trawa

Autor Wątek: KZet - rewolucja  (Przeczytany 292002 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #495 dnia: Marzec 19, 2009, 12:05:26 pm »
Jaszczu, rysuj ;) pokątnie udzielimy Ci dodatkowych infosów, które jeszcze nie ujrzały światła dziennego! a potem możesz liczyć na publikację u nas

ja pomimo wielu narzekań liczę, że nawet ci najbardziej wymagający są w stanie co jakiś czas wyłowić ciekawy tekst dla siebie - w sytuacjach beznadziejnych pozostaje kazetowe archiwum... oraz pozostała sieciowa publicystyka, bo jest w czym wybierać

Offline Michał Siromski

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #496 dnia: Marzec 19, 2009, 12:42:47 pm »

Żebyś już nie powtarzał jak mantry "ojej, nie można nic zrobić, bo nie płacimy redaktorom". Bo to jest akurat wielkie przekłamanie.

Powtarzam to jak mantrę, bo uparcie przekręcasz sens moich słów. Zresztą zrobiłeś to poraz kolejny: nigdy nie mówiłem "ojej, nie można nic zrobić, bo nie płacimy redaktorom". Mówiłem: "nie wszystko da się zrobić, bo nie płacimy redaktorom". Z pewnością dostrzegasz różnicę.

Czyli macie albo nieodpowiednich ludzi, albo takich, dla których komiks nie jest jednak autentyczną pasją. Tak?

Mylisz się, jest jeszcze trzecia możliwość: że nie mamy dostatecznej liczby osób, aby w pełni odpowiedzieć na zapotrzebowanie odbiorców.

W gruncie rzeczy właśnie to sugerujesz, czego niby nie mówisz.

Ok, a zatem Twoim zdaniem mówię: "wara ode mnie, bo robię za darmo".

Żeby było jasne, to że działamy wolontariacko nie zmienia faktu, że każdy ma prawo nas oceniać i krytycznie odnosić się do tekstów. Osobiście jestem ostatnią osobą, która obraża się na konstruktywną krytykę, co więcej, uważam że to jedyna droga, żeby jakoś doskonalić się w pisaniu.

Nie pisz, że redaktorom brak kompetencji, bo to pustosłowie, z którego nic nie wynika. Pisz kto, gdzie i w jaki sposób wykazał się niekompetencją, wtedy ma to jakąś wartość dla krytykowanego i pomoże mu być bardziej kompetentnym.

Jeśli z dwóch powyższych moich wypowiedzi wysnułeś wniosek, że nie życzę sobie żadnej krytyki bo pisze za darmo, to z przykrością muszę stwierdzić, że masz trudności z rozumieniem tekstu pisanego.
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline C.H.U.D.Y.

  • Redakcja KZ
  • Szafarz bracki
  • *
  • Wiadomości: 2 231
  • Total likes: 0
  • Angry Comic Book Nerd
    • KZ
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #497 dnia: Marzec 19, 2009, 12:51:13 pm »
Panowie, dalsze poruszanie sprawy ISSN-a byłoby niczym innym, jak nieśmiesznym aktem masochizmu obrazującym fakt, że niemacie co zrobić z wolnym czasem, więc dajcie sobie na luz... To sprawa pierwsza.

Sprawa druga - przebrnąłem już przez całą dyskusję. Ogólnie cieszę się, że wreszcie rozgorzała jakaś rozmowa na temat tego, czym dla was jest KZ (co się wam w nim podobało, co się nie podoba i co należy ewentualnie zmienić). Taki dialog jest niezmiernie ważny, bo pozwala nam jasniej obrać drogę i pewne zasady, które pozwolą nam trzymać pewien stopień jakości. Komentarze Szymona, Kuby i Łukasza celnie trafiały w naszą pięte achillesową, nasze braki, toteż postaramy się temu zaradzić w najbliższej przyszłości, wprowadzając wzmożoną selekcję tekstów. Myślę, że pozwoli nam to zachować przyzwoitą jakość magazynu i międzyczasie wyeliminuje komentarze czy teksty, które są po prostu słabe, żenujące.

Nie mam jednak zamiaru (sądzę też, że większość moich kolegów z redakcji również) odpowiadać na nużące odgłosy uprzedzonych malkomentów, którzy potrafią jedynie narzekać i wspominać stare, piękne czasy. Osoby te nie potrafią zawrzeć dobrej, solidnej argumentacji w swojej krytyce. Reagowanie na te uszczypliwe komentarze zgredów byłoby męczące i bezcelowe, bo i tak nie zmienilibyśmy punktów widzenia tychże osób.

Nie mam zamairu nikogo jechać, ironizować, być sarkastycznym. Byłoby to dla mnie zniżaniem się do poziomu, którego nie akceptuje.
Natomiast ludzi celnie stawiajacych sprawę na ławę, bez żadnych uszczypliwości, słuchać zawsze warto i właśnie z tych opinii wyciągniemy konsekwencje.

Tyle mam do powiedzenia,
Pozdrawiam

Offline bąbielek

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #498 dnia: Marzec 19, 2009, 12:52:11 pm »
Michale S., to ja przytoczę dwie inne Twoje wypowiedzi:

Cytuj
Pamiętajmy, że redaktorzy KZ nie otrzymują żadnych korzyści z publikacji i dopóki tak będzie, nikt nie może wymagać od redaktorów aby interesowali się wszystkim i kupowali wszystko.

Cytuj
Ogólnie jeszcze raz jednak trzeba podkreślić, że redaktorzy nic nie otrzymują za pracę dla KZ, co oznacza że mozliwości wpływu na kształt i jakość magazynu są mocno ograniczone.

Sugerujesz taryfę ulgową. I tyle można z tych słów wyczytać. Odnosiłem się do powyższych wypowiedzi, nie tych cytowanych przez Ciebie. Innymi słowy, takiego wniosku nie wysnułem. A już na pewno nie na podstawie tego, co cytujesz. Chyba sam nie pamiętasz co piszesz.
Z mojej strony EOT.
« Ostatnia zmiana: Marzec 19, 2009, 12:57:09 pm wysłana przez bąbielek »

Klick me up, klick me down.

Offline Michał Siromski

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #499 dnia: Marzec 19, 2009, 01:27:33 pm »
Sugerujesz taryfę ulgową.

Nareszcie chyba się zrozumieliśmy. Tak jest: uważam że przynajmniej niektórym redaktorom KZ należy się taryfa ulgowa (ale absolutnie nie nietykalność i brak krytyki).

Z mojej strony EOT.

Pozdrawiam Cię w takim razie i do przeczytania przy innej (może lepszej) okazji.

Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #500 dnia: Marzec 19, 2009, 01:49:39 pm »

Problem Andreasa mi dynda: uważam go za słabego rysownika, który przy pomocy różnych zabiegów formalnych próbuje ukryć swoje braki, ale nie zamierzam tej kwestii dyskutować na forum, na którym zawiązał się krąg adoratorów Andreasa.


No wlasnie mi nie dynda ta kwestia, zreszta dolaczylem do KZ przy okazji numeru o Andreasie, kiedy wilk spytal, czy napisze tekst o Arq (wtedy bylem dopiero po 4 tomach).

Co prawda mam prawie wszystkie jego komiksy po francusku (poza Udolfo i Luc Orient, ale moze uzupelnie kolekcje o te integrale kiedys), ale zalezy mi, zeby polski czytelnik mial wybor - czy te komiksy czytac, czy nie. Wiec pisanie o tym w KZ traktuje jako promocje takiego komiksu, ktory cenie, co moze zachecic wydawcow do publikacji, badz potencjalnych klientow do nagabywania wydawcow. Jak dotad wydaje mi sie, ta kropla drazy skale calkiem skutecznie, choc glowna zasluge ma oczywiscie Komiks Fantastyka z roku 89.

Z Andreasem jest tak jak z Lynchem czy z Zulawskim - nie do kazdego taka forma trafia, ale znajduje tez zagorzalych wielbicieli. Dla mnie to absolutna czolowka, obok Beziana, Clowesa czy Hiroki Endo (wymienilem akurat tych 4, bo mam ich wszystkie komiksy, ktore udalo mi sie kupic).
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

N.N.

  • Gość
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #501 dnia: Marzec 19, 2009, 04:45:33 pm »
Za to byłem bardzo niemile zaskoczony gdy jeden z weteranów „Złotego Wieku” tego pisma odmówił napisania tekstu do jubileuszowego, pięćdziesiątego numeru. Na zasadzie „nie bo nie”. Tymczasem bez problemu znajduje czas na produkowanie pochlebnych recenzji często badziewnych komiksów (wydawca podesłał więc wypada)… Smutne. 



Jako, że o mnie mowa, pozwolę sobie na drobne wyjaśnienie - uściślenie: do KZ-u trafilem zaproszony przez Pookiego do pisania felietonów. Nigdy nie miałem żadnego wpływu na kształt magazynu, nigdy też nie chciałem mieć takiego wpływu. Czasem zdarzyło mi się napisać do KZ coś więcej niż felieton, ale (przynajmniej w moich oczach) nie czyni to ze mnie "weterana "Złotego Wieku", a w dodatku dość śmieszne wydaje mi się pisanie o latach 2003-2005 jako o (dawno minionym) Złotym Wieku i równie zabawny wydał mi się pomysł, by dzielić się wspominkami z tak "dawnych czasów"

Jeśli zaś masz jakieś zastrzeżenia do mich recenzji, to zgłoś je wprost - po to właśnie jest forum, po to wlasnie jestem dostępny na tym forum, a komiksów nie podsyłają mi wydawcy, ale CD Jack. I byłbym wdzięczny za powiedzenie wprost, które ze zrecenzowanych przeze mnie pochlebnie komiksów uważasz za badziewne.

I mam jeszcze pytanie: czy KZ dostaje gratisy od wydawców, czy też wszystkie komiksy, o których piszecie kupujecie za własne, ciężko zarobione pieniądze?
 

Offline xionc

  • Redakcja KZ
  • Radca bracki
  • *
  • Wiadomości: 4 564
  • Total likes: 1
  • Świecki krzewiciel wiary
    • age of reason
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #502 dnia: Marzec 19, 2009, 04:56:16 pm »

I mam jeszcze pytanie: czy KZ dostaje gratisy od wydawców, czy też wszystkie komiksy, o których piszecie kupujecie za własne, ciężko zarobione pieniądze?
 

Ja dostalem w historii KZ 4 gratisy:

- dwa tomy Bicosmosis, ktore zrecenzowalem nie ukrywajac faktu, ze wydawca mi je przyslal (to jeszcze dlatego, ze bylem naczelnym i moj adres byl we wstepniakach),
- kilka numerow KKK przy okazji wizyty w Krakowie, z ktorych jeden zrecenzowalem na prosbe Karola,
- paczuszke od tjalla z dwoma pozycjami, z ktorej jedna opisal ktos inny, a druga byla za mala, zeby pisac recenzje.

Nigdy o takie gratisy nie zabiegalem (w przeciwnienstwie do co poniektorych) i raczej wole recenzowac komiksy, ktore sam wybiore (choc Biocosmosis akurat mi sie spodobal, wiec nie bede narzekal  ;-) ).
Twoje zapytanie nie jest wystarczająco specyficzne. Spróbuj użyć dłuższych słów.

Offline graves

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #503 dnia: Marzec 19, 2009, 06:30:28 pm »
Zaraz sie zawiąże komisja śledcza, do tego co kto dostał do zrecenzowania ;-)
Ja tam jak dołączyłem do KZ w październiku 2003 (numer z Alanem Moorem), to mówiło sie, że już złote lata KZ minęły :roll: Tylko w 2002 i 2003 KZ był miesięcznikiem - było po 12 numerów.
W 2004 roku było jeszcze w miarę, złożyłem 7 numerów, były fajne dosyć bogate w teksty... Dołączył Karol (numer 27).
Później było już gorzej... Więcej krytyki, bardziej niedotrzymywanie terminu (ciągle musiałem go zmieniać na głównej) itd. W 2005 roku były już tylko 4 numery... Straciliśmy kontakt z Pookim, nie można go było czasami tygodniami namierzyć. Nadal był jeszcze redaktorem naczelnym, ale już od drugiego numeru w tym roku nie pisał wstępniaków i jego wkład był coraz mniejszy. Większośc robił Tomek, jego zastępca. Tak dotrwaliśmy do 2006 roku. Trzeba było coś zrobić, aby magazyn przetrwał. Niewielu było, którym na tym zależało. Tomek przejął oficjalnie obowiązki "rednacza" i tak poleciało dalej. Potem Arek i teraz Kuba.
KZ raz jest lepszy raz gorszy. Przewija sie przez niego wielu ludzi. Niektórzy w nim szlifują dopiero swoje teksty, aby później pisać gdzie indziej. Dopóki komuś się chce - będzie trwał dalej. A krytyka sie przyda :) chociaż czasami miłe słowo też by było dobre  ;-)
Rozumiem w pełni ludzi, którzy sie odłączyli, kiedy zaczeli układac sobie własne "dorosłe" życie. Ja dołączyłem do niego, kiedy miałem już je ustabilizowane i tylko dlatego mogę być nadal... chociaz ciągle słyszę od żony, że nic tylko składam w domu KZ - "chyba będziesz go składać do emerytury" :lol: Nie, tak długo nie zamierzam. Mam nadzieję, że wkrótce młode pokolenie mnie wyręczy, a ja zajmę miejsce po drugiej stronie, gdzie będę wspominał "złote" czasy KZ i narzekał jak teraz jest źle...
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

N.N.

  • Gość
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #504 dnia: Marzec 19, 2009, 06:41:33 pm »
Zaraz sie zawiąże komisja śledcza, do tego co kto dostał do zrecenzowania ;-)

Na takiej komisji mi nie zależy, a wątek gratisów był już na forum wałkowany kilkakrotnie. W wypowiedzi Nawimara padło jednak poważne oskarżenie o to, że jestem nierzetelnym i nieuczciwym recenzentem. Chciałbym doczekać się uzasadnienia tego zarzutu, o ile jest on zasadny.

Ps. Zwróć uwagę, że nigdy nie narzekałem na ten KZ, który powstał po moim rozstaniu z magazynem.

Offline graves

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #505 dnia: Marzec 19, 2009, 06:55:34 pm »
W wypowiedzi Nawimara padło jednak poważne oskarżenie o to, że jestem nierzetelnym i nieuczciwym recenzentem. Chciałbym doczekać się uzasadnienia tego zarzutu, o ile jest on zasadny.
Mimo, że wolałbym tego nie kontynuować, to akurat z tym się zgadzam, że jest to zarzut, który wymaga uzasadnienia lub przeproszenia.

Ps. Zwróć uwagę, że nigdy nie narzekałem na ten KZ, który powstał po moim rozstaniu z magazynem.
Tak, zawsze to widziałem. Szczerze, to w "nowym" KZ zawsze najbardziej mi brakowało Twoich i Kolca felietonów. Po żmudnym składaniu, nie mam już często ochoty czytać tekstów (niektóre jestem zmuszony przewertować, aby wiedzieć gdzie jaką grafikę najlepiej wcisnąć) :) Felietony jednak zawsze przy składaniu czytałem i czytam. Czytanie tamtych sprawiało mi szczególną przyjemność.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Maciejaszek

  • Gość
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #506 dnia: Marzec 19, 2009, 07:00:47 pm »
Szczerze, to w "nowym" KZ zawsze najbardziej mi brakowało Twoich i Kolca felietonów. Po żmudnym składaniu, nie mam już często ochoty czytać tekstów (niektóre jestem zmuszony przewertować, aby wiedzieć gdzie jaką grafikę najlepiej wcisnąć) :) Felietony jednak zawsze przy składaniu czytałem i czytam. Czytanie tamtych sprawiało mi szczególną przyjemność.
O to to.
Mam sentyment do KZtu jako do tytułu.
Czytam każdy numer, chociaż już raczej pobieżnie. Zawsze jednak znajdę tam coś fajnego.
Pamiętam jak Kuba zaczynał jako recenzent mang  :)

Offline helsing

Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #507 dnia: Marzec 19, 2009, 07:13:22 pm »
(...) chociaż czasami miłe słowo też by było dobre  ;-) (...)

Nie wiem czy to coś pomoże, ale mi się cały czas dobrze czyta :) Pierwszy raz z KZ spotkałem się gdy, na którymś WSK rozdawali płyty z archiwum magazynu. Potem już mniej lub bardziej regularnie odwiedzałem stronkę. I jakoś nie mam zwyczaju patrzyć na autorów tekstów więc do żadnego się nie przyzwyczaiłem. Jedyne co zauważyłem jest to, że pisze się tam więcej o komiksach już wydanych w Polsce. Ale jeżeli to jest wadą, to chyba z winy rodzimych wydawnictw które publikują coraz więcej. Ja tam kibicuje Wam :-)
日本語の勉強をしながら。。。
日本語能力試験三級を合格した!!! :D
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem." Mark Twain

Offline Tiall

  • Redakcja KZ
  • Stolnik bracki
  • *
  • Wiadomości: 1 836
  • Total likes: 0
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #508 dnia: Marzec 19, 2009, 07:28:50 pm »
Pamiętam jak Kuba zaczynał jako recenzent mang  :)

i do dziś jakieś recenzuję :)

nie mniej, moje pierwsze teksty do KaZetu to były recenzje europejskie - jakiś Trzeci Testament i Wayne Shelton

Maciejaszek

  • Gość
Odp: KZ - rewolucja
« Odpowiedź #509 dnia: Marzec 19, 2009, 07:43:43 pm »
Oj, stare dzieje
skleroza - mój starczy umysł szwankuje.
W każdym razie, to były czasy  :eek: