trawa

Autor Wątek: Tłumaczenia komiksów w Polsce  (Przeczytany 61124 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline misiokles

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #240 dnia: Marzec 08, 2018, 03:45:14 pm »
Wydaje mi się, że zapłata za tłumaczenie dobre/złe w tym przypadku nie wpływa na cenę komiksu a bardziej reżim czasowy. Jeśli tłumacz przyjmuje zlecenie na tytuł i deklaruje że za miesiąc odda tłumaczenie to niepiernicza wierszówki po nocach nie tracąc czasu na research po słownikach slangowych ;)

Offline kas1

Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #241 dnia: Marzec 08, 2018, 10:31:40 pm »
Czemu z Mandragory a nie z oryginałem? Tu mały fragment tam mały fragment i jest tego trochę  :smile:

Bo co do zasady oryginał pozostaje oryginałem a tłumaczenie zawsze będzie niedoskonałe.

Czytam właśnie "Favela w kadrze" i tam jest też sporo przetłumaczonego slangu. Mógłbym się czepiać, porównywać, denerwować ale zwyczajnie szkoda mi na to czasu i nie chcę tracić radości z czytania. Mogę się tylko uśmiechnąć, że ktoś wstawił zwrot, który na 99% nie istnieje w oryginale (bo żeby mieć 100% pewność musiałbym sprawdzić). Dopuszczam do swojej świadomości fakt, że tłumacz wykonując swoją pracę jest skazany na błędy i czasami musi zgrabnie improwizować. Tak to jest. Nie da się niczego przełożyć 1:1. Tak jest tylko w oryginale. Ocenianie na podstawie 1 strony czegoś co ma ok 300? Give me a break...

JanT

  • Gość
Odp: Odp: 100 naboi
« Odpowiedź #242 dnia: Marzec 09, 2018, 07:06:44 am »
Ocenianie na podstawie 1 strony czegoś co ma ok 300? Give me a break...
Na której jest 5 błędów  :smile: Ja pisałem o innych przypadkach a ktoś inny o jeszcze innych. Taki tytuł powinien tłumaczyć Marceli Szpak albo ktoś na podobnym poziomie. Myślę że podobno sytuacja może być z Transem i Ex Machiną.

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #243 dnia: Marzec 09, 2018, 09:21:07 am »
Bo co do zasady oryginał pozostaje oryginałem a tłumaczenie zawsze będzie niedoskonałe.
Też się z tym zgadzam. Jeśli ktoś ma takie problemy dotyczące wydań polskich, niech czyta komiksy w oryginale. Nie da się wszystkie przenieść w 100%, wiele rzeczy ginie ze względu po prostu na nieprzetłumaczalność. Najlepszym przykładem jest Deadpool z Marvel Now, gdzie cały humor przepadł, albo stał się niezjadliwy, ale to nie była wina tłumacza. Znowu jakby odszedł za bardzo od oryginalnego tekstu to było by wieszanie psów, że się nie zna. I tak mus się oberwało.

Na której jest 5 błędów  :smile: Ja pisałem o innych przypadkach a ktoś inny o jeszcze innych. Taki tytuł powinien tłumaczyć Marceli Szpak albo ktoś na podobnym poziomie. Myślę że podobno sytuacja może być z Transem i Ex Machiną.
To może niech tłumaczy wszystko i będziemy na te komiksy czekać latami. Wtedy pojawią się narzekania na terminy czemu tak długo.
Dajcie się wyrobić Uliszewskiemu, z czasem jak nabędzie wprawy powinien być dużo lepszy. Na obecną chwilę Egmont powinien dać mu wsparcie w postaci redaktora, który by go pilnował.

Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Pierwsze wydanie Roku pierwszego tłumaczył Jarosław Grzędowicz. Tam było tak nawalone byków, że maskara. Pierwsze wydanie Powrotu Mrocznego Rycerza, tłumaczenie Tomasz Kreczmar, osoba która tłumaczyła całe Sin city (na które nie ma jakoś narzekania), a w przypadku Batman, trzeba było robić drugie tłumaczenie przez Tomasza Sidorkiewicza, bo było tak złe.

Dobrze, że zwraca się uwagę na takie błędy uwagę. Ale to co ostatnio uprawiacie w stosunku do pana

Uliszewskiego to prawie jakaś paranoja (nieraz jak was czytam to wg was jego nazwisko to synonim złego tłumaczenia jest). Niech mu Egmont da kogoś, kto będzie go pilnował i niech chłopak szlifuje swoje umiejętności.
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2018, 09:31:20 am wysłana przez mkolek81 »

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #244 dnia: Marzec 09, 2018, 09:36:41 am »
Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Kiedyś też TM-Semic drukował na srajtaśmie  :smile: Uliszewski całkowicie się wyłożył na slangu i tu nie ma czego bronić. Ale jak piszesz powinni mu (i innym jakby co) dać konsultanta od tego i powinno być OK.

Offline misiokles

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #245 dnia: Marzec 09, 2018, 09:45:46 am »

Też się z tym zgadzam. Jeśli ktoś ma takie problemy dotyczące wydań polskich, niech czyta komiksy w oryginale.


To jest rozwiązanie tylko dla osób bardzo dobrze znających angielski. Ja dla przykładu wcale nie znam amerykańskiego slangu i czytanie w oryginale wcale mi nie pomoże gdyż i tak nie odbiorę komiksu w 100 procentach jak autor chciał, bo sam w głowie nie przetłumaczę go lepiej niż Uliszewski.

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #246 dnia: Marzec 09, 2018, 10:07:27 am »
@misiokles masz rację, ja ma problem z wspomnianą  "Favela w kadrze". Pomimo, że jest tam tłumaczenie slangu, to nie jestem wstanie odnieść się do tego czy jest on dobrze zrobione czy nie. Nie znam portugalski, a już na pewno nie tego używanego w Brazylii. I trochę rzeczy mi się tam gryzie, miedzy innymi to że slang jest przez cały komiks taki sam, bardzo współczesny, tylko że historia dzieje się na przestrzeni kilku dekad (dokładnie od lat 70 do współczesności).
To jest ten sam problem tłumaczenia "Elo" w Archim, które podobno już wyszło z użycia (podobno) kilka lat temu.

Offline gobender

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #247 dnia: Marzec 09, 2018, 10:25:09 am »
Kwestia proporcji. Czasem lepiej nie zrozumieć jednego czy dwóch idiomów, albo nie załapać jakiego reference ale ogólnie dobrze się bawić czytając, niż czytać przekład z kamienno-czerstwym humorem.

Czy tylko mi się wydaje, czy znacznie lepiej bronią się przekłady obyczajowych i poważniejszych rzeczy (albo rozrywkowych ale bardziej dla dorosłych, typu czary zjary)? Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #248 dnia: Marzec 09, 2018, 11:22:33 am »
Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.
Paulina Braiter robi to świetnie np w Harley Quinn  :smile: Tu jest też ten problem że niektórych żartów nie da się przełożyć.

Offline Komediant

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #249 dnia: Marzec 09, 2018, 09:56:12 pm »



Dajcie się wyrobić Uliszewskiemu, z czasem jak nabędzie wprawy powinien być dużo lepszy.

Eeh, mówisz jakby Uliszewski był obiecujacym stażystą na dorobku, a to tłumacz z kilkunastoletnim doświadczeniem w komiksowie. Ile ma dostać żeby się wyrobić?
Nie wiem czy pamiętasz ale obrywało mu się od początku, m.in. w artykułach na Motywie Drogi, dostawał też prztyczki od Konwerskiego, teraz od Pawełka.

Cytuj

[/size]Zapominacie jakie były tłumaczenia były kiedyś?
Pierwsze wydanie Roku pierwszego tłumaczył Jarosław Grzędowicz. Tam było tak nawalone byków, że maskara.
[/size]

Ha, pierwsze słyszę. Czytałem to wydanie, i nie pamiętam ani jakichkolwiek zgrzytów, ani narzekań na forum, które jest przecież bardzo wrażliwe w tych tematach. Nie miałem w rękach drugiego wydania, jesteś pewien, że zmieniono tłumacza? Bo Gildia podaje Sidorkiewicza, a już Aleja Komiksu ciągle Grzędowicza. Nie jest przypadkiem tak że Sidorkiewicz tłumaczył tylko materiały dodatkowe i ewentualnie lekko przeredagował tekst Grzędowicza? [/font]

[/size]Nawalone byków? Na pewno mówimy o tym samym komiksie? Grzędowiczowi wypominano tu kilka wpadek, zjechano jego słynne "niechłodno" z Ronina, ale absolutnie nie kojarzę narzekań na Rok pierwszy. Tak od siebie dodam że bardzo lubiłem tłumaczenia Grzędowicza i żałuję że ostał mu się ino Usagi. Może zdarzały mu się błędy rzeczowe (tu właśnie pole do popisu powinien mieć redaktor), ale czytało się go bardzo płynnie. Stylistycznie jest dwie półki nad Uliszewskim.
Cytuj
Pierwsze wydanie Powrotu Mrocznego Rycerza, tłumaczenie Tomasz Kreczmar, osoba która tłumaczyła całe Sin city (na które nie ma jakoś narzekania), a w przypadku Batman, trzeba było robić drugie tłumaczenie przez Tomasza Sidorkiewicza, bo było tak złe.


Tłumaczenie Kreczmara do DKR to legenda, ale i jego pracy przy Sin City mocno się obrywało, m.in. za używanie przekleństw, których Miller podobno nie używał. Poprawione tłumaczenie Kreczmara jest, no cóż, poprawionym tłumaczeniem Kreczmara. Lepsze ale to nie oznacza że dobre, to po prostu nie była odpowiednia osoba do tej roboty.[/font][/size]
Cytuj
Dobrze, że zwraca się uwagę na takie błędy uwagę. Ale to co ostatnio uprawiacie w stosunku do pana Uliszewskiego to prawie jakaś paranoja (nieraz jak was czytam to wg was jego nazwisko to synonim złego tłumaczenia jest). Niech mu Egmont da kogoś, kto będzie go pilnował i niech chłopak szlifuje swoje umiejętności.
[/font]
Nie wiem kogo masz na myśli pisząc "dla was", ale pisząc za siebie mogę powiedzieć że dokładnie tak jest i dla mnie Uliszewski to symbol skreczmarzonego tłumaczenia. Mam tak od pierwszego kontaktu z jego robotą, od momentu kiedy przejął 100 naboi po Orcenaugorze. Orce obrywało się za zbyt swobodne tłumaczenia i gubienie żartów, ale czytało mi się go bardzo dobrze, miał lekkie pióro i sporo mocarnych tekstów. Lata po lekturze ciągle pamiętam jego "nie ściemniaj bo ci sie dupa w jedwabnych gaciach marszczy". Uliszewski to takie przeciwieństwo, uosobienie drętwoty. Egmont może go i tysiąc lat szlifować i tak nic z niego nie będzie. Ja bym tam nie marudził gdyby dostawał taśmówki z Marvela i DC a nie najważniejsze serie z Vertigo i takich panów jak Azzarello czy Morrison. I sory, ale jak nie będziemy marudzić na forum to Egmont da mu do spartolenia Invisibles, Doom Patrol czy <gulp> Prometheę.
Do szlifowania.

Offline absolutnie

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #250 dnia: Marzec 09, 2018, 10:07:42 pm »

Ha, pierwsze słyszę. Czytałem to wydanie, i nie pamiętam ani jakichkolwiek zgrzytów, ani narzekań na forum, które jest przecież bardzo wrażliwe w tych tematach. Nie miałem w rękach drugiego wydania, jesteś pewien, że zmieniono tłumacza? Bo Gildia podaje Sidorkiewicza, a już Aleja Komiksu ciągle Grzędowicza. Nie jest przypadkiem tak że Sidorkiewicz tłumaczył tylko materiały dodatkowe i ewentualnie lekko przeredagował tekst Grzędowicza?


Mam drugie wydanie "Roku pierwszego" i tam jest napisane, że tłumaczył Grzedowicz, a Sidorkiewicz przekładał materiały dodatkowe. Nie mam jednak wydania pierwszego i nie mogę sprawdzić, czy tłumaczenie Grzędowicza zostało w jakikolwiek sposób poprawione/przeredagowane.

Imaginary enemies are not hard to conjure into being.

Offline nayroth

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #251 dnia: Marzec 09, 2018, 10:40:22 pm »
Większość pozycji genre/humor z jakiegoś powodu od razu ma jakiś dziwny drewniany język, którego po prostu się nie da czytać. Brakuje w nim luzu i często jest wręcz jakiś taki żenujący.

Dokładnie tak.

Poczucie zażenowania przez takie grafomańskie przekłady nie tylko psuje przyjemność z lektury, ale też sprawia że np. mi byłoby wstyd takie 100 naboi pokazać/polecić/pożyczyć komuś kto się nie interesuje komiksami.

No bo jak zachęcić kogoś do sięgnięcia po ten - bądż co bądź - wybitny w swoim gatunku tytuł z prestiżowej amerykańskiej linii wydawniczej dla dojrzałego odbiorcy, skoro po przeczytaniu paru stron takich dziwno-koślawych tekstów, ma się wrażenie że to jakiś niepoważna pulpa klasy C.

Złe tłumaczenia po prostu wystawiają niedobre świadectwo zwłaszcza takim zacnym tytułom jak naboje.

JanT

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #252 dnia: Marzec 09, 2018, 11:11:26 pm »
A tu nadchodzą dwie trudne pozycje w przekładach:

Transmetropolitan - Krzysztof Uliszewski

Ex Machina - Tomasz Kłoszewski

 :doubt:

Ex Machinę dobrze sprawdzę i jak będzie źle to wrzucę wszędzie przykłady a komiks odeślę (groźba  :smile: )
Transa Pawełek się obawia to pewnie sprawdzi.

Dobrze że Marcelego Szpaka zatrudnili  :smile: Ale czemu tylko do (ambitniejszego) Marvela?
« Ostatnia zmiana: Marzec 09, 2018, 11:18:44 pm wysłana przez JanT »

mkolek81

  • Gość
Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #253 dnia: Marzec 11, 2018, 04:07:23 pm »
Wy tu marudzicie odnośnie 100 naboi, a tu ktoś zrobił analizę Daredevila z KSM


Offline mack3

Odp: Tłumaczenia komiksów w Polsce
« Odpowiedź #254 dnia: Marzec 11, 2018, 04:57:03 pm »
Nie czytałem jeszcze Daredevila, ale wygląda na to, że to bardzo podobny przypadek jak tłumaczenie Ostatnich Łowów Kravena w WKKM, które - pod względem błędów językolwych - było może nawet i dokładniejsze od TM-Semika, ale uposledziło klimat tej opowieści, który świetnie oddał Arek w TM-Semiku.
Z kolei passus z "cocky" (jako wyraz, hasło, które niejako spina całą historię) przypomina mi brak odpowiedniego tłumaczenia "surrender" w All-Star Supermanie, którego też mi tam zabrakło, a które powraca jak bumerang w tym komiksie i bardzo ciekawie spina go klamrą.

« Ostatnia zmiana: Marzec 11, 2018, 05:00:41 pm wysłana przez mack3 »