W literackiej niby mieli tego Kota Rabina, bo sam chciałem kupić, ale najwyraźniej były to jakieś resztki, bo zadzwonili do mnie i powiedzieli, że jest to w na tyle kiepskim stanie, że nie będą sprzedawać.
I zresztą dobrze, że nie kupiłem, bo ma być dodruk w sierpniu.