trawa

Autor Wątek: KZet - rewolucja  (Przeczytany 295080 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1155 dnia: Październik 22, 2013, 08:43:22 pm »
No chyba, że ktoś nie lubi komiksów.

po Twojej deklaracji podczas dyskusji na temat publikacji, kluczowych dla wspolczesnego komiksu, wybacz, ale moge jedynie wzruszyc ramionami.

Offline Nawimar

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1156 dnia: Październik 22, 2013, 08:44:53 pm »
Gilbeart: "rozumiem, że można być fanem jakiegoś twórcy, komiksu ale być fanem internetowego pisemka?"
 
A cóż stoi na przeszkodzie? Cześć spośród nich tj. fanów (chyba coś ok. 800 osób) dała temu wyraz na wzmiankowanym FB. Zwłaszcza gdy pismo ma przeszło dziesięcioletnią tradycję.

Przy okazji nadmienię, że swego czasu byłem wielkim fanem "Świata Młodych" (a zwłaszcza ostatniej strony, która dla mnie była zawsze pierwszą). Też pismo, tyle że nie w internecie, a w druku. Ale to było w innych czasach, których ze względu na swój młodzieńczy wiek zapewne nie ogarniasz wspomnieniami. Pewnie stąd ten brak zrozumienia.
« Ostatnia zmiana: Październik 22, 2013, 08:49:37 pm wysłana przez Nawimar »

Gilbaert

  • Gość
Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1157 dnia: Październik 22, 2013, 09:04:59 pm »
ech. szkoda gadać.

Offline Nawimar

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1158 dnia: Październik 22, 2013, 09:13:17 pm »
W razie czego zamiast gadać zawsze można napisać :) Może przez przypadek wypatrzyłeś jakieś teksty w nowym KZ, które szczególnie Cię zainteresowały? Twoja opinia na pewno byłaby cennym wsparciem dla wszystkich osób próbujących swoich sił w komiksowej publicystyce.

Offline graves

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1159 dnia: Październik 22, 2013, 10:46:18 pm »
Cytuj
A tak na powaznie, jakim kluczem sie kierowaliscie, ze nie ma ani jednego komiksu krajowego? Jak rozumiem Polska sklada sie z samych pol i wsi? Gdzie jest "Berlin" Lutesa? Gdzie "Hiroszima" Nakazawy czy Paryz spod reki Bilala? Temat potraktowany po lebkach, bardzo wybiorczo i bez jakiegokolwiek klucza, sorry, ale duzy minus.

Ok. Teraz rozumiem. To fakt, że z tymi pozycjami wyglądałoby to lepiej.
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1160 dnia: Październik 22, 2013, 11:09:10 pm »
To fakt, że z tymi pozycjami wyglądałoby to lepiej.

Lepiej to by wygladalo, jakby redakcja KZ dala sobie spokoj z takim "motywem przewodnim", do ktorego nie ma tekstow :/
Z calym szacunkiem, ale przy takim zatrzesieniu komiksow, w ktorych motyw miasta jest przewodni, albo przynajmniej pierwszoplanowy, ktos w KZ chyba nie do konca zastanowil sie na co sie porywa. Przykre.

Offline Death

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1161 dnia: Październik 22, 2013, 11:23:32 pm »
Czyli słaby jest KZ czy słaba jest realizacja tematu numeru?
Gdyby nie było napisane jaki jest temat, to artykuły same w sobie byłyby dobre i numer też?

Bo ciekawych tekstów, typu wywiad z Rosą, artykuł o magazynie Fantasy, recenzja The From Hell Companion, czy tekst o bohaterze Ksiąg magii jest dość sporo.

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1162 dnia: Październik 22, 2013, 11:54:34 pm »
Czyli słaby jest KZ czy słaba jest realizacja tematu numeru?
Gdyby nie było napisane jaki jest temat, to artykuły same w sobie byłyby dobre i numer też?

Bo ciekawych tekstów, typu wywiad z Rosą, artykuł o magazynie Fantasy, recenzja The From Hell Companion, czy tekst o bohaterze Ksiąg magii jest dość sporo.

a mam traktowac KZ jako magazyn czy jako stronke, na ktora wrzuca sie bez ladu i skladu teksty roznej jakosci?
Bo skoro recenzje komiksow i tak ida "z boku", poza cyklem publikacji magazynu, to wydaje mi sie, ze redakcja powinna sie skupic na "temacie numeru", pozostale teksty traktujac jako uzupelnienie. A na chwile obecna mamy calkowite zachwianie proporcji, magazyn niby "tematyczny", w ktorym "temat numeru" stanowi (uciazliwy ?) pretekst, do wrzucenia calego "mydla i powidla", ktore wpadlo po drodze.

Offline Michał Siromski

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1163 dnia: Październik 23, 2013, 10:53:19 am »
Turucorp, wydaje mi się że Twoja negatywna ocena wynika z nadmiernych oczekiwań. Nie wiem dlaczego spodziewałeś się jakiegoś kompleksowego ujęcia tematu, skoro w zasadzie nigdy w KZ tak nie było (z wyjątkiem może kilku numerów, w których Chudy starał się o takie kompleksowe ujęcie i niejako z góry przydzielał tematy, np. w nr o Daredevilu). W dziale "Temat numeru" znajdują się po prostu teksty powiazane ze sobą wspólnym tematem, czasem bardziej a czasem mniej wyczerpujących daną kwestię. Notabene proszę zauważ, że mówimy tu o temacie gigantycznym: podałeś na FB 3 tytuły, których Ci zabrakło, ja mógłbym do tego dorzucić ze 20 i nawet gdyby w "Temacie numeru" znalazło się nie 5, a 25 tekstów, to i tak nie sposób byłoby stwierdzić, że temat został wyczerpany, czy chociaż komleksowo ujęty.
 
Wydaje mi się niesprawiedliwe ocenianie całego numeru przez pryzmat skromnego działu "Temat Numeru". Przyznam, że (poza świetnym wywiadem Macieja Kura z Rosą) nie miałem jeszcze czasu wnikliwie zapoznać się z zawartością numeru, ale po pobieżnym przejrzenu jestem pewien, ze każdy czytelnik (także Ty) znajdzie dla siebie conajmniej kilka intersujących artykułów.
 
Ten numer KZ jest nieco nietypowy; z uwagi na różne perturbacje ukazuje się dopiero teraz i zbiera w dużej mierze teksty napisane do kilku różnych numerów o różnym temacie przewodnim (które ostatecznie nie doszły do skutku), stąd dość nietypowe proporcje poszczególnych działów.
 
Każdy ma oczywiście prawo do swoich ocen, natomiast ja uważam, że KZ wraca w dobrej formie. Zmiany technologiczne, zmiany w systemie pracy redakcji, dołączenie do redakcji kilku interesujących osób i wreszcie nawiązane ciekawe kontakty zagraniczne sprawiają, że patrzę w przyszłość magazynu z optymizmem.
 
I ostatnia uwaga, Twoje krytyczne uwagi nas cieszą, bo świadczą, że masz wobec nas wysokie oczekiwania i z pewnością będziemy się starali te (i inne) oczekiwania spełnić. To, że nie angażujemy się w dyskusje na profilu FB nie znaczy że nie wsłuc**jemy się w Twoje uwagi; no chyba że chodziło Ci o słowną rozróbę albo popisanie się swoją niewątpliwą wiedzą, ale nie wydaje mi się żeby tak było.
Pozdrawiam
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1164 dnia: Październik 23, 2013, 12:33:56 pm »
Turucorp, wydaje mi się że Twoja negatywna ocena wynika z nadmiernych oczekiwań. Nie wiem dlaczego spodziewałeś się jakiegoś kompleksowego ujęcia tematu, skoro w zasadzie nigdy w KZ tak nie było (z wyjątkiem może kilku numerów, w których Chudy starał się o takie kompleksowe ujęcie i niejako z góry przydzielał tematy, np. w nr o Daredevilu). W dziale "Temat numeru" znajdują się po prostu teksty powiazane ze sobą wspólnym tematem, czasem bardziej a czasem mniej wyczerpujących daną kwestię. Notabene proszę zauważ, że mówimy tu o temacie gigantycznym: podałeś na FB 3 tytuły, których Ci zabrakło, ja mógłbym do tego dorzucić ze 20 i nawet gdyby w "Temacie numeru" znalazło się nie 5, a 25 tekstów, to i tak nie sposób byłoby stwierdzić, że temat został wyczerpany, czy chociaż komleksowo ujęty.

podalem na FB 3 PRZYKLADOWE tytuly, wiec nie rob, prosze ze mnie idioty.
20 to moglbym dorzucic o samej Warszawie (nie widze sensu w takiej licytacji), zwracam uwage, ze kompletnie nie ogarnieto tematu, ba, "temat przewodni" stal sie jedynie watpliwym pretekstem.
To nie ja sie reklamuje na FB, wrzucajac reprodukcje Hoppera i szumnie zapowiadajac "temat numeru", to nie ja robie z Polski kraine pol i wsi. I chyba nie do mnie nalezy zastanowienie sie nad faktem, ze "miasto w komiksie" to temat zbyt duzy (i nosny), zeby go tak bezsensownie zmarnowac.
W dodatku mam dziwne wrazenie, ze te "ciekawe kontakty zagraniczne", kogos tu za bardzo oszolomily.
Argument, ze przeciez sa inne, ciekawe teksty, wybacz, ale w kontekscie magazynu, uwazam za smieszny.
Moim zdaniem, jesli nie macie pomyslu ani materialow, to odpuscie sobie "temat numeru" i wrzucajcie po prostu okresowo co Wam tam do garnka wpadnie, bedzie chaotycznie (czyli tak jak teraz), ale przynajmniej zniknie wrazenie, ze cos Was przerasta.
Pisze to jako regularny, od lat, czytelnik KZ, jesli odbierasz takie (konkretne) uwagi jako chec zrobienia "slownej rozroby i popisanie sie" to sorry, ale zly adres ( myslisz, ze nie mam nic innego do roboty?)

Offline Michał Siromski

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1165 dnia: Październik 24, 2013, 08:22:08 am »
podalem na FB 3 PRZYKLADOWE tytuly, wiec nie rob, prosze ze mnie idioty.

Nigdy nie było moim zamiarem robić z Ciebie idioty. Stwierdziłem po prostu pewien fakt (że kompleksowe ujęcie tego tematu nie było naszym celem i w ramach KZ nie jest w ogóle możliwe) oraz podałem konkretny argument.

20 to moglbym dorzucic o samej Warszawie (nie widze sensu w takiej licytacji)
Nie rozumiem, w nawiasie piszesz, że nie widzisz sensu licytacji, a przed nawiasem się licytujesz.

"temat przewodni" stal sie jedynie watpliwym pretekstem.
Znów nie rozumiem, pretekstem do czego? Czy redakcja KZ potrzebuje pretekstu, żeby publikować tekst na łamach swojego magazynu?

To nie ja sie reklamuje na FB, wrzucajac reprodukcje Hoppera i szumnie zapowiadajac "temat numeru"
No bez jaj, nie posądzam Cię ani o naiwność ani o brak zrozumienia mechanizmów marketingu. Reklama na FB miała na celu zainteresowanie nowym numerem jak największej liczby osób. Rozumiem, że zawartość numeru Cię rozczarowała, ale z akcją marketingową nie ma to nic wspólnego.

I chyba nie do mnie nalezy zastanowienie sie nad faktem, ze "miasto w komiksie" to temat zbyt duzy (i nosny), zeby go tak bezsensownie zmarnowac.
Jak to nie do Ciebie? Przecież to Ty zarzucasz, że temat jest potraktowany wybiórczo, więc refleksja czy możliwe jest potraktowanie go kompleksowo na łamach KZ jest jak najbardziej wskazana. I o jakim marnowaniu mowa?

W dodatku mam dziwne wrazenie, ze te "ciekawe kontakty zagraniczne", kogos tu za bardzo oszolomily.
To ciekawe, ja do tej pory nie zauważyłem żadnych oznak oszołomienia. Poproszę o konkrety.

Argument, ze przeciez sa inne, ciekawe teksty, wybacz, ale w kontekscie magazynu, uwazam za smieszny.
Najwyraźniej śmieszą nas różne rzeczy. Mógłbym napisać, że ocenianie jakości numeru na podstawie 10% jego treści jest śmieszne, ale byłoby to niegrzeczne, więc napiszę, że jest niesprawiedliwe.

Moim zdaniem, jesli nie macie pomyslu ani materialow, to odpuscie sobie "temat numeru" i wrzucajcie po prostu okresowo co Wam tam do garnka wpadnie, bedzie chaotycznie (czyli tak jak teraz), ale przynajmniej zniknie wrazenie, ze cos Was przerasta.
Nareszcie sensowna uwaga, która coś wnosi. Gdybyś napisał, że konkretne teksty sa słabe, to nie miałbym z tym problemu (zwłaszcza gdybyś to uzasadnił), nawet gdybym był innego zdania. Gdybyś napisał, że tekstów w temacie numeru jest zbyt mało i lepiej było zrezygnować z tego działu (co w zasadzie napisałeś teraz), to nawet bym się z Tobą zgodził. Tylko że w swoich wcześniejszych wypowiedziach jednak pisałeś coś innego.

Pisze to jako regularny, od lat, czytelnik KZ, jesli odbierasz takie (konkretne) uwagi jako chec zrobienia "slownej rozroby i popisanie sie" to sorry, ale zly adres ( myslisz, ze nie mam nic innego do roboty?)
Nie rozumiem tego fragmentu, przecież napisałem coś dokładnie odwrotnego niż sugerujesz, że napisałem. Aby uniknąć jakichkolwiek nieporozumień napiszę to jeszcze raz, bardziej wprost: doceniamy Twoje uwagi i sądzimy że nie jest to chęć zrobienia słownej rozróby; odbieramy je natomiast jako przejaw konkretnych oczekiwań, które warto starać się spełnić.
Z naszymi ocenami jest jak z zegarkami: każdy chodzi inaczej, a jednak wierzymy tylko swojemu

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1166 dnia: Październik 24, 2013, 08:53:13 am »
Zaraz, troche sie pogubilem, powaznie sugerujesz, ze reklamujecie sie "tematem numeru" zeby zainteresowac czytelnikow, po czym, programowo, ograniczacie ten "temat numeru" do pobieznie potraktowanego minimum?
Powtorze, dla mnie taka koncepcja nie ma sensu, wydaje mi sie (caly czas mowie o moim, subiektywnym odbiorze), ze lepiej zrezygnowac z czegos, na co nie macie sily/ochoty/mozliwosci i ograniczyc koncepcje magazynu do formuly "mydlo i powidlo", zamiast "marnowac" te 10% zawartosci. Magazyn wprawdzie straci juz calkowicie swoj charakter, ale przynajmniej nie bedziecie musieli na sile zajmowac sie czyms, co stanowi jedynie frywolny dodatek.

Offline Nawimar

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1167 dnia: Październik 24, 2013, 09:18:55 am »
Nie to abym się czepiał ale tak na oko teksty z tematu numeru to co najmniej 25 stron. Mało to czy dużo - pozostawiam ocenie innych czytelników. Ja w każdym razie jeszcze wszystkich tych tekstów nie przeczytałem, a jednak mimo to już kilku rzeczy się dowiedziałem. Oczywiście miło byłoby gdybyśmy mieli możliwość poczytać nie tylko o Barcelonie, ale też Jeleniej Górze czy Bolesławcu. Może pewnego dnia będzie ku temu okazja np. w temacie "Komiks regionalny współcześnie". Podejrzewam jednak, że także i to zagadnienie jest na tyle pojemne, że ktokolwiek by się tego podjął i tak byłby zmuszony do przekrojowej selekcji materiału.

Offline turucorp

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1168 dnia: Październik 24, 2013, 09:25:41 am »
Oczywiście miło byłoby gdybyśmy mieli możliwość poczytać nie tylko o Barcelonie, ale też Jeleniej Górze czy Bolesławcu. Może pewnego dnia będzie ku temu okazja np. w temacie "Komiks regionalny współcześnie".

Ach, ta tradycyjnie blyskotliwa ironia :/

Offline Nawimar

Odp: KZet - rewolucja
« Odpowiedź #1169 dnia: Październik 24, 2013, 09:40:12 am »
W żadnym wypadku ironia. Doskonale wiesz, że ostatnimi laty namnożyło się tego typu produkcji. Oba miasta wymieniłem zresztą nieprzypadkowo:
 
 http://www.komiks.gildia.pl/komiksy/historyczne-podroze-po-jeleniej-gorze/1
 
 http://www.wak.net.pl/ci-tytuly-0-3637-0.html
 
 Jeśli sobie życzysz zastąp te lokalizacje Bydgoszczą, Lęborkiem, Katowicami, Warszawą, Zamościem etc.

 Nie wnikając w ocenę jakości tych publikacji wydaje się, że jest ich już na tyle dużo, że warto potraktować to zjawisko z osobna (przy czym nie jest to w żadnym wypadku sugestia pod adresem redakcji KZ tylko uwaga na marginesie tematu).
« Ostatnia zmiana: Październik 24, 2013, 09:44:38 am wysłana przez Nawimar »

 

anything