Przeanalizujmy cykle w historii komiksów o Spider-Manie które w naszym mniemaniu nadawałyby się na nasz rynek:
- Saga Todda McFarlane'a. Sentyment to mocna waluta. Wielu czytelników chętnie przypomniałoby się okres lat 90' w historii swojej fascynacji mainstreamowym komiksem. Jest dzisiaj także dużo młodych czytelników, którzy w czasach TM-Semic nie czytało komiksów/nie było ich wtedy na świecie, a chętnie połasiliby się na klasykę. Również dostaliśmy już tego małą zajawkę w WKKM, w postaci "Narodzin Venoma". Rewelacyjne rysunki i dobre scenariusze.
- Saga JMSa. Nic tutaj nie trzeba tłumaczyć, to kawał dobrych komiksów. Dostaliśmy część z nich rozsiane po kolekcjach kioskowych, ale to nie to samo co móc mieć wszystko w jednym wydaniu. Jeżeli run Bendisa wybrano jako ten najwłaściwszy dla Daredevila na polskim rynku, to run JMSa jest po nim oczywistym wyborem jeśli chcą wejść w Spider-Mana.
- Ultimate od Bendisa. Jakby nie patrzeć "Punisher MAX" też nie jest kanoniczne, a nie przeszkodziło to Egmontowi podjąć się jego wydawania. "Ultimate Spider-Man" to Bendis świetnej formie - solidna historia o nastolatkach, naturalne dialogi, ciekawe rozwiązania. Fenomenalne odświeżenie genezy i pierwszych lat Człowieka-Pająka. Początek wydało Fun Media i Hachette, śmierć Petera Parkera i narodziny Milesa Moralesa również trafiły do oferty WKKM.
- "Spider-Man" od Bendisa. Czyli seria z Milesem Moralesem w roli Człowieka-Pająka dziejąca się już w kanonicznym uniwersum Marvela. Zaryzykowano z Kamalą Khan aka Ms. Marvel, niedługo na rynku zadebiutuje Jane Foster jako Thor. Czemu by nie dać szansy Milesowi? Można by wejść na nasz rynek z Milesem Moralesem w taki sposób - wydawać jego bieżącą serię z 616, a w ramach Marvel Classic tomy z jego genezą i przygodami kiedy jeszcze żył w uniwersum Ultimate.
- "Renew Your Vows" od Slotta. Seria o starszym Spider-Manie który wychowuje dziecko. Dzieje się w swoim własnym uniwersum, nie ma żadnych spin-offów ani historii powiązanych. Można wydać, wziąć do ręki i czytać. Dobra pozycja dla starszych czytelników Spider-Mana, który był w stałym związku z Mary Jane. Jeśli lubi się postać Człowieka-Pająka to jest to całkiem przyjemne czytadło.
Kilka luźnych propozycji ode mnie. Imo każda z nich jest lepsza od "Reign" wydanego przez Muchę.