polecisz do człowieka, żeby niewtajemniczonym spoza sekty nie pokazywał takich rzeczy :blehbleh:

Offline Yaqza

Daredevil
« Odpowiedź #28 dnia: Lipiec 14, 2004, 08:59:13 am »
Cytat: "timof"

kiedy? w poniedziałek? nie rób wody ludziom z mózgu cwaniaczku!
widziałem obie informację (maile). i to co poszło z egmontu w ubiegłym tygodni wyglądało jak na serwisach.

A ja widziałem maila poniedziałkowego, w którym wszystko było na swoim miejscu.
Cytat: "timof"

jak nie dostałeś pierwszego maila, to nie wypłakuj się na forum, tylko do egmontu :P

Oh, dźizas, jak mi przykro, jak źle, nikt mnie nie lubi, nikt nie przytuli!
Tak mi niedobrze że dostałem prawidłową informację, poproszę Egmont żeby przysyłał mi też błędne infa! Zastanów się czasami człowieku, co wypisujesz, zamiast bezmyślnie rzucać się jak borówka na sterydach.
Cytat: "timof"

poza tym to ty masz chody i odchody, wielki obrońco egmontu i swojego błędu z hektorem (bo rozumiem, że to jest powodem tak ostrego ataku). i nie sugeruj ludziom, że to tylko błąd serwisów.
a gdzie widziałem nie powiem, bo jeszcze z mordą polecisz do człowieka, żeby niewtajemniczonym spoza sekty nie pokazywał takich rzeczy :blehbleh:

Nie, nie bronię Egmontu, wbrew twoim przypuszczeniom, świadom tez jestem swoich błędów. Prawdę mówiąc wisi mi skąd miałeś to info-niech ci na zdrowie wyjdzie, i jeszcze jedna sprawa- masz w avatarze Pająka bo się z nim utożsamiasz?
url=http://www.komiks.nast.pl]Aleja Komiksu[/url]

Anonymous

  • Gość
Daredevil
« Odpowiedź #29 dnia: Lipiec 14, 2004, 09:16:02 am »
no to o co się plujesz? tylko o to, żeby się pochwalić, że widziałeś poprawnego maila?
bo moim zdaniem w takiej sytuacji wszelkie plucie się nie ma sensu.