Jak wczuwać się w postać?

[wróbl józef]

Ja może tak troszkę nie na temat, ale chyba nie opłaca się założyć nowego posta. Do rzeczy:jestem graczem i mam takie małe pytanko-co zrobić, żeby lepiej się wczuć w postać przez siebie odgrywaną? Macie jakieś sposoby, nie wiem, może właśnie jakaś rozmowa z MG? Ja tego raczej nie próbowałem, a kiedy już zaczęliśmy o czymś nawijać, oczywiście odgrywając swoje postacie al tak jeszcze poza sesją, to na naszych twarzach pojawiały się takie uśmieszki. Troche to krępujące, a później nie można się dobrze wczuć...

[pafnucy]

Witajcie

Nie ma chyba jakiegoś idealngo sposobu. Gdyby taki był, to każdy by z niego korzystał. Sporo już artykułów napisano na ten temat. Portal, MiM, na Gildii są także.

Ale przede wszystkim (wracając do głównego tematu), powinieneś wspólnie pogadać z innymi Graczami i MG. Czego oczekujecie i po co gracie. Poprostu pogadać o RPG. Jak moi Gracze zaczeli się mniej wczuwać, to ja przed jedna z sesją zadałem im następujące pytanie: "po co gracie"? Pisałem o tym w artkule Bardzo proste pytanie: http://rpg.gildia.pl/systemy/warhammer/artykuly/pytanie

Ponawiam mój manifest. Zacznijcie rozmawiać!!!

Pozdrawiam

[sivy]

Wroblu Jozefie moim najlepszym sposobem wczucia sie w odgrywana postac jest przeczytanie ksiazek, ktorychbohaterem jest bohater klasy/gatunku przez Ciebie odgrywanego np.: ostatnio przeczytaklem "Bezgwiezdna Noc" Salvatore o tropiciel;u Drizz'cie. zawsze gralem lowcami, tropicielami itp. ale po tej ksiazce moje spojrzenie na nich sie zmienil i zjeszcze wieksza determinacja gram tymi postaciami :P

[Eomer]

Sivy ma rację. By dobrze się wczuć w postać trzeba coś dowiedzieć, że tak powiem, o różnych mieszankach. Sprawdzić jak zachowuje się elf mag,krasnolud wojownik albo gnom iluzjonista itd. Poczytaj powieści, jekieś opisy ras. To Ci bardzo pomoże. Jak już poznasz charakterystyczne zachowania, dodaj do tego trochę swej osobowości i wyjdzie wyśmienite połączenie. Możesz też kierować się cechami. Pamiętaj, że np. bohater z małą inteligencją a dużą siłą to bohater typu "topór w dłoń" i lepiej grać nią jak głupim osiłkiem. Wiesz już pewnie o co chodzi. Życzę powodzenia i miłej zabawy.

[dra]

myslec o nim. napisac mu historie, odlozyc na 2 dni przecyztac i poszerzyc i tak wielokrotnie, za kazdym razem dodajac mu zycia. wymyslec mu jakies male manie. znajdujac sie w jakiejs sytuacji myslec jak bohater by sie zachowal, co by powiedzial, co by popmyslal. dodac mu slabosc, niech nie bedzie twardzielem cyborgiem.

dobra metoda na dobre zgranie sie z postacia jest tez pogadanie z mg co bys np chcial meic w sesjach. np jakas konkretna scene? i byscie to odegrali. mg jesli jest normalny pojdzie na ustepstwa dla gracza jesli opowiesc bedzie przez to ciekawsza.

[Eomer]

Poraż kolejny raż będe musiał się z kimś zgodzić. Dra też ma rację. Powiem tylko od siebie- pamiętaj że twoja postać ma być naturalna a nie naiwną bohaterzyną rodem z kreskówek. Grasz normalnym poszukiwaczem przygód a nie Supermenem. Lepiej jest się wzorować na Indianie Jonesie :P

[pafnucy]

Witam

Dość ciekawy pomysł w tej sprawie ma jeden z moich Graczy. Prowadzi pamiętnik swojej postaci. Piszę tam odczucia i przemyślenia swego bohatera. Przed sesją zawsze sobie czyta ostatnie fragmenty, albo nawet i całość. Zaznaczam, iż pierwszym rozdziałem jest historia postaci, przed rozpoczęciem kampanii.

Zaletą tego jest fakt, iż zawsze pamięta się, co było na poprzedniej sesji i jak się nazwywał ten ktoś, z kim umówiło się tam. Pomysł orginalny i dobry, ale jednak czasochłonny. Ale efekt murowany.

Pozdrawiam

[wróbl józef]

Gram przeważnie w Deadlands, więc chyba nie znajdę książki o Texas Rangerze Ale z tym pamiętnikiem to naprawdę niezły pomysł. A propo tej rozmowy z MG, to troche nad tym pomyślałem i doszedłem do wniosku, że my, tzn. ja z MG po prostu... za dobrze się znamy. Przyjaźnimy się i jakoś tak jak widzimy siebie w tych odgrywanych postaciach, to te usmieszki zawsze się pojawiają.

[pafnucy]

Ave

Moi Gracze, to moi najlepsi przyjaciele. Można powiedzieć, iż RPG temu troszkę pomogło - no, ale to temat na inną dyskusję. Powiem tak, iż nam to nie przeszkadza. Staramy się zostawić pewne sympatie i animozje za drzwiami pokoju. Gramy po to, żeby choć na te kilka godzin przenieść się do innego świata (konkretnie Starego Świata ) i "stać" się kimś innym. No może nie do końca innym, ale chyba wszyscy wiedzą o co chodzi. Dlatego czasami zdarza się, iż postacie Graczy są w drobnych konfliktach. Kilka razy nawet doszło do rękoczynów (oczywiście między postaciami :P). Jednak to nie przeszkodziło, by po zakończeniu gry, następnego dnia iść na pivko

Pozdrawiam

[Eomer]

Może to dziwny pomyśł, ale wróblu józefie!Jeśli grasz kimś takim jak Texas Ranger, obejrzyj trochę westernów, dodaj postaci trochę klimatu gry i swego charakteru i GRAJ. Nie znam akurat dobrze tego systemu ale...warto spróbować.

[pafnucy]

Witam.

Zapomniałem chyba napisać o rzeczy podstawowej w tym temacie. Każdy o tym wie, ale chyba często o tym zapominamy. Kluczem do dobrego odgrywania postaci, jest szczegółowy i dobrze wykonany proces jej tworzenia. Pisałem o tym w jedym z moich tekstów: http://rpg.gildia.pl/systemy/warhammer/artykuly/tworzenie_postaci

I nie najważniejsze jest tu wylosowanie współczynników i umiejętności. To przede wszystki dobrze napisana historia. W niej to muszą być zawarte odpowiedzi, na wszystkie pytania, co do postaci. Musimy tak uzasadnić gdzie i czemu nasz bohater nauczył się danych umiejętności. Tam także musimy logicznie uzasadnić wszelkie animozje i sympatie naszego herosa. Jeżeli lubi on kolor czerwony a niebieskiego nie, to właśnie w życiorysie musi być odpowiedź na to pytanie. Jeżeli gramy krasnoludem i nasza postać nie lubi elfów, to Gracz musi wiedzieć czemu, żeby móc to odegrać. Jeśli nigdy nie spotkał elfa w swoim życiu, który by coś zrobił, to może dziadek albo ojciec opowiadał mu historie o tej rasie i o czynach jakie popełniła krasnoludom. Jednak, to nie wystarczy. To tylko część odpowiedzi. Żeby była ona pełna, to musimy w życiorysie napisać kilka takich histori, aby nasz krasnolud mógł je opowiedzieć przy ogniosku. No i co najważniejsze, żeby Gracz je znał, aby móc tą niechęć do elfów odegrać i mieć jakiś logiczny argument.

Mam nadzieje, iż wyraziłem się jasno.

Pozdrawiam

[Zibi]

Dobrze jest znac historie swojej postaci. Niestety niektorzy MG omijaja ten watek, a niektorych graczy on w ogole nie interesuje.

[pafnucy]

Witam

Dobrze jest znac historie swojej postaci. Niestety niektorzy MG omijaja ten watek, a niektorych graczy on w ogole nie interesuje.

Zgodzę się z Tobą. Jednak są i tacy, którzy o tym nie zapominają Z doświadczenia wiem, iż dobrze opracowana historia postaci, robiona wspólnie z MG, który przy okazji może dodać do niej pewne elementy i epizody (któtych nieomieszka wykorzystać w przygodach  :twisted:) - jest bardzo pomocnym narzędziem przy odgrywaniu postaci. Dobrze jest również sobie ją przeczytać przed rozpoczęciem gry.

Pozdrawiam

[dra]

Nie wiem jak wy ale ja mam cos takiego, ze gdy gram nabieram 100% wyczucia danej postaci dopiero na ktorejs sesji. Tzn. wczesniej tez ja odgrywam ale dopiero po kilku okazjach roznych, testach, sytuacjach "czuje ja" w pelni. Mysle ze moglaby temu zaradzic single sesja przed wlasciwa kampania, 1 na 1 z mg. jakis krotki epizod, cos zwiazanego z jego histroia postaci, moze kilka krotszych epizodow. W wampirze jest to nawet w opisie tworzenia postaci i nazywa sie "preludium", jednak ja zmienilbym sam system grania go, ktory jest przedstawiony jako galop przez historie postaci w prolog przed kampania. Mg zaprojektowalby sytuacje, ktore wymagaja skilli graczy, przez to by je pameitali. Np. w warhammerze jest masa umiejetnosci, ktore tylko dobrze wygladaja na karcie bo zwykle gracze i mg o nich zapominaja ;o. a gdyby ich uzyli na poczatku kilka razy jeszcze przed wlasciwa rozgrywka przystapili by do gry rzeczywiscie z doswiadczeniem wlasnej profesji.

[Glore]

Życiorys oczywiście jest bardzo ważny z przyczyn o których napisał Pafnucy. Również naprawdę świetnym sposobem lepszego zżycia się z postacią jest stawianie jej (w samych myślach) w różnych, nie koniecznie związanych z jej światem sytuacjach.

Nie należy jednak zapominać o tym co ma na postać wpływ chyba decydujący.Widzicie ja mam to samo co ty Dra. I wiem że jest to częste (jeżeli nie jest regułą) że nie "czuje" się postaci na pierwszych sesjach. A to dlatego że to włąśnie na sesjach postać krystalizuje się. Dopiero żyjąc we własnym świecie nabiera charakteru. Na pierwszych sesjach najlepiej "podpierać się" jakimś powiedzonkiem przez postać nadużywanym , czy faktycznie odegrać coś wcześniej ustalonego z MG (chyba świetny pomysł Dra -choć ja jeszcze czegoś takiego nie próbowałem). Potem , jeżeli postać ma jaja to powinno pójść jak po maśle.