kontynuacja z topicu "Punisher" [o nieprzetłumaczeniu tytulu Born]:Tytuł nie jest po to, żeby go rozumieć, tylko po to, żeby odróżnić jeden komiks od drugiego. W tym przypadku (moim zdaniem) nie ma z tym problemu.
Gdybyś tytułów nie rozumiał, też byś nie odróżniał. Załóżmy, że Szwecja byłaby potęgą komiksową i mielibyśmy na rynku polskim komiksy z nietłumaczonymi tytułami typu: Hets, Frånskild, Gycklarnas afton, Sista paret ut, Smultronstället, Beröringen. Odróżniasz?
Funkcja dystynktyzująca jest ważną rolą tytułu - nie tylko komiksowego. Są też jednak inne, jak chociażby funkcja estetyczna, informacyjna - a bez zrozumienia tytułu wszystkie te funkcje najcześciej nie istnieją.