trawa

Autor Wątek: Tłumaczenia komiksów w Polsce  (Przeczytany 61075 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline misiokles

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #120 dnia: Grudzień 07, 2017, 08:32:06 am »
Też nie wiem czemu mkolek81 na ciebie naskoczył...

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #121 dnia: Grudzień 07, 2017, 08:32:15 am »
@radef Nie traktuje jako ataku twojej wypowiedzi, ale jako wytknięcie błędu. Przepraszam cię, ale dla mnie to jest nie zrozumiałe, bo oni tego pierwszy raz nie robili. Nie winię tłumacza, a raczej samą redakcję-wydawnictwo (bo rzeczywiście nie doprecyzowałem wcześniej).
Wcześniej nawet Stoneheart też wspominał jak Egmont podchodzi do tych spraw i tu kolejny raz jest potwierdzeniem tego.
 
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2017, 10:46:51 am wysłana przez mkolek81 »

Offline Stoneheart

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #122 dnia: Grudzień 07, 2017, 10:19:50 am »
Żeby była pełna jasność: nie krytykuję Egmontu, a jedynie zastanawiam się, co u nich nie gra w środku, skoro tłumacz nie dostaje od redakcji zwrotnie tłumaczenia po korektach do akceptacji (rozumiem, że po zwykłej korekcie można tego nie zrobić, ale po redakcji, która zmienia treść dymków?...). [Uwaga, to jest sytuacja sprzed roku z okładem, więc mogło się coś zmienić w tej kwestii].
Błąd, o którym piszecie powyżej, to potencjalnie błąd na etapie składu, nie redakcji (choć też niewykluczone, że tłumacz tekstu pozadymkowego nie zauważył i już poszło). Ale zasadniczo takie teksty jednak są tłumaczone przez tłumaczy, a następnie pomijane przez skład z różnych powodów: za mało czasu, za duży problem z ingerencją w same materiały graficzne, przeoczenie...?
Tłumaczenie może iść z angielskiego, materiały mogą być norweskie - też jest taka opcja. Odsprzedaż materiałów między różnymi rynkami też czasami pozwala zaoszczędzić kosztów czy czasu wydawnictwu. Pamiętajmy, że Egmont jest ogromnym wydawnictwem, mają full kontaktów i możliwości, więc je wykorzystują. Mają też właśnie ogromny przerób, a przy takiej ilości dbałość o szczegóły może rzeczywiście być na niższym poziomie (choć nie musi, to naprawdę zależy od ludzi i od komunikacji).
Wydaje mi się, że u innych wydawców ta sytuacja nie jest jakoś drastycznie lepsza. Zasadniczo tłumaczenia wyrazów dźwiękonaśladowczych są najczęściej pomijane (co wynika też z tego, że np. po angielsku one mogą brzmieć lepiej niż po polsku, vide: BLAM vs. PIF PAF). Często materiały trzeba ostro czyścić (czas), więc kto by się w to bawił? Czy usprawiedliwiam? Nie, ale uważam, że tego typu błędy mają zasadniczo mniejsze znaczenie niż choćby "kalkowe" tłumaczenie, gdzie jak czytam komiks po poslku, mam wrażenie, że dokładnie wiem, w jakich frazach angielskich jest napisany oryginał  :cry:  Aua...

Offline radef

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #123 dnia: Grudzień 07, 2017, 10:26:15 am »
Tłumaczenie może iść z angielskiego, materiały mogą być norweskie - też jest taka opcja. Odsprzedaż materiałów między różnymi rynkami też czasami pozwala zaoszczędzić kosztów czy czasu wydawnictwu. Pamiętajmy, że Egmont jest ogromnym wydawnictwem, mają full kontaktów i możliwości, więc je wykorzystują. Mają też właśnie ogromny przerób, a przy takiej ilości dbałość o szczegóły może rzeczywiście być na niższym poziomie (choć nie musi, to naprawdę zależy od ludzi i od komunikacji).
Z tego co wiem (z licznych informacji od redakcji pism kaczych z ostatnich 10 lat) Egmont, jako największy wydawca komiksów Disneya w Europie, ma wielką bazę komiksów Disneya. I w tej bazie na pewno są wszystkie komiksy Barksa jak i Rosy po angielsku w materiałach nadających się do druku. Sam Egmont z takich korzystał 7 lat temu.
Ale tym razem poszli na łatwiznę i przyjęli, że skoro w Norwegii coś tam wyszło to zamiast szukać materiałów skopiują 1:1 norweską edycję. Norweską edycję, która, warto zaznaczyć, jest tłumaczeniem. Pewnie wystarczyło się popytać Norwegów (czy też Duńczyków, którzy ostatnio też robili podobną edycję) gdzie są materiały po angielsku i by się znalazły. Ale Egmont nie ma na to czasu, musi wydawać 30 tytułów miesięcznie.
Czytaj Kaczą Agencję Informacyjną - http://www.komiksydisneya.pl/
Kupuj na Book Depository wspierając KAI - http://www.bookdepository.com/?a_aid=kaczaagencja

Offline Stoneheart

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #124 dnia: Grudzień 07, 2017, 10:37:13 am »
Czyli jednak czas...
A Egmont musi wydawać 30 tytułów miesięcznie z prostego powodu: jeśli tego nie zrobi, zacznie oddawać rynek innym graczom, no szkoda by było  :wink:  Przy obecnym nasyceniu rynku to najlepsza strategia z możliwych, bo wszyscy tylko czekamy, kiedy nam ten rynek <brzydkie słowo zastąpię tu eufemizmem> się wykrzaczy...  :sad:  Egmont nie ma opcji popłynąć na wykrzaczeniu. To oczywiste. Zatem czasami będą takie ciekawostki. RIK RIK RIK  :wink:  Jednak Bogiem a prawdą, mogłoby być duuużo gorzej...

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #125 dnia: Grudzień 07, 2017, 10:44:54 am »
Jednak Bogiem a prawdą, mogłoby być duuużo gorzej...
Tak, mogło by być dużo gorzej coś w stylu Ultimate Comics, któremu dostało się za Archiego. Ale moment oni też robili to w pośpiechu, aby nie oddać pola Fancie i zdążyć na ComicCon.....Hmm.....

Offline rzem

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #126 dnia: Grudzień 07, 2017, 10:55:13 am »
Zauważcie, że obrazek wcześniej jest wyraz dźwiękonaśladowczy "splash". Mamy więc multijęzykowe wydanie :-)
Jak mówiłem w innym wątku, mogliby oddać 3 tytuły, czyli jakieś 10% oferty. Czy to by spowodowało utratę udziału w rynku?


Offline Stoneheart

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #127 dnia: Grudzień 07, 2017, 11:03:50 am »
@rzem - tego nie wiemy. Teraz imo nie chodzi o utratę udziałów, teraz raczej chodzi o to, żeby wykosić pozostałych graczy; utrata udziałów jest pochodną... Myślę, że Egmont działa obecnie na max. swoich możliwości, idzie pełną parą. Jak już się wszystko wykrzaczy, to wtedy będzie rozdzielanie udziałów. Odpowiadając na Twoje pytanie: nie mógłby, nie w trakcie takiego wyścigu; a nawet gdyby mógł, potencjalnie nic to nie da  :sad: 

Offline vision2001

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #128 dnia: Grudzień 07, 2017, 11:06:39 am »
Temat nie na ten wątek, ale wydaje mi się, że naprawdę Egmont chce przejąc znaczną część z tortu dzielonego przez inne wydawnictwa. Efektem mogą być sytuacje nawet z zamknięciem niektórych wydawnictw. Przecież TM-Semic też został przejęty przez Egmont i z perspektywy czasu sądzę, że robili wszystko, by Fun Media pomału umarło...
DOBRA ALTERNATYWA DLA forum.gildia.pl:
---> https://forum.komikspec.pl/ <---

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #129 dnia: Grudzień 07, 2017, 11:22:49 am »
Czyli zaczynamy brzmieć jak pan Bazyl, który węszył wszędzie, że Egmont celowo np. podkopuje kolekcje. Ok w przypadku tłumaczeń WKKDC to jeszcze miało sens, bo tam tłumaczenia nowych tytułów, które robił Egmont to była zmora. Ale jeśli nie mają sił przerobowych to po co na siłę to cisną. Jest takie powiedzenie "Nie sraj do swojego gniazda" a to ewidentnie zaczyna zachodzić. Tłumaczenia, jakość druku, czy chociażby rysa, która teraz wypłynęła na artbooku Thorgala (a miała to być pozycja bardzo ekskluzywna w ograniczonym nakładzie).

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #130 dnia: Grudzień 07, 2017, 11:32:54 am »
Od dawna piszę że Egmont miesza w kolekcjach  :smile: Wystarczy spojrzeć na trzecie przedłużenie WKKM które nie koliduje w ogóle z planami Egmontu a mogło bardzo  :smile:
« Ostatnia zmiana: Grudzień 07, 2017, 11:49:27 am wysłana przez JanT »

Offline rzem

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #131 dnia: Grudzień 07, 2017, 11:40:48 am »
No i teraz pytanie: jak zachowa się rynek, czyli my?
Ja ŻCISM odpuszczam i szukam poprzednich wydań na allegro, bo mnie to w końcu zainteresowało.
Ale podejrzewam, że jestem w mniejszości. Teraz jeszcze jakaś rysa na ARTBOOKu w innym wątku wyszła. Limited edyszyn.

Offline isteklistek

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #132 dnia: Grudzień 07, 2017, 12:16:13 pm »
Sprawa może sie rożnie rozwiązać. Ludzie mogą zwrócić towar i nie chcieć żadnej rekompensaty, co da sygnał, że buble nie będą przechodzić - wydawnictwo uderzone po kieszeni. Ludzie dostana rekompensaty i zniżki na uszkodzone tytuły +10-15 % do rabatów jakie są na rynku i ludzie będą zadowoleni, że po taniości i sprytnie maja komiks - wydawnictwo swoje zarobi, a w przyszłości jak znowu coś będzie nie tak, to da się rabacki, tak więc zyski nie będą duże, ale strat nie będzie.

Offline Antari

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #133 dnia: Grudzień 07, 2017, 12:19:23 pm »
No i teraz pytanie: jak zachowa się rynek, czyli my?
Ja ŻCISM odpuszczam i szukam poprzednich wydań na allegro, bo mnie to w końcu zainteresowało.
Ale podejrzewam, że jestem w mniejszości. Teraz jeszcze jakaś rysa na ARTBOOKu w innym wątku wyszła. Limited edyszyn.

Jeżeli chcesz kupić wydanie z 2000 albo 2010 to licz się z tym, że rys czy innych defektów nie unikniesz. Chyba, że wyłapiesz egzemplarz w stanie idealnym ale takie często latają za krocie.

Offline rzem

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #134 dnia: Grudzień 07, 2017, 12:35:33 pm »
Jeżeli chcesz kupić wydanie z 2000 albo 2010 to licz się z tym, że rys czy innych defektów nie unikniesz. Chyba, że wyłapiesz egzemplarz w stanie idealnym ale takie często latają za krocie.
Akurat w przypadku tego, co szukam na Allegro, myślę bardzie o tłumaczeniu i kolorach. Artykuły z drugiej ręki siłą rzeczy wymagają innych oczekiwań.