mam wiele fajnych horrorków, ale jednym z moich ulubionych jest "Piła", a także "Czerwona Róża" ale filmem który został przez mnie obejżany przez 15 razy to "Królowa Potępionych", teraz mi się znudził, ale i tak lubię słuchać muzyki z filmu.
"Królowa Potępionych" jest adaptacją książki Anne Rice, ale według mnie między filmem a książką jest więcej różnic niż łączących faktów, czy postaci. polecam książkę, ale jak ktoś obejży filmo, to też dobrze. Biorąc film jako film a nie adaptację książki to jest nawet fajny, ale to co już napisałm wcześniej biorąc pod uwagę książkę to wielka pomyłka, więc jak widać to zlaeży od spojżenia.
"Piła" to film o psychopatycznym mordercy, który chciał dawać nauczkę każdemu, który zawinił trochę lub nie chciał żyć i powoli zabijał swój organizm.
"Czerwona Róża" opowiada o pewnej rezydencji która pochłania energię życiową z ludzi i się rozbudowuje samoistnie. Kiedy śmiertelność turystów będących w tym domu wyniosła za dużą liczbę zamknęłi rezydencję do zwiedzania. Pewien naukowiec chiał ją obudzić, więc zebrał ekipę ludzi z paranormalnymi zdolnościami, którzy mieli zamieszkać w domu i obudzić dom. Profesor chciał dowieść, że dom żyje własnym życiem.
Za bardzo dobry film uważam "Efekt Motyla" choć to nie horror, lecz film psychologiczny o chłopaku z zanikami pamięci, który później odkrywa, że może zmieniać przeszłość, co wpływa na jego przysżłość. Dobry film, polecam.
ekhem... w tym temacie typujemy Królową / Króla horrory, nie chodzi więc o recenzowanie filmów/książek, tylko o określenie, który z bohaterów najlepiej pasowałby na to stanowisko. Jakoś nie wyobrażam sobie, aby dom Red Rose zyskał miano króla horroru... ale zawsze można przecież powołać się na hasło Gildii: NIe lekceważ potęgi fantastyki
mod