trawa

Autor Wątek: Tłumaczenia komiksów w Polsce  (Przeczytany 61069 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline radef

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #210 dnia: Styczeń 01, 2018, 07:57:50 pm »
O czym Garf wspomniał, nowe wydanie "Życia i czasów Sknerusa McKwacza" ma wiele błędów tłumaczeniowych. Dotyczą one głównie artykułów, które zostały przetłumaczone z norweskiego. Oto kilka przykładów.

https://2.bp.blogspot.com/-lUptKojG7mk/WkphfLeiTPI/AAAAAAAAFXI/zGmPRI1t2W4kbflL1BDa7oqVqyiTlncSACLcBGAs/s1600/%25C5%25BCicsmblad2.jpg


Ale to tylko wierzchołek góry lodowej.
Dużo, dużo więcej przykładów w artykule, który pojawił się na komiksydisneya.pl
http://www.komiksydisneya.pl/2018/01/festiwal-bedow-w-nowym-wydaniu-zycia-i.html

A gdyby jeszcze komuś te błędy nie przeszkadzały, komiks jest momentami rozpikselizowany (po lewej - nowe wydanie, po prawej - wydanie z 2010 r.)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 01, 2018, 08:05:12 pm wysłana przez radef »
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline nayroth

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #211 dnia: Styczeń 19, 2018, 06:47:21 pm »

Wczoraj oświeżyłem sobie 4-ty tom Blacksada, który Egmont wznowił pod sknoconym tytułem "Piekło, spokój"...


Powiem tylko tyle że trzeba chyba naprawdę złej woli żeby tych stosunkowo prostych słów nie chcieć prawidłowo przełożyć. Albo to może jakaś tępa złośliwość tłumacza żeby w komiksie w którym przewija się nieustannie motyw Ciszy (wręcz nachalnie niekiedy) walnąć na okładce jakimś wziętym z dupy Spokojem...


To jest smutne, żałosne i zawstydzające że takie buble edytorskie przechodzą bez echa. Zwłaszcza po 8 latach od pierwszego wydania, i dalej nie potrafią poprawić swojego błędu?
Niektórzy ludzie od tłumaczeń chyba po prostu nie lubią komiksów i swoje zawodowe frustracje rozładowują sabotując zlecenia. Takie pokazanie środkowego palca za to że nic "ambitniejszego" nie dostają... inaczej takiej fuszery nie potrafią sobie wytłumaczyć...


W swojej recenzji Paweł Ciołkiewicz pisze o tym dokładniej i mniej emocjonlanie niż ja, warto poczytać...
http://paradoks.net.pl/read/34316-blacksad-pieklo-spokoj-recenzja-2


Oryginalny tytuł „El inferno, el silencio” należało chyba oddać jako „Piekło, cisza”. Wynika to nie tylko z dosłownego znaczenia powyższych słów, ale przede wszystkim z kontekstu. Tytuł stanowi nawiązanie do poruszającej sceny, w której Fausto Lachapelle w rozmowie z Blacksadem mówi, czym jest dla niego piekło – „Jak pan wyobraża sobie piekło, panie Blacksad? Dla mnie to miejsce bez muzyki... Kompletna cisza”. Cisza użyta jest tu zatem w znaczeniu negatywnym, zupełnie innym niż spokój. Nie chodzi tu przecież o kojącą, spokojną ciszę, ale właśnie o ciszę, która staje się czymś nieznośnym, piekłem. Ciszę, która jest dojmującym brakiem muzyki. Tymczasem polski tytuł w połączeniu z kojącą okładką sugeruje coś zupełnie odwrotnego.

Offline nayroth

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #212 dnia: Styczeń 24, 2018, 09:19:33 pm »

Taka ciekawostka, trochę wygląda to jak gimnazjalny żart, ale nieststy w przypadku polskich wydawców nic nie jest dość głupie żeby nie mogło okazać się prawdziwe...

Drugi tom Rat Queens i z tytułowych "Dalekosiężnych macek N'rygotha" zrobili "Okazałe jądra N'Rygotha"...  :roll: :roll: :roll: :roll: :roll: :roll:
Dla jasności - nawet na okładce widnieją te nieszczęsne macki, bynajmniej nie ma tam jąder... Nie sądze też żeby to była kwestia zwykłej pomyłki tentacles-testicles. Raczej jestem skłonny podejrzewać że tłumacze naprawdę mają swój własny świat, który czasami niepostrzeżenie przenika do ich pracy - w tym wypadku w postaci okazałych jąder-- chyba nie ma co się pastwić, może trzeba raczej współczuć :oops: :???: :

Rat Queens Volume 2: The far reaching tentacles of N'rygoth
Rat Queens - 2 - Okazałe jądra N’Rygotha

https://www.komiks.gildia.pl/komiksy/rat-queens/2


PS.: zaznaczam ze czepialstwo moje nie wynika absolutnie z podobieństwa imion nayroth i n'rygoth...
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2018, 09:23:00 pm wysłana przez nayroth »

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #213 dnia: Styczeń 24, 2018, 09:31:40 pm »
Nie sądze też żeby to była kwestia zwykłej pomyłki tentacles-testicles.
Myślę że to to bo tłumaczy Kamil Śmiałkowski  :doubt:

Offline isteklistek

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #214 dnia: Styczeń 25, 2018, 09:02:01 am »
Wydawnictwo dość sprawnie odpowiada na pytania, więc może warto zadać im pytanie, choć z drugiej strony innej odpowiedzi niż "nam się podoba" nie spodziewam się. Może jest jakieś uzasadnienie, że ten tytuł się tłumaczy tak, a nie inaczej? Trzeba poczekać na własny egzemplarz, może jakieś posłowie jest.

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #215 dnia: Styczeń 25, 2018, 10:32:24 am »
Taką odpowiedź otrzymałem:

"Cześć, historia tego błędu ma nieco bardziej skomplikowane podłoże. Nie jest to wina Kamila Śmiałkowskiego. Śledź facebook'a, niedługo pojawi się tam wyjaśnienie! Dzięki za czujność! Pozdrawiamy!"

EDIT: I już jest oświadczenie:

"
‼️RAT QUEENS i "Okazałe jądra N’rygotha"‼️
 Drodzy czytelnicy,
 tak, przyznajemy się do błędu. Niezależnie od tego jak intrygująco brzmi tytuł "Okazałe jądra N'rygotha", jest to błąd. Super, że zwróciliście na niego uwagę! Właściwy tytuł to "Dalekosiężne macki N’rygotha”. Wielkie dzięki, poprawiamy! I bardzo ważna rzecz. Nie jest to błąd tłumacza, a właściwie tłumaczy, bo nad Rat Queens pracują wspólnie Maja Śmiałkowska z Kamilem (prywatnie jej tatą). I naszym zdaniem robią w tym przypadku świetną robotę 👏. Odpowiedzialny za całe zamieszanie jest piszący te słowa redaktor wydawniczy 💂‍♂️.
PS Swoją drogą nadal uważam, że nasza wersja była całkiem spoko 😊😊😉😉. Jeżeli też tak myślicie, dajcie znać. Może kiedyś wrócimy do "pierwotnej" wersji... "

Moment oświadczenie i poprawa błędu  :smile: Bo niektórzy to się nawet nie potrafią przyznać do błędu i udają że jest wszystko OK.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 25, 2018, 10:59:05 am wysłana przez JanT »

Offline Dembol_

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #216 dnia: Luty 10, 2018, 09:00:52 pm »
Ogólnie rzadko czepiam się tłumaczeń, ale prosiłbym wszystkich tłumaczy z angielskiego, żeby sobie zapamiętali, że "silicon" to po polsku krzem.

Spotkałem się w przeciągu miesiąca kilkukrotnie z tłumaczeniem "silicon" jako silikon. Z komiksów było to w przedmowie Alana Moore'a do pierwszego z nowych wydań Hellboya gdzie wspomina on raczej o erze krzemowej (a nie silikonowej) bo procesory są zbudowane z krzemu. O erze silikonu można mówić zapewne jedynie na południu Kalifornii czy w innym zagłębiu przemysłu pornograficznego.

Drugim przypadkiem jest WKKDC Superman Dziedzictwo tom 1, gdzie Jor-El mówi o formach życia na bazie krzemu (a nie silikonu) na jednej z planet gdzie potencjalnie może trafić jego syn. Jedna z popularniejszych teorii o alternatywnych (nie opartych na węglu, jak my) systemach biochemicznych mówi właśnie o kremie jako podstawie. Nie o silikonie.

To tylko jedna literka różnicy, ale powinno się to wyłapać z kontekstu. Zwłaszcza jeśli chodzi o nawiązania do komputerów.

Silicon - krzem
Silicone - silikon.

Offline Stoneheart

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #217 dnia: Luty 11, 2018, 01:35:58 pm »
Ogólnie rzadko czepiam się tłumaczeń, ale prosiłbym wszystkich tłumaczy z angielskiego, żeby sobie zapamiętali, że "silicon" to po polsku krzem.

[...]

To tylko jedna literka różnicy, ale powinno się to wyłapać z kontekstu. Zwłaszcza jeśli chodzi o nawiązania do komputerów.

Silicon - krzem
Silicone - silikon.


Piękne  :biggrin:

Offline erol

Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #218 dnia: Marzec 06, 2018, 04:15:32 pm »
Czy ktoś zapoznał się z nowym wydaniem, chodzi mi głównie o tłumaczenie Uliszewskiego? Jest bardzo źle? Bo zobaczyłem post Przemka Pawełka i to jest jakaś masakra

JanT

  • Gość
Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #219 dnia: Marzec 06, 2018, 04:22:32 pm »
Czy ktoś zapoznał się z nowym wydaniem, chodzi mi głównie o tłumaczenie Uliszewskiego? Jest bardzo źle? Bo zobaczyłem post Przemka Pawełka i to jest jakaś masakra
Znalazłem u niego na FB (linka nie podaję  :smile: ) chodzi o to:



Komentarz innego tłumacza:

"Word jako imię? Homes? Ese? Serio? Gdyby było kursywą, uwierzyłbym, że to "slang podany bezpośrednio". Tu to jakieś nieporozumienie."

Sam już kiedyś pisałem że tłumacz poległ na slangu  :doubt:
« Ostatnia zmiana: Marzec 06, 2018, 04:39:04 pm wysłana przez JanT »

Offline erol

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #220 dnia: Marzec 06, 2018, 04:41:56 pm »

Sam już kiedyś pisałem że tłumacz poległ na slangu  :doubt:


dzięki bo nie umiałem wstawić zdjęcia :D Fakt w Y były babole i jeszcze Uliszewski dostaje Transmetro  :???:

Offline janjedlikowski

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #221 dnia: Marzec 06, 2018, 05:23:32 pm »
No to kupować czy nie, bo przyznam się, że serii nie znam, ale jak tłumaczenie jest skopane to warto tyle kasy puścić?

Offline misiokles

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #222 dnia: Marzec 06, 2018, 05:31:19 pm »
Tłumaczenie nie jest aż tak skopane by cieszyć się serią. Wszystko zależy od stopnia twojego puryzmu językowego.

Offline LucasCorso

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #223 dnia: Marzec 06, 2018, 08:07:02 pm »
Tłumaczenie nie jest aż tak skopane by cieszyć się serią.


Czyli żeby się nią cieszyć powinno być bardziej skopane?  :shock:
Since time immemorial, I and others of my race have beheld the myriad wonders of the universe...

Offline graves

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #224 dnia: Marzec 06, 2018, 09:56:04 pm »

Czyli żeby się nią cieszyć powinno być bardziej skopane?  :shock:
Jak nie jest skopane to przecież nie jest śmieszne.
Jeszcze 10 lat temu ten tom to byłby mój musiszmieć. Teraz to byłby zapychacz półki. Pozostanę przy starym wydaniu.
Czytałem 1 tom jak zakładałem swoje konto na forum w 2003 :)
"It is an old maximum of mine that when you have excluded the imposible, whatever remains, however improbable, must be the truth."

 

anything