N.N. napisał: "W wypowiedzi Nawimara padło jednak poważne oskarżenie o to, że jestem nierzetelnym i nieuczciwym recenzentem. Chciałbym doczekać się uzasadnienia tego zarzutu, o ile jest on zasadny."
Bez wielkich słów ... Żadne oskarżenie. I znów wchodzimy na płaszczyznę subiektywnego odbioru poszczególnych tytułów. Najzwyczajniej niektóre recenzje Twojego autorstwa wydały mi się zbyt dalece entuzjastyczne jak na jakość opisywanych komiksów. Raz jeszcze podkreślam, że to moja mocna zsubiektywizowana opinia.
Natomiast szczerze żałowałem, że nie zechciałeś przygotować chociaż niewielkiego objętościowo tekstu do jubileuszowego numeru "KZ". Rozumiem jednak, że nie zamierzałeś sygnować swym nazwiskiem przedsięwzięcia w którym udziela się tak wielu amatorów ... Jest to dla mnie zrozumiałe ...
Z drugiej strony, gdy przypominam sobie numery "KZ" z 2001 czy 2002 roku to ogólna refleksja jest taka, że siłą napędową tego magazynu byli przede wszystkim entuzjaści gatunku chętni do podzielenia się z innymi refleksją na temat tego co przeczytali. I tę samą pasję dostrzegam także u moich kolegów, którzy kształtują obecną formułe pisma. "Triares" odeszli - do prasy drukowanej, rodzin ,na uczelnie etc. Czy to oznacza, że pismo straciło racje bytu ? Nie wydaje mi się. Obecny skład też z czasem odejdzie i szczerze liczę, że znajdą się kolejni entuzjaści chętni do kontynuacji tej inicjatwy. A to że teksty z obecnej inkarancji "KZ" nie wszystkim się podobają to naturalne zjawisko - zwłaszcza nad Wisłą, gdzie z narzekania uczyniono niemal religię.