Hmmm, z tego co wiem, z własnego doświadczenia, najbardziej poronione pomysły rodza się, gdy mozg jest przemeczony zakuwaniem i musi zajac sie czymkolwiek, tylko nie nauka... Szkoda, ze nie mialam dyktafonu, kiedy z przyjaciolka uczylysmy sie do matury... choc naprzyklad kilka tekstow zapisalysmy i pokutuja gdzies na jej twardym dysku...
Piwo tylko z sokiem.