Jakie tlumaczenie wam sie najbardziej podobalo z wydanych dotychczas u nas komiksow? Ktore was chwycilo za serce?
Przyszlo mi do glowy to pytanie po wczorajszej (trzeciej juz) lekturze El Borbaha, ktory jest tlumaczony tak spektakularnie, ze osobiscie nie spotkalem sie jeszcze z komiksem chocby zblizajacym sie do Borbaha jakoscia tlumaczenia. Jacek Malczewski, ktory tego dokonal, to taki Piotr Cholewa na rynku tlumaczen komiksu. Zdazylo mi sie porownac skanowane kadry oryginalu i musze powiedziec, ze pan Malczewski mocno pozwolil sobie na wlasna interpretacje w przekladzie, ale za to jak! Przypomina mi to "Mechaniczna Pomarancze" Burgessa w przekladzie Roberta Stillera, gdzie tlumacz ma swoja wlasna wizje przekladanej historii i podaje nam ja, a my jestesmy swiecie przekonani, ze tlumaczenie jest lepsze od oryginalu, nie majac potrzeby nawet spojrzec na niego.